Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 258/12
POSTANOWIENIE
Dnia 9 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk (przewodniczący)
SSN Jacek Sobczak
SSA del. do SN Dorota Wróblewska (sprawozdawca)
Protokolant Danuta Bratkrajc
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Małgorzaty Wilkosz-Śliwy
w sprawie A. S.
skazanego z art. 275 § 1 i innych kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 9 stycznia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 6 marca 2012 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w K.
z dnia 28 czerwca 2010 r.
1. oddala kasację, zwalniając skazanego od kosztów
sądowych postępowania kasacyjnego;
2. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. I. K.-P. z
Kancelarii Adwokackiej jako obrońcy z urzędu kwotę 442,80
(czterysta czterdzieści dwa 80/100) zł, tytułem wynagrodzenia za
sporządzenie i wniesienie tej kasacji oraz kwotę 738 (siedemset
trzydzieści osiem) zł, za udział w rozprawie kasacyjnej, przy czym
obie te kwoty obejmują należny podatek VAT.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 28 czerwca 2010 r. Sąd Rejonowy uznał oskarżonego A. S.
za winnego tego, że od nieustalonego okresu czasu do dnia 5 stycznia 2006r. w
miejscowości K. przywłaszczył sobie dokumenty potwierdzające tożsamość innej
osoby na nazwisko S. F., A. C., S. K. co stanowi występek z art. 275 § 1 k.k. i za
czyn ten na mocy art. 275 § 1 k.k. wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia
wolności (pkt III).
Ponadto, uznał oskarżonego A. S. za winnego tego, że:
- w dniu 11 lutego 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi osobami odnośnie, których materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na zakup towarów i usług,
doprowadził GE M./…/ Bank do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobione dokumenty kredytowe w postaci sfałszowanego wniosku o
udzielenie kredytu i sfałszowanej umowy kredytowej na nazwisko K. Ł. – w
wyniku czego doprowadził do udzielenia wymienionej kredytu w wysokości 13
320 złotych na szkodę GE M./…/ Banku,
- w dniu 10 lutego 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi osobami odnośnie, których materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na zakup towarów i usług,
doprowadził GE M./…/ Bank do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu
i zarobkach na nazwisko A. S. - w wyniku czego doprowadził do udzielenia
wymienionej kredytu w wysokości 12 210 złotych na szkodę GE M./…/ Banku,
- w dniu 28 lutego 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi osobami odnośnie, których materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na zakup towarów i usług,
doprowadził GE M./…/ Bank do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu
3
i zarobkach na nazwisko E. K. - w wyniku czego doprowadził do udzielenia
wymienionej kredytu w wysokości 13 875 złotych na szkodę GE M./…/ Banku,
- w dniu 18 marca 2005 roku w B., działając wspólnie i w porozumieniu z inną
osobą odnośnie, której materiały wyłączono do odrębnego postępowania w
celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu uzyskania dla innej osoby od
banku – kredytu na zakup towarów i usług, doprowadził G./…/ Bank S.A. do
niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, w ten sposób, że
wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył podrobiony dokument w postaci
sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach na nazwisko K. Ł. -
w wyniku czego doprowadził do udzielenia wymienionej kredytu w wysokości
10 513,09 złotych na szkodę G./…/ Banku,
- w dniu 27 kwietnia 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi osobami odnośnie, których materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku kredytu na cele konsumpcyjne,
doprowadził Bank Spółdzielczy do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu
i zarobkach na nazwisko K. Ł. - w wyniku czego doprowadził do udzielenia
wymienionej kredytu w wysokości 2 200 złotych na szkodę BS,
- w dniu 14 kwietnia 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi osobami odnośnie, których materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na cele konsumpcyjne,
doprowadził Bank Spółdzielczy do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu
