Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1081/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Władysław Pawlak

Sędziowie:

SSA Jerzy Bess

SSA Marek Boniecki (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Beata Lech

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2014 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa D. P.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 14 maja 2014 r. sygn. akt I C 1387/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten tylko sposób, że jako początkową datę naliczania odsetek ustawowych od kwoty 26.400 zł wskazuje 26 stycznia 2012 r. zaś od kwoty 20.000 zł - 25 lutego 2012r. i oddala powództwo w zakresie żądania odsetek od kwoty 20.000 zł za okres od 26 stycznia 2012 r. do 24 lutego 2012 r.;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 1081/14

Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie

z dnia 13 listopada 2014 r.

Powód D. P. wniósł o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. na swoją rzecz kwoty 56 400 zł z ustawowymi odsetkami od dnia następującego po doręczeniu pozwu tytułem zadośćuczynienia w związku z krzywdą, jakiej doznał w wypadku komunikacyjnym, którego sprawca był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń oraz kwoty 2160 zł tytułem odszkodowania z tytułu zwrotu kosztów opieki sprawowanej nad nim w związku z wypadkiem – w obu wypadkach z uwzględnieniem 40% przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia.

W piśmie procesowym z dnia 17 czerwca 2013 r. powód rozszerzył powództwo w zakresie żądania zadośćuczynienia o dalsze 30 000 zł z ustawowymi odsetkami od 18 czerwca 2013 r., w zakresie odszkodowania o 9180 zł z ustawowymi odsetkami od 18 czerwca 2013 r. oraz wniósł o ustalenie, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność na przyszłość za skutki zdarzenia z 9 czerwca 2010 r.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa, zarzucając: że małoletni powód przyczynił się do powstania szkody w 90%, a przyznana w postępowaniu likwidacyjnym kwota 3600 zł w całości zaspokoją roszczenie z tytułu zadośćuczynienia; że rodzice ponoszą wyłączną winę w nadzorze nad powodem; że opieka nad małoletnim sprawowana była w ramach obowiązków rodzicielskich rodziców powoda.

Wyrokiem z dnia 14 maja 2014 r. Sąd Okręgowy w Krakowie: zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 46 400 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 26 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty (pkt I wyroku) oraz kwotę 8 505 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od kwoty 2 160 zł od 26 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty i od kwoty 6 345 zł od 22 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty (pkt II); ustalił, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia 9 czerwca 2010 r., jakie mogą wystąpić u powoda w przyszłości (pkt III); oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł o kosztach procesu i kosztach sądowych (odpowiednio pkt. IV i V).

Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny szczegółowo zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z którego wynika, że w dniu 9 czerwca 2010 r. w miejscowości (...)-letni powód D. P. wysiadł z autobusu szkolnego wraz z 13-letnią siostrą i innymi dziećmi, po czym wszyscy zaczęli iść w stronę domów prawą stroną ulicy, gdyż nie było tam ani chodnika, ani pobocza. Po chwili z naprzeciwka na motorze nadjechał ojciec powoda, który zatrzymał się po drugiej stronie ulicy. Widząc ojca, powód chciał przebiec do niego na drugą stronę, wyrwał się z uścisku siostry i ruszył na jezdnię, po czym został potrącony przez nadjeżdżający z tyłu samochód marki T. (...), którym kierował M. B. z prędkością poniżej dopuszczalnej na tym obszarze, tj. poniżej 50 km/h. W wyniku wypadku powód doznał urazu czaszkowo-mózgowego ze stłuczeniem płatów czołowych, z obrzękiem mózgu i krwawieniem do (...), wielomiejscowym i wieloodłamowym złamaniem kości twarzoczaszki oraz urazu klatki piersiowej ze stłuczeniem płuc i urazu jamy brzusznej. Powód po wypadku był nieprzytomny i mocno krwawił, wobec czego najpierw został przewieziony do Szpitala w S., a następnie do Szpitala (...) w K., gdzie w stanie ogólnym ciężkim, zaintubowany, na oddechu wspomaganym, w śpiączce farmakologicznej trafił na Oddział Intensywnej Terapii. Lekarze zadecydowali o utrzymywaniu powoda w stanie śpiączki farmakologicznej na oddechu wspomaganym i odroczeniu zabiegów chirurgicznych o 7 dni. Po ekstubowaniu powód był wydolny oddechowo i w kontakcie, był również płaczliwy i pobudzony. Powód był wystraszony i często budził się w nocy. Na Oddziale Intensywnej Terapii powód przebywał w dniach od 9 do 16 czerwca 2010 r. W dniu 17 czerwca 2010 r. na Oddziale Neurochirurgii u powoda przeprowadzono leczenie operacyjne w postaci podniesienia infrakcji czołowej, a także unieruchomiono odłamy kości czołowej płytkami wchłanianymi R. X. na górnych brzegach oczodołów oraz nastawiono strop oczodołu. Powodem w szpitalu zajmowała się także częściowo matka, która z zawodu jest położną, pomagała synowi w siadaniu na wózek inwalidzki, myła go i spacerowała z nim. U powoda miał zostać przeprowadzony zabieg operacyjny szczęki, jednak go odroczono. Powód na Oddziale Neurochirurgii przebywał w okresie od 18 do 30 czerwca 2010 r. Ze szpitala został wypisany w stanie ogólnym dobrym, bez istotnych deficytów neurologicznych z zaleceniem kontroli neurochirurgicznej po 2 tygodniach. W dniu 19 lipca 2010 r. pełnomocnik powoda przesłał do pozwanego wniosek o naprawienie szkody wynikłej z wypadku komunikacyjnego z dnia 9 czerwca 2010 r. domagając się przyznaniu poszkodowanego małoletniemu powodowi kwoty 75 000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznany ból i cierpienie. Pismem z dnia 26 października 2010 r. pozwane Towarzystwo poinformowało powoda o przyznaniu 36 000 zł tytułem zadośćuczynienia za uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia, którą to kwotę przy uwzględnieniu 90% stopnia przyczynienia się małoletniego D. P. do wypadku, obniżono do kwoty 3 600 zł. Powód odwołał się od decyzji ubezpieczyciela w piśmie z dnia 6 grudnia 2010 r. i wniósł o ustalenie swojego stopnia przyczynienia się do zaistnienia wypadku na poziomie 50% i wypłaty kwoty 14 400 zł tytułem zadośćuczynienia. Następnie powód w piśmie z dnia 10 stycznia 2011 r. w oparciu o orzeczenie komisji lekarskiej lekarzy orzeczników pozwanej, złożył ponownie odwołanie od decyzji pozwanego Towarzystwa (...), wnioskując o przyznanie zadośćuczynienia w kwocie 26 400 zł, przy uwzględnieniu 50% przyczyniania się małoletniego do wypadku oraz zaliczając wypłaconą kwotę 3 600 zł. Powód przebywał w szpitalu przez 21 dni. Po wyjściu ze szpitala powodem opiekowali się oboje rodzice, jednak większość obowiązków wykonywała głównie jego matka. Opieka ta polegała na pomocy przy zwykłych czynnościach życia codziennego. Opieka była wymagana przez okres 9 miesięcy w wymiarze 6-8 godzin na dobę. Powód przed wypadkiem był wesołym, pogodnym i energicznym dzieckiem, w pełni zdrowym. Uczęszczał do