Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 701/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 stycznia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący:

SSO Katarzyna Kwilosz-Babiś

SSO Zofia Klisiewicz

SSO Agnieszka Skrzekut (sprawozdawca)

Protokolant:

staż. Kinga Burny

po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2015r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa F. S.

przeciwko (...) S.A. w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Targu

z dnia 23 października 2014 r., sygn. akt I C 81/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1 800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt III Ca 701/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 23 października 2014 r. Sąd Rejonowy w Nowym Targu zasądził od strony pozwanej (...) S. A. w Ł. na rzecz powoda F. S. kwotę 2 732 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 29 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty (pkt I); kwotę 65 000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 29 stycznia 2014 r. do dnia zapłaty (pkt II) oraz kwotę 3 617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt III). Nadto nakazał ściągnąć od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowym Targu kwotę 4 554, 80 zł tytułem kosztów sądowych (pkt IV).

Sąd Rejonowy ustalił, że J. O.prowadzi gospodarstwo rolne, w skład którego wchodzi inwentarz żywy - krowy. Z tytułu posiadanego gospodarstwa rolnego (...)zawarł ze stroną pozwaną umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników. W dniu 24 lipca 2013 r. J. O.wypasał krowy na swoim pastwisku, znajdującym się obok pola powoda F. S.. Pole, na którym pasły się krowy nie było należycie ogrodzone. Ogrodzenie usytuowane było od strony drogi przegniłymi żerdziami oraz pastuchem elektrycznym. W godzinach popołudniowych powód udał się po swoje krowy, które również pasły się w sąsiedztwie pola J. O.. W pewnym momencie jedna z krów J. O.przerwała pastuch elektryczny i zaatakowała powoda. Pobodła go w klatkę piersiową, brzuch i oko. Powód widząc, że krowa atakuje go jak się porusza, przestał się ruszać. W kierunku krowy podeszły dwie inne krowy również należące do J. O., a następnie wszystkie odeszły i poszły w stronę domu J. O.. Po zdarzeniu powód wrócił do domu, był poturbowany, miał rozerwane spodnie. Z uwagi na stres nie czuł bólu. W domu położył się spać. Następnego dnia rano powód zaczął odczuwać bóle klatki piersiowej, nie mógł oddychać i nie widział na lewe oko. Z tego powodu wezwano lekarza rodzinnego, który po przyjeździe wezwał karetkę pogotowia. Powód został przewieziony do Szpitala w N., a następnie do Wojewódzkiego Szpitala (...)w K., gdzie stwierdzono pęknięcie gałki ocznej w rąbku rogówki oraz w twardówce z wypadnięciem sztucznej soczewki (wszczepionej po usunięciu zaćmy w 1999 r.), tęczówki i ciała rzęskowego, wylew krwi do wnętrza gałki ocznej lewej, pseudosoczewkowość oka prawego, a ponadto rozedmę płuc i podejrzenie (...). Powód przeszedł leczenie operacyjne. Operacyjnie zrewidowano ranę rogówkowo-twardówkową, usunięto sztuczną soczewkę, odreparowano wypadniętą tęczówkę i ciało rzęskowe z odcięciem martwiczych fragmentów, zeszyto ranę. Gałka oczna po zabiegu zachowała prawidłową ciągłość. W szpitalu tym powód przebywał do 26 lipca 2013 r. Następnie został przewieziony do (...) Publicznego Szpitala (...)w Z., gdzie przebywał do 5 sierpnia 2013 r., z uwagi na stłuczenie ściany klatki piersiowej i nadbrzusza. Podczas pobytu w szpitalu kilkakrotnie odwiedzała go synowa z dziećmi. W wyniku zdarzenia powód stał się osobą jednooczną. Oko lewe po urazie stało się okiem bezsoczewkowym. Z korekcją stosowną do oka bezsoczewkowego powód widzi lewym okiem 0,5 z korekcją + 10.0 D. Ze względu na duże uszkodzenie oka lewego (praktyczny brak tęczówki) powód nie kwalifikuje się do zabiegu operacyjnego, tj. do wtórnego wszczepienia sztucznej soczewki. Zbyt duża różnica w wadzie wzroku pomiędzy oboma oczami jaka powstała w wyniku przebytego urazu spowodowała utratę obuocznego widzenia. Oko lewe jest okiem tylko pomocniczym w procesie obuocznego widzenia, ponieważ powód obwodem pola widzenia lewego oka widzi duże przedmioty. Powód z uwagi na ten uraz stosował specjalistyczne leki okulistyczne przez okres 3-4 miesięcy. Po wypisaniu ze szpitala wymagał pomocy osób trzecich przy zakrapianiu leków, które odbywało się 6 razy dziennie. W zakrapianiu oczu powodowi pomagała synowa B. S.. Od sierpnia do września 2013 r. powód wydawał na potrzebne leki kwotę około 200 zł miesięcznie, a w październiku 2013 r. około 100 zł. W tym czasie dwukrotnie jeździł na kontrolę okulistyczną do K.. Do K.jeździł z J. S., któremu płacił 160 zł. Ponadto dwukrotnie był prywatnie u lekarza okulisty w R., gdzie jedna wizyta kosztowała go 50 zł. Odbył też wizytę kontrolną w Z., na którą zawiozła go synowa. Przebyty uraz oka spowodował u powoda trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 25%. Nadto powód odczuwał po wypadku dolegliwości bólowe głowy, klatki piersiowej, brzucha oraz kończyn górnych i dolnych. Miał problemy ze słuchem i spaniem. Powód przed wypadkiem był osobą aktywną, samodzielną, nie chorował, pracował na gospodarstwie, jeździł samochodem, traktorem. Po wypadku stracił chęć do życia, czuje się niepotrzebny, nie zajmuje się gospodarstwem, boi się wychodzić z domu, nie jeździ samochodem, ani traktorem. Powód zgłosił szkodę stronie pozwanej, jednakże ta decyzją z dnia 2 grudnia 2013 r. odmówiła wypłaty odszkodowania.