i zarobkach na nazwisko G. T. - w wyniku czego doprowadził do udzielenia
wymienionemu kredytu w wysokości 4000 złotych na szkodę BS,
- w dniu 12 maja 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi osobami odnośnie, których materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na cele konsumpcyjne,
doprowadził Bank Spółdzielczy do niekorzystnego rozporządzenia własnym
4
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu
i zarobkach na nazwisko R. W. - w wyniku czego doprowadził do udzielenia
wymienionemu kredytu w wysokości 2 200 złotych na szkodę BS,
- w dniu 12 maja 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi osobami odnośnie, których materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na cele konsumpcyjne,
doprowadził Bank Spółdzielczy do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu
i zarobkach na nazwisko J. B. - w wyniku czego doprowadził do udzielenia
wymienionemu kredytu w wysokości 4000 złotych na szkodę BS,
- w dniu 21 czerwca 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z inną osobą odnośnie, której materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na cele konsumpcyjne,
doprowadził Bank Spółdzielczy do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony wniosek kredytowy na nazwisko S. B. - w wyniku czego
doprowadził do udzielenia wymienionemu kredytu w wysokości 3500 złotych
na szkodę BS,
- w dniu 6 maja 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi osobami odnośnie, których materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na cele konsumpcyjne,
doprowadził Bank Spółdzielczy do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu
i zarobkach na nazwisko M. W. - w wyniku czego doprowadził do udzielenia
wymienionemu kredytu w wysokości 4000 złotych na szkodę BS,
- w dniu 22 lipca 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z inną osobą odnośnie, której materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
5
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na cele konsumpcyjne,
doprowadził Bank Spółdzielczy do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu
i zarobkach na nazwisko K. Ł. - w wyniku czego doprowadził do udzielenia
wymienionej kredytu w wysokości 5000 złotych na szkodę BS,
- w dniu 6 maja 2005 roku w miejscowości S., działając wspólnie i w
porozumieniu z innymi osobami odnośnie, których materiały wyłączono do
odrębnego postępowania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz w celu
uzyskania dla innej osoby od banku – kredytu na cele konsumpcyjne,
doprowadził Bank Spółdzielczy do niekorzystnego rozporządzenia własnym
mieniem, w ten sposób, że wprowadził go w błąd, albowiem przedłożył
podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o zatrudnieniu
i zarobkach na nazwisko E. K. - w wyniku czego doprowadził do udzielenia
wymienionej kredytu w wysokości 3500 złotych na szkodę BS,
przy czym przyjął, że opisane czyny stanowią ciąg przestępstw z art. 286 § 1
k.k. i art. 297 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 91 § 1 kk
i za to na mocy art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. przy zastosowaniu art. 91 §
1 kk wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności i na mocy art. 33 § 2 k.k.
wymierzył mu grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych przy ustaleniu
wysokości jednak stawki na kwotę 30 złotych.
W miejsce jednostkowych kar pozbawienia wolności orzeczono wobec A. S.
karę łączną 2 lat pozbawienia wolności.
Od powyższego wyroku apelację wniosła obrońca oskarżonego, zarzucając
rozstrzygnięciu: obrazę prawa materialnego, a więc art. 270 § 1 k.k., obrazę
przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, a więc art. 7 k.p.k., art.
182 § 3 k.p.k., art. 366 § 1 k.p.k., 410 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., a także błąd w
ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na
treść wyroku.
Sąd Okręgowy w K., wyrokiem z dnia 6 marca 2012 r., w odniesieniu do
oskarżonego A. S. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
Orzeczenie to obrońca skazanego zaskarżyła kasacją, w której zarzuciła:
I. obrazę przepisu art. 6 ust. 1 i ust. 2 Konwencji o ochronie praw
człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w Rzymie w 1950 r. (Dz.U.
