Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 665/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 listopada 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Katarzyna Przybylska

Sędziowie:

SA Maria Sokołowska

SA Jacek Grela (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Magdalena Tobiasz - Ignatowicz

po rozpoznaniu w dniu 18 listopada 2014 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa H. R.

przeciwko Skarbowi Państwa - (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w T.

z dnia 29 maja 2014 r. sygn. akt I C 1329/13

I.  oddala apelację;

II.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 665/14

UZASADNIENIE

Powód wniósł o zasądzenie od pozwanego Skarbu Państwa - (...) na jego rzecz kwoty 500.000 zł tytułem odszkodowania oraz kwoty 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu.

Twierdził, że jego rodzice i brat prowadzili działalność przeciwko reżimowi komunistycznemu. Rodzice zostali skazani na kary pozbawienia wolności. Powód doznał straszliwych przeżyć w związku z aresztowaniem rodziców. Funkcjonariusze służby bezpieczeństwa bili go. Przez miesiąc był bez opieki i dachu nad głową, a następnie przebywał w domu dziecka w W., gdzie doznawał prześladowań. Ponad trzy lata pracował ponad siły w gospodarstwie rolnym rodziny zastępczej. W okresie PRL był traktowany jako dziecko z rodziny przestępczej, co ograniczało jego możliwości kształcenia się i zdolności kariery zawodowej. Nie został przyjęty do szkoły podoficerskiej. Powód podniósł, że doznał szkód na osobie i szkód materialnych w wyniku niezgodnego z prawem, a wręcz zbrodniczego wykonywania władzy publicznej przez władze PRL-u. Jako podstawę roszczenia wskazał przepis art. 417 § 1 kc i 417 1 § 2 kc. Niezgodność z prawem obu wyroków skazujących rodziców została stwierdzona przez Sąd, który unieważnił wyroki.

W odpowiedzi na pozew pozwany Skarb Państwa - (...), zastępowany przez (...), wniósł o odrzucenie pozwu ewentualnie oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. We wniosku o odrzucenie pozwu pozwany podniósł, iż z treści pozwu wynika, iż powód w przedmiotowej sprawie dochodzi roszczeń, których dochodził w postępowaniu toczącym się przed Sądem Okręgowym w T. w sprawie (...), co oznacza, że sprawa między tymi samymi stronami o te same roszczenia została prawomocnie osądzona.

W przypadku nieuwzględnienia wniosku o odrzucenie pozwu, pozwany podnosił brak legitymacji procesowej powoda. Twierdził, że przepisy ustawy z 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego były przepisami szczególnymi regulującymi odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa w rozumieniu ówczesnego art. 421 kc. Przepis ten przewidywał wyłączenie przepisów Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego wobec sytuacji objętych powołaną ustawą. Pozwany kwestionował uprawnienie powoda do dochodzenia odszkodowania na podstawie przepisów kodeksu cywilnego z 1964 roku, istnienie szkody i wysokość dochodzonych roszczeń. Podnosił też zarzut przedawnienia roszczeń.

Postanowieniem z 6 września 2013 roku Sąd a quo odmówił odrzucenia pozwu. (k. 28-31).

Wyrokiem z dnia 29 maja 2014 r., zapadłym w sprawie o sygn. akt I C 1329/13, Sąd Okręgowy w T.:

1. oddalił powództwo,

2. kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa.

Podjęte rozstrzygnięcie, Sąd Okręgowy uzasadnił w następujący sposób:

Powód urodził się w dniu (...) w G..

W 1950 roku rodzice powoda zostali zatrzymani i aresztowani, a następnie skazani.

Ojciec powoda J. R. został skazany wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z 12 września 1950 roku na karę (...) za udzielanie pomocy związkowi przestępczemu (...) i brak doniesienia o broni posiadanej przez jej członków. Sąd Wojewódzki w Bydgoszczy postanowieniem z 20 stycznia 1992 roku w sprawie(...)na podstawie art. 1 ust. 1 ustawy z 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego stwierdził nieważność tego wyroku.

Matka powoda W. R. została skazana wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z 12 września 1950 roku na karę (...). Sąd Wojewódzki w T. postanowieniem z 14 sierpnia 1991 roku w sprawie (...)na podstawie art. 1 ust. 1 i art. 13 ustawy z 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego uznał ten wyrok za nieważny.

