Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 361/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 kwietnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Wiesław Kozielewicz (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jerzy Grubba
SSA del do SN Dariusz Czajkowski
Protokolant Danuta Bratkrajc
przy udziale prokuratora Biura Lustracyjnego IPN Tomasza Gawlika
w sprawie poddanego postępowaniu lustracyjnemu Z. D.
w przedmiocie zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 10 kwietnia 2014 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę osoby lustrowanej
od orzeczenia Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 6 czerwca 2013 r.,
utrzymującego w mocy orzeczenie Sądu Okręgowego w […]
z dnia 25 marca 2013 r.
1. uchyla zaskarżone orzeczenie oraz utrzymane nim w mocy
orzeczenie Sądu Okręgowego i sprawę Z. D. przekazuje temu
Sądowi do ponownego rozpoznania;
2. zarządza zwrócenie Z. D. uiszczonej opłaty od kasacji w
kwocie 750 (siedemset pięćdziesiąt) zł.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy orzeczeniem z dnia 25 marca 2013 r., po rozpoznaniu sprawy w
przedmiocie stwierdzenia zgodności z prawdą oświadczenia lustracyjnego:
I. stwierdził, że lustrowany Z. D. złożył niezgodne z prawdą oświadczenie
lustracyjne z dnia 15 grudnia 2007 r., o którym mowa w art. 7 ustawy z dnia 18
października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów
bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów,
II. orzekł wobec lustrowanego Z. D. utratę prawa wybieralności w wyborach do
Sejmu, Senatu, Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach powszechnych organu
i członka organu jednostki samorządu terytorialnego oraz organu jednostki
pomocniczej, jednostki samorządu terytorialnego , której obowiązek utworzenia
wynika z ustawy, na okres czterech lat,
III.orzekł wobec lustrowanego Z. D. zakaz pełnienia funkcji publicznej, o której
mowa w art. 4 pkt 2-57 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu
informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz
treści tych dokumentów, na okres czterech lat,
IV. zasądził od lustrowanego Z. D. na rzecz skarbu Państwa kwotę 67 zł tytułem
kosztów postępowania lustracyjnego.
Od orzeczenia tego apelację złożył obrońca lustrowanego.
Po rozpoznaniu apelacji obrońcy lustrowanego Sąd Apelacyjny orzeczeniem
z dnia 6 czerwca 2013 r., utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie oraz zwolnił
lustrowanego Z. D. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów odwoławczego
postępowania lustracyjnego.
Od wyżej wymienionego orzeczenia Sądu Apelacyjnego kasację złożył
obrońca lustrowanego Z. D. i w kasacji zarzucił:
a) rażące naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało istotny wpływ na
treść orzeczenia, a to:
1. art. 3a ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o
dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych
dokumentów, poprzez błędną wykładnię oraz nieprawidłowe zastosowanie, a to
przyjęcie na podstawie ustalonego stanu faktycznego, że lustrowany Z. D.
współpracował na dwóch płaszczyznach z organami służby bezpieczeństwa, tj.
3
ustalenie że oprócz służbowych i jawnych kontaktów z funkcjonariuszami służby
bezpieczeństwa lustrowany był również świadomym i tajnym współpracownikiem
organów służby bezpieczeństwa,
co w konsekwencji doprowadziło do nieprawidłowego przyjęcia na skutek błędnej
wykładni i niewłaściwego zastosowania wskazanego przepisu do pominięcia faktu,
iż współpracą w rozumieniu cytowanej ustawy są jedynie kontakty z organami
wymienionymi w w/w ustawie, mające znamiona współpracy świadomej i tajnej oraz
świadomego działania i przekazywania informacji w charakterze tajnego
informatora lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji,
w sytuacji gdy prawidłowa wykładnia i zastosowanie ww. przepisu prowadzi do
wniosku, iż:
- Z. D. złożył w dniu 15 grudnia 2007 r. zgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne,
o którym mowa w art. 7 ustawy z dnia 18 października 2006r. o ujawnianiu
informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz
treści tych dokumentów,
- kontakty lustrowanego Z. D. z funkcjonariuszami Służby Bezpieczeństwa nie
nosiły cechy „kontaktów z organami bezpieczeństwa" w rozumieniu ustawy z dnia
18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów
bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990, gdyż kontakty te miały charakter
nieświadomy, były pozbawione cech tajności i nie materializowały się w
świadomym podejmowaniu konkretnych działań, oraz operacyjnym zdobywaniu
informacji,
- lustrowany Z. D. nigdy nie uzyskał gratyfikacji pieniężnej w zamian za jawny,
służbowy kontakt z funkcjonariuszami służby bezpieczeństwa; brak jest
jakichkolwiek dowodów na okoliczność przeciwną, albowiem w zgromadzonym
materiale dowodowym nie znajdują się żadne pokwitowania odbioru pieniędzy lub
inne dowody na przekazywanie lustrowanemu wynagrodzenia, ponadto świadek T.
