Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 417/13
POSTANOWIENIE
Dnia 12 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Ryński
w sprawie E. G.
skazanego z art. 190 a § 1 k.k., 191 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 12 grudnia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Okręgowego w S.
z dnia 13 sierpnia 2013 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w S.
z dnia 27 marca 2013 r.,
postanowił :
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. obciążyć skazanego E. G. kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
E. G. został oskarżony o to, że :
1. w okresie od 2 stycznia 2012 r. do 12 czerwca 2012 r. w S. uporczywie nękał A.
B. w ten sposób, że wysyłał do niej dużą ilości smsów, dzwonił, nachodził i
niepokoił oraz zbliżał się do niej wbrew jej woli w miejscu pracy i zamieszkania,
usiłował nawiązać z nią kontakt za pomocą osób trzecich, podejmował obserwację
jej osoby, czym wzbudził u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia i
istotnie naruszył jej prywatność, tj. o czyn z art. 190a § 1 k.k.,
2. w dniu 2 stycznia 2012 r. w S., w celu zmuszenia A. B. do wycofania się z decyzji
o zerwaniu i kontynuowania ich związku, groził jej zabójstwem, mówiąc, żeby
2
zastanowiła się co robi, że go popamięta do końca życia, że będzie miała od niego
spokój dopiero 15 metrów pod ziemią, a on przyjdzie na jej grób i wygłosi piękną
przemowę, która to groźba wzbudziła w niej uzasadnioną obawę, że będzie
spełniona, tj. o czyn z art. 191 § 1 k.k.,
3. w dniu 23 lutego 2012 r. w S., w celu zmuszenia A. B. do wycofania się z decyzji
o zerwaniu i kontynuowaniu ich związku, groził jej zabójstwem, powtarzając
kilkakrotnie, że i tak zabije ją i mężczyznę, z którym będzie, bo nie pozwoli by była
z innym, gdyż jest jego własnością, która to groźba wzbudziła w niej uzasadnioną
obawę, że będzie spełniona, tj. o czyn z art. 191 § 1 k.k.
Wyrokiem z dnia 27 marca 2013 r., Sąd Rejonowy w S. oskarżonego E. G.
uznał za winnego popełnienia czynu zabronionego zarzucanego mu w pkt 1
kwalifikując go z art. 190 a § 1 k.k. i za to na podstawie powołanego przepisu
wymierzył mu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Nadto oskarżonego uznał za
winnego popełnienia czynów zarzucanych mu w pkt 2 i 3, kwalifikowanych z art.
191 § 1 k.k. i ustalając, iż dopuścił się on tych przestępstw, działając w podobny
sposób, w krótkich odstępach czasu, na mocy art. 191 § 1 k.k. w zw. z art. 91 §
1 k.k. wymierzył mu za ten ciąg przestępstw karę 4 miesięcy pozbawienia
wolności, zaś na podstawie art. 91 § 2 k.k., art. 86 § 1 k.k. orzekł wobec
oskarżonego karę łączną w wymiarze 8 miesięcy pozbawienia wolności. Nadto w
oparciu o art. 41 a § 1 i 4 k.k., art. 43 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego środki
karne w postaci zakazu bezpośredniego, telefonicznego, za pośrednictwem
Internetu kontaktowania się z pokrzywdzoną A. B., jak również zakazu zbliżana się
do niej na odległość mniejszą niż 100 metrów na okres 5 lat każdy. Nadto obciążył
oskarżonego kosztami sądowymi.
Wskazane orzeczenie zaskarżył apelacją obrońca oskarżonego, który
zarzucił wyrokowi Sądu I instancji naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:
art. 190 a § 1 k.k., art. 191 § 1 k.k. oraz art. 12 k.k., przepisów prawa procesowego
tj.: art., 4, 7, 176 § 6 , 183 § 1, 192 § 2 i 410 k.p.k., przy czym naruszenie
ostatniego z wymienionych przepisów skutkowało orzeczeniem rażąco surowej kary
za czyny jednostkowe, kary łącznej pozbawienia wolności oraz środka karnego.
