Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 181/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Magdalena Pankowiec

Sędziowie

:

SA Jarosław Marek Kamiński (spr.)

SA Elżbieta Borowska

Protokolant

:

Izabela Lach

po rozpoznaniu w dniu 28 września 2012 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa P. M.

przeciwko W. M. (1)

o zachowek

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach

z dnia 24 listopada 2011 r. sygn. akt I C 399/10

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 2.900,60 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej;

III.  nakazuje ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Suwałkach 156,76 (sto pięćdziesiąt sześć i 76/100) zł tytułem brakujących kosztów sądowych.

UZASADNIENIE

P. M., w pozwie skierowanym przeciwko W. M. (1), domagał się zasądzenia kwoty 135.000 zł z ustawowymi odsetkami tytułem zachowku po zmarłej H. M.. Wskazał, że w skład masy spadkowej wchodzi udział w wysokości 6/12 prawa własności nieruchomości gruntowej, w postaci działki oznaczonej numerem geodezyjnym (...), o powierzchni 0,0502 ha, zabudowanej dwukondygnacyjnym budynkiem mieszkalno – usługowym, położonej w A., przy ul. (...), której wartość wynosi 540.000 zł.

W. M. (1) wniósł o oddalenie powództwa. Podniósł zarzut rażącej niewdzięczności powoda wobec zmarłej, a przede wszystkim jej syna (ojca powoda) W. M. (2). Dodał też, że powód w 2005 r., po śmierci ojca, otrzymał działkę rekreacyjną wraz z domkiem letniskowym w miejscowości S., wcześniej zakupioną przez spadkodawczynię i jej męża.

Wyrokiem z dnia 24 listopada 2011 r. Sąd Okręgowy w Suwałkach zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 115.750 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 października 2010 r.; oddalił powództwo w pozostałym zakresie; zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.317 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego; nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 9.636,30 zł oraz nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 862,29 zł.

Orzeczenie to zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Postanowieniem z dnia 13 lipca 2010 r. Sąd Rejonowy w Augustowie stwierdził, że spadek po zmarłej w dniu 14 lutego 2010 r. H. M., na podstawie testamentu, w całości nabył jej jedyny żyjący syn W. M. (1) (pozwany).

Spadkodawczyni miała jeszcze jednego syna W. M. (2), który zmarł w dniu 22 maja 2005 r. Zmarły pozostawił po sobie jedno dziecko - syna P. M. (powoda).

W skład masy spadkowej po H. M. wchodzi 6/12 udziału w nieruchomości zabudowanej, oznaczonej numerem geodezyjnym (...), przeznaczonej pod zabudowę mieszkalno – usługową, położonej przy ul. (...) w A., o powierzchni 0,0502 ha, dla której Sąd Rejonowy w Augustowie IV Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr KW (...).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo jest częściowo zasadne.

Wskazał, że do kręgu spadkobierców ustawowych po H. M. należą jej syn W. M. (1) i syn jej drugiego dziecka, które nie dożyło otwarcia spadku - P. M. (art. 931 § 2 k.c.). Dlatego też powodowi służy prawo do zachowku, stanowiącego równowartość połowy wartości udziału, który by mu przypadał, gdyby dziedziczył z ustawy, czyli 1/4 (art. 991 § 1 k.c.).

Uznał jednocześnie, że nie zachodziły przesłanki do pozbawienia P. M. prawa do zachowku z powodu rzekomej niewdzięczności (art. 1008 k.c.). Podał, że zeznania świadków S. B., D. S. i G. M. nie potwierdziły twierdzeń pozwanego, że powód swym zachowaniem naruszył w sposób uporczywy zasady współżycia społecznego czy też nie dopełniał względem zmarłego obowiązków rodzinnych. Zaznaczył, że sam zmarły nie wydziedziczył syna, utrzymywał z nim kontakty, a ich stosunki były normalne. Ponadto powód w okresie choroby ojca był nastoletnim chłopcem i mijało się z celem nakładanie na niego obowiązku całkowitej opieki nad niepełnosprawna osobą.

Za niezasadny uznał też argument pozwanego, dotyczący obowiązku zaliczenia na poczet zachowku darowizn uczynionych na rzecz powoda przez spadkodawcę (art. 996 k.c.). Zauważył, że nieruchomość położona w miejscowości S. nigdy nie była przedmiotem własności zmarłej H. M., a zatem spadkodawczyni nie uczyniła przysporzenia w postaci tej nieruchomości na rzecz zmarłego W. M. (2), która podlegałaby zaliczeniu na poczet zachowku.