przedszkola, zaś na dwa miesiące przed wypadkiem został zakwalifikowany do pójścia do szkoły podstawowej we wrześniu 2010 r. Po wypadku powód przez okres około jednego miesiąca odczuwał silne bóle głowy, które jednak z czasem zelżały. Powód stał się zamknięty w sobie, płaczliwy i drażliwy, wstydził się swojego wyglądu przed innymi dziećmi i nie chciał wychodzić z domu. Miał także problemy z nadpobudliwością, był nerwowy i nie mógł się skupić. Dla D. P. jego wygląd po operacji był ogromnym szokiem, w szczególności powód źle zniósł brak włosów oraz liczne szwy i blizny na głowie i ciele. Gdy powód pierwszy raz zobaczył się w lustrze to powiedział z płaczem do matki, że wygląda „jak F.”. Powód przez długi czas miał silnie podkrążone oczy i obcy ludzie pytali go, co mu się stało. Matka zasłaniała chustką jego bliznę nad okiem. Blizna, jaka została u powoda po operacji trepanacji czaszki, zarosła po ok. 3 miesiącach od wypadku. Powód od września 2010 r. zgodnie z planem poszedł do szkoły podstawowej, normalnie uczestniczy w zajęciach wychowania fizycznego i zabawach sportowych. Po wypadku powód boi się jazdy samochodem, a po dłuższej jeździe boli go głowa. Bał się również pójścia do fryzjera, gdyż obawiał się, że ogolą mu tam ponownie głowę, jak przed operacją. Miejskie Ośrodki Pomocy Społecznej oraz Miejskie Ośrodki Pomocy Rodzinie świadczą usługi opiekuńcze na rzecz osób chorych i niepełnosprawnych, których stawki w 2011 r. wahały się od kwoty 10,59 zł do 24 zł za godzinę opieki. Powód na skutek wypadku ma na czole po prawej stronie bliznę pourazową o wymiarach 8 x 0,5 cm, w obrębie skóry owłosionej w okolicy czołowej bliznę pooperacyjną na długości 24 cm, a także dwie blizny pourazowe na prawym przedramieniu długości 4 x 0,5 cm. U powoda występuje asymetria twarzy, powstała w następstwie zranienia w wyniku wypadku. Prawy łuk brwiowy jest ustawiony wyżej, ma nieco szerszą prawą szparę powiekową, słabiej marszczy czoło po prawej stronie, a także słabiej domyka powiekę oka prawego. Brak jest objawów uszkodzenia układu nerwowego. U powoda w następstwie wypadku z dnia 9 czerwca 2010 r. wystąpił długotrwały uszczerbek na zdrowiu z powodu: wielomiejscowego złamania kości twarzoczaszki – kości czołowej – 5%, kości ścian oczodołów z wgnieceniem odłamów kostnych w kierunku mózgowia oraz wpukleniem w kierunku gałki ocznej prawej –10%, złamania skrzydeł kości klinowej obustronnie – 10%, złamania kości nosowej, łzowej i sitowej - 10%, stłuczenia obu płuc - 20%, zaburzeń adaptacyjnych po urazie czaszkowo-mózgowym - 10%. Łącznie długotrwały uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 75%. Rokowania co do przyszłości powoda są dobre, niemniej wskazana jest ocena psychologiczna powoda za 5 lat, z uwagi na nie dającą się w chwili obecnej przewidzieć dysfunkcję w zakresie płatów czołowych. Po obudzeniu ze śpiączki farmakologicznej, w okresie rehabilitacji odczuwał negatywnie swoją niepełnosprawność, odstawanie od grupy rówieśniczej oraz dolegliwości bólowe związane z gojącymi się obrażeniami kości twarzoczaszki, wymagające stosowania leków z grupy niesterydowych przeciwzapalnych. Doznane obrażenia stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla życia małoletniego powoda. Przyczyną zaistnienia wypadku drogowego było zachowanie się powoda, który postąpił odmiennie niż nakazano w przepisach ruchu drogowego, ponieważ znajdując się w bezpośredniej bliskości nadjeżdżającego samochodu rozpoczął przemieszczanie się na drugą stronę jezdni. Kierowca pojazdu nie zastosował się do przepisów i zasad w ruchu drogowym, przez co pozbawił się możliwości skutecznego reagowania na odmienne zachowanie się pieszego, wobec czego przyczynił się do zaistnienia wypadku drogowego, bowiem będąc zobowiązanym i mając możliwość, nie podjął żadnych działań, które pozwoliłyby uniknąć wypadku drogowego. Sprawcą przedmiotowego wypadku był powód, a kierujący samochodem przyczynił się do jego zaistnienia w stopniu znacznym, gdyż odpowiednio wcześniej rozpoznał sytuację na drodze i będąc obowiązanym nie podjął żadnych działań obronnych.