W związku z tym wniósł on o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
3
Wyrokiem z dnia 13 sierpnia 2013 r., Sąd Okręgowy w S. utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok, uznając apelację obrońcy oskarżonego za oczywiście
bezzasadną. Jednocześnie obciążył oskarżonego kosztami sądowymi za II
instancję.
Od powyższego wyroku kasację wniosła obrońca skazanego, która zarzuciła
orzeczeniu Sądu odwoławczego rażące naruszenie prawa mające wpływ na jego
treść, a mianowicie :
a) naruszenie przepisów prawa materialnego:
- art. 190 a § l k.k. (pkt I wyroku Sądu Rejonowego), poprzez przyjęcie , za Sądem
Rejonowym rozpoznającym sprawę w I instancji, że skazany uporczywie nękał
pokrzywdzoną A. B. wysyłając do niej duże ilości smsów, dzwoniąc, nachodząc w
miejscu pracy, niepokojąc, zbliżając się do niej wbrew jej woli, usiłując nawiązać z
nią kontakt za pomocą osób trzecich, podejmując obserwację jej osoby, czym
wzbudził u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia i istotnie naruszył
jej prywatność w sytuacji, gdy swoim zachowaniem nie wyczerpał znamion
ustawowych tzw. stalkingu, ponieważ ani treść korespondencji kierowanej do
pokrzywdzonej (prosił łagodnymi słowy o choć jedno spotkanie mające na celu
wyjaśnienie przyczyn gwałtownego zerwania trwającego 7 lat związku i
jednocześnie obiecywał , że po takim spotkaniu zaprzestanie kontaktów), ani
zachowanie się wobec niej skazanego, który zarówno podczas spotkań osobistych
zamierzonych i przypadkowych, po zerwaniu znajomości jak i w ciągu trwania
związku stron, nie przejawiał wobec pokrzywdzonej jakiejkolwiek agresji słownej
czy fizycznej nie dały obiektywnie istniejących podstaw mierzonych miarą
przeciętnego człowieka do przyjęcia, iż mógł wywołać u pokrzywdzonej poczucie
zagrożenia, a jedynie pewną uciążliwość tym bardziej, że nie podejmował wobec
niej działań uznanych przez Sąd II instancji jako typowe przy stalkingu, tj.
telefonowanie zwłaszcza w porze nocnej, tzw. głuche telefony, wysyłanie listów,
włamania do domu, kradzieże przedmiotów należących do ofiary, nie naruszył też
istotnie jej prywatności, albowiem nie upowszechniał informacji dotyczących jej
życia prywatnego ani związku z nim, nie kontrolował też jej celowo aby wiedzieć co
robi, gdzie jest, ponieważ z uwagi na długi okres wspólnego życia i tak znał jej
upodobania oraz codzienny rozkład zajęć. Gdyby rzeczywiście pokrzywdzona czuła
4
się nękana, to logicznym jest, że zgodziłaby się choć na jedno spotkanie, wyjaśniła
dlaczego nie chce dłużej żyć w tym związku w nadziei, że po tym skazany
zaprzestanie z nią kontaktów. A. B. jednak nie odpowiadała na smsy, czasem
zadzwoniła, to stwierdziła “ pisz te smsy ja ich nie będę czytać “ - relacje E. L., a
gdy tylko widziała skazanego od razu wzywała Policję na interwencję. Przy ocenie
zachowania skazanego nie może pozostać bez wpływu także odbiór osób
postronnych będących świadkami jego postępowania w stosunku do
pokrzywdzonej, tj. jej koleżanki pracującej razem w sklepie – A. T. , która nie
odbierała tej sytuacji jako nękanie mogące wywołać poczucie zagrożenia u
pokrzywdzonej;
- art.191 §1 k.k. (pkt II wyroku Sądu Rejonowego), poprzez uznanie , że skazany
stosował wobec pokrzywdzonej dnia 2 stycznia 2012 r. oraz 23 lutego 2012 r.