Powód po zatrzymaniu rodziców w okresie (...)w W., a następnie był (...)

Powód wniósł do Sądu Okręgowego w T. o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Sąd Okręgowy w T. - (...)wyrokiem z dnia 3 lipca 2009 r. w sprawie o sygn. akt (...)po rozpoznaniu sprawy z wniosku H. R. o odszkodowanie i zadośćuczynienie za szkodę majątkową i krzywdę, na podstawie art. 8 ust.1 ustawy z dnia 23.02.1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego - oddalił wniosek i kosztami obciążył Skarb Państwa.

W uzasadnieniu złożonego wniosku powód powoływał się na krzywdę, której doznał na skutek pozbawienia jego rodziców wolności za działalność niepodległościową. Podał, że pozbawiono go domu, kontaktu z najbliższymi, był w domu dziecka, a później w rodzinie zastępczej gdzie zmuszano go do pracy fizycznej. Zeznając wnioskodawca wskazał, że skazanie rodziców rzutowało na jego przyszłość, bo nie mógł się kształcić w wybranej szkole i musiał zmienić plany zawodowe. Sąd orzekający stwierdził, że wnioskodawcy nie służyło roszczenie o jakim mowa w art. 8 ust. 1 „ustawy lutowej”, bowiem nie jest osobą uprawnioną w rozumieniu tej ustawy, tzn. nie był on osobą represjonowaną za działalność na rzecz niepodległego Państwa polskiego. Z materiału dowodowego sprawy wynikało, że podstawą dochodzonych przez H. R. roszczeń była działalność niepodległościowa jego rodziców, a nie jego własna.

Wobec wnioskodawcy nie toczyło się żadne postępowanie karne i nie doszło do wydania w stosunku do niego żadnego orzeczenia, o którym mowa w art. 1 ust. 1 w/w ustawy lub decyzji o internowaniu, z powodu których poniósłby on szkodę lub doznał krzywdy. Dlatego też zgłoszone przez wnioskodawcę żądanie zasądzenia zadośćuczynienia i odszkodowania oddalono.

Powód wniósł apelację od tego wyroku. Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną i orzekł o kosztach postępowania. W uzasadnieniu Sąd podtrzymał argumentację Sądu I instancji.

W niniejszej sprawie IC 1329/13 Sądu Okręgowego w T. powód domagał się zasądzenia zadośćuczynienia i odszkodowania za krzywdę spowodowaną wydaniem wobec jego rodziców wyroków skazujących za działalność niepodległościową, które następnie zostały na mocy „ustawy lutowej” uznane z nieważne. W uzasadnieniu pozwu H. R. powoływał się na te same okoliczności faktyczne, które podnosił w sprawie karnej (...)Sądu Okręgowego w T.. Jednakże, powód zgłosił inne żądanie udzielenia ochrony prawnej, które oparł na art. 417 (1) § 2 kc, tj. na mocy przepisów o odpowiedzialności Skarbu Państwa za czyn niedozwolony. Uzasadniając swoje żądanie powód podniósł, że uregulowania wynikające z „ustawy lutowej” nie wykluczają dochodzenia roszczeń przez osoby, które doznały represji w sposób pośredni tzn. przez dzieci osób niesłusznie skazanych, na zasadach ogólnych kodeksu cywilnego oraz podał, że art. 421 kc. nie będzie miał w sprawie zastosowania.

Sąd a quo wskazał, że powód wywodził swoje roszczenia z bezprawnego zatrzymania i skazana jego rodziców J. R. i W. R. w 1950 roku. Są to zdarzenia wywołujące szkodę. W dniu wystąpienia zdarzeń wywołujących szkodę obowiązywały przepisy Prezydenta Rzeczypospolitej z 17 października 1933 roku- Kodeks zobowiązań. (Dz. U. z 1933 roku Nr 82 poz. 598)

W myśl art. 283 § 3 kodeksu zobowiązań wierzytelność przedawnia się w każdym razie z upływem lat dwudziestu od dnia spełnienia czynu wyrządzającego szkodę.

