Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 354/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 marca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Bogusław Cudowski (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gersdorf
SSA Agata Pyjas - Luty (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku B. H.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o jednorazowe odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 5 marca 2014 r.,
skargi kasacyjnej organu rentowego od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Z.
z dnia 6 marca 2013 r.,
I. uchyla zaskarżony wyrok i zmienia wyrok Sądu Rejonowego
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Z. w ten sposób, że
oddala odwołanie od decyzji organu rentowego;
II. zasądza od B. H. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 7 grudnia 2012 r. Sąd Rejonowy w Z. zmienił decyzję
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 sierpnia 2012 r., którą organ rentowy
odmówił B. H. prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu uszczerbku na
zdrowiu na skutek wypadku przy pracy, któremu wnioskodawca uległ w dniu 2
marca 2012 r. wobec zakwestionowania uznania zdarzenia za wypadek przy pracy,
w ten sposób, że uznał zdarzenie z dnia 2 marca 2012 r. za wypadek przy pracy i
zobowiązał organ rentowy do przeprowadzenia postępowania celem ustalenia
uszczerbku na zdrowiu doznanego na skutek wypadku przy pracy.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że B. H. jest zatrudniony w PKP PLK Zakład
Linii Kolejowych na stanowisku zastępcy naczelnika sekcji w Ż. W dniu 2 marca
2012 r. ubezpieczony brał udział, jako zawodnik, w turnieju piłki nożnej w C. Mecz
ten był zorganizowany przez pracodawcę i poszczególne sekcje miały wyznaczyć
swoich przedstawicieli. Turniej ten miał wyłonić reprezentację na zawody
ogólnopolskie. Zawody wewnątrzzakładowe odbywały się w godzinach pracy B. H.
W dniu zdarzenia rozpoczął pracę jak zwykle o godz. 7.00, a następnie wraz z
innymi pracownikami udał się samochodem do C. na turniej, który miał trwać od
8.00 do 16.00. Przed wyjazdem sporządzono listę uczestników, którzy byli
zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy w godzinach trwania zawodów, z
zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Około godz. 11.20 podczas kolejnego
meczu B. H. biegnąc poślizgnął się na parkiecie hali sportowej i upadł, odczuwając
ból nogi. Wnioskodawcy udzielono pomocy medycznej; w wyniku zdarzenia doznał
on zerwania ścięgna Achillesa prawej nogi. Pracodawca uznał zdarzenie za
wypadek przy pracy.
W oparciu powyższe ustalenia Sąd Rejonowy, powołując się na przepis
art. 3 ust. 1 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2009 r. Nr 127, poz. 1322 ze
zm.), wskazał, że w rozpoznawanej sprawie organ rentowy nie kwestionował
wynikających z tego przepisu elementów normatywnie określonego pojęcia
wypadku przy pracy jak nagłość zdarzenia z dnia 2 marca 2012 r., przyczyna
zewnętrzna, jak i powstanie urazu, natomiast bezzasadnie twierdził, że zdarzenie
nie pozostawało w związku z pracą, ponieważ udział w zawodach sportowych nie
3
pozostawał w żadnym związku z pracą. W ocenie sądu pierwszej instancji, pojęcia
pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej, nie należy zawężać wyłącznie do
wykonywania zwykłych czynności pracowniczych lub poleceń przełożonych. Z
literalnej treści art. 3 ust. 1 ustawy wynika, że związek wypadku z pracą zachodzi
nie tylko wówczas, gdy zdarza się on podczas wykonywania tych czynności, ale
także w ramach zachowań pozostających w związku z wykonywaniem czynności
pracowniczych przez osobę, która wypadkowi uległa. Powołując się na wyroki Sądu
Najwyższego: z dnia z dnia 13 lipca 2011 r., I UK 46/11, niepublikowany, z dnia 7
sierpnia 1997 r., OSNP 1998 nr 12, poz. 370 i z dnia 27 czerwca 2011 r., I UK
400/10, niepublikowany oraz uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 1978 r.,
III PZP 10/78, OSNC 1979 nr 2, poz. 30, Sąd Rejonowy przyjął, że związek
pomiędzy nagłą i zewnętrzną przyczyną wypadku a pracą polega na miejscowym i
czasowym, bądź funkcjonalnym powiązaniu przyczyny doznanego uszczerbku na
zdrowiu albo śmierci pracownika z wykonywaniem czynności zmierzających do
realizacji zadań pracodawcy, do których pracownik zobowiązał się w umowie o
pracę lub będących przedmiotem polecenia przełożonych albo nawet podjętych
samorzutnie w interesie pracodawcy. Zdaniem sądu, w niniejszej sprawie do
zdarzenia wypadkowego doszło w niewątpliwym związku czasowym z pracą,
wnioskodawca brał bowiem udział w zakładowym turnieju sportowym, którego
organizatorem był jego pracodawca. Pracownicy chętni do udziału w zawodach
zostali zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy, z zachowaniem prawa do
wynagrodzenia, a godziny trwania turnieju pokrywały się częściowo z godzinami
pracy wnioskodawcy, który pracuje od. 7.00 do 15.00. Do zdarzenia doszło zaś ok.
