Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 382/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 grudnia 2014r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Maria Mrozik-Sztykiel

Sędziowie: SA – Rafał Kaniok (spr.)

SO (del.) – Ewa Gregajtys

Protokolant: – st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Jerzego Mierzewskiego

po rozpoznaniu w dniu 26 listopada 2014 r.

sprawy T. C.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 270 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionych przez obrońcę oskarżonego i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 23 maja 2014 r. sygn. akt VIII K 127/13

I.  zmienia wyrok w zaskarżonej części w ten sposób, że:

1)  uchyla orzeczenie o karze łącznej pozbawienia wolności określone w pkt II wyroku;

2)  uznaje, że zachowania przypisane oskarżonemu T. C. w pkt I 1) i I 2) zaskarżonego wyroku zostały podjęte w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz przyjmuje, że stanowią one jeden czyn ciągły wyczerpujący dyspozycję art. 270 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za tak przypisany czyn na mocy tych przepisów skazuje go i wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

3)  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres próby wynoszący 5 (pięć) lat;

II.  w pozostałej zaskarżonej części utrzymuje wyrok w mocy;

III.  zasądza od oskarżonego T. C. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w sprawie, w tym opłatę w kwocie 180 (sto osiemdziesiąt) zł za obie instancje.

UZASADNIENIE

T. C. został oskarżony o to, że:

I.w dniu 13 grudnia 2012 roku w W., województwo (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził T. G. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci samolotu typ C. (...), o oznaczeniu fabrycznym (...) (...) i nr fabrycznym (...), o wartości 750.000,00 złotych, w ten sposób, iż wiedząc że dokument opatrzony podpisem (...) 15.08.2012”. wypełniony treścią w formie maszynowej, zatytułowany (...), nie zawiera oświadczenia woli T. G. (1) o przeniesieniu na rzecz Fundacji (...) w W. własności wymienionego w nim samolotu, po uprzednim uzyskaniu poświadczenia za zgodność odpisu wymienionego dokumentu przez notariusza Z. K. Kancelaria Notarialna w Z., Repertorium A Nr (...) w dniu 13 grudnia 2013 roku, celem użycia za autentyczny, przedłożył jego odpis wraz ze zgłoszeniem do (...) w W., w ten sposób uzyskał jego rejestrację - nr świadectwa (...), na rzecz Fundacji (...) w W., jako jej reprezentant, tym samym w dniu 16 sierpnia 2012 roku w W. wprowadził T. G. (1) w błąd, że blankiet w postaci kartki papieru formatu A4, białej w linie poziome, ze znakiem (...) w dolnym prawym rogu, na którym T. G. (1) złożył podpis (...), zostanie wypełniony inną treścią niż ta która na nim widnieje;

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. zb. z art. 270 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;

II.w dniu 06 grudnia 2012 roku w G., powiat (...), województwo (...), użył kserokopii dokumentów w postaci kartki papieru A4, białej w linie poziome, ze znakiem (...) w dolnym prawym rogu, wypełnionej treścią w formie maszynowej, opatrzonej podpisem (...) zatytułowanego (...) oraz podpisem (...) i pieczęcią firmową Fundacja (...), i kartki papieru formatu A4, białej w linie poziome, ze znakiem (...) w dolnym prawym rogu, wypełnionej treścią w formie maszynowej, opatrzonej podpisem (...) - oświadczenie o zobowiązaniu na kwotę 1.000.000,00 złotych, celem okazania ich T. G. (2) i J. T. (1) wiedząc, że wymienione dokumenty nie zawierają oświadczeń woli T. G. (1);

tj. o czyn z art. 270 § 2 k.k.

III.w dniu 21 stycznia 2013 roku w Z., powiat (...), użył dokumentów w postaci: kartki papieru format A4, białej w linie poziome, ze znakiem (...) w dolnym prawym rogu, wypełnionej treścią w formie maszynowej, opatrzonej podpisem (...) oraz podpisem (...) i pieczęcią firmową Fundacja (...) zatytułowanego (...) i kartki papieru formatu A4, białej w linie poziome, ze znakiem (...) w dolnym prawym rogu, wypełnionej treścią w formie maszynowej, opatrzonej podpisem (...) - oświadczenie o zobowiązaniu na kwotę 1.000.000,00 złotych, w celu okazania ich notariuszowi Z. K. Kancelaria Notarialna w Z., i uzyskania zgodności odpisu z okazanym dokumentem Repertorium A Nr (...), wiedząc, że wymienione dokumenty nie zawierają oświadczeń woli T. G. (1)

tj. o czyn z art. 270 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 23 maja 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie:

I.T. C. w ramach czynów zarzucanych mu w pkt. I i III a/o:

1.uznał za winnego tego, że działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w dniach 13 grudnia 2012 roku i 21 stycznia 2013 roku używał dokumentu opatrzonego podpisem (...) wypełnionego treścią w formie maszynowej, zatytułowany (...) wiedząc, iż nie zawiera oświadczenia woli T. G. (1) o przeniesieniu na rzecz Fundacji (...) w W. własności wymienionego w nim samolotu typ C. (...) o oznaczeniu fabrycznym (...) (...) i nr fabrycznym (...) o wartości 750.000.00 zł w ten sposób, że :

-w dniu 13 grudnia 2012 roku po uprzednim uzyskaniu poświadczenia za zgodność odpisu wymienionego dokumentu przez notariusza Z. K. Kancelaria Notarialna w Z., Repertorium A Nr (...), celem użycia za autentyczny, przedłożył jego odpis wraz ze zgłoszeniem do (...) w W. w ten sposób uzyskał jego rejestrację nr świadectwa (...) na rzecz Fundacji (...) w W. jako jej reprezentant;

-w dniu 21 stycznia 2013 roku w Z., powiat (...), użył dokumentu w postaci kartki papieru format A4, białej w linie poziome, ze znakiem (...) w dolnym prawym rogu, wypełnionej treścią w formie maszynowej, opatrzonej podpisem (...) oraz podpisem (...) i pieczęcią firmową Fundacja (...) zatytułowanego (...) w celu okazania go notariuszowi Z. K. Kancelaria Notarialna w Z., i uzyskania zgodności odpisu z okazanym dokumentem Repertorium A Nr (...), wiedząc, że wymieniony dokument nie zawiera oświadczeń woli T. G. (1) tj. popełnienia czynu z art. 270 § 2 k.k. i za czyn ten na mocy art. 270 § 2 k.k. wymierzył mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

2.uznał za winnego tego, że w dniu 21 stycznia 2013 roku w Z., powiat (...), użył dokumentu w postaci kartki papieru formatu A4. białej w linie poziome, ze znakiem (...) w dolnym prawym rogu, wypełnionej treścią w formie maszynowej, opatrzonej podpisem (...) - oświadczenie o zobowiązaniu na kwotę 1.000.000,00 złotych, w celu okazania go notariuszowi Z. K. Kancelaria Notarialna w Z., i uzyskania zgodności

odpisu z okazanym dokumentem Repertorium A Nr (...), wiedząc, że wymieniony dokument nie zawiera oświadczeń woli T. G. (1), tj. popełnienia czynu z art. 270 § 2 k.k. i za czyn ten na mocy art. 270 § 2 k.k. wymierzył mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.na mocy art. 85 k.k., 86 § 1 k.k. wymierzył T. C. karę łączną 1 (jednego) roku pozbawienia wolności;

III.na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k., 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec T. C. kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił, ustalając okres próby na 5 (pięć) lat;

IV.T. C. uniewinnił od popełnienia czynu zarzucanego w pkt II aktu oskarżenia;

V.zasądził od T. C. na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 3.292.10 zł w tym 180 zł tytułem opłaty zgodnie z art. 2 ust. 1 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych.

Od powyższego wyroku apelacje wniósł obrońca oskarżonego i prokurator.

