Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 917/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 lutego 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Marcin Mierz (spr.)

Sędziowie SSO Bożena Żywioł

SSO Kazimierz Cieślikowski

Protokolant Barbara Szkabarnicka

przy udziale Jacka Sławika Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 3 lutego 2015 r.

sprawy L. S. ur. (...) w K.

syna S. i T.

oskarżonego z art. 279§1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego i jego obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 24 lipca 2014 r. sygnatura akt VI K 603/12

na mocy art. 437 § 1 kpk i art. 624 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata M. A. kwotę 516,60 zł (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) obejmującą kwotę 96,60 zł (dziewięćdziesiąt sześć złotych i sześćdziesiąt groszy) podatku VAT, tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów obrony oskarżonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 917/14

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 3 lutego 2015 roku

Wyrokiem z dnia 24 lipca 2014 roku (sygn. akt VI K 603/12) Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej uznał oskarżonego L. S. za winnego popełnienia dwóch przestępstw z art. 279 § 1 k.k. wymierzając oskarżonemu karę łączną 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby lat 5 oraz zobowiązując do naprawienia szkody w części. Apelację od tego wyroku wywiedli obrońca oskarżonego oraz oskarżony L. S. osobiście.

W osobistej apelacji oskarżony L. S. zarzucił błędy w ustaleniach faktycznych będące w jego przekonaniu bezpośrednią przyczyną wydania w niniejszej sprawie wyroku skazującego. Podnosząc ten zarzut wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego w sporządzonej przez siebie apelacji zaskarżonemu wyrokowi zarzucił natomiast:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, iż oskarżony:

- w nieustalonym dniu w maju 2011 roku w R. przy ul. (...), po uprzednim wyciągnięciu płyty stanowiącej część tylnej ściany garażu, dostał się do wnętrza tego zamkniętego pomieszczenia, skąd zabrał w celu przywłaszczenia trzy drabiny aluminiowe o wartości 70 zł każda, kosę do koszenia trawy typu S. o wartości 1200 złotych za sztukę, 6 sztuk stempli teleskopowych do rusztowania typu P.o wartości 200 złotych za sztukę oraz rower o wartości 250 złotych, które to rzeczy stanowiły własność H. B.;

- w okresie od 8 do 9 maja 2012 roku w R., przy ulicy (...), po uprzednim wyciągnięciu płyty stanowiącej część tylnej ściany garażu, dostał się do wnętrza tego zamkniętego pomieszczenia, skąd zabrał w celu przywłaszczenia betoniarkę koloru pomarańczowego marki L. typ (...) o wartości 1200 złotych, rusztowanie " (...)" składające się z 16 elementów o wartości 1120 złotych, maszynę do cięcia glazury o wartości 1000 złotych, młot udarowy, szlifierkę kątową i wiertarkę o łącznej wartości 2000 złotych, pomosty metalowe do rusztowania o łącznej wartości 1000 złotych, wózek widłowy ręczny o wartości 700 złotych, stojak do misy maszyny do cięcia glazury o wartości 200 złotych, które to rzeczy stanowiły własność H. B.;

podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do tego by przyjąć, iż oskarżony dopuścił się zarzucanych mu czynów;

2. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. przez przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów, wyrażające się w szczególności w:

- bezkrytycznym przyjęciu za wiarygodne zeznań świadków R. B. i A. B. oraz J. K. (1), podczas gdy nie są one spójne, przesłuchiwani świadkowie zeznawali w sposób odmienny oraz sprzecznie z wyjaśnieniami oskarżonego,

- uznaniu za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonego z uwagi na sprzeczności i brak logiki pomimo, że podobnie sprzeczne zeznania świadka J. K. (1) oraz R. i A. B. Sąd uznał za wiarygodne.

Podnosząc te zarzuty, obrońca wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów, ewentualnie

2. o uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi l-ej Instancji do ponownego rozpoznania.

Wniósł także o przyznanie kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu L. S. z urzędu w postępowaniu przed Sądem I instancji oraz przed Sądem odwoławczym.

Sąd zważył, co następuje:

Analiza akt sprawy, pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia oraz zarzutów i argumentów wywiedzionych apelacji prowadzić musiała do wniosku, iż apelacje te na uwzględnienie nie zasługują, a pozostają one oczywiście bezzasadne.