groźby karalne w sytuacji, gdy okoliczności sprawy, tj. przebieg znajomości stron,
brak skłonności u skazanego do agresji wskazują wyraźnie, że u pokrzywdzonej nie
mogła powstać uzasadniona obawa, że groźby mogą być spełnione. Zatem
zachowaniem swoim skazany nie wypełnił ustawowych znamion czynu
zabronionego ( o ile w ogóle doszło do takich zachowań , bo sąd przyjął, przy braku
jakichkolwiek innych dowodów, jedynie na podstawie relacji pokrzywdzonej takie
ustalenie, choć jak wynika z zeznań świadków – G. i E. małż. L. oraz z treści
smsów skierowanych przez skazanego do pokrzywdzonej przed złożeniem przez
nią zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa, jak również ze zdecydowanej
odmowy udzielenia przez nią na rozprawie odpowiedzi na pytanie co stało się
przyczyną zerwania znajomości, miała jakąś pretensję do skazanego, zatem wiele
działań mogła podejmować aby “ odegrać się na nim “ i go upokorzyć). Sąd II
instancji słusznie przyjął, że dla bytu przestępstwa gróźb karalnych jest niezbędna
obiektywna ocena czy przeciętny człowiek o podobnych do ofiary cechach
osobowości, psychiki, intelektu i umysłowości w analogicznych warunkach wedle
wszelkiego prawdopodobieństwa uznałby tę groźbę za realnie wzbudzającą obawę,
jednak wyprowadził błędne wnioski nie zawierające oparcia w całokształcie
ujawnionych dowodów, które wskazują na to , że taka obawa nie mogła zaistnieć;
- art. 12 k.k. (pkt II wyroku Sądu Rejonowego), poprzez jego nie zastosowanie do
ustalonego przez sąd stanu faktycznego a uznanie, że czyny zarzucane
5
skazanemu opisane w pkt 2 i 3 aktu oskarżenia stanowią ciąg przestępstw opisany
w art. 91 § 1 k.k.;
b) naruszenie prawa procesowego mające istotny wpływ na treść orzeczenia a
mianowicie:
- art.4 k.p.k. (zasady obiektywizmu) i art. 7 k.p.k., poprzez wybiórcze potraktowanie
przez Sąd dowodów zgromadzonych w sprawie, pominięcie częściowe zeznań
świadków - małżonków L., tych korzystnych dla skazanego, a także K. G. i T. W.
oraz S. S., która jako współlokatorka pokrzywdzonej nic nie słyszała o jakichkolwiek
groźbach, M. R. i K. S., na okoliczność częstotliwości bywania przez skazanego na
ul. E. po rozstaniu stron, a danie wiary pokrzywdzonej w całości pomimo, że wiele
okoliczności dotyczących rzekomego nachodzenia jej w sklepie przez skazanego
oraz w innych miejscach nie zostało potwierdzonych innymi dowodami, a
pokrzywdzona miała interes w tym aby skazanego przedstawiać po rozstaniu z nim
w jak najmniej korzystnym świetle, co zostało zaaprobowane przez Sąd
odwoławczy, który uznał, że wystarczającymi dowodami winy skazanego są
zeznania pokrzywdzonej i treść smsów;
- art. 171 § 6 k.p.k. i art 183 § 1 k.p.k. w zw. z art.6 k.p.k., poprzez uchylanie przez
Sąd pytań zadawanych pokrzywdzonej na rozprawie przez skazanego i jego
obrońcę w sytuacji, gdy nie były to pytania dotyczące okoliczności nieistotnych
bądź sugerujące odpowiedź, ani też udzielenie odpowiedzi na te pytania nie
narażało pokrzywdzonej i osoby jej najbliższej na odpowiedzialność karną, ale
miały one istotne znaczenie dla poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych,
ponieważ zmierzały do ujawnienia powodów dla których pokrzywdzona mogła mieć
interes w fałszywym pomawianiu skazanego o podejmowanie w stosunku do niej
działań o charakterze przestępnym - stalking, czym sąd naruszył w sposób rażący
prawo do obrony skazanego w procesie, które z natury rzeczy obejmuje wszelkie
czynności podejmowane w interesie oskarżonego zmierzające do odparcia
oskarżenia. Wbrew stanowisku sądów obu instancji, specyfika przestępstwa z art.
