Pełny tekst orzeczenia

178/2/B/2012

POSTANOWIENIE

z dnia 3 kwietnia 2012 r.

Sygn. akt Ts 51/10



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Maria Gintowt-Jankowicz – przewodnicząca

Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz – sprawozdawca

Stanisław Rymar,



po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 grudnia 2010 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Romana M.,



p o s t a n a w i a:



nie uwzględnić zażalenia.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego 27 lutego 2010 r. Roman M. (dalej: skarżący) zarzucił niezgodność art. 3989 § 1 pkt 1, 2 i 4 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art. 45 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1, art. 31 ust. 3 i art. 2 Konstytucji, a także art. 3989 § 2 k.p.c. z art. 45 ust. 1 w związku z art. 176 ust. 1, art. 32 ust. 1, art. 31 ust. 3 i art. 2 Konstytucji. Ponadto zarzucił, że art. 3989 § 2 k.p.c. jest niezgodny z art. 87 Konstytucji w związku z art. 13 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284; dalej: Konwencja).

Postanowieniem z 27 grudnia 2010 r. (doręczonym pełnomocnikowi skarżącego 26 stycznia 2011 r.) Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. W uzasadnieniu wskazał, że zarzuty skargi sformułowane pod adresem art. 3989 § 1 pkt 1, 2 i 4 k.p.c. odnoszą się do płaszczyzny stosowania prawa. Pozostałe uznał zaś za oczywiście bezzasadne. Ponadto podkreślił, że art. 87 w związku z art. 13 Konwencji nie są dla skarżącego źródłem konstytucyjnych wolności i praw, a zatem nie mogą stanowić wzorców kontroli w postępowaniu zainicjowanym wniesieniem skargi konstytucyjnej.

Na postanowienie Trybunału skarżący złożył sporządzone przez pełnomocnika zażalenie. W piśmie procesowym z 2 lutego 2011 r. (data nadania) zaskarżył postanowienie w całości i wniósł o skierowanie sprawy do rozpoznania na rozprawie. Zarzucił naruszenie art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) przez brak zbadania wszystkich istotnych okoliczności w celu wszechstronnego wyjaśnienia sprawy i nierozpoznanie istoty skargi. Skarżący podniósł również, że Trybunał niewłaściwie przyjął, iż zarzuty skargi dotyczą wyłącznie płaszczyzny stosowania prawa, podczas gdy w skardze podkreślano sposób sformułowania przez ustawodawcę art. 3989 § 1 pkt 1, 2 i 4 k.p.c. Zastrzeżenia skarżącego budzi również stanowisko Trybunału, zgodnie z którym tylko jednolita i trwała praktyka sądowa uzasadnia zbadanie konstytucyjności kwestionowanego skargą przepisu. Skarżący zarzucił, że skarga nie dotyczy – jak przyjął Trybunał – potencjalnego naruszenia praw. Jego zdaniem w skardze „został przedstawiony ściśle skonkretyzowany sposób naruszenia, do którego mogło dojść właśnie na skutek braku środka kontroli prawidłowości orzeczenia przy jednoczesnej ogólnikowości zapisu art. 3989 § 1 pkt 1, 2 i 4 k.p.c. i wprowadzonej przez § 2 przepisu niejawności postępowania”. Skarżący zarzuca także naruszenie art. 47 ust. 1 ustawy o TK i art. 7 w związku z art. 8 ust. 2 Konstytucji oraz art. 36 ust. 3 ustawy o TK i art. 7 w związku z art. 8 ust. 2 Konstytucji. Wątpliwości skarżącego budzi w szczególności konieczność wskazania cechy relewantnej, uzasadniającej naruszenie zasady równości i wykazania naruszenia praw podmiotowych. Ponadto, w ocenie skarżącego, Trybunał bezpodstawnie przyjął, że skarga jest oczywiście bezzasadna.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Zgodnie z art. 36 ust. 4 w związku z art. 49 ustawy o TK skarżącemu przysługuje prawo wniesienia zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Trybunał, w składzie trzech sędziów, rozpatruje zażalenie na posiedzeniu niejawnym (art. 25 ust. 1 pkt 3 lit. b w związku z art. 36 ust. 6-7 i z art. 49 ustawy o TK). Trybunał Konstytucyjny bada w szczególności, czy wydając zaskarżone postanowienie, prawidłowo stwierdził istnienie przesłanek odmowy nadania skardze dalszego biegu. Oznacza to, że na etapie rozpoznania zażalenia Trybunał analizuje przede wszystkim te zarzuty, które mogą podważyć trafność ustaleń przyjętych za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Trybunał Konstytucyjny w niniejszym składzie aprobuje stanowisko wyrażone w zaskarżonym postanowieniu, w którym Trybunał przyjął, że zarzuty skargi odnoszą się do płaszczyzny stosowania prawa.

