Pełny tekst orzeczenia

366/5/B/2010

POSTANOWIENIE
z dnia 2 sierpnia 2010 r.
Sygn. akt Ts 162/09

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Mirosław Granat,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Jadwigi L. w sprawie zgodności:
art. 232, art. 233 oraz art. 3989 § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 21 ust. 1, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 i 2, art. 64, art. 176 ust. 1 w zw. z art. 175 ust. 1 oraz art. 178 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 3 lipca 2009 r. wniesiono o stwierdzenie niezgodności art. 232, art. 233 oraz art. 3989 § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art. 21 ust. 1, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 i 2, art. 64, art. 176 ust. 1 w zw. z art. 175 ust. 1 oraz art. 178 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Skarga konstytucyjna sformułowana została w związku z następującym stanem faktycznym. Postanowieniem z 5 stycznia 1970 r. Sąd Powiatowy w Kartuzach (sygn. akt I Ns 71/69) orzekł o przejęciu na rzecz Skarbu Państwa, z powodu zadłużenia, gospodarstwa rolnego ojca skarżącej. Decyzją Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Kartuzach z 13 czerwca 1972 r. wyznaczono nabywcę przejętego gospodarstwa. Postanowieniem z 19 kwietnia 1995 r. Sąd Rejonowy w Kartuzach wznowił postępowanie w sprawie, stwierdziwszy że wydane w 1970 r. orzeczenie zapadło bez udziału spadkobierców nieżyjącego już wówczas właściciela gospodarstwa. Jednocześnie oddalił wniosek Skarbu Państwa o przejęcie na jego rzecz gospodarstwa rolnego, wskazując, że ustawa stanowiąca podstawę prawną przejmowania gospodarstw rolnych za zaległe należności utraciła moc obowiązującą z dniem 1 lipca 1982 r. Decyzją z 11 sierpnia 2006 r. Wojewoda Pomorski uznał, że decyzja Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Kartuzach z 13 czerwca 1972 r. wydana została z naruszeniem prawa, ale nie stwierdził jej nieważności z uwagi na wywołane nieodwracalne skutki prawne. Wyrokiem z 12 listopada 2007 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku – I Wydział Cywilny (sygn. akt I C 195/07) oddalił powództwo skarżącej o odszkodowanie z tytułu bezprawnego przejęcia przez Skarb Państwa nieruchomości rolnej ze względu na brak normalnego związku przyczynowego pomiędzy wydaniem decyzji Powiatowej Rady Narodowej w Kartuzach z 13 czerwca 1972 r., a szkodą powódki. Wobec braku podstaw do uwzględnienia roszczenia Sąd oddalił również wniosek dowodowy skarżącej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego do spraw szacowania wartości nieruchomości. Wyrokiem z 29 kwietnia 2008 r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku – I Wydział Cywilny (sygn. akt I ACa 317/08, I ACz 364/08) oddalił apelację i zażalenie skarżącej.
Skarżąca wskazała, że przepis art. 232 k.p.c. umożliwia sędziemu nieograniczone prawo odmowy dopuszczenia wniosku dowodowego jednej strony, a dopuszczenie wniosku dowodowego drugiej strony, bądź przeprowadzenie wniosku z urzędu, przez co narusza zasadę niezawisłości sędziowskiej. Przepis ten, „znosząc” zasadę kontradyktoryjności, narusza art. 45 ust. 1 Konstytucji, bowiem zdaniem skarżącej wprowadzenie dowodu z urzędu zawsze następuje na korzyść jednej ze stron. Zdaniem skarżącej, przepis art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów na podstawie własnego przekonania, narusza zasadę niezawisłości sędziowskiej, a także zasadę jawności (art. 45 ust. 2 Konstytucji) oraz zasadę dwuinstancyjnego postępowania (art. 176 ust. 1 w zw. z art. 175 ust. 1 Konstytucji). Skarżąca wskazała, że art. 3989 § 2 k.p.c. jest niezgodny z konstytucyjnym prawem do sądu (art. 45 ust. 1 i 2) i zasadą dwuinstancyjności postępowania (art. 176 ust. 1 z zw. z art. 175 ust. 1 Konstytucji), wprowadzając w postępowaniu kasacyjnym instytucję przedsądu i przewidując możliwość odmowy przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania na niejawnym posiedzeniu.