Poczynione przez sąd pierwszej instancji w oparciu o właściwie zebrany i oceniony materiał dowodowy ustalenia faktyczne uznać należy za trafne, zgodne ze zgromadzonymi i ujawnionymi w toku rozprawy dowodami, które tenże sąd ocenił w sposób pozostający pod ochroną art. 4 k.p.k., 5 § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k.. Stanowisko swoje sąd ten należycie uzasadnił, czyniąc to w sposób zgodny z art. 424 k.p.k.. Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się przy rozpoznawaniu sprawy ani przy wyrokowaniu błędu w ustaleniach faktycznych. Ustalenia faktyczne sądu znajdują potwierdzenie w zgromadzonych dowodach. Ocena zgromadzonych dowodów przedstawiona w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia, zwłaszcza ocena zeznań świadków pozostaje logiczna i w żadnym wypadku nie nosi cech dowolności. Ocenę tę sąd odwoławczy w zupełności akceptuje. Sąd Rejonowy rozpoznający sprawę nie przekroczył także granic swobodnej oceny dowodów. Analizując zarówno zgromadzone dowody, jak i pisemne motywy zaskarżonego wyroku w których w przekonujący sposób wskazał sąd dlaczego dał wiarę jednym dowodom, wiary takiej odmawiając dowodom innym, dojść trzeba do przekonania, że Sąd Rejonowy przeprowadzając pełne postępowanie dowodowe zgromadził kompletny materiał dowodowy i na jego podstawie prawidłowo ustalił stan faktyczny, a poddając analizie zgromadzone dowody wyprowadził trafne wnioski w zakresie winy oskarżonego. Ocena przeprowadzona przez Sąd Rejonowy była wszechstronna i jako obiektywna nie nosi znamion dowolności.

