Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 669/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Mieczysław Brzdąk (spr.)

Sędziowie :

SA Joanna Kurpierz

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 26 listopada 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa D. W.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w D.

przy udziale interwenienta ubocznego (...) Spółki Akcyjnej (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda i pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 8 maja 2014 r., sygn. akt I C 111/13

1)  oddala obie apelacje;

2)  znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 669/14

UZASADNIENIE

Powód domagał się zasądzenia od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością kwoty 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Na uzasadnienie swojego żądania podał, że w dniu 9 lipca 2012 r. został zatrudniony przez pozwaną na podstawie umowy zlecenia do wykonywania prac rozbiórkowych na terenie szpitala miejskiego w P.. W trakcie prac odłamek materiału z rozbieranego fragmentu uderzył powoda w lewe oko, powodując całkowitą utratę widzenia. Powód podkreślił, że w wbrew umowie i przepisom BHP pozwany nie zaopatrzył zatrudnionych pracowników w żaden sprzęt ochronny.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa zarzucając, że powód podczas podpisywania umowy został poinformowany o obowiązkach panujących na budowie oraz konieczności korzystania z odzieży ochronnej. Ponadto każdy pracownik miał zapewnione maski przeciwpyłowe i okulary ochronne. W związku z tym, że powód nie założył maski ani okularów wykonywał pracę bez jakiegokolwiek zabezpieczenia na własne ryzyko, a po wypadku zamiast skorzystać z pomocy medycznej, która mogła mu zostać udzielona na miejscu, powód poprosił o odwiezienie go do domu, co uniemożliwia poczynienie ustaleń, czy rzeczywiście uległ wypadkowi podczas wykonywania prac u pozwanej i ewentualnie czy nie doznał dodatkowego uszczerbku w domu.

Po stronie pozwanej w charakterze interwenienta ubocznego wstąpiła (...) Spółka Akcyjna (...), która również wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 60 000 zł, oddalił powództwo w pozostałej części, nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3 140,11 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych, od obowiązku uiszczenia których powód był zwolniony, a od powoda z zasądzonego roszczenia kwotę 140,11 zł tytułem części nieuiszczonych wydatków sądowych, a w pozostałym zakresie odstąpił od obciążenia powoda kosztami sądowymi oraz zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego.

Swoje rozstrzygnięcie następująco uzasadnił.

D. W. od początku kwietnia 2012 r. rozpoczął pracę w (...) sp. z o.o. przy pracach wyburzeniowych oraz związanych z rozbiórką pomieszczeń, początkowo na terenie szpitala (...) w S., a następnie na terenie szpitala w P..

Podczas wykonywania prac powód jak również inni pracownicy korzystali zarówno z narzędzi ręcznych takich jak młotki i kilofy jak również z różnego rodzaju elektronarzędzi wymagających podłączenia do prądu. Funkcjonowanie przedsiębiorstwa pozwanej spółki wymagało korzystania z zasilania w postaci prądu.

Organizacją pracy zajmowali się D. K. oraz V. A., którzy również wydawali pracownikom ubranie robocze oraz środki ochronne w tym okulary, natomiast kierownikiem budowy był Ł. C.. Wielu pracowników w tym również powód nie pozostawała z pozwaną spółką w stosunku pracy, jak również nie mieli zawartych umów cywilnoprawnych. Podczas rozbiórek poszczególnych obiektów miała miejsce duża rotacja pracowników, którzy nie przechodzili szkolenia BHP. Stali pracownicy otrzymywali ubranie robocze. Natomiast pozostali pracownicy pracowali w swoich ubraniach. Codziennie były wydawane maski i okulary ochronne, które pracownicy między sobą przekazywali w zależności od potrzeb. Pobranie sprzętu ochronnego nie było rejestrowane przez pozwaną spółkę.

W dniu 10 lipca 2012 r. podczas prac budowlanych odprysk z młotka uderzył D. W. w lewe oko. W związku ze zdarzeniem powód zgłosił się do kadrowego V. A., który chciał udać się z nim na izbę przyjęć szpitala, na którego terenie były wykonywane prace, jednakże powód zdecydował, że pojedzie do domu, a następnie uda się do specjalisty na co otrzymał od przełożonego 200 zł.

Po powrocie do domu w związku z nasilającymi się dolegliwościami bólowymi został zawieziony przez swojego ojca do szpitala, gdzie przeszedł operację i był hospitalizowany do 12 lipca 2012 r.

