Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 314/13
POSTANOWIENIE
Dnia 18 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący)
SSN Tomasz Grzegorczyk
SSN Michał Laskowski (sprawozdawca)
Protokolant Anna Korzeniecka-Plewka
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Mieczysława Tabora
w sprawie E. S.
skazanego z art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu
narkomanii
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 18 grudnia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Okręgowego w G.
z dnia 13 września 2012 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G.
z dnia 20 lutego 2012 r.,
1. oddala kasację,
2. zwalnia skazanego od kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy, wyrokiem z dnia 20 lutego 2012 r., uznał E. S. za winnego
tego, że w okresie od stycznia 2004 r. do lipca 2006 r. w G., działając wbrew
ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii wprowadził do obrotu
znaczną ilość narkotyku w postaci 2400 gramów żywicy konopi indyjskiej, co
2
stanowi 16000 pojedynczych porcji konsumpcyjnych i 750 gramów soli amfetaminy,
co stanowi 3750 pojedynczych porcji konsumpcyjnych narkotyku, przekazując je L.
M. do rozprowadzania, to jest za winnego przestępstwa z art. 56 ust. 3 ustawy z
dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii i za przestępstwo to wymierzył
mu karę 5 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wysokości
180 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10
złotych.
Apelacje od tego wyroku wnieśli oskarżony E. S. i jego obrońca.
Oskarżony zaskarżył wyrok w całości i sformułował w niej rozbudowane
zarzuty obrazy przepisów prawa materialnego, obrazy przepisów postępowania i
błędu w ustaleniach faktycznych. Oskarżony wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego
rozpoznania.
Obrońca E. S. także zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w całości i zarzucił
rażącą obrazę przepisu postępowania, to jest art. 439 § 1 pkt 11 k.p.k. w zw. z art.
6 k.p.k., polegającą na przeprowadzeniu rozprawy głównej mimo usprawiedliwionej
nieobecności oskarżonego, który wnosił o odroczenie rozprawy. W apelacji
zarzucono nadto obrazę przepisu art. 7 k.p.k. przez przekroczenie granicy
swobodnej oceny dowodów poprzez uznanie za wiarygodne wyjaśnień L. M. oraz
obrazę innych przepisów postępowania, to jest:
 art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. poprzez oddalenie szeregu wniosków dowodowych
oskarżonego,
 art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 391 § 1 k.p.k. poprzez nieprzesłuchanie świadka
Z. G.-K.,
 art. 167 k.p.k. poprzez nieprzesłuchanie świadka M. K.,
 art. 4 k.p.k. i art. 5 k.p.k. przez szereg uchybień popełnionych w procesie
dowodzenia, polegających na dowolnej ocenie materiału dowodowego oraz
rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości na niekorzyść
oskarżonego,
 art. 410 k.p.k. przez oparcie orzeczenia nie na całokształcie okoliczności
ujawnionych w toku rozprawy głównej, lecz na ich fragmencie,
3
 art. 424 § 1 k.p.k. poprzez nieomówienie w uzasadnieniu wyroku, dlaczego sąd
nie uznał za wiarygodne dowodów przeciwnych w postaci wyjaśnień
oskarżonego E. S.
Obrońca oskarżonego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy w G., po rozpoznaniu apelacji, wyrokiem z dnia 13 września
2012 r., utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, uznając obie apelacje za oczywiście
bezzasadne.