Sąd odwoławczy w zupełności akceptuje ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy. Ma ten sąd zupełną rację, gdy argumentuje, że wyjaśnienia oskarżonego, niezależnie od ich zmienności, wewnętrznej sprzeczności oraz częściowej sprzeczności także z pozostałymi z dowodów w niniejszej sprawie przeprowadzonych pozostają w kwestii opisanych przez oskarżonego okoliczności wejścia w posiadanie należących do pokrzywdzonego przedmiotów tak sprzeczne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego, że nie sposób dać im wiary, a w powiązaniu z okolicznościami wynikającymi także z dowodów innych niż relacje oskarżonego dają one podstawę do przyjęcia, że oskarżony dopuścił się przypisanych jego osobie przestępstw. Nie ulega bowiem wątpliwości także przy uwzględnieniu wyjaśnień samego oskarżonego, że niezależnie od tego, iż włamania do garażu pokrzywdzonego miały miejsce rok do roku, każdorazowo w miesiącu maju, oskarżony w przypadku każdego z tym włamań miał bezpośredni kontakt ze skradzionymi na szkodę pokrzywdzonego przedmiotami. Wedle jego wyjaśnień, zbiegiem okoliczności każdorazowo z przedmiotami tymi miał stykać się tuż po dokonaniu ich kradzieży z włamaniem. W świetle pozostałych z wynikających ze zgromadzonych dowodów okoliczności nie sposób sytuacji powyższej potraktować wyłącznie jako zbiegu okoliczności. Fakt dysponowania skradzionymi przedmiotami bezpośrednio po dokonanych dwukrotnie w odstępie jednego roku kradzieżach z włamaniem do garażu pokrzywdzonego, co istotne przylegającego do ogródka oskarżonego, potwierdzony został także relacją J. K. (1). Wyjaśnieniom oskarżonego w których opisał on okoliczności wejścia każdorazowo w posiadanie należących do pokrzywdzonego przedmiotów nie sposób dać wiary. Pozostają one bowiem w sposób zdecydowany sprzeczne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego, a zachowanie oskarżonego wynikające także z pozostałych z przeprowadzonych w postępowaniu dowodów prowadzić musi do wniosku o jego udziale w dokonanych kradzieżach z włamaniem. Pomimo iż pozostawał on gospodarzem przylegającej do garażu pokrzywdzonego nieruchomości, wiedząc o tym, że miała miejsce kradzież z włamaniem do garażu pokrzywdzonego, a jednocześnie widząc, że pokrzywdzony niecodziennie przebywa w tymże garażu tak, że mógłby on zauważyć dokonaną kradzież z włamaniem, oskarżony nie tylko nie zawiadomił policji o dostrzeżonej kradzieży, lecz w kwestii jej zawiadomienia wprowadził on w błąd pokrzywdzonego nie wspominając o tym, że skradzione przedmioty sprzedał. Tymczasem nie mając niczego wspólnego z dokonanymi kradzieżami z włamaniem pozostawał on osobą, która powinna pozostawać najbardziej zainteresowaną w tym, by o kradzieży zawiadomić policję. On bowiem jako związany z nieruchomością bezpośrednio sąsiadującą z garażem pokrzywdzonego pozostawał osobą przeciwko której jako pierwszej skierowane będzie podejrzenie udziału w kradzieży z włamaniem. Tym bardziej zawiadomić powinien oskarżony policję starając się przy tym w jakikolwiek sposób udokumentować ten fakt. Oskarżony natomiast nie tylko o kradzieży nie zawiadomił pokrzywdzonego, ani policji, lecz co do faktu zgłoszenia kradzieży policji wprowadził pokrzywdzonego w błąd. Przeciwko wiarygodności opisanego w wyjaśnieniach oskarżonego sposobu wejścia L. S. w posiadanie należących do pokrzywdzonego, a zmagazynowanych w jego garażu przedmiotów przemawia nadto zupełnie sprzeczna z zasadami logiki okoliczność jakoby każdorazowo włamywacze pozostawiali na miejscu zdarzenia wartościowe przedmioty, które właśnie skradli tak, że oskarżony mógł przedmiotami tymi swobodnie dysponować. Każdorazowo także to oskarżony miał być tą osobą, która bezpośrednio po dokonanej kradzieży z włamaniem natknęła się na pochodzące z kradzieży przedmioty, które przekazywała następnie J. K. (1). Sprawcy kradzieży z włamaniem, pomimo dokonania kradzieży i pozostawienia na jej miejscu przynajmniej części cennych łupów w przypadku pierwszej z kradzieży nie interesowali się tymi łupami. W wyjaśnieniach swoich utrzymuje nadto oskarżony, że w zamian za przekazane, a pochodzące z okradzionego garażu pokrzywdzonego przedmioty nie otrzymał on w 2012 roku żadnej zapłaty. Z wyjaśnień oskarżonego odnośnie tej właśnie kradzieży z włamaniem wynika zatem, że osoby, które miały dokonać tejże kradzieży zupełnie bezinteresownie przedmioty, które skradły przekazały, niemalże bezpośrednio po kradzieży, oskarżonemu, a za jego pośrednictwem J. K. (2). Dając wiarę oskarżonemu należałoby przyjąć, że osoby te włamały się do garażu pokrzywdzonego po to, by skradzione przedmioty zupełnie bezinteresownie przekazać oskarżonemu, a za jego pośrednictwem J. K. (1). Pomimo bowiem obecności mężczyzny, mającego wedle oskarżonego dokonać kradzieży z włamaniem, podczas przekazywania pochodzących z kradzieży przedmiotów J. K. (1), ten pieniądze przekazał oskarżonemu, a nie mężczyźnie, który dokonać miał kradzieży z włamaniem z której pochodziły ładowane na pojazd J. K. (1) przedmioty. Z relacji J. K. (1) wynika, że to właśnie oskarżony, a nie mężczyzna mu towarzyszący miał być przekazującym K. rzeczy. Ma nadto zupełną rację Sąd Rejonowy, gdy ocenia jako zupełnie nieprzekonujące wskazane przez oskarżonego powody dla których pochodzącą z pierwszej kradzieży z włamaniem ubijarkę traktować on miał jako należącą do jego syna. Każdorazowo także oskarżony wprowadzał J. K. (1) w błąd co do pochodzenia przekazywanych my przedmiotów, i to prezentując pochodzenie tych przedmiotów sprzecznie z tym, co odnośnie nich później sam wyjaśniał. Wiarygodność wyjaśnień oskarżonego podważają także zeznania J. K. (1) zaprzeczającego, by przed sprzedażą pochodzących z kradzieży rzeczy w maju 2012 roku oskarżony telefonicznie kontaktował się z J. K. (1). Nie może także bez znaczenia dla oceny okoliczności sprawy pozostawać wskazywane w zeznaniach pokrzywdzonego zachowanie oskarżonego, który niemalże bezpośrednio przed dokonaniem w 2012 roku kradzieży z włamaniem do garażu pokrzywdzonego groził mu, że jeśli pokrzywdzony nie wyprowadzi się ze swojego garażu, oskarżony „ wszystko przejmie”. Oskarżony zatem zapowiedział wręcz popełnienie dokonanego później przestępstwa. Z zeznań pokrzywdzonego wynika nadto, że oskarżony przed dokonaniem kradzieży z włamaniem do garażu pokrzywdzonego nakazywał pokrzywdzonemu opuszczenie tego garażu. Przed dokonanymi kradzieżami z włamaniem żądał także od pokrzywdzonego bezpodstawnie zapłaty kwoty 400 złotych. Gdy jeszcze uwzględni się do tego fakt, iż każda z dwóch dokonanych na szkodę pokrzywdzonego kradzieży z włamaniem przeprowadzona była w taki sam sposób, a to poprzez wyciągnięcie części tylnej ściany garażu pokrzywdzonego sąsiadującej z ogródkiem oskarżonego, to fakt udziału oskarżonego w dokonanych na szkodę pokrzywdzonego przestępstwach kradzieży z włamaniem nie może budzić wątpliwości.

