Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 56/12
POSTANOWIENIE
Dnia 16 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Waldemar Płóciennik (przewodniczący)
SSN Jarosław Matras
SSN Jacek Sobczak (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Głodowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Zbigniewa Siejbika,
w sprawie P. S.
skazanego z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 57 a § 1 kk i innych
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 16 stycznia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 28 października 2011 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego
z dnia 21 czerwca 2011 r.,
1. oddala kasację, jako oczywiście bezzasadną,
2. zwalnia skazanego od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
P. A. S. wyrokiem Sądu Rejonowego w S. z dnia 21 czerwca 2011 r.,
następnie m. in. częściowo zmienionym wyrokiem Sądu Okręgowego w P. z dnia
28 października 2011 r., został uznany winnym popełnienia czynów: z art. 190 § 1
k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. i skazany za ten czyn na karę 2 miesięcy pozbawienia
wolności (pkt 2 wyroku Sądu Rejonowego); z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1
k.k. i skazany za ten czyn na karę 3 miesięcy pozbawienia wolności (pkt 4 wyroku
Sądu Rejonowego); z art. 226 § 1 k.k. i skazany za ten czyn na karę 3 miesięcy
pozbawienia wolności (pkt 9 wyroku Sądu Rejonowego). Powyższe jednostkowe
2
kary pozbawienia wolności zostały na mocy art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączone i
wymierzono skazanemu karę łączną 6 miesięcy pozbawienia wolności, na poczet
której zaliczono okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie (pkt IIb
wyroku Sądu Okręgowego).
Od orzeczenia Sądu Okręgowego, w zakresie części z pkt IIb oraz III i IV - tj.
części utrzymującej w mocy wyrok Sądu Rejonowego została wywiedziona kasacja
przez obrońcę skazanego P. A. S.
Autor skargi zarzucił przedmiotowemu wyrokowi rażące naruszenie prawa,
mogące mieć wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie naruszenie przepisów
prawa materialnego: a) art. 25 k.k. – poprzez jego niezastosowanie, pomimo, że
zgodnie z treścią tej normy działanie oskarżonego nie mogło być uznane za
bezprawne i nie podlega karze; b) art. 53 k.k. – poprzez nieuwzględnienie dyrektyw
wymiaru kary określonych w niniejszym przepisie, w szczególności poprzez
pominięcie stopnia winy skazanego; oraz przepisów prawa procesowego: a) art. 5 §
2 k.p.k. – polegające na czynieniu niekorzystnych domniemań co do winy
skazanego, gdy stan dowodów zebranych w sprawie nie pozwala na ustalenie
takich faktów; b) art. 170 k.p.k. – polegające na nieprzeprowadzeniu dowodu
mającego znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, pomimo dopuszczenia wniosku
dowodowego w postaci przesłuchania świadka L. Ż.; c) art. 172 k.p.k. – poprzez
jego niezastosowanie pomimo, że przesłuchani na istotne okoliczności świadkowie
K. K. oraz Z. O., powinni zostać skonfrontowani w celu wyjaśnienia sprzeczności; d)
art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. – przez naruszenie zasady swobodnej dowodów
wyrażające się całkowitym pominięciem przy ustaleniu podstawy faktycznej wyroku
depozycji świadków, zeznających na istotne okoliczności, a mianowicie K. K. oraz
Z. O., pomimo, że ich zeznania nie mogą zostać uznane za obiektywne ze względu
na konflikt ww. świadków ze skazanym od 2006 r.; e) art. 457 § 2 k.p.k. – przez
nieustosunkowanie się w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego do zarzutów i
wniosków zawartych w apelacji obrońcy skazanego.
Obrońca w konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu
odwoławczego oraz utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu I instancji i – przy
uznaniu skazania za oczywiście niesłuszne – uniewinnienie P. A. S.
Prokuratorzy, zarówno ten sporządzający odpowiedź na kasację jak i obecny
w dniu rozprawy kasacyjnej, wnieśli o oddalenie kasacji jako oczywiście
bezzasadnej.
3
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasację obrońcy skazanego P. A. S. oraz przywołane na jej poparcie
argumenty uznać należało za bezzasadne w stopniu oczywistym.
Wskazać w tym miejscu należy, że jednym z podstawowych przepisów
regulujących postępowanie kasacyjne jest art. 519 k.p.k. przewidujący, że kasację
wnosi się od wyroku Sądu odwoławczego. Oznacza to tyle, że w kasacji niezbędne
jest wykazanie wystąpienia uchybień stanowiących bezwzględne podstawy
odwoławcze lub inne rażące naruszenie prawa, jeżeli mogło mieć istotny wpływ na
treść wyroku (art. 523 § 1 k.p.k.), w stosunku do wyroku i postępowania sądu
drugiej, a nie pierwszej instancji. Analiza akt sprawy, nie dowiodła istnienia
uchybień z art. 439 k.p.k., ani - wbrew twierdzeniom obrońcy - jakiegokolwiek
innego rażącego naruszenia prawa, które mogło mieć istotny wpływ na treść
zaskarżonego orzeczenia.