Następnie w dniach 28 sierpnia 2012 r oraz 29 października 2012 r. przeszedł kolejne operacje i przebywał w szpitalu od 26 sierpnia 2012 r do 29 sierpnia 2012 r., od 4 marca 2013 r. do 6 marca 2013 r. oraz od 28 października 2012 r. do 30 października 2012 r. Kolejne leczenie operacyjne miało miejsce w dniu 23 maja 2013 r., wówczas powód przebywał w szpitalu od 22 maja 2013 r. do 24 maja 2013 r. oraz w dniu 22 lipca 2013 r., wówczas powód przebywał w szpitalu od 21 lipca 2013 r. do 23 lipca 2013 r.

W momencie przystępowania powoda do pracy podczas, której miał miejsce wypadek, wszystkie pary okularów ochronnych były używane przez innych pracowników w związku z czym w chwili zdarzenia powód nie miał założonych okularów ochronnych, pomimo, że taki rodzaj prac powinien być wykonywany tylko przy takim zabezpieczeniu.

Po zdarzeniu strony podpisały umowę zlecenia, antydatując dokonanie tej czynności i wpisując datę 9 lipca 2012r. Przedmiotem tej umowy było wykonywanie przez powoda prac rozbiórkowych na budowie.

Z opinii wydanej przez biegłą z zakresu okulistyki lek. M. P., wynika że w wyniku wypadku z dnia 10 lipca 2012 r. odprysk z młotka uderzył powoda w oko lewe. Metaliczne ciało obce uszkodziło rogówkę, soczewkę i siatkówkę tego oka. Rozległość zmian pourazowych była tak duża, że wykonane zabiegi usunięcia ciała obcego, usunięcia soczewki i witrektomie tylne nie przyniosły poprawy ostrości wzroku. Przez długi czas udawało się utrzymać ruchy ręki przed okiem. Obecnie doszło do ślepoty oka lewego

D. W. w wyniku wypadku utracił trwale widzenie w oku lewym. Od urazu jest osobą praktycznie jednooczną, nie rokuje poprawy. Pourazowy uszczerbek na zdrowiu zgodnie z obowiązującym Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej wynosi 35% trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Od czasu wypadku powód jest zmuszony do ciągłej troski o oko, albowiem każdy wzrost ciśnienia w oku może spowodować, że oko wypłynie. Dolegliwości bólowe utrzymywały się w pierwszym miesiącu po wypadku. Powód nie może prowadzić samochodu, ma problemy z nawiązywaniem nowych znajomości. Nie może również wykonywać pracy fizycznej, z którą dotychczas związane były podejmowanie przez niego prace.

Pozwana w okresie od 10 maja 2012 do 27 lipca 2012 r. dokonywała zakupu odzieży ochronnej w tym 17 sztuk okularów ochronnych. Nadto w ramach dodatków sprzedażowych do zakupionych towarów pozwana otrzymała 50 sztuk okularów ochronnych

W ocenie Sadu Okręgowego przedsiębiorstwo prowadzone przez pozwaną spółkę ze względu strukturę i organizację pracy wykorzystującą siły przyrody między innymi przez użycie prądu zasilającego wykorzystywane przez pracowników elektronarzędzia należy zaliczyć do przedsiębiorstwa, o którym mowa w art. 435 § 1 k.c.

W rozpoznawanej sprawie nie budzi wątpliwości, że pomiędzy uszczerbkiem jakiego doznał pozwany podczas wykonywania pracy, a działaniem przedsiębiorstwa pozwanej spółki zachodzi adekwatny związek przyczynowy. Do zdarzenia bowiem doszło w toku wykonywania przez powoda czynności, stanowiących jeden z elementów działalności pozwanej spółki.

W ocenie Sądu I instancji powód wykazał podstawę odpowiedzialności pozwanej opartą o reżim odpowiedzialności deliktowej opierającej na treści art. 435 § 1 k.c., zaś pozwana nie wykazała by zaszła okoliczność wyłączająca jej odpowiedzialność.