Żaden z podniesionych w wywiedzionych apelacjach zarzutów nie zasługiwał na uwzględnienie. W osobistej apelacji wskazał oskarżony, że osoby, które były świadkami w niniejszej sprawie powinny być traktowane jak oskarżeni. Z kontekstu dalszego wywodu oskarżonego wnioskować trzeba, że twierdzenia te odnosi on do świadków B., którzy wedle oskarżonego dokonać mieli kradzieży z włamaniem do garażu pokrzywdzonego. Tezy apelacji stanowią kolejną, sprzeczną z uprzednio prezentowanymi przez oskarżonego, wersję zdarzeń. Z wyjaśnień bowiem oskarżonego składanych w toku postępowania (k. 127) odnośnie drugiego z zarzuconych mu czynów wynika, że w okolicznościach w których dostrzegł on znajdujące się poza garażem przedmioty miał on już pełną świadomość, że pochodzą one z dokonanej przed chwilą kradzieży. Osoby z którymi na swoim ogródku spożywał tego dnia oskarżony alkohol zapowiadały bowiem, że zamierzają dokonać włamania do sąsiadującego z tymże ogródkiem garażu. Kiedy zauważył on na swoim ogródku skradzione przedmioty widział także, że tylna ściana garażu pokrzywdzonego jest już zdemontowana. Trudno zatem za przekonujące potraktować zawarte w apelacji twierdzenie oskarżonego o tym, że dopiero później okazało się, że przedmioty, które widział na swoim ogródku pochodziły z kradzieży i oskarżony nie znał ich pochodzenia. Apelacja oskarżonego stanowi prezentację kolejnej, po raz kolejny dostosowanej przez oskarżonego do wyników postępowania, wersji zdarzenia. Oskarżony bowiem nie odnosi się w niej do oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy, lecz prezentuje własną, a niekiedy odmienną w sposób zasadniczy od poprzednich, wersję zdarzeń. Żaden z dowodów nie potwierdza tezy oskarżonego jakoby do zabrania przez J. K. (1) rzeczy pochodzących z drugiej z przypisanych oskarżonemu kradzieży doszło po uzgodnieniach przeprowadzonych pomiędzy braćmi B. oraz J. K. (1). W osobistej apelacji kwestionuje oskarżony zresztą wyłącznie wiarygodność świadków B., podczas gdy prezentowanych przez niego okoliczności w postaci uzgodnienia przez braci B. i J. K. (1) warunków przejęcia pochodzących z kradzieży rzeczy nie potwierdza także świadek J. K. (1), którego relacja trafnie oceniona została przez Sąd Rejonowy jako zasługująca na wiarę. W szczególności za Sądem Rejonowym powtórzyć trzeba, że zeznania tego świadka zgodne pozostają ze wszystkimi poza wyjaśnieniami oskarżonego dowodami zgromadzonymi w niniejszej sprawie. Do wniosku o wiarygodności relacji świadka przekonuje natomiast powołany także przez Sąd Rejonowy argument, iż świadek nie miał przecież żadnego interesu w tym, by organom ścigania wyjawiać wszystkie informacje o otrzymanych przez niego przedmiotach pochodzących z kradzieży z włamaniem. Twierdzenie oskarżonego jakoby nie zajmował się oskarżony pośrednictwem w przekazaniu pochodzących z kradzieży rzeczy J. K. (1) sprzeczne pozostaje w sposób zasadniczy także z wyjaśnieniami samego oskarżonego składanymi w toku postępowania w których twierdził on przecież, że sam nawiązał kontakt z J. K. (1) w związku z zamiarem przekazania mu skradzionych z garażu pokrzywdzonego przedmiotów. Argumenty wywiedzionej przez oskarżonego osobistej apelacji nie zasługują zatem w żadnej mierze na uwzględnienie.