Kasację od tego wyroku wniósł obrońca E. S. Zaskarżył wyrok w całości i
zarzucił mu następujące uchybienia:
,1) „stanowiące bezwzględną przesłankę odwoławczą przewidzianą w art. 439 § 1
pkt 11 k.p.k., naruszenie art. 374 § 1 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. w zw. z art. 433
§ 2 k.p.k., polegające na nierozważeniu postawionego w apelacji obrońcy
skazanego zarzutu rozpoznania sprawy pod prawidłowo usprawiedliwioną
nieobecność skazanego w dniach 24 lutego 2009 roku oraz 26 maja 2009 roku,
na których to rozprawach obecność skazanego była obowiązkowa, a przez to
pozostawienie w mocy wyroku Sądu I instancji dotkniętego bezwzględną
przesłanką odwoławczą, przewidzianą w art. 439 § 1 pkt 11 k.p.k.,
2) rażące naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 6 k.p.k. w zw. z art. 433
§ 2 k.p.k. mające wpływ na treść orzeczenia, polegające na nierozważeniu
postawionego w apelacji własnej skazanego zarzutu prowadzenia sprawy w
dniu 26 maja 2009 roku pod nieobecność jego dotychczasowego obrońcy,
zobligowanego treścią art. 27 Ustawy - prawo o adwokaturze do zawiadomienia
o wypowiedzeniu pełnomocnictwa oraz do wykonywania obowiązków
obrończych przez dalsze 14 dni, skoro skazany nie zwolnił go od świadczenia
pomocy prawnej i w konsekwencji na utrzymaniu w mocy wyroku Sądu I
instancji zapadłego z naruszeniem prawa do obrony,
3) rażące naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410
k.p.k., art. 168 k.p.k. mające wpływ na treść orzeczenia, a polegające na
dowolnej ocenie depozycji procesowych A. S., przejawiającej się w ich
wybiórczej analizie tylko tych fragmentów, które potwierdzały treść oskarżenia,
przy jednoczesnym pominięciu tych fragmentów, które rodziły wątpliwości
4
odnośnie wiarygodności oświadczeń tej osoby, jak również na oparciu
orzeczenia na wrażeniach z przesłuchania przez funkcjonariuszy Policji po
postawieniu zarzutu, relacjonowanych przez A. S., podczas gdy dowody winny
być przeprowadzane wyłącznie w celu ustalenia faktów,
4) rażące naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410
k.p.k. mające wpływ na treść orzeczenia, a polegające na pominięciu
sprzeczności w wyjaśnieniach, a następnie w zeznaniach A. S. i M. S.,
dotyczących kluczowej kwestii dla zakresu odpowiedzialności karnej skazanego,
tj. rzeczywistej ilości środków odurzających, które skazany rzekomo miałby
przekazać L. M. oraz częstotliwości, z jaką miałby się tego dopuszczać,
5) rażące naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410
k.p.k. mające wpływ na treść orzeczenia, a polegające na dowolnej ocenie
wyjaśnień L. M. i pominięciu tych jego depozycji, w których podawał, że
motywem jego współpracy z organami ścigania była chęć skorzystania z
dobrodziejstwa art. 60 § 3 k.k.,
6) rażące naruszenie przepisu prawa procesowego, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410
k.p.k., art. 167 k.p.k., art. 433 § 2 k.p.k. mające wpływ na treść orzeczenia, a
polegające na akceptacji tezy dowolnie postawionej przez Sąd I instancji,
jakoby treść „grypsów” sporządzanych przez L. M. podczas jego tymczasowego
aresztowania była jedynie próbą dostosowania się do „swoistej etyki” panującej
w warunkach odosobnienia, wobec czego brak jakiejkolwiek analizy ich treści
przez Sąd I instancji miałby nie mieć żadnego wpływu na treść orzeczenia,
podczas gdy prawidłowa ocena tej sytuacji wymagała przesłuchania w
charakterze świadków osób wymienianych w „grypsach” w celu weryfikacji
zgodności zapisów L. M. w tych nieformalnych środkach komunikowania się z
rzeczywistym stanem rzeczy,
7) rażące naruszenie przepisu prawa procesowego mające wpływ na treść
orzeczenia, tj. art. 413 § 2 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., art. 7 k.p.k. poprzez
zaniechanie dokładnego określenia przypisanego skazanemu czynu, tj.
zaniechanie precyzyjnego określenia okresu popełnienia zarzutu oraz przez
dowolne ustalenie, że ilość środków odurzających rzekomo wprowadzonych
przez skazanego do obrotu miała wynosić dokładnie 2.400 g żywicy konopi
5
indyjskich i dokładnie 750 g soli amfetaminy, podczas gdy wnikliwa ocena
zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na tego rodzaju
dokładne ustalenie,
8) rażące naruszenie przepisu prawa procesowego mające wpływ na treść
orzeczenia, tj. art. 167 k.p.k., art. 170 § 4 k.p.k. per analogiam, art. 366 § 1
k.p.k., art. 131 § 1 k.p.k. poprzez niewyczerpanie wszystkich możliwości
ustalenia aktualnego miejsca pobytu M. K., tj. przesłuchania jego matki na tę
okoliczność, podjęcia próby doręczenia wezwania przez Policję, ustalenia
aktualnego adresu we właściwym Biurze Ewidencji Ludności oraz sprawdzenia
w Krajowym Rejestrze Karnym, czy M. K. nie przebywa w jednostce
penitencjarnej na terenie kraju, a w konsekwencji przez zaniechanie
negatywnej subsumpcji wcześniej wydanego zarządzenia o dopuszczeniu
dowodu z zeznań M. K.,
9) rażące naruszenie przepisu prawa procesowego mające wpływ na treść
orzeczenia, tj. art. 391 § 1 k.p.k., art. 410 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k.
poprzez nieodczytanie wyjaśnień M. K., pomimo że w razie oceny, że nie jest
możliwe doręczenie wezwania tej osobie, zachodziły przesłanki do odczytania
jego uprzednich wyjaśnień”.