W takim stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za uzasadnione tak co do samej zasady jak i co do wysokości. Wskazał Sąd, że pozwany nie dochował należytej staranności w nadzorze nad zwierzęciem na skutek czego zwierzę to wyrządziło powodowi szkodę. Jako podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego wskazał Sąd przepis art. 431 kc. Co do wysokości przyjął Sąd, za uzasadnione podawane przez powoda koszty opieki, koszty zakupu lekarstw oraz koszty przejazdu związane z jego leczeniem. Co do wysokości zadośćuczynienia uznał z kolei Sąd, że żądana tym tytułem kwota jest adekwatna do rozmiaru krzywdy powoda i będzie stanowić dla niej właściwą rekompensatę. Miał Sąd na względzie m.in. to, że u powoda stwierdzono trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci utraty oka, tj. jednego z najważniejszych organów, którego właściwe funkcjonowanie wpływa na życie codzienne. Miał również na uwadze, że w związku z tym uszczerbkiem powód nie może wykonywać tych czynności, które dotąd były istotną częścią jego życia, wymaga pomocy osób trzecich, a co skutkowało jednocześnie negatywnymi zmianami w stanie psychicznym powoda objawiającymi się stanami depresyjnymi.

Sąd I instancji uznał, iż koszty opieki wycenione na 1 512 zł są uzasadnione w świetle opinii biegłej T. G.. Biegła podała, że leki powód miał zakrapiane w okresie początkowym przez 6 razy dziennie a od 24 września 2013r. – 3 razy dziennie. Każde zakrapianie dotyczyło zastosowania sześciu leków. Zakrapianie jednego leku trwało 2-3 minuty, następnie przerwa 3 minuty. Jednokrotne zakrapianie to zatem 3 minuty x 6 lekarstw (18 minut) plus 5 przerw po 3 minuty (15 minut), a zatem razem około pół godziny, co przy sześciu zabiegach dziennie daje czas 3 godzin dziennie, a dopiero od 24 września – 1,5 godziny dziennie. W pozwie powód podał, że od czasu jego wyjścia ze szpitala okulistycznego (co miało miejsce 26 lipca 2013 r.) miał zakrapiane oczy przez około 2 miesiące przez 3 godziny dziennie. Odliczając nawet czas pobytu powoda w szpitalu w Z., zdaniem Sądu uznać należało, że wskazane obliczenia, iż dzienny koszt opieki to co najmniej 27 zł (3 godziny po 9 zł każda), uzasadniają przyznanie – na podstawie art. 322 kpc żądanej kwoty z tego tytułu.

