Pełny tekst orzeczenia

45/1/B/2013

POSTANOWIENIE
z dnia 12 marca 2012 r.
Sygn. akt Ts 50/11

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Wojciech Hermeliński,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Cezarego P. w sprawie zgodności:
1) art. 3989 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 oraz art. 183 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
2) art. 39810 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 Konstytucji,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 16 lutego 2011 r. (data wniesienia) Cezary P. (dalej: skarżący) reprezentowany przez pełnomocnika z urzędu zarzucił, że – po pierwsze, art. 3989 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) jest niezgodny z art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 oraz art. 183 Konstytucji; po drugie, art. 39810 k.p.c. narusza art. 31 ust. 3 w związku z art. 2 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Wyrokiem z 22 stycznia 2010 r. (sygn. akt I ACa 1134/09) Sąd Apelacyjny w Warszawie – I Wydział Cywilny oddalił apelację skarżącego od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie – I Wydział Cywilny z 2 września 2009 r. (sygn. akt I C 1322/08). Postanowieniem z 17 listopada 2010 r. (sygn. akt I CSK 316/10) Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania. Powyższe rozstrzygnięcie zostało doręczone pełnomocnikowi skarżącego 15 grudnia 2010 r.
W dniu 28 grudnia 2010 r. skarżący złożył wniosek o wyznaczenie pełnomocnika z urzędu do sporządzenia skargi konstytucyjnej. Postanowieniem z 13 stycznia 2011 r. (sygn. akt VI Co 2791/10) Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie – VI Wydział Cywilny ustanowił dla skarżącego adwokata z urzędu.
Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 16 marca 2011 r. (doręczonym 29 marca 2011 r.) pełnomocnik skarżącego został wezwany do uzupełnienia braków formalnych skargi przez wskazanie, jakie prawa i wolności skarżącego oraz w jaki sposób – jego zdaniem – zostały naruszone. Pismem procesowym sporządzonym przez umocowanego adwokata skarżący odniósł się do stwierdzonych braków. Wniósł między innymi o stwierdzenie niezgodności zakwestionowanych w skardze przepisów z preambułą Konstytucji, złożył również pełnomocnictwo szczególne do sporządzenia skargi konstytucyjnej i reprezentowania go w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.
W ocenie skarżącego zakwestionowane przepisy k.p.c. nie gwarantują wnikliwego rozpoznania sprawy przez Sąd Najwyższy. Niedoprecyzowane, niejasne i ocenne kryteria przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania oraz – jak wskazał skarżący – naganna praktyka ich stosowania uzasadniają zarzut naruszenia przez art. 3989 § 1 pkt 1-4 k.p.c. zasad przyzwoitej legislacji i określoności prawa. Drugi z zakwestionowanych w skardze przepisów „umożliwia wydawanie arbitralnych rozstrzygnięć, zawierających nierzetelne uzasadnienie wskutek przyjętej procedury wydawania niezaskarżalnych postanowień o przyjęciu skargi kasacyjnej do rozpoznania w jednoosobowym składzie na posiedzeniu niejawnym”.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Skarga konstytucyjna jest szczególnym środkiem ochrony wolności i praw, służącym eliminowaniu przepisów, w treści których zawarta jest wada skutkująca niekonstytucyjnością ostatecznego rozstrzygnięcia w sferze praw bądź obowiązków skarżącego. Wynika to z treści art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz z art. 46 i art. 47 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK), które expressis verbis stanowią, że przedmiotem skargi może być wyłącznie przepis ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego organ władzy publicznej rozstrzygnął ostatecznie o prawach, wolnościach bądź obowiązkach skarżącego. Rezultatem przyjętego przez prawodawcę konstytucyjnego modelu skargi konstytucyjnej jest jej niedopuszczalność w sytuacji, gdy zarzuty odnoszą się do sposobu interpretowania prawa przez sądy. Efekt procesu tworzenia prawa, nie zaś jego stosowania, może podlegać – przy spełnieniu innych warunków – kontroli konstytucyjności.
Skarżący zmierza do uruchomienia postępowania kontrolnego wobec art. 3989 § 1 oraz art. 39810 k.p.c. Pierwszy z zakwestionowanych przepisów określa przesłanki przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej, drugi natomiast skład Sądu Najwyższego rozpoznającego ten środek prawny. W ocenie skarżącego użyte w art. 3989 § 1 sformułowania są niedookreślone, przez co pozwalają sądowi na arbitralność podejmowanych rozstrzygnięć, a ponadto czynią postępowanie nieprzewidywalnym dla podmiotu wnoszącego skargę.