godz. 11.20, więc niewątpliwie w godzinach pracy poszkodowanego. Poza
związkiem czasowym w przedmiotowym stanie faktycznym zaistniał też element
polegający na działaniu w interesie pracodawcy, turniej był bowiem imprezą
zorganizowaną przez pracodawcę, z wyłącznym udziałem pracowników, co miało
zapewne na celu ich integrację oraz kształtowanie kultury sportowej. Trudno w
takiej sytuacji mówić o zerwaniu związku funkcjonalnego i czasowego z pracą
pomimo tego, że udział w zawodach nie należy do zwykłych obowiązków
pracownika, zatrudnionego na stanowisku zastępcy naczelnika sekcji. Nie dochodzi
bowiem do zerwania związku zdarzenia z pracą wówczas, gdy pracownik na
4
polecenie przełożonego wykonuje inne czynności, niż wynikające z zakresu jego
obowiązków.
Wyrokiem z dnia 6 marca 2013 r. Sąd Okręgowy oddalił apelację organu
rentowego, opartą na zarzucie naruszenia prawa materialnego, art. 3 ust. 1 ustawy
z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy
pracy i chorób zawodowych. Sąd Okręgowy za prawidłową uznał wykładnię
powyższego przepisu, dokonaną przez sąd pierwszej instancji, przyjmując, że dla
uznania zdarzenia za wypadek przy pracy nie musi mieć ono związku ze
świadczeniem pracy w rozumieniu wykonywania zwykłych czynności związanych z
procesem pracy na danym stanowisku ale musi pozostawać w związku z pracą, a
taki związek w przypadku wnioskodawcy bez wątpienia zachodził. Nie był to jedynie
związek czasowy, którego w postępowaniu nikt nie kwestionował, ale istniał
również związek funkcjonalny pomiędzy nagłą i zewnętrzną przyczyną wypadku a
pracą polegający na powiązaniu tej przyczyny z wykonywaniem czynności
zmierzających w ostateczności do realizacji zadań pracodawcy. Zgodnie bowiem z
art. 94 pkt 8 i 10 k.p. do obowiązków pracodawcy należy m.in. zaspokojenie w
miarę posiadanych środków socjalnych potrzeb pracowników oraz wpływanie na
kształtowanie w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego. Organizowanie
tego typu imprez jak turniej, w trakcie którego wnioskodawca uległ wypadkowi,
wpisuje się w działania pracodawcy zmierzające do wypełnienia wskazanych wyżej
obowiązków, działania takie z pewnością integrują pracowników, budują dobrą
atmosferę w relacjach pomiędzy pracownikami wzajemnie i z pracodawcą a przez
to przekładają się na lepszą wydajność pracowników w pracy i w efekcie lepszy
wynik ekonomiczny dla pracodawcy. W stosunku pracy, w procesie pracy
pracodawca nie realizuje tylko i wyłącznie celu ekonomicznego, ale ma również
zaspokajać potrzeby socjalne w miarę posiadanych możliwości. Mając również na
względzie ten kontekst związany z realizacją stosunku pracy nie sposób twierdzić,
że udział wnioskodawcy w turnieju nie miał związku z pracą w rozumieniu cyt.
wyżej przepisu art. 3. Sąd Okręgowy podkreślił, że obecnie pracodawcy oczekują
coraz większej identyfikacji pracowników z zakładem pracy poprzez
wykorzystywanie przez nich dla dobra i na rzecz tego pracodawcy swoich
indywidualnych predyspozycji i zdolności, które nie pozostają w bezpośrednim
5
związku z rodzajem wykonywanej przez pracownika pracy. W tym kontekście, choć
udział w turnieju był dobrowolny, pracownik może czuć się zobowiązany wobec
pracodawcy do jego reprezentowania, o ile posiada do tego określone
predyspozycje oraz mieć świadomość, że zachowanie tego rodzaju, jako pożądane
przez pracodawcę, może nie pozostawać bez wpływu na ocenę, jakiej dokonuje
pracodawca wobec swoich pracowników.
