Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 19/14
POSTANOWIENIE
Dnia 18 lutego 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
w sprawie T. B.
skazanego z art. 197 § 1 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 18 lutego 2014 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Ł.
z dnia 18 lipca 2013 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ł.
z dnia 18 lutego 2013 r.,
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić skazanego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa
kosztów sądowych postępowania kasacyjnego.
U Z A S A D N I E N I E
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 18 lutego 2013 r., uznał T. B. za winnego
tego, że w nocy z 2 na 3 lutego 2012 r., używając przemocy wobec J. C.
doprowadził ją do obcowania płciowego, przy czym spowodował też u
pokrzywdzonej naruszenie czynności narządów ciała na czas poniżej 7 dni, tj.
czynu z art. 197 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na
podstawie art. 197 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 4 lat i 6
miesięcy pozbawienia wolności, zwalniając oskarżonego w całości od zapłaty na
rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.
Apelację od tego wyroku, zaskarżając go w całości, wniósł obrońca
oskarżonego. Zarzucił „obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 197 § 1 k.k.,
2
polegającą na przyjęciu, że działanie oskarżonego wypełniło znamiona występku
zgwałcenia, podczas gdy w ustalonym stanie faktycznym nie sposób stwierdzić, że
oskarżony przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadził
pokrzywdzoną do obcowania płciowego, podczas gdy jedynie wykorzystał stan
bezradności, w którym się znajdowała”. Nadto obrońca podniósł zarzut obrazy
przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a to: art. 6
k.p.k. w zw. z art. 156 § 1 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., a „w razie
gdyby Sąd nie podzielił argumentacji obrońcy dotyczącej wyżej opisanych
zarzutów”, podniósł zarzut rażącej niewspółmierności wymierzonej oskarżonemu
kary. Autor apelacji postulował zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uznanie, że
czyn oskarżonego wypełnia znamiona występku opisanego w art. 198 k.k. i
wymierzenie mu kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, ewentualnie o
uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I
instancji, a w razie uznania zasadności jedynie ostatniego z podniesionych
zarzutów – o zmianę wyroku w części dotyczącej kary i wymierzenie jej w dolnych
granicach ustawowego zagrożenia.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 18 lipca 2013 r., na podstawie art. 105 § 1 i
2 k.p.k. sprostował zaistniałą w zaskarżonym wyroku oczywistą omyłkę pisarską w
ten sposób, że wskazał, iż przypisany oskarżonemu czyn miał miejsce w Ł., zaś
orzekając co do meritum, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za
oczywiście bezzasadną. Zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych za
postępowanie odwoławcze.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego wniósł obrońca
aktualnie skazanego T. B. Zaskarżył wyrok w całości, zarzucając „rażące
naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, tj. art.
433 § 2 w związku z art. 457 § 3 k.p.k., poprzez nienależyte ustosunkowanie się do
wszystkich zarzutów apelacji, tj. zarzutu opisanego w punkcie I apelacji,
dotyczącego naruszenia prawa materialnego, podczas gdy analiza stanu
faktycznego ustalonego w sprawie, a także znamion przestępstw określonych w art.
197 § 1 k.k. i 198 k.k. pod kątem argumentacji zawartej w apelacji musi prowadzić
do wniosku, że oskarżonemu należy przypisać popełnienie czynu opisanego w art.
198 k.k.”