Obrońca oskarżonego zarzucił wyrokowi:

1. mającą wpływ na treść orzeczenia obrazę przepisów postępowania, tj.:

-art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. - poprzez bezzasadne oddalenie przez Sąd na rozprawie w dniu 4 kwietnia 2014 r. wniosków dowodowych obrońcy oskarżonego sformułowanych w piśmie z dnia 30 stycznia 2014 r. o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków W. R. (1), M. D. i D. M. jako niemających znaczenia z punktu widzenia postępowania, podczas gdy zeznania wskazanych świadków były istotne dla poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych w sprawie w zakresie: konieczności i potrzeby sporządzenia umowy sprzedaży samolotu marki G. (świadek W. R. (1)), okoliczności zakupu samolotu marki C., użytkowania i serwisu samolotu oraz stosunków panujących pomiędzy pokrzywdzonym a oskarżonym (świadkowie M. D., D. M.), a ich oddalenie skutkowało ograniczeniem prawa do obrony oskarżonego oraz dokonaniem ustaleń faktycznych w oparciu o nie w pełni zgromadzony materiał dowodowy, co przyczyniło się do wydania błędnego orzeczenia w sprawie;

-art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. - wynikającą z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów poprzez dokonanie ich jednostronnej, wybiórczej i dowolnej analizy z naruszeniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego, i oparcie się w istocie jedynie na treści zeznań pokrzywdzonego T. G. (1), z jednoczesnym uznaniem za niewiarygodne treści wyjaśnień oskarżonego w zakresie, w jakim sprzeczne one były z treścią zeznań T. G. (1) oraz pominięciem pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, podczas gdy w ich kontekście zeznania pokrzywdzonego T. G. (1) uznać należy za pozbawione przymiotu wiarygodności w newralgicznych dla sprawy fragmentach;

-art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. - poprzez zbiorcze powołanie dowodów, na podstawie których Sąd poczynił ustalenia faktyczne w sprawie, co uniemożliwia zidentyfikowanie, na podstawie jakich konkretnie dokumentów ujawnionych na rozprawie, Sąd poczynił dane ustalenia faktyczne;

-art. 230 § 2 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. - poprzez niewydanie na rzecz oskarżonego dowodu rzeczowego w postaci dowodu rzeczowego nr 5 z aktu oskarżenia w postaci komputera przenośnego marki (...)z ładowarką, podczas gdy dowód ten nie był niezbędny Sądowi na etapie postępowania rozpoznawczego, a dokumenty, które znajdowały się na tym laptopie zawierały i zawierają istotne treści z punktu widzenia prawa do obrony oskarżonego i tym samym ograniczenie prawa do obrony oskarżonego w toku niniejszego postępowania;

-art. 399 § 1 k.p.k. - poprzez nieuprzedzenie przez Sąd o możliwości zakwalifikowania przypisywanych oskarżonemu czynów jedynie z art. 270 § 2 KK, co uniemożliwiło możliwość rzeczywistego przygotowania do obrony;

2.mające wpływ na treść orzeczenia błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegające na:

- bezpodstawnym ustaleniu, że oskarżony „przedstawił mu (T. G. (1) - M.K.) do podpisu trzy kartki in blanco w linie opatrzone logiem (...). Kartki te po podpisaniu miały zostać wypełnione treścią, co do której panowie się umówili. Pierwsza kartka miała zawierać umową kupna sprzedaży samolotu marki C. o nazwie komercyjnej C. (...) pomiędzy T. G. (1), a W. R. (1), gdyż umowa taka pomimo nabycia samolotu przez T. G. od W. R. w dniu 19 lipca 2012 r. nie została sporządzona. Druga kartka miała być wykorzystana do sporządzenia umowy dzierżawy samolotu C. przez Fundacją (...). Na trzeciej kartce, podpisanej in blanco przez T. G. miało być sporządzone upoważnienie dla T. C. do zarejestrowania samolotu w rejestrze cywilnych statków powietrznych prowadzonym przez U. L. C.. T. G. (1) podpisał czyste trzy kartki umieszczając na nich swój podpis (...), podczas gdy powyższe sprzeczne było z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego, zwłaszcza wobec faktu, że jak przyjął Sąd, umowa dzierżawy była już w tym czasie przygotowana, a zatem nie było jakichkolwiek racjonalnych powodów, aby pokrzywdzony miał zostawiać Oskarżonemu pustą kartkę papieru ze swoim podpisem celem uzupełnienia jej treścią umowy dzierżawy;

- bezpodstawnym ustaleniu, że „treść kwestionowanych dokumentów została naniesiona już po nakreśleniu na niej podpisów przez T. G. w momencie zaostrzenia się konfliktu między panami, po 30 sierpnia 2012”, podczas gdy nie sposób powyższego w żaden sposób wyprowadzić z całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie;

- bezpodstawnym ustaleniu, że „w tej dacie (30 sierpnia 2012 r.- dopisek M.K.) oskarżony złożył wniosek o rezerwację znaków w U. L. jeszcze w imieniu T. G. jako właściciela samolotu” podczas gdy na stosownym formularzu nie wskazano, że Wnioskodawca (T. G. (1)) jest właścicielem samolotu.

W konkluzji skarżący wniósł o:

1.uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania względnie w przypadku zaistnienia ku temu podstaw

2.zmianę zaskarżonego wyroku w jego pkt. I-III i V poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów.

Prokurator zarzucił wyrokowi:

1)art. 284 § 1 k.k. poprzez jego niezastosowanie, a mianowicie uznanie w granicach ustalonego przez Sąd pierwszej instancji stanu faktycznego, iż zachowanie oskarżonego nie wyczerpuje znamion przestępstwa przywłaszczenia, nie wychodząc poza granice oskarżenia;

2)art. 12 k.k. poprzez jego niezastosowanie w podstawie prawnej skazania za czyn opisany w pkt I podpunkt 1 w części dyspozytywnej wyroku;

3) art. 91 § 1 k.k. poprzez jego niezastosowanie w podstawie prawnej wymierzenia kary (pkt II części dyspozytywnej wyroku).

W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części (pkt I, II i III części dyspozytywnej wyroku) i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Warszawie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego jest bezzasadna natomiast apelacja prokuratora okazała się uzasadniona tylko w tym zakresie, w którym podniesione w niej zarzut i okoliczności skutkowały zmianą zaskarżonego wyroku w kierunku korzystnym dla oskarżonego.

I.

Nie zasługuje na uwzględnienie, zawarty w apelacji obrońcy oskarżonego zarzut obrazy przepisów postępowania, mającej mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia.

Na wstępie należy stwierdzić, że, wbrew stanowisku skarżącego,
Sąd I instancji w sposób wyjątkowo staranny i wnikliwy przeprowadził postępowanie dowodowe w sprawie. Wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy dowody i okoliczności, ujawnione w toku postępowania, zostały przez Sąd I instancji wszechstronnie rozważone i poddane dokładnej analizie, a na ich podstawie Sąd ten poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał winę oskarżonego w zakresie przypisanego mu w wyroku czynu.

Ocena materiału dowodowego, dokonana przez Sąd I instancji, jest oceną kompletną i wszechstronną, oraz nie naruszającą granic oceny swobodnej. Jest ona zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów faktycznych i logicznych – pozostaje zatem pod ochroną art. 7 k.p.k. W takiej sytuacji kontrola instancyjna uzasadnia stwierdzenie, że zaskarżony wyrok, stosownie do treści art. 410 k.p.k. i art. 7 k.p.k., znajduje pełne oparcie w prawidłowo dokonanej ocenie całokształtu okoliczności i dowodów ujawnionych w toku rozprawy głównej i że, tym samym, wbrew wnioskom apelacyjnym, nie ma podstaw do zdyskwalifikowania tegoż rozstrzygnięcia.

Wywody skarżącego zawarte w apelacji sprowadzają się, w przeważającej mierze, do polemiki z ustaleniami faktycznymi i oceną materiału dowodowego dokonaną przez Sąd I instancji, a także do zastrzeżeń dotyczących rozstrzygnięć w zakresie wniosków dowodowych.

Skarżący ogranicza się w zasadzie do zakwestionowania tych ustaleń, ocen i rozstrzygnięć, przedstawiając w to miejsce własne, subiektywne, poglądy i nie przytaczając na ich poparcie żadnych skutecznych argumentów.

Za bezpodstawne uznać zatem należy zarzuty naruszenia szeregu przepisów procesowych, dotyczących kwestii przeprowadzenia i oceny dowodów (art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., 7 i 410 k.p.k.), a w konsekwencji, sformułowane w pkt II 2) apelacji zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę wyroku.

Nietrafne są też zarzuty apelacyjne dotyczące obrazy art. 424 k.p.k., art. 230 § 2 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. i 399 § 1 k.p.k.

