Pełny tekst orzeczenia

443/5/B/2012

POSTANOWIENIE
z dnia 14 marca 2012 r.
Sygn. akt Ts 146/11

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Stanisław Biernat,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Wojciecha S. w sprawie zgodności:
1) art. 95 ust. 1 w związku z art. 96 ust. 1 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz. U. Nr 219, poz. 1708, ze zm.) z art. 45 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 oraz z art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
2) art. 96 ust. 1 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz. U. Nr 219, poz. 1708, ze zm.) w związku z art. 523 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.) z art. 42 ust. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 2 maja 2011 r. sformułowane zostały zarzuty niezgodności: po pierwsze, art. 95 ust. 1 w związku z art. 96 ust. 1 ustawy o izbach lekarskich (Dz. U. Nr 219, poz. 1708, ze zm.; dalej: ustawa o izbach) z art. 45 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 oraz z art. 77 ust. 2 Konstytucji oraz po drugie, art. 96 ust. 1 ustawy o izbach w związku z art. 523 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.) z art. 42 ust. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji. Za niekonstytucyjnością pierwszego z nich przemawiać ma zawężenie nadzoru judykacyjnego SN wyłącznie do sądów powszechnych i wojskowych. Z kolei w drugim zarzucie wskazuje się, że naruszenie praw konstytucyjnych wynika z ograniczenia uchybień naruszających prawo i uzasadniających kasację wyłącznie do wymogu uchybień rażących, konieczności wykazania, że rażące uchybienie miało wpływ na treść orzeczenia oraz ograniczenia skargi kasacyjnej wyłącznie do orzeczenia sądu lekarskiego II instancji. W tej części skargi argumentacja koncentruje się na prawidłowości postępowania Naczelnego Sądu Lekarskiego, nawiązania do art. 96 ustawy o izbach oraz art. 523 § 1 k.p.k. mają zaś charakter incydentalny.
Skarga konstytucyjna została skierowana w związku z następującym stanem faktycznym sprawy.
Okręgowy Sąd Lekarski w Olsztynie orzeczeniem z 17 marca 2010 r. (sygn. akt OSL-Pz-0014/2008) uznał skarżącego za winnego popełnienia przewinienia zawodowego i wymierzył mu karę zawieszenia prawa wykonywania zawodu na okres trzech lat. Naczelny Sąd Lekarski orzeczeniem z 8 czerwca 2010 r. (sygn. akt NSL Rep. 36/OWU/10) utrzymał w mocy rozstrzygnięcie sądu lekarskiego I instancji. Sąd Najwyższy postanowieniem z 4 stycznia 2011 r. (sygn. akt SDI 26/10) oddalił kasację skarżącego.

W ocenie skarżącego pierwszy z przepisów – art. 95 ust. 1 w związku z art. 96 ust. 1 ustawy o izbach jest niezgodny z Konstytucją w zakresie, „w jakim stronie obwinionej przysługuje kasacja do Sądu Najwyższego z powodu uchybień wymienionych w art. 439 § 1 (…) Kodeksu postępowania karnego lub innego rażącego naruszenia prawa albo niewspółmierności kary”. Uzasadniając przedmiotowy zarzut, skarżący odwołał się do art. 183 Konstytucji i wskazał, że nadzór SN nad działalnością sądów dotyczy wyłącznie sądów powszechnych i wojskowych i nie może odnosić się do sądów lekarskich.

Z kolei argumentacja mająca wykazać niezgodność art. 96 ust. 1 ustawy o izbach w związku z art. 523 § 1 k.p.k. jest dwupłaszczyznowa. Z jednej strony skarżący podnosi, że norma wyprowadzona z tych przepisów narusza zasady sprawiedliwości proceduralnej, gdyż wymaga dla skuteczności skargi kasacyjnej udowodnienia rażącego (a nie tylko zwykłego) naruszenia prawa. Skarżący szeroko odniósł się przy tym do nieprawidłowości w postępowaniu Naczelnego Sądu Lekarskiego w doręczeniu zawiadomienia o terminie rozprawy. Niezgodne ze standardami konstytucyjnymi jest także oczekiwanie od podmiotu wnoszącego skargę kasacyjną wykazania, że stwierdzone uchybienie w postępowaniu miało wpływ na rozstrzygnięcie sądu. Naruszenie konstytucyjnego prawa do sądu ma wynikać także z tego, że przedmiotem kontroli w postępowaniu kasacyjnym jest wyłącznie orzeczenie sądu lekarskiego kończące postępowanie w sprawie – a zatem orzeczenie Naczelnego Sądu Lekarskiego, co powoduje, że kontrola sądu nie obejmuje prawidłowości działania i ustaleń dokonanych przez sąd lekarski I instancji.

Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 27 maja 2011 r. pełnomocnik skarżącego został wezwany do usunięcia braków formalnych skargi konstytucyjnej przez dokładne określenie przedmiotu skargi, wyjaśnienie, w jaki sposób zakwestionowane przepisy stanowiły podstawę ostatecznego orzeczenia organów władzy publicznej o prawach lub wolnościach skarżącego, wskazanie naruszonych praw podmiotowych oraz wyjaśnienie sposobu ich naruszenia.

W piśmie stanowiącym odpowiedź na zarządzenie sędziego TK skarżący powtórzył argumentację zawartą w skardze konstytucyjnej.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Model skargi konstytucyjnej funkcjonujący w Polsce zakłada, że jej przedmiotem może stać się wyłącznie przepis stanowiący podstawę ostatecznego – w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji – orzeczenia. Zarzut naruszenia konstytucyjnie chronionych praw i wolności może mieć miejsce tylko wtedy, gdy sąd lub organ administracji publicznej przez wydanie wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia orzekł o tych prawach i wolnościach. Zgodnie z art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) przedmiotem skargi konstytucyjnej jest ustawa lub inny akt normatywny, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach lub prawach albo obowiązkach określonych w Konstytucji i w stosunku do którego skarżący domaga się stwierdzenia niezgodności z Konstytucją. W polskim prawie ustrojowym przyjęto zatem wąskie ujęcie tego środka ochrony wolności i praw. Skarżący kieruje bowiem swoje zarzuty przeciwko normie, co oznacza, że musi on podnieść zarzut sprzeczności z Konstytucją przepisu będącego podstawą normatywną orzeczenia stanowiącego o jego wolnościach lub prawach. Bezwzględnym wymogiem skargi jest więc poprawne określenie jej przedmiotu. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie zwracał uwagę na prawidłowe wypełnienie przesłanki, o której mowa w art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK. Na przykład w postanowieniu z 13 października 2004 r. (Ts 55/04, OTK ZU nr 5/B/2004, poz. 299) Trybunał skonstatował: „jedną z podstawowych przesłanek dopuszczalności występowania ze skargą konstytucyjną jest wymóg uczynienia jej przedmiotem takich przepisów ustawy lub innego aktu normatywnego, które wykazują specyficzną i złożoną kwalifikację normatywną. Po pierwsze, winny one stanowić podstawę prawną ostatecznego orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej, z którego wydaniem wiąże skarżący zarzut naruszenia przysługujących mu konstytucyjnych wolności lub praw. Po drugie, formułując zarzut naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw, skarżący winien wykazać, że to właśnie w treści kwestionowanych przepisów upatrywać należy źródła takiego naruszenia. Zasadniczo więc, występując ze skargą konstytucyjną, skarżący winien uprawdopodobnić, że przywrócenie stanu zgodności z Konstytucją warunkowane jest usunięciem z systemu prawnego normy, która doprowadziła do niedozwolonej ingerencji w jego status konstytucyjny”.
Jak wynika z powyższego, kontrola konstytucyjności zainicjowana skargą konstytucyjną nie może abstrahować od konkretnego rozstrzygnięcia organów władzy publicznej, a także jego podstaw normatywnych. Skarżący jest nadto zobowiązany do uzasadnienia zarzutów niekonstytucyjności kwestionowanych regulacji.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego rozpatrywana skarga konstytucyjna powyższych wymogów nie spełnia.
