Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KO 57/12
POSTANOWIENIE
Dnia 22 listopada 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Kazimierz Klugiewicz (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Dariusz Świecki
SSN Włodzimierz Wróbel
w sprawie z zażalenia F. K.
na postanowienie Prokuratora Prokuratury Rejonowej z dnia 31 maja 2012r. o
odmowie wszczęcia śledztwa,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 22 listopada 2012 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w P. z dnia 7 września 2012 r., o przekazanie sprawy
do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru
sprawiedliwości,
na podstawie art. 37 k.p.k. - a contrario
p o s t a n o w i ł:
wniosku nie uwzględnić.
UZASADNIENIE
Wniosek Sądu Rejonowego w P. o przekazanie przedmiotowej sprawy do
rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu, z uwagi na dobro wymiaru
sprawiedliwości, nie zasługuje na uwzględnienie.
Zważyć bowiem należy, że instytucja przekazania sprawy innemu sądowi
równorzędnemu stanowi istotne odstępstwo od ogólnej zasady właściwości
miejscowej sądu i jako instytucja wyjątkowa nie może być nadużywana. Sam fakt
złożenia przez stronę zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w
postępowaniu przed Sądem i zawierającego zarzuty pod adresem sędziego tego
Sądu, nie stanowi dostatecznej podstawy do uwzględnienia skierowanego do Sądu
2
Najwyższego wniosku. Oceny tej nie może również zmienić fakt, że pokrzywdzony
w swoich pismach podnosi zarzut co do bezstronności Sądu.
Przepis art. 37 k.p.k. daje co prawda możliwość przekazania do
rozpoznania danej sprawy innemu sądowi równorzędnemu, ale jedynie wtedy, gdy
"wymaga tego dobro wymiaru sprawiedliwości". Takiej zaś przesłanki w
omawianym przypadku Sąd Najwyższy się nie dopatruje. Uzasadnienie wniosku
Sądu Rejonowego w P. zawiera zbyt daleko idące wnioski w zakresie właściwego
rozumienia tego pojęcia i mogłoby prowadzić do sytuacji wręcz absurdalnych, gdyż
- idąc konsekwentnie tym tokiem rozumowania - to strony postępowania, a nie
przepisy prawa, decydowałyby o tym, który sąd rozpoznawałby daną sprawę.
Stanowiłoby to wręcz zaprzeczenie konstytucyjnej zasady, że Rzeczpospolita
Polska jest demokratycznym państwem prawa (art. 2 Konstytucji RP), w którym
kompetencje i granice działalności organów państwowych określa prawo. Złamana
byłaby również podstawowa zasada właściwości miejscowej sądu, bez istotnych ku
temu podstaw.
W pełni zatem należy podzielić pogląd, że autorytet i powaga wymiaru
sprawiedliwości wymagają, aby sądy nie ulegały presji stron procesowych i opinii
publicznej, ani nie popadały w zwątpienie co do własnych kompetencji w zakresie
przeprowadzenia rzetelnego procesu. Racjonalna nieustępliwość w tym względzie
sprzyja kształtowaniu się pozytywnego wizerunku organów trzeciej władzy,
minimalizując tym samym wątpliwości co do obiektywizmu i niezawisłości w
rozpoznawaniu przyszłych spraw, ograniczając tendencję do nadużywania
stosowania właściwości delegacyjnej w związku z inicjatywami sądów na tle
wątpliwości co do respektowania gwarancji sprawiedliwego procesu (zob.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2011 r., III KO 72/11,
LEX nr 104040).
Fakt, że doniesienie o rzekomym popełnieniu przestępstwa dotyczy sędziego
tego Sądu, nie powinno być traktowane jako okoliczność uzasadniająca wątpliwości
co do bezstronności sędziów sądu właściwego do rozpoznania zażalenia. Nie
można bowiem przydawać w tym względzie decydującego znaczenia
subiektywnym odczuciom strony procesowej, skłonnej upatrywać przyczyn wydania
niekorzystnej dla niej decyzji w nieprzychylności sędziego, czy nawet, jako przejaw
przestępczej działalności sędziów. Nie ma podstaw do korzystania z instytucji
przewidzianej w art. 37 k.p.k. zwłaszcza w każdym wypadku, gdy sądowej kontroli
3
podlega decyzja prokuratora wydana po sprawdzeniu zasadności doniesienia o
rzekomym przekroczeniu uprawnień lub niedopełnieniu obowiązków w toku
rozpoznawania konkretnej sprawy przez sędziego orzekającego w sądzie
właściwym miejscowo lub sędziego sądu wyższego rzędu, skierowana do organów
ścigania przez stronę procesową, kwestionującą przebieg postępowania lub nie
akceptującą orzeczenia kończącego to postępowanie.
Na marginesie należy jedynie wskazać, że w większości spraw i w
uzasadnionych wypadkach, dostateczną gwarancję w zakresie usunięcia
mogących się pojawiać wątpliwości co do bezstronności sędziego stanowi przepis
art. 41 § 1 k.p.k.
W tym stanie rzeczy, Sąd Najwyższy orzekł jak w postanowieniu.