Pisemne uzasadnienie, jako sporządzone już po wydaniu wyroku, nie mogło mieć wpływu na treść tegoż rozstrzygnięcia. Ewentualne niespełnienie wymagań określonych w art. 424 k.p.k. nie wystarczy zatem do zastosowania art. 438 pkt 2 k.k. lecz wskazuje jedynie na potrzebę szczególnie wnikliwej kontroli zaskarżonego orzeczenia. Podobnie nie ma podstaw do uznania za obrazę, mogącą rzutować na treść wyroku w rozumieniu art. 438 pkt 2 k.p.k., uchybienia, polegającego na nieprzedstawieniu stronom możliwości nieuwzględnienia (w podstawie prawnej skazań za czyn opisany w pkt I a.o.), przepisów art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. Oskarżony w tym zakresie został bowiem skazany na podstawie art. 270 § 2 k.k., który to przepis stanowił element kwalifikacji określonej w akcie oskarżenia, w związku z ww. przepisami art. 286 § 1 k.k. i 294 § 1 k.k.

Nie sposób zatem zgodzić się w tym przypadku z twierdzeniem skarżącego, że powyższe uchybienie uniemożliwiało przygotowanie rzeczywistej obrony oskarżonego.

Z kolei za bezprzedmiotowy uznać trzeba zarzut obrazy art. 230 § 2 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. Dowód rzeczowy w postaci komputera przenośnego marki H. został bowiem wydany oskarżonemu na podstawie postanowienia Sądu Okręgowego z 22 września 2014 r. (k. 647). Jak wynika z treści, złożonego w postępowaniu międzyinstancyjnym, wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego z 21 listopada 2014 r., korespondencja mailowa, na którą powołuje się skarżący w ww. zarzucie, została ujawniona w obecności notariusza i przedstawiona w postaci aktu notarialnego (k. 703). Sąd Apelacyjny, na rozprawie odwoławczej w dniu 26 listopada 2014 r., zaliczył powyższy dokument w poczet materiału dowodowego sprawy – co w istocie doprowadziło do zdezaktualizowania na etapie postępowania odwoławczego zarzutu obrazy ww. przepisów.

Jak już powiedziano na uwzględnienie nie zasługuje, przedstawiony w pkt 2 apelacji, zarzut popełnienia błędów w ustaleniach faktycznych, które miałyby, w ocenie skarżącego, wpływać na ostateczny kształt wyroku. Ustalenia faktyczne wyroku, wbrew przekonaniu skarżącego, zostały bowiem dokonane w oparciu o wyczerpującą analizę całokształtu dowodów i okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, zaś rozumowanie Sądu I instancji nie zawiera luk i błędów, które mogłyby prowadzić do ich podważenia w toku kontroli instancyjnej.

Skarżący, kwestionując ustalenia faktyczne zaskarżonego wyroku, nie przedstawił żadnych przekonywujących argumentów, które mogłyby wzruszyć tok rozumowania Sądu w tym zakresie. Prezentuje on jedynie własną, przeciwstawną interpretację ujawnionych dowodów, bazującą na wybiórczo wytypowanych fragmentach materiału dowodowego, który miałby (w jego zamyśle) wspierać wersję wskazującą na brak sprawstwa i winy po stronie oskarżonego.

Przy tym, poszczególne zastrzeżenia dotyczące ustaleń faktycznych, zaprezentowane w petitum apelacji, są z gruntu chybione. Przede wszystkim, Sąd I instancji w żadnym fragmencie swych ustaleń faktycznych nie przyjął, że umowa darowizny była już przygotowana (na piśmie) przed złożeniem przez pokrzywdzonego podpisów in banco (str. 2 – 3 apelacji)

W uzasadnieniu wyroku znajdują się w tej mierze jedynie rozważania, w których Sąd cytuje wyjaśnienia oskarżonego, dotyczące m. in. wcześniejszego przygotowania umowy dzierżawy, uznając je za nielogiczne i niewiarygodne.

Pozbawiony znaczenia z punktu widzenia wpływu na treści wyroku, jest zarzut dotyczący stwierdzenia przez Sąd, że treść zakwestionowanych dokumentów została naniesiona po 30 sierpnia 2012 r. (zdanie drugie ze str. 17 uzasadnienia wyroku). W tym samym zdaniu, Sąd zawarł bowiem (a w zasadzie powtórzył), kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy ustalenie, iż treść tą naniesiono po nakreśleniu podpisów przez T. G. (tj. po 15/16 sierpnia 2012 r.).

Za zupełnie poprawne, wbrew twierdzeniom skarżącego, uznać trzeba ustalenie, że oskarżony złożył wniosek w Urzędzie Lotnictwa jeszcze w imieniu T. G. jako właściciela samolotu. Istotnym jest bowiem to, że nie składał on tegoż wniosku w imieniu Fundacji (...), co zgodnie z logiką i zdrowym rozsądkiem powinien był uczynić gdyby rzeczywiście fundacja była wówczas właścicielem ww. samolotu. N. we wniosku opcji „właściciel/użytkownik” nie stanowi, w takiej sytuacji, jakiejkolwiek przeszkody dla uznania, iż oskarżony działał wówczas w imieniu T. G., skoro właśnie jego osobę wskazał w rubryce „Dane wnioskującego” (k. 85).

Resumując stwierdzić należy, że sformułowane w pkt II 2) apelacji, zarzuty dotyczące błędów w ustaleniach faktycznych, powiązane z zarzutami naruszeń przepisów postępowania (określonych w pkt II 1) apelacji) mogących mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku, są w całej rozciągłości bezzasadne.

Odnotować w związku z tym trzeba, że na akceptację nie zasługują poszczególne argumenty, przytaczane na poparcie powyższych zarzutów w pkt od III/10 do IV/54 uzasadnienia apelacji.

Nietrafne okazały się argumenty związane z zarzutem z pkt II/1 petitum apelacji, w zakresie dotyczącym naruszeń art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. poprzez, zdaniem skarżącego, bezzasadne oddalenie wniosków dowodowych o dopuszczenie dowodów z zeznań świadków W. R. (1), M. D. i D. M.. Oddalając powyższe wnioski w pkt 3 postanowienia z 11 kwietnia 2014 r. Sąd I instancji powołał prawidłowa podstawę prawną i trafnie wykazał, że okoliczności, które mają być utrwalone za pomocą tych dowodów nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy ze względu na to, iż nie odnoszą się do zdarzeń związanych ze sporządzeniem dokumentów wskazanych w zarzutach i posłużeniem się nimi przez oskarżonego (k. 527v).

Nie jest więc tak, jak to wywodzi skarżący w pkt 11 uzasadnienia apelacji, że Sąd ograniczył się w tym zakresie jedynie do treści ustawy tj. do treści pkt 2 przepisu art. 170 § 1 k.p.k. Stwierdzić też należy, że sam fakt lakoniczności uzasadnienia rozstrzygnięcia z pkt 3 postanowienia z dnia 11 kwietnia 2014 r., nie stanowi, na gruncie niniejszej sprawy, przeszkody dla skontrolowania słuszności decyzji Sądu o oddaleniu powyższych wniosków dowodowych.

Nie sposób nie zauważyć, że skrótowa forma motywów tegoż rozstrzygnięcia jest w przeważającej mierze uzasadniona, zarówno ogólnikowością tez dowodowych sformułowanych w poszczególnych wnioskach, jak też oczywistością faktu, że wskazywane tam okoliczności nie mogą mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W szczególności nie można uznać, iż okolicznościami, które mają znaczenie dla rekonstrukcji przebiegu wydarzeń w dniach 15/16 sierpnia 2014 r. - to jest w okresie, w którym miały być sporządzone (podpisane), objęte zarzutami dokumenty, umowy darowizny oraz zobowiązania do zapłaty kwoty 1.000.000 zł tj., - są, wskazane w pkt 2) wniosku dowodowego, okoliczności towarzyszące sprzedaży i przekazania samolotu w wykonaniu umowy z dnia 19 lipca
2012 r., w tym dotyczące kwestii woli stron w zakresie sporządzenia pisemnej umowy sprzedaży samolotu.

Jest bowiem niesporne, że to oskarżony, jak wynika z jego wyjaśnień, przeprowadzał z W. R. (1) rozmowy dotyczące zakupu samolotu C. (...) i że to oskarżony w ramach tych negocjacji uzgodnił ze sprzedającym, iż nie zostanie sporządzona umowa sprzedaży na piśmie
(k. 402v). Nie ulega zatem wątpliwości, że ewentualne uzgodnienia pomiędzy W. R. i oskarżonym w tym zakresie, poczynione w lipcu 2014 r., nie stanowią okoliczności mających znaczenie dla oceny stanowiska pokrzywdzonego, który konsekwentnie twierdzi, iż w dniu 15 sierpnia
2014 r. był przekonany o konieczności sporządzenia pisemnej umowy kupna – sprzedaży ww. samolotu, wymaganej przez obsługujące go biuro rachunkowe (k. 443, 445, 446v).

