Pełny tekst orzeczenia

130/2/B/2009

POSTANOWIENIE
z dnia 15 stycznia 2009 r.
Sygn. akt Ts 99/08

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Teresa Liszcz,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Stanisławy Cianciary, Tomasza Cianciary i Michała Cianciary w sprawie zgodności:
1) art. 1262 § 2 oraz art. 380 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 31 ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 64 ust. 1 i 2, art. 78 oraz art. 176 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej;
2) art. 79 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398, ze zm.) z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej Stanisławy Cianciary, Tomasza Cianciary i Michała Cianciary skierowanej do Trybunału Konstytucyjnego 2 kwietnia 2008 r. zarzucono niezgodność art. 1262 § 2 oraz art. 380 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art. 45 ust. 1 oraz art. 176 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji oraz art. 79 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398, ze zm.; dalej: u.k.s.) z art. 2, art. 32 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji. Skarżący wskazują, że pierwsze z zaskarżonych przepisów naruszają prawo do dwuinstancyjnego postępowania sądowego, uniemożliwiając zbadanie sądowi drugiej instancji kwestii dotyczącej zwrotu opłaty sądowej. Tym samym przepis pozostaje – zdaniem skarżących – w kolizji z konstytucyjnym prawem rozpatrzenia przez sąd zagadnienia kosztów postępowania. Z kolei przepis u.k.s. pozbawia prawa do sprawiedliwego rozstrzygnięcia w przedmiocie zwrotu opłaty sądowej (naruszenie art. 45 ust. 1 Konstytucji), łamie zasadę przyzwoitej legislacji (naruszenie art. 2 Konstytucji), dopuszcza jednakowe traktowanie podmiotów znajdujących się w różnych sytuacjach prawnych różnorodnie traktuje podmioty znajdujące się w takich samych sytuacjach prawnie relewantnych (naruszenie art. 32 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji).
Skarga została złożona w oparciu o następujący stan faktyczny.
Skarżący są spadkobiercami praw do nieruchomości odebranej poprzednikom prawnym na mocy przepisów dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy (Dz. U. Nr 50, poz. 279, ze zm.). Część z odebranej nieruchomości została skarżącym zwrócona, co do pozostałej części skarżący wystąpili do sądu cywilnego z powództwem o odszkodowanie. Przed rozpoczęciem rozprawy skarżący cofnęli powództwo z powodu prawdopodobieństwa wydania niekorzystnego dla nich postanowienia sądu, a to z uwagi na zapadające rozstrzygnięcia w równolegle toczących się postępowaniach opartych na analogicznych stanach faktycznych. Powództwo – mimo cofnięcia pozwu przed rozpoczęciem rozprawy – zostało odrzucone postanowieniem Sądu Okręgowego w Warszawie z 18 września 2007 r. (sygn. akt I C 1038/06) z powodu niedopuszczalności drogi sądowej. Skarżący zaskarżyli przedmiotowe postanowienie zażaleniem, w którym – między innymi – domagali się stwierdzenia przez sąd odwoławczy nieprawidłowości postępowania Przewodniczącego Wydziału sądu pierwszej instancji, który wezwał skarżących do uiszczenia opłaty od pozwu. Zdaniem skarżących, w sprawie zastosowanie powinien znaleźć art. 1262 § 2 k.p.c., zgodnie z którym „nie żąda się opłaty od pisma, jeżeli już z jego treści wynika, że podlega ono odrzuceniu”.
Sąd Apelacyjny postanowieniem z 17 grudnia 2007 r. (sygn. akt I ACz 1980/07) uchylił zaskarżone postanowienie sądu pierwszej instancji i umorzył postępowanie, jednocześnie zwracając powodom połowę uiszczonej opłaty sądowej. Orzeczenie w części dotyczącej kosztów opierało się na art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a u.k.s. W odniesieniu do objęcia zażaleniem wezwania Przewodniczącego Wydziału Sądu Okręgowego w Warszawie do uiszczenia opłaty od pozwu sąd odwoławczy powołał się na art. 380 k.p.c., wyłączający możliwość kontroli „zaskarżalnych zarządzeń pozostających bez wpływu na rozstrzygnięcie sprawy”.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Skarga konstytucyjna jest szczególnym, subsydiarnym środkiem ochrony konstytucyjnych wolności i praw, przysługującym na zasadach określonych w Konstytucji oraz w ustawie z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Zarówno Konstytucja, jak i ustawa o TK przewidują szereg wymogów warunkujących dopuszczalność skargi konstytucyjnej. Ich niespełnienie – z uwagi na obowiązującą w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym zasadę skargowości (art. 66 ustawy o TK) – rodzi negatywne z punktu widzenia skarżącego skutki. Skardze, która nie odpowiada wymaganiom konstytucyjnym i ustawowym, nie może być nadany dalszy bieg. W sprawie będącej przedmiotem rozpoznania Trybunał dostrzega uchybienia skargi dyskwalifikujące ją z punktu widzenia możliwości merytorycznego rozpoznania.