Załączone do tejże apelacji pisemne wyjaśnienia oskarżonego stanowią natomiast nic innego jak tylko kolejną z prezentowanych przez niego w toku postępowania wersji zdarzeń w której wskazuje oskarżony zupełnie nowe okoliczności niezależnie od tego, że składając wyjaśnienia kilkakrotnie zmieniał on już podawane przez siebie okoliczności odnoszące się do stawianych mu w sprawie zarzutów. Teza jakoby z garażu pokrzywdzonego przed drugim z dokonanych włamań wywiezione zostały przez samego pokrzywdzonego różnego rodzaju przedmioty nie znajduje potwierdzenia w zgromadzonych dowodach. Przeczy jej przede wszystkim fakt, iż olbrzymia większość przedmiotów skradzionych podczas mającego miejsce w 2012 roku włamania została następnie zabezpieczona u J. K. (1), który rzeczy te otrzymał od oskarżonego, przez co nawet gdyby założyć prawdziwość twierdzenia oskarżonego w tym względzie, nie mogłoby ono posiadać wpływu na rozstrzygnięcie niniejszej sprawy. Jeśli bowiem zakładać, że pokrzywdzony istotnie wywoził rzeczy z użytkowanego przez siebie garażu, to i tak w świetle dowodów nie budzących wątpliwości odnośnie ich wiarygodności, a nadto w świetle składanych przez oskarżonego wyjaśnień niepodważalnym pozostaje, że to od oskarżonego otrzymał J. K. (1) pochodzące z kradzieży z włamaniem przedmioty rozpoznane następnie przez pokrzywdzonego. Teza oskarżonego o wywiezieniu przedmiotów przez samego pokrzywdzonego nie może zatem odnosić się do tych rzeczy o których pokrzywdzony zeznał wiarygodnie, że zostały one mu skradzione, co potwierdzenie znajduje w znalezieniu się ich w posiadaniu J. K. (1) za pośrednictwem oskarżonego. Okoliczność powyższa przeczy także twierdzeniom oskarżonego jakoby to sam pokrzywdzony po pierwszym z włamań w 2011 roku wywiózł z należącego do niego garażu znajdujące się tam przedmioty, które jak wynika ze zgromadzonych dowodów, w tym także wyjaśnień oskarżonego, za pośrednictwem oskarżonego znalazły się po kradzieży z włamaniem w posiadaniu J. K. (1). Warto przypomnieć, że w dotychczasowym postępowaniu oskarżony wskazywał, że przedmioty z garażu pokrzywdzonego wywożone były przez inne niż sam pokrzywdzony osoby. Okoliczność ta jednak nie znalazła potwierdzenia w dowodach. Część apelacji zawierająca wyjaśnienia oskarżonego stanowi w pewnym zakresie również powtórzenie jego wyjaśnień składanych w dotychczasowym postępowaniu. Tak jest w odniesieniu do drugiego z postawionych oskarżonemu w sprawie zarzutów. Apelacja ta nie zawiera w tym względzie zarzutów pod adresem oceny dowodów, bądź innych aspektów zaskarżonego rozstrzygnięcia. Świadek F. J. na którego relację powołuje się oskarżony w apelacji został już przez sąd przesłuchany na okoliczności o których w apelacji przypomina oskarżony (k. 243 odwrót). Przy przesłuchaniu tym był oskarżony obecny. Okoliczności na które w apelacji powołuje się jednak oskarżony świadek nie był w stanie, odnosząc się do konkretnego czasu, potwierdzić. Zeznania jego pozostawały na tyle niekonkretne, że nie sposób w oparciu o nie poczynić jakichkolwiek ustaleń faktycznych, bądź też potwierdzić lub wykluczyć jakiekolwiek okoliczności. Jak już w uzasadnieniu niniejszym wskazano, teza o wywożeniu rzeczy z garażu przez samego pokrzywdzonego sprzeczna pozostaje z niepodważalnym w realiach sprawy faktem, iż przedmioty te znalazły się w posiadaniu J. K. (1), który otrzymał je od oskarżonego, czemu również i sam oskarżony w toku postępowania nie przeczył. W tych warunkach apelacji oskarżonego nie można było uwzględnić.

