Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SDI 35/13
POSTANOWIENIE
Dnia 9 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jarosław Matras
SSN Józef Szewczyk
Protokolant Anna Kuras
przy udziale Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego prokuratora
Jacka Radoniewicza,
w sprawie prokurator I. J.
obwinionej z art. 66 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze (Dz.U. z
2011 r., poz. 1599, t.j. ze zm.)
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 9 października 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez Prokuratora Generalnego na niekorzyść
od orzeczenia Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Generalnym z dnia 24 kwietnia 2013 r.,
utrzymującego w mocy orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Genelarnym z dnia 7 stycznia 2013 r.,
1. oddala kasację;
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciąża
Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
I. J. - prokurator Prokuratury Rejonowej w […], została obwiniona o to, że w
marcu 2011 roku, będąc prokuratorem prokuratury Rejonowej, wbrew przepisom
art. 429 § 1 k.p.k., art. 465 § 1 k.p.k. i art. 330 § 2 k.p.k., przekazała do Sądu
Rejonowego, niedopuszczalne z mocy prawa zażalenie pokrzywdzonego R. G. na
2
ponowne umorzenie postępowania przygotowawczego o sygn. 1 Ds. …/11,
wskutek czego został on pozbawiony prawa do złożenia aktu oskarżenia
określonego w art. 55 § 1 k.p.k., tj. o popełnienia przewinienia służbowego
określonego w art. 66 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. o prokuraturze (dalej:
u.prok.)
Sąd Dyscyplinarny dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym
orzeczeniem z dnia 7 stycznia 2013 r., uniewinnił obwinioną od zarzucanego jej
przewinienia służbowego
Od tego orzeczenia odwołanie wniósł Rzecznik Dyscyplinarny Prokuratury
Apelacyjnej […], podnosząc błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę
orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na wadliwym ustaleniu, że
nieuprawnione nadanie biegu zażaleniu pokrzywdzonego R. G. przez obwinioną nie
pozbawiło go prawa do złożenia subsydiarnego aktu oskarżenia i nie spowodowało
nieodwracalnych skutków dla realizacji przez niego przysługujących mu uprawnień
procesowych, a tym samym uznaniu, że jej działanie nie nosiło cech rażącego
naruszenia prawa.
Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny dla Prokuratorów przy Prokuratorze
Generalnym orzeczeniem z dnia 24 kwietnia 2013 r., zaskarżone orzeczenie
utrzymał w mocy.
Od orzeczenia Sądu drugiej instancji kasację wywiódł Prokurator Generalny
podnosząc następujące zarzuty:
1. rażącej obrazy przepisu art. 66 ust. 1 u.prok., polegającej na niezasadnym
uznaniu, że błędne przyjęcie przez prokurator I. J. i przekazanie do sądu celem
rozpoznania niedopuszczalnego z mocy prawa zażalenia R. G. na postanowienie o
ponownym umorzeniu postępowania w sprawie
1 Ds …/11 Prokuratury Rejonowej […] nie stanowi rażącego naruszenia przepisów
art. 429 § 1 k.p.k., art. 465 § 1 k.p.k. i art. 330 § 2 k.p.k., co skutkowało
uniewinnieniem obwinionej od dokonania zarzuconego jej czynu;
2. rażącej obrazy przepisu art. 66 ust. 1 u.prok., polegającej na pominięciu, że
zachowanie I. J., niezależnie od wyczerpania znamion przewinienia służbowego w
formie oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa stanowiło również w świetle art.
3
44 ust. 1 i 2 w zw. z art. 45 ust. 4 u.prok. delikt dyscyplinarny w postaci uchybienia
godności urzędu prokuratorskiego.
Na podstawie tak sformułowanych zarzutów Prokurator Generalny wniósł o
uchylenie orzeczeń sądów obu instancji i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Dyscyplinarnemu dla Prokuratorów przy Prokuratorze
Generalnym.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja nie jest zasadna.
Na wstępie należy zauważyć, że w kontekście podstaw kasacji nie jest
trafne wykazywanie rażącej obrazy prawa materialnego w zakresie wykładni
przesłanki odpowiedzialności dyscyplinarnej wyrażonej przez pojęcie semantycznie
niedookreślone, jakim jest zastosowane w art. 66 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca
1985 r. o prokuraturze pojęcie „rażąca obraza przepisów prawa”. Posłużenie się
przez ustawodawcę tego rodzaju sformułowaniem miało na celu objęcie szerokiego
zakres stanów faktycznych, które kwalifikowałyby się jako przewinienie służbowe.
Z drugiej jednak strony konsekwencją takiego zabiegu jest przyznanie stosunkowo
szerokiego, jak na odpowiedzialność o quasi-karnym charakterze zakresu
swobodnej wykładni, która, pozostając w sferze tego nieostrego pojęcia, nie może
być skutecznie kwestionowana w kasacji. Sprzeciwia się temu wyraźnie treść art.
523 § 1 k.p.k., stanowiącego, że kasacja może być wniesiona m. innymi z powodu „
innego rażącego naruszenia prawa”. Innymi słowy, jeżeli podstawą kasacji ma być
rażące naruszenie prawa i skarżący chce je wykazać na gruncie wykładni pojęcia
„rażącego naruszenia prawa", to aby ocena wyrażona w zaskarżonym orzeczeniu
mogła być przedmiotem skutecznego zarzutu kasacyjnego, należy wykazać jej
niejako podwójnie rażący charakter, tj. ewidentną sprzeczność z zasadami logiki i
rozumowania prawniczego oraz z regułami moralnego wartościowania,
skutkującymi konsekwencjami wynikłymi z naruszenia prawa przez obwinionego.