W pierwszej kolejności należy wskazać, na powody uzasadniające odmowę nadania skardze dalszego biegu w odniesieniu do art. 79 u.k.s.
Zarówno z Konstytucji, jak i ustawy o TK wynika, że przedmiotem skargi można uczynić jedynie ten przepis, który stanowił podstawę rozstrzygnięcia w sprawie. Jak wskazano w postanowieniu TK z 13 października 2004 r. (Ts 55/04, OTK ZU nr 5/B/2004, poz. 299) „jedną z podstawowych przesłanek dopuszczalności występowania ze skargą konstytucyjną jest wymóg uczynienia jej przedmiotem takich przepisów ustawy lub innego aktu normatywnego, które wykazują specyficzną i złożoną kwalifikację normatywną. Po pierwsze, winny one stanowić podstawę prawną ostatecznego orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej, z którego wydaniem wiąże skarżący zarzut naruszenia przysługujących mu konstytucyjnych wolności lub praw. Po drugie, formułując zarzut naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw, skarżący winien wykazać, że to właśnie w treści kwestionowanych przepisów upatrywać należy źródła takiego naruszenia. Zasadniczo więc, występując ze skargą konstytucyjną, skarżący winien uprawdopodobnić, że przywrócenie stanu zgodności z Konstytucją warunkowane jest usunięciem z systemu prawnego normy, która doprowadziła do niedozwolonej ingerencji w jego status konstytucyjny”. Skarżący nie uczynili zadość tym wymaganiom.
W pierwotnej wersji skargi zakresem zaskarżenia objęto art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. b u.k.s. w brzmieniu „sąd z urzędu zwraca stronie całą uiszczoną opłatę od pisma odrzuconego lub cofniętego, jeżeli odrzucenie lub cofnięcie nastąpiło przed wysłaniem odpisu pisma innym stronom, a w braku takich stron – przed wysłaniem zawiadomienia o terminie posiedzenia”. Regulacja ta pozostawała – zdaniem skarżących – w kolizji z art. 2, art. 32 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 oraz z art. 45 ust. 1 Konstytucji. W piśmie będącym odpowiedzią na zarządzenie sędziego Trybunału Konstytucyjnego do usunięcia braków formalnych skargi konstytucyjnej wskazano art. 31 ust. 3 oraz art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji jako wzorce kontroli oraz stwierdzono, że przedmiotem badania konstytucyjności powinien stać się cały art. 79 u.k.s.
Odnosząc się do treści obu pism, należy stwierdzić, że istnieją trudności w precyzyjnym ustaleniu przedmiotu skargi. Zaskarżenie – jak uczyniono to w treści skargi – art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. b u.k.s. jest chybione, albowiem przepis ten nie znalazł zastosowania w sprawie skarżących. Hipoteza i dyspozycja normy zawartej w tym przepisie odnosi się do adresatów, których pismo zostało odrzucone albo cofnięte przed wysłaniem odpisu pisma innym stronom, a w braku takich stron – przed wysłaniem zawiadomienia o terminie posiedzenia. Skarżący cofnęli pozew przed pierwszą rozprawą, na którą sprawa została już skierowana. Tym samym do ich przypadku odnosi się art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a u.k.s., stanowiący o zwrocie połowy z uiszczonej opłaty. Niedopuszczalne na gruncie art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz art. 46-47 ustawy o TK jest więc dokonanie oceny art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. b u.k.s., gdyż nie jest on adekwatny do sytuacji prawnej skarżących. Ponadto, nawiązując do przytoczonego powyżej stanowiska Trybunału Konstytucyjnego, nawet hipotetyczne usunięcie z porządku prawnego art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. b u.k.s. nie zmieniłoby statusu prawnego skarżących, skoro wciąż istniałaby regulacja nakazująca – wbrew ich oczekiwaniom – zwrot jedynie połowy uiszczonej od pisma procesowego opłaty.