B. w złożonych zeznaniach, stwierdził że nie pamięta czy lustrowany otrzymywał
wynagrodzenie, oraz że zawsze wystawiane było stosowne pokwitowanie za
przekazana gratyfikację;
- lustrowany Z. D. nie podejmował współpracy z funkcjonariuszami służby
bezpieczeństwa na terenie zakładu pracy, brak jest jakichkolwiek dowodów
4
przeciwnych, w szczególności na istnienie jakiejkolwiek tajnej i świadomej
współpracy; przesłuchani w sprawie świadkowie nie potwierdzają tych okoliczności,
nie wynika to też z zebranych w sprawie dokumentów,
- lustrowany Z. D. nie podejmował współpracy z funkcjonariuszami organów
bezpieczeństwa państwa w lokalach operacyjnych, co wynika z zebranego w
sprawie materiału dowodowego, w postaci dokumentów, jak też z zeznań
przesłuchanych w toku postępowania świadków,
- lustrowany Z. D. spotykał się na terenie zakładu pracy z tzw. opiekunami tj. z
funkcjonariuszami służby bezpieczeństwa jawnie i tylko za wyraźną zgodą i na
polecenie swoich przełożonych; lustrowany miał obowiązek współpracować, aby w
pełni i prawidłowo wykonywać swoje obowiązki pracownika,
- lustrowany Z. D. nie przekazywał funkcjonariuszom służby bezpieczeństwa
poufnych informacji dotyczących funkcjonowania zakładu pracy; rozmawiał on z
innymi współpracownikami, przełożonymi, oraz opiekunami wyłącznie o
informacjach jawnych, ogólnodostępnych dla wszystkich zainteresowanych nimi
osób, dotyczących bieżącego życia zakładu pracy,
- lustrowany Z. D. nie przekazywał informacji tyczących się spraw wewnętrznych
zakładu pracy w zakresie inwigilowanym przez służby bezpieczeństwa w lokalu
kontaktowym „C.", oraz w lokalach kontaktowych „K.", „E.", „Z.", „S.", co
jednoznacznie wynika z zebranego w sprawie materiały dowodowego, w
szczególności z teczek lokalu kontaktowego „E.",
- lustrowany Z. D. nie przekazywał kontaktowym funkcjonariuszom Służby
Bezpieczeństwa informacji mających znaczenie w realiach przedmiotowej sprawy,
nie były to informacje tajne, poufne, powszechnie nieznane, oraz informacje te nie
były przekazywane organom bezpieczeństwa państwa w zamiarze naruszenia
wolności i praw człowieka i obywatela,
co z kolei prowadzi do wniosku, iż zachowanie lustrowanego nie wyczerpuje
znamion zawartych w art. 3a ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu
informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz
treści tych dokumentów;
2. art. 3 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o
dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych
5
dokumentów, poprzez błędną wykładnię i nieprawidłowe zastosowanie, a w
konsekwencji uznanie, iż uwierzytelnione kserokopie dokumentów składające się
na akta sprawy są dokumentami w rozumieniu powołanego przepisu i mogą
stanowić podstawę wydania prawidłowego orzeczenia w przedmiotowej sprawie,
b) rażące naruszenie przepisów prawa procesowego, które to naruszenie miało
wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a to:
1. artykułów 433 § 1 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 19 ustawy poprzez
odniesienie się do zarzutów apelacji obrońcy lustrowanego przez Sąd odwoławczy
w sposób ogólnikowy i nie uwzględniający płynącego z art. 457 § 3 k.p.k. wymogu
rzetelnego rozważenia podniesionych przez skarżącego zarzutów, które to
uchybienie mogło mieć wpływ na treść orzeczenia Sądu odwoławczego,
2. artykułów 4 k.p.k., art. 92 k.p.k. i 7 k.p.k. w zw. z art. 19 ustawy, poprzez