190a § l k.k. wymaga oglądu szerokiego spektrum stosunków panujących pomiędzy
stronami (zwłaszcza, że w tych okolicznościach mamy do czynienia z osobami ,
które żyły w nieformalnym związku przez ok. 7 lat) aby dokonać właściwej oceny,
czy doszło do popełnienia przestępstwa, czy też nie;
6
- art. 192 §2 k.p.k., poprzez odstąpienie od przesłuchania pokrzywdzonej w
obecności biegłego psychiatry bądź psychologa w sytuacji, gdy zachowanie
pokrzywdzonej na rozprawie jak i w obecności świadków - funkcjonariuszy Policji
przeprowadzających interwencje w jej miejscu pracy oraz małż. L., wskazywało na
wątpliwości co do jej stanu psychicznego - jej nieadekwatną reakcję emocjonalną
jak również somatyczną na zastaną przez świadków sytuację (należało ustalić co
było powodem tej reakcji, o czym ona świadczy, czy schorzenia gastryczne na jakie
cierpi świadek mogły wpływać na ten stan, czy można taki stan celowo symulować),
a nadto z uwagi na możliwość konfabulowania przez świadka, skłonność do
manipulowania innymi osobami na co po części wskazuje relacja A. T., która po
zwróceniu przez pokrzywdzoną uwagi na to, że skazany stoi w okolicy sklepu,
wyjrzała z niego i nikogo nie zobaczyła. Ustalenia te z perspektywy zarzutu
stawianego skazanemu są nader istotne zwłaszcza, że charakterystyka profilu
psychologicznego pokrzywdzonej przez biegłego psychologa w realiach niniejszej
sprawy, pozwoliłaby na właściwą ocenę czy pokrzywdzona rzeczywiście mogła się
czuć zagrożona działaniami skazanego odbierać je jako wyrządzanie krzywdy i
wbrew stanowisku Sądu II instancji przyczyniłoby się do wyjaśnienia istotnych
okoliczności sprawy zgodnie z zasadą obiektywizmu sędziowskiego;
- art. 410 k.p.k., poprzez wydanie przez Sąd wyroku nie tylko w oparciu o zarzuty
objęte aktem oskarżenia i całokształt okoliczności ich dotyczących ujawnionych w
toku rozprawy, ale również na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w
sprawie, sygn. akt II K …/13, która jeszcze nie była przedmiotem rozpoznania przez
Sąd, a zatem dowody te nie podlegały jeszcze weryfikacji i nie zostały
przeprowadzone bezpośrednio przed sądem w taki sposób, aby mogły stać się
podstawą wyrokowania co oznacza, że Sąd wyrokując w tej sprawie niejako wydał
wyrok zarazem w innej sprawie bez przeprowadzenia dowodów i poza materią aktu
oskarżenia będącego przedmiotem osądu w sprawie niniejszej, co wbrew
stanowisku Sądu II instancji można wyprowadzić z uzasadnienia wyroku Sądu I
instancji w tym zakresie (dowody z dokumentów są takimi samymi dowodami jak
zeznania świadków i podlegają w procesie także weryfikacji oraz są oceniane w
powiązaniu z całokształtem materiału dowodowego). W tej sytuacji ujawnienie
dokumentów z innej sprawy, która nie była jeszcze przedmiotem osądu i przyjęcie
7
ich jako dowód winy oskarżonego w niniejszej sprawie, wbrew stanowisku Sądu II
instancji jest wyrokowaniem na podstawie zarzutów nie objętych aktem oskarżenia,
co w konsekwencji skutkowało po raz kolejny naruszeniem prawa oskarżonego do
obrony, a w efekcie stało u podstaw wymiaru rażąco surowej kary (pkt II, III, IV
wyroku Sądu Rejonowego) i stało się przyczyną naruszenia art. 438 pkt 4 k.p.k. Na
wymiar rażąco surowej kary wpłynęła też okoliczność, że zdaniem Sądu oskarżony
nie przejawia chęci poddania się terapii mającej na celu leczenie stwierdzonych
przez biegłych u niego zaburzeń, w sytuacji, gdy sami biegli wątpią w skuteczność
a pośrednio i celowość takiej terapii.