O kosztach orzekł Sąd na zasadzie art. 98 kpc.

Wyrok ten pozwany zaskarżył w całości apelacją, wnosząc o jego zmianę i oddalenie powództwa w całości.

Zarzucił naruszenie:

- art. 233 kpc przez uznanie, że powód doznał urazu w wyniku ataku krowy należącej do gospodarstwa rolnego ubezpieczonego, podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego nie sposób uznać tej okoliczności za udowodnioną;

-art. 444 § 2 kc w zw. z art. 6 kc przez uznanie, że powód udowodnił koszty opieki sprawowanej przez osoby najbliższe, podczas gdy w postępowaniu sądowym nie wykazano faktycznego poniesienia tych kosztów, co powinno mieć miejsce w związku z tym, że odszkodowanie to ma charakter szkody materialnej, czyli winno stanowić rekompensatę za wykazany uszczerbek w majątku powoda;

- art. 361 § 2 kc w zw. z art. 444 § 2 kc w zw. z art. 6 kc przez uznanie, że powód udowodnił wysokość kosztów opieki sprawowanej przez osoby najbliższe, w kwocie 9 zł za godzinę, podczas gdy stawka ta jest stawką wygórowaną.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

W sprawie nie zachodzą uchybienia, które Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania – art. 378 § 1 kpc.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego i przyjmuje je za własne. Za prawidłowe w świetle tych ustaleń ocenić trzeba z kolei wyprowadzone przez Sąd Rejonowy wnioski prawne.

Na uwzględnienie nie zasługuje zarzut naruszenia art. 233 kpc, którego apelujący upatrywał w błędnej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzącej do bezzasadnego w jego przekonaniu przyjęcia, że powód doznał urazu w wyniku ataku krowy należącej do gospodarstwa rolnego, ubezpieczonego u apelującego J. O..

Zważenia wymaga, że ocena dowodów stanowi co do zasady swoiste uprawienie Sądu I instancji. Przewidziane zostało ono w powyższym przepisie, na którego naruszenie wskazuje apelujący i jest wyrazem zasady bezpośredniości, która to należy do naczelnych zasad postępowania cywilnego. W ramach tego prawa Sąd dokonuje oceny dowodów na podstawie własnego przekonania, mając na uwadze cały zebrany w sprawie materiał. Granice tak dokonywanej oceny wyznaczają wyłącznie zasady logiki i doświadczenia życiowego. Jedynie wykazanie, że rozumowanie Sądu o faktach zasadom tym nie odpowiada pozwala stwierdzić, że ocena dowodów nie była dowolna lecz swobodna. Dla skutecznego obalenia dokonanej przez Sąd oceny nie jest zatem wystarczające przedstawienie przez stronę własnej, odmiennej od Sądu, choć opartej na tych samych dowodach oceny, i to nawet w sytuacji gdy także taka wersja strony odpowiada wymienionym zasadom (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2005 r., sygn. II PK 34/05).