Także apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie. W świetle zaprezentowanych w uzasadnieniu niniejszym wywodów nie można było uwzględnić zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych Sądu Rejonowego mających wpływ na treść wyroku. Również zarzut obrazy prawa procesowego nie zasługiwał na uwzględnienie. Nie sposób zgodzić się z obrońcą, który sprzeczności w wyjaśnieniach oskarżonego przyrównuje do sprzeczności w zeznaniach świadków B. oraz relacjach J. K. (1) podnosząc, że wszystkie te dowody powinny zostać uznane za niezasługujące na wiarę. Powodem uznania relacji świadków za niezasługujących na wiarę nie może pozostawać w szczególności ich sprzeczność z wyjaśnieniami oskarżonego zwłaszcza, że wyjaśnienia te pozostają wewnętrznie niespójne w stopniu wręcz rażącym, a przy tym sprzeczne z pozostałymi z przeprowadzonych w niniejszej sprawie dowodów. W wywiedzionym środku odwoławczym nie wskazuje nadto obrońca na sprzeczności, które jego zdaniem dyskwalifikują wiarygodność relacji świadków o których pisze on w apelacji. Sąd odwoławczy zaś z urzędu nie dostrzega w relacjach tych świadków sprzeczności, które pozwalałyby na uznanie ich zeznań za niezasługujące na wiarę.

Argumentacja apelacji obrońcy zmierzająca do wykazania nieprawidłowości zaskarżonego orzeczenia sprowadza się w istocie do powołania się na wersję prezentowaną przez oskarżonego w toku postępowania, przez co nie może zostać uznana za trafną. Wyjaśnienia oskarżonego zdyskredytowane zostały w toku postępowania. Trudno zgodzić się z obrońcą w kwestii konsekwencji wyjaśnień oskarżonego, gdy treść apelacji do tych wyjaśnień się odwołująca pozostaje przecież sprzeczna chociażby z treścią jego osobistej apelacji w której przeczy przecież oskarżony, by w odniesieniu do przedmiotów pochodzących z kradzieży z włamaniem dokonanej w 2012 roku pośredniczył on w ich przekazaniu J. K. (1). Obrońca zaś w apelacji twierdzi, że oskarżony pośredniczył w ich sprzedaży J. K. (1), choć sam oskarżony zaprzecza, by za przedmioty te otrzymał jakiekolwiek pieniądze. Wszyscy zaś przesłuchani na tę okoliczność świadkowie zaprzeczają z kolei, by to od braci B. zakupił J. K. (1) skradzione przedmioty. Fakt, iż świadkowie B. co do których twierdzi oskarżony, że to oni dokonali kradzieży z włamaniem do garażu pokrzywdzonego w 2012 roku, nie potwierdzili tej okoliczności, nie pozostawał rozstrzygający dla odpowiedzialności karnej oskarżonego w niniejszej sprawie. Wyjaśnienia oskarżonego w których przyznaje on wynikające także z innych dowodów okoliczności związane z dysponowaniem skradzionymi przedmiotami bezpośrednio po dokonaniu kradzieży, a następnie z ich przekazaniem J. K. (1), jak również relacje samego J. K. (1) oraz pokrzywdzonego przekonują do wniosku o sprawstwie oskarżonego. Zeznania świadków B. nie pozostawały w tych warunkach rozstrzygające. W świetle rażących sprzeczności w wyjaśnieniach oskarżonego, w tym ich sprzeczności z pozostałymi z dowodów zgromadzonych w niniejszej sprawie nie sposób zgodzić się z apelującym obrońcą jakoby wyjaśnienia oskarżonego zawierały jedynie drobne nieścisłości nie podważające wiarygodności wyjaśnień oskarżonego. Wbrew wywodom apelacji obrońcy całokształt zaprezentowanych także i w niniejszym uzasadnieniu okoliczności sprawy prowadzić musi do wniosku, iż to oskarżony dokonał przypisanych jego osobie zaskarżonym wyrokiem przestępstw. Wprawdzie żaden z dowodów na sprawstwo oskarżonego w tym względzie wprost nie wskazuje, to jednak okoliczności wynikające z relacji świadków, powiązane z okolicznościami przyznanymi przez oskarżonego prowadzić muszą do uznania za trafny wniosku Sądu Rejonowego o sprawstwie oskarżonego. Nie kwestionował oskarżony przecież w swoich wyjaśnieniach faktu posiadania pochodzących z kradzieży z włamaniem przedmiotów bezpośrednio po dokonanych kradzieżach, a następnie ich przekazania J. K. (1). W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego korespondują z treścią pozostałych z dowodów. Wyjaśnienia natomiast na które zarówno oskarżony, jak i obrońca powołują się w apelacjach nie zasługują na wiarę w części w której podnosi oskarżony, że związek jego z pochodzącymi z kradzieży przedmiotami polegał wyłącznie na ich przekazaniu J. K. (1). Jak już w uzasadnieniu niniejszym wskazano, ten fragment wyjaśnień oskarżonego sprzeczny pozostaje nie tylko wewnętrznie, lecz także koliduje z zeznaniami świadków, a nadto nie daje się akceptować z punktu widzenia zasad logiki oraz wskazań doświadczenia życiowego. Trudno także w tym kontekście zgodzić się z obrońcą, który w apelacji podnosi, że wyjaśnienia oskarżonego dają logiczny obraz zdarzeń.