Zgodnie z treścią art. XXXV ustawy z 23 kwietnia 1964 roku przepisy wprowadzające kodeks cywilny ( Dz. U. z 18 maja 1964 r Nr 16 poz. 94 ze zmianami) do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego (to jest 1 stycznia 1965 roku), a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy kodeksu dotyczące przedawnienia z następującymi ograniczeniami:

1. początek, zawieszenie i przerwanie biegu przedawnienia ocenia się według przepisów dotychczasowych, gdy chodzi o czas przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego,

2. jeżeli termin przedawnienia według przepisów kodeksu cywilnego jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych bieg przedawnienia rozpoczyna się z dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego; jeżeli jednak przedawnienie rozpoczęte przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego nastąpiłoby przy uwzględnieniu terminu przedawnienia określonego w prawie dotychczasowym wcześniej, przedawnienie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu.

W myśl cytowanego ust. 2 do biegu przedawnienia stosuje się termin przewidziany w art. 283 § 3 kodeksu zobowiązań. Dwudziestoletni termin przedawnienia roszczeń powoda upłynął najpóźniej 1 stycznia 1971 roku.

Zatem – w ocenie Sądu pierwszej instancji - roszczenia powoda uległy przedawnieniu.

Mając powyższe na uwadze Sąd meriti oddalił powództwo. Z kolei, o kosztach sądowych orzekł na podstawie art. 102 kpc.

Powyższe rozstrzygnięcie w części, tj. w punkcie 1 (pierwszym) zaskarżył apelacją powód i zarzucając:

l naruszenie art. 121 pkt 4) Kodeksu cywilnego (Kc.) poprzez niezastosowanie powyższego przepisu i nieuwzględnienie okoliczności, iż w okresie rządów PRL termin przedawnienia z uwagi na niemożność dochodzenia roszczeń przez osoby represjonowane nie rozpoczął biegu;

2. naruszenie art. 120 § l Kc., poprzez orzeczenie przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę uznając za moment wymagalności roszczenia rok 1951;

3. naruszenie art. 123 pkt 1) Kc. poprzez nieuwzględnienie przerwania biegu przedawnienia w wyniku próby dochodzenia roszczenia na podstawie ustawy lutowej;

wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny, podziela i przyjmuje za swoje, wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia, ustalenia Sądu pierwszej instancji oraz dokonaną ocenę prawną, opisane szczegółowo w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, o ile poniżej, nie uznał odmiennie.

1. Na wstępie, przypomnieć należy ugruntowaną w judykaturze regułę, a mianowicie, że w wypadku wyroku oddalającego apelację, wydanego na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych prawidłowo ustaleń; wystarczy stwierdzenie, że ustalenia sądu pierwszej instancji podziela i przyjmuje za własne. Konieczne jest jednak ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów apelacji (por. wyrok SN z dnia 23.02.2006 r., II CSK 126/05, niepublikowany, zamieszczony w LEX nr 179973).

Przywołać także należy zasadę, według której Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 31.01.2008 r., III CZP 49/07, opublikowana w OSNC 2008 z. 6 poz. 55).

W przedmiotowej sprawie nie występują okoliczności, które mogłyby świadczyć o nieważności postępowania.

2. Na tym etapie postępowania przyjąć można, że powód łączył wywiedzione roszczenia ze szkodą i krzywdą, jakich doznał w latach 50-tych ubiegłego wieku. W roku 1950 rodzice powoda zostali skazani i osadzeni. Matka powoda ostatecznie odbywała karę pozbawienia wolności do (...) Powód po zatrzymaniu rodziców w okresie (...)przebywał w (...)w W., a następnie był umieszczony (...). Jak wynika z twierdzeń powoda w okresie osadzenia jego rodziców doznał straszliwych przeżyć.

Wprawdzie, powód wskazał, że skutki tych zdarzeń ponosił przez cały okres PRL-u, to jednak, brak ku temu przekonywujących dowodów.

Być może, przeszłość powoda, a w zasadzie jego rodziców, zaważyła na odmowie przyjęcia go do szkoły oficerskiej, jednakże brak jednoznacznych dowodów na ten temat. Z drugiej jednakże strony nie można zapominać, że powód został przyjęty do szkoły podoficerskiej, a także korzystał ze służbowego paszportu.

