Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 111/13
POSTANOWIENIE
Dnia 10 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 10 października 2013r.,
sprawy A. T.
skazanego z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 19 września 2012 r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w O.
z dnia 18 maja 2012 r.
p o s t a n o w i ł
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zasądzić od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. F. -
Kancelaria Adwokacka kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem)
zł, w tym 23 % podatku VAT, tytułem wynagrodzenia za
sporządzenie i wniesienie na rzecz skazanego kasacji;
3. obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego, w tym nieuiszczoną przez niego opłatę od kasacji w
kwocie 750 (siedemset pięćdziesiąt) złotych.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 18 maja 2012 r., Sąd Okręgowy uznał A. T. za winnego
przestępstwa art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., za które wymierzył mu, na
podstawie art. 280 § 2 k.k. przy zastosowaniu art. 60 § 2 i § 6 pkt 2 k.k., karę roku i
sześciu miesięcy pozbawienia wolności.
2
Wyrok ten zaskarżył obrońca oskarżonego, podnosząc w apelacji zarzuty:
błędów w ustaleniach faktycznych, poprzez przyjęcie, że „oskarżony dopuścił się
wobec T. Z. rozboju, kiedy taki fakt nie miał miejsca”, a także obrazy prawa
procesowego, to jest art. 7 k.p.k., przez dokonanie dowolnej oceny dowodów, w
tym „bezkrytyczne uznanie za wiarygodne zeznań pokrzywdzonego”.
Wyrokiem z dnia 19 września 2012 r., Sąd Apelacyjny, po rozpoznaniu
apelacji obrońcy oskarżonego, zmienił zaskarżony nią wyrok w ten sposób, że z
opisu czynu przypisanego oskarżonemu wyeliminował zwrot „doprowadził do stanu
bezbronności” oraz wyrażenie „art. 278 § 1 k.k.”, w pozostałej części zaskarżony
wyrok utrzymał w mocy.
Ten wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżył kasacją obrońca skazanego.
Zarzucił mu:
1.”rażącą obrazę przepisów prawa procesowego, to jest art. 4, 5 § 2, 7, 410
k.p.k. polegającą na uznaniu oskarżonego winnym przypisanego mu czynu „mimo
braku bezpośrednich podstaw i obiektywnych dowodów w tym zakresie, a nadto
oparciu ustaleń Sądu Odwoławczego na dowodach, których jakość jest wysoce
wątpliwa – co w konsekwencji skutkuje dowolnością oceny materiału dowodowego”;
2.”rażące naruszenie art. 7 k.p.k., art., 410 k.p.k. oraz art. 5 § 2 k.p.k.
poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów przy ocenie dowodu z
zeznań pokrzywdzonego T. Z. i bezzasadne nadanie im przymiotu wiarygodności,
kiedy w postępowaniu jurysdykcyjnym, jak i przy pierwszym przesłuchaniu
pokrzywdzony odmiennie przedstawił przebieg zdarzeń oraz sprzeczność zeznań
pokrzywdzonego z zeznaniami świadków i pozostałymi dowodami a wnioskami z
niej wyprowadzonymi przez sądy meriti”;
3.”rażącą obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść zapadłego
orzeczenia, to jest art. 7 k.p.k., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej
oceny dowodów i w konsekwencji ustalenie, iż oskarżony dokonał zaboru
przedmiotów pokrzywdzonego w wyniku działania uprzednio nie zaplanowanego,
który powstał nagle po wejściu oskarżonego do mieszkania pokrzywdzonego, a
pierwotnym celem oskarżonego dotkniętego niezasadnym w jego odczuciu
pomówieniom o kradzież pieniędzy i związana z tym interwencja policji było
„rozmówienie się” z poszkodowanym, podczas gdy prawidłowa analiza całokształtu
3
okoliczności ujawnionych w trakcie przeprowadzonego postępowania, ocenianych
przez pryzmat zasad logicznego rozumowania, wskazań wiedzy, a zwłaszcza
doświadczenia życiowego, w żaden sposób nie pozwala na przyjęcie takiej tezy, a
tym samym nie daje podstaw do uznania, że oskarżony swoim zachowaniem
wyczerpał znamiona zarzucanego mu czynu”
i wniósł o „uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, ewentualnie uchylenie
zaskarżonego orzeczenia oraz wydanego przez Sąd I instancji wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu”.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest bezzasadna, i to w stopniu oczywistym.