W piśmie procesowym mającym na celu uzupełnienie braków formalnych skargi zarzut niekonstytucyjności odniesiono już do całego art. 79 u.k.s. Takie rozszerzenie również musi być negatywnie ocenione z punktu widzenia dochowania formalnych wymogów skargi konstytucyjnej. Nie tylko dlatego, że nie stanowi ono dokładnego określenia podstawy prawnej rozstrzygnięcia zapadłego w sprawie skarżących (a zatem niewykonanie zarządzenia sędziego TK wyzywającego do usunięcia braków skargi), ale również z uwagi na próbę nadania skardze konstytucyjnej charakteru actio popularis. W polskim porządku konstytucyjnym skarga konstytucyjna służy uruchomieniu zindywidualizowanej kontroli norm. Przedmiotem oceny Trybunału nie można uczynić jakiejkolwiek innej normy prócz tej zastosowanej w konkretnym przypadku, w odniesieniu do konkretnego skarżącego. W sprawie – jak już wskazano – podstawę orzeczenia, w zakresie kosztów postępowania stanowił art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a u.k.s. i tylko pod jego adresem mogły być formułowane zarzuty skarżących.
Tak znaczne rozszerzenie zakresu skargi jest też wykluczone z uwagi na treść art. 46 ust. 1 ustawy o TK, zgodnie z którym jednym z warunków merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest jej złożenie w zawitym terminie trzech miesięcy od doręczenia skarżącemu prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia. W istocie jest to ostateczny termin do sformułowania tych elementów skargi konstytucyjnej, które w świetle art. 47 ust. 1 ustawy o TK stanowią jej niezbędną treść. Tak sformułowana skarga konstytucyjna określa granice jej rozpoznania, które – stosownie do art. 66 ustawy o TK – są wiążące dla Trybunału. Związany granicami kognicji Trybunał Konstytucyjny nie może zatem merytorycznie rozpatrzyć zarzutów sformułowanych przez skarżącego po upływie trzech miesięcy od doręczenia prawomocnego wyroku (por. postanowienie z 21 stycznia 1998 r., Ts 2/98, OTK ZU nr 2/1998, poz. 21; wyrok z 14 grudnia 1999 r., SK 14/98, OTK ZU nr 7/1999, poz. 163). Z tych samych powodów poza zakresem rozważań Trybunału Konstytucyjnego muszą pozostać podniesione (i w ogóle nieuzasadnione) zarzuty naruszenia art. 31 ust. 3, art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji.
Argumentację dotyczącą niezgodności z Konstytucją unormowań u.k.s. cechuje w pewnym zakresie również oczywista bezzasadność. Zawarte w tym zakresie wywody odnoszą się do zamknięcia drogi do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji), albo do naruszenia „zasady równości w prawie do sprawiedliwego sądu” (art. 32 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji). Wywód ten jest dlatego bezpodstawny, że ani art. 79 ust. 1 pkt 1 lit. b u.k.s., ani też art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. a u.k.s. nie regulują dostępności do sądu. Przepisy te normują jedynie zasady zwrotu dokonanych przez uczestników postępowania opłat, w żaden sposób nie odnoszą się więc do konstytucyjnego prawa do sądu.
Kolejnym z przepisów objętych skargą jest art. 1262 § 2 k.p.c. Także w tym zakresie należy uznać, że skarga odnosi się do regulacji nieznajdującej zastosowania w sprawie. Przepis ten nie został zastosowany przez sądy na jakimkolwiek etapie procedowania, co w tym zakresie czyni skargę niedopuszczalną. Nie bez znaczenia jest również i ta okoliczność, że w piśmie stanowiącym uzupełnienie braków skargi skarżący – wzywani do dokładnego określenia jej przedmiotu – nie uczynili już nim art. 1262 § 2 k.p.c.
Wreszcie skarżący zarzucają niezgodność z Konstytucją art. 380 k.p.c. Przepis ten określa zakres przedmiotowy rozpoznania sądu apelacyjnego, przesądzając, że sąd drugiej instancji, na wniosek strony, rozpoznaje również te postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegają zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Wątpliwości, jakie skarżący wysuwają pod adresem tej regulacji, sprowadzają się do niemożliwości zbadania przez sąd drugiej instancji zarządzenia przewodniczącego wzywającego do uiszczenia opłaty od pozwu. Narusza to ich zdaniem konstytucyjną zasadę dwuinstancyjności postępowania sądowego oraz wyłącza prawo skarżących do rozstrzygnięcia przez sąd w zakresie kosztów postępowania.