Trafnie zatem Sąd I instancji uznał, że okoliczności, - które w ocenie skarżącego miały być udowodnione przez zeznania W. R. (1) - nie mając znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Podobnie rzecz się ma z okolicznościami wskazywanymi w pkt 4 omawianego wniosku dowodowego. Przecież okoliczności, dotyczące przebiegu zarządzania samolotem C. (...), od momentu jego przekazania przez zbywcę w dniu 17 lipca 2012 r., nie wymagają w niniejszej sprawie udowodnienia. Pozostaje poza sporem, że oskarżony, jak sam twierdzi, zajmował się w tym czasie osobiście wszystkimi sprawami związanymi z zarządem ww. samolotu (k. 402v).

Również okoliczności podniesione w punkcie 3 omawianego wniosku dowodowego (dotyczącym M. D.), nie mogą być uznane - również z uwagi na ogólnikowość sformułowań (np. „stosunki panujące między oskarżonym a pokrzywdzonym”) - za istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy. Z treści wniosku wynika przy tym, że dotyczy on kwestii ubocznych i co do zasady niespornych, takich jak: fakt odbycia kolejnego spotkania mediacyjnego w dniu 5 lutego 2013 r. (tj. już po wszczęciu postępowania karnego w niniejszej sprawie), czy też zachowanie pokrzywdzonego podczas spotkań towarzyskich i różnego rodzaju uroczystości.

W tym kontekście, za bezzasadne uznać należy stanowisko skarżącego, który - rozbudowując na potrzeby środka odwoławczego, treści zawarte w tezach omawianych wniosków dowodowych - usiłuje bezskutecznie wykazać, iż przesłuchanie świadków wymienionych w jego wniosku dowodowym mogłoby doprowadzić do poczynienia odmiennych (prawidłowych) ustaleń faktycznych w sprawie. Na akceptację nie zasługuje w tej mierze zwłaszcza konkluzja, że bez przesłuchania W. R. na okoliczność jego woli co do sporządzenia umowy na piśmie, wadliwe jest ustalenie, iż na jedną z kartek podpisanych in blanco miała być wypełniona treścią umowy kupna – sprzedaży samolotu C. (...).

Jak już powiedziano, kwestia woli W. R. w tym zakresie, w dacie nabycia samolotu (19 lipca 2012 r.), nie podważa ustalenia co do tego, że w późniejszym czasie (15/16 sierpnia) pokrzywdzony uznał za konieczne podjęcie czynności zmierzających do sporządzenia umowy w formie pisemnej.

Podsumowując, stwierdzić należy, że skarżący nie wykazał w sposób skuteczny, iż przeprowadzenie któregokolwiek z dowodów, określonych w zarzucie z II 1) petitum apelacji, mogło mieć wpływ na treść orzeczenia Sądu I instancji. Kontrola instancyjna sposobu procedowania w kwestii wniosków dowodowych, wskazuje natomiast, że Sąd I instancji wnioski te zasadnie oddalił i stanowisko swoje w tej mierze wystarczająco uzasadnił. Tym, samym zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 170 § 1 pkt 2 k.k. - w sposób rzutujący na treść orzeczenia, w rozumieniu art. 438 pkt 2 k.p.k. - uznać trzeba za bezzasadny.

Z kolei zarzutowi (zawartemu w tym samym pkt I 1) apelacji) obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z 410 k.p.k. – poprzez dokonanie, zdaniem skarżącego, dowolnej oceny dowodów oraz ich jednostronnej i wybiórczej analizy, a także oparcie się jedynie na treści zeznań pokrzywdzonego – przeczy lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Z pisemnych motywów tego orzeczenia wynika bowiem, że Sąd I instancji poddał całokształt materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wszechstronnej i obiektywnej analizie oraz ocenił szczególnie wnikliwie dowód z zeznań pokrzywdzonego T. G. (1), w korelacji z pozostałymi istotnymi dla rozstrzygnięcia dowodami, trafnie wskazując, które dowody i okoliczności potwierdzają wiarygodność tych zeznań (str. 12 – 17 uzasadnienia wyroku). Jednocześnie Sąd I instancji, po dokonaniu wyczerpującej, i respektującej zasady określone w art. 7 k.p.k. oceny wyjaśnień oskarżonego, w powiązaniu z analizą całokształtu znaczących w tej mierze dowodów i okoliczności, przekonująco wykazał, że wyjaśnienia te - w zakresie wskazującym, iż po kolacji w dniu
15 sierpnia 2012 r. przekazano pokrzywdzonemu do podpisu umowę darowizny i oświadczenie o obowiązaniu na kwotę 1.000.000 zł - nie zasługują na wiarę.

Wbrew sugestiom skarżącego (pkt 20 uzasadnienia apelacji), Sąd I instancji uwzględnił w swoich rozważaniach zarówno okoliczność, iż pokrzywdzony nadużywał alkoholu jak i fakt, że w dniu 15 sierpnia 2012 r. spożył dużą ilość alkoholu (str. 3, 11 uzasadnienia wyroku).

Zauważyć należy, że powyższe okoliczności w żadnym zakresie nie podważają trafności oceny Sądu I instancji, iż zeznania T. G., również w zakresie dotyczącym przebiegu wydarzeń w dniach 15/16 sierpnia, są logiczne i zbieżne z pozostałym materiałem dowodowym.

Za chybioną uznać należy próbę podważenia słuszności ocen i ustaleń Sądu w powyższym zakresie argumentami odwołującymi się do rzekomej nieracjonalności zachowań pokrzywdzonego i jego niestabilności emocjonalnej, na co miałyby wskazywać wyjaśnienia oskarżonego oraz kwestia podarowania i odebrania skrzypiec P. C. (1) (pkt 20 i 46 uzasadnienia apelacji). Skarżący zdaje się nie dostrzegać tego, że to właśnie wyjaśnienia oskarżonego zawierają szereg sformułowań świadczących o tym, iż działania ekonomiczne pokrzywdzonego miały wyjątkowo racjonalny, czy wręcz wyrachowany charakter, nastawiony wyłącznie na bezwzględne osiągnięcie zysku (np. 402, 402v).

Z kolei „podarowanie” skrzypiec pani P. C. nie może być uznane, jak chce to widzieć skarżący za absurdalny pomysł pokrzywdzonego (pkt 37 uzasadnienia apelacji), skoro koncepcja polegająca na użyczeniu (nie podarowaniu) instrumentu , którego właścicielem miała być Fundacja (...) ( (...)), w celu promowania tejże fundacji, była przez okres kilku miesięcy akceptowana i realizowana przez szerokie grono zainteresowanych osób. Z zeznań P. C. wynika przy tym, że zwróciła ona skrzypce w wyniku działań podejmowanych bezpośrednio przez pracownicę (...) (której prezesem zarządu był oskarżony), a nie przez T. G. (k. 526v).

Nie jest trafne stwierdzenie skarżącego (pkt 21 uzasadnienia apelacji), że zgodność zeznań świadków B. M. (1) i J. T. (1) z zeznaniami pokrzywdzonego wynika z tego, iż bazowali oni na informacjach uzyskanych od pokrzywdzonego. B. M. zeznawała bowiem nie tylko co do treści podawanych jej informacji, ale również na okoliczność wydarzeń, których była bezpośrednim świadkiem np. rozmowy pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym w dniu 26 września 2012 r., czy też przypadków pozostawiania przez pokrzywdzonego podpisów in blanco
(k. 407 – 408). Analogiczna uwaga dotyczy treści zeznań J. T. np. odnoszących się do reakcji pokrzywdzonego w związku z ujawnieniem mu dokumentów opatrzonych datą 15 sierpień 2012 r. (k. 437).

Zastrzeżenia skarżącego co do zbiorczego przedstawienia dowodów wspierających ustalenia faktyczne wyroku (pkt 22 uzasadnienia apelacji) uznać należy za chybione. Sąd I instancji- niezależnie od powyższej (pożytecznej na gruncie niniejszej sprawy) praktyki - dodatkowo, w ramach rozważania każdej istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy kwestii, odwoływał się do konkretnego dowodu, (a nawet do jego fragmentu), precyzyjnie wskazując odpowiednią kartę akt sprawy.

