Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE
z dnia 19 stycznia 2011 r.
Sygn. akt Ts 148/10

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Adam Jamróz – przewodniczący
Marek Kotlinowski – sprawozdawca
Małgorzata Pyziak-Szafnicka,

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 30 września 2010 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Andrzeja C.,

p o s t a n a w i a:

nie uwzględnić zażalenia.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 17 czerwca 2010 r., sporządzonej przez radcę prawnego, Andrzej C. (dalej: skarżący) zakwestionował zgodność art. 2 ust. 2, art. 12 ust. 3-5 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz. U. Nr 219, poz. 1708; dalej: u.i.l.) z art. 17 ust. 1 i art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Pod adresem kwestionowanych regulacji skarżący sformułował zarzut zakresowy – wniósł o stwierdzenie niekonstytucyjności art. 2 ust. 2, art. 12 ust. 3-5 u.i.l. w zakresie, w jakim „artykuły te pomijają szczegółowe zasady wyboru osób, które z racji parytetu określonego w art. 26 ust. 2 i art. 40 ust. 2 ustawy mają jako lekarze dentyści pełnić stanowiska w organach odpowiedzialnych za reprezentację osób wykonujących zawód zaufania publicznego”. Skarżący wskazał nadto (powołując się na orzecznictwo TK), że przedmiot zaskarżenia odnosi się do tzw. pominięcia prawodawczego i jego konsekwencji w praktyce.
W uzasadnieniu pisma procesowego skarżący podniósł, że wynikający z zakwestionowanych przepisów udział dentystów w samorządzie zawodowym lekarzy i lekarzy dentystów nie daje realnej możliwości wpływania na kształt tego regulaminu i tym samym zapewnienia stomatologom odpowiedniej ochrony wewnątrz samorządu lekarskiego. Nadto w skardze podniesiono, że obowiązujące przepisy powodują, iż o reprezentacji lekarzy dentystów „w zdecydowanej większości decydują osoby wykonujące zawód lekarza”. Skarżący zwrócił także uwagę, że zakwestionowane przepisy prowadzą do dyskryminacji stomatologów w samorządzie zawodowym.
Postanowieniem z 30 września 2010 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. Takie rozstrzygnięcie spowodowane było niewłaściwym określeniem podstawy skargi. Wskazane przez skarżącego przepisy Konstytucji albo nie stanowiły samoistnego źródła praw podmiotowych jednostki, albo w ogóle nie mogły zostać uznane za źródło takich praw.
Na powyższe postanowienie pełnomocnik skarżącego wniósł zażalenie, w którym dowodzi, że – po pierwsze – nieuzasadnione jest przyjęte przez Trybunał Konstytucyjny założenie, zgodnie z którym art. 17 ust. 1 Konstytucji nie może być uznany za przepis poręczający określone prawa podmiotowe jednostki, oraz – po drugie – wynikająca z art. 32 ust. 1 Konstytucji zasada równości wobec prawa została powiązana z prawem osób wykonujących zawód zaufania publicznego do bycia reprezentowanym w ich organach samorządu. Skarżący przywołał także orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, w których art. 17 Konstytucji został uznany za prawidłowy wzorzec kontroli.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Wniesione zażalenie nie podważyło zasadności argumentacji zaskarżonego postanowienia i dlatego nie podlega uwzględnieniu.
W pierwszej kolejności należy podkreślić, że przedstawione w zakwestionowanym postanowieniu stanowisko Trybunału co do wadliwości uczynienia z art. 17 Konstytucji wzorca kontroli w postępowaniu skargowym jest ugruntowane, linia orzecznicza jest w tym zakresie stabilna, a skarżący nie przedstawił racji, które uzasadniałyby zmianę tego stanowiska. W żadnym razie nie można uznać, że argumentem takim jest poddawanie ocenie określonych przepisów ustawowych z art. 17 Konstytucji w postępowaniach zainicjowanych przez podmioty legitymowane do złożenia wniosku o kontrolę konstytucyjności (art. 191 Konstytucji) czy sądy (art. 193 Konstytucji). W modelu skargi konstytucyjnej funkcjonującej w polskim prawie ustrojodawca dopuścił możliwość kontroli, pod warunkiem uszczuplenia prawa podmiotowego przysługującego jednostce i to tylko wtedy, gdy do naruszenia doszło w razie wydania ostatecznego orzeczenia organu władzy publicznej, opartego na przepisie stanowiącym przedmiot skargi. Analogiczne sformułowania nie funkcjonują w sprawach wszczętych pytaniami prawnymi sądów czy wnioskami podmiotów, o których mowa w art. 191 Konstytucji.
Po wtóre, Trybunał Konstytucyjny przypomina skarżącemu, że „podstawową formalną przesłanką dopuszczalności merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wskazanie w niej konstytucyjnego prawa bądź wolności, przysługujących skarżącemu a naruszonych ostatecznym orzeczeniem wydanym przez sąd bądź organ administracji publicznej na podstawie zakwestionowanego w skardze przepisu ustawy lub innego aktu normatywnego” (postanowienie z 23 stycznia 2002 r., Ts 105/00, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 60). W tym samym orzeczeniu Trybunał podkreślił, że „pojęcie »konstytucyjnych wolności lub praw«, o których mówi art. 79 ust. 1 Konstytucji, jest przede wszystkim związane z szerokim katalogiem tych wolności i praw określonym w rozdziale II Konstytucji” – i chociaż – „nie są wykluczone sytuacje, kiedy skarżący z treści innych przepisów Konstytucji wyprowadzi nowe konstytucyjne prawa lub wolności”, to jednak powinny one odpowiadać rygorom, które „muszą spełniać konstytucyjne prawa podmiotowe”, a więc przepis Konstytucji musi bardzo dokładnie określać zarówno adresata konstytucyjnego prawa podmiotowego, jak i jego całą sytuację prawną, powiązaną z możnością wyboru sposobu zachowania się. Oceniając wskazany przepis Konstytucji pod tym kątem, Trybunał Konstytucyjny uznał, że „z jego treści można wnioskować, że mamy tu raczej do czynienia z prawem o charakterze kolektywnym danej grupy społecznej, a nie prawem podmiotowym, będącym atrybutem statusu prawnego jednostki” (wyrok z 27 marca 2008 r., SK 17/05, OTK ZU nr 2/A/2008, poz. 29).

Reasumując, skoro prawo podmiotowe to zespół uprawnień służących podmiotowi prawa, dzięki któremu podmiot prawa ma możliwość swobodnego podejmowania decyzji i domagania się od innych respektowania swojego prawa, a z art. 17 Konstytucji takie prawo dla jednostki nie wynika, to jako trafne należy ocenić stanowisko Trybunału Konstytucyjnego wyrażone w zakwestionowanym postanowieniu.
Powyższa konstatacja determinuje ocenę drugiego z zarzutów zażalenia. W sytuacji bowiem, gdy art. 17 Konstytucji nie jest źródłem praw podmiotowych jednostki, bezprzedmiotowe stają się rozważania co do ewentualnego naruszenia zasady równości wobec prawa.

Mając na uwadze powyższe, na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 7 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny zażalenia nie uwzględnił.