Apelujący podnosząc zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc opierał się na twierdzeniu, że z zebranych w sprawie dowodów nie można w istocie wyprowadzić takich faktów, jakie uznał za udowodnione Sąd Rejonowy. Na poparcie takiego stanowiska wskazywał przede wszystkim, że żaden ze słuchanych w sprawie świadków nie był bezpośrednim obserwatorem zdarzenia do jakiego doszło w dniu 24 lipca 2013 r. Taka argumentacja nie może natomiast prowadzić do zamierzonych skutków. Brak jest podstaw do twierdzenia aby dany fakt, dla uznania go za wykazany wymagał potwierdzenia go przez świadków, którzy naocznie mieli możliwość jego bezpośredniego zaobserwowania. Niejednokrotnie zdarza się, że przyjmuje się za udowodniony również fakt w oparciu jedynie o całokształt okoliczności mu towarzyszących. Warunkiem jest tu stwierdzenie, że wszystkie takie okoliczności z wysokim stopniem prawdopodobieństwa wskazują, że taki fakt miał miejsce ( art. 231 kpc). W niniejszej sprawie tak postawiony warunek ocenić trzeba natomiast za spełniony. Z zeznań słuchanych w sprawie świadków, w sposób jednoznaczny wynika, że powód stwierdzonych u niego uszkodzeń ciała musiał doznać na skutek zaatakowania go przez krowę J. O.. Świadek P. B., która spotkała powoda bezpośrednio po zdarzeniu w sposób spontaniczny opisała w jakim znajdował się on stanie oraz oświadczyła, że miał on podać, że został poturbowany przez krowę. Taką przyczynę doznanych uszkodzeń ciała powód konsekwentnie też podał B. S. oraz samemu J. O.. W świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego trudno jest natomiast doszukać się, w jaki inny sposób powód, który we wskazanym dniu wracał bezspornie z pastwiska, mógłby znaleźć się w opisywanym przez P. B., czy B. S. stanie. Nie można jednocześnie umniejszać tu dowodu z zeznań samego powoda, który w sposób rzeczowy opisał cały przebieg zdarzenia. Na względzie trzeba mieć także oświadczenie J. O., w którym przyznał on, że krowa stanowiąca jego własność w dniu 24 lipca 2013 r. poturbowała powoda. Za nieprzekonujące ocenić natomiast trzeba zeznania świadka, w których usiłował on tłumaczyć, że przedmiotowe oświadczenie podpisał tylko dlatego, ze powód go o to poprosił bo potrzebował uzyskać ubezpieczenie do szpitala. Z całego kontekstu zeznań tego świadka wynika, że musiał mieć on świadomość, że do wypadku powoda doszło w taki sposób, w jaki został mu przez niego przedstawiony. Choćby fakt, iż świadek liczył się z koniecznością sprzedaży swej krowy, która to miała zaatakować powoda, prowadzi do przekonania, że w istocie nie przeczył on twierdzeniom powoda. Tym bardziej, że do podobnego zdarzenia doszło już wcześniej, zaś w sprawie wykazane zostało, że pastwisko, na którym wypasane były krowy J. O. nie było w należyty sposób ogrodzone.

Ustaleń Sądu w omawianym zakresie nie może także skutecznie dezawuować to, że w dniu zdarzenia powód nie korzystał z pomocy medycznej. Sąd Okręgowy w pełni podziela przedstawioną na tę okoliczność argumentację Sądu I instancji. Powszechnie wiadomym jest, że niektóre osoby, zwłaszcza mężczyźni z usług lekarzy korzystają jedynie w ostateczności, kiedy jest to niezbędne, podejmując w pierwszej kolejności tzw. „leczenie na własną rękę”. Taka praktyka często ma miejsce w środowiskach wiejskich, gdzie nadal dostęp do służb medycznych jest często utrudniony. Udowodnione medycznie jest z kolei to, że niektóre uszkodzenia ciała początkowo mogą nie dawać większych symptomów. Niejednokrotnie zdarza się, że dopiero na drugi dzień, kiedy to minie swoista faza „szoku” doznanego w następstwie zdarzenia zaczynają się one uwidaczniać. Nie nasuwa wątpliwości, że taka sytuacja mogła mieć miejsce w przypadku powoda, a co potwierdziła świadek B. S. (k. 47).

Na uwzględnienie nie zasługują także zarzuty naruszenia prawa materialnego.