Wbrew stanowisku skarżącego Sąd I instancji nie wyraził w swoich rozważaniach poglądu, że z zeznań świadka B. M. (1) można wyciągnąć wniosek, iż pokrzywdzony pozostawił oskarżonemu karty in blanco ze swoim podpisem (pkt 24). Natomiast potwierdzone przez ww. świadka (i niekwestionowane przez skarżącego) okoliczności, że pokrzywdzony ufał oskarżonemu i że pozostawiał zaufanym osobom kartki z podpisami in blanco, analizowane w korelacji z pozostałymi dowodami i okolicznościami, (szczegółowo omówionymi w poszczególnych akapitach uzasadnienia wyroku od str. 13 do str. 17), stanowiły jedną z istotnych przesłanek pozwalających na poczynienie stanowczego ustalenia, iż również w nocy z 15 na 16 sierpnia 2012 r. pokrzywdzony pozostawił – tym razem oskarżonemu – podpisane przez siebie kartki, w celu uzupełnienia ich (w późniejszym czasie) uzgodnioną wcześniej treścią.

Suma owych, precyzyjnie wykazanych oraz logicznie ze sobą powiązanych, faktów i okoliczności, stwarzała stabilną podstawę dla przyjęcia przez Sąd I instancji trafnej oceny, co do wiarygodności zeznań pokrzywdzonego w tym zakresie i tym samym wskazywała na konieczność odrzucenia wersji zaprezentowanej przez oskarżonego.

Za gołosłowną uznać należy koncepcję, zaprezentowaną przez skarżącego w pkt 25 uzasadnienia apelacji. Pokrzywdzony wytłumaczył bowiem w sposób przekonujący, w swych zeznaniach dlaczego podpisał kartki in blanco 15/16 sierpnia 2012 r. skoro miał ponownie ujrzeć oskarżonego 10 dni później (k. 446). Natomiast argument podniesiony w tym zakresie przez skarżącego, paradoksalnie podważa linię obrony oskarżonego przy zastosowaniu przeciwstawnego rozumowania - dlaczego oskarżony i pokrzywdzony mieliby podpisywać umowę darowizny w dniach 15/16 sierpnia 2012 r., skoro mieli zaplanowane spotkanie już po 10 dniach, a umowa ta (jak nieprzekonująco wywodził oskarżony) i tak miała być objęta tajemnicą przez bliżej nieokreślony okres czasu (pozwalający na korzystanie przez pokrzywdzonego z możliwości „optymalizowania” podatków).

W ramach uzasadnienia apelacji następnie skarżący popada w sprzeczność, z jednej strony przyjmując w pkt 24, iż pokrzywdzony ufał oskarżonemu, a z drugiej strony podnosząc w pkt 26, iż pokrzywdzony niewątpliwie dopilnowałby kwestie związane ze sporządzeniem dokumentów z 15/16 sierpnia 2012 r.

Wbrew oczekiwaniom skarżącego nie sposób na tej podstawie zanegować wiarygodność zeznań pokrzywdzonego wskazujących, że miał on pełne zaufanie do oskarżonego i nie sprawdzał czy sporządzono ww. dokumenty oraz, że dopiero w listopadzie 2012 r. stwierdził, iż do jego biura rachunkowego nie wpłynęła umowa dzierżawy i umowa kupna – sprzedaży samolotu (k. 446 – 446v).

Pozorny charakter mają wątpliwości skarżącego dotyczące umiejscowienia podpisów pokrzywdzonego pod ww. dokumentami (pkt 27 apelacji). Oskarżony musiał bowiem orientować się, w którym miejscu należy zamieścić podpisy, skoro (jak twierdzi), sama treść tych dokumentów była już wcześniej (przed wydrukowaniem) przygotowana - ok. 12 sierpnia 2012 r. (k. 306v, 403).

Przy tym nie sposób racjonalnie wykazać, że treść umów kupna- sprzedaży i dzierżawy oraz dokumentu pełnomocnictwa - które w przekonaniu pokrzywdzonego miały być zamieszczone na podpisanych przez niego kartkach - mogłaby przekraczać linię wyznaczoną przez jego podpisy, zajmując obszar większy niż zamieszone na tych kartkach, w późniejszym czasie, wydruki umowy dzierżawy oraz zobowiązania do zapłaty 1 mln. zł (k. 9, 11).

W wywodach z pkt 29 apelacji skarżący wyraźnie wypacza sens trafnych rozważań Sądu, dotyczących braku logiki w wyjaśnieniach oskarżonego (str. 16 uzasadnienia wyroku). Wbrew sugestiom skarżącego w ocenie Sądu I instancji, nielogiczne i niewiarygodne jest to, że oskarżony w ogóle przygotował do podpisania umowę dzierżawy (i pełnomocnictwo) w sytuacji gdy, z uwagi na wysokość proponowanego przez pokrzywdzonego czynszu dzierżawnego, nie zamierzał takiej umowy podpisywać.

Nietrafny jest (o czym była już z mowa przy rozważaniach dotyczących zarzutu z art. 438 pkt 3 k.p.k.), wyrażony w pkt 31 apelacji pogląd o rzekomym przyznaniu przez Sąd I instancji, że umowa dzierżawy była już (tj. przed złożeniem podpisów) przygotowana. Takiego stwierdzenia, w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, po prostu nie ma. Ponadto fakt ewentualnego posiadania projektu takiej umowy nie ma w niniejszej sprawie żadnego znaczenia, przy uwzględnieniu punktu widzenia potencjalnego sprawcy czynu z art. 270 § 2 k.k. W interesie sprawcy leżało bowiem zatajenie faktu posiadania projektu umowy dzierżawy, w celu pozyskania podpisów in blanco od pokrzywdzonego, pod pretekstem sporządzenia takiej umowy w późniejszym czasie.

Co do zastrzeżeń zawartych w pkt 30 apelacji podzielić należy w całej rozciągłości stanowisko Sądu I instancji, dotyczące nierealności założenia, iż pokrzywdzony w dniu 15 (lub 16 sierpnia) podpisał oświadczenie o zobowiązaniu się do zapłaty kary umownej w kwocie 1 mln zł na rzecz (...) (str. 15 uzasadnienia). Sam pokrzywdzony odwołuje się w tym zakresie do, bardziej dosadnego ale niezwykle trafnego, stwierdzenia, iż biznesmen nigdy nie podpisałby takiego oświadczenia „to musiałoby graniczyć z głupotą i niepoczytalnością” (k. 445). Istotnie bowiem, wersja wykreowana przez oskarżonego - że pokrzywdzony, tuż po podarowaniu Fundacji (...) mienia o wartości 750 tys. zł, osiągnął taki poziom „euforii”
(k. 403v), iż podpisał świadomie dokument, przewidujący możliwość ustania jego członkostwa w tejże fundacji i zobowiązujący go m. in. do powstrzymania się w takim wypadku od działań mogących narazić fundację na szkodę, pod rygorem zapłaty kary umownej w wysokości 1 mln. zł – wykraczała dalece poza granice zdrowego rozsądku.

Chybiony jest argument z pkt 32 apelacji. Zamiar sporządzenia umowy kupna – sprzedaży samolotu C. (...) nie był bowiem podyktowany potrzebami sprzedawcy W. R. (1), ale wynikał z późniejszego przekonania pokrzywdzonego, iż dokument taki jest niezbędny ze względu na wymagania stawiane przez jego biuro rachunkowe (k. 445v, 446v).

Wywody skarżącego zawarte w pkt 33 apelacji mijają się wyraźnie z treścią materiału dowodowego zgormadzonego w sprawie. Jest rzeczą oczywistą, że trzeci dokument, który miał powstać na podpisanej in blanco kartce papieru – tj. pełnomocnictwo pokrzywdzonego (jako właściciela samolotu) dla oskarżonego, nie byłby potrzebny w przypadku rzeczywistego przejścia własności samolotu na (...) na podstawie umowy darowizny z
15 sierpnia 2012 r. Inaczej rzecz się ma w przypadku przyjęcia, tak jak w ustaleniach faktycznych niniejszego wyroku, że uzgodniono wówczas, iż na podpisanej in blanco kartce zostanie sporządzona umowa dzierżawy. Wówczas tego rodzaju pełnomocnictwo byłoby niezbędne. Sam oskarżony przyznaje, że o ile każdy mógł wnosić o zarezerwowanie znaków rozpoznawczych dla danego samolotu, to dalsze procedowanie (tj. zgłoszenie samolotu do rejestracji w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego) musiał prowadzić właściciel (k. 465v). Co istotne, wbrew twierdzeniom skarżącego, to właśnie oskarżony wyjaśnił, że miał w dniu 15 sierpnia przygotowany dokument w postaci pełnomocnictwa do reprezentowania
T. G. przed (...) (k. 306, 403, 404v). Oskarżony nie pamięta jednak, czy dokument ten został przez pokrzywdzonego podpisany i czy posługiwał się nim przed (...).