6
1993.61.284) poprzez pozbawienie skazanego prawa do rzetelnego procesu,
poddawanie ocenie wszelkich uchybień Sądu I instancji z perspektywy
założenia, iż oskarżony w każdym razie jest winien, a Sąd I instancji był
bezstronny (nawet kiedy za dowód w sprawie traktował akt oskarżenia, uznał
za nieistotne zeznania świadków z powodu nieobciążania oskarżonego,
bezprawnie przerwał zeznanie świadka, który zaczął korzystnie dla
oskarżonego relacjonować zdarzenia);
II. obrazę przepisu art. 270 § 1 k.k. poprzez jego błędną wykładnię i
przyjęcie, iż podpisanie się przez sprawcę swoim imieniem i nazwiskiem, na
wystawionym we własnym imieniu dokumencie jest podrobieniem dokumentu;
III. rażącą obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść
zaskarżonego wyroku, a to:
1. obrazę przepisu art. 86 § 1 k.p.k. w związku z art. 443 k.p.k. poprzez
przyjęcie, iż w sytuacji wniesienia apelacji wyłącznie przez obrońcę
oskarżonego jej uwzględnienie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do
ponownego rozpoznania będzie niekorzystne dla oskarżonego i spowoduje
pogorszenie jego prawnej sytuacji;
2. art. 438 pkt 2 k.p.k. w związku z art. 182 § 3 k.p.k. poprzez
nieuchylenie wyroku w sytuacji stwierdzenia obrazy przepisu art. 182 § 3 k.p.k.
i bezpodstawnego pouczenie świadka o „prawie” odmowy złożenia zeznań,
przez co Sąd I instancji nie zapoznał się bezpośrednio z zeznaniem świadka Z.
K., a Sąd Odwoławczy bezpodstawnie uznał, iż błąd ten z pewnością me miał
wpływu na postępowanie, skoro Sąd I instancji dysponował wyjaśnieniami
świadka;
3. art. 457 § 3 k.p.k. poprzez w pełni zaakceptowanie błędów
poczynionych przez Sąd I instancji w zakresie oceny dowodów, braku
wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy i braku uzasadnienia w tym
zakresie, poza ograniczeniem się przez Sąd Odwoławczy do arbitralnego
twierdzenia, iż „generalnie” uchybienia Sądu I instancji nie miały wpływu na
orzeczenie, wyjaśnienie okoliczności wskazywanych przez obronę z
pewnością byłoby niekorzystne dla oskarżonego oraz wadliwość uzasadnienia
Sądu Odwoławczego w pozostałej części. Sąd Odwoławczy nie czyniąc
ustaleń w zakresie braków postępowania przed Sądem I instancji bez
wyjaśnienia przyjął, iż zapewne byłyby one w każdym razie niekorzystne dla
7
oskarżonego; pominięcie w rozważaniach Sądu Odwoławczego dotyczących
zeznań K. Ł. zeznania świadka Z. K., które nastąpiło przed bezprawnym
przerwaniem mu zeznania i pouczeniem go o „prawie” odmowy składania
zeznań, a były sprzeczne z zeznaniem jego konkubiny K. Ł., która twierdziła,
iż to do ich domu przychodził oskarżony A. S., a Z. K. twierdził, iż zawsze
spotykał się z nim w mieście.
Podnosząc te zarzuty, obrońca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w K. do ponownego rozpoznania, a
nadto zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy udzielonej z urzędu, które nie
zostały uiszczone w wysokości potrójnej stawki minimalnej, z uwagi na niezbędny
nakład pracy obrońcy oraz obszerność materiału dowodowego, wielość czynów
przypisanych skazanemu.
Prokurator Prokuratury Rejonowej delegowany do Prokuratury Okręgowej, w
pisemnej odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja okazała się niezasadna.
W pierwszej jednak kolejności wypada - jedynie dla porządku - przypomnieć,
że zgodnie z przepisem art. 523 § 1 k.p.k. kasacja może być wniesiona tylko z
powodu uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k. lub innego rażącego naruszenia
prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia. Nie można bowiem
zapominać, że kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia i pomyślana jest
jako procesowy środek prowadzący do eliminowania z obrotu prawnego takich
orzeczeń sądowych, które ze względu na stopień (rangę) wadliwości nie powinny
funkcjonować w demokratycznym państwie prawnym. Ponadto nie ulega
wątpliwości, że wobec jednoznacznej redakcji tego przepisu, niedopuszczalne jest
kwestionowanie w trybie kasacji zasadności dokonanych w sprawie ustaleń
faktycznych. Zatem, Sąd Najwyższy przy jej rozpoznaniu nie jest władny
dokonywać ponownej oceny dowodów i w oparciu o tak przeprowadzoną własną
ocenę sprawdzać poprawność dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych.