Ustalając tzw. substrat zachowku, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłych z zakresu szacowania nieruchomości (A. T., a następnie B. H.), celem ustalenia wartości rynkowej 6/12 udziału w nieruchomości zabudowanej, oznaczonej numerem geodezyjnym (...), przeznaczonej pod zabudowę mieszkalno – usługową, położoną przy ulicy (...) w A., o powierzchni 0,0502 ha, dla której Sąd Rejonowy w Augustowie IV Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr KW (...).

Uznał, że ustalenie wartości nieruchomości nie może być dokonana w oparciu o opinię A. T., albowiem został zawyżony w niej tzw. współczynnik eksperta (K= 1,05). W ocenie Sądu taki współczynnik mógłby zostać zastosowany, gdyby sporna nieruchomość miałaby unikalne cechy, ale inne niż jedynie jej lokalizacja. Tymczasem szacowana nieruchomość nie tylko takich cech nie posiada, ale istnieje szereg argumentów przemawiających za obniżeniem współczynnika eksperckiego, takich jak: jest przedmiotem współwłasności, nie posiada uregulowanego prawnie przejścia przez nieruchomość sąsiednią, ma niekorzystny kształt działki, brak dostępu do drogi oraz niezadawalający stan techniczny.

Za pełnowartościowy środek dowodowy, zawierający szczegółowy opis oględzin nieruchomości i uzasadnienie przyjętej metody wyceny, uznał natomiast opinię sporządzoną przez biegłą B. H., która wartość przedmiotowej nieruchomości oszacowała na 463.000 zł. W ocenie Sądu, metoda szacowania przedmiotowej nieruchomości zastosowana przez biegłą, tj. podejście porównawcze, metodą porównania parami, jest najbardziej adekwatna. Polega bowiem na porównaniu nieruchomości będących przedmiotem wyceny, kolejno z nieruchomościami podobnymi, które były przedmiotem obrotu rynkowego i dla których znane są ceny transakcyjne, warunki zawarcia transakcji oraz cechy tych nieruchomości.

Uwzględniając zatem, że substrat zachowku to kwota 463.000 zł, Sąd Okręgowy uznał, że udział spadkowy, stanowiący podstawę do obliczenia zachowku to 1/4, a zatem wielkość zachowku należnego powodowi wynosi 115.750 zł (463.000 zł x 1/4 = 115.750 zł).

O kosztach procesu orzekł zgodnie z art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. Stosunkowo rozdzielając koszty procesu, miał na uwadze fakt, że powód wygrał spór w 85%, zaś pozwany w 15%.

Apelację od tego wyroku wniosl pozwany, który zarzucił Ś. I instancji naruszenie:

- art. 233 § 1 k.p.c. przez pominięcie w ocenie stanu faktycznego tego, że H. M. dokonała darowizny na rzecz W. M. (2) (ojca powoda) własnych środków pieniężnych, celem nabycia przez niego nieruchomości położonej w A., obręb S., ul. (...), zabudowanej domkiem letniskowym,

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. przez przyjęcie, że opinia sporządzona przez biegłą B. H. jest pełnowartościowym środkiem dowodowym, pomimo, że naruszała ona podstawową zasadę, stosowaną przy ujęciu porównawczym, właściwego doboru porównywanych nieruchomości,

- art. 1027 k.c. przez przyjęcie, że do zachowku nie może być zaliczona wartość nieruchomości położonej w A., obręb S., ul. (...), ponieważ nie zostało przeprowadzone postepowania spadkowe po zmarłym W. M. (2).

Wnosił o zmianę wyroku i oddalenie powództwa albo jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności Sąd drugiej instancji obowiązany odnieść się do tych zarzutów i wniosków apelacji, które rzutują na zakres materiału dowodowego.

Na etapie postepowania apelacyjnego W. M. (1) wniósł bowiem o przeprowadzenie dowodów z aktu notarialnego z dnia 19 września 1977 r. i oświadczenia K. R. na okoliczność wykazania, że ojcec powoda zakupił nieruchomość położoną w A., obręb S., przy ul (...) za środki pochodzące z darowizny poczynionej na jego rzecz przez H. M.. Nadto domagał się przeprowadzenia dowodu z nowej opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości celem ustalenia wartości nieruchomości, zabudowanej dwukondygnacyjnym budynkiem mieszkalno – usługowym, położonej w A., przy ul. (...).