W tych warunkach apelacji obrońcy i oskarżonego nie można było uwzględnić. Rodzaj podniesionych w ich treści zarzutów i argumentów nie stwarzających choćby tylko wątpliwości odnośnie trafności zaskarżonego orzeczenia spowodował, że apelacje te uznane zostały za oczywiście bezzasadne.

Wprawdzie wywiedzione apelacje nie zawierały zarzutu rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonego kary, to jednak rozpoznając wywiedzione na korzyść L. S. apelacje w zakresie całości rozstrzygnięć sądu, w tym i orzeczenia o karze, dokonał Sąd Okręgowy kontroli instancyjnej wyroku także w zakresie orzeczonej wobec oskarżonego kary nie dopatrując się w zaskarżonym orzeczeniu rażącej niewspółmierności. Nie sposób w okolicznościach niniejszej sprawy uznać, by orzeczona przez sąd pierwszej instancji kara nosiła cechy rażącej niewspółmierności. Wymierzona oskarżonemu L. S. zaskarżonym wyrokiem kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania z pewnością nie przekracza stopnia winy, odpowiada stopniowi społecznej szkodliwości czynów mu przypisanych, jak również spełnia swoje cele zarówno w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, jak i cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego. W obliczu dotychczasowej karalności oskarżonego, orzeczona wobec jego osoby kara z warunkowym zawieszeniem jej wykonania jawi się wręcz jako łagodna.

Jednocześnie brak było podstaw do uwzględnienia wniosku obrońcy oskarżonego w zakresie w jakim domagał się on zasądzenia na jego rzecz kosztów pomocy prawnej uwzględniającej również udział obrońcy w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. Sąd odwoławczy uznał bowiem, że w przypadku, gdy apelację sporządza obrońca, który nie reprezentował oskarżonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, a jednocześnie obrońca taki bierze udział w rozprawie odwoławczej, czynność ta wynagradzana jest w ramach kosztów pomocy prawnej udzielonej w toku postępowania odwoławczego. Przepis § 14 ust. 4 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu stosuje się natomiast w sytuacji, gdy obrońca, który ustanowiony został po wydaniu wyroku przez sąd pierwszej instancji w celu sporządzenia środka odwoławczego, w ogóle nie występował przed sądem, także sądem odwoławczym.

Mając okoliczności powyższe na względzie, zaskarżony wyrok sąd odwoławczy utrzymał w mocy. Zasądził na rzecz obrońcy z urzędu koszty pomocy prawnej udzielonej przed sądem drugiej instancji. Zważając na sytuację majątkową oskarżonego zwolnił go od zapłaty kosztów procesu za postępowanie odwoławcze obciążając wydatkami Skarb Państwa.