Reasumując, Sąd Apelacyjny założył, że ewentualne roszczenia powoda wynikały ze zdarzeń z lat 50-tych ubiegłego wieku.

Sytuacją zbliżoną do przypadku powoda, zajmował się już Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 3 sierpnia 2006 r., IV CSK 120/06, niepublikowanym, zamieszczonym w Lex nr 381111.

Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że do roszczeń o naprawienie szkód powstałych po dniu 28 listopada 1956 r. (data wejścia w życie ustawy z 1956 r. o odpowiedzialności Państwa za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy państwowych) miał zastosowanie trzyletni termin ich przedawnienia od dnia w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia, z tym jednakże ograniczeniem, że nie mógł to być termin dłuższy niż dziesięć lat od dnia w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę (art. 283 § 1 k.z. i 442 § 1 k.c.).

Wiele cennych uwag, Sąd Najwyższy zawarł w treści uzasadnienia powyższego wyroku.

Stwierdził m.in., że obecnie odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej regulują przepisy Kodeksu cywilnego, jednakże do stosunków prawnych powstałych przed jego wejściem w życie stosuje się przepisy dotychczasowe (art. XXVI przep. wpr. k.c.). Do dnia 1 stycznia 1965 r. obowiązywała w tym zakresie, jak już zauważono, ustawa o odpowiedzialności Państwa za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy państwowych. Do tego terminu obowiązywał art. 145 Kodeksu zobowiązań, który stanowił, że kto powierza wykonanie czynności swemu podwładnemu, odpowiada za szkodę wyrządzoną z jego winy przy wykonywaniu poleconej mu czynności. Na jego gruncie przyjmowano powszechnie, tak jak w okresie międzywojennym, że przepisy Kodeksu zobowiązań nie mają zastosowania w sytuacji, gdy szkoda wynikła z czynności mających charakter aktów władzy.

Stan ten uległ zmianie w dniu 28 listopada 1956 r., tj. z chwilą wejścia w życie ustawy z 1956 r., a jej art. 6 ust. 1 stworzył możliwość dochodzenia roszczeń o naprawienie szkód, jeżeli według dotychczasowych obowiązujących przepisów Państwo nie ponosiło odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego. Przepis ten, stanowiący wyjątek od zasady lex retro non agit, obowiązuje nadal (art. VII pkt 4 przep. wpr. k.c.). Poprawił on sytuację prawną poszkodowanych, ponieważ poprzednio jakiekolwiek roszczenia odszkodowawcze tego rodzaju im nie przysługiwały. Zawarty w tym przepisie termin jednego roku od dnia wejścia ustawy w życie do dochodzenia tych roszczeń jest terminem prekluzyjnym, a nie terminem przedawnienia. Termin ten, mógł ulec przekształceniu w termin przedawnienia, ale mogło to nastąpić dopiero od dnia wejścia w życie Kodeksu cywilnego, to jest od dnia 1 stycznia 1965 r. (art. XIII przep. wpr. k.c.).

Artykuł 6 ustawy z 1956 r. co do roszczeń istniejących w dniu 1 stycznia 1965 r., a powstałych przed dniem 28 listopada 1956 r., jako przepis szczególny określający przedawnienie roszczeń których dotyczy, wyłącza ocenę ich przedawnienia na podstawie innych przepisów. Jego treść nie pozwala na przyjęcie, że przewidziany nim termin jest dłuższy aniżeli jeden rok. Stanowisko to wykluczało możliwość przyjęcia, że przedawnienie roszczeń powodów powstałych w 1954 r. normuje art. 442 k.c. W takim wypadku nie mają zastosowania art. XXXV i XXXVI przep. wpr. k.c. gdyż dotyczą one sytuacji, gdy terminy przedawnienia (terminy ustawowe niebędące terminami przedawnienia) określały przepisy, które z chwilą wejścia w życie Kodeksu cywilnego utraciły moc.