uwzględnienie tylko tych dowodów, które przemawiają na niekorzyść lustrowanego
podczas gdy, organy prowadzące postępowanie karne są zobowiązane badać oraz
uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść jak i niekorzyść
lustrowanego, a w konsekwencji naruszenie zasady obiektywizmu i pominięcie
dowodów i okoliczności działających na korzyść lustrowanego jak i naruszenie
zasady swobodnej oceny dowodów, a w szczególności:
- oparcie rozstrzygnięcia w głównej mierze na zeznaniach świadka T. B., w tym
oparcie konstrukcji orzeczenia na przyjęciu, iż Z. D. dopuścił się złożenia
niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego, w sytuacji gdy z całokształtu
zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż zeznania T. B. są
niewiarygodne i mają na celu wyłącznie bezpodstawne obciążenie lustrowanego;
na podstawie dowodów przeprowadzonych i zebranych w niniejszym postępowaniu,
w tym z zeznań świadków oraz innych źródeł dowodowych w żaden sposób nie
wykazano w sposób oczywisty, bez żadnych wątpliwości, aby Z. D. dopuścił się
tajnej, świadomej, operacyjnej współpracy z organami bezpieczeństwa państwa,
- dowolne, obrane na potrzeby konkretnej sytuacji i sprzeczne z zasadami
logicznego rozumowania poczynienie ustaleń w niniejszej sprawie tj. przyjęcie, iż
lustrowany złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne - jedynie na
podstawie zeznań T. B. uznając je za wiarygodne oraz odmówienie wiarygodności
innym jego zeznaniom, nie uzasadniając przyczyny takiego ustalenia, nie wzięcie
6
pod uwagę szeregu rozbieżności w zeznaniach T. B., które są wewnętrznie
sprzeczne jak również sprzeczne z zeznaniami innych świadków - w tym wypadku
Sąd w żaden sposób nie rozstrzygnął tych rozbieżności, a zarazem wątpliwości na
korzyść lustrowanego. Podkreślić należy, iż każda sprzeczność (wątpliwość)
wynikająca z zeznań świadka T. B. rozstrzygnięta została arbitralnie i bez
uzasadnienia na niekorzyść lustrowanego,
- niezrozumiałe pominięcie przez Sąd charakteru relacji nawiązywanych przez
funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa państwa z lustrowanym oraz nie
uwzględnienie przebiegu spotkań lustrowanego z opiekunami, które to okoliczności
w sposób ewidentny świadczą o tym, iż spotkania te ograniczały się wyłącznie do
spotkań na terenie zakładu pracy, a tematyką tych rozmów były sprawy
powszechnie znane i pozbawione elementu tajności i konspiracyjności,
- oparcie konstrukcji orzeczenia na dokumentach zalegających w aktach sprawy, w
sytuacji gdy nie wykazano, iż dokumenty te zawierają treści, które bez żadnych
wątpliwości wskazują na fakt tajnej, świadomej, konspiracyjnej współpracy
lustrowanego z funkcjonariuszami organów bezpieczeństwa państwa, a co
najważniejsze wskazać należy, iż brak jest jakiegokolwiek dokumentu, z którego
wynika zwerbowanie lustrowanego do tajnej świadomej, konspiracyjnej współpracy
lub też jakakolwiek rzekoma notatka sporządzona bez żadnych wątpliwości przez
Z. D.; ustalenia Sądu oparte są w tej mierze wyłącznie na niewiarygodnych
zeznaniach T. B., którego zeznania poprzez niespójność, nielogiczność oraz brak
korelacji z zeznaniami innych świadków jawią się jako całkowicie niewiarygodne,
- bezpodstawne oddalenie wniosku dowodowego obrońcy lustrowanego w
przedmiocie uzupełnienia postępowania poprzez dołączenie oryginałów