W ustalonym przez siebie stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo za częściowo uzasadnione. Odpowiedzialności strony pozwanej Sąd upatrywał w art. 822 § 1 k.c. oraz art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.). W ocenie Sądu pierwszej instancji, zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dawał żadnych podstaw do przyjęcia, że szkoda powstała z wyłącznej winy powoda. Pomimo, iż to zachowanie powoda polegające na nagłym wbiegnięciu na jezdnię stanowiło bezpośrednią przyczynę wypadku, to jednak kierujący pojazdem nie zastosował się do przepisów i zasad ruchu drogowego i mimo wcześniejszego rozpoznania sytuacji nie zastosował się do zasady ograniczonego zaufania i nie podjął żadnych działań obronnych pozwalających na uniknięcie zderzenia np. w postaci zmniejszenia prędkości i zaniechania wyprzedzania grupy dzieci. Rozstrzygając kwestię stopnia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody w kontekście przepisu art. 362 k.c., Sąd Okręgowy przyjął, że powód będący 6-letnim chłopcem miał świadomość naganności swego zachowania, polegającego na nagłym wbiegnięciu na jezdnię, bez sprawdzenia, czy jest to bezpieczne. Nie pozwala to jednak na przyjęcie, iż przyczynił się do skutków wypadku w 90%, a jedynie w 50%. Zachowanie kierowcy także naruszyło przepisy ustawy prawo o ruchu drogowym, w szczególności zasadę ograniczonego zaufania, a nadto kierowca nie podjął żadnych działań obronnych pozwalających na uniknięcie zderzenia, czym w znacznym stopniu przyczynił się do zaistnienia wypadku. Odnosząc się do zagadnienia wysokości zadośćuczynienia, stosownie do art. 445 k.c., Sąd pierwszej instancji zważył wiek poszkodowanego, rozmiar doznanych uszkodzeń ciała, czas odczuwania dolegliwości bólowych oraz leczenia. Dostrzeżono również, że powód po wypadku stał się bardziej nerwowy i nadpobudliwy, miał problemy z koncentracją, a także na początku bał się jazdy samochodem. Wstydził się swojego wyglądu, nie chciał kontaktować się z innymi dziećmi. Z drugiej strony wzięto pod uwagę, że aktualnie powód odczuwa ból głowy jedynie przy dłuższej jeździe samochodem, uczęszcza normalnie do szkoły podstawowej i ćwiczy na zajęciach wychowania fizycznego. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy za stosowną sumę zadośćuczynienia uznał kwotę 100 000 zł, którą należało pomniejszych o stopień przyczynienia oraz świadczenie wypłacone w ramach postępowania likwidacyjnego. O odsetkach w tym zakresie Sąd orzekł na podst. art 455 k.p.c. w zw. z art. 481 k.p.c., zasądzając je od dnia 26 stycznia 2012 r., tj. od daty doręczenia odpisu pozwu stronie pozwanej.

