Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II Ka 9/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2015r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Klęk

Sędziowie: SO Maria Stolarczyk

SR (del.) Justyna Tęcza (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Wiktorzak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Ryszarda Kostrzewy

po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2015r.

sprawy A. S. (1)

oskarżonego o czyn z art. 234 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego oraz pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego

od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku z dnia 03 października 2014r., sygn. akt: II K 439/13

na podstawie art. 437 § 1 kpk i art. 633 kpk w zw. z art. 636 § 2 kpk

1.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne;

2.  Zasądza na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonego i oskarżyciela posiłkowego kwoty po 10 (dziesięć) złotych tytułem wydatków postępowania odwoławczego, a nadto od oskarżonego kwotę 200 (dwieście) złotych tytułem opłaty za II - gą instancję.

Sygn. akt: II Ka 9/15

UZASADNIENIE

A. S. (1) został oskarżony o to, że w dniu 18 lipca 2011r. w Ł. woj. (...), w pisemnym zawiadomieniu o podejrzeniu przestępstwa złożonym w Prokuraturze Rejonowej w Łasku, a także w przyjętym od niego w dniu 2 sierpnia 2011r. w Komendzie Powiatowej Policji w Ł. ustnym protokole zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa wskazał na fałszowanie faktur VAT i użycia jako autentycznych oraz niezgodnego z prawdą prowadzenia dokumentacji dotyczącej działalności gospodarczej oraz usiłowania dokonania oszustwa i nierzetelnego wystawiania faktur i posłużenia się nimi, co stanowi przestępstwo skarbowe, których czynów miał rzekomo dopuścić się B. C. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Gospodarstwo Rolne (...). C. czym miał działać na szkodę zawiadamiającego, tj. o czyn z art. 234 kk.

Wyrokiem z dnia 03 października 2014r. w sprawie II K 439/13 Sąd Rejonowy w Łasku uznał A. S. (1) za winnego tego, że: w dniu 18 lipca 2011r. w Ł. województwa (...), w pisemnym zawiadomieniu o podejrzeniu przestępstwa złożonym w Prokuraturze Rejonowej w Łasku, a także w przyjętym od niego w dniu 2 sierpnia 2011r. w Komendzie Powiatowej Policji w Ł. ustnym protokole zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa fałszywie oskarżył B. C. i J. C. o dokonanie przestępstwa oszustwa polegającego na podstępnym wyłudzeniu kwoty 400.000 złotych przekazanej im tytułem zapłaty za sprzedaż jaj kurzych i usiłowania wyłudzenia kwoty 36.536,55 zł z tego samego tytułu, która to sprzedaż w rzeczywistości nie miała miejsca, to jest uznał A. S. (1) winnym dokonania czynu wyczerpującego dyspozycję art. 234 kk i na podstawie tego przepisu wymierzył mu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych, a nadto zasądził od niego na rzecz oskarżyciela posiłkowego B. C. kwotę 960 złotych tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika z wyboru i obciążył oskarżonego obowiązkiem zapłaty opłaty sądowej i poniesionych przez Skarb Państwa wydatków.

W ustawowym terminie apelację od tego wyroku wniósł obrońca A. S. (1) zaskarżając go w całości na korzyść oskarżonego. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

I.  obrazę przepisów postępowania, mającą zasadniczy wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, to jest:

1)  art. 167 kpk wobec niezasadnego oddalenia wniosku dowodowego obrony w przedmiocie dopuszczenia z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów na okoliczność ustalenia salda rozliczeń finansowych pomiędzy podmiotami – Gospodarstwo Rolne (...), w sytuacji gdy ustalenie to ma zasadnicze znaczenie dla ustalenia rzekomej nieprawdziwości zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa złożonego przez A. S., nieprawidłowości mającej kluczowe znaczenie dla zaistnienia znamion inkryminowanego czynu – skoro elementem zachowania sprawcy ma być fałszywość oskarżenia, co powoduje, iż fałszywość ta winna być bezspornie ustalona jako znamionująca czyn przypisany, nie może zaś być uznana za nieistotną z tego tylko powodu iż „Sąd karny (...) nie jest organem właściwym do badania wzajemnych roszczeń cywilnoprawnych między stronami” – (vide uzasad. wyroku str. 7),