Rozpoznając skargę konstytucyjną, Trybunał jest – z jednej strony –związany jej granicami (art. 66 ustawy o TK), z drugiej jednak strony – w celu wszechstronnego wyjaśnienia sprawy musi zbadać wszystkie jej istotne okoliczności (art. 19 ustawy o TK). W tym stanie rzeczy, na etapie wstępnego rozpoznania skargi konieczne jest odwołanie się do ostatecznego orzeczenia, w związku z którym sformułowano zarzuty. Trybunał przypomina zatem, że w postanowieniu z 28 października 2009 r. (sygn. akt II CSK 350/09) Sąd Najwyższy, odmawiając przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej skarżącego, stwierdził, że skarżący wprawdzie powołał się na ustawowe przesłanki określone w art. 3989 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c., nie przedstawił jednak argumentacji jurydycznej, mającej przekonać o „istotności” sformułowanych zagadnień, czy też o istnieniu potrzeby dokonania przez Sąd Najwyższy wykładni wskazanych przepisów. Zdaniem sądu przedstawione w skardze zagadnienie prawne dotyczące kwestii normatywnego charakteru dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z dnia 12 grudnia 1944 r. o przejęciu niektórych lasów na własność Skarbu Państwa (Dz. U. Nr 15, poz. 82, ze zm.; dalej: dekret PKWN) było przedmiotem licznych i zbieżnych ze sobą orzeczeń Sądu Najwyższego oraz Trybunału Konstytucyjnego. Skarżący nie przywołał natomiast żadnych nowych okoliczności uzasadniających odstąpienie od zajętego w orzecznictwie stanowiska. Sąd Najwyższy, dokonując zatem subsumpcji stanu faktycznego zaistniałego w sprawie skarżącego, przeprowadzonej w świetle zakwestionowanego w skardze przepisu, stwierdził, że podniesione zarzuty kasacyjne są irrelewantne dla rozstrzygniętej już kwestii.

W tym stanie rzeczy należy przypomnieć, że stanowiący źródło wątpliwości skarżącego w postępowaniu przed Sądem Najwyższym dekret PKWN był dwukrotnie przedmiotem merytorycznego postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (zob. postanowienia z 6 kwietnia 2005 r., SK 8/04, OTK ZU nr 4/A/2007, poz. 131 oraz 6 listopada 2007 r., P 32/07, OTK ZU nr 10/A/2007, poz. 131). Wprawdzie w obu sprawach Trybunał umorzył postępowanie z uwagi na utratę jego mocy obowiązującej, niemniej, rozpatrując pytanie prawne Sądu Rejonowego w Ostrzeszowie, orzekł, że „brak konstytucyjnoprawnej legitymacji takich organów jak KRN i PKWN nie uzasadnia ignorowania faktu, że efektywnie sprawowały one władzę państwową. Sama legalność ich działania należy dziś do sfery ocen historycznych i politycznych, które nie mogą być przenoszone do sfery ukształtowanych przez te organy stosunków własnościowych. Zmiana tych stosunków mogłaby nastąpić tylko w wyniku stosownych działań ustawodawczych [które jednak nie nastąpiły]”. Wymaga również podkreślenia, że wobec uchylenia dekretu PKWN z dniem 1 października 1990 r. przez art. 6 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321), w obecnym stanie prawnym ani Trybunał Konstytucyjny, ani żaden inny organ, nie posiadają kompetencji do oceny zgodności przepisów dekretu z przepisami konstytucyjnymi, które obowiązywały w czasie jego wydania. Ocena taka jest co do zasady także wyłączona w zakresie badania zgodności z postanowieniami obecnej Konstytucji (art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK). Powyższe rozstrzygnięcie Trybunału, jak również orzecznictwo Sądu Najwyższego przywołane – co istotne – w uzasadnieniu postanowienia tegoż Sądu z 28 października 2009 r. (sygn. akt II CSK 350/09), uzasadniają twierdzenie, że kwestia dekretu PKWN, jako aktu prawnego wywołującego skutki prawne została już w orzecznictwie wyjaśniona. Odmowa przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania nie jest zatem następstwem wadliwie skonstruowanej normy procesowej, lecz wyłącznie okoliczności wskazanych w uzasadnieniu postanowienia Sądu Najwyższego. Wprawdzie kwestionowana norma zawiera zwroty niedookreślone (co samo przez się nie uzasadnia zarzutu naruszenia zasady rzetelnej legislacji), ale rozważana sprawa bez wątpienia mieści się w granicach zakreślonego przez ustawodawcę pasa nieostrości. W tej sytuacji, podniesione w skardze konstytucyjnej zarzuty nierzetelnej procedury postępowania przed Sądem Najwyższym, choć skierowane przeciwko normie procesowej, należało de facto uznać za odnoszące się do zastosowania jej in concreto. W zaskarżonym postanowieniu Trybunał prawidłowo stwierdził zatem, że skardze konstytucyjnej, w której sformułowano takie zarzuty, należało odmówić nadania dalszego biegu.



Mając zatem na względzie, że zażalenie nie podważa podstaw odmowy nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu, Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 7 ustawy o TK orzekł jak w sentencji.