Te wszystkie okoliczności zdaniem Sądu Okręgowego, przemawiały za tym,
że zdarzenie jakiemu uległ wnioskodawca w dniu 2 marca 2012 r. należy
kwalifikować jako wypadek przy pracy.
W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku organ rentowy, zaskarżając
wyrok w całości, zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie prawa materialnego tj.
art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z
tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 199, poz.
1673) poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że zdarzenie z dnia 2
marca 2012 r. polegające na doznaniu przez wnioskodawcę urazu nogi w czasie
organizowanego przez pracodawcę meczu piłki nożnej - pozostaje w związku
czasowym, miejscowym i funkcjonalnym z pracą, a tym samym stanowi wypadek
przy pracy. Podnosząc powyższy zarzut, skarżący wniósł o uchylenie w całości
zaskarżonego wyroku oraz uchylenie w całości poprzedzającego go wyroku sądu
pierwszej instancji i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie odwołania
wnioskodawcy od organu rentowego z dnia 23 sierpnia 2012 r. oraz zasądzenie od
wnioskodawcy na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w
postępowaniu przed Sądem Najwyższym według norm przepisanych, ewentualnie
o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości, przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu przy uwzględnieniu kosztów postępowania ze
skargi kasacyjnej.
Skarżący zarzucił, że jakkolwiek turniej piłki nożnej, w którym brał udział
wnioskodawca, został zorganizowany przez pracodawcę i odbywał się w czasie
godzin pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, to nie sposób przyjąć, że
między zdarzeniem a pracą istniał związek przyczynowy. Udział w meczu piłki
nożnej, nawet jeżeli sprzyja tworzeniu korzystnej atmosfery między pracownikami,
nie pozostaje w żadnym związku z wykonywaniem czynności pracowniczych, nie
6
może być również uznany za działanie w interesie pracodawcy w rozumieniu art. 3
ust. 1 powołanej ustawy. Istotą ubezpieczenia wypadkowego jest bowiem
niwelowanie ryzyka związanego z wykonywaną pracą, a nie ryzyka życia
codziennego. Dla uznania, że dane zdarzenie jest wypadkiem przy pracy w
rozumieniu powołanego artykułu, konieczne jest łączne spełnienie wszystkich
trzech przesłanek: nagłości zdarzenia, przyczyny o charakterze zewnętrznym oraz
związku zdarzenia z pracą. W piśmiennictwie prawniczym oraz orzecznictwie Sądu
Najwyższego podkreśla się. że wypadkiem przy pracy jest tylko taki wypadek, który
pozostaje w związku z pracą, przez co należy rozumieć pozostawanie w związku
czasowym, miejscowym lub funkcjonalnym z pełnioną pracą (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 7 sierpnia 1997 r., II UKN 245/97, OSNP 1998 nr 12, poz. 370;
Z. Salwa, Pojęcie wypadku przy pracy, PiZS 2003 nr 3, poz. 18; K. Jaśkowski).
Zdaniem E. Maniewskiej związek zdarzenia z pracą wyraża się w tym, że zdarzenie
musi wystąpić w miejscu pracy, podczas lub w związku z wykonywaniem przez
pracownika zwykłych czynności wchodzących w zakres jego obowiązków,
działaniem w interesie zakładu pracy nawet bez polecenia i bez związku tego
działania z normalnymi obowiązkami oraz w czasie pozostawania pracownika w
dyspozycji pracodawcy (E. Maniewska. Kodeks pracy. Warszawa 2005 r., s. 878).
