Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KO 59/12
POSTANOWIENIE
Dnia 20 listopada 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Szewczyk (przewodniczący)
SSN Rafał Malarski (sprawozdawca)
SSN Dorota Rysińska
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu bez udziału stron
w dniu 20 listopada 2012 r.,
inicjatywy przekazania innemu sądowi równorzędnemu sprawy związanej z
zażaleniem M. W.
na postanowienie Zastępcy Prokuratora Rejonowego
z dnia 19 lipca 2012 r. o odmowie wszczęcia śledztwa,
wyrażonej w postanowieniu Sądu Rejonowego
z dnia 17 sierpnia 2012 r.,
p o s t a n o w i ł:
odmówić przekazania sprawy.
UZASADNIENIE
Zastępca Prokuratora Rejonowego, postanowieniem z 19 lipca 2012 r.,
odmówił wszczęcia śledztwa w sprawie brania udziału w zorganizowanej grupie
przestępczej oraz nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez
prokuratorów i sędziów szeregu jednostek, w tym Sądu Rejonowego. Zażalenie
wniesione przez osobę, która złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstw, to
jest M. W., zostało przyjęte i przesłane sądowi właściwemu, który wystąpił z
inicjatywą przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu ze
względu na dobro wymiaru sprawiedliwości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
2
Stanowisko zaprezentowane przez sąd właściwy do rozpoznania zażalenia
okazało się bezzasadne.
Jakkolwiek kryterium „dobra wymiaru sprawiedliwości”, o którym mowa w art.
37 k.p.k., ma charakter czysto oceny, to jednak utrwalił się już pogląd, że z uwagi
na niemożność interpretowania tego przepisu w sposób rozszerzający (stanowi on
wszak odstępstwo od reguły mającej ważne znaczenie gwarancyjne) instytucja w
nim przewidziana wchodzi w grę przede wszystkim wtedy, gdy zachodzi obawa o
bezstronność sądu właściwego. Obawa ta wszakże – co wydaje się oczywiste – nie
tylko musi mieć charakter realny, a więc oparty na znanych faktach, ale również
musi zachodzić duże prawdopodobieństwo jej wystąpienia u więcej niż znikomej
części opinii publicznej. Pochopne sięganie po tzw. właściwość z delegacji może
wywołać w opinii społecznej przypuszczenie o niemożności wywiązywania się
sądów ze swoich powinności i uleganiu przez sędziów pozaprocesowym wpływom,
co w konsekwencji może podważać w istotnym stopniu autorytet wymiaru
sprawiedliwości.
Przechodząc na grunt niniejszej sprawy, trzeba stwierdzić, że postawa M.
W., który utrzymuje, że wielu sędziów i prokuratorów różnych jednostek dopuściło
się przestępstw, sama przez się nie wywołała jeszcze sytuacji uprawniającej do
twierdzenia, że cały skład sądu właściwego stał się „nieodpowiedni” do rozpoznania
zażalenia na odmowę wszczęcia śledztwa. Należy podkreślić, że tezy skarżącego
odznaczają się wyjątkową ogólnikowością: nie wynika z nich, którzy konkretnie
sędziowie sądu właściwego popełnili czyny zabronione i – co istotniejsze – na czym
miałyby polegać ich kryminalne zachowania. Poszczególni sędziowie sądu
właściwego, o ile wystąpią ku temu ustawowe przesłanki, będą mogli skorzystać z
instytucji wyłączenia sędziego przewidzianej w art. 41 § 1 k.p.k. w zw. z art. 42 § 1
k.p.k. Sąd Najwyższy wyraża niezachwiane przekonanie, że sąd terytorialnie
właściwy sprosta ciążącemu na nim zadaniu oraz że sposób procedowania w
sprawie i jej załatwienie zgodne z prawem zaświadczą najdobitniej o jego
bezstronności.
Dlatego orzeczono jak w dyspozytywnej części postanowienia.
3