Zadaniem sądu kasacyjnego jest bowiem jedynie rozważenie tego, czy orzekające
sądy w obydwu instancjach dokonując ustaleń faktycznych, nie dopuściły się
rażącego naruszenia reguł procedowania, co mogłoby mieć wpływ na ustalenia
faktyczne, a w konsekwencji na treść wyroku, zatem „kontroli podlegają nie same
ustalenia faktyczne, ale sposób ich dokonania” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z
8
dnia 6 września 1996 r., sygn. akt II KKN 63/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 11).
Podnoszone w kasacji zarzuty muszą więc wskazywać na rażące naruszenie prawa,
do którego doszło w postępowaniu odwoławczym, co w konsekwencji mogło mieć
istotny wpływ na treść orzeczenia sądu odwoławczego. Niedopuszczalne jest więc
bezpośrednie atakowanie w kasacji orzeczenia sądu I instancji, a także
kwestionowanie ustaleń faktycznych. Zarzuty podniesione w kasacji pod adresem
orzeczenia sądu I instancji podlegają rozważeniu przez sąd kasacyjny tylko w takim
zakresie, w jakim jest to nieodzowne dla należytego rozpoznania zarzutów
stawianych orzeczeniu sądu odwoławczego. Rolą sądu kasacyjnego nie jest
bowiem ponowne „dublujące” kontrolę apelacyjną - rozpoznawanie zarzutów
stawianych przez skarżącego orzeczeniu sądu I instancji. Stwierdzenie ich
zasadności ma znaczenie wyłącznie jako racja ewentualnego stwierdzenia
zasadności i uwzględnienia zarzutu odniesionego do zaskarżonego kasacją
orzeczenia sądu odwoławczego” (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10
stycznia 2008 r., II KK 270/07, LEX nr 354285; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18
listopada 1996 r., III KKN 148/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 12).
Powyższe uwagi poczyniono ze względu na podniesione w kasacji zarzuty
oraz argumenty przywołane na ich poparcie. Uważna lektura tego nadzwyczajnego
środka zaskarżenia prowadzi bowiem do wniosku, że - mimo zabiegów
stylistycznych wskazujących na rzekome zaniechania ze strony sądu
odwoławczego - postawione zarzuty, w zasadniczej części, kwestionują w istocie
rzeczy ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji, które następnie zostały
zaaprobowane przez Sąd odwoławczy. Wydaje się wręcz, że skarżący chciałby
uczynić z postępowania kasacyjnego swoistego rodzaju trzecią instancję, mającą
służyć weryfikowaniu poprawności zapadłych w sądach obydwu instancji orzeczeń
poprzez ponowienie kontroli apelacyjnej, a przecież nie ulega wątpliwości, że nie
temu kasacja służy i nie takie są jej cele.
Rację należało wyłącznie przyznać obrońcy, w odniesieniu do zarzutu
rażącego naruszenia art. 457 § 3 k.p.k., w takim zakresie, w jakim wskazywała
nienależyte odniesienie się przez Sąd odwoławczy do podniesionego w apelacji
zarzutu obrazy art. 182 § 3 k.p.k. W pozostałym zakresie podniesione zarzuty
musiały zostać uznane za bezzasadne.
Przypomnieć trzeba na wstępie, że jeżeli chodzi o naruszenie art. 457 § 3
k.p.k., to wymaga on od sądu odwoławczego podania, czym kierował się wydając
9
określony wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji uznał za zasadne albo
niezasadne. Nienależyte rozważenie ma zatem miejsce wtedy, gdy sąd nie
analizuje wszystkich podanych przez skarżącego zarzutów lub analizuje je w
sposób sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania albo bez należytego
oparcia w materiale dowodowym sprawy.
W ocenie Sądu Najwyższego, nienależyte rozważenie przedstawionego w
apelacji zarzutu obrazy art. 182 § 3 k.p.k. sprowadzało się wyłącznie do tego, że
Sąd odwoławczy zbyt ogólnikowo odniósł się do tej jego części, w której obrońca A.
S. wskazywała, że obraza powyższa mogła mieć wpływ na treść orzeczenia i
uczynił to w sposób częściowo sprzeczny z zasadami logicznego rozumowania.