dokumentów, których kopie składają się na akta sprawy, w sytuacji gdy w toku
postępowania koniecznym było ich okazanie świadkom oraz oparcie wydanego
orzeczenia na oryginalnych dokumentach, a nie na ich kserokopiach,
- bezpodstawne oddalenie wniosku dowodowego obrońcy lustracyjnego w
przedmiocie przesłuchania w charakterze świadka T. K. – funkcjonariusza służby
bezpieczeństwa - na okoliczności wskazane w piśmie obrońcy lustracyjnego z dnia
26 listopada 2012 r., w sytuacji gdy świadek ten mógłby posiadać informacje istotne
dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy,
7
- oparcie konstrukcji orzeczenia głównie na zeznaniach jednego świadka T. B., w
sytuacji gdy świadek ten przesłuchiwany w dniu 10 stycznia 2010 r. przez
prokuratora Biura Lustracyjnego del. Oddziałowego Biura Lustracyjnego IPN wielu
okoliczności nie pamiętał, a szczegółowe zeznania złożył dopiero po okazaniu mu
szeregu dokumentów sprawy, co czyni jego zeznania niewiarygodnymi i jako takimi
nie mogącymi stanowić podstawy wydania orzeczenia,
3. artykułu 41 § 1 k.p.k. poprzez orzekanie w postępowaniu odwoławczym sędziego
SA S. U., co do którego istnieje okoliczność tego rodzaju, że mogłaby wywołać
uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności w przedmiotowej sprawie, w
związku z zajmowaniem przez ww. kierowniczego stanowiska partyjnego w
Komitecie Miejskim w […], co z uwagi na znajomość specyfiki byłego ustroju
politycznego, mogło mieć wpływ na wynik sprawy, w szczególności poprzez
pozbawioną cech bezstronności ocenę materiału dowodowego,
c) rażącą niewspółmierność kary wymierzonej lustrowanemu, a polegającą na
orzeczeniu wobec Z. D. utraty prawa wybieralności w wyborach do Sejmu, Senatu,
Parlamentu Europejskiego oraz w wyborach powszechnych organu i członka
organu jednostki samorządu terytorialnego oraz organu jednostki pomocniczej,
jednostki samorządu terytorialnego, której obowiązek utworzenia wynika z ustawy,
jak też zakaz pełnienia funkcji publicznej, o której mowa w art. 4 pkt 2-57 ustawy z
dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów
bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów na okres lat
czterech,
wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia Sądu Apelacyjnego z dnia 6 czerwca
2013 r. oraz utrzymanego nim w mocy orzeczenia Sądu Okręgowego z dnia 25
marca 2013 r. i uznanie, że oświadczenie, o którym mowa w art. 7 ustawy z dnia 18
października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów
bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów złożone
przez Z. D. w dniu 15 grudnia 2007 r. jest zgodne z prawdą, ewentualnie o
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 maja 2007 r., K 2/07,OTK
ZU 2007, Nr 5 A, poz.48, w którym Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z
8
Konstytucją RP art. 21b ust. 6 ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu
informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz
o treści tych dokumentów (Dz. U. 2007, Nr 63, poz. 425 ze zm. – dalej powoływana
jako ustawa lustracyjna), w zakresie w jakim pozbawia osobę lustrowaną prawa do
wniesienia kasacji od prawomocnego orzeczenia sądu odwoławczego, osoba
poddana lustracji może wnieść kasację na zasadach określonych w k.p.k., do
którego odsyła art. 19 ustawy lustracyjnej (por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia
30 września 2009 r., II KK 41/09, OSNKW 2010, z. 1, poz. 4).