Treść zarzutów kasacyjnych a także przytoczona w uzasadnieniu na ich
poparcie argumentacja wprost wskazuje, że wszystkie zarzuty odnoszące się do
naruszenia prawa jako jedynie pozorne, sprowadzają się de facto do
kwestionowania ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie. Obrońca w
szczególności nie przyjmuje, że podstawowym dowodem uzasadniającym treść
aktu oskarżenia w zakresie czynów (z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k., i
art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k.) przypisanych skazanemu stały się
zeznania świadków K. K. oraz Z. O. Tymczasem, jak wielokrotnie podnoszono w
orzecznictwie Sądu Najwyższego, zagadnienia dotyczące ustaleń faktycznych
mogą być przedmiotem rozważań w kasacji wyłącznie po wykazaniu, że przy
dokonywaniu tych ostatnich doszło do rażących uchybień proceduralnych, których
nie dostrzegł lub nie uwzględnił Sąd odwoławczy.
Na takowe uchybienia nie wskazuje kasacja ograniczając się jedynie do
wskazania wadliwości sędziowskiego przekonania o wiarygodności jednych, a
niewiarygodności innych źródeł czy środków dowodowych. Skarżący nie wskazał
na konkretne błędy Sądu w samym sposobie dochodzenia do określonych ocen,
które przemawiałyby w zasadniczy sposób przeciwko przyjętemu rozstrzygnięciu.
Wskazać przy tym trzeba, że żadna ze stron procesowych nie korzysta z
uprawnienia do podważania stanowiska Sądu, jeśli w sposób dostateczny nie
wykaże, że doszło do np. pominięcia istotnych środków dowodowych,
niedostrzeżenia ważnych rozbieżności, uchylenia się od oceny wewnętrznych, czy
4
wzajemnych sprzeczności; wreszcie, że ocena dowodów wyrażona przez sąd
orzekający jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym.
Podkreślić należy, że przywołane przez autora kasacji przepisy art. 7 k.p.k. i
art. 410 k.p.k. mają charakter regulacji adresowanych - co do zasady - do sądu I
instancji, jednakże ich naruszenia może także dopuścić się sąd odwoławczy, ale
tylko wówczas gdy czyni własne ustalenia faktyczne oparte na niekompletnym
materiale dowodowym ocenionym nie swobodnie, lecz dowolnie. Taka sytuacja w
przedmiotowej sprawie nie miała jednak miejsca. Jak wynika ze str. 7 uzasadnienia
wyroku Sądu Okręgowego, w pełni podzielono ustalenia Sądu I instancji co do
trzech występków przypisanych oskarżonemu na szkodę K. K. i funkcjonariuszy
policji.
Argumenty obrońcy nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że chodzi mu
wyłącznie o zakwestionowanie oceny dowodów dokonanej przez sąd I instancji i
zaakceptowanej przez sąd odwoławczy, która w jego przekonaniu powinna
prowadzić do powstania wątpliwości co do sprawstwa skazanego P. A. S. i
zastosowania dyrektyw wynikających z treści powołanych przepisów. To zaś
zmierza do wywołania przed Sądem Najwyższym ponownej kontroli ustaleń
poczynionych przez Sąd I instancji.
Nadto, podkreślić należy, że jak wynika z akt sprawy, w tym lektury
uzasadnienia Sądu Rejonowego, w przedmiotowej sprawie nie zachodziły
wątpliwości, które należałoby tłumaczyć z uwzględnieniem art. 5 § 2 k.p.k. Zresztą,
jak słusznie zauważył w odpowiedzi na kasację prokurator, skarżący nie zdołał
wykazać zasadności swych twierdzeń w omawianym zakresie (str. 7).
Odnosząc się w tym miejscu do kolejnych zarzutów obrońcy, tj. naruszenia
przepisów prawa procesowego, tj. art. 170 k.p.k. i art. 172 k.p.k., to wskazać
należy, że są one bezzasadne w stopniu oczywistym.
Jeśli chodzi o argument dotyczący zawnioskowanego na rozprawie (k. 604)
dowodu z przesłuchania świadka L. Ż. – mieszkańca bloku przy ul. P. 40B, to
przypomnieć jedynie należy, że kolejny wniosek o przesłuchanie wszystkich
mieszkańców bloku przy ul. P. 40B został na następnym terminie rozprawy (k. 627,
t. IV) przez Sąd I instancji rozpoznany i ostatecznie oddalony.
Wskazać w tej sytuacji należy, że co do przyczyny oddalenia wniosku
dowodowego, stanowiącego obecnie podstawę zarzutu kasacyjnego, Sąd I instancji
wypowiedział się w miejscu właściwym do wykazania powodów oddalenia jakim jest
5
niewątpliwie uzasadnienie postanowienia wydawanego na podstawie art. 170 k.p.k.