Taka ocena tej kasacji pozwoliła rozpoznać ją w sposób określony w art. 535 § 3
k.p.k.
Wszystkie podniesione w niej zarzuty oscylują wręcz na granicy
dopuszczalności.
Przekonanie o tym wynika z uwzględnienia następujących okoliczności.
1. Stosownie do treści art. 519 zd. 1 k.p.k. kasacja przysługuje stronom od
prawomocnego wyroku sądu odwoławczego kończącego postępowanie. Regulacja
ta skutkuje konsekwencjami dotyczącymi określenia – jedynie dopuszczalnego –
przedmiotu zaskarżenia kasacji. Jest nią niewątpliwie wyrok sądu odwoławczego.
Stąd też tylko tego orzeczenia winny dotyczyć podniesione w kasacji zarzuty.
Oczywiste jest, iż można, także w kasacji, podnosić zarzuty skierowane do wyroku
Sądu I instancji, ale wówczas warunkiem uznania ich skuteczności, jest wskazanie
przez skarżącego (stosowną argumentacją i przywołaniem konkretnych, rzekomo
naruszonych przez sąd odwoławczy, przepisów) sposobu w jaki owe uchybienia
przeniknęły do wyroku sądu odwoławczego.
Tych powinności nie respektuje rozpoznawana kasacja. Wszystkie
sformułowane w niej zarzuty są skierowane do wyroku sądu meriti. Dowodzi tego
tak ich treść, jak i wskazana w nich podstawa prawna. Już to samo było
wystarczające do uznania oczywistej bezzasadności kasacji.
4
2. Kasacja jako – z woli ustawodawcy – nadzwyczajny środek zaskarżenia,
przysługujący od prawomocnych orzeczeń, i postępowanie przez nią zainicjowane
nie mogą być utożsamiane, ze zwykłą kontrolą instancyjną. Funkcją kasacji nie jest
powielanie zwykłej kontroli instancyjnej. Stąd też jej podstawy są autonomicznie
określone (art. 523 § 1 k.p.k.) i nie są tożsame z tymi, które można podnosić w
apelacji (art. 438 k.p.k.).
Tymczasem skarżący tych regulacji nie dostrzega, próbując skłonić sąd
kasacyjny do przeprowadzenia ponownej kontroli instancyjnej wyroku Sądu I
instancji.
Pozwala o tym wnioskować sama treść podniesionych w kasacji zarzutów,
odwołująca się wprost do ustaleń i poprzedzającej je oceny dowodów, dokonanych
przez Sąd I instancji, jak też przytoczone w kasacji uzasadnienie. Zważyć przy tym
także należy, że Sąd Apelacyjny – w zaistniałym układzie procesowym – nie miał
nawet „okazji” by uchybić normom art. 7 k.p.k., czy art. 410 k.p.k. Nie
przeprowadzał wszak własnych ustaleń faktycznych, a jedynie skontrolował
poprawność tych dokonanych przez Sąd Okręgowy, i to tylko w związku z
wniesioną od wyroku tego Sądu apelacją. Były w niej podniesione oprócz zarzutów
błędów w ustaleniach faktycznych, tylko zarzuty obrazy art. 7 k.p.k. (ale już nie –
art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., czy art. 410 k.p.k., jak to uczyniono w kasacji) i do nich
Sąd Apelacyjny – szczegółowo i wyczerpująco – się odniósł. Skarżący w kasacji nie
zakwestionował rzetelności tej kontroli odwoławczej, nie podniósł bowiem w niej
zarzutu obrazy przez przeprowadzający ją Sąd, tych przepisów prawa
procesowego, które wyznaczają jej reguły i związane z nimi powinności sądu
odwoławczego (art. 433 § 1 czy 2 k.p.k.; art. 457 § 3 k.p.k.).