W świetle przepisu art. 523 § 1 k.p.k. wzruszenie prawomocnego orzeczenia
w drodze kasacji - poza uchybieniami wymienionymi w art. 439 k.p.k. - możliwe jest
jedynie w wypadku stwierdzenia rażącego, a więc mającego charakter niewątpliwy i
oczywisty naruszenia prawa materialnego lub procesowego, jeżeli mogło ono mieć
istotny wpływ na treść orzeczenia, a uchybienia te należy łączyć nie tyle z łatwością
stwierdzenia ich istnienia, ile z ich rangą i natężeniem nieprawidłowości.
Nie budzi też wątpliwości, że wobec jednoznacznej redakcji tego przepisu,
niedopuszczalne jest kwestionowanie w trybie kasacji zasadności dokonanych w
sprawie ustaleń faktycznych. Zatem, Sąd Najwyższy przy jej rozpoznaniu nie jest
władny dokonywać ponownej oceny dowodów i w oparciu o tak przeprowadzoną
własną ocenę sprawdzać poprawność dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych.
Zadaniem Sądu Najwyższego w postępowaniu kasacyjnym jest bowiem jedynie
rozważenie tego, czy orzekające sądy w obydwu instancjach dokonując ustaleń
faktycznych, nie dopuściły się rażącego naruszenia reguł procedowania, co
mogłoby mieć wpływ na ustalenia faktyczne, a w konsekwencji na treść wyroku,
zatem kontroli podlegają nie same ustalenia faktyczne, ale sposób ich dokonania.
Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie mocno akcentuje, że „co do zasady,
kasację można wnieść tylko od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego
kończącego postępowanie (art. 519 k.p.k.), zaś powodem uzasadniającym jej
wniesienie mogą być uchybienia wymienione w art. 439 k.p.k. lub inne rażące
naruszenia prawa, jeżeli mogły one mieć istotny wpływ na treść orzeczenia.
Oznacza to, że podnoszone w kasacji zarzuty muszą wskazywać na rażące
naruszenie prawa, do którego doszło w postępowaniu odwoławczym, co w
konsekwencji mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia sądu odwoławczego.
9
Niedopuszczalne jest więc bezpośrednie atakowanie w kasacji orzeczenia sądu I
instancji, a także kwestionowanie ustaleń faktycznych. Zarzuty podniesione w
kasacji pod adresem orzeczenia sądu I instancji podlegają rozważeniu przez sąd
kasacyjny tylko w takim zakresie, w jakim jest to nieodzowne dla należytego
rozpoznania zarzutów stawianych orzeczeniu sądu odwoławczego. Rolą sądu
kasacyjnego nie jest bowiem ponowne "dublujące" kontrolę apelacyjną -
rozpoznawanie zarzutów stawianych przez skarżącego orzeczeniu sądu I instancji.
Stwierdzenie ich zasadności ma znaczenie wyłącznie jako racja ewentualnego
stwierdzenia zasadności i uwzględnienia zarzutu odniesionego do zaskarżonego
kasacją orzeczenia sądu odwoławczego" (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
18 listopada 1996 r., III KKN 148/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 12, postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2008 II KK 270/07, R-OSNKW 2008, poz.
54).
W kasacji nie można podnosić zarzutu rażącej niewspółmierności kary (por.
art. 523 § 1 zdanie drugie k.p.k.). Z tego względu niedopuszczalny jest zarzut ujęty
pod literą c w kasacji obrońcy lustrowanego.