Nietrudno dostrzec, że owo postanowienie wskazuje na powód podjęcia takich
właśnie decyzji. Nie do końca zrozumiałe jest natomiast obecne stanowisko
obrońcy, który w toku dalszych czynności procesowych nie ponawiał wniosku w
omawianym przedmiocie i nie żądał uzupełnienia przewodu sądowego.
Nietrafny okazał się także zarzut dotyczący naruszenia art. 172 k.p.k.,
albowiem przepis ten nie nakłada na organy procesowe żadnego obowiązku
przeprowadzenia konfrontacji w każdej sytuacji pojawienia się w zeznaniach
poszczególnych przesłuchiwanych osób niejasności czy rozbieżności. Konfrontacja
jest czynnością fakultatywną, uzależnioną od oceny organu procesowego, który
powinien z tego korzystać tylko wówczas, gdy może się przyczynić do
prawidłowego ustalenia stanu faktycznego. Wniosek z tego taki, że konfrontacja
może być przeprowadzona tylko w celu wyjaśnienia sprzeczności zachodzących w
relacjach przesłuchiwanych osób i to sprzeczności, które mogą mieć przynajmniej
minimalne znaczenie w sprawie.
Obrońca nie wykazał - tak jak wymaga tego art. 172 k.p.k. - w sposób
właściwy i dostateczny potrzeby przeprowadzenia w postępowaniu konfrontacji
pomiędzy K. K. a Z. O. z uwagi na konkretne sprzeczności w ich zeznaniach,
wskazując jedynie na pozostawanie przez ww. w konflikcie z oskarżonym, co
miałoby deprecjonować zeznania tych świadków.
Niedopuszczalne w kasacji jest także instrumentalne omijanie ograniczenia
wynikającego z art. 523 § 1 k.p.k. w drodze formułowania iluzorycznego w rzeczy
samej zarzutu rażącego naruszenia prawa materialnego, a mianowicie obrazy
przepisu art. 25 k.k. Przypomnieć jedynie należy, że obraza prawa materialnego ma
miejsce wtedy, gdy stan faktyczny został w orzeczeniu prawidłowo ustalony, a nie
zastosowano do niego właściwego przepisu prawa materialnego, a także w sytuacji
niezastosowania określonego przepisu, gdy jego zastosowanie było obowiązkowe.
Nie można jako punkt wyjścia, przy zarzucie obrazy prawa materialnego,
przyjmować nie to, co sąd ustalił, lecz to co sąd powinien był ustalić. Tak bowiem
ujmowany zarzut jest w istocie zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych
przyjętych za podstawę wyroku.
Skoro zatem skarżący kwestionuje ustalony przez Sąd I instancji i podzielony
przez Sąd Okręgowy osąd, że P. A. S. był w tym konkretnym przypadku
napastnikiem, nie zaś - jak twierdzi skarżący - odpierającym przy użyciu
6
niezbędnych środków atak w celu obrony własnej, to jego postawa i twierdzenia
dowodzą, że nie zgadza się on przede wszystkim z ustaleniami faktycznymi w
omawianym zakresie.
Całkowicie chybiony jest zarzut naruszenia przez Sąd II instancji art. 53 k.k.
Z treści tego zarzutu jednoznacznie wynika, że jego istota sprowadza się do
zarzutu niewspółmierności wymierzonej oskarżonemu kary w stosunku do stopnia
jego zawinienia.
Przepis art. 53 k.k. nie ma bowiem charakteru normy stanowczej
(zawierającej nakaz lub zakaz określonego postąpienia), zatem jego obraza - w
rozumieniu art. 438 pkt 1 k.p.k. - nie wchodzi w grę. Wspomniany przepis określa
objęte sferą swobodnego sędziowskiego uznania ogólne dyrektywy wymiaru kary,
dlatego podważanie przyjętej na ich podstawie oceny sądu jest możliwe tylko w
ramach zarzutu rażącej niewspółmierności kary. Podniesienie tego zarzutu jest
jednak w kasacji niedopuszczalne (art. 523 § 1 k.p.k.) – zob. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 13 września 2012 r, sygn. akt III KK 283/12, Lex 1226712.
W tym stanie rzeczy jedynym stricte odnoszącym się do postępowania Sądu
odwoławczego zarzutem jest ten wywiedziony w pkt 2 e skargi (podniesiony błędnie
jako obraza art. 457 § 2 k.p.k., nie zaś art. 457 § 3 k.p.k.). Tym niemniej, z uwagi na
oczywistą bezzasadność nie był w stanie skutecznie podważyć decyzji Sądu II
instancji. Poza przytoczeniem treści tego przepisu, skarżący nie wykazał na czym
konkretnie polegać miało uchybienie tego Sądu. Lektura uzasadnienia Sądu
Okręgowego prowadzi do wniosku, że Sąd II instancji w sposób wystarczający
wyjaśnił w pisemnych motywach wyroku z jakich powodów nie podzielił zarzutów
apelacyjnych.
Mając na uwadze powyższe Sąd Najwyższy orzekł, jak na wstępie.