Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX W 4397/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2015 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie Wydział IX Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Aneta Żołnowska

Protokolant: sekretarz sądowy Anna Ostromecka

w obecności oskarżyciela publ. D. K.

po rozpoznaniu w dniu 22 grudnia 2014 r., 9 i 27 lutego 2015r. sprawy

M. K.

s. W. i T. z domu K.

ur. (...) w P.

obwinionego o to, że:

w dniu 6 lipca 2014r. o godzinie 17:30 na drodze krajowej nr (...) w okolicy miejscowości B., kierując samochodem marki O. nr rej. (...), wykonując manewr wyprzedzania kolumny pojazdów, bezpodstawnie zaczął nagle hamować, zmuszając jadącego za nim kierującego samochodem marki O. nr rej. (...) do nagłego hamowania, czym spowodował bezpośrednie zagrożenie w ruchu drogowym,

- tj. za wykroczenie z art. 86§1 kw

ORZEKA:

I.  obwinionego M. K. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 86 § 1 kw skazuje go na karę 300,- (trzystu) złotych grzywny;

II.  na podstawie art. 118 § 1 kpw i art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt. 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych obciąża obwinionego zryczałtowanymi wydatkami postępowania w kwocie 100,- (sto) złotych i opłatą w kwocie 30,- (trzydzieści) złotych.

Sygn. akt IX W 4397/14

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny w sprawie:

W dniu 6 lipca 2014r. około godz. 17.30 M. K. kierował samochodem m – ki O. o nr rej. (...). Jechał wraz z rodziną drogą krajowa nr (...). Na obwodnicy B., na odcinku o dwóch pasach ruchu podjął manewr wyprzedzania lewym pasem kolumny pojazdów. Przed nim ten sam manewr wykonywał kierujący nn pojazdem, a za nim poruszał się Z. B. (1) kierujący samochodem m – ki O. o nr rej. (...). Gdy pierwszy z pojazdów zakończył manewr wyprzedzania i zjechał na prawy pas ruchu, M. K. wyprzedził go, nie zjechał jednak na prawy pas ruchu, ale bez uzasadnionej przyczyny zahamował, czym zmusił do gwałtownego hamowania znajdującego się bezpośrednio za nim Z. B. (1). Następnie włączył prawy kierunkowskaz i zmienił pas ruchu.

(dowody: zeznania świadków Z. B. (1) k. 40, 8v, K. C. k. 40v, 11v, zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia k. 7, nagranie z wideorejestratora k. 18)

Obwiniony M. K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż był zmuszony do zmniejszenia prędkości, bo usłyszał hałas i musiał zjechać, by zatrzymać się i sprawdzić, czy wszystko jest w porządku z rowerem, który wiózł na dachu. W jego ocenie, jeśli pokrzywdzony był zmuszony do gwałtownego hamowania, to tylko dlatego, że nie zachował bezpiecznej odległości za jego pojazdem. ( k. 36)

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego, albowiem pozostają w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym, w szczególności nagraniem z wideorejestratora oraz zasadami doświadczenia życiowego. W ocenie Sądu, wyjaśnienia obwinionego zmierzają ewidentnie do uniknięcia odpowiedzialności za zarzucane mu wykroczenie.

Świadkowie Z. B. (1) oraz K. C. zeznali, iż w ich ocenie manewr obwinionego nie miał uzasadnionej przyczyny, spowodował konieczność gwałtownego hamowania, które było odczuwalne jako szarpnięcie pojazdem. Z. B. (1) stwierdził, iż zbliżył się do samochodu obwinionego, bowiem chciał w sposób sprawny i dynamiczny zakończyć manewr wyprzedzania. W jego ocenie odległość ta była bezpieczna.

Sąd dał wiarę zeznaniom wyżej wymienionych świadków albowiem są one jasne, spójne i wzajemnie się uzupełniają. Świadkowie ci konsekwentnie przedstawiali przebieg zdarzenia, a ich wersja ma potwierdzenie w załączonym do akt nagraniu. W ocenie Sądu, rzeczywiście odległość między pojazdami była bezpieczna, jak twierdzi pokrzywdzony, albowiem zmniejszyła się ona dopiero w momencie hamowania, a Z. B. był w stanie podjąć skuteczny manewr obronny, w wyniku czego nie doszło do zderzenia.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka B. K., która za obwinionym , twierdziła, iż hamowanie było wymuszone sytuacją, nie było gwałtowne ale delikatne, a pokrzywdzony jechał zbyt blisko ich pojazdu. W ocenie Sądu zeznania te zmierzają do wzmocnienia wersji obwinionego, której nie można dać wiary z przyczyn podanych powyżej. Dodatkowo należy zauważyć, iż w przypadku podejrzenia obluzowania się rowerów na dachu, za najgorsze rozwiązanie należy uznać hamowanie które może spowodować poważniejsze skutki. Obwiniony miał niczym nie ograniczoną możliwość zjechania na prawy pas ruchu i ewentualnego zatrzymania się na poboczu, które jednak w efekcie nie nastąpiło.

Zgodnie z przepisem art. 19 ust 2 pkt 2 Prawa ruchu drogowym kierujący pojazdem jest obowiązany hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia. Aby manewr hamowania nie powodował zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudniania, powinien być wykonywany spokojnie, z lekkim naciskiem na pedały hamulca; chyba że wymaga tego sytuacja na drodze (B. Kurzępa, Kodeks drogowy..., s. 77). Gwałtowne hamowanie może doprowadzić do najechania przez pojazdy jadące z tyłu, mimo zachowania przez nie odpowiedniego odstępu. Hamując kierujący musi mieć na uwadze również innych uczestników ruchu, aby jego manewr nie był dla nich zaskoczeniem. W niniejszej sprawie pokrzywdzony miał prawo przypuszczać, iż obwiniony sprawienie zakończy manewr, bowiem miał ku temu możliwości, nie mógł za to przypuszczać, iż będzie hamował w przypadku, gdy przed nimi nie było żadnych przeszkód.

Zasada ograniczonego zaufania wyrażona w art. 4 cytowanej ustawy, zakłada, że każdy ma prawo liczyć, iż inni uczestnicy ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego zachowania; szczególne okoliczności zmieniają dotychczasowe zaufanie w nieufność. Kierowca ma prawo mieć zaufanie do innych uczestników ruchu drogowego, że będą oni przestrzegali przepisów i zasad bezpieczeństwa tego ruchu. Zaufanie to powinno być jednak o tyle ograniczone, że musi niezwłocznie zmienić się w brak zaufania, gdy tylko pojawi się sygnał wskazujący na konkretną możliwość naruszenia przepisów ruchu przez inną osobę" (post. SN z dnia 3 grudnia 1962 r., Rw 1237/62, OSNKW 1963, nr 7-8, poz. 139). Zasada ta została w pełni określona w uchwale połączonych Izb Karnej i Wojskowej SN z dnia 22 czerwca 1963 r., VI KO 54/61, OSNKW 1963, nr 10, poz. 179, w której postanowiono, że: "Prowadzący pojazd powinien kierować się zasadą ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu. Oznacza to, że ma on prawo liczyć na respektowanie przepisów i zasad bezpieczeństwa ruchu przez współuczestników ruchu dopóty, dopóki ich cechy osobiste lub określone zachowanie albo inna szczególnie uzasadniona doświadczeniem życiowym sytuacja nie każą oczekiwać, że mogą się oni nie dostosować do obowiązujących przepisów lub zasad bezpieczeństwa ruchu. Wskazówką, że współuczestnicy ruchu mogą się zachować na drodze w sposób nieprawidłowy, jest zwłaszcza jawna i dostrzegalna dla prowadzącego pojazd ich niezdolność przestrzegania przepisów i zasad ruchu". Granicę między utratą ufności a nabraniem nieufności określano na poziomie potencjalnego naruszenia przepisów lub zasad bezpieczeństwa ruchu. Tak ukształtowana zasada została powtórzona w uchwale pełnego składu Izby Karnej SN z dnia 28 lutego 1975 r., V KZP 2/74, OSNKW 1975, nr 3-4, poz. 33, teza 6, przeniesiona do prawa o ruchu drogowym z 1983 r., a następnie - do obowiązującego p.r.d.