2)  art. 410 i 424 kpk wskutek wyrażenia oczywiście nietrafnego poglądu, iż fałszywość oskarżenia – która ma polegać w myśl opisu czynu przypisanego na zawiadomieniu o niepopełnionym oszustwie - nie jest przedmiotem badania Sądu w zakresie czynu z art. 234 kk, a w konsekwencji wyrażenia mylnego poglądu, iż Sąd w niniejszej sprawie zwolniony jest z obowiązku czynienia ustaleń czy oszustwo o którym zawiadomił A. S. miało miejsce czy też nie – w sytuacji, gdy konstatacja taka prowadzi do nietrafnego wniosku, że Sąd w procesie o fałszywe oskarżenie nie jest zobligowany badać czy oskarżenie było rzeczywiście fałszywe,

3)  art. 2 § 2 kpk, art. 4 kpk, art. 5 § 2 kpk oraz art. 7 kpk polegającą na wybiórczej analizie i dowolnej interpretacji zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zaś dowolnym przyjęciu, że nieistotne dla rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności karnej w ramach czynu zarzucanego jest ustalenie w przedmiocie salda wzajemnych rozliczeń stron, w sytuacji gdy okoliczność ta ma znaczenie kluczowe – albowiem ewentualne ustalenie, iż saldo rozliczeń nie uzasadniało wystawienia faktur VAT czyni złożone przez oskarżonego zawiadomienie uzasadnionym, także w kontekście ewentualnego usiłowania oszustwa, co z kolei pozbawia je znamienia „fałszywego” w rozumieniu art. 234 kk;

II. błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a polegający na przyjęciu, że oskarżony dopuścił się fałszywego oskarżenia w rozumieniu art. 234 kk, mimo że Sąd Rejonowy zaniechał inicjatywy dowodowej w zakresie bezspornego ustalenia czy treści zawarte w zawiadomieniu miały charakter fałszywy, w zakresie w jakim Sąd Rejonowy przypisuje oskarżonemu sprawstwo czynu przypisanego, a więc w zakresie rzekomej nieprawdziwości treści tego zawiadomienia dotyczącej oszustwa, a ostateczny wniosek Sądu w tym przedmiocie mógł być odmienny gdyby Sąd ten zgodnie z wymogami art. 2 § 2 kpk i art. 167 kpk uwzględnił wniosek obrony w zakresie postępowania dowodowego i dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów;

III. obrazę prawa materialnego, a to art. 234 kk wskutek jego błędnej wykładni i przyjęcia, że czyn ten może być popełniony z zamiarem ewentualnym, w sytuacji gdy przestępstwo to można popełnić jedynie umyślnie z zamiarem bezpośrednim, a analiza rozważań doktryny (K. Buchała (Prawo, 1980, s. 749); W. Świda (Prawo, s. 548); A. Marek (Prawo, s. 606 oraz wydanie 8, s. 549); J. Satko, Stefański (Kodeks karny Komentarz 2014) przemawia za wyłączeniem zamiaru ewentualnego z zakresu form sprawczych tego przestępstwa, co w konsekwencji wymagało bezspornego ustalenia takiej konstrukcji zamiaru oskarżonego – czego Sąd Rejonowy nie uczynił.

W konkluzji skarżący wniósł o uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Apelacja została wywiedziona także przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, który zaskarżył wyrok na niekorzyść oskarżonego A. S. (1) w części, tj. co do kary. Skarżący zarzucił rażąca niewspółmierność orzeczonej kary w postaci grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych po 20 złotych każda, w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości przestępstwa, jakiego dopuścił się oskarżony oraz w relacji do celów jakie kara ta winna spełnić w zakresie prewencji szczególnej i społecznego oddziaływania poprzez niedostateczne rozważenie stopnia społecznej szkodliwości czynu, motywacji działań oskarżonego, rodzaju i stopnia naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaju i rozmiaru ujemnych następstw zdarzenia oraz sposobu życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, w sytuacji gdy uwzględnienie w/w okoliczności winno mieć wpływ na wysokość kary wymierzonej oskarżonemu.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego wniósł o zmianę wyroku i wymierzenie A. S. (1) grzywny w wysokości 200 (dwustu) stawek dziennych po 100 (sto) złotych każda lub wymierzenie mu kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługuje na uwzględnienie. Jest ona oczywiście bezzasadna.