W związku z tym, wskazać należy, że zgodnie w myśl art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

Uregulowanie zawarte w art. 381 k.p.c. jest wyrazem dążenia do koncentracji materiału dowodowego przed sądem pierwszej instancji. Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni. Należy zwrócić uwagę na relacje między przepisem art. 381 k.p.c. oraz art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c. wymagającym powołania w apelacji nowych faktów i dowodów wraz z wykazaniem, że ich powołanie przed sądem pierwszej instancji nie było możliwe albo że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Przyjmuje się, że występujący w omawianym przepisie zwrot: „potrzeba powołania się na nowe fakty i dowody wynikła później”, należy pojmować w ten sposób, że „potrzeba” ta ma być następstwem zmienionych okoliczności sprawy, które są niezależne od zapadłego rozstrzygnięcia pochodzącego od sądu pierwszej instancji. W niniejszej sprawie pozwany tego nie wykazał. Tymczasem wnioski dowodowe pozwanego wynikały z faktu, że na obecnym etapie postępowania zmienił strategię procesową, zmierzając do wykazania, że w 1977 r. ojciec powoda zakupił działkę rekreacyjną za środki pochodzące z darowizny od H. M.. Powołanie się na nowe dowody i fakty, nie było zatem spowodowane pojawieniem się nowych, nieznanych mu wcześniej okoliczności. Samo zaś tylko subiektywne przekonanie strony, że przytaczane przez niego twierdzenia będą wystarczające do uwzględnienia powództwa przed sądem pierwszej instancji, nie usprawiedliwiają powołania dowodów dopiero w postępowaniu odwoławczym. Także to, że powód występował przed sądem pierwszej instancji bez adwokata, nie stanowi samoistnej podstawy powołania się w apelacji na nowe fakty i dowody. Podstawy takiej nie stanowi również wydanie przez sąd pierwszej instancji niekorzystnego dla strony orzeczenia (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 r., , OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 389 oraz z 16 maja 2002 r., V CKN 1269/00, IC 2002, nr 12, s. 46). W związku z tym wnioskowane przez powoda dowody zostały pominięte.

Wskazać też trzeba, że dowody te wydają się nieprzydatne dla rozstrzygnięcia będącej przedmiotem kontrowersji kwestii doliczenia do spadku ewentualnych darowizn i zaliczenia ich na zachowek należny powodowi. Nie dają one bowiem przekonywującej odpowiedzi na pytanie, skąd pochodziły środki na zakup działki rekreacyjnej przez ojca powoda. Zauważyć bowiem należy, że nawet gdyby dać wiarę oświadczeniu K. R., co do okoliczności towarzyszących transakcji sprzed 35 lat, to samo ono w sobie nie przesądza, czy środki, które rzekomo otrzymał od H. M. stanowiły jej majątek odrębny, czy jak podnosił powód, mogły pochodzić z różnych źródeł. Zgłoszone dowody, nawet gdyby zostałyby dopuszczone, wobec stanowiska strony powodowej, okazałyby się zatem niewystarczające dla ustalenia, że ojciec powoda otrzymał od matki (spadkodawczyni) darowiznę, którą należy doliczyć do spadku i zaliczyć na zachowek należny powodowi, na zasadach określonych w art. 993 k.c. i art. 996 k.c.

Sąd Apelacyjny nie znalazł także podstaw do przeprowadzenia kolejnego dowodu z opinii biegłego sądowego. Dowód taki ma szczególny charakter, gdyż korzysta się z niego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Z tego względu nie mają do nich zastosowania wszystkie zasady dotyczące postępowania dowodowego, a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c. Dlatego nie można przyjąć, że sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych, czy też opinii instytutu w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15.2.1974 r., II CR 817/73 niepubl. i z dnia 14.3.2007 r., I CSK 465/06, OSP 2008, nr 11, poz. 123).