3
Obrońca postulował uchylenie zaskarżonego wyroku i utrzymanego nim w
mocy orzeczenia Sądu I instancji oraz przekazanie sprawy temu Sądowi do
ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na kasację Prokurator Okręgowy wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Pogląd prokuratora o oczywistej bezzasadności kasacji zasługiwał na
aprobatę. Trafnie bowiem oskarżyciel publiczny zwrócił uwagę, że Sąd Okręgowy,
rozważając zarzut obrazy prawa materialnego i uznając go za niezasadny,
precyzyjnie odróżnił znamiona czynu z art. 197 § 1 k.k. od znamion czynu z art. 198
k.k. oraz wskazał na błędną interpretację przez skarżącego treści drugiego z
wymienionych przepisów. Odnosząc się do okoliczności czynu, podniósł, że w
przypadku przestępstwa zgwałcenia ze strony sprawcy występuje atak na swobodę
procesu decyzyjnego w sferze przyzwolenia seksualnego, co miało miejsce w
rozpatrywanej sprawie, natomiast przy przestępstwie z art. 198 k.k. sprawca
wykorzystuje fakt, że ofiara nie jest w stanie podjąć decyzji we wspomnianej sferze
w sposób niezakłócony i swobodny. Wskazał Sąd ad quem, że za bezradność, w
rozumieniu art. 198 k.k., należy rozumieć również taki stan, w którym osoba
pokrzywdzona nie ma na tyle sił czy możliwości, aby wyrazić skutecznie sprzeciw
wobec sprawcy lub w ogóle nie jest w stanie podjąć decyzji.
Sąd odwoławczy wskazał też na wadliwość konstrukcji wniesionej apelacji,
polegającą na podniesieniu przez skarżącego zarówno zarzutu błędnej oceny
dowodów, jak i obrazy prawa materialnego, chociaż drugi z tych zarzutów
aktualizuje się dopiero w sytuacji prawidłowej oceny dowodów i trafności
poczynionych ustaleń faktycznych. Nie wytknął natomiast Sąd, że w sytuacji, gdy
zawarty w wyroku opis działania oskarżonego mówi, że przemocą doprowadził on
pokrzywdzoną do obcowania płciowego, zatem w pełni odpowiada znamionom art.
197 § 1 k.k., upatrywanie w przyjęciu tej kwalifikacji prawnej czynu obrazy prawa
materialnego wypada traktować jako nieporozumienie. Lektura obu skarg –
apelacyjnej i kasacyjnej prowadzi do wniosku, że obrońca, werbalnie wskazując na
obrazę prawa materialnego, w istocie sygnalizował zaistnienie sprzeczności
pomiędzy wyrokiem i jego uzasadnieniem. Chodziło mu o to, że Sąd meriti
4
przypisał oskarżonemu zgwałcenie pokrzywdzonej, chociaż, zdaniem skarżącego, z
zawartego w uzasadnieniu wyroku opisu przebiegu zdarzenia nie wynikało, że
stosowana przez oskarżonego przemoc była czynnikiem przesądzającym o odbyciu
przez oskarżonego stosunku seksualnego z pokrzywdzoną. Skarżący akcentował,
że ustalony w sprawie stan faktyczny każe przyjąć, iż zdarzenie miało dwa etapy.
Pierwszy, „obejmujący próbę nakłonienia pokrzywdzonej do odbycia stosunku,
podczas którego doszło do szarpaniny” oraz drugi, „sprowadzający się do
obcowania płciowego”, kiedy to „oskarżony nie groził pokrzywdzonej werbalnie ani
żadnym narzędziem, nie stosował wobec niej przemocy, nie przytrzymywał, nie
skrępował. Z pewnością nie zastosował on również jakiegokolwiek podstępu”.
Jeżeli nadto uwzględnić, że po pierwszej fazie zdarzenia pokrzywdzona „wyraziła
ostatecznie zgodę na odbycie stosunku”, bowiem „samodzielnie zdjęła z siebie
ubranie i podjęła współżycie, nie broniąc się ani nie protestując”, to „oskarżonemu
nie można było przypisywać przestępstwa opisanego w art. 197 § 1 k.k.”