Sąd Okręgowy, w sposób prawidłowy uznał, że w istocie w toku
postępowania przed Sądem I instancji doszło do obrazy przepisu art. 182 § 3 kk.
Argumentacja przedstawiona w tym zakresie nie wymaga jej ponownego
przytaczania. Słusznie doszedł zatem do wniosku, że w niniejszej sprawie nie było
podstaw do odczytywania relacji Z. K. zarówno we wskazanym błędnie przez Sąd I
instancji trybie art. 391 § 1 k.p.k., jak i trybie art. 391 § 2 k.p.k., który powinien
znaleźć zastosowanie, gdyby zachodziła sytuacja określona art. 182 § 3 k.p.k..
Podkreślić jedynie należało, że na skutek błędnego procedowania nie tylko doszło
do błędnego pouczenia świadka o prawie do odmowy składania zeznań, które mu
nie przysługiwało w oparciu o art. 182 § 3 k.p.k. (nie był on w innej toczącej się
sprawie oskarżony o współudział w przestępstwie objętym postępowaniem), ale
również do wadliwego wprowadzenia do procesu wyjaśnień poprzednio złożonych
przez świadka, gdy występował w charakterze oskarżonego.
Rolą Sądu odwoławczego w tej sytuacji było rzetelne, zgodne z zasadami
logicznego rozumowania, odniesienie się do kwestii wpływu zaistniałej obrazy
przepisów postępowania na treść wyroku.
Nie może być wątpliwości co do tego, że Sąd odwoławczy doszedł do
przekonania, że wskazana obraza nie mogła mieć takiego wpływu. Stanowisko to
należało uznać za słuszne, choć zastrzeżenia budził przede wszystkim argument
przytoczony na jego poparcie, iż „z całą pewnością nie można przyjąć – jak w
gruncie rzeczy zarzuca apelacja – że celowo (Sąd I instancji) pominął jego (Z. K.)
korzystne dla oskarżonego S. depozycje”. Bez znaczenia bowiem dla oceny
wpływu wymienionej obrazy przepisów postępowania na treść wyroku pozostawało,
czy wynikała ona z celowego działania Sądu I instancji. W ocenie Sądu
10
Najwyższego istotne było, że wprawdzie w sposób wadliwy ujawniono wcześniejsze
relacje Z. K., to jednak mimo pouczenia go o prawie do odmowy składania zeznań i
ich odmowie, świadek po odczytaniu tych relacji, stwierdził, że je podtrzymuje. Taka
postawa Z. K. uprawniała Sądy I i II instancji do odwoływania się do nich. Nie
można też uznać, że zeznania złożone przez świadka, zanim został błędnie
pouczony o prawie do odmowy ich składania, podważały ustalenia Sądu I instancji
dotyczące sprawstwa oskarżonego w zakresie przypisanych mu przestępstw, w
sytuacji gdy odmienności w nich zawarte w porównaniu z wcześniejszymi relacjami,
jak i zeznaniami K. Ł. dotyczyły okoliczności drugorzędnych, a obrońca nie wykazał,
by było inaczej. Należy też dostrzec, że gdyby nie doszło do przedmiotowej obrazy
przepisów postępowania, doszłoby również z dużym prawdopodobieństwem do
ujawnienia wcześniej składanych wyjaśnień i zeznań przez Z. K., a te zostały
poddane prawidłowej ocenie w niniejszym postępowaniu. Trzeba też mieć na
względzie, że wymowa pozostałych dowodów, poddanych analizie przez Sąd I
instancji, zaakceptowanej przez Sąd II instancji, była jednoznaczna i przemawiała
za sprawstwem oskarżonego w zakresie przypisanych mu przestępstw.
Jednocześnie należy podkreślić, że Sąd Najwyższy nie jest władny dokonywać
ponownej oceny dowodów i w oparciu o tak przeprowadzoną własną ocenę
sprawdzać poprawność dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych. W końcu,
dostrzec trzeba, że wnosząca kasację nie wykazała w jej treści, by naruszenie
przepisów postępowania w powyższym zakresie mogło mieć istotny wpływ na treść
orzeczenia.