Kontrola instancyjna zaskarżonego orzeczenia nie potwierdziła w najmniejszym stopniu trafności zarzutów podniesionych w apelacji. W pierwszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Rejonowy nie dopuścił się obrazy żadnego z przepisów prawa procesowego wskazanych w skardze apelacyjnej. Zauważyć trzeba, że choć lista zarzutów i wskazywana ilość naruszonych przepisów postępowania jest obszerna, to w zasadzie istota ich sprowadza się zawsze do tego, że Sąd I instancji nie dopuścił w sprawie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów. Powyższe zaś doprowadziło – zdaniem obrońcy oskarżonego – do naruszenia zasad: prawdy materialnej, obiektywizmu, swobodnej oceny dowodów, do pogwałcenia zasady rozstrzygania nie dających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego i w konsekwencji do poczynienia błędnych ustaleń faktycznych.

Zdaniem Sądu Okręgowego decyzja o oddaleniu wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów na okoliczność ustalenia salda rozliczeń finansowych pomiędzy przedsiębiorstwami oskarżonego i pokrzywdzonego wydana przez Sąd meriti nie zapadła z obrazą art. 167 kpk (ani też art. 170 kpk wskazującego na podstawy oddalenia wniosków dowodowych) i była w pełni słuszna. Nie było przy tym tak, jak twierdzi obrońca oskarżonego w uzasadnieniu apelacji, że powodem wydania przez Sąd I instancji takiej decyzji było to, iż wniosek został złożony w końcowym etapie postępowania. Zarówno w samym postanowieniu o oddaleniu wniosku dowodowego, jak i potem - wracając do tej kwestii w uzasadnieniu wyroku -Sąd Rejonowy nie motywował nieuwzględnienia wniosku zbyt późnym momentem wystąpienia z nim. Przeciwnie – Sąd jasno wskazywał, że dowód ten nie miał znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i zmierzał w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania. Sąd II instancji w pełni podziela to stanowisko. Zauważyć w tym miejscu należy, że wnioski końcowe opinii biegłego badającego saldo rozliczeń byłyby różne w zależności od tego, jakie dane biegły wziąłby pod uwagę. Musiałaby to być opinia zawierająca dwie alternatywne wersje wniosków końcowych. Współpraca gospodarcza pomiędzy stronami nie była bowiem właściwie dokumentowana, nie były na bieżąco wystawiane wszystkie faktury, zapłata za towar następowała partiami, w tym w większości przypadków dłuższy czas po jego odbiorze, a wpłaty były różnie tytułowane. Opierając się na dokumentach WZ i wykazie wpłat przedstawionych przez J. C., która z ramienia firmy pokrzywdzonego zajmowała się jej finansami, biegły wskazałby wynik zbieżny ze stanowiskiem oskarżyciela subsydiarnego. Natomiast, gdyby za podstawę swych obliczeń biegły przyjął te dokumenty, które były podstawą raportu sporządzonego w przedsiębiorstwie oskarżonego (a więc faktury VAT i pokwitowania wpłat, przy czym nie uwzględniałby w ogóle tych faktur VAT, które oskarżony otrzymał w czerwcu 2011 roku), to otrzymałby wynik, jaki podawał oskarżony. Zatem opinia ta doprowadziłaby Sąd do punktu wyjścia, bowiem i tak to Sąd musiałby rozstrzygnąć, na którym wyliczeniu się oprzeć, tj. które z rozbieżnych dowodów, na jakich bazował biegły uznać za wiarygodne. Zatem dopuszczenie przez Sąd tego dowodu w istocie spowodowałoby tylko niepotrzebne przedłużenie postępowania niczego nie wyjaśniając, generując jedynie dodatkowe, zupełnie zbędne koszty.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia normy art. 410 kpk wskazać należy, iż uchybienie to może wyrażać się w tym, że wyrokujący sąd wydając wyrok oparł się na nieujawnionym na rozprawie materiale dowodowym, bądź też wprawdzie ujawnił stosowne dowody, ale przy ich ocenie pominął niektóre z nich. Zarzut ten jest również niesłuszny. Analiza akt sprawy wskazuje, iż Sąd I Instancji przeprowadził w przedmiotowej sprawie w sposób prawidłowy wszystkie dowody niezbędne dla merytorycznego jej rozstrzygnięcia (o tym, iż dowód z opinii biegłego z zakresu finansów i rachunkowości był zbędny i dlaczego była już mowa powyżej), zaś z lektury uzasadnienia wyroku wynika, że Sąd meriti wziął pod uwagę wszelkie okoliczności sprawy, bardzo wnikliwie przeanalizował każdy ze zgromadzonych dowodów, w tym również z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego i wyczerpująco uzasadnił, które z dowodów uznał za wiarygodne, a którym nie dał wiary i dlaczego, jak też dlaczego poczynił na podstawie uznanych za wiarygodne dowodów takie, a nie inne ustalenia faktyczne. Pisemne uzasadnienie zaskarżonego wyroku spełnia ustawowe wymogi, umożliwiło kontrolę przedmiotowego orzeczenia przez sąd odwoławczy. Sąd szczegółowo wyjaśnił w nim również podstawę prawną wyroku, jak i wymiar orzeczonej kary. Brak więc także podstaw do czynienia zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji art. 424 kpk.