Również w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje pogląd, że zarzut
obrazy prawa materialnego ma rację bytu wyłącznie wtedy gdy skarżący nie
kwestionuje treści poczynionych przez sąd I instancji ustaleń faktycznych. Obraza
prawa materialnego polega bowiem na jego wadliwym zastosowaniu (lub
niezastosowaniu) w orzeczeniu, które oparte zostało na trafnych i
niekwestionowanych ustaleniach faktycznych. Podkreśla się, że wadliwa i
wewnętrznie niespójna jest kasacja, która zarzuca jednocześnie obrazę prawa
materialnego oraz obrazę przepisów prawa procesowego prowadzącą w
konsekwencji do dokonania wadliwych ustaleń faktycznych. Kwestie prawidłowości
wykładni i zastosowania prawa materialnego aktualizuje się bowiem dopiero
wówczas gdy nie kwestionuje się treści ustaleń faktycznych poczynionych w
sprawie przez sąd. W przypadku podniesienia w kasacji, w odniesieniu do tego
samego rozstrzygnięcia, zarówno zarzutu obrazy prawa materialnego, jak i
procesowego, pierwszy z nich może być rozpoznany jedynie wówczas, gdy drugi
okazał się bezzasadny (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2002 r.,
10
IV KKN 61/99, LEX nr 53906, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca
2002 r., IV KK 113/02, LEX nr 55181).
Zatem w niniejszej sprawie w pierwszej kolejności należy odnieść się do
zarzutu opisanego pod lit. b, tj. rażącego naruszenia przepisu prawa procesowego,
a to 1) art. 433 § 1 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k., 2) art. 4 k.p.k., art. 92 k.p.k. i art. 7
k.p.k., 3) art. 41 § 1 k.p.k.
Brak jest podstaw do podzielenia wywodu obrońcy stanowiącego
uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 41 § 1 k.p.k. W realiach sprawy poza sporem
jest, iż SSA S. U. nie może być uznany za iudex inhabilis w rozumieniu art. 40 k.p.k.
Również nie mogło dojść do obrazy art. 41 § 1 k.p.k., tj. unormowania wyłączenia
sędziego na wniosek, gdyż strony nie składały przecież wniosku o wyłączeniu w
tym trybie tego sędziego. Również takiej inicjatywy nie wykazał SSA S. U.
Przyjmuje się zaś, iż wyłączenie sędziego w trybie art. 41 k.p.k. może nastąpić
jedynie ma wniosek stron lub z inicjatywy samego sędziego (por. R. Kmiecik, Tryb
wyłączenia sędziego i prokuratora w Kodeksie postępowania karnego, Prok. i Pr.
1999, Nr 11-12, s. 24).
Również brak jest podstaw do podzielenia zarzutu obrazy art. 4 k.p.k., art.
92 k.p.k. i art., 7 k.p.k. gdyż w realiach przedmiotowej sprawy zarzut ten jest
skierowany przeciwko orzeczeniu Sądu Okręgowego, który orzekał jako sąd I
instancji, a nie, jak wymagają tego przepisy k.p.k. o kasacji, przeciwko orzeczeniu
sądu odwoławczego.
Natomiast zasługuje na uwzględnienie zarzut rażącego naruszenia
przepisów art. 433 § 1 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k. (ubocznie jednak należy
zauważyć iż skarżący powinien w miejsce powołanego § 1 art. 433 k.p.k., wskazać
§ 2 tego artykułu).
Analiza uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia Sądu Apelacyjnego
prowadzi do wniosku, że ten Sąd nie rozważył wszystkich zarzutów
sformułowanych w apelacji.
Sąd odwoławczy, jako sąd przede wszystkim kontrolujący, a więc
sprawdzający prawidłowość orzeczenia sądu pierwszej instancji, z racji
zaskarżenia tego orzeczenia w środku odwoławczym, zobowiązany jest, z mocy art.
433 § 2 k.p.k., rozważyć wszystkie zarzuty oraz wnioski podniesione w środku
11
odwoławczym o ile utrzymuje w mocy zaskarżone orzeczenie sądu pierwszej
instancji. Zobligowany jest nadto do wykazania, dlaczego zarzuty i wnioski uznał za
niesłuszne, przy czym powinien przedstawić swój tok rozumowania w uzasadnieniu
orzeczenia, zgodnie z wymogami określonymi w art. 457 § 3 k.p.k. (por. OSNPG
1987, z. 12, poz. 147, OSNPrPr 1996, z. 11 poz. 11, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 12,
OSNKW 1998, z. 11- 12, poz. 56).