Odnośnie żądania odszkodowania, Sąd Okręgowy przyjął, że opiekę nad powodem sprawowała głównie matka. Opieka była wymagana przez okres 9 miesięcy w średnim wymiarze 7 godzin na dobę przy przyjęciu stawki godzinowej – 9 zł.

Jednocześnie Sąd pierwszej instancji uznał, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia dalszych, normalnych następstw odniesionych przez powoda w wypadku obrażeń ciała, które mogą skutkować dalszym uszczerbkiem na jego zdrowiu, co uzasadniało ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku z dnia 9 czerwca 2010 r., jakie mogą wystąpić u powoda w przyszłości na podst. art. 189 k.p.c.

Wyrok powyższy zaskarżyła apelacją strona pozwana w części, tj.: w punkcie I co do kwoty 44 000 zł wraz z odsetkami od dnia 26 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty oraz co do odsetek od kwoty 2400 zł od dnia 26 stycznia 2012 r. do 13 maja 2014 r.; w punkcie II co do kwoty 6804 zł wraz z odsetkami od kwoty 459 zł od dnia 26 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty i od kwoty 6345 zł od dnia 22 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty; w pkt. III, V i VI w całości.

Skarżąca zarzuciła naruszenie: 1) prawa materialnego, tj. art. 445 §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że kwota 100 000 zł – bez uwzględnienia przyczynienia – jest odpowiednią kwotą zadośćuczynienia dla powoda, podczas gdy powód w pozwie żądał dodatkowej kwoty 56 400 zł do łącznej kwoty 60 000 zł, a w toku procesu nie doszło do ujawnienia się nowej krzywdy u powoda, która mogłaby wpływać na rozszerzenie powództwa w tym zakresie, a jedynie doszło do ustalenia trwałego procentowego uszczerbku na zdrowiu; 2) prawa materialnego, tj. art. 481 k.c. w zw. z art. 445 §1 k.p.c. poprzez ustalenie przez Sąd, iż odsetki od kwoty zadośćuczynienia winny być naliczane od dnia 26 stycznia 2012 r., a nie od dnia wyrokowania, albowiem to Sąd ustala należną wysokość zadośćuczynienia, biorąc pod uwagę okoliczności z daty zamknięcia sprawy i kierując się oceną kształtowaną w trakcie procesu; 3) prawa materialnego, tj. art. 362 k.c. w zw. z art. 426 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd, iż małoletni przyczynił się do powstania zdarzenia w 50%, podczas gdy powód wtargnął nagle na jezdnię wprost przed nadjeżdżający pojazd, który poruszał się z prędkością mniejszą od dopuszczalnej w miejscu zdarzenia, co świadczy o tym, że przyczynił się do zdarzenia co najmniej w 90%; 4) prawa procesowego, tj. art. 189 k.p.c. poprzez ustalenie odpowiedzialności na przyszłość, podczas gdy brak jest ku temu podstaw, z uwagi na to, że w przyszłości nie powinny ujawnić się nowe schorzenia, pozostające w związku z wypadkiem z dnia 9 czerwca 2010 r., a z opinii instytutu wynika, że rokowania na przyszłość są dobre, a powód wymaga jedynie oceny psychologicznej w przyszłości.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez: zasądzenie na rzecz powoda kwoty 2400 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 maja 2014 r. do dnia zapłaty, zasądzenie na rzecz powoda kwoty 1701 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 26 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty, uchylenie pkt. III i VI oraz zasądzenia na rzecz strony pozwanej od powoda kosztów procesu za obie instancje.

Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja zasługuje na uwzględnienie jedynie w niewielkim zakresie.

Na wstępie wskazać należy, że Sąd Okręgowy prawidłowo, na podstawie dowodów ocenionych z poszanowaniem reguł wskazanych przepisem art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co pozwoliło Sądowi Apelacyjnemu przyjąć go za własny. Zauważyć przy tym trzeba, że ustalenia faktyczne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie stały się przedmiotem zarzutów apelacji.

Przechodząc do analizy zarzutów o charakterze materialnoprawnym, wskazać trzeba, że Sąd Okręgowy nie dopuścił się obrazy przepisu art. 445 §1 k.c.