Wbrew twierdzeniom autora skargi apelacyjnej, Sąd Rejonowy w żadnym miejscu uzasadnienia nie stwierdził, aby badanie kwestii fałszywości oskarżenia nie było dla niego istotne, a jedynie stanął na stanowisku, iż do jej zbadania nie jest potrzebne skorzystanie z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów. Oskarżony przed organami ścigania twierdził, iż przelana przez niego z konta spółki (...) kwota nie odzwierciedlała prawdziwych transakcji pomiędzy firmami oskarżonego i pokrzywdzonego zajmującymi się handlem jajami kurzymi. Zawiadamiał zatem, że małżonkowie C. doprowadzili go do niekorzystnego rozporządzenia pieniędzmi za pomocą wprowadzenia w błąd co do rzeczywistych wartości transakcji między wyżej wymienionymi firmami z branży drobiarskiej. Sąd I instancji zbadał, czy oskarżony A. S. (1) miał podstawy aby fałszywie oskarżyć pokrzywdzonego o dokonanie wyłudzenia pieniędzy, tj. by twierdzić, iż kwota 400.000 złotych w ogóle nie powinna zostać przelana na rachunek pokrzywdzonego albowiem nie wynika z rzeczywistych transakcji. Sąd ten przedstawił szereg argumentów oraz swój tok myślenia, który doprowadził go do wniosku, iż oskarżony dopuścił się przestępstwa fałszywego oskarżenia bowiem B. C. i jego żona nie popełnili żadnego oszustwa. Sąd ten doszedł do słusznej konkluzji, iż oskarżony co najmniej przewidywał, że przekazywane organom ścigania informacje zawarte w zawiadomieniu o przestępstwie rzekomo popełnionym przez B. C. są nieprawdziwe, a więc godził się na fałszywe oskarżenie pokrzywdzonego o niepopełniony czyn przestępczy. Sąd Rejonowy dobitnie wypunktował okoliczności, które przemawiały za bezpodstawnością oskarżenia skierowanego przez A. S. (1). Sąd Okręgowy w pełni podziela powyższe wywody Sądu Rejonowego i - nie widząc potrzeby ich powtarzania w tym miejscu - odsyła do ich starannej lektury.

