Pełny tekst orzeczenia

236/3/B/2010

POSTANOWIENIE
z dnia 24 czerwca 2010 r.
Sygn. akt Ts 232/09

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Teresa Liszcz – przewodnicząca
Maria Gintowt-Jankowicz – sprawozdawca
Adam Jamróz,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 14 stycznia 2010 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Tomasza W.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 6 października 2009 r. skarżący zakwestionował zgodność art. 166 § 2, art. 167 § 1 oraz art. 170 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070, za zm.; dalej: p.u.s.p.) z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1, art. 60, art. 77 ust. 1 oraz art. 178 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W odniesieniu do każdego z przepisów skarżący sformułował zarzut zakresowy. I tak, art. 166 § 2 p.u.s.p. narusza Konstytucję w zakresie, w jakim „upoważnia prezesa sądu do żądania niezasadnego odwołania ławnika w sytuacji, gdy postępowanie administracyjne ex post nie potwierdzi prawdziwości zarzutów prezesa oraz w zakresie, w jakim nie wymaga się uprzedniego wysłuchania ławnika, rady ławniczej oraz kolegium sądu”. Zdaniem skarżącego niezgodność z Konstytucją odnosi się do art. 167 § 1 p.u.s.p. w zakresie, w jakim „dopuszcza się zawieszenie w wykonywaniu funkcji ławnika bez wysłuchania ławnika w związku z okolicznościami branymi za podstawę zawieszenia”. Natomiast art. 170 § 1 p.u.s.p. ma być niezgodny z Konstytucją w zakresie, w jakim „pomija minimalną liczbę sesji, którą powinien ławnik orzekać”.
Postanowieniem z 14 stycznia 2010 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Takie rozstrzygnięcie spowodowane było brakiem uzasadnienia niekonstytucyjności zaskarżonych przepisów, niewskazaniem sposobu naruszenia konstytucyjnych wolności skarżącego. W postanowieniu podniesiono również, że poza kognicją TK mieści się orzekanie w przedmiocie zaniechań ustawodawczych. Skarga w części miała też charakter oczywiście bezzasadny. Trybunał Konstytucyjny uznał także, że skarżący wbrew obowiązkowi wynikającemu z art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) nie usunął braków formalnych skargi konstytucyjnej.
Na powyższe postanowienie pełnomocnik skarżącego wniósł zażalenie, w którym dokonał negacji każdej z podstaw postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Wskazano więc, że: (1) skarga zawierała uzasadnienie niekonstytucyjności art. 166 § 2, art. 167 § 1 oraz art. 170 § 1 p.u.s.p. oraz zawierała określenie sposobu naruszenia konstytucyjnych wolności i praw skarżącego; (2) zakwestionowane w skardze przepisy stanowiły podstawę normatywną ostatecznego orzeczenia organu władzy publicznej o prawach i obowiązkach skarżącego; (3) w skardze sformułowano zarzut pominięcia prawodawczego a nie zaniechania ustawodawczego, a Trybunał Konstytucyjny „może wyrokiem zakresowym regulację uzupełnić”; (4) zgodnie z ustawą Prawo o ustroju sądów powszechnych, ławnik korzysta z przymiotu niezawisłości i dlatego zasada niezawisłości ławnika „powinna być traktowana jako zasada konstytucyjna”.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, a złożone zażalenie nie może zostać uwzględnione.
Najdalej idący zarzut zażalenia zawiera się w twierdzeniu skarżącego, zgodnie z którym skarga (a także pismo procesowe nadesłane w odpowiedzi na zarządzenie sędziego TK wzywające do uzupełnienia braków formalnych skargi) zawierała precyzyjne uzasadnienie niekonstytucyjności przepisów oraz wskazywała, w jaki sposób doszło do naruszenia konstytucyjnych wolności i praw skarżącego. Teza powyższa nie znajduje potwierdzenia w materiale procesowym niniejszej sprawy. I tak, w liczącym półtorej strony uzasadnieniu skargi konstytucyjnej skarżący: (1) przedstawił stan faktyczny; (2) zawarł negatywne oceny dotyczące podjętych wobec skarżącego działań Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie; (3) wyraził opinie dotyczące uzyskiwania danych dotyczących stanu