W związku z powyższym i zarazem zarzutem obrazy art. 121 pkt 4 k.c. – taki też zarzut powód sformułował w punkcie 1 petitum apelacji - trzeba też zauważyć, że znane prawu cywilnemu unormowanie, które zakłada, że w nadzwyczajnych wypadkach bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu (poprzednio art. 277 pkt 4 k.z. i art. 109 pkt 4 Przepisów ogólnych prawa cywilnego, Dz. U. z 1950 r. Nr 34, poz. 311), dalej: "p.o.p.c.", miało zastosowanie zgodnie z art. 116 p.o.p.c. także do terminów zawitych, jeżeli niemożność dochodzenia roszczenia przed sądami polskimi była wywołana zawieszeniem wymiaru sprawiedliwości lub siłą wyższą. Wprawdzie aktualnie obowiązujące unormowanie nie wymienia zawieszenia wymiaru sprawiedliwości jako odrębnej przesłanki zawieszenia biegu przedawnienia, ale w istocie treść tego przepisu jest taka sama jak poprzednich regulacji, ponieważ w pojęciu siły wyższej mieści się także zawieszenie wymiaru sprawiedliwości.

Nadto, - co już ujął Sąd Najwyższy w przytoczonej na wstępie tezie - (…) do roszczeń o naprawienie szkód powstałych po dniu 28 listopada 1956 r. miał zastosowanie trzyletni termin ich przedawnienia od dnia w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia, z tym jednakże ograniczeniem, że nie mógł to być termin dłuższy niż dziesięć lat od dnia w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę (art. 283 § 1 k.z. i 442 § 1 k.c.).

Nawiązując do konstrukcji zawieszenia wymiaru sprawiedliwości, a także nawiązując do poglądów związanych z okresem tzw. zbrodni stalinowskich, można przyjąć w analizowanym przypadku, że dochodzenie przez powoda roszczeń – idąc za rozumowaniem Sądu Najwyższego - do zmiany ustroju w 1989 r. było niemożliwe, co by upoważniało do potraktowania tego stanu rzeczy jako powszechnej, nadzwyczajnej przeszkody o charakterze obiektywnym na równi z siłą wyższą w rozumieniu art. 277 pkt 4 k.z., art. 109 pkt 4 p.o.p.c. i art. 121 pkt 4 k.c.

W rezultacie, zastosowanie w sprawie art. 121 pkt 4 w zw. z art. 117 § 1 k.c. nie mogło oczywiście stanowić przeszkody do rozpoczęcia biegu terminów przedawnienia dochodzonych roszczeń od końca 1989 r.

Reasumując powyższe rozważania, stwierdzić należy, że roszczenia powoda, powstałe przed dniem 28 listopada 1956 r., uległy przedawnieniu w terminie 1 roku począwszy od dnia 1 stycznia 1990 r. Z kolei, roszczenia o naprawienie szkód powstałych po dniu 28 listopada 1956 r. ulegały przedawnieniu przy zastosowaniu trzyletniego termin ich przedawnienia od dnia w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do jej naprawienia, z tym jednakże ograniczeniem, że nie mógł to być termin dłuższy niż dziesięć lat od dnia w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę (art. 283 § 1 k.z. i 442 § 1 k.c.).

W rezultacie, roszczenia powoda uległy przedawnieniu najpóźniej z upływem 10-letniego terminu przedawnienia liczonego począwszy od dnia 1 stycznia 1990 r.

Podsumowując, przyjmując najbardziej korzystne rozwiązanie dla powoda, jego wszelkie – dochodzone w niniejszej sprawie - roszczenia uległy przedawnieniu najpóźniej z końcem 31 grudnia 1999 r.

W powyższej sytuacji, zbędnym się stała analiza ewentualnego przerwania biegu przedawnienia ze względu na wytoczenie przez powoda powództwa na podstawie przepisów tzw. ustawy lutowej.

Otóż, powód złożył wniosek do Sądu Okręgowego w T. w dniu 4 marca 2009 r. (...)a więc po wielu latach po przedawnieniu się dochodzonych roszczeń.

W cytowanej już sprawie o sygn. akt IV CSK 120/06, Sąd Najwyższy oceniał podniesiony zarzut przedawnienia w kontekście dyspozycji art. 5 k.c.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w przedmiotowej sprawie, ocena taka winna również być przeprowadzona.