Niezależnie od powyższych uwag, także tych dotyczących treści wyłącznie
podniesionych w apelacji zarzutów, zauważyć nadto należy, że sam przepis art. 4
k.p.k., jako generalnie określający tylko jedną z zasad procesu karnego, zasadę
obiektywizmu, nie może stanowić samoistnej podstawy odwoławczej, zaś
uregulowana w art. 5 § 2 k.p.k. reguła in dubio pro reo, też nie mogła – in concreto
– jej stanowić. Uzasadnienia zapadłych w sprawie skazanego wyroków, nie
świadczą o tym by orzekające sądy dostrzegły – w toku jej rozpoznania – nie
dające się usunąć wątpliwości i rozstrzygnęły je na niekorzyść skazanego, a
5
analiza ujawnionych w toku procesu okoliczności, nie potwierdza też i tego, by tego
rodzaju wątpliwości sądy te powinny były dostrzec.
Nie mogą być one wszak tylko wynikiem rozbieżności, czy sprzeczności,
stwierdzonych pomiędzy określonymi dowodami (zeznaniami pokrzywdzonego, a
wyjaśnieniami oskarżonego). Te bowiem powinny być poddawane swobodnej
ocenie sądu. Jej poprawność może być weryfikowana tylko w kontekście wymogów
wskazanych w art. 7 k.p.k. (a więc: zasad prawidłowego rozumowania oraz
wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego) i art. 410 k.p.k. (to jest: całokształtu
okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej).
3. Treść zarzutów kasacji, a także przytoczona na ich uzasadnienie
argumentacja, świadczą – i to jednoznacznie – o tym, że w istocie stanowią one
kolejną (po apelacji) próbę podważenia poprawności przyjętych przez Sąd
Okręgowy, niekorzystnych dla skazanego ustaleń faktycznych. Dobitnie też to
potwierdza fakt, iż kwestie objęte treścią tych zarzutów były podnoszone w apelacji
w ramach zarzutów błędów w ustaleniach faktycznych i jako takie zostały przez Sąd
Apelacyjny rozpoznane.
Są to istotne uwagi dla oceny zasadności rozpatrywanej kasacji.
Jej podstawą (stosownie do treści art. 523 § 1 k.p.k.) nie może być wszak
zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, zarówno podniesiony wprost i tak nazwany,
jak i (dla celów obejścia tej ustawowej regulacji) mylnie – tak jak w rozpatrywanej
sprawie – określony mianem: zarzutu obrazy prawa.
4. Nawet odczytując – z zastosowaniem reguł interpretacyjnych wskazanych
w art. 118 § 1 k.p.k. – intencje autora kasacji jako chęć podważenia w niej
rzetelności kontroli odwoławczej (do czego – w jej treści – brak jest w istocie
podstaw), to i tak nie można by uznać zasadności w ten sposób odczytanego
zarzutu. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku szczegółowo
wskazał powody dla których uznał bezzasadność wywiedzionej na rzecz skazanego
apelacji, odniósł się przy tym do tych wszystkich okoliczności, które – w ocenie
skarżącego – miałyby dowodzić jej słuszności. Nie sposób więc w tych warunkach
przyjąć, by – tak postępując – Sąd Apelacyjny uchybił wspomnianym przepisom
regulującym zasady postępowania odwoławczego, już nie mówiąc o tym, by uczynił
to w sposób rażący. Znamienne przy tym jest i to, że obrońca skazanego – w
6
przytoczonej w kasacji argumentacji – nie uwzględnia w ogóle tych okoliczności,
które wskazał Sąd Apelacyjny jako świadczące o trafności dokonanej przez sąd
meriti oceny zeznań pokrzywdzonego, i tym samym również o zasadności uznania
skazanego sprawcą przypisanego mu przestępstwa.