Strony mogą bowiem, wszelkimi wskazanymi przez prawo procesowe środkami dowodowymi podnosić zarzuty co do opinii biegłych wydanych w sprawie. Z kolei Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszej opinii, gdy zachodzi taka potrzeba, a więc wtedy gdy opinia, którą dysponuje, zawiera istotne luki, bo nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, czyli nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna, tj. gdy przedstawiona przez eksperta analiza nie pozwala organowi orzekającemu skontrolować jego rozumowania, co do trafności jego wniosków końcowych. Pozwany taki zarzut zgłosił przed Sądem pierwszej instancji, a biegła sądowa B. H. w sposób szczegółowy i wyczerpujący ustosunkowała się do nich na rozprawie w dniu 10 listopada 2011 r. W związku z dalszymi zarzutami przedstawionymi w apelacji, Sąd Apelacyjny w trybie art. 286 k.p.c. ponownie dopuścił dowód z wyjaśnień biegłej celem wyjaśnienia sygnalizowanych przez strony wątpliwości, związanych z wyborem zastosowanej przez nią metodologii szacowania nieruchomości oraz przesłanek jakimi kierowała się dobierając porównywane nieruchomości. Także na tym etapie postępowania obu stronom służyło prawo zadawania pytań, z którego każda z nich skorzystała.

W świetle powyższego, nie mogło zostać uwzględnione domaganie się, aby sąd powołał jeszcze dodatkowego biegłego o podobnych kwalifikacjach, który mógłby potwierdzić lub zakwestionować wnioski płynące z opinii biegłej B. H.. W piśmiennictwie prawniczym, a także w orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalił się pogląd, że okoliczność, iż opinia biegłych nie odpowiada stronie, zwłaszcza gdy wypowiadali się już kompetentni pod względem fachowym biegli, nie może uzasadniać przeprowadzenia dalszych dowodu z opinii innych biegłych. Za nieuzasadniony bowiem należy uznać pogląd, według którego nie wolno zaniechać przeprowadzenia dowodu z opinii innych biegłych, jeżeli dotychczas opracowane opinie biegłych nie dają podstaw do rozstrzygnięcia sprawy zgodnie ze stanowiskiem strony. Odmienne stanowisko oznaczałoby w istocie przyjęcie, że należy przeprowadzić dowód z opinii wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania, jakie ma strona. Samo więc niezadowolenie strony z opinii biegłego nie uzasadnia powołania innego biegłego, skoro opinia jest dostatecznie przekonywająca, by sąd uznał określoną okoliczność za wyjaśnioną i nie czuł się w obowiązku dopuszczenia dowodu z innych opinii biegłych (por. np. wyrok SN z 18.2.1974 r., II CR 5/74, niepubl., oraz z 5.11.1974 r., I CR 562/74, niepubl., i z 21.11.1974 r., II CR 638/74, OSPiKA Nr 5/1975, poz. 108).

Dlatego też uznanie przez Sąd Okręgowy opinii biegłej B. H. za wiarygodną, a zdyskwalifikowanie opinii biegłego A. T., poparte uzasadnieniem tego stanowiska, zwalnia Sąd Apelacyjny od obowiązku wzywania innego biegłego do udziału w sprawie. Potrzeba powołania takiego biegłego istniałaby jedynie wówczas, gdyby Sąd I instancji nie był zdecydowany co do uznania mocy dowodowej jednej z tych opinii, bowiem nie dysponuje on tak specjalistycznymi wiadomościami, by rozstrzygnąć spór między osobami zawodowo do tego przygotowanymi i mającymi wieloletnie doświadczenie w danej specjalności.