W ocenie Sądu w niniejszej sprawie ani cechy osobiste, ani nieprawidłowe zachowanie się, ani szczególna uzasadniona doświadczeniem życiowym sytuacja, nie mogły prowadzić do utarty zaufania do obwinionego jako uczestnika ruchu.

W tym miejscu należy zaakcentować treść przepisu art. 3 ust 1 Prawa o ruchu drogowym – uczestnik ruchu znajdujący się na drodze jest obowiązany zachować ostrożność, a w przewidzianych prawem sytuacjach – szczególną ostrożność oraz unikać wszelkiego działania , które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu lub porządku ruchu drogowego albo ten ruch utrudniać. Utrudnianie ruchu obejmuje takie działania lub zaniechania, które zakłócają płynność ruchu lub jego warunki. W ich wyniku ruch staje się utrudniony, ale możliwy. Chodzi o wywołanie sytuacji zmuszających innych uczestników ruchu do zwiększenia uwagi lub podejmowania dodatkowych manewrów, np. hamowania.

W ocenie Sądu, obwiniony, swoim zachowaniem - nagłym manewrem hamowania, bez uwzględnienia zbliżającego się za nim pojazdu, spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

"Zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego" polega na stworzeniu takiej sytuacji, która grozi nastąpieniem ujemnych skutków dla ruchu drogowego. Zagrożenie bezpieczeństwa jest w istocie niebezpieczeństwem. W języku potocznym "niebezpieczeństwo" oznacza "stan, sytuację, położenie grożące czymś złym" ( Mały słownik języka polskiego, s. 439; Praktyczny słownik..., t. 23, s. 244). Trafnie wskazuje się, że w ogólnym pojęciu niebezpieczeństwa chodzi o sytuację zawierającą w sobie potencjalną możliwość przerodzenia się w nowy układ, oznaczający powstanie ujemnych następstw ocenianych w punktu widzenia interesów jednostki (K. Buchała, Przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu..., s. 72). Zasadnie podkreśla się w literaturze, że termin "niebezpieczeństwo" oznacza zjawisko przedstawiające groźbę dla jakiegoś podmiotu (M. Cieślak, Pojęcie niebezpieczeństwa w prawie karnym, ZNUJ 1955, z. 1, s. 152). Jest to pewna sytuacja lub stan rzeczy charakteryzujący się odpowiednim stopniem prawdopodobieństwa nastąpienia ujemnego skutku (A. Spotowski, Funkcja niebezpieczeństwa w prawie karnym, Warszawa 1990, s. 669).

W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu, wina obwinionego jest ewidentna i został mu udowodniona. Popełnił on wykroczenie z ar 86§1kw i za to z mocy tego przepisu został skazany i wymierzono mu karę jak w sentencji wyroku.

Wymierzając obwinionemu karę Sąd uwzględnił jako okoliczność obciążającą uprzednie ukaranie obwinionego za przekroczenie prędkości ( k. 39). Sąd nie dostrzegł żadnych okoliczności łagodzących leżących po jego stronie.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu, kara wymierzona obwinionemu jest adekwatna do stopnia jego zawinienia i społecznej szkodliwości jego czynu. Tak ukształtowana wpłynie na obwinionego wychowawczo i zapobiegawczo oraz spełni swe zadania w zakresie prewencji ogólnej.

Wobec skazania obwiniony został obciążony kosztami postepowania i opłatą.