Nie można w szczególności podzielić zarzutu naruszenia art. 444 § 2 kpc w zw. z art. 6 kc poprzez brak wykazania, aby koszty opieki sprawowane przez osoby najbliższe powoda zostały faktycznie poniesione. Jako na przedmiotowo istotne wskazać w tym miejscu można na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w orzeczeniu z dnia 26 czerwca 1959 r., sygn. I CR 933/58, w którym to wskazano, że roszczenie poszkodowanego o zwiększoną rentę z tego tytułu, że potrzebuje on stałej opieki drugiej osoby, jest uzasadnione bez względu na to, czy opiekę sprawuje płatna pielęgniarka, czy też żona poszkodowanego oraz bez względu na to, czy żona poszkodowanego może, czy też nie może zająć się pracą zarobkową i czy taką pracą się zajmuje. W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd Najwyższy wywodził, że choć małżonkowie są obowiązani m.in. do wzajemnej pomocy, a więc każdy z małżonków obowiązany jest także do wykonywania przy osobie drugiego małżonka takich posług, jakie okażą się ze względu na stan zdrowia tego drugiego małżonka konieczne, to nie wynika z tego, aby małżonek mogący te posługi wykonywać czynił to na korzyść osoby trzeciej, która z mocy przepisów o czynach niedozwolonych obowiązana jest ponieść koszty tych posług w ramach należnego choremu małżonkowi odszkodowania. Ma to zaś miejsce w sytuacji, gdy żądanie przyznania odpowiednio podwyższonej renty uzasadnione jest przepisem art. 161 § 2 k.z., który stanowi, że o wysokości renty decydują także zwiększone potrzeby poszkodowanego. W ocenie Sądu Najwyższego rzecz się przedstawia identycznie jak w wypadku świadczeń alimentacyjnych, albowiem okoliczność, że istnieją osoby, które z mocy przepisów prawa rodzinnego są obowiązane do alimentowania osoby poszkodowanej, nie uchyla bynajmniej obowiązku sprawcy szkody uiszczania odpowiedniej renty.

Nie jest istotnym zatem to, czy koszty opieki rzeczywiście zostały poniesione przez osobę najbliższą i czy wiązało się to z jakimiś wymiernymi stratami takiej osoby. W wyroku z dnia 27 stycznia 1964 r. sygn. II CR 670/63 Sąd Najwyższy wskazał wprost, że prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na konieczności korzystania z opieki osoby trzeciej, nie wymaga wykazania, że poszkodowany efektywnie wydatkował odpowiednie kwoty na koszty opieki.

Podobnie nie ma znaczenia, czy ubieganie się o zwrot kosztów takiej pomocy ze strony osoby bliskiej nie pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Wystarczającym jest stwierdzenie, że opieka taka była potrzebna, wynikała ze zwiększonych potrzeb powoda (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 marca 1969 r., sygn. I PR 28/69).

Zdaniem Sądu Okręgowego powyższe orzeczenia dotyczące żądania renty wprost można odnieść także do żądania jednorazowego odszkodowania z tytułu poniesionych kosztów leczenia. Nie ma bowiem różnicy czy koszty opieki osoby trzeciej stanowią składnik jednorazowego odszkodowania obejmujące wszelkie koszty wynikające z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia przyznanego na podstawie art. 444 § 1 kc, czy też składnik renty przyznawanej w przypadku szkód o charakterze trwałym na podstawie art. 444 § 2 kc.

Za chybiony ocenić trzeba równocześnie zarzut naruszenia art. 361 § 2 kc w zw. z art. 444 § 2 kc w zw. z art. 6 kc poprzez uznanie, ze powód udowodnił wysokość kosztów opieki sprawowanej przez osoby najbliższe w kwocie 9 zł za godzinę, podczas gdy stawka ta jest stawką wygórowaną. Jak zostało wyżej przesądzone brak jest potrzeby wykazania aby koszty opieki sprawowanej przez osoby najbliższe zostały rzeczywiście poniesione. Wystarczającym jest stwierdzenie, że pomoc taka rzeczywiście była konieczna, a obowiązany do niej był inny podmiot (tu apelujący). Ustalając wysokość należnego z tego tytułu odszkodowania Sąd Rejonowy prawidłowo zatem odniósł się do ogólnie przyjętych w tym zakresie stawek, stosując zasadę miarkowania wyrażoną w art. 322 kpc.

Z powyższych przyczyn apelacja na podstawie art. 385 kpc podlegała oddaleniu.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 98 § 1 kc w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1348).

(...)

(...)