Należy w tym miejscu jedynie odnotować, że wyjaśnienia oskarżonego są w tym zakresie niekonsekwentne. Oskarżony stwierdził bowiem w innym miejscu, że nie było żadnego takiego dokumentu i że mówił pokrzywdzonemu w grudniu 2012 r. o trzecim dokumencie tylko po to by zobaczyć jego reakcję. Ten fragment wyjaśnień oskarżonego jest zresztą wyjątkowo nieprawdopodobny (k. 404v). Jeżeli założyć hipotetycznie, że pokrzywdzony w nocy 15/16 sierpnia podpisał świadomie tylko
2 dokumenty – darowizny i zobowiązania do zapłaty 1 mln zł – to jaki sens miałoby w takiej sytuacji sprawdzanie reakcji pokrzywdzonego na (mylną) informację o podpisaniu trzeciego dokumentu, skoro obie strony (tj. oskarżony i pokrzywdzony) posiadały wiedzę, iż taki dokument nie został podpisany. Paradoksalnie , wyrafinowana taktyka oskarżonego, który mówił w trakcie spotkania mediacyjnego, w grudniu 2012 r. o trzecim dokumencie, jednocześnie zatajając treść tego dokumentu, wskazuje na wiarygodność relacji pokrzywdzonego w tym zakresie. Gdyby bowiem pokrzywdzony rzeczywiście nie podpisywał in blanco trzeciego dokumentu i tym samym, gdyby zdawał sobie sprawę z tego, iż informacja przekazana przez oskarżonego jest w tej kwestii nieprawdziwa, to z pewnością nie przedstawiałby w swoich zeznaniach wersji mówiącej o podpisaniu in blanco trzeciej kartki, na której miałaby znaleźć się treści pełnomocnictwa dla oskarżonego. Inaczej mówiąc, gdyby pokrzywdzony (wiedząc, że podpisał tylko dwa dokumenty), chciał składać fałszywe zeznania - wskazujące, że podpisał te dokumenty wyłącznie in blanco i że wypełniono je treścią niezgodną z jego wolą - to z pewnością nie istniałaby jakakolwiek potrzeba powoływania się w tych zeznaniach na istnienie podpisanego in blanco trzeciego dokumentu.

Za pozbawione istotnego znaczenia uznać należy argumenty przedstawione w pkt 34 apelacji.

Jest oczywistym, że wniosek o zarezerwowanie znaków rozpoznawczych z dnia 30 sierpnia nie został złożony w imieniu Fundacji (...), która miała być w tym czasie, zgodnie z wyjaśnieniami oskarżonego, właścicielem samolotu C. 350. Jako podmiot wnioskujący (w rubryce właściciel/użytkownik), oskarżony wpisał rzeczywistego właściciela samolotu – pokrzywdzonego T. G. (1). Nie ma innego racjonalnego wytłumaczenia powyższego faktu, tym bardziej, że wniosek o rezerwację znaków, jak wynika z jego treści, był w tym przypadku ściśle powiązany z konkretnymi zdarzeniami tj. ze zmianą właściciela samolotu (k. 85). Gdyby, jak twierdzi oskarżony, w dniach 15/16 sierpnia 2012 r. nastąpiła rzeczywista zmiana właściciela samolotu (tj. własność samolotu przeszłaby z pokrzywdzonego na (...)), to nie istniałaby wówczas jakakolwiek podstawa faktyczna lub formalna do wpisania w rubryce wnioskodawca (właściciel/użytkownik) danych pokrzywdzonego zamiast danych (...). (...) nie została tu wymieniona nawet w kategorii „użytkownik” samolotu.

Przy tym skarżący nietrafnie zarzuca Sądowi błędne przyjęcie, iż na wniosku z 30 sierpnia 2012 r. oznaczenie samolotu brzmiało SP – (...). Zdaniem skarżącego był to skrót SP- (...), który odnosił się do T. G. (1) (literał) i miał na celu docenienie układu pokrzywdzonego w dzieło Fundacji. Tymczasem, jak wyraźnie wskazano w omawianym wniosku – oskarżony domagał się pozostawienie dotychczasowych znaków SP- (...) (k. 85). Dopiero w kolejnym wniosku, złożonym w imieniu (...) jako właściciela samolotu w dniu 30 listopada 2012 r. (a więc już po zdecydowanej eskalacji konfliktu oskarżonego z pokrzywdzonym), oskarżony wniósł o zmianę znaku z SP- (...) na SP- (...) (k. 86). Trudno mówić w tym przypadku o chęci docenienia pokrzywdzonego.

Jak słusznie zauważył Sąd I instancji, wyjaśnienia oskarżonego, iż składał wniosek o rezerwację znaków SP- (...) (k. 306v), gdyż chciał sprawić przyjemność pokrzywdzonemu, są w świetle istniejącego już (tj. w dniu 30 września) konfliktu pomiędzy nimi, nielogiczne i niewiarygodne (str. 15 uzasadnienia). Uzupełaniająco dodać trzeba, iż jeszcze bardziej rozmijają się z logiką wyjaśnienia oskarżonego, że chciał zrobić przyjemność pokrzywdzonemu, wpisując jego dane w polu „wnioskodawca” (k. 406v). Przecież pokrzywdzony, nie będąc wówczas zgodnie z wyjaśnieniami oskarżonego, ani właścicielem ani też użytkownikiem samolotu, nie miałby wówczas potrzeby, a nawet możliwości, zapoznania się z treści wniosku o rezerwację znaków, w celu uzyskania owej „przyjemności”, wypływającej (jak to sugeruje oskarżony) z figurowania w rubryce dotyczącej wnioskodawcy.

Skarżący, przedstawiając argumenty zawarte w pkt 35 apelacji, wyraźnie balansuje na granicy naiwności, skoro powtarza bezwiednie za oskarżonym absurdalną tezę o istnieniu ustnej umowy pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym, dotyczącej nieujawniania pisemnej umowy darowizny samolotu z dnia 15 sierpnia 2012 r. Oskarżony raz mówił, że była taka prośba ze strony pokrzywdzonego, innym razem wskazywał, że wykonywał w tym zakresie rozkazy pokrzywdzonego (k. 403v, 405v).

Sąd I instancji trafnie odrzucił wiarygodność powyższych wyjaśnień oskarżonego (str. 15 uzasadnienia).

Nie można bowiem przejść do porządku nad, skonstruowaną na potrzeby niniejszego postępowania, karkołomną linią obrony oskarżonego, z której wynika, że pokrzywdzony, pomimo iż własność samolotu była dla niego korzystana z punktu widzenia podatkowego (jak też z uwagi na możliwość uzyskiwania czynszu za jego wydzierżawienie), zdecydował się podarować ten samolot na rzecz (...), a następnie dążył do zatajenia pisemnej umowy darowizny w celu utrzymania „optymalizacji” podatkowej. Rozumowanie takie wskazuje na zupełny bezsens zawierania umowy darowizny w dniu 15/16 sierpnia 2012 r., skoro przez nieokreślony okres czasu miałaby pozostać ona nieujawniona. Z drugiej strony, zarysowana przez skarżącego koncepcja musiałaby prowadzić do przyjęcia nierealistycznego złożenia, że pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym doszło do swego rodzaju „zmowy”, mającej na celu zatajenie rzeczywistych stosunków własnościowych i wykorzystanie związanych z tym przywilejów podatkowych – co prędzej, czy później – chociażby z uwagi na konieczność okazania umowy darowizny przy rejestracji samolotu w U. L. C., musiałoby zostać ujawnione ze wszelkimi związanymi z tym (niekorzystnymi dla stron umowy) konsekwencjami prawno- finansowymi.

Nie sposób odnieść się merytorycznie do argumentacji zaprezentowanej w pkt 36 apelacji, albowiem odwołuje się ona wyłącznie do tych, wybiórczo wyselekcjonowanych fragmentów wyjaśnień oskarżonego, których wiarygodność została zasadnie podważona przez Sąd I instancji. Dotyczy to w szczególności, rzekomego, wcześniejszego (przed 15/16 sierpnia) rozważania przez pokrzywdzonego koncepcji dokonania darowizny samolotu na rzecz (...), lub też sugestii oskarżonego, iż faktura za pośrednictwo w kupnie samolotu C. (...) została wystawiona przez (...), gdyż była potrzebna pokrzywdzonemu ze względów podatkowych
(k. 405, 403). Wiarygodne są w tym zakresie zeznania pokrzywdzonego, który konsekwentnie twierdził, że od początku ustalono, iż samolot stanowiący jego własność będzie dzierżawiony dla (...) (k. 442, 443) oraz, że faktura „za pośrednictwo” została wstawiona przez (...) i uregulowana przez niego, tylko dlatego, iż fundacja wydała wcześniej wszystkie środki
(k. 442).