Obrońca oskarżonego w dalszej części apelacji zarzucał Sądowi I instancji nadto dopuszczenie się obrazy art. 2 § 2 kpk, art. 4 kpk, art. 5 § 2 kpk oraz art. 7 kpk stojąc na stanowisku, że Sąd ten dokonał wybiórczej analizy i dowolnej interpretacji zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zaś w sposób dowolny przyjął, że ustalenie w przedmiocie salda wzajemnych rozliczeń stron jest nieistotne dla odpowiedzialności karnej oskarżonego. Zdaniem skarżącego zaś ewentualne ustalenie, że saldo rozliczeń nie uzasadniało wystawienia faktur VAT czyni złożone przez A. S. (1) zawiadomienie uzasadnionym.

Zacząć należy od wskazania, iż art. 2 § 2 kpk zawiera jedynie ogólną dyrektywę – zasadę prawdy materialnej, która powinna być realizowana w toku procesu karnego, naruszenie tej zasady nastąpić zaś może tylko poprzez naruszenie przepisu procesowego o bardziej szczegółowym charakterze, przepisu zawierającego konkretny nakaz lub zakaz, który został np. zignorowany, opacznie zrozumiany lub nie doszło do jego zastosowania. Określa on cel, do osiągnięcia którego służą konkretne poszczególne przepisy mające te postępowanie ukształtować prawidłowo. Zatem dla skuteczności skargi odwoławczej należy wskazać konkretne uchybienia sądu i konkretne naruszone normy (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dn. 18.06.2014r., III KK 28/14, publ. LEX nr 1483958) , a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dn. 22.10.2013r., II AKa 181/13, publ. KZS 2013/11/68 ) . Z uzasadnienia skargi apelacyjnej wynika, iż naruszenia tego jej autor dopatruje się w daniu przez Sąd I instancji priorytetu postulatowi szybkości postępowania, podczas gdy winien on, dając pierwszeństwo zasadzie prawdy materialnej, dopuścić wnioskowany dowód z opinii biegłego z zakresu finansów i rachunkowości. W tym miejscu należy tylko jeszcze raz przypomnieć, iż wbrew usilnym twierdzeniom skarżącego decyzja Sądu o oddaleniu tego wniosku dowodowego nie była uzasadniona dążeniem do jak najszybszego zakończenia sprawy, o czym była już mowa powyżej.

Nie ma też racji skarżący twierdząc, iż Sąd Rejonowy naruszył dyspozycję art. 4 kpk. Sąd II instancji stoi na stanowisku, iż przedmiotem badania Sądu meriti były wszystkie - istotne dla rozstrzygnięcia sprawy - ujawnione w toku postępowania okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść A. S. (1). Nie jest także zasadny zarzut naruszenia normy art. 5 § 2 kpk. Sąd Rejonowy podczas rozpoznawania przedmiotowej sprawy nie miał żadnych wątpliwości co do przebiegu zdarzeń, a zatem nie mógł także dopuścić się obrazy art. 5 § 2 kpk. Wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego Sąd meriti nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów (art. 7 kpk). Postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w niewadliwy i kompleksowy sposób, zaś dokonana przez Sąd ocena dowodów nie nosi cech dowolności i nie wykracza poza ramy określone w art. 7 kpk. Wynikające z art. 7 kpk prawo swobodnej oceny dowodów jest jedną z najistotniejszych prerogatyw sądu orzekającego, a zarzut obrazy tego przepisu może być skuteczny jedynie wtedy, gdy zostanie wykazane, że sąd oceniając dowody naruszy zasady logicznego rozumowania, bądź nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

W tej sytuacji nie można też przyjąć, że Sąd Rejonowy dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na przyjęciu, że oskarżony dopuścił się fałszywego oskarżenia. Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, dopiero wtedy, gdyby w procesie dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 kpk, pominął istotne w sprawie dowody, lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Takich uchybień nie dostrzeżono w procedowaniu przez Sąd I instancji, o czym była już mowa powyżej.

