Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 701/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 grudnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Bożena Żywioł (spr.)

Sędziowie SSO Kazimierz Cieślikowski

SSO Marcin Schoenborn

Protokolant Natalia Skalik-Paś

przy udziale Janusza Smagi

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2014 r.

sprawy P. K. (K.), syna J. i K.

ur. (...) w C.

oskarżonego z art. 278§5 kk w zw. z art. 278§1 kk, art. 276 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżyciela publicznego i obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 14 maja 2014 r. sygnatura akt II K 176/13

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 439 § 1 pkt 9 kpk, art. 636 § 1 kpk

1.  uchyla punkt 1 zaskarżonego wyroku i sprawę oskarżonego w zakresie czynu zarzuconego mu w punkcie I aktu oskarżenia przekazuje Sądowi Rejonowemu w Rudzie Śląskiej do ponownego rozpoznania;

2.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

3.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. C. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

4.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 536,60 zł (pięćset trzydzieści sześć złotych sześćdziesiąt groszy ) i wymierza mu opłatę za II instancję w wysokości 90 zł (dziewięćdziesiąt złotych).

VI Ka 701/14

UZASADNIENIE

Od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej z dnia 14 maja 2014r., sygn. akt II K 176/13, apelacje wnieśli: obrońca P. K.- na jego korzyść i prokurator- na niekorzyść oskarżonego.

Sąd Okręgowy podzielił podniesiony w apelacji oskarżyciela publicznego zarzut wystąpienia bezwzględnej przyczyny odwoławczej w postaci braku skargi uprawnionego oskarżyciela.

Sąd Rejonowy orzekł bowiem co do czynu, odnośnie którego stosowna skarga oskarżyciela publicznego - w postaci wniosku o ukaranie za wykroczenie z art. 119 § 1 kw - została już skierowana do Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej w dniu 4 czerwca 2013r. Sprawa ta zakończyła się odmową wszczęcia postępowania przez Prezesa Sądu w dniu 20 czerwca 2013r., na podstawie art. 61 § 1 pkt 1 kpw.

Co istotne, orzekanie w tej materii przez sąd pierwszej instancji, pomimo zaistnienia ujemnej przesłanki procesowej, szło w parze z uchyleniem się od orzeczenia co do czynu zarzuconego oskarżonemu w niniejszej sprawie w pkt I aktu oskarżenia, to jest co do przestępstwa z art. 278 § 5 kk. w zw. z art. 278 § 1 kk.

Następstwem stwierdzenia powyższych uchybień była konieczność uchylenia orzeczenia z punktu 1 zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy oskarżonego w zakresie przestępstwa z art. 278 § 5 kk. w zw. z art. 278 § 1 kk. do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Rudzie Śląskiej.

W tym miejscu Sąd Okręgowy podnosi, że nie akceptuje poglądu wyrażonego przez sąd meriti w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jakoby w realiach niniejszej sprawy można było przyjąć, że oskarżony zabierając portfel pozostawiony przez nieuwagę przez pokrzywdzoną nie działał z zamiarem przywłaszczenia znajdującego się w portfelu dokumentu w postaci bankowej karty kredytowej.

Jakkolwiek pozostaje faktem, że ostatecznie oskarżony zniszczył ten dokument, to jednak nie przesądza to bynajmniej o tym, że wcześniej nie działał z zamiarem przywłaszczenia całej zawartości portfela, w tym i karty bankowej. Trafnie podniósł prokurator, iż rzeczą powszechnie wiadomą jest, że w portfelu takiego typu, jaki stanowił własność pokrzywdzonej, przechowuje się dokumenty, w tym zwłaszcza kartę bankomatową, której użycie jest już powszechnym sposobem płatności za zakupy. Nie ulega zatem wątpliwości, że oskarżony zabierając portfel musiał mieć świadomość, iż znajdować się w nim może dokument takiego rodzaju.

Wymaga podkreślenia, że karta nie została przez oskarżonego od razu wyrzucona, porzucona, czy też w jakikolwiek sposób zwrócona właścicielce, lecz dopiero / jak wynika to z wyjaśnień oskarżonego/ następnego dnia zniszczona - poprzez spalenie w piecu. Trafnym jest zatem pogląd przytoczony w apelacji prokuratora za tezami orzeczniczymi Sądu Najwyższego, iż fakt, że sprawca kradzieży skradziony dokument następnie niszczy, czyli realizuje uprawnienia, jakie przysługują właścicielowi, powoduje zasadność przyjęcia po jego stronie uprzedniego zamiaru przywłaszczenia tego dokumentu. Sprawca popełnia, niezależnie od występku kradzieży, drugie przestępstwo - z art. 276 kk.

Z naprowadzonych względów sąd Okręgowy podzielił zarzuty podniesione w apelacji oskarżyciela publicznego, co jednak skutkowało uchyleniem zaskarżonego wyroku jedynie we wskazanej powyżej części, a nie w całości – jak domagał się tego apelujący.

W pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymano w mocy. Brak było bowiem podstaw do kwestionowania poprawności rozstrzygnięcia zawartego w pkt 2 zaskarżonego wyroku, odnoszącego się do skazania oskarżonego za zarzucony mu w pkt II aktu oskarżenia czyn z art. 276 kk.

Wymaga też podkreślenia, iż prokurator, jakkolwiek deklarował zaskarżenie wyroku w całości, to jednak nie podniósł, także w uzasadnieniu środka odwoławczego, żadnej argumentacji wskazującej na nieprawidłowość rozstrzygnięcia mającego za przedmiot występek zniszczenia dokumentu.

Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutów podniesionych w apelacji obrońcy oskarżonego.

Uchylenie części zaskarżonego wyroku było wyłącznie efektem podzielenia argumentacji oskarżyciela publicznego, nie zaś akceptacji wywodów zawartych w apelacji obrońcy P. K..

Podważając ustalenie sądu meriti, że oskarżony spalił kartę bankomatową należącą do pokrzywdzonej obrońca oskarżonego nie zauważa, że fakt ten wynika nie tylko z zeznań B. K. (1), ale także z wyjaśnień samego oskarżonego, który wprawdzie nie był konsekwentny w przedstawianiu własnej wersji wydarzeń, ale w zakresie zniszczenia dokumentu zajął ostatecznie stanowisko, iż dokonał takiego czynu /wyjaśnienia k- 59, 61, 130/.

Tak więc twierdzenie apelującego, iż P. K. spójnie i konsekwentnie zaprzeczał zniszczeniu dokumentu nie przystają do rzeczywistej wymowy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Nie można także zgodzić się z tezą obrońcy, iż istniały powody, dla których sąd pierwszej instancji winien uznać obciążające oskarżonego / także w zakresie faktu zaboru portfela pokrzywdzonej/ zeznania świadka B. K. (1) za niewiarygodne.

Gdyby, jak sugeruje obrońca, świadek miała z przyczyn osobistych powody do relacjonowania niekorzystnego dla oskarżonego, to logicznym jest, że byłaby w tych relacjach konsekwentna. Tymczasem, jak wskazuje na to protokół przesłuchania świadka z postępowania sądowego, B. K. starała się, jakkolwiek nieudolnie, to jednak zeznawać przed sądem w sposób uwzględniający linię obrony oskarżonego, a więc odmiennie, niż w postępowaniu przygotowawczym.

Sąd Rejonowy trafnie uznał za wiarygodne pierwotne relacje świadka, złożone spontanicznie, krótko po zdarzeniu i nie pozostające z tych powodów pod wpływem sugestii oskarżonego / jak wynika z zeznań B. K. już po tym, jak złożyła te zeznania oskarżony starał się ją przekonać, by wzięła winę na siebie/.

Wymaga nadto podkreślenia, iż zeznania świadka B. K. korespondują w pełni z zapisem monitoringu, z którego – jak trafnie podniósł to sąd meriti, wynika, iż to oskarżony miał możność spakowania portfela pokrzywdzonej wraz z zakupami, nie zaś jego żona, mająca ten przedmiot - z uwagi na usytuowanie przy podręcznym stole dla klientów, poza zasięgiem swoich rąk.

Potwierdzenie samej tylko obecności żony oskarżonego przy tym stole nie jest w żadnym razie wystarczające do ustalenia, że to ona zabrała portfel, tym bardziej, że pierwszym, który podszedł do stolika i zauważył dobrze widoczny na jasnym tle ciemny portfel był P. K.. To oskarżony przesunął portfel zasłaniając go i czyniąc go łatwym do zabrania w sposób dyskretny. Z zeznań pokrzywdzonej wynika jednoznacznie, że na jej pytanie oskarżony stanowczo zaprzeczył, aby widział jej portfel, co – w świetle wymowy nagrania, było oczywistą nieprawdą.

Powyższe rozważania dowodzą, że kwestionowane przez obrońcę oskarżonego ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji są efektem prawidłowej oceny całości zgromadzonego materiału dowodowego, którego analiza w żadnym razie nie narusza dyrektyw określonych w art. 7 kpk. Sąd Rejonowy analizował dowody w sposób wszechstronny, logiczny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego, a wadą dotknięty był wyłącznie sposób interpretacji i oceny prawnej dokonanych ustaleń.

To nie sądowa analiza dowodów dotknięta jest dowolnością, lecz rozważania apelującego, który – jak to wykazano – abstrahował od części materiału zebranego w aktach sprawy.

Oceniając zawarte w zaskarżonym wyroku rozstrzygnięcie o karze odnoszące się do przestępstwa z art. 276 kk. sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do uznania go za rażąco i niewspółmiernie surowe.

Oskarżonemu, jako osobie karanej, zasadnie wymierzono karę najsurowszego rodzaju spośród tych, jakimi zagrożone jest przypisany mu występek. Wymiar kary jest adekwatny do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu.

Pomimo tego, iż oskarżony jest osobą wykazującą skłonność do naruszania porządku prawnego sąd meriti zastosował wobec niego dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania wymierzonej mu kary pozbawienia wolności, co przesądza, iż kara ta za rażąco surową uznana być nie może.

Grzywna orzeczona w symbolicznej wręcz wysokości przystaje do potencjalnych możliwości zarobkowych i płatniczych oskarżonego.

Środki probacyjne / błędnie określane przez obrońcę jako środki karne/ uwzględniają zarówno konieczność nadzorowania zachowania oskarżonego w okresie próby, jak i jego cechy osobiste /stwierdzone uzależnienie od alkoholu i brak zatrudnienia/.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zwolnienia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych. To, że oskarżony obecnie nie ma pracy nie oznacza, że sytuacja taka nie zmieni się w przyszłości zwłaszcza, że po stronie oskarżonego nie zachodzą żadne przeszkody zdrowotne i faktyczne do podjęcia jakiegoś zatrudnienia.