Obrońca skazanego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy Sądowi Okręgowemu w G. do ponownego rozpoznania.
Prokurator Okręgowy w G. w pisemnej odpowiedzi na kasację wniósł o jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej. Wniosek tej samej treści złożył prokurator
Prokuratury Generalnej w trakcie rozprawy kasacyjnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego okazała się niezasadna. Szczególnie
wnikliwego rozważenia wymagały przy tym dwa pierwsze zarzuty kasacji, związane
z nieobecnością E. S. na rozprawach w dniu 24 lutego 2009 r. i w dniu 26 maja
2009 r. oraz nieobecnością jego obrońcy na rozprawie w dniu 26 maja 2009 r.
Przed przystąpieniem do oceny zasadności tych zarzutów przypomnieć
trzeba pokrótce okoliczności faktyczne związane z ich istotą. O terminie rozprawy w
dniu 24 lutego 2009 r. oskarżony był zawiadomiony prawidłowo (k. 2522 akt). Nie
stawił się jednak przed sądem, a obecny jego obrońca wniósł o odroczenie
6
rozprawy w związku z chorobą oskarżonego (k. 2590 akt). Jako usprawiedliwienie
przedstawił przy tym zaświadczenie o chorobie E. S., które wystawił lekarz, który
nie był wpisany na listę lekarzy sądowych. Sąd Rejonowy nie uznał
usprawiedliwienia nieobecności oskarżonego za prawidłowe i prowadził rozprawę
pod nieobecność E. S., ale w obecności jego obrońcy. W tym dniu przesłuchano 11
świadków. W dniu 26 lutego 2009 r. lekarz sądowy potwierdził fakt choroby
oskarżonego uniemożliwiającej mu udział w rozprawie (k. 2613 akt). Po zapoznaniu
się z tym zaświadczeniem sąd odwołał kolejny termin rozprawy.
W dniu 26 maja 2009 r. na rozprawę nie stawił się obrońca E. S., który
wcześniej zawiadomił sąd o wypowiedzeniu stosunku obrończego (k. 2613 akt). Na
ten termin rozprawy nie stawił się również oskarżony, który złożył do akt
zaświadczenie lekarza sądowego o niezdolności do udziału w rozprawie, przy czym
w zaświadczeniu tym wskazano, że oskarżony nie może stawić się w sądzie w dniu
28 maja 2009 r., a więc dwa dni później aniżeli odbywająca się rozprawa. Sąd,
mimo wniosku oskarżonego o odroczenie rozprawy prowadził ją przesłuchując
świadków.
Przede wszystkim, podkreślenia wymaga fakt rozważenia powyższych
okoliczności przez sąd odwoławczy. Bez mała identyczne bowiem zarzuty
dotyczące prowadzenia rozprawy w dniach 24 lutego i 26 maja 2007 r. pod
nieobecność oskarżonego sformułowane zostały w apelacji obrońcy oskarżonego,
a także odwołano się do nich w apelacji oskarżonego. Sąd odwoławczy ocenił
powyższe zarzuty jako niezasadne i przedstawił tok swego rozumowania w
uzasadnieniu wyroku na s. 39 – 40. Szczegółowej analizie poddano także kwestie
prowadzenia postępowania pod nieobecność oskarżonego w innych dniach.
Po lekturze wywodów Sądu Okręgowego w G. i pierwszych dwóch zarzutów
kasacji obrońcy E. S. wraz z uzasadnieniem oraz po zapoznaniu się z przebiegiem
postępowania w przedmiotowej sprawie stwierdzić należy, że nie można w całości
ocenić przedstawionego w kasacji rozumowania, jako oczywiście bezzasadnego. W
sytuacji wystąpienia rzeczywistego nasilenia dolegliwości u oskarżonego za
obiektywnie możliwe uznać trzeba to, że najpierw udał się on do lekarza, który nie
był lekarzem sądowym z prośbą o udzielenie mu pomocy lekarskiej, a dopiero
później i to w krótkim odstępie czasu zadbał o wystawienie stosownego
7
zaświadczenia u lekarza sądowego. Ocena tej jednostkowej nieobecności
oskarżonego na rozprawie w dniu 24 lutego 2007 r. nie może być jednak oderwana
od okoliczności, które wystąpiły w toku później wyznaczonych terminów rozpraw
oraz od oceny wagi dowodów przeprowadzonych w tym dniu pod nieobecność
oskarżonego, w obecności natomiast jego obrońcy.
