Pełny tekst orzeczenia

197/2/B/2012

POSTANOWIENIE

z dnia 3 lutego 2012 r.

Sygn. akt Ts 336/10



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Wojciech Hermeliński,



po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej „Marbel” J. Kołaczkowski, P. Hudyma Sp. j. o zbadanie zgodności:

art. 47914 § 2 zdanie pierwsze w związku z art. 47914a ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 45 ust. 1, art. 32, art. 31 ust. 3 oraz art. 64 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,



p o s t a n a w i a:



odmówić nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej z 9 grudnia 2010 r. (data nadania) skarżąca – spółka „Marbel” J. Kołaczkowski, P. Hudyma Sp. j. (dalej: skarżąca) zarzuciła, że art. 47914 § 2 w związku z art. 47914a ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) jest niezgodny z art. 45 ust. 1, art. 31 ust. 3 oraz art. 64 ust. 2 Konstytucji. W piśmie procesowym z 19 września 2011 r., stanowiącym odpowiedź na zarządzenie sędziego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie stwierdzonych braków skargi, skarżąca doprecyzowała jej przedmiot. Ostatecznie zarzuciła, że źródłem naruszenia konstytucyjnych wolności i praw skarżącej jest art. 47914 § 2 zdanie pierwsze w związku z art. 47914a k.p.c.

Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującą sprawą.

Wyrokiem z 30 marca 2010 r. (sygn. akt XVGC 201/09) Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej – XV Wydział Gospodarczy w sprawie z powództwa Grzegorza K. przeciwko Piotrowi H., Jerzemu K. oraz skarżącej o zapłatę, na skutek sprzeciwów wniesionych od nakazu zapłaty wydanego przez ten sąd w sprawie o sygn. XV GNc 40/09, zasądził solidarnie od Piotra H., Jerzego K. i skarżącej na rzecz powoda kwotę 35 792,65 zł z ustawowymi odsetkami oraz orzekł o kosztach procesu. Wyrokiem z 9 września 2010 r. (sygn. akt X Ga 227/10) Sąd Okręgowy we Wrocławiu – X Wydział Gospodarczy, na skutek apelacji pozwanych (w tym skarżącej), zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że m.in. zasądził od skarżącej na rzecz powoda kwotę 16 109,72 zł wraz z ustawowymi odsetkami. W uzasadnieniu wskazał, że sąd rejonowy prawidłowo oddalił wniosek skarżącej o dopuszczenie dowodu z dokumentu. Sąd okręgowy podzielił pogląd przyjęty w zaskarżonym apelacją wyroku, zgodnie z którym skarżąca „nie wykazała, że powołanie tego dowodu stało się możliwe dopiero na tak zaawansowanym etapie postępowania dowodowego, po upływie 6 miesięcy od złożenia przez pozwaną sprzeciwu od nakazu zapłaty”.

Wyrok sądu okręgowego, wskazany w skardze konstytucyjnej jako ostateczne orzeczenie w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji, został doręczony skarżącej wraz z uzasadnieniem 27 września 2010 r.

Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 6 września 2011 r. (doręczonym 12 września 2011 r.) pełnomocnik skarżącej został wezwany do usunięcia stwierdzonych braków formalnych skargi przez: sprecyzowanie, czy skarżąca kwestionuje cały art. 47914 § 2 k.p.c., czy tylko określony zakres tego przepisu; wyjaśnienie, czy zarzut braku proporcjonalności odnosi się do wszystkich wzorców kontroli skargi konstytucyjnej; wskazanie sposobu naruszenia konstytucyjnych praw i wolności oraz doręczenie pełnomocnictwa szczególnego do sporządzenia skargi konstytucyjnej i reprezentowania skarżącej w postępowaniu przed Trybunałem.

Pismem procesowym z 19 września 2011 r., sporządzonym przez pełnomocnika, skarżąca odniosła się do zarządzenia. W szczególności określiła przedmiot skargi jako art. 47914 § 2 zdanie pierwsze w związku z art. 47914a k.p.c.

Przepisy będące przedmiotem wniesionej skargi konstytucyjnej mają następujące brzmienie: „W odpowiedzi na pozew pozwany jest obowiązany podać wszystkie twierdzenia, zarzuty oraz dowody na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postepowania, chyba że wykaże, że ich powołanie w odpowiedzi na pozew nie było możliwe albo że potrzeba ich powołania wynikła później” (art. 47914 § 2 k.p.c. zdanie pierwsze); „do zarzutów lub sprzeciwu od nakazu zapłaty przepis art. 47914 § 2 stosuje się odpowiednio” (art. 47914a k.p.c.).