W orzecznictwie podkreśla się, iż nie dający się ściśle określić rozmiar krzywdy sprawia, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny sądu. Ocena ta powinna uwzględniać całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników jak rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury. Ocenny charakter kryteriów przydatnych do określenia odpowiedniej sumy pieniężnej na podstawie art. 445 § 1 k.c. sprawia, że zarzut naruszenia tego przepisu przez jego niewłaściwe zastosowanie wskutek zawyżenia lub zaniżenia wysokości przyznanego zadośćuczynienia może być podniesiony skutecznie tylko w razie oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd drugiej instancji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lipca 2012 r., I CSK 74/12, LEX nr 1226824 i orzeczenia tam przywołane). W rozpoznawanej sprawie Sąd pierwszej instancji zważył na wszystkie istotne dla ustalenia rozmiaru krzywdy czynniki. Powód doznał rozległych obrażeń ciała, które zagrażały jego życiu. Był poddany licznym zabiegom, przebywał w szpitalu. Niewątpliwie także widoczne obrażenia ciała, szczególnie głowy, zważywszy na wiek dziecka musiały być dla niego znaczącym przeżyciem, szczególnie w sytuacji gdy wiązały się z obawą przebywania w środowisku rówieśniczym. Z drugiej strony, skutki wypadku w sferze zdrowia powoda zasadniczo ustąpiły, a małoletni wrócił do normalnego życia. W tych okolicznościach nie sposób zdaniem Sądu Apelacyjnego przyjąć, że kwota 100 000 zł jest rażąco wygórowana w odniesieniu do krzywdy doznanej przez poszkodowanego. Myli się przy tym strona skarżąca, podnosząc, iż powód oceniał swoją krzywdę pierwotnie na kwotę 60 000 zł, albowiem przeczy temu wprost treść samego pozwu (k. 23). Suma 60 000 zł uwzględniała już bowiem 40% - przyznany przez powoda - stopień przyczynienia się do powstania szkody.

Zarzut naruszenia art. 481 §1 k.c. w związku z art. 445 §1 k.c. okazał się uzasadniony, choć w nieznacznym zakresie. Oczywistym jest, że dla określenia daty początkowej naliczania odsetek za opóźnienie kluczowym jest ustalenie daty wymagalności roszczenia na podst. art. 455 k.c. W przypadku roszczeń odszkodowawczych istotna w tej kwestii jest data powstania szkody, a jeśli chodzi o zadośćuczynienie – krzywdy. Nie jest wykluczone zatem zasądzanie odsetek za opóźnienie od dnia wyrokowania, ale jedynie w sytuacji, kiedy rozmiar krzywdy ustalany jest na tę datę. Tymczasem w rozpoznawanej sprawie wszelkie okoliczności istotne dla ustalenia rozmiaru krzywdy zaistniały jeszcze przed dniem wniesienia pozwu. Fakt, że dla ustalenia zasadności kwoty żądanej przez powoda konieczne było przeprowadzenie postępowania dowodowego, nie miał żadnego znaczenia dla momentu wymagalności roszczenia. Przyjęcie za trafny takiego poglądu prowadziłoby do niedopuszczalnej sytuacji, w której w każdym wypadku świadczenia o charakterze bezterminowym poddanego ocenie w procesie, odsetki byłyby należne dopiero od dnia wyrokowania.

Rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji co do odsetek nie uwzględniło natomiast przepisów art. 817 §1 k.c. oraz art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 392 ze zm.), które przyznają ubezpieczycielowi 30-dniowy termin do likwidacji szkody. Zauważyć należy, iż w postępowaniu likwidacyjnym ostatecznie powód domagał się jedynie kwoty 26 400 zł, zaś żądanie zasądzenia dalszych 30 000 zł zgłosił dopiero w pozwie. Nawet jeżeli ustawa nakłada na zakład ubezpieczeń termin, w którym winien od spełnić swoje świadczenie, to nie pozostaje on jednak w opóźnieniu co do kwot nie objętych jego „decyzją”, jeżeli poszkodowany po jej otrzymaniu lub wcześniej nie określi kwotowo swego roszczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 1999 r., III CKN 315/98, OSNC 2000/2/31). W rozpoznawanej sprawie o wymagalności roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia ponad kwotę zgłoszoną w postępowaniu likwidacyjnym można więc zatem mówić najwcześniej od 24 lutego 2012 r., kiedy to upłynął 30-dniowy termin od doręczenia pozwanemu zakładowi ubezpieczeń odpisu pozwu. Strona pozwana popadła zatem w opóźnienie, uzasadniające zasądzenie odsetek ustawowych od kwoty 20 000 zł na podst. art. 481 §1 k.c. dopiero 25 lutego 2012 r. Ubocznie zauważyć należy, iż wnioski apelacyjne nie dotyczyły ww. kwestii w zakresie odsetek od zasądzonego odszkodowania.