W kontekście tych rozważań należało stwierdzić, że nie było podstaw, jak
stara się to wykazać obrońca A. S., do uchylenia zaskarżonego wyroku przez Sąd
odwoławczy i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, z uwagi na obrazę
przepisu art. 182 § 3 kk i w konsekwencji art. 391 § 2 kpk, skoro naruszenie to nie
mogło mieć wpływu na treść wyroku. Podobnie uchybienie przez Sąd Apelacyjny,
we wskazanym zakresie, art. 457 § 3 k.p.k. choć rażące, nie mogło mieć istotnego
wpływu na treść wyroku. Z tych też względów nie można uznać, by doszło do
naruszenia art. 6 ust. 1 i 2 EKPCz, gdyż proces, mimo przywołanego naruszenia
przepisów postępowania uznać należało za rzetelny. Stopień wadliwości wyroków,
które zapadły w niniejszej sprawie nie przemawiał za tym, że nie powinny
funkcjonować w demokratycznym państwie prawnym.
Inne przedstawione w kasacji zarzuty były niezasadne w stopniu oczywistym.
11
Przede wszystkim podkreślić należało, że w pozostałym zakresie, Sąd
odwoławczy rozważył wszystkie zarzuty i wnioski wskazane w apelacji, a
uzasadnienie tego Sądu spełniało wymogi, o których mowa w art. 457 § 3 k.p.k. W
szczególności analiza jego treści nie przemawiała za tym, że Sąd II instancji,
odnosząc się do zarzutów zawartych w apelacji, czynił to „z perspektywy założenia,
iż oskarżony w każdym razie jest winien, a Sąd I instancji był bezstronny”.
Podniesiony w tej części zarzut obrazy art. 457 § 3 k.p.k., podobnie jak obrazy art.
6 ust 1 i 2 EKPCz, wyłączając kwestie już omówione, tylko z formalnego punktu
widzenia jest „zarzutem kasacyjnym”. W istocie, obrońca A. S. podważa ustalenia
faktyczne, które były już rozpatrywane w kontekście skargi apelacyjnej przez Sąd
odwoławczy. W tej części należy stwierdzić, że kasacja stanowi polemikę z
uzasadnieniem Sądu Okręgowego w K., w której obrońca prezentuje własne wersje
zdarzeń.
Chybionym jest również zarzut obrazy art. 86 § 1 k.p.k. w związku z art. 443
k.p.k., bowiem do takiej nie doszło. Nie można uznać, by naruszeniem wskazanych
przepisów mogło być wyrażanie przez Sąd odwoławczy zapatrywania, że
częściowo argumenty zawarte w apelacji obrońcy A. S. zmierzały w kierunku dla
niego niekorzystnym. Tak bowiem należało odczytywać wnioski Sądu
odwoławczego, które przywołano w kasacji. Takie stanowisko w sposób oczywisty
nie oznaczało, że Sąd Okręgowy uważał, iż możliwe było podejmowanie przez
obrońcę czynności na niekorzyść A. S., a więc wbrew treści art. 86 § 1 k.p.k.
Jednocześnie, mając na uwadze, że art. 443 k.p.k. odnosi się do postępowania
toczącego się po przekazaniu sprawy do ponownego postępowania, to z całą
pewnością nie mogło dojść do jego naruszenia przez Sąd II instancji. Poza tym,
obrońca A. S., podnosząc przedmiotowy zarzut również nie wykazała, by
przywoływane przez nią uchybienie mogło mieć istotny wpływ na treść wyroku.