Brak zatem w uzasadnieniu wyroku sądu odwoławczego wystarczającego
ustosunkowania się do wszystkich zarzutów zawartych w środku odwoławczym,
będzie z reguły stanowiło potwierdzenie tezy podniesionego w kasacji zarzutu
naruszenia prawa procesowego polegającego na „nierzetelnym" (niepełnym)
rozpoznaniu apelacji.
Zgodzić się należy ze skarżącym, że zobowiązanie sądu odwoławczego do
kontroli prawidłowości ustaleń faktycznych i oceny dowodów, dokonanych przez
sąd I instancji, nie może polegać na ogólnej deklaracji o niezasadności apelacji bez
wskazania konkretnych powodów. W granicach środka odwoławczego sąd II
instancji powinien bowiem wykazać, czy przekonanie sądu I instancji wysnute
zostało z wszechstronnej oceny całokształtu okoliczności ujawnionych w toku
rozprawy głównej i czy przy ocenie dowodów uwzględnione zostały wskazania
wiedzy i doświadczenia życiowego oraz czy rozumowanie to jest poprawne pod
względem logicznym.
Sądowi Apelacyjnemu uszły z pola widzenia ważkie, dla dokonania
wszechstronnej oceny zachowania lustrowanego, zarzuty i argumenty podniesione
w apelacji.
Jak podnosi autor kasacji, lustrowany Z. D. rozmawiał z „opiekunem”
zakładu z ramienia służby bezpieczeństwa, za zgodą i na polecenie przełożonych.
Podawał informacje bieżące z działalności zakładu pracy, czyli […]. Nie podpisywał
żadnego oświadczenia o wyrażeniu zgody na współpracę.
Skarżący podnosił, że przekazywanie funkcjonariuszom służby
bezpieczeństwa informacji o awariach w Zakładach […] było obowiązkiem
służbowym lustrowanego Z. D. Przekazywał też on informacje dotyczące stanu
technicznego urządzeń Wydziału […]. Według skarżącego nie były to informacje
tajne czy dotyczące pracowników zakładu. Przekazywanie w/w informacji nie było
12
czynione z zamiarem naruszenia wolności i praw człowieka, a wynikało wyłącznie z
chęci wykonania polecenia służbowego przełożonych. Podnoszono w apelacji, iż
Sąd Okręgowy nie skonkretyzował informacji, jakie lustrowany, według ustaleń
tego Sądu, miał tajnie przekazywać funkcjonariuszom służby bezpieczeństwa, że
cyt. „Nie sposób zgodzić się z przyjętym przez Sąd stanem faktycznym, jakoby
lustrowany Z. D. przekazywał informacje tyczące się spraw wewnętrznych zakładu
pracy w zakresie inwigilowanym przez służby bezpieczeństwa, najczęściej w lokalu
„C.", oraz w lokalach kontaktowych […], w sytuacji gdy z zebranego w sprawie
materiału dowodowego, w szczególności z teczek lokalu kontaktowego „E.", teczki
kontaktowej lokalu „C.", k. 467-46, na które to tylko powołuje się Sąd w
uzasadnieniu orzeczenia nie wynika, czy kiedykolwiek i ile razy miałby się
lustrowany spotkać z funkcjonariuszami służby bezpieczeństwa, jak też jaka
miałaby być tematyka przeprowadzonych tam rzekomo rozmów. Dodatkowo Sąd
uznał, że takie spotkania miały miejsce w lokalach kontaktowych „Z." oraz „S.", w
sytuacji gdy z uzasadnienia, ani z materiału dowodowego zebranego w sprawie nie
sposób wysnuć takiego wniosku”.
Jeszcze na gruncie poprzedniej ustawy lustracyjnej z dnia 11 kwietnia 1997 r.