Oceniając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia za krzywdę i powołując się na ugruntowany pogląd o kompensacyjnym charakterze zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wskazał Sąd Okręgowy, że powód to młody mężczyzna, od niedawna rozpoczynający swój zawodowy rozwój. Konsekwencje utraty widzenia w oku będzie on odczuwał do końca swojego życia. Nie może prowadzić samochodu mimo, że posiada do tego uprawnienia. Również jego życia osobiste uległo zmianie, albowiem ma problemy z nawiązywaniem nowych znajomości, które dla ludzi w jego wieku są naturalnym elementem życia. Nie będzie mógł również podejmować prac fizycznych, z którymi związane było jego dotychczasowe zatrudnienie. Powód już przeszedł dolegliwe leczenie i mimo tego, że wypadek miał miejsce w 2012 roku, leczenie do dnia dzisiejszego nie zakończyło się, gdyż powoda mogą jeszcze czekać zabiegi operacyjne, mające na celu zapobiegnięcie wypłynięciu oka.

Z opinii biegłej sądowej wynikało, iż powód doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 35 %, jednak stopień ten ma jedynie pomocnicze znaczenie przy ustaleniu krzywdy i należnego zadośćuczynienia. Sąd ustalając zatem należne zadośćuczynienie miał na uwadze nie tylko stopień uszczerbku na zdrowie ale również wyżej opisane okoliczności faktyczne.

Na tej podstawie uznał Sąd, że kwota 120.000 zł stanowić może należne zadośćuczynienie adekwatne do stopnia krzywdy jakiej doznał powód, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę jak ważnego narządu ona dotyczy.

Niemniej jednak poszkodowany (powód) przyczynił się do powstania szkody, bowiem w chwili gdy nastąpiło zdarzenie skutkujące uszczerbkiem na zdrowiu, w związku z którym domaga się on zadośćuczynienia powinien był powierzone mu czynności wykonywać w okularach ochronnych. W sytuacji, gdy takimi okularami nie dysponował powinien wstrzymać się z podejmowaniem pracy i poczekać na ich udostępnienie przez innego pracownika lub brygadzistę. Nie była to pierwsza praca powoda i nawet jeżeli nie przeszedł szkolenia bhp w pozwanej spółce, miał je w swojej wcześniejszej pracy, był zatem w pełni świadomy istnienia i konieczności przestrzegania zasad bezpieczeństwa pracy w tym stosowania odzieży ochronnej. Ponadto powód przed wypadkiem już przez pewien okres pracował w pozwanej spółce, znał zatem panujące tam warunki, na które się godził. Mając świadomość, że jeżeli nie od razu to później, jak ktoś skończy korzystać, zostaną mu przekazane okulary, powinien zatem wstrzymać się z wykonywaniem pracy, do chwili, kiedy będzie mógł ją bezpiecznie wykonać.

W związku z tym, że wbrew powyższemu obowiązkowi wykonywał on pracę Sąd ocenił, jego przyczynienie się do zaistnienia uszczerbku „na poziomie” 50 %.

Zdaniem Sądu nie można uznać, że wyłączną winę za ponosi powód. Wobec czego mając na względzie zarówno kwotę adekwatnego zadośćuczynienia jak również stopień przyczynienia się powoda do zaistniałego uszczerbku, co w rozpoznawanej sprawie miało wpływ na zakres przyznanego zadośćuczynienia Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 60.000 zł.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art.100 kpc oraz przepisów §6 punkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, a także przepisów art.113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Od wyroku tego apelacje wniosły obie strony.

Pozwana Spółka zaskarżyła wyrok w części uwzględniającej powództwo zarzucając:

- naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na treść wydanego w niniejszej sprawie wyroku, polegające na naruszeniu art. 233 § 1 KPC poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na przyznaniu wiarygodności jedynie nie wykazanym w sposób dostateczny i niezasadnym twierdzeniom powoda jakoby pozwany nie dysponował odpowiednią ilością odzieży ochronnej, a w sposób istotny pomijając przy tym stanowisko pozwanej w niniejszej sprawie, która na dowód posiadania odpowiedniej ilości odzieży przedłożyła odpowiednie faktury;

- naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na treść wydanego wyroku, polegające na naruszeniu art. 233 § 1 KPC poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na przyznaniu wiarygodności zeznań D. L., który mógł z uwagi na sposób zakończenia z nim współpracy żywić do pozwanej urazę, bagatelizując przy tym zeznania świadka R. F., który stwierdził, iż wielokrotnie widział powoda ubranego w odzież ochronną w tym okulary, co świadczy dobitnie o fakcie, iż odzież ta była dostępna dla wszystkich pracowników, a nie tylko dla pracowników etatowych i jednocześnie bagatelizując zeznania pozostałych świadków, w tym samego powoda, którzy stwierdzili, iż na terenie budowy wielokrotnie przebywał inspektor budowlany, który nie stwierdził żadnych uchybień;

- błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wydanego w niniejszej sprawie orzeczenia polegający na uznaniu przez Sąd I Instancji, iż powód doznał uszczerbku na zdrowiu w wyniku wykonywanej u pozwanej pracy, podczas gdy jak wynika z treści zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego powód w sposób walny przyczynił się do zaistnienia uszczerbku ignorując polecenia pozwanej w zakresie noszenia odzieży ochronnej na terenie budowy.