Powołując się na powyższe, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i poprzedzającego go wyroku Sądu I instancji i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.
Prokurator Prokuratury Okręgowej w odpowiedzi na kasację wniósł o jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego okazała się niezasadna w stopniu oczywistym,
co skutkowało jej oddalenie w trybie art. 535 § 3 k.p.k. Redakcja zarzutów
podniesionych w kasacji budzi uzasadnione zastrzeżenia i pozwala twierdzić, że
skarżąca nie rozumie istoty postępowania kasacyjnego traktując je jako kolejną
instancję.
Nie sposób nie dostrzec, że wywody jakie zaprezentowano w kasacji
wniesionej w niniejszej sprawie, stanowią niemal dokładne powtórzenie skargi
apelacyjnej, w której także kwestionowano oceny i wnioski wyprowadzone przez
Sąd I instancji z przeprowadzonych dowodów oraz wiarygodność źródeł
dowodowych dostarczających informacji niekorzystnych z punktu widzenia linii
obrony skazanego. Wnosząca kasację nawet nie stara się ukryć, że podnosi
kolejny raz te same zarzuty albowiem porównanie kasacji z apelacją wskazuje
jednoznacznie, iż wszystkie zarzuty zostały przepisane niemalże in exstenso, zaś
ich drobne modyfikacje, mające powiązać podnoszone uchybienia z orzeczeniem
Sądu odwoławczego, w żadnym fragmencie nie odbiegają od istoty uchybień
podniesionych w zarzutach apelacji i stanowią jedynie zabieg formalny mający
zagwarantować dopuszczalność kasacji. Treść podniesionych zarzutów jak też ich
8
uzasadnienie w istocie kwestionuje ustalenia faktyczne poczynione w sprawie i
ocenę poszczególnych dowodów dokonaną przez Sąd I instancji.
W związku z tym należy jeszcze raz przypomnieć, że rolą sądu kasacyjnego
nie jest ponowne rozpoznawanie zarzutów stawianych przez skarżącego
orzeczeniu sądu I instancji. Stwierdzenie zasadności tego rodzaju zarzutów ma
znaczenie wyłącznie w kontekście ewentualnego zarzutu podniesionego do
zaskarżonego kasacją orzeczenia sądu odwoławczego (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 18 listopada 1996 r., III KKN 148/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz.
12). Natomiast ustalenia faktyczne poczynione przez sądy obu instancji mogą być
przedmiotem rozważań Sądu kasacyjnego tylko w dalszej perspektywie, np. przez
pryzmat podniesionych zarzutów rażącego naruszenia przepisów prawa
procesowego. Rzecz jednak w tym, że skarżąca wbrew dyspozycji art. 523 § 1
k.p.k. oczekuje od Sądu Najwyższego, iż po dokonaniu ponownej oceny dowodów
jeszcze raz skontroluje poprawność dokonanych ustaleń faktycznych, chociaż z
przepisu tego wynika, że takie postąpienie na etapie postępowania kasacyjnego
jest niedopuszczalne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 września 1996 r., II
KKN 63/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 11).
Obrońca wydaje się zapominać, że kasacja strony może być wniesiona od
prawomocnego wyroku sądu odwoławczego (art. 519 k.p.k.), tylko z powodu
uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k. lub innego rażącego naruszenia prawa,
jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia.