Sąd Okręgowy nie dopuścił się również obrazy art. 362 k.c.

Pogląd o dopuszczalności zmniejszenia odszkodowania na podst. art. 362 k.c. dla osoby, której z uwagi na wiek nie można przypisać winy uznać należy za ugruntowany w orzecznictwie, co wynika również z wyroków przytoczonych przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu. Sąd Okręgowy w sposób należyty wyważył naganność zachowania obu stron zdarzenia drogowego i nie sposób w tym zakresie wywodom organu orzekającego przypisać cechy dowolności. O naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przekonują wnioski opinii biegłego W. W., wsparte opiniami dwóch innych biegłych, złożonymi w toczącym się postępowaniu karnym. Bezsporny fakt poruszania się kierowcy pojazdu z prędkością dozwoloną nie oznacza, że w danych warunkach drogowych była to prędkość bezpieczna. Wyrażona w art. 4 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t. jedn. Dz. U. z 2012 r., poz. 1137 ze zm.) zasada ograniczonego zaufania zobowiązywała kierującego T. do uwzględnienia faktu, iż przejeżdża w pobliżu grupy dzieci, których zachowanie może odbiegać od właściwego, a w konsekwencji do znaczniejszej redukcji prędkości czy zachowania większego niż zwykle odstępu przy przejeżdżaniu obok pieszych, czy też wreszcie użycia sygnału dźwiękowego. Pamiętać także należy, iż stopień przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody nie jest jedynym kryterium zmniejszenia odszkodowania na podst. art. 362 k.c., które winno uwzględniać także okoliczności sprawy. Sąd Okręgowy okoliczności te zbadał w sposób należyty, co czyni zarzut apelacji w tym zakresie nieskutecznym.

Nie mógł odnieść także zamierzonego skutku zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. Pomijając w tym miejscu okoliczność, iż przepis ten nie ma charakteru stricte procesowego, wskazać trzeba, iż Sąd pierwszej instancji miał podstawy od ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za mogące powstać w przyszłości skutki wypadku, któremu uległ powód. Jakkolwiek bowiem opinia Instytutu (...) wskazuje na dobre rokowania w zakresie zdrowia powoda, to jednocześnie zauważa możliwość trudnej do przewidzenia aktualnie dysfunkcji w zakresie płatów czołowych. Fakt, że okoliczność ta ma zostać sprawdzona w drodze oceny psychologicznej, nie oznacza, iż nie może stanowić negatywnego następstwa zdarzenia, w wyniku którego poszkodowany został powód.

Wobec zasadniczej nieskuteczności zarzutów dotyczących meritum sporu bezzasadny okazać się musiał także zarzut wadliwego rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu i kosztów sądowych. Z uwagi na ocenny charakter dochodzonego roszczenia oraz oddalenie części żądania pozwu, Sąd Okręgowy miał podstawy do zastosowania art. 100 k.p.c.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 §1 k.p.c. orzekł jak w sentencji.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podst. art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 §1 k.p.c., przy uwzględnieniu faktu, iż strona pozwana w nikłym zakresie osiągnęła cele wskazane w apelacji. Powód w postępowaniu apelacyjnym korzystał z zastępstwa radcy prawnego, co uzasadniało zasądzenie na jego rzecz kosztów wynagrodzenia na podst. §6 pkt 6 w zw. z §12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 490).