Zarzuty te należy uznać za oczywiście bezzasadne. Art. 380 k.p.c. opiera się na założeniu, że kontrola sądu odwoławczego obejmować ma te spośród rozstrzygnięć sądu pierwszej instancji (bądź przewodniczącego), które spełniają łącznie dwie przesłanki: są niezaskarżalne oraz mają wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego taka konstrukcja przepisu realizuje standardy wynikające z Konstytucji. Wydane na etapie sądowego postępowania pierwszoinstancyjnego postanowienia bądź zarządzenia mogą stać się przedmiotem kontroli na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest możliwość zaskarżenia zarządzenia w enumeratywnie wyliczonych w art. 394 § 1 k.p.c. przypadkach, wśród których znajduje się również punkt obejmujący zarządzenia w przedmiocie „zwrotu kosztów, określenia zasad ponoszenia przez strony kosztów procesu, wymiaru opłaty, zwrotu opłaty lub zaliczki, obciążenia kosztami sądowymi”. Drugim sposobem stosowania kontroli instancyjnej, jeśli zarządzenie bądź postanowienie nie mieści się w zakresie przedmiotowym art. 394 § 1 k.p.c., jest objęcie takiego aktu kontrolą sądu odwoławczego, ale pod warunkiem, że miał on wpływ na rozstrzygniecie sprawy (art. 380 k.p.c. in fine). Ostatnie zdanie zaskarżonego art. 380 k.p.c. dopełnia więc w istocie grupę zarządzeń (i postanowień), które mogą zostać zaskarżone pod warunkiem wszak, że miały wpływ na rozstrzygnięcie.
Trybunał Konstytucyjny jest świadom, że na gruncie art. 394 § 1 k.p.c. w kwestii dopuszczalności zażalenia na zarządzenie przewodniczącego w przedmiocie „wymiaru opłaty” w doktrynie prezentowane są dwa rozbieżne stanowiska. Zgodnie z pierwszym z nich, nowa ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ograniczyła katalog zaskarżalnych zarządzeń przewodniczącego oraz postanowień sądu w przedmiocie kosztów sądowych. Obecnie zażalenie przysługuje wyłącznie na zarządzenie przewodniczącego, którego przedmiotem jest zwrot pozwu (pisma wszczynającego postępowanie) z powodu nieuiszczenia należnej opłaty. Jako argument podaje się, że zarządzenie w przedmiocie wezwania do uiszczenia opłaty lub jej uzupełnienia nie stanowi zaskarżalnej na podstawie art. 394 § 1 pkt 9 k.p.c. decyzji w przedmiocie „wymiaru bądź ustalenia opłaty ostatecznej na podstawie art. 15 ust. 3 u.k.s. opłaty”. Przez ustalenie wymiaru opłaty należy rozumieć określenie jej wysokości w trybie art. 108 § 1 lub 1081 k.p.c. Jednakże w myśl odmiennego stanowiska, zarządzenie przewodniczącego dotyczące wezwania strony do uiszczenia opłaty w określonej wysokości (art. 130 § 1 i 11 k.p.c.) podlega zaskarżeniu w drodze zażalenia jako decyzja w przedmiocie „wymiaru opłaty”. Wskazuje się przy tym, że zażalenie na to zarządzenie jest wolne od opłat (art. 95 ust. 2 u.k.s.). Wątpliwości te zostały jednak rozstrzygnięte przez Sąd Najwyższy, który w uchwale z 6 lipca 2007 r. (sygn. akt III CZP 71/07, OSNC, nr 3/2008, poz. 36) stwierdził, że „z treści art. 394 § 1 pkt 9 k.p.c. wyraźnie wynika, że zażalenie do sądu drugiej instancji przysługuje na postanowienia sądu pierwszej instancji i zarządzenia przewodniczącego, których przedmiotem jest »wymiar opłaty«. Wprawdzie przepisy obowiązującej ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (również poprzednia regulacja w zakresie kosztów) nie posługują się tym pojęciem, to jednak nie stanowi trudności ustalenie, przedmiotem których decyzji zapadających w toku postępowania jest »wymiar opłaty«. Przez »wymiar« należy rozumieć wielkość czegoś wymierzonego, wyznaczonego komuś (…). Na gruncie art. 394 § 1 pkt 9 k.p.c. »wymiar« odnosi się do opłaty sądowej, przy czym przepis ten nie ogranicza wymiaru opłaty wyłącznie do decyzji sądu (lege non distinguente). Za takim rozumieniem tego sformułowania przemawia to, że zostało ono użyte bez żadnego dodatkowego określenia. Gdyby ustawodawca chciał ograniczyć jego zakres, musiałby to wyraźnie stwierdzić. Decyzją procesową, której przedmiotem jest wymiar (wielkość) opłaty sądowej jest niewątpliwie zarządzenie, którym przewodniczący wzywa stronę do opłacenia pisma, wskazując wymiar (wysokość) należnej opłaty sądowej (art. 130 § 1 i 11 k.p.c.)”. Dodatkowo – zdaniem Sądu Najwyższego – „za dopuszczalnością zażalenia na zarządzenie przewodniczącego w przedmiocie »wymiaru opłaty« przemawia także treść przepisu art. 95 ust. 2 u.k.s., który stanowi, że zażalenie dotyczące wyłącznie wysokości opłaty albo wysokości wydatków jest wolne od opłat”.
Skoro skarżący w sprawie, w związku z którą wystąpili ze skargą, zaniechali skorzystania z możliwości zaskarżenia zarządzenia przewodniczącego wydziału w przedmiocie kosztów, to nie mogli z niej skorzystać na etapie postępowania apelacyjnego. Tak więc to działanie stron, nie zaś treść przepisów pozbawiło skarżących możliwości dwukrotnego rozpatrzenia ich sprawy.
Na marginesie jedynie Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że z faktu, iż sąd rozpatrywał sprawy określonego rodzaju o podobnym stanie faktycznym nie można wyprowadzać wniosku, że z treści pozwu skarżących od samego początku – jak stanowi o tym 1262 § 2 k.p.c. – wynikało, iż podlegał on odrzuceniu. Konkluzja taka mogła ewentualnie ujawnić się po analizie całości akt sprawy.
Wśród wzorców mających wyznaczać konstytucyjny standard dla art. 380 k.p.c. znalazły się powołane dopiero na etapie usuwania braków formalnych skargi art. 31 ust. 3, art. 64 ust. 1 i 2 oraz art. 78 Konstytucji. Uzasadnia to więc odmowę rozpoznania skargi w tym zakresie.
Trybunał Konstytucyjny stwierdza również, że skarga w wielu miejscach zawiera wywody mające dowieść nieprawidłowości postępowania orzekającego wobec skarżących sądu pierwszej instancji. Taka swoista polemika ze sposobem procedowania sądu nie może być uznana za właściwe spełnienie wymogu uzasadnienia niekonstytucyjności przepisu. Trybunał Konstytucyjny przypomina, że skarga konstytucyjna dotyczyć może tylko niezgodności z Konstytucją przepisów ustawy lub innych aktów normatywnych, nie zaś indywidualnych rozstrzygnięć w konkretnej sprawie. Trybunał Konstytucyjny nie jest sądem faktu ani sądem orzekającym w sprawie w postępowaniu instancyjnym. Skarga konstytucyjna nie jest też instrumentem kontroli wymierzonym w organy państwa stosujące prawo (por. A. Bisztyga, Polska skarga konstytucyjna czy dopełnienie systemu ochrony praw jednostki? [w:] A. Nowak (red.), Wokół problematyki cywilnoprocesowej. Studium teoretycznoprawne. Księga pamiątkowa dla uczczenia pracy naukowej Profesora Kazimierza Korzana, Katowice 2001, s. 60). Prawo do skargi konstytucyjnej na gruncie art. 79 Konstytucji dotyczy zatem jedynie naruszeń gwarantowanych konstytucyjnie praw i wolności w przepisach ustaw lub innych aktów normatywnych, nie dotyczy więc meritum orzeczeń bądź innych rozstrzygnięć dokonanych na podstawie tych przepisów (por. wyrok TK z 12 listopada 2002 r., SK 40/01, OTK ZU nr 6/A/2002, poz. 81).

Mając na względzie wszystkie powyższe okoliczności, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że skardze konstytucyjnej nie może być nadany dalszy bieg.