Natomiast analiza treści kasacji, która niemal wprost adresowana jest do
wyroku Sądu I instancji właściwe nie wskazuje jakich to uchybień dopuścił się
Sąd odwoławczy dokonując kontroli tegoż wyroku. Jeżeli skarżąca uznawała, że
ocena zarzutów apelacyjnych dokonana przez Sąd ad quem była nieprawidłowa,
to nie powinna ich powielać w kasacji, lecz podnieść zarzut rażącego naruszenia
przez Sąd II instancji przepisów art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. podczas, gdy
obrońca nie zdecydowała się na taką konstrukcję zarzutów kasacyjnych.
Autor kasacji ma oczywiście prawo do prowadzenia polemiki z argumentacją
Sądu II instancji. Musi jednak wykazać, że kontrola ta okazała się niepełna lub
przedstawione argumenty dotknięte są wadami błędnego rozumowania albo
nieprawidłowej wykładni prawa. W tej sprawie, wbrew zarzutom kasacyjnym, Sąd
9
Okręgowy w S. dokonał prawidłowej i wszechstronnej kontroli instancyjnej
orzeczenia Sądu Rejonowego. Odniósł się przy tym zarówno do warstwy
dowodowej, na podstawie której ustalony został stan faktyczny, jak i przeanalizował
zasadność rozumowania Sądu I instancji przy ocenianiu dowodów zebranych w
sprawie, które doprowadziły do stwierdzenia winy oskarżonego. Sąd Okręgowy
słusznie skonstatował, że prawidłowo ustalony opis stanu faktycznego na
podstawie całokształtu materiału dowodowego przedstawiony przez Sąd meritii w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie pozostawia wątpliwości, że oskarżony
wypełnił znamiona przypisanych mu przestępstw. Podkreślił przy tym, że
przeprowadzona przez Sąd Rejonowy analiza wyjaśnień oskarżonego i zeznań
świadków, w tym sygnalizowanych w kasacji relacji […] oraz ocena ich
wiarygodności, podzielona przez sąd odwoławczy, jest prawidłowa.
Stawiany jako pierwszy, zarzut obrazy prawa materialnego - art. 191a § 1
k.k., jest niezasadny i polega na niezrozumieniu przez skarżącą czym jest
przestępstwo tzw. stalkingu i kiedy wypełnione są jego znamiona ustawowe.
Świadczy to ewidentnie o tym, że wnosząca kasację nie zapoznała się rzetelnie z
uzasadnieniem Sądu Okręgowego, który na stronie 7 i 8 wykazał w sposób
wyczerpujący na czym owo zachowanie polega. Dodać tylko można uzupełniająco,
że w świetle obowiązującej regulacji, by zachowanie mogło być uznane za stalking,
nękanie przez sprawcę musi być uporczywe, a zatem polegać na nieustannym oraz
istotnym naruszaniu prywatności innej osoby oraz na wzbudzeniu w
pokrzywdzonym uzasadnionego okolicznościami poczucia zagrożenia.
Ustawodawca nie wymaga przy tym, aby zachowanie stalkera niosło ze sobą
element agresji. Nadto prawnie irrelewantne jest w kontekście strony podmiotowej
tego przestępstwa czy czyn sprawcy powodowany jest żywionym do
pokrzywdzonego uczuciem miłości, nienawiści, chęcią dokuczenia mu, złośliwością
czy chęcią zemsty (zob. M. Budyn-Kulik Kodeks karny. Komentarz do zmian
wprowadzonych ustawą z dnia 25 lutego 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny
Dz. U. z 2011 r. Nr 72 poz. 381, publ. LEX/el., 2011 nr 111327 ).
Co do zarzutu naruszenia art. 190 § 1 k.k., to jak słusznie zauważył Sąd
Okręgowy dla bytu tego przestępstwa nie ma znaczenia czy sprawca ma zamiar
wykonać swoje groźby. Decydujące jest tu subiektywne odczucie zagrożonego,
10
które musi być oceniane w sposób zobiektywizowany i właśnie w tym ujęciu Sądy
obu instancji oceniły inkryminowane zachowanie E. G. (s. 9 uzasadnienia).