Z tzw. „ ostrożności procesowej” pozwana zarzuciła też:

- błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wydanego w niniejszej sprawie orzeczenia polegający na przyznaniu przez Sąd I Instancji odszkodowania w kwocie 60.000 zł, podczas gdy odszkodowanie w takiej wysokości jest w sposób znaczący wygórowane z uwagi na fakt, iż powód w chwili obecnej pracuje, a uszczerbek na zdrowiu w żadnym wypadku nie ogranicza jego zdolności bytowej.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pozwana wniosła o zmianę wyroku i oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania.

Powód zaskarżył wymieniony wyrok w części oddalającej powództwo i zarzucił: naruszenie „prawa materialnego”, a to:

- art. 382 KPC w zw. z art. 233 § 1 KPC przez uznanie przez Sąd przyczynienia się powoda do wypadku przy akceptacji przez niego warunków pracy - podczas, gdy zebrany materiał dowodowy wykazał, że jako zatrudniony na krótki okres czasu nie miał wpływu na organizację pracy i warunki pracy na budowie. Nie miał też wpływu na przydział i ilość okularów ochronnych .

- art. 233 § 1 KPC przez nieprawidłową ocenę materiału dowodowego, a tym samym przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów w zakresie oceny, że powód na podstawie swojego doświadczenia życiowego miał świadomość zagrożenia wypadkiem oraz, że miał wpływ na warunki i przebieg pracy oraz braku wskazania w oparciu o jakie kryteria ustalił 50 % przyczynienie się powoda o zdarzenia;

- art. 445 § 1 KC poprzez przyznanie zadośćuczynienia w wysokości nieodpowiedniej do rozmiaru doznanych cierpień, liczby przebytych operacji związanych z wypadkiem, stresu powypadkowego, utraty możliwości zarobkowania w dotychczasowym zawodzie, uciążliwości doznanego kalectwa połączonego z oszpeceniem, pogorszenia szans na przyszłość, także w zakresie ułożenia sobie życia rodzinnego oraz jego innych dożywotnich skutków.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o uchylenie wyroku i zmianę w zaskarżonej części, poprzez przyznanie „pozwanemu” (powinno być „powodowi”) kwoty zadośćuczynienia żądanej w pozwie, tj. 120 000 zł z zasądzeniem kosztów zastępstwa procesowego w/g norm przepisanych od pozwanej i interwenienta wraz ze zwrotem opłaty skarbowej za pełnomocnictwo lub o zwrot sprawy w zaskarżonej części do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji. Wniósł także o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych od pozwanego i interwenienta w II instancji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Wbrew zarzutom zawartym w apelacji pozwanej Sąd I instancji nie naruszył art. 233 § 1 kpc. W szczególności miał podstawy do przyjęcia, że powód nie otrzymał odpowiedniej odzieży ochronnej, w tym okularów.

Z materiału sprawy wynika, że nie było wystarczającej liczby okularów ochronnych w związku z czym nie wszyscy pracownicy zatrudnieni przy pracach wyburzeniowych mogli z nich korzystać. Oceny tej nie podważa ta okoliczność, że pozwana złożyła do akt kserokopie faktur na zakup m. in. okularów ochronnych, z których wynika m.in., że pozwana dokonywała zakupu okularów, ale były to pojedyncze sztuki.

Pozwana nie wykazała też by zeznania św. L. nie zasługiwały na wiarę z tej przyczyny, że ze względu na sposób rozwiązania z nim „współpracy” mógł on żywić urazę do pozwanej.

Przede wszystkim należy podkreślić, że z uwagi na trudne i niebezpieczne dla zdrowia warunki pracy i związane z tym podwyższony stopień ryzyka (prace wyburzeniowe, rozbiórkowe) obowiązkiem pozwanej było zapewnienie wszystkim zatrudnianym, niezależnie od tego czy byli pracownikami stałymi czy pracowali dorywczo, odpowiedniej odzieży i sprzętu zabezpieczającego przed urazami, a tego obowiązku – pozwana nie wypełniła, skoro z zeznań świadka D. L. jak i powoda, które zasługują na wiarę – wynika, że pracownicy wymieniali się sprzętem, w tym okularami ochronnymi.