(Dz. U. z 1999 r., Nr 42, poz. 428 ze zm.) Trybunał Konstytucyjny sprecyzował
przesłanki łącznie znamionujące współpracę z organami bezpieczeństwa państwa
(por. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 listopada 1998 r., K 39/97, OTK
ZU 1998, z. 6, poz. 99). Przesłanki te zachowały aktualność przy dokonywaniu
wykładni obecnie obowiązującej ustawy lustracyjnej, czemu Trybunał Konstytucyjny
dał wyraz w wyroku z dnia 11 maja 2007 r., K 2/07, OTK–A 2007, z. 5, poz. 48. Po
pierwsze, współpraca ta musi polegać na kontraktach z organami bezpieczeństwa
państwa, przez co rozumie się przekazywanie informacji tym organom przez osobę
współpracującą; po drugie, współpraca ta musi mieć charakter świadomy, co
oznacza wymaganie, aby osoba współpracująca zdawała sobie sprawę, że
nawiązała kontakt z przedstawicielami jednej ze służb, które wymienia art. 2 ust. 1
ustawy lustracyjnej; po trzecie, współpraca ta musi być tajna, a więc osoba
współpracująca musi sobie zdawać sprawę, że fakt nawiązania współpracy i jej
przebieg ma pozostać tajemnicą, w szczególności wobec tych osób i środowisk,
których dotyczą przekazywane informacje; po czwarte, współpraca ta musi wiązać
13
się z operacyjnym zdobywaniem informacji przez służby wymienione w art. 2
ustawy lustracyjnej; po piąte, współpraca ta nie może się ograniczyć do samej
deklaracji woli, lecz musi materializować się w świadomie podejmowanych,
konkretnych działaniach w celu urzeczywistniania podjętej współpracy.
Zgodnie z art. 3a ustawy lustracyjnej, współpracą w rozumieniu tej ustawy
jest świadoma i tajna współpraca z ogniwami operacyjnymi lub śledczymi organów
bezpieczeństwa państwa, w charakterze tajnego informatora lub pomocnika przy
operacyjnym zdobywaniu informacji. W rozumieniu ustawy lustracyjnej współpracą
jest również świadome działanie, którego obowiązek wynikał z ustawy
obowiązującego w czasie tego działania w związku z pełnioną funkcją,
zajmowanym stanowiskiem, wykonywaną pracą lub pełnioną służbą, jeżeli
informacje przekazywane były organom bezpieczeństwa państwa w zamiarze
naruszenia wolności i praw człowieka i obywatela. Według zachowanych zapisów
osoba współpracująca ze służbą bezpieczeństwa o pseudonimie „U.”, była
wykorzystywana, obok innych współpracujących z tą służbą w operacjach: „[…].
Spotkania osób współpracujących z funkcjonariuszami służby bezpieczeństwa,
według tych zapisów, miały mieć miejsce, m.in. w lokalach kontaktowych: […].
Skarżący podnosił, że z analizy poszczególnych operacji wynika, iż cyt. „lustrowany
przekazywał jedynie informacje powszechnie znane, jawne, a dotyczące
problemów technicznych występujących w Przedsiębiorstwie […],
nieprawidłowościach środowiskowych, przyczyn wypadków, awarii oraz ich
skutków”. Jak podniósł, nie wzięto pod uwagę bezspornego faktu, że lustrowany Z.
D. nigdy nie przekazywał „informacji istotnych szkodzących czy kompromitujących
inne osoby”. Pominięcie w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego tych
zagadnień daje asumpt do twierdzenia, że wbrew wymogom art. 433 § 2 k.p.k.
pozostały poza polem rozważań tego Sądu.
Należy przy tym stwierdzić, iż kwestie te, mając na uwadze zakres
zaskarżenia mogą zostać wyjaśnione jedynie w toku ponownego przeprowadzenia
postępowania przez Sąd I instancji.
Kierując się powyższym, Sąd Najwyższy na postawie art. 537 § 2 k.p.k.,
uchylił zaskarżone orzeczenie oraz utrzymane nim w mocy orzeczenie Sądu
Okręgowego i temu Sądowi przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
14