Wypowiedział się także Sąd odwoławczy co do niemożliwości zastosowania w
sprawie art. 12 k.k. i stanowisko to należy uznać za trafne (s.10 uzasadnienia).
Trzeba również zauważyć, że dwa pierwsze zarzuty nawiązujące do obrazy
przepisów prawa materialnego są wewnętrznie sprzeczne, ponieważ argumentując
ich zasadność autorka kasacji kwestionuje ustalenia faktyczne wyprowadzone na
podstawie relacji pokrzywdzonej A. B., treści kierowanych do niej przez
oskarżonego smsów, w relacji do pozostałych dowodów osobowych
zgromadzonych w sprawie, podczas gdy zarzut obrazy przepisów prawa
materialnego może być podnoszony tylko przy niekwestionowanych ustaleniach
faktycznych.
Twierdzenie skarżącej jakoby skazany nigdy nie posługiwał się numerem
telefonu […], z którego m. in wysyłane były smsy stanowiące istotny element
uporczywego nękania pokrzywdzonej wydaje się dowolne, ponieważ fakt, iż takim
numerem telefonu oskarżony posługiwał się w 2012 r. wynika z treści pisma
Zastępcy Komendanta Miejskiego Policji w S. z dnia 28 sierpnia 2012 r. (k.442).
Reasumując trzeba stwierdzić, że zarzuty rażącego naruszenia przepisów
prawa materialnego polegające na zaakceptowaniu przez Sąd II instancji i
zaabsorbowaniu do swojego rozstrzygnięcia rażącego naruszenia przez Sąd I
instancji przepisów prawa materialnego a to: art. 190a § 1 k.k. i art. 190 § 1 k.k.
jako godzące w ustalenia faktyczne należy uznać za niedopuszczalne w
postępowaniu kasacyjnym.
Zarzut naruszenia art. 4, 7, 171 § 6 i 410 k.p.k. jest nieporozumieniem na
tym etapie postępowania, albowiem odnosi się on do sposobu procedowania Sądu
I instancji. Sam fakt, że ocena braku zasadności tych zarzutów nie zadowala
strony, nie stanowi podstawy kasacyjnej w sytuacji, gdy w kasacji nie podniesiono
zarzutu naruszenia art. 457 § 3 k.p.k. Podkreślić trzeba, że zarzuty te zostały
należycie rozważone przez Sąd odwoławczy, który nie uzupełniał postępowania
dowodowego w trybie art. 452 § 2 k.p.k. Zatem, o żadnym naruszeniu art. 4, 7 i 410
k.p.k. w postępowaniu odwoławczym nie może być mowy.
11
Zgodnie z utrwaloną w praktyce linią orzecznictwa Sądu Najwyższego,
zawarty w art. 410 k.p.k. wymóg opierania wyroku na całokształcie ujawnionych
okoliczności nie oznacza przy tym, że chodzi zarówno o okoliczności, na które
wskazują źródła dowodowe uznane za wiarygodne jak i te, którym wiary nie dano,
lecz jedynie o te pierwsze, gdyż chodzi o okoliczności przyjęte w ustaleniach
faktycznych, a te wynikać mają z dowodów obdarzonych przez sąd wiarygodnością
(zob. postanowienie SN z dnia 28 lutego 2013 r. IV KK 389/12, LEX nr 1294454).