W związku z tym zaznaczyć należy, że biegły rzeczoznawca majątkowy B. H. w sporządzonej opinii (operacie szacunkowym) określiła, że wartość przedmiotowej nieruchomości gruntowej zabudowanej, według cen obecnych, wynosi 463.000 zł. Wartość ta została ustalona metodą porównawczą, przy uwzględnieniu, że rynkiem lokalnym dla nieruchomości szacowanej ze względu na jej lokalizację, jest teren miasta A.. Biegła przeanalizowała akty notarialne z lat 2009 – 2011, dotyczące sprzedaży nieruchomości na wolnym rynku przedmiotowego terenu. Do bezpośrednich porównań przyjęła trzy nieruchomości położone w zbliżonej lokalizacji, tj. w centrum A.. Biegła zaprezentowała również zestaw cech przyjętych do wyceny (lokalizacja, stan techniczno – użytkowy, powierzchnia działki, otoczenie). Na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym biegła ustosunkowała się do zastrzeżeń wniesionych przez pozwanego, który przede wszystkim podnosił, że nieruchomość szacowana i nieruchomości porównywane są inne, stąd nie nadają się do porównania. Podkreśliła, że stan techniczny przedmiotowego budynku jest słaby, co znalazło odzwierciedlenie w obniżeniu o 20 % wartości 1 m 2 nieruchomości w stosunku do położonego przy tej samej ulicy budynku „A”, którego stan techniczny oceniony został na dobry. Zaznaczyła, że różnica w cenie 1 m 2 pomiędzy tymi budynkami, choć znajdują się w bliskim sąsiedztwie i w jednej pierzei, wyniosła aż 1.134,42 zł. Różnica wyrażała się zatem łączną kwotą 160.000 zł, za którą to - zdaniem biegłej – szacowaną nieruchomość, można doprowadzić do stanu technicznego, w jakim znajduje się budynek „A”.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie było podstaw do zakwestionowania opinii biegłej B. H.. Jest bowiem ona rzeczoznawcą majątkowym, uprawnionym w myśl przepisów o gospodarce nieruchomościami, dlatego jej spostrzeżenia mają walor pochodzących od osoby posiadającej wiadomości specjalne w tym zakresie, w rozumieniu art. 278 § 1 k.p.c. Operat zawiera wymaganą przepisami prawa treść oraz nie zawiera niejasności, pomyłek czy braków. Ponadto art. 150 ustawy o gospodarce nieruchomościami daje rzeczoznawcy uprawnienie do porównywania nieruchomości poprzez stosowanie odpowiednich atrybutów. Biegła zaś, według swojego uznania wybrała, trzy nieruchomości, które uznała za najbardziej porównywalne z uwagi na ich położenie, gdyż lokalizacja wpływa w 30 % na wartość nieruchomości

Podkreślenia wymaga, że biegła zarówno w opinii pisemnej, jak i wyjaśnieniach do niej, zawarła stanowcze, logiczne i wszechstronnie umotywowane wnioski. Przed sporządzeniem opinii dokonała oględzin nieruchomości oraz sporządziła jej dokumentację fotograficzną. Następnie szczegółowo opisała przedmiotową nieruchomość i przytoczyła podstawy teoretyczne wykonanych przez siebie obliczeń. Wysłuchana na rozprawie ustosunkowała się w sposób zwięzły i przekonywujący do wszystkich przedstawionych przez pozwanego zarzutów.

Dlatego Sąd Apelacyjny podzielił wnioski końcowe tejże opinii, nie dopatrzywszy się w treści opinii sprzeczności z przepisami ustawy o gospodarce nieruchomościami, zasadami logiki i wiedzy powszechnej oraz nie powziąwszy wątpliwości co do sposobu motywowania i stopnia stanowczości wyrażonych wniosków. Uznając opinię za logiczną i kompletną, przyjął ten dowód jako miarodajne źródło wiedzy o wartości badanej nieruchomości (463.000 zł).

Pozostałe elementy stanu faktycznego niniejszej sprawy, zostały ustalone w oparciu o wszechstronną analizę materiału dowodowego, zgromadzonego zgodnie z przepisami procedury i poddanego kompleksowej ocenie, czemu Sąd pierwszej instancji dał wyraz z motywach zaskarżonego wyroku, a powzięte na tej podstawie wnioski nie budzą zastrzeżeń i zasługują na uwzględnienie. Ustalenia te Sąd Apelacyjny przyjmuje jako podstawę swojego rozstrzygnięcia.

Na koniec zaznaczyć jedynie należy, że celem zachowku jest ochrona interesów majątkowych najbliższych członków rodziny, wymienionych w art. 991 § 1 k.c. przez zapewnienie im niezależnie od woli spadkodawcy, a nawet wbrew jego woli, roszczenia pieniężnego odpowiadającego, określonemu w powołanym przepisie, ułamkowi wartości udziału w spadku, który by im przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, przy czym żaden z przepisów powyższego tytułu nie przewiduje możliwości obniżenia wierzytelności z tytułu zachowku. Bez wątpienia P. M., jako zstępny po synu spadkodawczyni, należy do kręgu osób, którym należy się zachowek, stanowiący wynik przemnożenia 1/2 (współczynnika z art. 991 § 1 k.c.), 1/2 (jako udziału spadkowego) oraz 463.000 zł (jako wartości masy spadkowej). Słusznie więc Sąd pierwszej instancji zasądził na jego rzecz kwotę 115.750 zł.

Dlatego Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku o niezasadności apelacji pozwanego, ponieważ Sąd Okręgowy nie naruszył przepisów wskazanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W związku z tym, apelacja ta została oddalona na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono na mocy art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 2 k.p.c. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego należnych powodowi, ustalono na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2002 r. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).