Skarżąca zarzuciła, że zakwestionowana norma różnicuje sytuację procesową powoda i pozwanego, nieproporcjonalnie ograniczając temu drugiemu prawo powoływania twierdzeń, zarzutów oraz dowodów na ich poparcie. Skarżąca podniosła, że dwutygodniowy termin, w jakim zobowiązana jest złożyć odpowiedź na pozew, jest do przedstawienia zarzutów i dowodów przede wszystkim zbyt krótki, a nadto, jest nieproporcjonalnie krótszy od tego, którym dysponuje powód. Poza powyższym, dopuszczenie dowodu w późniejszym terminie zależy od uznania sądu, przy czym sąd nie dokonuje jego merytorycznej oceny, a jedynie ocenia, czy strona wykazała przesłankę dopuszczenia dowodu w toku procesu. Skutkiem ustanowionej dla pozwanego prekluzji dowodowej jest wydanie przez sąd orzeczenia na podstawie niepełnego materiału dowodowego, tym samym „wyrok nie jest odbiciem prawdy obiektywnej, ale jedynie ściśle formalnej”. Tak ukształtowana procedura narusza konstytucyjne prawo do sądu rozumiane jako prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy. W zakwestionowanej normie skarżąca dostrzega również zagrożenie dla możliwości ochrony swych praw majątkowych. Jak podniosła, „sąd wydał wyrok zasądzający od skarżącej nieistniejący zysk finansowy”.

Zdaniem skarżącej art. 47914 § 2 zdanie pierwsze w związku z art. 47914a k.p.c. narusza zatem proporcje „pomiędzy chronionym przez ustawodawcę interesem publicznym, jakim jest koncentracja materiału dowodowego i szybkość postępowania sądowego, a gwarancjami prawa pozwanego do sprawiedliwego rozstrzygnięcia sporu, równych praw w procesie sądowym oraz ochrony własności i innych praw majątkowych – ograniczeniami nałożonymi na pozwanego, co do terminu przedstawienia wszystkich twierdzeń, zarzutów i dowodów w odpowiedzi na pozew”.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Skarga konstytucyjna stanowi nadzwyczajny środek ochrony konstytucyjnych praw lub wolności, którego rozpatrzenie uwarunkowane zostało spełnieniem przesłanek wynikających zarówno z art. 79 ust. 1 Konstytucji, jak i z przepisów ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Na etapie wstępnej kontroli Trybunał Konstytucyjny bada, czy skarga spełnia wszystkie przewidziane prawem wymogi oraz czy postawione w niej zarzuty nie są oczywiście bezzasadne. Zgodnie bowiem z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, który na mocy art. 49 tej ustawy znajduje zastosowanie w sprawach skargi konstytucyjnej, oczywista bezzasadność stanowi podstawę odmowy nadania dalszego biegu wniesionej skardze.

Taki przypadek zachodzi w niniejszej sprawie. Zdaniem Trybunału sformułowane w skardze zarzuty niekonstytucyjności są oczywiście bezzasadne.

Należy zauważyć, że w postępowaniu w sprawach gospodarczych wprowadzona przez ustawodawcę prekluzja dowodowa dotyczy tak powoda (art. 47912 k.p.c.), jak i pozwanego (art. 47914 k.p.c.). Pierwszy został zobligowany do podania wszystkich twierdzeń oraz dowodów na ich poparcie w pozwie, natomiast drugi jest obowiązany podać wszystkie twierdzenia, zarzuty oraz dowody w odpowiedzi na pozew. Konsekwencją uchybienia powyższym obowiązkom, czy to przez powoda, czy pozwanego, jest utrata prawa powoływania dowodów w toku postępowania. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażony został pogląd, że system prekluzji materiału procesowego „polega na nałożeniu na strony – w sposób bardziej lub mniej kategoryczny – ciężaru przedstawienia sądowi wszystkich znanych im faktów, dowodów i zarzutów w określonym (najczęściej ustawowo) terminie, pod rygorem utraty możliwości późniejszego ich przytaczania lub powoływania. Do rygorów systemu prekluzyjnego należy również wymaganie, aby – także w określonym terminie – strony podały wszystkie znane im fakty, dowody i zarzuty, choćby nawet w formie ewentualnej, tylko na wypadek, gdyby twierdzenia zaprezentowane w pierwszej kolejności okazały się nieskuteczne lub nie zostały uwzględnione przez sąd. Zważywszy na surowe konsekwencje działania systemu prekluzji, ustawodawca uzupełnia go wielokrotnie elementami dyskrecjonalnej władzy sędziego, co pozwala na przyjęcie i rozpoznanie spóźnionych twierdzeń o faktach, a także wniosków dowodowych i zarzutów, jeżeli strona nie mogła przedstawić ich wcześniej albo potrzeba ich przedstawienia powstała później” (uchwała Sądu Najwyższego z 17 lutego 2004 r., sygn. akt III CZP 115/03, „Biuletyn SN” 2004, nr 2, poz. 5).