Uznać na wstępie trzeba, że rozpatrywana sytuacja nie wyczerpała
przesłanek bezwzględnej podstawy odwoławczej wskazanej w kasacji. W dniu 24
lutego 2007 r. sąd miał podstawy do uznania, że nieobecność E. S. nie jest
prawidłowo usprawiedliwiona i mógł, biorąc pod uwagę treść art. 376 § 2 k.p.k.,
podjąć decyzję o prowadzeniu rozprawy pod jego nieobecność. Dopiero po
wpłynięciu zaświadczenia od lekarza sądowego sytuacja uległa zmianie, co
spowodowało zresztą odwołanie kolejnego terminu rozprawy.
Rozważyć w dalszej kolejności należy, czy prowadzenie rozprawy w dniu 24
lutego 2007 r. pod nieobecność oskarżonego nie naruszyło jego prawa do obrony.
Uznać trzeba, że naruszenie takie nie nastąpiło. W rozprawie uczestniczył
ówczesny obrońca oskarżonego, a przesłuchiwani w tym dniu świadkowie, wbrew
twierdzeniom autora kasacji, nie podawali w swych zeznaniach okoliczności
mających bezpośredni związek z zarzutem postawionym E. S., ich zeznania
dotyczyły drugiego z oskarżonych. W tym stanie rzeczy uznać trzeba, że
prowadzenie rozprawy w dniu 24 lutego 2007 r. pod nieobecność oskarżonego nie
miało wpływu na treść orzeczenia wydanego w tej sprawie. Zważyć należy nadto,
że ani oskarżony, ani jego obrońca nie składali wniosków o powtórne przesłuchanie
świadków, którzy składali zeznania w tym dniu. W kasacji, ani w apelacji nie
wykazano także, aby ich przesłuchanie pod nieobecność oskarżonego mogło
wywrzeć jakikolwiek wpływ na treść wyroku, nie podjęto także próby wyjaśnienia,
czego to nieobecny na rozprawie oskarżony nie mógł w tym dniu wykazać lub
jakich pytań zadać. Po dniu 24 lutego 2007 r. odbyło się ponadto wiele kolejnych
terminów rozprawy, w tym szereg takich w których uczestniczył E. S.
Nie sposób ponadto w toku oceny powyższej sytuacji procesowej
zignorować faktu, że w toku dalszego postępowania oskarżony wielokrotnie składał
zaświadczenia tego samego lekarza sądowego o niemożności uczestnictwa w
rozprawie, że w sprawie dopuszczono dowód z opinii biegłego specjalisty, w której
8
zweryfikowano zasadność tych zaświadczeń i uznano usprawiedliwienia
nieobecności za niezasadne (k. 2735 akt).
Za chybiony uznać należy także drugi zarzut kasacji obrońcy dotyczący
nieobecności oskarżonego i jego obrońcy na rozprawie w dniu 26 maja 2007 r.
Uznać należy, że także w tym wypadku nie zaistniała bezwzględna podstawa
odwoławcza z art. 439 § 1 pkt 11 k.p.k., nie doszło także do rażącego naruszenia
art. 6 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. Zarzut dotyczący tej kwestii sformułowany
został w apelacji obrońcy oskarżonego i nie sposób przyjąć, by sąd odwoławczy
pominął go w swych wywodach zawartych w uzasadnieniu wyroku. Sąd ad quem
odniósł się do nieobecności oskarżonego i jego obrońcy na rozprawie w dniu 26
maja 2007 r. na s. 39 – 40 uzasadnienia i trafnie dostrzegł, że przedstawione przed
rozprawą zaświadczenie lekarza sądowego dotyczyło niemożności uczestnictwa w
rozprawie, ale w dniu 28 maja 2007 r. oraz podkreślił inne zapisy w tym
zaświadczeniu, które powodowały niemożność uznania go za podstawę
usprawiedliwienia nieobecności i odroczenia terminu. Sąd odwoławczy zasadnie
również zauważył, że przesłuchani w tym dniu świadkowie bądź podawali
okoliczności, które nie miały związku z czynem zarzucanym E. S., bądź treść ich
zeznań nie była kwestionowana przez strony i dotyczyła okoliczności niespornych.