Za prawdziwością zeznań pokrzywdzonego w tym zakresie przemawia treść korespondencji mailowej, ujawnionej na wniosek obrońcy oskarżonego w postępowaniu odwoławczym. Już w dniu 24 lipca 2012 r., czyli w dacie zrealizowania przelewu kwoty 750.000 zł za zakup samolotu C. (...) (k. 8), pokrzywdzony ustalił z oskarżonym, iż będzie zawarta umowa za odpłatne używanie samolotu przez (...) za kwotę 50 tys. zł rocznie – co miało umożliwiać pokrzywdzonemu uzyskiwanie odpisu w kwocie 105.000 zł (k. 718, 720). Pokrzywdzony prosił oskarżonego o sporządzenie projektu dwóch „kontraktów” – na odpłatne używanie samolotu oraz dotyczącego przejścia samolotu na własność (...) po jego śmierci (k. 718). Trudno w tej sytuacji racjonalnie zakładać, że, tak jak sugeruje oskarżony, była wówczas rozważana (nieodzwierciedlona w materiale dowodowym) koncepcja darowizny samolotu, w istocie oznaczająca dobrowolną rezygnację pokrzywdzonego z ww. profitów.

Powyższa korespondencja wskazuje też na niewiarygodność twierdzeń oskarżonego, że poprzez darowiznę w dniu 15/16 sierpnia pokrzywdzony chciał uniknąć przekazania swojego majątku rodzinie w przypadku jego śmierci (vide pkt 38 apelacji). Przecież ten sam cel pokrzywdzony, jak wynika z jego korespondencji, chciał uzyskać poprzez sporządzenie dokumentu, o którym mowa w pkt 2 maila skierowanego w dniu 24 lipca 2012 r. do oskarżonego (k. 718) i to bez utraty dochodów i ulg związanych z własnością i dzierżawieniem samolotu.

Przy tym, wbrew oczekiwaniom skarżącego, załączona do materiału dowodowego, korespondencja pomiędzy oskarżonym a byłą żoną pokrzywdzonego nie wskazuje, że motywem ewentualnej darowizny była chęć uniknięcia spadkobrania przez synów (pkt 38 apelacji). Tego rodzaju sugestie zawiera wyłącznie email skierowany przez oskarżonego do A. G. w dniu 17 marca 2013 r., czyli już w trakcie trwania czynności procesowych w niniejszej sprawie (k. 616 – 617). Na marginesie godzi się zauważyć, że treść ww. korespondencji, w której oskarżony sugeruje byłej żonie pokrzywdzonego by włączyła się „w tą sprawę” licząc, że wspólnie uda się obnażyć „prawdziwe motywacje, naturę i pokrętny charakter” pokrzywdzonego, nie rzutuje w sposób pozytywny na ocenę osobowości oskarżonego oraz na ocenę metod działania stosowanych przez oskarżonego wobec pokrzywdzonego .

Za trafne, wbrew zastrzeżeniom skarżącego, uznać należy konkluzje Sądu I instancji, dotyczące uregulowania przez pokrzywdzonego faktury za serwisowanie samolotu w okresie, w którym (według oskarżonego) nie był on już jego właścicielem. Istotne jest w tym wypadku nie tylko to, że pokrzywdzony jeszcze 26 października 2012 r. dokonał płatności za serwisowanie samolotu w firmie (...) - w tym również za okres po podpisaniu dokumentu z dnia 15 sierpnia (tj. okres od 16 sierpnia do
21 sierpnia) - ale również fakt, że sam oskarżony (pomimo, iż jego zdaniem pokrzywdzony nie był wówczas właścicielem samolotu), podawał dane wskazujące, iż pokrzywdzony jest podmiotem (nabywcą) zobowiązanym do uregulowania tejże faktury (k. 229 – 230, 226). Przytoczony przez skarżącego (k. 41 apelacji) fakt dokonania przez (...) relatywnie niewielkiej płatności, związanej z obsługą ww. samolotu w dniu 6 października 2012 r. (k. 618),w żadnym zakresie nie podważa wymowy faktu że w związku z serwisowaniem samolotu w jeszcze późniejszym okresie (24 października 2012 r.) oskarżony podawał do faktury dane wskazujące, iż nabywcą tejże usługi, zobowiązanym do zapłaty, jest pokrzywdzony (k. 263, 264).

Suma analizowanych powyżej faktów i okoliczności, we wzajemnym ich powiązaniu, wskazuje na trafność wnioskowania Sądu I instancji, że poszczególne zachowania, przede wszystkim oskarżonego, ale i pokrzywdzonego, świadczą o tym, iż w okresie po 15 sierpnia 2012 r. obaj traktowali samolot C. (...) jako własność pokrzywdzonego. Pośrednio wskazuje na to również przebieg rozmowy pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym, w dniu 26 września 2012 r., opisany w zeznaniach B. M. (k. 407v, 36v, 408).

Nie ulega też wątpliwości, że w bliżej nieokreślonym momencie, w okresie po 15 sierpnia 2012 r. dokumenty podpisane przez pokrzywdzonego in blanco, zostały uzupełnione przez oskarżonego treścią m. in. umowy darowizny samolotu, i że w związku z tym faktem oskarżony mógł, bez żadnego ryzyka podejmować działania wskazujące na to, iż właścicielem samolotu jest (...) (vide złożony w poczet materiału dowodowego wydruk strony internetowej (...) z dnia 20 września 2012 r., powołany w pkt 42 apelacji – k. 634 akt).

Bezspornym jest, że pokrzywdzony, w okresie fascynacji ideami propagowanymi przez (...), gotów był wyposażyć fundację w samolot odrzutowy. Jednak forma zaangażowania finansowego pokrzywdzonego w tą transakcję (leasing) – wpłacenie zaliczki 100 tys. USD i zabezpieczenie jej własnym majątkiem – wbrew sugestiom skarżącego (pkt 44 – 45 apelacji), nie wskazywała na to, iż pokrzywdzony zamierzał podarować ów samolot o wartości ponad 2.200.000 USD na rzecz (...) tj. analogicznie jak miał to rzekomo uczynić w stosunku do samolotu C. (...) w dniu 15 sierpnia 2012 r.

Okoliczność, że pokrzywdzony usiłuje odzyskać majątek, który w jego ocenie, został bezpodstawnie przejęty przez (...) i oskarżonego, inicjując wszczęcie szeregu postępowań karnych i procesów cywilnych, nie uprawnia (tak jak oczekuje skarżący), do uznania, iż pokrzywdzony działając w niniejszym procesie kieruje się niskimi pobudkami. W szczególności nie może świadczyć o tym, omyłkowo określona przez pokrzywdzonego, kwalifikacja przestępstwa opisanego w zawiadomieniu z dnia 6 sierpnia 2014 r. (pkt 47 – 51 apelacji – k. 633).

Wbrew stanowisku skarżącego (pkt 52 apelacji), pokrzywdzony w żadnym fragmencie, ujawnionej w postępowaniu odwoławczym, korespondencji mailowej nie przyznawał, iż podarował (...) samolot C. (...).

Przeciwnie, z maila z dnia 5 października 2012 r. wynika, że oskarżony oczekuje od pokrzywdzonego uregulowania zobowiązań dotyczących m. in. przeglądu samolotu C. 350 (k. 714). Co istotne pokrzywdzony w tym samym dniu wyraził wolę zapłacenia za ww. przegląd kwoty 11.900 zł (k. 710). Eksponowany przez obrońcę, we wniosku dowodowym z 21 listopada 2014 r., fragment oświadczenia pokrzywdzonego „Jeżeli to zawiedzie to masz jeszcze 2 narzędzia czyli I. i C.”, jak wynika z analizy kontekstu w którym zostało ono wyartykułowane, nie oznacza potwierdzenia przejścia własności samolotu C. (...) na rzecz (...), lecz jest jedynie stwierdzeniem oczywistego faktu, iż oskarżony, już co najmniej od lipca 2012 r., dysponował narzędziami które miały, w założeniu, generować dochody na rzecz (...) w tym samolotem C. (...) – k. 709. Fragment ten, postrzegany na tle innych wypowiedzi obu stron korespondencji mailowej, wpisuje się w proces ewolucji postawy pokrzywdzonego, w okresie październik – grudzień 2012 r., który sygnalizował (już w tym czasie), że nie będzie dalej sponsorował (...), i że oczekuje, iż to (...) będzie dostarczał środków na finansowanie planów i zobowiązań (k. 715, 712), a także sugerował, że w zamian za nadanie mu statusu fundatora (...) gotów jest pozostawić samolot C. (...) w fundacji (k. 13, 473v, 234v).