zdrowia ławnika przez Radę Warszawy oraz wysłuchiwania zawieszonego w obowiązkach ławnika; (4) zakwestionował legalność działań Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie; (5) wskazał na brak – w art. 170 p.u.s.p. – dolnej granicy liczby rozpraw, w których ławnik ma uczestniczyć. W żadnej części uzasadnienia skarżący nie zawarł wywodów mających uprawdopodobnić stan niekonstytucyjności. Z tych właśnie względów skarżący zarządzeniem sędziego TK został wezwany do usunięcia braków formalnych skargi. W nadesłanym piśmie procesowym braki nie zostały usunięte – skarżący ograniczył się jedynie do nazwania naruszonych praw podmiotowych i do przyporządkowania ich odpowiednim jednostkom redakcyjnym Konstytucji. Powyższe okoliczności dowodzą, że skarga nie spełniała warunków formalnych i w konsekwencji nie mogła zostać rozpoznana.
W drugim z zarzutów skarżący wskazał, że – wbrew zakwestionowanemu postanowieniu – przepisy stanowiące przedmiot skargi stanowiły podstawę normatywną sądów cywilnych orzekających w jego sprawie. Stanowisko to jest niezrozumiałe, gdyż Trybunał Konstytucyjny takiej oceny nie sformułował. W postanowieniu o odmowie nadania skargi konstytucyjnej wskazano na nieistnienie związku między zarzutami pod adresem art. 166 § 2, art. 167 § 1 oraz art. 170 § 1 p.u.s.p. a art. 60 Konstytucji. Brak takiej korelacji wynikał z przedmiotu postępowania cywilnego, które dotyczyło ewentualnej odpowiedzialności Skarbu Państwa za niezgodne z prawem działanie funkcjonariusza państwowego. Orzeczenia te nie dotyczyły jednak kwestii dostępu do służby publicznej (art. 60 Konstytucji). Dlatego właśnie w tej części skarga została uznana za oczywiście bezzasadną.
Na uwzględnienie nie zasługuje również kolejny zarzut zawarty w zażaleniu. Część zarzutów skargi odnosi się do braku regulacji. Trybunał Konstytucyjny przypomina, że brak ten może mieć postać pominięcia ustawodawczego albo zaniechania ustawodawczego. W orzeczeniu z 3 grudnia 1996 r. (K 25/95, OTK ZU nr 6/1996, poz. 52) wskazano: „Trybunał Konstytucyjny nie ma kompetencji orzekania o zaniechaniach ustawodawcy polegających na niewydaniu aktu, choćby obowiązek jego wydania wynikał z norm konstytucyjnych. W przypadku natomiast aktu ustawodawczego wydanego i obowiązującego Trybunał Konstytucyjny ma kompetencję do oceny jego konstytucyjności również z tego punktu widzenia, czy w jego przepisach nie brakuje unormowań, bez których, ze względu na naturę objętej aktem regulacji, może on budzić wątpliwości natury konstytucyjnej. Zarzut niekonstytucyjności może więc dotyczyć zarówno tego, co ustawodawca w danym akcie unormował, jak i tego, co w akcie pominął, choć postępując zgodnie z Konstytucją, powinien był unormować”. Stanowisko to znalazło kontynuację w dalszym orzecznictwie, już pod rządem obecnie obowiązującej Konstytucji (por. wyroki z: 6 maja 1998 r., K 37/97, OTK ZU nr 3/1998, poz. 33; 30 maja 2000 r., K 37/98, OTK ZU nr 4/2000, poz. 112; 24 października 2000 r., SK 7/00, OTK ZU nr 7/2000, poz. 256). Jednakże w takim wypadku skarga wymaga dokładnego oznaczenia przepisu, którego zakres zastosowania – jako zbyt wąski, czyli nieobejmujący tego zakresu przypadków, które zgodnie z normami konstytucyjnymi winien obejmować – jest przedmiotem wysuwanych w skardze zarzutów (postanowienie TK z 24 października 2007 r., Ts 42/07, OTK ZU nr 1/B/2008, poz. 37). Takiej argumentacji skarga nie zawierała.
Ostatni z zarzutów zażalenia cechuje oczywista bezzasadność. Trybunał Konstytucyjny nie zgadza się ze stanowiskiem zawartym w środku odwoławczym, które odnosi zasadę niezawisłości sędziowskiej do ławników w oparciu o przepis ustawy. Twierdzenie to, po pierwsze, oparte jest na niedopuszczalnej metodzie interpretowania Konstytucji na podstawie unormowań ustawowych, a po wtóre, nie znajduje jakiegokolwiek potwierdzenia w treści Konstytucji.

Mając na uwadze powyższe, Trybunał Konstytucyjny, na podstawie art. 36 ust. 7 ustawy o TK, zażalenia nie uwzględnił.