Nadto, skarżąca podniosła, że wydane w jej sprawie ostateczne orzeczenie narusza konstytucyjną ochronę własności (art. 21 ust. 1 Konstytucji), sąd bowiem zwalnia Skarb Państwa z odpowiedzialności za akt bezprawnego pozbawienia prawa własności, a także zasadę równości (art. 32 ust. 1 Konstytucji) i równego traktowania własności (art. 64 ust. 1-3 Konstytucji), stawiając wyżej ochronę własności zbiorowej nad indywidualną własnością skarżącej. Ponadto, orzeczenie narusza, zdaniem skarżącej, prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) przez niejawne rozpatrzenie sprawy skarżącej przez Sąd Najwyższy oraz zasadę jawności (art. 45 ust. 2 Konstytucji), umożliwiając odmowę przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania na posiedzeniu niejawnym. Skarżąca wskazuje, że ostateczne orzeczenie narusza także art. 176 ust. 1 w zw. z art. 175 ust. 1 Konstytucji przez odmowę przyjęcia kasacji do rozpoznania oraz zasadę dwuinstancyjności postępowania wyrażoną w art. 178 ust. 1 Konstytucji przez zastosowanie art. 232 i art. 233 § 1 k.p.c.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji przedmiotem skargi konstytucyjnej może być ustawa lub inny akt normatywny, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach lub prawach skarżącej albo o jej obowiązkach określonych w Konstytucji. Oznacza to, że przesłanką rozpoznania skargi konstytucyjnej nie może być wskazanie dowolnego przepisu ustawy lub innego aktu normatywnego, ale tylko takiego, który w konkretnej sprawie stanowił podstawę ostatecznego rozstrzygnięcia. Warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wykazanie przez skarżącą, że w związku z wydaniem przez organ władzy publicznej ostatecznego orzeczenia na podstawie zakwestionowanego w skardze aktu normatywnego doszło do naruszenia przysługujących jej praw lub wolności o charakterze konstytucyjnym.
Na wstępie zauważyć należy, że zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji przedmiotem skargi konstytucyjnej może być jedynie akt normatywny, na podstawie którego zapadło ostateczne rozstrzygnięcie o prawach i wolnościach konstytucyjnych, a nie samo rozstrzygnięcie. Żądania skarżącej, domagającej się stwierdzenia niezgodności ostatecznego orzeczenia wydanego w jej sprawie z art. 21 ust. 1, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 i 2, art. 64, art. 176 ust. 1 w zw. z art. 175 ust. 1 oraz art. 178 ust. 1 Konstytucji, stanowią w istocie skargę na stosowanie prawa, a zatem wykraczają poza dopuszczalny zakres orzekania przez Trybunał Konstytucyjny w trybie skargi konstytucyjnej. W tym zatem zakresie brak podstaw do nadania biegu skardze konstytucyjnej.
Zasadniczym powodem odmowy nadania biegu skardze konstytucyjnej w pozostałym zakresie jest oczywista bezzasadność zarzutów oraz zbędność orzekania. Zgodnie z art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę. Przepisy te określają zasady wprowadzania dowodów w postępowaniu cywilnym, wskazując strony jako podmioty uprawnione i zobowiązane do zgłaszania dowodów oraz pozostawiając sądowi możliwość wprowadzenia dowodów z urzędu. Rozwiązanie to umożliwia stronom prezentowanie przed sądem korzystnych dla nich dowodów, pozostawiając jednak w rękach sądu, decyzję w zakresie dopuszczenia dowodów i ich oceny. Za oczywiście bezzasadny uznać należy w tym kontekście zarzut naruszenia zasady niezawisłości sędziowskiej, wynikający z możliwości odrzucania wniosków dowodowych stron oraz wprowadzania dowodów z urzędu. Tak formułowane zarzuty wskazują na niezrozumienie istoty roli sądu w toku postępowania sądowego. Sprowadza się zaś ona do konieczności oceny stanowisk obu stron i wydania rozstrzygnięcia w zakresie sprzecznych stanowisk. Przepis przewidujący możliwość odrzucenia przez sąd wniosku dowodowego albo wprowadzenie dowodu z urzędu nie może zatem być uznany za ograniczenie niezawisłości sędziowskiej, lecz konieczne uprawnienie służące wyjaśnieniu okoliczności sprawy. Wprowadzenie dowodu z urzędu nie może być również uznane za naruszenie zasady prawa do sądu w rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji. Na nieporozumieniu polega twierdzenie skarżącej, że wprowadzenie dowodu z urzędu zawsze następuje na korzyść jednej ze stron, co pozbawia postępowanie waloru kontradyktoryjności. Należy przypomnieć, że zadaniem sądu, jako organu bezstronnego i niezawisłego, jest rozstrzygnięcie sporu zawisłego przed nim, zatem wprowadzenie dowodu z urzędu ma na celu stwierdzenie istnienia bądź nieistnienia faktów, z których strony wywodzą skutki prawne.