W sytuacji zatem, gdy oba wskazane wyżej przepisy mają bardzo zbliżoną treść i wyraźnie określone cele, którymi są koncentracja materiału dowodowego, skupienie czynności procesowych stron i przyspieszenie postępowania, daremnie doszukiwać się faworyzowania jednej ze stron. Nie uzasadnia bynajmniej zarzutów niekonstytucyjności argument skarżącej, że przygotowanie materiału dowodowego przez powoda, ograniczone jedynie terminem przedawnienia, stawia go w korzystniejszej sytuacji niż pozwanego.

W cytowanej wyżej uchwale, Sąd Najwyższy stwierdził również, że zasada prawdy materialnej (prawda obiektywna) nie ma współcześnie charakteru bezwzględnego. Ograniczenie jej funkcjonowania dyktowane jest ochroną określonych wartości lub realizacją pożytecznych społecznie celów, w tym przyspieszenia i uproszczenia postępowania. Zdaniem Sądu Najwyższego: „ustawodawca, nie rezygnując z podstawowego celu procesu, jakim jest dojście do prawdy materialnej, pozwala w wielu przypadkach na poprzestanie na prawdzie formalnej. Dzieje się tak również wtedy, gdy wszystkie narzędzia pozwalające odkryć prawdę pozostają w rękach stron, które jednak – z różnych powodów – z nich nie korzystają bądź czynią to nieumiejętnie (…), [zakwestionowany przez skarżącą art. 47914 § 2 k.p.c. nie ogranicza] dojścia do prawdy oraz prawa stron do obrony. W sposób wprawdzie rygorystyczny, ale uzasadniony istotą i celami procesu sądowego, określa on jedynie ramy czasowe, w których pozwany powinien przedstawić wszystkie środki obrony. Jest jasne, że dla strony należycie dbającej o swoje interesy, zwłaszcza dla przedsiębiorcy mogącego zapewnić sobie profesjonalną obsługę prawną, przepis ten – uwzględniwszy także przewidziane w nim wyjątki od prekluzji – nie może stanowić jakiejkolwiek przeszkody w prowadzeniu procesu i wykazaniu wszystkich swych racji. Trzeba przy tym pamiętać, że ustanawianie terminów, stawianie rozmaitych wymagań formalnych, a także dyscyplinowanie stron oraz organów procesowych, należy do istoty postępowania sądowego i stanowi jego immanentną cechę”.

Trybunał zwraca również uwagę, że kwestia zgodności z Konstytucją, w tym z prawem do sądu, prekluzji dowodowej była już przedmiotem merytorycznej oceny Trybunału Konstytucyjnego. Wyrokiem z 26 lutego 2008 r. (SK 89/06, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 7) Trybunał orzekł, że art. 47912 § 1 k.p.c. („W pozwie powód jest obowiązany podać wszystkie twierdzenia oraz dowody na ich poparcie pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku postępowania, chyba że wykaże, że ich powołanie w pozwie nie było możliwe albo że potrzeba powołania wynikła później”) jest zgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 2, art. 31 ust. 3 i art. 175 ust. 1 oraz art. 32 ust. 1 i art. 64 ust. 2 Konstytucji.

Wprawdzie w niniejszej sprawie nie występuje negatywna przesłanka procesowa zbędności orzekania, to jednak – zdaniem Trybunału – z uwagi na podobną treść powyższego przepisu z zaskarżonym niniejszą skargą art. 47914 § 2 zdanie pierwsze w związku z art. 47914a k.p.c. oraz ratio legis obu przepisów, wyrok w sprawie SK 89/06 nie jest dla oceny wniesionej skargi pozbawiony znaczenia prawnego. Przepisy te – co podkreślono już wyżej – zostały oparte na modelu tzw. prekluzji dowodowej, która jest przejawem dążenia do koncentracji materiału procesowego, uproszczenia i przyspieszenia postępowania. W powyższym wyroku Trybunał po dokonaniu szczegółowej analizy m.in. orzecznictwa Sądu Najwyższego:

– po pierwsze orzekł, że system prekluzji dowodowej nie narusza prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy. Trybunał podzielił stanowisko Sądu Najwyższego o nieograniczaniu przez przepisy k.p.c. dojścia do prawdy oraz prawa stron do obrony. Stwierdzenie zgodności badanego przepisu z art. 45 ust. 1 Konstytucji wykluczyło potrzebę jego oceny z art. 31 ust. 3 ustawy zasadniczej;

– po drugie, w ocenie Trybunału prawo do odpowiedniego ukształtowania procedury jest gwarantem rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, które leży także w interesie strony postępowania sądowego. Trybunał, powołując się na orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, podkreślił, że kwestia ta ma wymiar tak subiektywny, jak i obiektywny, wymiar sprawiedliwości nie może być bowiem sprawowany z opóźnieniami, prowadzącymi do osłabienia skuteczności sądów i zaufania do nich (wyrok ETPC z 27 czerwca 1997 r. w sprawie Philis przeciwko Grecji, nr 19773/92);

– po trzecie, prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przejawia się w jawności postępowania oraz rzetelnym uzasadnieniu motywów rozstrzygnięcia przez wyraźne „zademonstrowanie” przesłanek decyzji o dopuszczeniu bądź odmowie dopuszczenia dowodów. Zdaniem Trybunału ewentualne nieprawidłowości związane z dyskrecjonalną władzą sądów w zakresie dopuszczenia nowych dowodów niezwiązane są z treścią przepisu, lecz wyłącznie z kształtującą się praktyką orzeczniczą sądów, która nie podlega kontroli w ramach skargi konstytucyjnej.

W ocenie Trybunału Konstytucyjnego rozpoznającego niniejszą skargę konstytucyjną wskazane wyżej okoliczności uzasadniają odmowę nadania jej dalszego biegu z uwagi na oczywistą bezzasadność sformułowanych zarzutów (art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 ustawy o TK).

Przekazania skargi konstytucyjnej do merytorycznego rozpoznania nie uzasadnia zarzut naruszenia równej ochrony praw majątkowych.

Skoro w sprawie SK 89/06 Trybunał uznał, że system prekluzji dowodowej w sprawach gospodarczych – przez określenie ram czasowych na złożenie wniosku – nie zamyka dojścia do prawdy oraz prawa stron do obrony, to należy przyjąć, że nie narusza także prawa do równej ochrony praw majątkowych skarżącej. Powyższe okoliczności uzasadniają zatem twierdzenie, że sąd okręgowy „wydał wyrok zasądzający od skarżącego nieistniejący zysk finansowy” nie dlatego, że zakwestionowana w skardze norma w ogóle nie pozwalała na przedstawienie materiału dowodowego, termin dopuszczenia dowodu był zbyt krótki, czy też skarżąca nie miała możliwości wcześniejszego jego przygotowania. Bezpośrednim powodem oddalenia wniosku skarżącej o dopuszczenie dowodu z dokumentów obejmujących m.in. złożony w późniejszym okresie bilans za 2005 r. było niewykazanie, że powołanie tego dowodu stało się możliwe dopiero na tak zaawansowanym etapie postępowania dowodowego, po upływie 6 miesięcy od złożenia przez pozwaną sprzeciwu od nakazu zapłaty. Innymi słowy, orzekające w sprawie skarżącej sądy uznały za niewiarygodne jej twierdzenia o niemożności powołania powyższego materiału w odpowiedzi na pozew, albo że potrzeba ich powołania wynikła później. Raz jeszcze należy przypomnieć, że dyskrecjonalna decyzja sądu, podjęta na podstawie zakwestionowanej normy, nie jest per se wynikiem jej wadliwości, lecz innych okoliczności, których ocena nie należy do zakresu działania Trybunału Konstytucyjnego.

Trybunał nie odnosi się natomiast do zarzutów dotyczących – jak się wydaje – braku konieczności istnienia zakwestionowanej normy w sytuacji obowiązywania ogólnego przepisu art. 207 § 3 k.p.c. („Stronę reprezentowaną przez adwokata, radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa przewodniczący może zobowiązać do złożenia w wyznaczonym terminie pisma przygotowawczego, w którym strona jest obowiązana do powołania wszystkich twierdzeń, zarzutów i dowodów pod rygorem utraty prawa powoływania ich w toku dalszego postępowania”). Skarżąca, oprócz własnych przemyśleń na temat niespójności przepisów k.p.c., nie sformułowała argumentów uzasadniających niekonstytucyjność zakwestionowanej w skardze normy. W świetle art. 49 w związku z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK stanowi to przesłankę odmowy nadania dalszego biegu skardze w tym zakresie.



W tym stanie rzeczy Trybunał orzekł jak w sentencji.