Odnosząc się do tych zarzutów, Trybunał Konstytucyjny przypomina, że zasadniczo proces stosowania prawa nie mieści się w jego kognicji kontrolnej. Od zasady tej istnieje wyjątek. Jak stwierdził Trybunał w jednym z orzeczeń: „jeżeli jednolita i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu, a jednocześnie przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiotem kontroli konstytucyjności jest norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką” (postanowienie TK z 4 grudnia 2000 r., SK 10/99, OTK ZU nr 8/2000 poz. 300; podobnie wyrok TK z 3 października 2000 r., K 33/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 188).
Z kolei w wydanym w pełnym składzie wyroku z 31 marca 2005 r. (SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29) Trybunał w sposób wyczerpujący wykazał brak jednolitości praktyki w zakresie odmawiania przyjęcia do rozpoznania skarg kasacyjnych, stwierdzając jednocześnie, że w sytuacji nieistnienia takiej jednorodności wykluczona jest możliwość powołania się na zasadę, że powszechność, trwałość, jednolitość odczytywania przepisów w procesie ich stosowania umożliwia przyjęcie tego stanowiska za punkt wyjścia w ocenie konstytucyjności przepisu. Jest oczywiste, że przepis posługujący się pojęciami nieostrymi jest dookreślany w procesie stosowania prawa. Ewentualne różnice w rozumieniu takiego przepisu, jakkolwiek utrudniające położenie podmiotów skarżących, nie mogą być uzasadnieniem dla badania przez Trybunał treści normatywnej tej regulacji. Sposób rozumienia przesłanek określonych w art. 3989 § 1 pkt 1-4 k.p.c. wciąż w całości zawiera się w sferze stosowania tego przepisu przez Sąd Najwyższy i bez stwierdzenia jej jednolitości skarga do Trybunału Konstytucyjnego musi zostać uznana za niedopuszczalną.
Należy ponadto podkreślić, że podmiotowe prawo do III instancji nie jest prawem konstytucyjnie gwarantowanym, a Konstytucja nie formułuje zakazu ograniczania przez ustawodawcę zakresu przedmiotowego skargi kasacyjnej. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie podkreślał, że zarówno z Konstytucji, jak i z przepisów Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności wynika, że standardem minimalnym odnoszącym się do postępowania sądowego jest dwuinstancyjność. Wszystko, co ponad ten standard wykracza, włącznie z instytucją kasacji i sposobem jej ukształtowania, jest naddatkiem, podwyższeniem standardu minimalnego. Przepisy k.p.c. nie muszą zatem zapewniać stronom prawa do rozpatrzenia sprawy przez Sąd Najwyższy, a możliwość odwołania się do III instancji wykracza poza konstytucyjne minimum. Oznacza to, że strona nie ma roszczenia do państwa o takie ukształtowanie obowiązujących przepisów, które zapewniałyby jej rozpoznanie każdej sprawy przez Sąd Najwyższy (por. wyroki TK z: 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143; 17 maja 2004 r., SK 32/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 44; 6 października 2004 r., SK 23/02, OTK ZU nr 9/A/2004, poz. 89; 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29; 16 stycznia 2006 r., SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2).
Z przepisów Konstytucji nie można zatem wywodzić prawa do kasacji jako prawa do rozpoznania sprawy przez kolejną, III instancję. Konstytucja daje ustawodawcy zwykłemu swobodę kreowania środków zaskarżenia orzeczeń zapadłych w II instancji. Ustawodawca, wprowadzając je do procedury cywilnej, mógł ukształtować zakres ich dopuszczalności (zob. wyrok TK z 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143). Należy również zauważyć, że zwroty (pojęcia) niedookreślone podlegające ocenie istnieją w każdym systemie prawnym. Nie jest bowiem możliwe skonstruowanie przepisów, które wykluczałyby jakikolwiek margines swobody ich odczytania. Występowanie takich zwrotów w porządku prawnym nie oznacza automatycznie ich niekonstytucyjności.