W tym zakresie, Sąd Najwyższy wskazał m.in., że aczkolwiek sąd może nie uwzględnić upływu przedawnienia, to dotyczy to jedynie sytuacji całkowicie wyjątkowej, gdy zarzut przedawnienia, jako sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, stanowi nadużycie prawa (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 1993 r., III CZP 8/93, OSNCP 1993, nr 9, poz. 153).

Dodał, że z tej przyczyny dla oceny, czy podniesiony zarzut nie nosi znamion nadużycia prawa, konieczne jest rozważenie charakteru dochodzonego roszczenia, przyczyn opóźnienia i jego nadmierności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 204/01, niepublik.).

Podkreślił Sąd Najwyższy, że wyklucza zastosowanie art. 5 k.c. do zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia przede wszystkim nadmierność opóźnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2000 r., III CKN 522/99, niepublik.).

W istocie - przyjmując dla powoda najkorzystniejszą wersję przedawnienia jego roszczeń - liczony od początku 1990 r. termin ich przedawnienia został przekroczony blisko o 10 lat, biorąc za punkt odniesienia wytoczenie powództwa w oparciu o ustawę tzw. lutową i ponad 13 lat, gdy chodzi o termin wytoczenia powództwa w niniejszej sprawie.

W konsekwencji – idąc za Sądem Najwyższym – należy stwierdzić, że tak długi czas opóźnienia przesądzał o tym, że należało dać pierwszeństwo takiej wartości jak zapewnienie stabilizacji stosunków prawnych i zagwarantować ich pewność po upływie tak długiego okresu czasu.

Podsumowując, należało uznać zarzuty sformułowane w petitum apelacji, jako nieuzasadnione. Pomimo, że w istocie Sąd ad quem uwzględnił zarzut powoda wskazany w punkcie 1 petitum apelacji, to jednak nie miał on wpływu na ostateczną ocenę trafności rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny orzekł, jak w punkcie I (pierwszym) sentencji, oddalając apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego, Sąd drugiej instancji, rozstrzygnął na podstawie art. 108 § 1 i 102 k.p.c.

Zdaniem Sądu odwoławczego, w przedmiotowej sprawie wystąpił szczególny przypadek, w rozumieniu dyspozycji art. 102 k.p.c., uzasadniający nieobciążanie powoda kosztami procesu, poniesionymi także w postępowaniu drugoinstancyjnym.

Sąd ad quem kierował się takimi samymi argumentami, jak przy podejmowaniu decyzji, objętej postanowieniem z dnia 18 listopada 2014 r. (k. 167-169 akt).

Wskazać tu trzeba na trudną sytuację materialną powoda, na charakter wniesionych roszczeń, związanych z funkcjonowaniem niedemokratycznego Państwa Polskiego, a także na fakt, że żądanie pozwu zostało oddalone nie z uwagi na jego merytoryczną bezzasadność, ale w związku z upływem terminu przedawnienia.

Oczywiście, znany jest pogląd judykatury, według którego strona przed Sądem drugiej instancji traci na ogół możliwość zasadności powoływania się na subiektywne przekonanie o słuszności swego żądania. Jednakże, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, w ocenie Sądu drugiej instancji, powód miał podstawy po temu, aby w dalszym ciągu wierzyć w słuszność swoich racji. Otóż, Sąd pierwszej instancji nie rozważył przede wszystkim dwóch kwestii. Po pierwsze, przedmiotem zainteresowania nie był problem niemożności dochodzenia wielu roszczeń w okresie PRL-u. Po drugie zaś, wyjaśnienia wymagała kwestia ewentualnego nadużycia prawa ze strony pozwanego w związku z podniesionym przez niego zarzutem przedawnienia.

Oczywiście, wyjaśnienie powyższych kwestii, ostatecznie pozostało bez wpływu na rozstrzygnięcie Sądu a quo, jednakże do chwili rozważenia i rozstrzygnięcia tych zagadnień, uzasadniało subiektywne przekonanie powoda o słuszności dochodzonych roszczeń.

W rezultacie, zaistniały podstawy po temu, aby nie obciążać powoda kosztami postępowania apelacyjnego, stosownie do treści art. 102 k.p.c.