Nie doszło też do obrazy prawa materialnego, tj. art. 270 § 1 kk, a to wobec
faktu, że niezależnie od rzeczywiście chybionej wykładni tego przepisu, dokonanej
przez Sąd odwoławczy, zarzut ten był bezprzedmiotowy. Przypomnieć należy w
tym miejscu, że zarzut obrazy wskazanego przepisu obrońca oskarżonego
przedstawiła już w apelacji. Miała ona polegać na przyjęciu przez Sąd I instancji, że
osoba wystawiająca w swoim imieniu zaświadczenie może dokonać jego
fałszerstwa materialnego, a w konsekwencji posłużenie się takim dokumentem
może wypełniać hipotezę przepisu art. 270 k.k. Jak można było się domyślać,
12
obrońcy chodziło o przestępstwo zarzucone oskarżonemu w pkt XIX oskarżenia, a
następnie przypisane w pkt IV wyroku. Z opisu tego czynu, zawartego w pkt XIX
oskarżenia wynikało, że zachowanie A. S. miało polegać między innymi na tym, iż
„przedłożył podrobiony dokument w postaci sfałszowanego zaświadczenia o
zatrudnieniu i zarobkach na nazwisko S. B.” Wnoszącej apelację, a następnie
kasację umknęło jednak, że Sąd I instancji wyeliminował to zachowanie z opisu
czynu przypisanego następnie A. S. w pkt IV wyroku i zastąpił go działaniem
wymienionego sprowadzającym się to tego, że „przedłożył podrobiony wniosek
kredytowy na nazwisko S. B”. Mimo to, obrońca w apelacji twierdziła, że obraza art.
270 § 1 kk miała związek z tym, że nie można było przypisać oskarżonemu, który
wystawił zaświadczenie o zarobkach, popełnienia przestępstwa z tego artykułu.
Wprawdzie Sąd Okręgowy również nie dostrzegł, że doszło do zmiany opisu
czynu, a zakwalifikowanie działania oskarżonego z art. 270 § 1 k.k. było związane z
przedłożeniem przez niego podrobionego wniosku kredytowego i przeprowadził
błędną wykładnię art. 270 § 1 k.k. wykazując, iż możliwe jest podrobienie
zaświadczenia o zarobkach przez oskarżonego, który wystawił je we własnym
imieniu, to jednak nie można było stwierdzić, mając na uwadze przedstawiony w
tym zakresie zarzut w kasacji, by te uchybienia, a zwłaszcza zaprezentowana
wykładnia mogły mieć jakikolwiek wpływ na treść wyroku. Przedstawiona wykładnia
odnosiła się bowiem do zachowania oskarżonego, które nie stało się podstawą do
prawidłowego jego zakwalifikowania z art. 270 § 1 kk.
Na marginesie jedynie należało przypomnieć, że nie może budzić
wątpliwości, mając na uwadze ugruntowane orzecznictwo Sądu Najwyższego, iż z
podrobieniem dokumentu mamy do czynienia, gdy nie pochodzi od tej osoby, w
imieniu której został sporządzony (por. wyrok SN z dnia 27 listopada 2000 r., III
KKN 233/98, Orz. Prok. i Pr. 2001, nr 5, poz. 4). Podrobieniem będzie
spreparowanie dokumentu w imieniu osoby istniejącej lub fikcyjnej, a nawet
podpisanie autentycznego dokumentu cudzym nazwiskiem, chociażby za zgodą
osoby zainteresowanej (por. wyrok SN z dnia 25 października 1979 r., II KR 10/79,
OSNPG 1980, nr 11, poz. 127). Wystawienie więc zaświadczenia o zatrudnieniu i
zarobkach przez A. S., nie mogło stanowić podrobienia dokumentu.
Sąd Okręgowy przywołał prawidłowe stanowisko w tej materii, zaczerpnięte
wprost z Komentarza do art. 270 Kodeksu karnego, autorstwa Włodzimierza
Wróbla (Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Zakamycze, 2006 r.). Cytat do
13
którego odnosił się obrońca, starając się wykazać, że brzmi odmiennie od definicji
„podrobienia” wyartykułowanej w Komentarzu do Kodeksu karnego Juljusza
Makarewicza, nie stanowił bezpośredniego przywołania zawartej w tym komentarzu
treści. Istotnym jednak jest, że definicje zawarte we wskazanych komentarzach nie
pozostają ze sobą w sprzeczności. Problemem było jedynie to, że Sąd II instancji
błędnie odczytał ich treść. Nie miało to jednak znaczenia dla dokonanej przez Sąd
Najwyższy oceny zasadności omówionego zarzutu kasacyjnego.
