Pełny tekst orzeczenia

Sygn. Akt X Ka 136/13

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy dla W. wyrokiem z dnia 26 listopada 2012 r. (sygn. akt VIII K 239/06) uznał oskarżonego D. D. za winnego tego, że w dniu 1 listopada 2004 r. w P. woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami, dokonał rozboju na osobie W. S., używając wobec niego przemocy poprzez przytrzymywanie za kurtkę i uderzanie pięściami w twarz, dokonał kradzieży pieniędzy w kwocie 5 złotych na szkodę W. S., tj. popełnienia czynu z art. 280 §1 kk i za to na wymienionej podstawie skazał go na karę 2 lat pozbawienia wolności. Zaliczył na podstawie art.63 §1 kk na jej poczet okres tymczasowego aresztowania od dnia 1 listopada 2004 r. do dnia 16 grudnia 2004 r. oraz zwolnił oskarżonego z kosztów sądowych postępowania.

Apelację od wyroku sądu I instancji wniósł obrońca oskarżonego zaskarżając go w całości i zarzucając:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść i polegający w szczególności na niezasadnym uznaniu, że oskarżony D. D. wypełnił swoim zachowaniem znamiona czynu opisanego w akcie oskarżenia w sytuacji gdy z jego wyjaśnień oraz zeznań P. D. oraz L. A. wynika jednoznacznie, że oskarżony nie brał udziału w zajściu, stał obok, nie realizował żadnych znamion czynu zabronionego i co więcej, zgodnie z zeznaniami pokrzywdzonego oskarżony nie żądał pieniędzy od niego i w żaden inny sposób nie wpływał na pokrzywdzonego aby ten dał pieniądze pozostałym osobom, przyznającym się do tego przestępstwa. Nadto należy wskazać, że sąd I instancji błędnie ustalił, iz sam fakt przebywania D. D. w pobliżu zdarzenia sam w sobie powodował realizację znamion rozboju bowiem nie próbował on zapobiec temu zdarzeniu. Błędne ustalenia sądu wynikają też z wadliwie ocenionych i zinterpretowanych zeznań pokrzywdzonego, często różniących się od siebie w kluczowych dla oskarżonego D. D. momentach.

2. obrazę przepisów postępowania karnego, co miało wpływ na treśc wyroku, w szczególności zaś art. 5 §2 kpk, co polegało na interpretowaniu wszelkich wątpliwości w sprawie wyłącznie na niekorzyść oskarżonego i to w sytuacji gdy istotne dowody w sprawie w postaci zeznań samego pokrzywdzonego oraz pozostałych świadków P. D. i L. A. potwierdzają w całości wyjaśnienia samego D. D., a sąd I instancji, wbrew tym dowodom dokonuje interpretacji i ocen zachowania oskarżonego z wyłączeniem obiektywizmu i korzystnej dla oskarżonego oceny przebiegu wypadku, szczególnie w sytuacji gdy z powodów niezależnych od oskarżonego nie jest możliwa szczegółowa weryfikacja zeznań pokrzywdzonego, bowiem nie stawił się on w sądzie pomimo podejmowania wielu prób ze strony wymiaru sprawiedliwości.

Podnosząc te zarzuty obrońca wnosił w apelacji o zmianę zaskarżonego wyroku przez uniewinnienie oskarżonego D. D. od zarzucanego mu czynu.

Na rozprawie apelacyjnej obrońca popierał wniesioną apelację a prokurator wnosił o jej nieuwzględnienie i utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja obrońcy jest zasadna, tak w zakresie podniesionych zarzutów, jak i sformułowanego wniosku.

Na wstępie należy zaznaczyć, że opisane przez sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustalenia faktyczne nie dają podstaw do przypisania oskarżonemu D. D. przestępstwa z art. 280 §1 kk. Jednocześnie kierunek wniesionej apelacji wyklucza już w niniejszej sprawie ewentualne poczynienie jakichkolwiek ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego. W tym stanie rzeczy jedynym możliwym orzeczeniem sądu odwoławczego jest odmienny co do istoty wyrok uniewinniający oskarżonego.

Ustalenia stanu faktycznego sądu meriti (k.1004) dotyczące dokonanego na osobie W. S. rozboju w odniesieniu do D. D. ograniczają się do stwierdzenia, że „podczas jego przebiegu stał obok brata P. D. i L. A. i widząc całe zdarzenie nie próbował zapobiec zdarzeniu”. Jak wynika z dalszej części uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Rejonowy dopatruje się udziału D. D. w rozboju gdyż „nie znajdując się w znacznej odległości od pokrzywdzonego i napastników nie starał się przerwać zdarzenia, bądź jemu zapobiec” (k.1008). Do powyżej przytoczonego ustalenia i jego interpretacji w żaden sposób nie przystaje przytoczone przez sąd meriti orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Krakowie w sprawie II A Ka 170/10 (k.1008) stwierdzające, iż o wspólnym działaniu mówi się także wtedy gdy wykonywana przez współsprawcę czynność ma istotne znaczenie dla popełnienia przestępstwa. Rzecz w tym, że D. D., zgodnie z ustaleniem sądu I instancji nie wykonywał żadnej czynności a jedynie „widząc zdarzenie nie próbował mu zapobiec”.

Niezależnie od powyższego Sąd Rejonowy w części motywacyjnej uzasadnienia odmiennie niż w ustalonym stanie faktycznym określa odległość D. D. od zajścia. W jednym przypadku stwierdza, że stał on obok brata i L. A. a w drugim, że w odległości, która nie była znaczna. Można z tego wnioskować, że w istocie sąd nie miał pewności z jakiej odległości D. D. obserwował rozbój. Ma przy tym rację skarżący, iż sąd I instancji wątpliwości, między innymi w tym zakresie, rozstrzygał na niekorzyść tego oskarżonego. Nawet bowiem z zeznań pokrzywdzonego wynika, że w newralgicznej fazie zajścia nie było w pobliżu D. D.. Zdaniem sądu odwoławczego przypisanie temu oskarżonemu przestępstwa rozboju nastąpiło głównie z tego powodu, iż znajdował się w towarzystwie sprawców tego przestępstwa i jak ustalił sąd meriti nie próbował mu zapobiec.

Z tych względów Sąd Okręgowy orzekł, jak w części dyspozytywnej swego wyroku , kosztami sądowymi postępowania w sprawie obciążając Skarb Państwa