To, że świadek R. F. zeznał, że wielokrotnie widział powoda ubranego w odzież ochronną i okulary nie znaczy, że krytycznego dnia powodowi zapewniono taką odzież i sprzęt ochronny.

Z zeznań powoda wynika wprawdzie, że na terenie budowy przebywał inspektor BHP ale w istocie rozmawiał z kierownictwem a nie dokonywał ustaleń co do warunków pracy.

Pozwana nie przeczy, że powód doznał uszczerbku na zdrowiu wskutek urazu oka lewego. Nie wykazała natomiast by powód ignorował polecenia pozwanej w zakresie noszenia odzieży ochronnej oraz by ta okoliczność przemawiała za przyjęciem wyłącznej odpowiedzialności powoda za zaistnienie wypadku. Kwestię tę należycie ocenił Sąd Okręgowy przyjmując, że powód w połowie przyczynił się do zdarzenia.

W szczególności podzielić należy stanowisko Sądu Okręgowego, że powód akceptując warunki pracy, brak odzieży ochronnej i zabezpieczenia w postaci okularów ochronnych podjął się wykonywania zleconej mu pracy, a tym samym przyczynił się do zdarzenia. Powód nie miał wprawdzie wpływu na organizację i warunki pracy na budowie, tym niemniej miał wpływ na to czy podejmie się czy też nie wykonywania tej pracy. Nie był przymuszony do podjęcia tego zatrudnienia. W tym stanie rzeczy należy aprobować stanowisko I instancji, że zachowanie powoda jak i pozwanej w równym stopniu przyczyniło się do zdarzenia.

Zarzut naruszenia art. 382 ( ? ) kpc w zw. z art. 233 § 1 kpc zawarty w apelacji powoda jest bezzasadny, przy czym zauważyć należy, że w istocie jest to zarzut naruszenia art. 362 kc, a nie przepisów postępowania.

Bezzasadny jest także zawarty w apelacji powoda zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc w zakresie nieprawidłowej oceny materiału dowodowego, a tym samym przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów w zakresie oceny, że powód na podstawie swojego doświadczenia życiowego miał świadomość zagrożenia wypadkiem oraz, że miał wpływ na warunki i przebieg pracy. W nawiązaniu do tego zarzutu wskazać należy, że oczywistym być musi, że z uwagi na doświadczenie zawodowe powód musiał mieć świadomość trudnych i niebezpiecznych warunków pracy i związanego z tym zagrożenia dla zdrowia. Jeżeli jednak mimo braku zapewnienia odpowiedniej odzieży i sprzętu ochronnego powód podjął się wykonywania tej pracy, to aprobować należy stanowisko Sądu I instancji, że powód przyczynił się do zdarzenia w 50%.

Zarzut naruszenia art. 455§1 kc jest także bezzasadny już to z tej przyczyny, że powód domagał się zadośćuczynienia w wysokości 120.000 zł.

Sąd nie mógł wyjść ponad tak sformułowane żądania, a zatem w sytuacji gdy (trafnie) przyjął, że powód w połowie przyczynił się do wypadku, to w konsekwencji prawidłowo określił wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia na kwotę 60.000 zł.

W tym kontekście należy także ocenić zasadność zarzutu apelacji pozwanej co do „błędu w ustaleniach faktycznych” w istocie naruszenia art. 445 § 1 kc polegającego na przyznaniu przez Sąd I Instancji odszkodowania w kwocie 60.000 złotych.

Wbrew stanowisku skarżącej nie można przyjąć by zasądzona na rzecz powoda kwota zadośćuczynienia (a nie odszkodowania) była wygórowana, a dla ustalenia tej wysokości bez znaczenia pozostają takie okoliczności jak to, że powód obecnie pracuje oraz, że uszczerbek na zdrowiu nie ogranicza jego „zdolności bytowej”.

Powód nie dochodził bowiem jakichkolwiek roszczeń z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej czy też z tytułu ograniczenia zdolności do pracy względnie zwiększenia potrzeb a domagał się jedynie zadośćuczynienia w wysokości 120 000 złotych.

Z powołanych przyczyn obie apelacje jako bezzasadne ulegały oddaleniu (art. 385 kpc).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z art. 100 zd. 1 kpc.