Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 33/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 września 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Eugeniusz Wildowicz (sprawozdawca)
SSA del. do SN Dariusz Czajkowski
Protokolant Joanna Sałachewicz
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Mieczysława Tabora
w sprawie T. O.
skazanego z art. 177 § 2 kk w zw. z art. 178 § 1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 12 września 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 5 listopada 2012 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w B.
z dnia 19 czerwca 2012 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w K. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym,
2. zarządza zwrot na rzecz oskarżonego T. O. wniesionej
opłaty od kasacji.
2
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w B. wyrokiem z dnia 19 czerwca 2012 r., uznał oskarżonego
T. O. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art.
178 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 178 § 1 k.k. w zw. z art. 177 § 2 k.k. w zw. z
art. 4 § 1 k.k. skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności. Na podstawie art. 42 §
2 k.k. w zw. z art. 43 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego zakaz prowadzenia
wszelkich pojazdów mechanicznych na 8 lat. Ponadto rozstrzygnął o kosztach
sądowych.
Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego. Zaskarżył go
w części dotyczącej kwalifikacji prawnej z art. 178 § 1 k.k. oraz nie uwzględniania
przyczynienia się pokrzywdzonego do spowodowania wypadku i zarzucił:
1. obrazę art. 5 § 2 k.p.k., poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że
oskarżony w chwili popełnia czynu znajdował się pod wpływem środka
odurzającego, tj. tetrahydrokabinoli w stężeniu 60 ng/ml podczas, gdy
prawidłowe zastosowanie tego przepisu pozwalało na stwierdzenie, iż
stężenie o takiej wysokości znajdowało się we krwi oskarżonego w chwili
badania, tj. 4 godziny po wypadku, co pozwala jedynie na ustalenie, że
oskarżony w chwili popełnienia czynu znajdował się w stanie po użyciu
powyższego środka (art. 87 k.w.);
2. rażącą niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary polegającą na
nieuwzględnieniu przy jej orzekaniu oczywistego faktu przyczynienia się
pokrzywdzonego do spowodowania wypadku i to pomimo prawidłowych
ustaleń w tym zakresie.
Wskazując na powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez
uznanie oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. i
wymierzenie za nie kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej
wykonania oraz za winnego wykroczenia z art. 87 § 2 k.w. i wymierzenie za nie
kary grzywny.
Sąd Okręgowy w K. nie podzielając zarzutów wskazanych w tej apelacji,
wyrokiem z dnia 5 listopada 2012 r., zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób,
3
że w opisie przypisanego czynu przyjął, iż oskarżony spowodował wypadek
nieumyślnie. W pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymał w mocy oraz
rozstrzygnął o kosztach sądowych.
Od tego wyroku, w części dotyczącej rozstrzygnięć zawartych w punkcie 2 i
3, tj. utrzymania w mocy wyroku Sądu I instancji oraz zasądzenia od oskarżonego
na rzecz oskarżycielki posiłkowej kosztów zastępstwa procesowego, kasację złożył
obrońca skazanego. Zarzucił wyrokowi rażące naruszenie prawa procesowego, tj.
art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez:
1. niepełne, niewystarczające i ogólnikowe rozpoznanie zarzutu obrazy art.
5 § 2 k.p.k., polegające na ustosunkowaniu się zaledwie do jego
fragmentu z uzasadnienia apelacji,
2. niepełne, niewystarczające, ogólnikowe i nielogiczne rozpoznanie zarzutu
rażącej niewspółmierności kary, polegające na ogólnym stwierdzeniu, że
sąd I instancji uwzględnił przyczynienie się pokrzywdzonego do wypadku,
w sytuacji gdy uzasadnienie wyroku sądu I instancji w sposób wyraźny
temu przeczy,
skutkujące pozornością kontroli instancyjnej, „charakteryzującą się niewskazaniem
dlaczego argumentację w zarzutach uznano za niesłuszną, co z kolei wpływa na
naruszenie prawa oskarżonego do obrony”.
W konkluzji kasacji skarżący wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części
i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w K. do ponownego rozpoznania.
Prokurator Prokuratury Okręgowej w K. w pisemnej odpowiedzi na kasację
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej. Natomiast prokurator
Prokuratury Generalnej występujący na rozprawie kasacyjnej wniósł o
uwzględnienie kasacji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest zasadna.
Rację ma skarżący, że w tej sprawie Sąd odwoławczy nie wywiązał się w
sposób właściwy z obowiązków kontrolnych jakie nakładają na niego przepisy art.