Za oczywiście bezzasadny uznać należy również zarzut, że art. 233 § 1 k.p.c. narusza zasadę niezawisłości sędziowskiej i kontradyktoryjności. Zgodnie z tym przepisem „sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału”. Twierdzenie skarżącej, jakoby oparcie wyroku na „własnym przekonaniu” sędziego stanowiło rażące naruszenie jego niezawisłości polega na nieporozumieniu. Jak bowiem słusznie podkreśla się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, przepis ten wyraża zasadę swobodnej oceny sędziowskiej jako fundament niezawisłości i niezależności sędziego w toku orzekania. Zgodnie z tą zasadą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności (por. wyrok SN z 17 listopada 1966 r., sygn. akt II CR 423/66, OSNPG z 1967 r., nr 5-6, poz. 21; postanowienie SN z 18 lipca 2002 r., sygn. akt IV CKN 1256/00, Lex nr 80267). Przyjmuje się przy tym, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (zob. np. wyrok SN z 20 marca 1980 r., sygn. akt II URN 175/79, OSNC z 1980 r., nr 10, poz. 200; wyrok SN z 16 maja 2000 r., sygn. akt IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; wyrok SN z 27 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1316/00, Lex nr 80273). Ponadto, poprawność rozumowania sędziego podlega kontroli w drodze postępowania odwoławczego. Podsumowując, stwierdzić należy, że zaskarżony przepis stanowi gwarancję niezależności sądu i niezawisłości jego orzekania. Odmienne stanowisko skarżącej co do oceny stanu prawnego i stanu faktycznego sprawy cywilnej zawisłej przed sądem, także w świetle niekorzystnego dla niej rozstrzygnięcia, nie pozbawia zasady swobodnej oceny dowodów walorów gwarancyjnych. Oczywiście bezzasadne są zatem zarzuty skarżącej w tym zakresie.
Zgodnie z art. 3989 § 2 k.p.c. o przyjęciu lub odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania Sąd Najwyższy orzeka na posiedzeniu niejawnym. Zdaniem skarżącej przepis ten narusza konstytucyjne prawo do sądu (art. 45 ust. 1 i 2) i zasadę dwuinstancyjności postępowania (art. 176 ust. 1 w zw. z art. 175 ust. 1 Konstytucji), bowiem ustawodawca przez skargę kasacyjną wprowadza trójinstancyjność, a przez instytucję przedsądu uniemożliwia rozstrzygnięcie sprawy, co prowadzi do drastycznej niekonstytucyjności przedsądu. Skarżący nie kwestionuje zatem określonego elementu przedsądu, lecz w istocie samą instytucję kontroli skarg kasacyjnych.