Skarżący zarzucił art. 95 ust. 1 w związku z art. 96 ust. 1 ustawy o izbach niezgodność z art. 45 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji. W skardze i piśmie procesowym nadesłanym do Trybunału Konstytucyjnego w wykonaniu zarządzenia sędziego TK zarzuty adresowane wobec tej normy zostały uzasadnione przez odwołanie się do treści art. 183 Konstytucji, wyznaczającego kompetencje Sądu Najwyższego. Zdaniem skarżącego, z brzmienia tego przepisu Konstytucji wynika, że Sąd Najwyższy sprawuje nadzór judykacyjny jedynie względem sądów powszechnych i wojskowych, nie może więc obejmować sądów korporacyjnych. Teza ta nie uwzględnia jednak art. 183 ust. 2 Konstytucji. Przepis ten przewiduje, że Sąd Najwyższy wykonuje także inne czynności określone w Konstytucji i ustawach. Oznacza to, że ustawodawca ma swobodę w określaniu kompetencji SN, pod warunkiem, że odpowiadają one charakterowi SN jako organu władzy sądowniczej. Jedną z takich kompetencji jest przyznanie określonych uprawnień orzeczniczych w postępowaniach dyscyplinarnych (zresztą nie tylko lekarzy). Skarga konstytucyjna nie dostarcza jakichkolwiek argumentów uprawdopodabniających, że rozpatrywanie skarg kasacyjnych od orzeczeń sądów dyscyplinarnych przez Sąd Najwyższy narusza prawo do sądu. W szczególności skarżący nie uzasadnia, dlaczego sąd ten nie odpowiada warunkom wynikającym z art. 45 ust. 1 Konstytucji, tj. którego z atrybutów wskazanych w tym przepisie nie posiada. Ponadto, nie deprecjonując pozycji sądów powszechnych, można założyć, że powierzenie kompetencji orzeczniczych w sprawach dyscyplinarnych Sądowi Najwyższemu, stwarza gwarancję profesjonalnego rozstrzygnięcia sprawy, zwłaszcza z uwagi na doświadczenie zawodowe sędziów tego sądu. W tym miejscu można przywołać także aktualne w realiach rozpoznawanej sprawy stanowisko Trybunału Konstytucyjnego wyrażone w wyroku z 4 lipca 2002 r., stwierdzające: „z treści art. 45 ust. 1 oraz art. 42 Konstytucji nie wynika, że w odniesieniu do wszelkich spraw istnieje możliwość czy też konieczność automatycznego podporządkowania ich kognicji konkretnego rodzaju sądu. Rozstrzygnięcie tego problemu należy bez wątpienia do kompetencji ustawodawcy. Ważne jest to, aby ze względu na charakter sprawy był to sąd najbardziej odpowiedni do przeprowadzenia postępowania i wydania rozstrzygnięcia” (P 12/01, OTK ZU nr 4/A/2002, poz. 50).
Odnosząc się do kolejnego zarzutu – zakresu kontroli sądowej w postępowaniu dyscyplinarnym lekarzy – Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że skarżący nie uprawdopodobnił, że doszło do naruszenia jego konstytucyjnych wolności i praw. Wynika to z następujących okoliczności.
Po pierwsze, skarżący pomija okoliczność, że ukształtowanie procedury dyscyplinarnej pozwala mu na podnoszenie wszelkich zarzutów względem orzeczenia pierwszoinstancyjnego przed Naczelnym Sądem Lekarskim. Kontrola sprawowana przez SN formalnie jest ograniczona jedynie do orzeczenia kończącego postępowanie dyscyplinarne, ale pośrednio – przez prawidłowe sformułowanie zarzutów do NSL, a następnie ustosunkowanie się do ich treści przez sąd lekarski II instancji – obejmuje także orzeczenie Okręgowego Sądu Lekarskiego.
Po drugie, Konstytucja nie wymaga, by postępowanie dyscyplinarne powierzone było wyłącznie sądom, niezbędne jest jednak sprawowanie kontroli sądowej nad orzecznictwem organów quasi-sądowych (zob. wyrok z 8 grudnia 1998 r., K 41/97, OTK ZU nr 7/1998, poz. 117). Gwarancją ochrony konstytucyjnej osób podlegających odpowiedzialności dyscyplinarnej jest przyznanie im możliwości wniesienia odwołania do sądu, który kontroluje prawidłowość postępowania dyscyplinarnego i ma możliwość uchylenia orzeczenia wydanego przez organy dyscyplinarne (zob. wyroki z: 2 czerwca 1999 r., K 34/98, OTK ZU nr 5/1999, poz. 94; 4 marca 2008 r., SK 3/07, OTK ZU nr 2/A/2008, poz. 25 oraz 2 września 2008 r., K 35/06, OTK ZU nr 7/A/2008, poz. 120). W sprawie skarżącego kontrola ta została przeprowadzona, dlatego należy uznać, że skarżący nie wykazał, by jego prawa doznały niekonstytucyjnego ograniczenia.