Mając na uwadze, wykazaną powyżej, oczywistą bezzasadność wszystkich – zgłoszonych w 54 punktach uzasadnienia apelacji – argumentów, przytoczonych na poparcie zarzutów podniesionych w petitum apelacji oraz stwierdzając, że zarzuty te są w całej rozciągłości nietrafne Sąd Apelacyjny uznał, iż nie ma podstaw do uwzględnienia wniosków apelacyjnych o uchylenie zaskarżonego wyroku lub też o jego zmianę poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów.

II.

Jak powiedziano na wstępie, niektóre zarzuty i okoliczności przytoczone w apelacji prokuratora, wniesionej na niekorzyść oskarżonego T. C., wpłynęły na wydanie orzeczenia korzystnego dla oskarżonego.

Prokurator trafnie zwrócił uwagę, w ramach podniesionych zarzutów na niezastosowanie art. 12 k.k. w podstawie prawnej skazania oskarżonego za czyn z pkt I.1) zaskarżonego wyroku, jak też zakwestionował poprawność kwalifikacji prawnej zastosowanej w odniesieniu do wszystkich czynów opisanych w wyroku.

Nie ulega wątpliwości, że w odniesieniu do obu zachowań opisanych w pkt I.1) wyroku Sąd winien przyjąć konstrukcję czynu ciągłego określoną w art. 12 k.k. Tym samym przepis art. 12 k.k. winien być uwzględniony w podstawie prawnej skazania za czyn określony w ww. pkt I.1) wyroku. Sąd I instancji - jak wynika z treści opisu czynu zamieszczonego w wyroku, jak też z odpowiedniego fragmentu pisemnych motywów wyroku wyjaśniających jego podstawę prawną - przyjął w istocie, iż czyn z pkt I.1) wyroku dotyczy działań podjętych w krótkich odstępach czasu w z góry powziętym zamiarze, jednak (najprawdopodobniej na skutek niedopatrzenia), nie zamieścił przepisu art. 12 k.k. w ramach kwalifikacji prawnej tegoż czynu.

W tym miejscu stwierdzić należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie tylko zachowania z pkt I.1) wyroku, ale wszystkie z przypisanych oskarżonemu w części dyspozytywnej tegoż wyroku zachowań, podlegają połączeniu prawnym węzłem ciągłości, przewidzianej w art. 12 k.k., jako jeden czyn zabroniony.

Zarówno bowiem zachowywania opisane w pkt I.1) wyroku, polegające na używanie bezprawnie wypełnionego blankietu, opatrzonego tytułem „Umowa darowizny”

-w dniu 13 grudnia 2012 r. w U. L. w W.,

-w dniu 21 stycznia 2013 r. w Z., w celu okazaniu go notariuszowi,

jak i zachowanie opisane w pkt I.2) wyroku, polegające na używaniu bezprawnie wypełnionego blankietu dokumentu, zawierającego oświadczenie o zobowiązaniu do zapłaty 1.000.000 zł

-w dniu 21 stycznia 2013 r. w Z., w celu okazania go notariuszowi,

zostały podjęte w krótkich odstępach czasu (co do działań z 21 stycznia 2013 r. – niemal w tym samym momencie) i co, nie ulega wątpliwości, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru.

Poszczególne zachowania stanowiły w tym przypadku zamach na to samo dobro prawne, to jest bezpośrednio na wiarygodność dokumentów, a w następstwie, na pewność obrotu prawnego. Ponieważ pomiędzy zachowaniami opisanymi w pkt I.1) i I.2) wyroku zachodzi węzeł ciągłości, w rozumieniu art. 12 k.k., Sąd Apelacyjny przyjął, iż stanowią one jeden czyn ciągły, wyczerpujący dyspozycję art. 270 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i na mocy tych przepisów wymierzył oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności, którą na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.p.k. i art. 70 § 1 k.k. warunkowo zawiesił na 5- letni okres próby.

Określając rozmiar orzeczonej kary, jak i okres jej warunkowego zawieszenia, Sąd Apelacyjny uwzględnił w całej rozciągłości kryteria i okoliczności którymi kierował się w tym zakresie Sąd I instancji.

Jest oczywistym, że powyższe rozstrzygnięcie, polegające na skazaniu oskarżonego, w ramach stawianych mu zarzutów, za jeden czyn ciągły, pociąga za sobą konieczność uchylenia rozstrzygnięcia o karzę łącznej pozbawienia wolności. Jednocześnie, wobec przyjęcia w powyższym zakresie konstrukcji czynu ciągłego, nie ma podstaw do uznania, że poszczególne czyny opisane w pkt I.1) i I.2) wyroku składają się na ciąg przestępstw o których mowa w art. 91 § 1 k.k. , a tym samym nie zachodzi w tej mierze potrzeba uchylenia zaskarżonego wyroku, na którą wskazuje skarżący w końcowym fragmencie uzasadnienia apelacji.

Nie zasługuje też na uwzględnienie zarzut sformułowany przez prokuratora w pkt 1) apelacji tj. zarzut obrazy art. 284 § 1 k.k.

Należy z całą stanowczością stwierdzić, że Sąd I instancji nie mógł dopuścić się w przedmiotowej spawie obrazy art. 284 § 1 k.k. ponieważ w sposób zasadny wykazał, że zachodzi procesowa niemożność przypisania oskarżonemu przestępstwa przywłaszczenia mienia z uwagi na to, iż stanowiłoby to, w realiach tejże sprawy, wyjście poza granicę wydarzenia faktycznego objętego zarzutem. Nie ulega wątpliwości, że postulowany przez skarżącego zabieg, polegający na objęciu opisem czynu (wskazanego z pkt I aktu oskarżenia) faktu rozporządzenia samolotem C. (...) jako właściciel poprzez jego sprzedaż w dniu 28 maja 2013 r., stanowiłby w istocie wykreowanie czynu całkowicie odmiennego, od czynu zarzucanego oskarżonemu - czynu dalece wykraczającego poza ramy zakreślone w skardze prokuratora.

Uprawnienie Sądu do rozpoznania czynu zarzucanego oskarżonemu, wyłącznie w granicach wskazanych w akcie oskarżenia, będzie respektowane tylko wówczas gdy czyn przypisany w wyroku – nawet przy zmianie jego kwalifikacji i odmienności opisu jego przebiegu - będzie dotyczył tego samego zdarzenia faktycznego, które stanowiło podstawę zarzutu określonego w akcie oskarżenia.

O tożsamości czynu, ustalonego w sentencji wyroku i zawartego w zarzutach oskarżenia, decydują więc granice owego zdarzenia faktycznego. W tej sytuacji przyjęcie - oprócz znamion czynu opisanych w akcie oskarżenia - jeszcze innych zdarzeń lub znamion czynu, będzie stanowiło takie rozszerzenie zakresu zaskarżenia, które narusza rygory zasady skargowości opisanej w art. 14 k.p.k.

W sprawie niniejszej zarzut z pkt I.1) aktu oskarżenia dotyczył zdarzenia, które zaistniało w dniu 13 grudnia 2012 r. polegającego, na doprowadzeniu pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, poprzez przedłożenie w U. L. C., bezprawnie wypełnionego blankietu (...), to jest zdarzenia wyczerpującego, w ocenie oskarżyciela, znamiona czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z 270 § 2 k.k.).

Z powyższego wynika, że fakt sprzedaży samolotu w dniu 28 maja 2013 r. nie wszedł w skład podstawy faktycznej aktu oskarżenia. Za trafne uznać należy w tej sytuacji stanowisko Sądu I insynuacji o braku tożsamości powyższych czynów - tj. czynu zarzucanego i czynu polegającego na zadysponowaniu przez oskarżonego cudzą rzeczą tak jak właściciel.
W konsekwencji nie można przyjąć, tak jak domaga się tego skarżący, że przypisanie oskarżonemu przestępstwa z art. 284 § 1 k.k. jest w niniejszym postępowaniu prawnie dopuszczalne. Z tego też względu za bezprzedmiotowe uznać trzeba odnoszenie się w niniejszych rozważaniach do, podniesionej przez skarżącego, kwestii ewentualnego zawarcia w dniach 15/16 sierpnia 2012 r. ustnej umowy dzierżawy przedmiotowego samolotu pomiędzy pokrzywdzonym i oskarżonym.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji wyroku.