W rozpoznawanej sprawie taka sytuacja nie występuje. Jakkolwiek pogląd
wyrażony przez orzekające sądy nie został uznany przez Rzecznika
Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego za trafny, to jednak niewątpliwie mieści
się w granicach luzu decyzyjnego, wynikłego z wykładni pojęcia rażącej obrazy
prawa, o której mowa w art. 66 ust. 1 u.prok.
4
Odnosząc się szczegółowo do pierwszego zarzutu należy stwierdzić, że - jak
podkreśla się w literaturze na gruncie ustawy- Prawo o ustroju sądów
powszechnych - określenie „rażąca” odnosi się do skutków obrazy przepisów
prawa. Dla uznania działania sędziego za delikt dyscyplinarny nie wystarcza
bowiem dopuszczenie się błędu oczywistego dla należycie wykształconego
prawnika. Popełniony błąd musi też narażać na szwank prawo i istotne interesy
stron albo powodować szkodę i to jeszcze w sposób nieodwracalny przy
wykorzystaniu stosownych instytucji procesowych.
W świetle tego poglądu, niekontrowersyjnego także w świetle znaczenia
językowego przymiotnika „rażący" (dyrektywa języka potocznego) stwierdzić
należy, że Sąd drugiej instancji trafnie uznał, że zarzucanemu obwinionej czynowi
brak jest cechy „rażącego naruszenia prawa", albowiem przyjęcie i przekazanie do
sądu zażalenia pokrzywdzonego na ponowne postanowienie o umorzeniu
postępowania, jeżeli nawet naruszało istotny interes pokrzywdzonego, to nie w
sposób ostateczny. Ponadto, choć nieuprawniona decyzja obwinionej przyczyniła
się do tego, że pokrzywdzony dopiero po około roku wniósł subsydiarny akt
oskarżenia, to jednak odpowiedzialność w tym zakresie ciąży również na Sądzie
Rejonowym, który taki wniosek merytorycznie rozpoznał. Gdyby bowiem Sąd
pozostawił zażalenie bez rozpoznania, to pokrzywdzony nie musiałby czekać na
kasację Prokuratora Generalnego i orzeczenie Sądu Najwyższego uchylające
wadliwe postanowienie Sądu Rejonowego, ale w krótkim czasie mógłby wnieść
subsydiarny akt oskarżenia.
Innymi słowy, na skutek w postaci czasowego uniemożliwienia
pokrzywdzonemu wniesienia skargi, który wpisywałby się w pojęcie rażącej obrazy
przepisów prawa złożyły się jeszcze inne przyczyny niż tylko uchybienie obwinionej.
Prowadzi to do wniosku, że choć obwiniona przyczyniła się do tego skutku, to nie
może być on jej wyłącznie przypisany. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności
należy uznać, że chociaż obraza art. 330 § 2 k.p.k. w zw. z art. 429 § 1 k.p.k. w zw.
z art. 465 § 1 k.p.k. miała charakter oczywisty, to jednak w świetle dopuszczalnej
wykładni art. 66 ust. 1 prok. nie była ona rażąca.
Jeśli chodzi natomiast o drugi zarzut, to rzeczywiście można wyrazić ogólny pogląd,
że w pewnych wypadkach oczywista obraza przepisów prawa może stanowić
5
jednocześnie delikt dyscyplinarny stanowiący uchybienie godności urzędu. Jednak
takie sytuacje będą należały do rzadkości, kiedy to czyn obwinionego będzie w tak
oczywisty i rażący sposób naruszał przepisy prawa, że będzie to uderzać w
powagę sprawowanego urzędu (por. wyrok SN z dnia 7 września 2010 r., SNO
34/10). W tym kontekście należy wprawdzie przyznać, że chociaż czyn obwinionej
ujemnie oddziaływał na autorytet i powagę urzędu prokuratorskiego, to – jak już to
wskazano – nie był na tyle drastyczny, by można go uznać za uchybienie godności
urzędu, tym bardziej, że - jak wynika z wyjaśnień obwinionej - przyczyną wydania
nieuprawnionej decyzji było przejęcie akt sprawy od innego prokuratora, który
wydał pierwsze postanowienie o umorzeniu postępowania i przeoczenie tej decyzji
z powodu pośpiechu wynikłego ze znacznego obciążenia pracą jednostki
prokuratury do której należy obwiniona a nie wynikiem jaskrawego lekceważenia
przez obwinioną swoich obowiązków służbowych. Niezależnie od tego, zauważyć
też należy, że w sprawie nie zarzucano obwinionej naruszenia godności urzędu,
kwestii tej nie podnoszono także w odwołaniu rzecznika dyscyplinarnego, w
związku z czym nie była ona w ogóle przedmiotem rozważań sądu odwoławczego i
tym samym nieuprawnione okazało się podniesienie tego zarzutu w postępowaniu
kasacyjnym.
Mając na uwadze powyższe rozważania, orzeczono jak w postanowieniu.