W dalszej części apelacji obrońca A. S. (1) podniósł zarzut obrazy prawa materialnego - art. 234 kk - stojąc na stanowisku, że czyn wyczerpujący dyspozycję tego artykułu może być popełniony wyłącznie z zamiarem bezpośrednim, a nie – jak twierdzi Sąd Rejonowy – także z zamiarem ewentualnym. Zarzut ten jest również chybiony. Sąd I instancji uzasadniając swój pogląd wskazał na uchwałę Sądu Najwyższego z 17 maja 2011r. i podzielił zawarte w niej stanowisko, a Sąd Okręgowy do tego stanowiska się przyłącza. Z kolei przytoczone przez skarżącego wspierające jego tezę poglądy doktryny uznać należy za odosobnione. Sam autor apelacji, choć podaje, iż poglądy doktryny są w tej kwestii rozbieżne, nie pokusił się jednak przy tym o jakąkolwiek ich analizę i nie wskazał, dlaczego właśnie tym poglądom, które są korzystne dla sytuacji procesowej oskarżonego, daje priorytet. Wskazać należy, że w orzecznictwie nie ma sporu co do tego, czy przestępstwo opisane w art. 234 kk może być popełnione tylko w zamiarze bezpośrednim, czy też w obu postaciach umyślności. Ugruntowana linia orzecznicza wskazuje, że do przypisania tego przestępstwa wystarczającym jest by sprawca składając zawiadomienie przewidywał, że podnoszony w nim zarzut jest nieprawdziwy i godził się na to.

Także druga ze złożonych w sprawie apelacji okazała się oczywiście bezzasadna. Odnosząc się do zawartego w skardze apelacyjnej pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego zarzutu rażącej niewspółmierności kary wskazać należy, iż pojęcie rażącej niewspółmierności kary wskazane w art. 438 pkt 4 kpk w związku z jego ocennością było przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego w wielu orzeczeniach. W wyroku z dnia 11 kwietnia 1985r. (V KRN 178/85 , OSNKW z 1995r. Nr 7 – 8, poz. 60) Sąd Najwyższy podkreślił, że zarzut niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy kara jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, to nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą. Jednocześnie w innym wyroku tego Sądu z dnia 2 lutego 1995r. (II KRN 198/94 – OSNPP z 1995r., z. 6, poz. 18) wskazano przy rozważaniach odnośnie rażącej niewspółmierności kary, iż nie chodzi o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa – „rażąco” niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować.

W świetle powyższych rozważań uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego A. S. (1), a także występujące w sprawie okoliczności łagodzące i obciążające oraz względy prewencji indywidualnej i konieczność kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, orzeczonej wobec niego kary bez wątpienia nie można uznać za łagodną w stopniu rażącym, a tylko w wypadku stwierdzenia, iż orzeczona kara jest rażąco niewspółmierna byłaby możliwość wzruszenia wyroku w tym zakresie.

W pierwszej kolejności podnieść należy, iż zawarte w uzasadnieniu tej apelacji twierdzenie skarżącego, iż: „oskarżony był uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem na karę z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz karę grzywny i kara ta nie zapobiegła podejmowaniu dalszych niezgodnych z prawem działań” (strona 6 apelacji) jest nieprawdziwe. Stwierdzając, iż uprzednio wymieniona kara nie stanowiła przeszkody w popełnianiu dalszych przestępstw skarżący wprowadza w błąd. Tak można byłoby oceniać zachowanie A. S. (1), gdyby czyn, za który odpowiadał w rozpatrywanej sprawie został przez niego popełniony już po wymierzeniu mu kary w innej, wcześniej zakończonej sprawie. Tymczasem został on skazany na wyżej wskazywaną karę przez Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w sprawie IV K 906/12 ponad rok po tym, jak złożył fałszywe zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez małżonków C.. Zatem, to jego bezprawne zachowanie wymierzone w małżonków C. było pierwszym przestępstwem w jego życiu. Dopuszczając się go był osobą niekaraną. Czyn, za który odpowiadał w sprawie II K 439/13 Sądu Rejonowego w Łasku został bowiem popełniony w okresie pomiędzy 18 lipca a 02 sierpnia 2011 roku, natomiast wyrok, o jakim mowa w apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego zapadł w dniu 29 listopada 2012 roku (karta karna - k. 912 akt). Reasumując, dopiero w odniesieniu do ewentualnych czynów popełnionych po tej dacie można byłoby w sposób uprawniony oceniać, iż kara pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz kara grzywny nie są wystarczające by zapobiec popełnianiu przez tego oskarżonego przestępstw.