5. Zarzuty podniesione w kasacji nawet w sposób formalny nie czynią
zadość wymogom wskazanym w art. 523 § 1 k.p.k. Skoro podstawą kasacji – w
myśl tego przepisu – może być tylko, obok uchybień z art. 439 k.p.k., „inne rażące
naruszenie prawa, które mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku”,
to niewątpliwe jest (także wobec treści art. 526 § 1 k.p.k.), iż skarżący powinien
powołać się w kasacji tylko na tego rodzaju uchybienia (a więc spełniające oba te
kumulatywne wskazane wymogi), ale nadto i podać na czym one polegały.
Tymczasem obrońca skazanego A. T. w pierwszym i drugim zarzucie,
wytknął Sądowi odwoławczemu tylko „rażące naruszenie prawa” (nawet bez
wskazania jakiegokolwiek jego wpływu na treść zaskarżonego wyroku), a w trzecim
zarzucie wprawdzie wpływ – objętego jego treści uchybienia – zarzucił, ale już bez
wskazania jego „istotności”. Tym samym żaden z zarzutów rozpoznawanej kasacji
nie spełnił nawet tylko formalnych wymogów, które ustawa procesowa przewidziała
dla podstaw kasacyjnych.
Konstatacja ta jest tym bardziej istotna i uprawniająca do krytycznej oceny
rozpoznawanej kasacji, gdy się zważy na granice rozpoznania kasacji, które
określa art. 536 k.p.k. Stosownie do treści tego przepisu Sąd Najwyższy rozpoznaje
kasację w granicach zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a w zakresie szerszym
– tylko w wypadkach określonych w art. 435 k.p.k., art. 439 k.p.k. i art. 455 k.p.k. W
sytuacji w której Sąd Najwyższy nie stwierdził by te ostatnie zaszłości in concreto
zaistniały, jego obowiązkiem było rozpoznanie kasacji obrońcy skazanego A.T.,
tylko „w granicach zaskarżenia i podniesionych zarzutów”.
6. Nie jest dopuszczalne prowadzenie przez sąd kasacyjny uzupełniającego
postępowania dowodowego w trybie określonym w art. 452 § 2 k.p.k., mającego na
celu badanie zasadności oceny dowodów i prawidłowości ustaleń faktycznych
dokonanych przez Sąd orzekający merytorycznie (por. wyrok Sądu Najwyższego z
3 kwietnia 1997 r., III KKN 170/96, OSNKW 1997, nr 7 – 8, poz. 69).
7
Tymczasem złożony przez obrońcę skazanego wniosek o „przeprowadzenie
dowodu z odpisu wyroku zaocznego” Sądu Rejonowego w N., sygn.. akt II W …/11,
zmierza wprost do badania zasadności przyjętych przez Sąd I instancji i
aprobowanych przez Sąd odwoławczy ustaleń faktycznych i – w konsekwencji –
trafności oceny zeznań pokrzywdzonego.
Niezależnie od takiej oceny co do formalnej niedopuszczalności – tego
wniosku, zauważyć należy jego całkowitą merytoryczną nietrafność.
To, że skazanego uniewinniono od popełnienia wykroczenia kradzieży 25 zł
na szkodę pokrzywdzonego, nie oznacza jeszcze wiarygodności wyjaśnień
skazanego o tym, że „motywem działania pokrzywdzonego była chęć zemsty za
rzekomą kradzież 25 zł”. O ile bowiem – tak jak to ustalił Sąd Rejonowy wskazanym
wyrokiem – skazany tego wykroczenia na szkodę pokrzywdzonego nie popełnił, to
ten nie miał powodu, by „z zemsty” bezpodstawnie go oskarżać, tym bardziej w
sytuacji, kiedy zawiadamiając o swoich podejrzeniach Policję nie mógł jeszcze znać
sposobu rozstrzygnięcia Sądu odnośnie zasadności wówczas stawianych przecież
przez niego zarzutów.
Wszystkie te okoliczności skutkowały uznaniem oczywistej bezzasadności
kasacji obrońcy skazanego A. T.
Orzeczenie o kosztach uzasadnia treść art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518
k.p.k.
Z tych wszystkich względów, orzeczono jak wyżej.