Trybunał Konstytucyjny nie podziela również zarzutów skarżącego dotyczących niekonstytucyjności art. 39810 k.p.c. Dokonywanie przedsądu, które ustawodawca powierzył Sądowi Najwyższemu w składzie jednoosobowym, koresponduje z istotą tej instytucji. Przedsąd stanowi bowiem wstępną kontrolę skarg kasacyjnych służącą eliminacji zagadnień, które z uwagi na mały stopień skomplikowania nie wymagają interwencji Sądu Najwyższego. Jak orzekł bowiem Trybunał w sprawie SK 68/06: „Celem instytucji przedsądu jest selekcja skarg kasacyjnych pod kątem wyłowienia tych, które po wstępnym zbadaniu dają podstawy do oceny, że istnieją okoliczności uzasadniające wyrokowanie w sprawie przez Sąd Najwyższy” (wyrok TK z 30 maja 2007 r., SK 68/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 53). Wstępne badanie skarg kasacyjnych ma więc na celu przede wszystkim ocenę ich strony formalnej i selekcję, która ma skutkować nieangażowaniem sądu sprawami prostymi oraz już rozstrzygniętymi. Przedmiotowa analiza jest gatunkowo odmiennym działaniem od orzekania o niej co do istoty, dlatego została powierzona składowi jednoosobowemu. Należy także nadmienić, że Konstytucja nie determinuje w ogóle składu sądu, w jakim winna być w przedsądzie rozpoznawana skarga kasacyjna.
Równocześnie Trybunał stwierdza, że wniesiona skarga konstytucyjna nie spełnia także innych przesłanek przekazania jej do merytorycznego rozpoznania. Należy przypomnieć, że wzorcem kontroli zakwestionowanych w skardze konstytucyjnej przepisów mogą być wyłącznie te postanowienia Konstytucji, które są dla skarżącego źródłem przysługujących mu praw o charakterze podmiotowym. W złożonej skardze, uzupełnionej pismem procesowym z 30 marca 2011 r. (data wniesienia), stanowiącym odpowiedź na zarządzenie sędziego w sprawie braków formalnych, skarżący powołuje się na naruszenie przysługujących mu praw, przy czym źródłem tych praw czyni postanowienia ustawy zasadniczej statuujące wyłącznie zasady ogólne. Trybunał w swoim orzecznictwie wielokrotnie wskazywał, że art. 2 Konstytucji nie wyraża praw o charakterze podmiotowym. Normy wywodzone z tego przepisu wyznaczają jedynie standard kreowania przez ustawodawcę wolności i praw, nie wprowadzając jednocześnie konkretnej wolności czy konkretnego prawa (zob. postanowienia TK z 10 stycznia 2001 r., Ts 72/00, OTK ZU nr 1/2001, poz. 12 oraz 20 lutego 2008 r., SK 27/07, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 22). Art. 2 Konstytucji może stanowić wzorzec kontroli, lecz tylko wówczas, gdy zasady z niego płynące zostaną odniesione do postanowień Konstytucji, które prawa i wolności wyrażają.
Trybunał stwierdza, że ani w petitum skargi konstytucyjnej, ani w jej uzasadnieniu, skarżący nie wskazał żadnego prawa lub wolności, które – w jego ocenie – doznało uszczerbku w związku z nierespektowaniem przez ustawodawcę zasad określonych w art. 2 ustawy zasadniczej. Zarzuty skargi dowodzą, że skarżący błędnie utożsamia zasady wyrażone w klauzuli państwa prawnego, z przysługującymi mu na gruncie Konstytucji prawami i wolnościami o charakterze podmiotowym. Zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, przyzwoitej legislacji czy określoności prawa nie są źródłem wolności i praw jednostki bez powiązania ich z odpowiednimi postanowieniami ustawy zasadniczej, które wolności i prawa wyrażają.
Podstawą skargi konstytucyjnej nie może być również, sformułowany w skardze konstytucyjnej, zarzut naruszenia art. 183 Konstytucji, jak też art. 31 ust. 3 Konstytucji. Zasada nadzoru Sądu Najwyższego nad działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania ma charakter przedmiotowy, tymczasem – co podkreślono wyżej – w myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji podstawą skargi konstytucyjnej mogą być wyłącznie konstytucyjne wolności i prawa człowieka będące publicznymi prawami podmiotowymi.
Odwołanie się do zasady proporcjonalności wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji służy natomiast wykazaniu, że ograniczenie prawa lub wolności konstytucyjnych było nadmierne. Skarżący nie określił jednak prawa, które uległoby – w jego ocenie – takiemu ograniczeniu, stąd ocena nadmiernej ingerencji ustawodawcy pozostaje bezprzedmiotowa.

Biorąc powyższe pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 i art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.