Przypomnieć należy w tym zakresie, że Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie rozpoznawał skargi konstytucyjne, w których zarzut niekonstytucyjności oparto na braku dostępności kasacji w wyniku istnienia przedsądu. Były to skargi, w których orzeczeniem kończącym postępowanie było postanowienie o odmowie przyjęcia kasacji do rozpoznania, a więc dyskwalifikacja kasacji w ramach realizacji przedsądu. W skargach tych zarzucano, iż kontrola wstępna w postaci przedsądu prowadzi do naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu. Skarżący powoływali się na istnienie prawa do sądu w postaci „prawa do kasacji”, trójinstancyjności postępowania. Trybunał Konstytucyjny konsekwentnie zaś kwestionował istnienie takiego konstytucyjnego prawa, wskazując, że samo rozpoznanie sprawy w trzeciej instancji przez Sąd Najwyższy, na skutek złożenia skargi kasacyjnej, nie jest objęte konstytucyjnymi gwarancjami prawa do sądu (zob. wyrok TK z 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143; postanowienia z: 15 grudnia 1999 r., Ts 111/99, OTK ZU nr 1/2000, poz. 23; 13 listopada 2001 r. i 23 stycznia 2002 r., Ts 117/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 90; z 23 stycznia 2002 r., Ts 117/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 91 i 92; 4 lutego 2002 r., Ts 107/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 88; 12 grudnia 2001 r. i 23 stycznia 2002 r., Ts 135/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 102 i 103; 5 listopada 2001 r. i 29 stycznia 2002 r., Ts 95/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 74 i 75). Motywacja Trybunału konsekwentnie opierała się na argumencie, że art. 45 Konstytucji nie obejmuje ochroną przewidzianego w nim prawa do sądu, konstruowanego na poziomie konstytucyjnym – prawa do trzeciej instancji lub do kasacji (prawa do rozpoznania kasacji).
W wyroku z 30 maja 2007 r. (SK 68/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 53) Trybunał Konstytucyjny oceniał funkcjonowanie instytucji przedsądu w zakresie wyłączenia jawności motywów rozstrzygnięcia. Stwierdził w nim, że niekonstytucyjność przyjętej procedury powoduje nie sam fakt niejawności postępowania, lecz „nałożenie się na siebie trzech elementów wykluczających informacyjny obowiązek Sądu Najwyższego: niejawność dla stron postępowania, w ramach którego zapada decyzja o nieprzyjęciu skargi kasacyjnej do rozpoznania, zwolnienie Sądu Najwyższego z obowiązku sporządzenia uzasadnienia takiej decyzji procesowej oraz posłużenie się ocennymi przesłankami, od spełnienia których zależy przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania”.
W uzasadnieniu wyroku z 6 października 2004 r. (SK 23/02, OTK ZU nr 9/A/2004, poz. 89) Trybunał Konstytucyjny, oceniając konstytucyjność „prawa do wniesienia kasacji”, wyjaśnił, że umieszczenie art. 176 Konstytucji w rozdziale o sądach nie jest przypadkowe i wskazuje, że zasada dwuinstancyjności nie stanowi elementu prawa do sądu na podstawie art. 45 ust. 1 Konstytucji. Natomiast Konstytucja gwarantuje co najmniej dwuinstancyjny tryb postępowania sądowego poprzez art. 176 Konstytucji. Dlatego też można twierdzić, że gdyby kodeks postępowania cywilnego w ogóle nie przewidywał kontroli orzeczeń w trybie rozpatrywania kasacji, regulacja taka również mieściłaby się w ramach konstytucyjnego modelu prawa do sądu. Wyłączanie więc pewnych spraw spod kontroli kasacyjnej nie narusza zatem samego prawa do sądu w kształcie, jaki nadała mu obowiązująca Konstytucja. Z brzmienia art. 176 ust. 1 Konstytucji nie wynika też bezwzględna konstytucyjna powinność ustawodawcy zagwarantowania dostępu do kasacji w każdej kategorii spraw sądowych. Prawo do sądu – w kształcie nadanym przez obowiązującą Konstytucję – nie obejmuje (jako koniecznego składnika tego prawa) powszechnego uprawnienia do wniesienia kasacji.
Przepisy k.p.c. nie muszą zatem zapewniać stronom prawa do rozpatrzenia sprawy przez Sąd Najwyższy, a możliwość odwołania się do trzeciej instancji wykracza poza konstytucyjne minimum. Oznacza to, że strona nie ma roszczenia do państwa o takie ukształtowanie obowiązujących przepisów, które zapewniałyby jej rozpoznanie każdej sprawy przez Sąd Najwyższy (por. wyrok TK z 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29).

W tym stanie rzeczy, należało odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.