W tym kontekście także nieobecność obrońcy oskarżonego w tym dniu nie może
być oceniana jako rażące naruszenie prawa do obrony. Wobec powyższego nie ma
także znaczenia podkreślany w kasacji fakt, że obrońca, który wypowiedział
pełnomocnictwo winien jeszcze przez 14 dni podejmować niezbędne działania w
celu zapewnienia oskarżonemu realizacji jego prawa do korzystania z obrońcy. To,
że były już obrońca ich nie podejmował, nie miało bowiem znaczenia z punktu
widzenia linii obrony oskarżonego. Kończąc omówienie dwóch pierwszych zarzutów
kasacji przypomnieć wypada, że obecność oskarżonego na rozprawach nie miała w
tym postępowaniu charakteru obowiązkowego ze względu na treść art. 376 § 2
k.p.k.
Odnosząc się do pozostałych zarzutów kasacji na wstępie zaznaczyć trzeba,
że kasacja jako nadzwyczajny środek zaskarżenia nie może prowadzić do
powtórzenia kontroli odwoławczej. W drodze kasacji nie można również w zasadzie
kwestionować oceny poszczególnych dowodów ujawnionych w toku przewodu
9
sądowego i podważać ustaleń faktycznych dokonanych na ich podstawie.
Tymczasem zarzuty oznaczone numerami 3-9 kasacji w znacznej mierze dotyczą
ustaleń faktycznych i oceny kluczowych w tej sprawie dowodów, a więc wyjaśnień L.
M. oraz zeznań […]. Ocena tych dowodów zawarta w uzasadnieniu wyroku sądu
pierwszej instancji i w uzasadnieniu wyroku sądu odwoławczego jest tymczasem
bardzo obszerna i wnikliwa. Sądy nie traciły z pola widzenia faktu, że dowody te
stanowiły bez mała jedyny dowód sprawstwa E. S. i dokonały starannej ich analizy
w kontekście różnych szczegółów podawanych przez współoskarżonego i
świadków. Nie można uznać, aby ocena ta przeprowadzona została z rażącym
naruszeniem przepisów wskazanych w kasacji, aby pominięto w jej toku istotne
okoliczności, aby wreszcie ocena ta miała cechy oceny wybiórczej lub dowolnej, jak
podano w kasacji. Zarzuty kasacji dowodzą niewątpliwie braku zgody skazanego i
jego obrońcy z taką a nie inną oceną tych dowodów, nie zawierają jednak
argumentów pozwalających na skuteczne podważenie ocen sądu odwoławczego w
tym zakresie. Zauważyć nadto należy, że zarzuty te odnoszą się przede wszystkim
do wyroku sądu pierwszej instancji, sąd odwoławczy bowiem, utrzymując w mocy
zaskarżony wyrok, nie dokonywał własnych nowych ocen ani nie ustalał nowych
faktów. Wobec powyższego zarzuty te uznać należy za oczywiście bezzasadne.
Zaznaczyć nadto trzeba, że sąd odwoławczy nie pominął kwestii motywacji L.
M., co do jego współpracy z organami ścigania i omówił podnoszoną w kasacji
kwestię treści „grypsów” sporządzonych przez niego (s. 21 uzasadnienia wyroku
sądu odwoławczego). Nie sposób uznać także za rażące naruszenie prawa uznania
przez sąd odwoławczy za wystarczające działań sądu pierwszej instancji,
zmierzających do bezpośredniego przesłuchania przed sądem M. K. (kwestia ta
omówiona została przez sąd ad quem na s. 27-28 uzasadnienia wyroku). Za rażące
naruszenie prawa i to ze strony sądu odwoławczego nie może być także uznane to,
że sąd ten z urzędu nie korygował opisu czynu przypisanego E. S. Przyjęta przez
sąd pierwszej instancji w wyroku ilość wprowadzanych przez oskarżonego do
obrotu środków została przy tym w dostateczny sposób uzasadniona w
uzasadnieniu wyroku tego sądu. W kasacji nie wykazano, na czym polegać miało w
tym zakresie rażące naruszenie prawa, którego dopuścić się miał sąd odwoławczy.
10
Biorąc pod uwagę powyższe, Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy
skazanego E. S.