433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k. p. k. Niewątpliwie podstawowym obowiązkiem sądu
drugiej instancji jest rozpoznanie sprawy w granicach środka odwoławczego, co
obejmuje rozważenie wszystkich zarzutów i wniosków wskazanych w środku
odwoławczym (art. 433 § 2 k.p.k.). Prawidłowość procedowania sądu
4
odwoławczego powinno odzwierciedlać uzasadnienie jego wyroku, gdyż zgodnie z
art. 457 § 3 k.p.k. w tym dokumencie sąd ma obowiązek podać, dlaczego zarzuty i
wnioski apelacji uznał za zasadne lub za niezasadne. W orzecznictwie Sądu
Najwyższego ugruntowane jest zapatrywanie, że właściwe zrealizowanie tych
obowiązków wymaga nie tylko niepomijania żadnego zarzutu podniesionego w
środku odwoławczym, ale także rzetelnego ustosunkowania się do każdego z tych
zarzutów oraz wykazania konkretnymi, znajdującymi oparcie w ujawnionych w
sprawie okolicznościach argumentami, dlaczego uznano poszczególne zarzuty
apelacji za trafne, bądź też bezzasadne. Do naruszenia przepisów art. 433 § 2
k.p.k. i 457 § 3 k.p.k. może dojść więc nie tylko wtedy, gdy sąd pomija w swoich
rozważaniach zarzuty zawarte w środku odwoławczym, ale również wtedy, gdy
analizuje je w sposób odbiegający od wymogu rzetelnej ich oceny (por. np. wyroki
Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2009 r., II KK 213/08, LEX Nr 485006, z dnia
8 czerwca 2011 r., IV KK 24/11, LEX Nr 848182).
W realiach tej sprawy takie właśnie uchybienia zaistniały w postępowaniu
przed Sądem Okręgowym w K. Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku
wskazuje na to, że Sąd ten nie rozważył należycie żadnego z zarzutów
podniesionych w apelacji obrońcy.
Nie wdając się w tym miejscu w ocenę poprawności konstrukcji pierwszego
zarzutu, podnoszącego naruszenie art. 5 § 2 k.p.k., poprzez przyjęcie, że
oskarżony w chwili popełnienia czynu znajdował się pod wpływem środka
odurzającego, stwierdzić należy, iż w tym zakresie uzasadnienie zaskarżonego
wyroku w zasadzie odnosi się tylko do jednego, podniesionego na marginesie,
argumentu apelującego, a mianowicie tego, iż w aktach sprawy brak było
postanowienia o zasięgnięciu opinii instytucji naukowej. Sąd odwoławczy przyznał
rację autorowi apelacji, że faktycznie tego postanowienia nie było, ale uznał, że
skoro Zakład Medycyny Sądowej w S. jest instytucją wyspecjalizowaną, „bardzo
często sporządzającą opinie na użytek sądów i organów ścigania i z całą
pewnością ich wypowiedzi muszą być precyzyjne” (s. 4 uzasadnienia), to brak jest
podstaw do przyjęcia, że użyte przez biegłych sformułowanie „pod wpływem”
(środka odurzającego – uwaga SN) mogło mieć charakter potoczny a nie
kodeksowy. Podkreślił ponadto, że nawet niewielka ilość narkotyków może działać
5
na osobę – w przypadku marihuany powodować znaczne osłabienie szybkości
reakcji oraz zdolności postrzegania.
Wynika z powyższego, że Sąd odwoławczy ewidentnie uchylił się od
rozpoznania istoty podniesionego zarzutu, a więc rozważenia, czy oskarżony pod
wpływem środka odurzającego był nie tylko w chwili pobrania krwi (ok. 4 godziny od
wypadku), ale również w czasie tego wypadku. Na ten temat żadnej racjonalnej
wypowiedzi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie ma. Za taką z pewnością nie
można bowiem uznać intuicyjnej w istocie uwagi, że nawet niewielka ilość
narkotyków „może działać na osobę używającą ich” (s. 4 uzasadnienia), niezależnie
od tego, co miałoby to oznaczać. Nie jest więc jasne na jakiej podstawie - wobec
zaopiniowania przez biegłych, że „we krwi oskarżonego pobranej w dniu 28 sierpnia
2009 r. o godz. 0050
stwierdzono obecność THC w stężeniu 60 ng/ml, co świadczy
o tym, że w chwili pobrania krwi znajdował się on pod wpływem
tetrahydrokanabinoli (k. 135 – 138) – Sąd ten zaaprobował ustalenie przyjęte przez
Sąd Rejonowy w B. za podstawę zaskarżonego wyroku, że oskarżony w chwili
wypadku znajdował się pod wpływem środka odurzającego. Wydaje się, że
rozstrzygnięcie tej kwestii bez uzyskania uzupełniającej opinii biegłych, nie było i w
dalszym ciągu nie jest możliwe.