Jednocześnie w art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o
świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 20,
poz. 105) ustawodawca posłużył się pojęciem "interesu pracodawcy", przez który
rozumiano sprawy do załatwienia, pożytek, korzyść, przedsięwzięcie przynoszące
korzyść materialną, transakcję handlową, działalność przynoszącą korzyść
materialną, finansową. Zdaniem S. Samola definicję tę należałoby na płaszczyźnie
prawa pracy rozszerzyć także o uniknięcie strat po stronie pracodawcy, np.
podjęcie się przez pracownika gaszenia pożaru mienia należącego do pracodawcy
(S. Samol, Komentarz do art. 3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych, LEX). Przepis art. 3 ust. 1 pkt 2
ustawy wypadkowej uzyskał inne brzmienie, aniżeli jego normatywny odpowiednik z
poprzednio obowiązującej ustawy, tj. przepis art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 12
czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób
zawodowych. Nowelizacja polegała na zastąpieniu wyrażenia "w interesie zakładu
7
pracy" sformułowaniem "na rzecz pracodawcy". W literaturze przedmiotu
podkreślono, że o występowaniu takiego związku można mówić w sytuacji, gdy
pracownik pozostawał w chwili zdarzenia w "kręgu spraw związanych z zakładem
pracy" polegającym na wykonywaniu działań zmierzających do realizacji zadań
tego zakładu, do których pracownik się zobowiązał w umowie o pracę, albo
otrzymał takie polecenie, a także działań podjętych w interesie zakładu pracy
samorzutnie (I. Jędrasik-Jankowska: Szkoda na osobie pracownika i jej
kompensata, Warszawa 1994, s. 52 i nast.).
W piśmiennictwie prawniczym przyjęto, że związek z pracą może ulec
zerwaniu mimo pozostawania pracownika w czasie pracy w miejscu jej świadczenia,
jeżeli nie łączył go w tym czasie wewnętrzny związek z pracą (Salwa Z. Pojęcie
wypadku przy pracy, PiZS 2003 nr 3, poz. 18).
W wyroku z dnia 7 czerwca 1979 r. Sąd Najwyższy stwierdził, że wypadek,
jakiemu uległ pracownik uspołecznionego zakładu pracy w czasie meczu
piłkarskiego, odbywającego się w ramach spartakiady zakładowej zorganizowanej
przez zakład pracy oraz działające na jego terenie organizacje polityczne i
zawodowe, nie jest wypadkiem przy pracy ani wypadkiem w zatrudnieniu (wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 1979 r., III PR 30/79, OSNC 1979 nr 11, poz.
227). W uzasadnieniu w/w wyroku Sąd Najwyższy podkreślił, że zgoda zakładu
pracy na udział pracownika w tego rodzaju imprezie z zachowaniem wynagrodzenia,
przewidzianego w umowie o pracę, stanowi wyraz szeroko rozumianej - w ramach
przepisu art. 16 Kodeksu pracy - troskliwości zakładu pracy o zaspokojenie
kulturalnych potrzeb pracownika i nie rodzi po stronie pracownika uprawnień do
świadczeń wymienionych w ustawie wypadkowej z 1975 r. w razie wypadku,
jakiemu może on ulec w czasie spartakiady.
Podobne rozstrzygnięcie Sąd Najwyższy podjął w wyroku z dnia 28 marca
2001 r. stwierdzając, że udział w meczu piłkarskim w ramach festynu ludowego
organizowanego przez urząd gminy, nie stanowi wykonywania przez pracownika
samorządowego zwykłych czynności w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia
12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób
zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.) w sytuacji,
gdy pracownik był zatrudniony na stanowisku konserwatora oczyszczalni (wyrok
8
Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2001 r., II UKN 290/00, OSNP 2002 nr 24, poz.
602).
Zdaniem B. Rączkowskiego nie może być kwalifikowany jako wypadek przy
pracy wypadek przy uprawianiu sportu i braniu udziału w zawodach i imprezach,
choćby odbywało się to w godzinach pracy i za zgodą przełożonych ani wypadek,
jakiemu uległ pracownik w czasie dobrowolnego korzystania z organizowanej przez
zakład pracy lub związek zawodowy imprezy rozrywkowo- wypoczynkowej (B.