Po trzecie, zakres kontroli Sądu Najwyższego nad orzeczeniami sądów korporacyjnych zależy w znacznej mierze od właściwego sformułowania zarzutów apelacji do sądu korporacyjnego II instancji, a następnie od treści skargi kasacyjnej. Jak wynika z akt postępowania, Sąd Najwyższy w wydanym w rozpatrywanej sprawie wyroku wielokrotnie stwierdzał, że zarzuty skargi kasacyjnej są powieleniem tych, stawianych w apelacji od orzeczenia Okręgowego Sądu Lekarskiego. Skarżący przez niewłaściwe wykorzystanie środków procesowych sam doprowadził do ograniczenia zakresu kontroli orzeczeń dyscyplinarnych zapadłych w jego sprawie.
Wobec powyższego Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że skarżący, zarzucając niezgodność art. 95 ust. 1 w związku z art. 96 ust. 1 ustawy o izbach z art. 45 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 77 ust. 2 Konstytucji, nie uprawdopodobnił, że istnieje stan naruszenia jego praw, dlatego należało odmówić nadania skardze dalszego biegu w tym zakresie.
Analogicznie należy ocenić drugą część skargi konstytucyjnej, odnoszącą się do zarzutu niezgodności art. 96 ust. 1 ustawy o izbach w związku z art. 523 § 1 k.p.k. z art. 42 ust. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Zarzuty skargi kasacyjnej w procedurze karnej (jak i w każdej innej) mogą mieć dwojaki charakter – odnoszący się do prawa materialnego albo do przepisów procesowych. Pierwszy z nich, tj. niewłaściwe zastosowanie przepisów prawa materialnego skutkuje – co do zasady – niezgodnym z prawem ukształtowaniem sytuacji prawnej strony postępowania, a do tego zawsze jest „uchybieniem rażącym” (por. S. Zabłocki, Komentarz do art. 523 kodeksu postępowania karnego [Dz.U.97.89.555], [w:] Z. Gostyński [red.], J. Bratoszewski, L. Gardocki, S.M. Przyjemski, R.A. Stefański, S. Zabłocki, Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom II, Dom Wydawniczy ABC 1998).
Prawidłowości tej nie da się natomiast stwierdzić przy uchybieniach natury proceduralnej (z wyjątkiem tzw. bezwzględnych przyczyn odwoławczych). Nie każda bowiem wadliwość formalna musi przesądzać o wyniku orzeczenia i zasadne jest oczekiwanie od podmiotów podnoszących zarzuty naruszenia przepisów proceduralnych wpływu na treść rozstrzygnięcia. Istotność wpływu uchybienia podlega ocenie przede wszystkim przy uwzględnieniu stopnia, w jakim dane uchybienie wpłynęło lub mogło wpłynąć na treść zaskarżonego orzeczenia, w szczególności na sytuację oskarżonego (zob. wyrok SN z 3 kwietnia 1996 r., sygn. akt II KKN 2/96, OSNKW z 1996 r., nr 7-8, poz. 42). Selekcja uchybień gwarantuje więc, że sąd nie będzie zajmował się wadami nieistotnymi dla ukształtowania sfery praw i wolności strony postępowania, stąd art. 96 ust. 1 ustawy o izbach oraz art. 523 § 1 k.p.k. nakładają obowiązek spełnienia określonych wymogów w formułowaniu zarzutów kasacyjnych. Skarżący twierdzi, że oczekiwanie od niego wykazania wpływu uchybienia postępowania NSL na treść orzeczenia prowadzi do naruszenia skuteczności prawa do sądu. Bez wyjaśnienia takiego wpływu skarżący nie wskazał jednak, że sfera jego praw i obowiązków ukształtowana została niezgodnie z prawem. Tym samym należy uznać, że nie istnieje stan naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw, co – na podstawie art. 79 Konstytucji oraz art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK – przesądza o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.

Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.