Do tych standardów zastosowały się Sądy obu instancji przy rozstrzyganiu tej
sprawy (s.11 uzasadnienia). W kontekście dyspozycji art. 410 k.p.k. Sąd
odwoławczy analizował również zarzut dotyczący ujawnienia na rozprawie części
dokumentów zgromadzonych w sprawie II K …/13 Sądu Rejonowego w S., (s.12
uzasadnienia Sądu odwoławczego), trafnie zauważając, że ujawnienie tych
dokumentów nie oznacza, iż Sąd Rejonowy wyrokował na podstawie zarzutów nie
objętych aktem oskarżenia. Nadto możliwości ich ujawnienia nie eliminował fakt, że
na datę tej czynności, sprawa II K …/13 nie została jeszcze zakończona, albowiem
tego rodzaju dowody w sygnalizowanym przez skarżącego układzie procesowym
nie są objęte ani bezwzględnym, ani też względnym zakazem dowodzenia. Nie
można uznać, że w tym wypadku doszło do naruszenia prawa do obrony
oskarżonego, skoro wiedział on jakie dokumenty zostały ujawnione na rozprawie
przed Sądem I instancji i podobnie jak jego obrońca nie sprzeciwił się temu
postąpieniu Przewodniczącego składu orzekającego (k. 545), a nadto miał
możliwość ewentualnego kwestionowania treści tych dokumentów wykorzystując
inicjatywę dowodową. Warto też zauważyć, że wbrew sugestiom autorki kasacji
wskazane dokumenty nie były podstawą dowodową ustaleń co do winy E. G. w
zakresie zarzucanych mu czynów.
Co się zaś tyczy naruszenia art. 171 § 6 k.p.k., to w pełni podzielić należy
pogląd Sądu odwoławczego wyrażony na stronie 11 uzasadnienia. Warto
przypomnieć, że zgodnie z treścią art. 370 § 4 k.p.k. przewodniczący rozprawy jest
obowiązany do uchylania nie tylko pytań sugerujących osobie przesłuchiwanej treść
odpowiedzi, ale także gdy z innych powodów uznaje je za niestosowne. Zatem w
kręgu tego przepisu mieszczą się również pytania nieistotne dla rozstrzygnięcia
sprawy, pytania niestosowne - np. obrażające świadka, jak też te, na które osoba
12
przesłuchiwana już wcześniej odpowiedziała, np. w fazie spontanicznej wypowiedzi.
Należy podkreślić, że Sąd odwoławczy w sposób poprawny skontrolował
stosowanie tego przepisu, w związku z uchylaniem przez Przewodniczącego
rozprawy prowadzonej przed Sądem Rejonowym części pytać zadawanych
pokrzywdzonej przez oskarżonego i jego obrońcę (k. 347v, 352-353).
Jednocześnie skarżąca nie wykazała, aby w postępowaniu przed Sądem I instancji
fakt nieudzielenia odpowiedzi na konkretne pytania zadawane przez oskarżonego i
jego obrońcę, z powodu ich uchylenia przez Przewodniczącego rozprawy,
doprowadził do wadliwej oceny zeznań pokrzywdzonej i miał jakikolwiek wpływ na
treść wyroku Sądu odwoławczego.
Także trudno nie zgodzić się ze stanowiskiem tego Sądu w kwestii braku
konieczności przesłuchiwania pokrzywdzonej w obecności biegłego psychiatry lub
psychologa, a tym samym potrzeby stosowania art. 192 § 2 k.p.k., skoro Sądy obu
instancji nie miały wątpliwość co do stanu psychicznego A. B., jej stanu rozwoju
umysłowego, zdolności postrzegania lub odtwarzania przez nią postrzeżeń (s. 11
uzasadnienia). Uzupełniająco dodać tylko można, że okoliczności na które powołuje
się skarżąca, a mające jej zdaniem uzasadniać przesłuchiwane pokrzywdzonej z
udziałem biegłych, wydają się normalnymi następstwami traumatycznej sytuacji w
jakiej się ona znalazła w wyniku jej nękania przez skazanego.
Natomiast wręcz alternatywna argumentacja skarżącej dotycząca wymiaru
kary pozostaje poza obszarem rozważań Sądu Najwyższego, skoro podnoszenie
jako wyłącznego zarzutu rażącej niewspółmierności kary jest w postępowaniu
kasacyjnym niedopuszczalne (art. 523 § 1 k.p.k. in fine).
Z tych względów, nie znajdując podstaw do uwzględnienia kasacji, Sąd
Najwyższy orzekł o jej oddaleniu, jako oczywiście bezzasadnej, obciążając
skazanego kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego, w oparciu o przepis art.
636 § 1 k.p.k.