Rączkowski, BHP w praktyce, ODDK 2012). Zgodnie z wyjaśnieniami MGPiPS
analiza przepisów wskazuje, że wypadek pracownika w czasie meczu sportowego
zorganizowanego przez zakład pracy lub działające na jego terenie organizacje
zawodowe nie jest wypadkiem przy pracy lub traktowanym na równi z wypadkiem
przy pracy. Brakuje tu bowiem elementu „związku z pracą”, który - co wynika z
definicji - stanowi przesłankę konieczną do uznania danego zdarzenia za wypadek
przy pracy. Resort przypomina, że takie stanowisko prezentowane jest od dawna w
orzecznictwie sądów. Nie dopatrzyły się one związku pomiędzy udziałem w
zawodach sportowych a pracą, na co wskazano w orzeczeniu Sądu Najwyższego z
7 czerwca 1979 r. (sygn. akt III PR 30/79), a także w wyrokach sądów rejonowych:
z 24 kwietnia 1996 r. (IV P 363/95) i z 7 marca 1997 r. (IV P 261/96). W
wyjaśnieniach MGPiPS podkreśla się ponadto, że związek z pracą nie powstaje
nawet na podstawie formalnego polecenia - wydanego pracownikowi - do wzięcia
udziału w zawodach sportowych, ponieważ w takim przypadku pracownik wcale nie
wykonuje obowiązków określonych przez zakład pracy w ramach łączącego
pracownika i pracodawcę stosunku pracy. W konsekwencji nie ma w tym przypadku
mowy o podległości służbowej (Gazeta Prawna Nr 25 (1134) z 5 lutego 2004 r.). W
związku z powyższym zdarzenie z dnia 2 marca 2012 r. należy zakwalifikować jako
nieszczęśliwy wypadek, nie mający jednak związku z pracą. Pracodawca,
uwzględniając zagrożenia jakie wiążą się z udziałem w planowanym turnieju
piłkarskim, powinien był ubezpieczyć pracowników od następstw nieszczęśliwych
wypadków.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
9
Skarga kasacyjna zasługiwała na uwzględnienie z uwagi na zasadnie
podniesiony w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej zarzut naruszenia art. 3 ust.
1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu
wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jednolity: Dz. U. z 2009 r. Nr 167,
poz. 1322 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem za wypadek przy pracy uważa się
nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć,
które nastąpiło w związku z pracą: 1) podczas lub w związku z wykonywaniem
przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych; 2) podczas lub w
związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet
bez polecenia albo 3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy
w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku
wynikającego ze stosunku pracy.
W rozpoznawanej sprawie nie były sporne okoliczności zdarzenia z dnia 2
marca 2012 r., które w ocenie ubezpieczonego a także sądów obydwu instancji
stanowiło wypadek przy pracy, nadto ustalenia w tej kwestii, stanowiące podstawę
rozstrzygnięcia sądu drugiej instancji, w myśl art. 39813
§ 1 k.p.c. wiążą Sąd
Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym. Oceny natomiast wymagała dokonana
przez sądy obydwu instancji kwalifikacja zdarzenia jako wypadku przy pracy w
rozumieniu cytowanego wyżej art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o
ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych,
którego naruszenie zarzuca skarżący. Spełnienie pozostałych przesłanek
składających się na definicję wypadku przy pracy nie było bowiem kwestionowane
przez organ rentowy. Podkreślenia wymaga, iż stosownie do cytowanego
uregulowania oraz zgodnie z przyjętą w doktrynie i orzecznictwie wykładnią tego
przepisu, zakres pojęcia związku z pracą użytego w definicji wypadku przy pracy
obejmuje nie tylko wypadki, które mają miejsce podczas świadczenia pracy, lecz
także zdarzenia, które nastąpiły zarówno w związku z wykonywaniem zwykłych
czynności pracowniczych lub poleceń przełożonych, jak i w związku z
wykonywaniem czynności na rzecz pracodawcy, choćby bez polecenia. Nagłe
zdarzenie powodujące uraz lub śmierć pracownika może zatem nastąpić w
dowolnym czasie i miejscu, pod warunkiem że pozostaje w związku z
wykonywaniem czynności pracowniczych przez osobę, która wypadkowi uległa, dla
10
ustalenia związku zdarzenia z pracą wystarcza zatem stwierdzenie, iż pozostawało
ono z pracą w związku czasowym, miejscowym lub funkcjonalnym (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2011 r., I UK 400/11, LEX nr 1043986 oraz
cytowany przez Sąd Rejonowy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r.,
I UK 46/11, LEX nr 1043989). Nie kontestując trafności tak sformułowanej definicji
związku zdarzenia z pracą, podkreślić należy, że zgodnie przyjętą w orzecznictwie,
w tym również w powołanych orzeczeniach, wykładnią, w funkcjonalnym związku z
pracą będą pozostawać jedynie te czynności pracownika, które zostały wyraźnie
określone treścią polecenia wyznaczającego zakres obowiązków pracownika. Inne
czynności, wykraczające poza zakres czynności pracownika i nie służące jego
realizacji, nie będą bowiem wykonywane w interesie pracodawcy, na jego rzecz i
korzyść.