Zarzut kasacji, sprowadzający się do twierdzenia, że Sąd Okręgowy do tej
argumentacji nie odniósł w należyty sposób, przy czym uchybienie to było rażące i
mogło mieć wpływ na treść wyroku, należało uznać za chybiony. Jak wcześniej
odnotowano, organ ad quem wytłumaczył na czym polega różnica pomiędzy
przestępstwem zgwałcenia i przestępstwem seksualnego wykorzystania
bezradności lub niepoczytalności i wykazał, że nie sposób uznać, iż oskarżony
dopuścił się drugiego z wymienionych przestępstw. Sąd odwoławczy nie pominął
przy tym zasadniczego argumentu podniesionego przez obrońcę, bowiem stwierdził,
że „bezsporny na gruncie niniejszej sprawy jest fakt, iż sam akt seksualny odbył się
już w momencie, w którym oskarżony zaprzestał stosowania przemocy, a
pokrzywdzona obrony”. Zarazem jednak zauważył, że stało się to wtedy, gdy „opór
pokrzywdzonej został przełamany przemocą i kiedy kobieta zdecydowała się
podporządkować woli napastnika w obawie o swoje zdrowie i życie”, zatem „nie
może budzić wątpliwości, że T. B., stosowaną przemocą doprowadził J. C. do
obcowania płciowego w rozumieniu art. 197 § 1 k.k.”
Prawidłowości tego stanowiska nie mogła podważyć argumentacja kasacji,
tożsama zresztą z argumentacją apelacji. Wymaga podkreślenia, że skarżący
niesłusznie interpretuje przebieg zdarzenia w taki sposób, iż pomiędzy pierwszym
5
jego etapem, polegającym na stosowaniu przez oskarżonego przemocy i to w takim
nasileniu, że pokrzywdzona doznała obrażeń ciała, i etapem kolejnym, w którym
doszło do obcowania płciowego, zdaje się nie dostrzegać związku. Tymczasem, jak
to ustaliły orzekające sądy, zaniechanie przez pokrzywdzoną oporu było
bezpośrednim skutkiem zastosowania wobec niej przemocy. Inaczej rzecz ujmując,
gdyby oskarżony nie użył przemocy, wzywając zarazem pokrzywdzoną, żeby
„przestała walczyć”, nie odbyłby z nią stosunku. Sam obrońca przytoczył w kasacji
zeznania pokrzywdzonej wskazujące, że poddając się woli sprawcy kierowała się
strachem i poczuciem bezsilności, jednak powinien dostrzec, że te uczucia
spowodowało u pokrzywdzonej wcześniejsze, nader brutalne zachowanie
oskarżonego. Jeżeli natomiast argumentuje, że „w tym momencie oskarżony nie
wpływał jednak w żaden sposób na proces decyzyjny pokrzywdzonej, nie groził jej,
nie straszył, nie stosował wobec niej przemocy”, to pomija, iż to zastosowana
przemoc doprowadziła do oczekiwanego przez oskarżonego zachowania
pokrzywdzonej. Skarżący błędnie też interpretuje przepis art. 197 k.k., bowiem w
żadnym razie nie wymaga on, by sprawca nieprzerwanie stosował wobec osoby
pokrzywdzonej przemoc bądź jej groził.
Na koniec należy zauważyć, że przyjęcie prezentowanej przez obrońcę
koncepcji byłoby nie tylko wadliwe, ale też powodowałoby niekorzystny dla
oskarżonego skutek w postaci przypisania mu dwóch przestępstw. Jeżeli bowiem
obie fazy zachowania oskarżonego miałyby zostać potraktowane jako całkiem
odrębne, a faza druga jako występek z art. 198 k.k., to, konsekwentnie, faza
pierwsza powinna zostać uznana za usiłowanie zgwałcenia, zagrożone taką samą
karą jak przestępstwo zrealizowane (art. 14§ 1 k.k.). Nie neguje wszak autor kasacji,
chociaż używa określeń oględnych (że oskarżony podjął „próbę nakłonienia
pokrzywdzonej do odbycia stosunku, podczas którego doszło do szarpaniny”), iż T.
B. w owej pierwszej fazie zdarzenia stosował wobec pokrzywdzonej przemoc w
zamiarze doprowadzenia jej do obcowania płciowego.
Kierując się powyższymi względami, Sąd Najwyższy, orzekając w trybie
przewidzianym w art. 535 § 3 k.p.k., rozstrzygnął jak w postanowieniu.
Sytuacja materialna skazanego, powodująca zwolnienie go od kosztów przez
sądy orzekające w obu instancjach, uzasadniała zwolnienie go na podstawie art.
6
624 § 1 k.p.k. także od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego.