Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE
z dnia 17 listopada 2011 r.
Sygn. akt Ts 47/11

Trybunał Konstytucyjny w składzie:




Wojciech Hermeliński – przewodniczący


Stanisław Biernat – sprawozdawca


Marek Kotlinowski,


po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 września 2011 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Marka J.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 1 lutego 2011 r. skarżący – Marek J. zakwestionował zgodność z Konstytucją art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Zaskarżonemu przepisowi ustawy o TK, w zakresie zwrotu „po wyczerpaniu drogi prawnej, o ile droga ta jest przewidziana”, skarżący zarzucił niezgodność z art. 45 ust. 1, art. 79 ust. 1 oraz art. 2 Konstytucji.
Postanowieniem z dnia 7 września 2011 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W uzasadnieniu tego orzeczenia wskazał na nieadekwatność części uzasadnienia skargi konstytucyjnej względem sformułowanego w niej zarzutu. Ponadto podkreślił, że teza skarżącego o niezgodności z Konstytucją art. 46 ust. 1 ustawy o TK oparta została o błędną i wybiórczą interpretację art. 79 ust. 1 Konstytucji, określającego przesłanki korzystania ze skargi konstytucyjnej. W szczególności skarżący pominął nałożoną już przez ustrojodawcę na podmiot występujący ze skargą konstytucyjną powinność uzyskania ostatecznego orzeczenia w sprawie, w związku z którą skarga jest formułowana. Ponadto, Trybunał wytknął, że przedstawione przez skarżącego orzeczenie (tzn. postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej) bynajmniej nie zostało oparte na przepisie, który uczynił następnie przedmiotem skargi w niniejszym postępowaniu. Odmawiając bowiem nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej skarżącego, Trybunał uzasadnił swoje orzeczenie niedopełnieniem przez skarżącego obowiązków wynikających z innych – aniżeli art. 46 ust. 1 ustawy o TK – przepisów tej ustawy. Niezależnie od powyższego, w zaskarżonym postanowieniu wskazano na brak wyjaśnienia przez skarżącego sposobu naruszenia art. 2 Konstytucji, a w odniesieniu do art. 45 ust. 1 Konstytucji – na nieadekwatność tego przepisu, jako podstawy kontroli zaskarżonego art. 46 ust. 1 ustawy o TK.
Z zażaleniem na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego wystąpił pełnomocnik skarżącego. Podniósł w nim na wstępie, że orzeczenie to wydane zostało w wadliwym składzie, ponieważ zgodnie z art. 25 ust. 2 ustawy o TK właściwy do orzekania w sprawie winien być skład pięcioosobowy. Ponadto skarżący wskazał, że w świetle wymogów określonych w ustawie o TK skarżący – na etapie wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej – nie miał jeszcze obowiązku wszechstronnego udowodnienia zasadności sformułowanych w niej zarzutów. Zgodnie z art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK (błędnie określonym w zażaleniu jako art. 47 ust. 3 tej ustawy) spoczywał natomiast na skarżącym wymóg dokładnego opisania stanu faktycznego, związanego ze sprawą, w związku z którą skarga została wniesiona. Precyzując zarzut przeprowadzenia wstępnej kontroli przez nieuprawniony – bo jednoosobowy – skład Trybunału, skarżący podniósł także, iż nie jest dopuszczalna na tym etapie postępowania merytoryczna ocena zarzutów skargi. Art. 36 ust. 3 ustawy o TK pozwala na wydanie postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu jedynie w przypadku wykazania braków formalnych skargi lub oczywistej bezzasadności jej zarzutów. Ponadto skarżący ponownie podważył interpretację art. 79 ust. 1 Konstytucji zastosowaną w zaskarżonym postanowieniu, podkreślając, że ustrojodawca nie formułuje w tym przepisie wymogu wyczerpania drogi prawnej, ani też nie ogranicza zakresu skargi wyłącznie do przepisów lub praw użytych w wydanym orzeczeniu. Zdaniem skarżącego z art. 79 ust. 1 Konstytucji bynajmniej nie wynika też konieczność wykazania, że kwestionowana norma prawna bezpośrednio naruszyła konstytucyjnie chronione prawa. Skarżący, powołując się na art. 19 i art. 21 ustawy o TK, wytknął ponadto Trybunałowi zaniechanie wszechstronnego zbadania wszystkich okoliczności sprawy, w której doszło do naruszenia jego konstytucyjnych praw. Zażalenie zawiera też uwagi skarżącego na temat niecelowości nadmiernie obszernego uzasadniania skargi konstytucyjnej, jak również potrzeby traktowania art. 2 Konstytucji jako samodzielnego wzorca kontroli przepisów kontrolowanych przez Trybunał.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zażalenie skarżącego nie dostarczyło jakichkolwiek argumentów, które podważałyby prawidłowość i zasadność postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
Zasadniczą przesłanką odmownego rozstrzygnięcia Trybunału było stwierdzenie, że zarzut skarżącego skierowany przeciwko art. 46 ust. 1 ustawy o TK odwoływał się do błędnej interpretacji unormowania Konstytucji ustanawiającego instytucję skargi konstytucyjnej. W szczególności za pozbawione racji uznać należy arbitralne wyodrębnienie fragmentu normatywnej treści art. 79 ust. 1 Konstytucji, z którego następnie wywiódł skarżący wzorzec do kontroli zaskarżonego art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Podkreślana wielokrotnie w treści zażalenia dopuszczalność wystąpienia ze skargą konstytucyjną w sytuacji naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw odwołuje się bowiem tylko do jednej z przesłanek warunkujących prawidłowe korzystanie z tego środka ochrony. Naruszenie konstytucyjnych praw podmiotowych skarżącego w istocie uzasadnia jego legitymację do poszukiwania ochrony w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym. Skuteczność tej ochrony uzależniona jest jednak od dopełnienia pozostałych (konstytucyjnych i ustawowych) wymogów skargi konstytucyjnej. Jednym z podstawowych pozostaje wystąpienie ze skargą dopiero w sytuacji, gdy na podstawie kwestionowanych w niej przepisów zostało wydane w sprawie skarżącego ostateczne orzeczenie sądu lub organu administracji publicznej. Ponownie należy więc stwierdzić, że określony w art. 46 ust. 1 ustawy o TK obowiązek wyczerpania przysługującej w sprawie drogi prawnej nie jest unormowaniem oderwanym od treści art. 79 ust. 1 Konstytucji, ale stanowi ustawową konkretyzację przesłanki przewidzianej już przez ustrojodawcę. Błędny jest w związku z tym także argument zażalenia wskazujący na dopuszczalność kierowania skargi konstytucyjnej bez względu na to, czy istnieje zależność między przepisami stanowiącymi jej przedmiot i ostatecznym orzeczeniem wydanym w sprawie skarżącego, a jedynie z uwagi na zaistniałe naruszenie jego konstytucyjnych praw lub wolności.
W przypadku niniejszej skargi konstytucyjnej Trybunał Konstytucyjny podkreśla również – skądinąd pominiętą w treści zażalenia – okoliczność braku związku między treścią zaskarżonego przepisu ustawy o TK, a zasadniczą przesłanką wydania przez Trybunał postanowienia o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej z dnia 17 grudnia 2009 r. W tym zakresie bowiem, zarówno analizowana w niniejszym postępowaniu skarga konstytucyjna, jak i zażalenie na postanowienie Trybunału z dnia 7 września 2011 r., są nieadekwatne do treści rozstrzygnięcia, które zapadło w sprawie o sygn. Ts 309/09, będąc raczej powieleniem treści innych wniesionych przez skarżącego skarg konstytucyjnych (zob. m.in. skargi konstytucyjne w sprawach o sygn. Ts 350/10, Ts 1/11, Ts 7/11, Ts 55/11, Ts 75/11, Ts 76/11).
Na nietrafnej interpretacji przepisów ustawy o TK opiera się także zarzut zażalenia dotyczący nieuprawnionego składu, w jakim skarga konstytucyjna poddana została wstępnej kontroli, jak również podstaw do wydania w jej efekcie postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Koncentrując się na przepisie ustawy o TK określającym – co do zasady – składy orzekające w sprawach należących do właściwości Trybunału, skarżący pomija całkowicie art. 36 ust. 2 w zw. z art. 49 ustawy o TK. Zgodnie z tym unormowaniem, skargę konstytucyjną prezes Trybunału kieruje do wyznaczonego przez siebie sędziego Trybunału w celu wstępnego rozpoznania na posiedzeniu niejawnym.
Ponadto skarżący błędnie rozumie treść art. 36 ust. 3 w zw. z art. 49, jak i innymi przepisami ustawy o TK, precyzującymi wymogi skargi konstytucyjnej. Po pierwsze, ustawodawca bynajmniej nie wyklucza wstępnej oceny zasadności zarzutów sformułowanych w skardze konstytucyjnej, skoro expressis verbis nakazuje Trybunałowi odmówić nadania skardze dalszego biegu w przypadku jej oczywistej bezzasadności. Po drugie, interpretacja art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK i wyrażonego w niej obowiązku dokładnego opisania stanu faktycznego, nie może być oderwana od treści wcześniejszych przepisów określających dopuszczalny przedmiot skargi, jej podstawę, jak i sposób uzasadnienia sformułowanych w niej zarzutów. Szczegółowe przedstawienie okoliczności sprawy, w związku z którą wniesiona została skarga konstytucyjna, nie może bowiem stać się celem samym w sobie, ale służyć ma sprecyzowaniu okoliczności, w jakich zaskarżony przepis doprowadził do naruszenia konstytucyjnych praw skarżącego. Tymczasem w przypadku analizowanej skargi konstytucyjnej jej uzasadnienie nie tylko nie służyło wyjaśnieniu postawionych zarzutów, ale nawiązywało do okoliczności – formalnie odrębnej – sprawy, tkwiącej u podstaw wystąpienia przez skarżącego z wcześniejszą skargą konstytucyjną. Po trzecie wreszcie, powoływany przez skarżącego art. 19 ust. 1 ustawy o TK, nakładający na Trybunał obowiązek zbadania wszystkich istotnych okoliczności w celu wszechstronnego wyjaśnienia sprawy interpretowany być winien w zgodzie z zasadą skargowości (art. 66 ustawy o TK). Zgodnie z nią, Trybunał orzekając jest związany granicami skargi konstytucyjnej. W konsekwencji oparte na wadliwym rozumieniu tej ustawy było oczekiwanie skarżącego, że Trybunał samodzielnie uzupełni i skoryguje argumentację mającą potwierdzić zarzuty sformułowane w skardze konstytucyjnej, zwłaszcza gdy oparte są one na nieuprawnionej i wybiórczej interpretacji – kluczowego dla konstrukcji skargi – art. 79 ust. 1 Konstytucji. Realizacja obowiązku wynikającego z art. 19 ustawy o TK uzależniona jest bowiem od uprzedniego potwierdzenia, że postępowanie przed Trybunałem zainicjowane zostało w zgodzie z obowiązującymi unormowaniami. Dla takiego zaś stwierdzenia, w przypadku analizowanej skargi konstytucyjnej, nie było jakichkolwiek podstaw.

Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że zasadnie odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.