Z ustalonego w niniejszej sprawie stanu faktycznego wynika, że B. H. jest
zatrudniony w PKP PLK Zakładzie Linii Kolejowych w Z. na stanowisku naczelnika
sekcji w Ż., co zatem oczywiste, zakres jego czynności objętych umową o pracę,
nie obejmował udziału w zawodach sportowych, w tym rozgrywek piłkarskich.
Dobrowolny, nie wynikający z polecenia pracodawcy, udział pracowników w
zorganizowanym przez pracodawcę turnieju piłkarskim, nawet jeśli był pozytywnie
oceniany przez pracodawcę, w żaden sposób nie może być kwalifikowany jako
obowiązek pracowniczy osoby zatrudnionej na stanowisku naczelnika sekcji
Zakładu Linii Kolejowych PKP. Jak trafnie zarzuca skarżący, udział w meczu piłki
nożnej, nawet jeżeli sprzyja tworzeniu korzystnej atmosfery między pracownikami,
nie pozostaje w żadnym związku z wykonywaniem czynności pracowniczych, nie
może być również uznany za działanie w interesie pracodawcy w rozumieniu art. 3
ust. 1 powołanej ustawy. Należy także mieć na uwadze, jak ustalił sąd pierwszej
instancji, a Sąd Okręgowy ustalenie to zaakceptował, mimo, iż mecz piłkarski, w
trakcie którego miało miejsce oceniane zdarzenie, odbywał się w godzinach, w
których ubezpieczony zwykle wykonywał pracę, jednak na czas udziału w
zorganizowanych przez pracodawcę rozgrywkach piłkarskich, biorący w nim udział
pracownicy zostali zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa
do wynagrodzenia. Sam pracodawca zatem, zwalniając pracowników z obowiązku
świadczenia pracy, nie kwalifikował udziału pracowników w turnieju jako
11
świadczenia przez nich pracy. Nadto zdarzenie miało miejsce poza miejscem
świadczenia pracy, co zaprzecza także istnieniu związku miejscowego z pracą. W
świetle powyższych okoliczności, podzielić należało podniesiony w skardze
kasacyjnej zarzut, że zdarzenie, które nastąpiło w trakcie wykonywania czynności
nie mieszczących się zakresie obowiązków pracownika określonym w umowie o
pracę, nie stanowi wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy z
dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy
pracy i chorób zawodowych. Tym samym Sąd Najwyższy nie znalazł podstaw do
odstąpienia w aktualnym stanie prawnym od przyjętego w dotychczasowym
orzecznictwie, ukształtowanym jeszcze na gruncie ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r.
o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 20
poz. 105), stanowiska, iż wypadek, jakiemu uległ pracownik w czasie meczu
piłkarskiego, zorganizowanego przez pracodawcę, biorąc w nim udział dobrowolnie,
poza zakresem obowiązków wynikających z umowy o pracę, będąc na czas meczu
zwolnionym z obowiązku świadczenia pracy, nie stanowi wypadku przy pracy w
rozumieniu art. 3 ust.1 aktualnie obowiązującej ustawy (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 7 czerwca 1979 r., III PR 30/79, OSNC 1979 nr 11, poz. 227, z
dnia 28 marca 2001 r., II UKN 290/00, OSNP 2002 nr 24, poz. 602). Skutek
zdarzenia zaistniałego w czasie dobrowolnego udziału pracownika w
zorganizowanych przez pracodawcę zawodach sportowych, pozostających poza
zakresem prowadzonej przez pracodawcę działalności, nie jest objęty ryzykiem
ubezpieczeniowym wynikającym z ubezpieczenia społecznego z tytułu wypadków
przy pracy i chorób zawodowych, a zatem następstwa takiego zdarzenia winny być
ewentualnie objęte dodatkowym ubezpieczeniem pracownika od następstw
nieszczęśliwych wypadków.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy uznał za zasadny podniesiony
w skardze kasacyjnej zarzut naruszenia prawa materialnego przez błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 3 ust. 1 pkt 1 powołanej ustawy o
ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, co
skutkowało uchyleniem zaskarżonego wyroku oraz orzeczeniem co do istoty
sprawy na podstawie art. 39816
k.p.c. O kosztach postępowania kasacyjnego
orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c.
12