Marginalnie jedynie należy wskazać, że wbrew stanowisku wnoszącej
kasację, w wydaniu Kodeksu karnego z komentarzem Juljusza Makarewicza z 1932
r., pochodzącym z Wydawnictwa Zakładu Narodowego Imienia Ossolińskich we
Lwowie, definicja „podrobienia”, znajduje się dokładnie na karcie 233.
Nie stanowiło rażącego naruszenia prawa, wyrażenie przez Sąd II instancji
stanowiska na temat prawidłowości kumulatywnej kwalifikacji prawnej przy
uwzględnieniu przepisów z art. 270 § 1 k.k. i art. 297 § 1 k.k., w odniesieniu do
przestępstw podczas których A. S. miał m.in. przedkładać podrobione przez inne
osoby dokumenty. Sąd odwoławczy dostrzegł, że w doktrynie funkcjonują rozbieżne
stanowiska dotyczące możliwości stosowania w takim stanie faktycznym
kumulatywnej kwalifikacji przy uwzględnieniu wskazanych przepisów. Przywołał je
w sposób prawidłowy, bez konieczności ich ponownego przytaczania, a
jednocześnie dokonał wyboru jednego z nich wraz z rzetelną argumentacją na jego
poparcie. W ocenie Sądu Najwyższego, nie może stanowić rażącego naruszenia
prawa, gdy ocena prawidłowości przyjętej kwalifikacji prawnej, dokonywana przez
Sąd odwoławczy, uwzględnia rozbieżne stanowiska w tej materii wyrażane w
doktrynie i sprowadza się do wyboru jednego z nich, popartego rzetelną
argumentacją.
Odnosząc się natomiast do przypisanego A. S. czynu z art. 275 § 1 k.p.k. ( a
nie jak wskazuje wnosząca kasację: z art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 276 k.k. w zw. z
art. 11 § 2 k.k.) zauważyć trzeba, że w istocie podniesione w części wstępnej
kasacji zarzuty nie zostały powiązane z tym czynem. Dopiero w uzasadnieniu
kasacji obrońca A. S. akcentuje stronniczość sądów obu instancji, która miała
przejawiać się „ustaleniem okoliczności faktycznych wywołujących dysonans
poznawczy w połączeniu z okolicznościami faktycznymi będącymi podstawą
skazania za pozostałe czyny”. Tak skonstruowany zarzut nie mógł okazać się
skuteczny. Po pierwsze, w kasacji, zgodnie z art. 526 § 1 k.p.k., należy podać, na
14
czym polega zarzucane uchybienie. Po drugie, uchybienie to, o ile nie odnosi się do
wymienionych w art. 439 k.p.k., powinno, zgodnie z treścią art. 523 § 1 k.p.k. mieć
charakter rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść
orzeczenia. Wobec tego, wnosząca kasację w przedmiotowej sprawie winna
wykazać zaistnienie tego rodzaju rażącego naruszenia prawa. Tak się jednak nie
stało. Obrońca A. S. wyraziła bowiem jedynie swoje stanowisko odnoszące się do
oceny zgromadzonych w sprawie dowodów.
Mając powyższe na uwadze, orzeczono jak w części dyspozytywnej
postanowienia.
O kosztach za obronę A. S. z urzędu przed Sądem Najwyższym, w tym za
sporządzenie i wniesienie kasacji, rozstrzygnięto na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy
z dnia 26.05.1982 r. „prawo o adwokaturze” (Dz. U. Nr 146 poz.1188 z 2009 r.) oraz
§ 2 ust. 3 i § 14 ust. 2 pkt 6 i ust. 3 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia 28.09.2002 r. „w sprawie opłat za czynności adwokackie...” (Dz. U. Nr 163
poz. 1348). Przy tym, za niezasadny uznano wniosek obrońcy A. S. o zasądzenie
kosztów nieopłaconej pomocy prawnej w wysokości potrójnej stawki minimalnej. W
ocenie Sądu Najwyższego, nie można przyjąć, mając na uwadze charakter sprawy i
niezbędny nakład pracy adwokata, by przysługiwało mu wynagrodzenie w wyższej
stawce niż podstawowa.
Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych postępowania kasacyjnego
uzasadnione jest treścią art. 624 § 1 k.p.k.