Sąd odwoławczy nie odniósł się także do sygnalizowanego przez
apelującego problemu związanego z rozróżnieniem stanów: „pod wpływem środka
odurzającego” – art. 178 § 1 k.k. oraz stanu „po użyciu podobnie działającego
środka” – art. 87 § 1 k.w., i w konsekwencji uchylił się od rozpoznania związanego z
tym wniosku o zakwalifikowanie zachowania oskarżonego właśnie z art. 87 § 2 k.w.
Skarżący w istocie nie otrzymał więc odpowiedzi, dlaczego ten zarzut
apelacji uznano za nietrafny.
Jeżeli zaś chodzi o zarzut podniesiony w punkcie 2. apelacji, a więc zarzut
rażącej niewspółmierności kary, poprzez nieuwzględnienie przez Sąd I instancji
przyczynienia się pokrzywdzonego do wypadku, Sąd odwoławczy uznał go za
niezasadny z tego względu, gdyż „Sąd I instancji uwzględnił w okolicznościach
łagodzących, że oskarżony jest osobą bardzo młodą, niekaraną, zaś sam
pokrzywdzony ewidentnie przyczynił się do zaistnienia wypadku” – (s. 5
uzasadnienia).
6
Tymczasem Sąd Rejonowy w B. ustalił, że pokrzywdzony nie przyczynił
się do powstania wypadku. Wprawdzie jechał on motocyklem zbyt daleko od
prawej krawędzi jezdni (3,7 m), „ale był w tym czasie w trakcie powrotu w prawo po
wyprzedzeniu autobusu”. Opowiedział się więc za drugim wariantem uzupełniającej
opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego (k. 350 – 352), zgodnie z którym w
takiej sytuacji zachowanie motocyklisty nie stanowiło naruszenia przepisów o ruchu
drogowym. Jakkolwiek wyprzedzał on autobus w miejscach niedozwolonych
(skrzyżowania i przejścia dla pieszych), co jest równoznaczne z naruszeniem zasad
bezpieczeństwa w ruchu drogowym, lecz – zdaniem Sądu I instancji – nie miało to
związku przyczynowego z wypadkiem (s. 5 uzasadnienia). Skoro poczyniono takie
ustalenia jest oczywiste, że przyczynienie się pokrzywdzonego nie mogło zostać
poczytane za okoliczność łagodzącą przy wymiarze kary oskarżonemu.
W świetle powyższego zarzut podniesiony w punkcie 2. kasacji jest zasadny.
Zgodzić się należy ze stanowiskiem skarżącego, że w tym przypadku „brak kontroli
instancyjnej jest wręcz rażący”. Stwierdzone uchybienie dowodzi, że Sąd
odwoławczy nie zapoznał się uważnie nie tylko z zawartością akt kontrolowanej
sprawy, ale nawet z uzasadnieniem zaskarżonego wyroku. Wprawdzie także uwagi
obrońcy oskarżonego uszło, że Sąd I instancji dokonując ustaleń faktycznych nie
przyjął przyczynienia się pokrzywdzonego do spowodowania wypadku, lecz
przedmiotem rozpoznania był tu zarzut rażącej niewspółmierności kary a nie
trafność tego ustalenia. W związku z tym nie można podzielić stanowiska
prokuratora Prokuratury Okręgowej w K., zaprezentowanego w pisemnej
odpowiedzi na kasację, że w takiej sytuacji omawiany błąd Sądu odwoławczego
„nie jest jednak rażący i nie wywiera jakiegokolwiek wpływu na treść wyroku”.
Już to wskazuje, że w postępowaniu odwoławczym doszło do rażącej obrazy
art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k., co miało istotny wpływ na treść wyroku Sądu
Okręgowego w K. (art. 523 § 1 k.p.k.). Nie można bowiem wykluczyć, że rzetelne
rozpoznanie podniesionych w apelacji zarzutów, z uwagi na ich charakter,
doprowadziłoby do innego rozstrzygnięcia. Koniecznym było więc uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w K. do
ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym. Ponownie rozpoznając
7
sprawę Sąd ten rozważy zarzuty apelacji obrońcy oskarżonego zgodnie z
wymogami określonymi w art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k.
Kierując się powyższym, Sąd Najwyższy orzekł jak w wyroku.