W dalszej kolejności wskazać należy, iż Sąd Rejonowy przyjął, że A. S. (1) dopuścił się przypisanego mu przestępstwa działając z zamiarem co najmniej ewentualnym. Nie zostało mu więc przypisane działanie z zamiarem bezpośrednim, co w konsekwencji także musiało znaleźć swoje odzwierciedlenie w łagodniejszej reakcji prawnokarnej. To ustalenie Sądu meriti nie zostało w sposób procesowy zakwestionowane przez skarżącego. Co prawda w końcowej części uzasadnienia apelacji jej autor ocenia, iż zachowanie oskarżonego należy zakwalifikować jako podjęte z zamiarem bezpośrednim, jednak w środku odwoławczym nie zarzucono Sądowi I instancji błędnych ustaleń w tym zakresie.

Kolejną okolicznością mającą wpływ na wymiar kary, którą należy w tym miejscu wskazać jest samo zachowanie się pokrzywdzonego. Oskarżony zdecydował się zawiadomić organa ścigania po tym, gdy otrzymał plik 46 faktur VAT – wszystkich z tą samą datą wystawienia, tj. 22 czerwca 2011r. - podczas gdy transakcje, które miały one odzwierciedlać dotyczyły okresu od 22 kwietnia 2010r. do 07 kwietnia 2011r., a więc nawet i dat sprzed ponad roku przed wytworzeniem faktur. Bezspornie faktury te zostały wystawione w sposób wadliwy, co jednoznacznie stwierdził Naczelnik Urzędu Skarbowego w Ł. w postanowieniu o umorzeniu dochodzenia z dnia 05.10.2011r. w sprawie KS/601-12/11-RK. Pokrzywdzony uniknął odpowiedzialności karnoskarbowej za to zachowanie tylko z uwagi na to, iż dokonał korekty zeznań podatkowych i wpłacił kwotę ponad 17.000 złotych należnego, a nieuiszczonego dotychczas podatku od transakcji ujawnionych na fakturach. Reasumując, zachowanie oskarżonego, które jest przedmiotem tej sprawy zostało przez niego popełnione niejako w reakcji na wcześniejsze nieprawidłowe działania pokrzywdzonego, a dotyczące ich wzajemnych stosunków gospodarczych. Został nimi niejako „ośmielony”. Brak bowiem dowodów na to, by oskarżony miał zamiar wystąpić z zawiadomieniem o przestępstwie w sytuacji, gdyby oskarżyciel subsydiarny prowadził „czystą grę” dotyczącą ich wzajemnych rozliczeń.

Ponadto przy wymiarze kary należy uwzględnić, oceniając motywację sprawcy, że A. S. (1) znajdował się wówczas w trudnym położeniu. Niewątpliwie było ono skutkiem jego własnych decyzji, jednak nie może umknąć uwadze Sądu, że próba odzyskania kwoty 400.000 złotych, jaką zapłacił pokrzywdzonym (a w realizacji czego pomocnym miało mu być złożenie zawiadomienia, które jest przedmiotem tej sprawy) wynikała z obawy o własne zdrowie, a może i życie. Działał więc w desperacji. W tym czasie inni wierzyciele domagali się od niego zwrotu znacznej kwoty. Zanim doszło do złożenia przez oskarżonego zawiadomienia o rzekomym przestępstwie oszustwa, prosił on sms-em J. C. – z którą do niedawna przecież pozostawał w bliskich relacjach nie tylko biznesowych, ale wręcz przyjacielskich – o zwrot choćby części przelanej przez siebie kwoty podając, że w przeciwnym razie (jak nie zdobędzie pieniędzy) „spalą mu dom”. Również sama J. C. odbierała położenie oskarżonego w okresie poprzedzającym złożenie przez niego zawiadomienia jako trudne. Będąc świadkiem, a nawet uczestnikiem, sytuacji z dnia 31 maja 2011r., oceniła, że oskarżony ma poważne kłopoty. Opisała dwóch mężczyzn „o wyglądzie kryminalnym”, którzy mu wówczas towarzyszyli i których celem było odzyskanie od A. S. (1) pieniędzy (por. załączone akta Ds. 911/11 Prokuratury Rejonowej w Łasku).

Dodatkowo na korzyść A. S. (1) przemawia i to, że zdobył wyższe wykształcenie, prowadzi ustabilizowany tryb życia. Brak w sprawie jakichkolwiek dowodów świadczących by nadużywał alkoholu czy zakłócał spokój.

Poza powyższym, Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu I instancji co do rozmiaru szkody jako okoliczności wpływającej w tej sprawie łagodząco na wymiar kary. Należy za Sądem Rejonowym wskazać, że postępowanie toczące się na skutek zawiadomienia A. S. (1) zakończyło się w fazie in rem . A. S. (1) nie kwestionował tego rozstrzygnięcia – nie składał zażalenia na decyzję prokuratora.

Skarżący domagał się zmiany rozstrzygnięcia w pierwszej kolejności poprzez wymierzenie kary grzywny w ilości stawek dziennych podwojonej w stosunku do orzeczonej. Z wyżej wskazanych przyczyn zmiana wymiaru kary nie byłaby uzasadniona. Natomiast już choćby fakt, że oskarżony nie był przed tym czynem karany przemawia za tym, iż sięganie po karę izolacyjną (o co alternatywnie wnioskował autor skargi apelacyjnej) byłoby rażąco niewspółmierne. Kara ta, z racji swej surowości, winna być orzekana wyjątkowo. Zatem w sytuacji, gdy przypisany oskarżonemu czyn zagrożony był alternatywnie karami grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch, wymierzanie najsurowszej z katalogu kar, przy jednoczesnej rezygnacji z dobrodziejstwa instytucji warunkowego zawieszenia jej wykonania, byłoby rozstrzygnięciem rażąco surowym. Również wysokość stawki dziennej wskazana przez Sąd Rejonowy nie razi łagodnością. Pełnomocnik oskarżyciela subsydiarnego wnosząc o orzeczenie stawki dziennej grzywny w wysokości stu złotych nie zakwestionował jednak w swej apelacji ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego w części dotyczącej sytuacji majątkowej i osobistej oskarżonego. Niekwestionowane zaś ustalenia faktyczne wskazujące na zarobki oskarżonego rzędu 2.000 złotych miesięcznie przemawiają za uznaniem wysokości stawki dziennej w wysokości dwudziestu złotych za dającą się zaakceptować. Dodatkową dolegliwość stanowić będzie nadto konieczność pokrycia przez oskarżonego należności sądowych za obie instancje oraz obowiązek zwrotu oskarżycielowi posiłkowemu kosztów zastępstwa procesowego.

Reasumując, rozstrzygnięcie Sądu I instancji w zakresie, w jakim wymierzył oskarżonemu samoistną grzywnę jawi się jako łagodne, jednak zdecydowanie nie w stopniu rażącym. Tak określona kara odpowiada stopniowi społecznej szkodliwości czynu oraz występującym w sprawie okolicznościom łagodzącym i obciążającym, a także winna spełnić cele w zakresie prewencji indywidualnej i kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

W świetle powyższych rozważań Sąd Okręgowy, nie znajdując podstaw do uwzględnienia którejkolwiek z apelacji, na podstawie art. 437 § 1 kpk, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 633 kpk w zw. z art. 636 § 2 kpk obciążając każdą ze stron, której apelacja została uznana za bezzasadną połową ryczałtu za doręczenia pism w postępowaniu przed Sądem II instancji ( tj. połową kwoty 20 zł pobieranej niezależnie od liczby doręczonych pism, ustalonej na podstawie § 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 roku w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym /Dz.U. z 2003r., nr 108, poz. 1026/), a oskarżonego obciążając nadto opłatą za II instancję (na podstawie art. 3.1 i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych /Dz. U. z 1983r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm./)