Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 25/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Jerzy Sałata

Sędziowie: SSA Krzysztof Ciemnoczołowski (spr.)

SSO del. Agnieszka Niklas - Bibik

Protokolant: st. sekretarz sądowy Aleksandra Konkol

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Mirosława Kido

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2013 r.

sprawy

J. M.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 29 października 2012 r., sygn. akt III Ko 186/11

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy rozpoznawał sprawę z wniosku J. M. o odszkodowanie i zadośćuczynienie na podstawie art. 11 ust. 1 i art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz. U. nr 34 poz. 149). Wnioskodawca domagał się odszkodowania w kwocie 85.695zł. i zadośćuczynienia w kwocie 25.000zł. z tytułu niesłusznego zatrzymania i tymczasowego aresztowania w okresie od dnia 3 maja 1984 roku do dnia 27 lipca 1984 roku w sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Wojewódzką w B. pod sygnaturą Ds. 12/84.

Wyrokiem z dnia 29 października 2012 roku, sygn. akt III Ko 186/11, Sąd Okręgowy w Bydgoszczy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz J. M. z wyżej wskazanego tytułu odszkodowanie w kwocie 12.750zł. oraz zadośćuczynienie w kwocie 15.000zł. z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia orzeczenia, zaś w pozostałej części wniosek oddalił. Wyrok zawiera również rozstrzygnięcie o kosztach sądowych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pełnomocnik wnioskodawcy, podnosząc zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez niewłaściwe uznanie, że stosownym zadośćuczynieniem za doznaną krzywdę jest kwota 15.000zł i obrazę w ten sposób przepisu art. 448 k.c. W konkluzji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 1 i zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy dalszej kwoty 10.000zł tytułem zadośćuczynienia, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Oczywiście nietrafnym jest zarzut obrazy prawa materialnego w postaci przepisu art. 448 k.c. Z zarzucanym uchybieniem mielibyśmy do czynienia w szczególności wówczas, gdyby sąd a quo zasądził zadośćuczynienie nie stosując - wbrew obowiązkowi - powołanego wyżej przepisu. Tymczasem treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie pozostawia wątpliwości, że organ pierwszej instancji stosował przepisy prawa cywilnego, bacząc, by suma zadośćuczynienia miała charakter „odpowiedni” (por. rozważania na s. 7-8 uzasadnienia). Skoro zatem w motywy zaskarżonego wyroku świadczą, że sąd a quo zastosował art. 448 k.c., a przepis ten stanowił prawidłową materialnoprawną podstawę ustaleń w przedmiocie wysokości kwoty zadośćuczynienia, to nie doszło do jego obrazy zgodnie z zasadą, iż nie może być obrazą to, co jest dozwolone.

Wadliwość zarzutu obrazy prawa materialnego potwierdza również sam sposób jego zredagowania, gdyż apelujący, upatrując powyższego uchybienia w cyt.: „niewłaściwym uznaniu, że stosownym zadośćuczynieniem za doznaną krzywdę jest kwota 15.000zł.”, w istocie zakwestionował prawidłowość ustaleń faktycznych, które doprowadziły do zasądzenia powyższej kwoty. Także uzasadnienie apelacji polega na próbie podważenia trafności ustaleń (ocen) sądu a quo w tym przedmiocie.

Wobec wskazanej wyżej rozbieżności między rodzajem zarzutu apelacyjnego, a treścią argumentacji na jego poparcie, sąd odwoławczy, kierując się treścią art. 118 § 1 k.p.k., dokonał kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku pod kątem ewentualnego wystąpienia uchybienia, przewidzianego w art. 438 pkt 3 k.p.k.

Tytułem uwag wstępnych należy wskazać, że ustalenia faktyczne nie są w niniejszej sprawie błędne, lecz prawidłowe i prawdziwe (art. 2 § 2 k.p.k.), zaś materiał dowodowy leżący u podstaw tych ustaleń - kompletny (art. 410 k.p.k.). Zgromadzone dowody ocenione zostały w sposób swobodny (art. 7 k.p.k.), nie zaś dowolny. Wszystkie ustalenia co do faktów mają swoje odzwierciedlenie w zebranych i wszechstronnie przeanalizowanych środkach dowodowych. Ocena tych środków uwzględnia kryteria obiektywne, a więc zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego, nadto nie wykazuje błędów natury logicznej i faktycznej. Ocena ta poddaje się procesowej kontroli odwoławczej, gdyż sąd orzekający w uzasadnieniu wyroku - stosownie do art. 424 § 1 k.p.k. - należycie umotywował swoje stanowisko.

Wadliwość orzeczenia nie wynika - wbrew ocenom zaprezentowanym przez autora apelacji - z nieprawidłowości w samym procesie wnioskowania, gdyż ani w zarzutach, ani w uzasadnieniu środka odwoławczego nie wskazano na konkretne błędy w dochodzeniu przez sąd a quo do określonych ocen. Tymczasem tylko stwierdzenie tego rodzaju uchybień może skutkować uznaniem, że mamy do czynienia z błędem dowolności jako postacią błędu w ustaleniach faktycznych (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26.07.2007r., sygn. akt IV KK 175/07). Wyrażone w środku odwoławczym stanowisko stanowi zatem jedynie polemikę z ocenami, dokonanymi przez sąd orzekający.

Odnosząc się poszczególnych argumentów, podnoszonych przez autora apelacji, sąd ad quem prezentuje następujące stanowisko.

Nieuprawnionym jest pogląd pełnomocnika o bezzasadnym powiązaniu przez sąd orzekający wysokości zadośćuczynienia ze statusem socjalnym i majątkowym wnioskodawcy. Prawidłową jest argumentacja sądu a quo na s. 10 uzasadnienia, w świetle której dochód wnioskodawcy i jego obecna równowartość traktowane były przy ustalaniu kwoty zadośćuczynienia tylko posiłkowo, dając niejako punkt odniesienia przy ocenie, czy żądana suma jest adekwatna i sprawiedliwa. Pogląd sądu orzekającego nie był przy tym odosobniony, o czym świadczy powołane przez ten organ orzeczenie Sądu Najwyższego.

Aprobując ocenę sądu a quo, sąd odwoławczy wyraża stanowisko, iż zadośćuczynienie musi mieć charakter kompensacyjny, ale zarazem ma być - zgodnie z art. 448 k.c. - odpowiednie, a więc nie może osiągać wartości nadmiernej w stosunku do doznanej krzywdy oraz musi być utrzymane w rozsądnych granicach i dostosowane do majątkowych stosunków panujących w społeczeństwie. Uzasadnia to miarkowanie zadośćuczynienia w oparciu o kryteria obiektywne, związane z przyjętymi w społeczeństwie ocenami. W tym jedynie zakresie posiłkowe zastosowanie miały ustalenia sądu orzekającego co do statusu społecznego i materialnego wnioskodawcy, w tym wysokości dochodów, jakie osiągał on przed aresztowaniem. Skoro zatem Sąd Okręgowy przyjął, że w chwili aresztowania J. M. osiągał zarobki odpowiadające obecnej kwocie 3707zł. miesięcznie (s. 5-6 uzasadnienia), to porównanie tej kwoty z kwotą 15.000zł. prowadziło do wniosku, iż wysokość zadośćuczynienia stanowi dla wnioskodawcy, biorąc pod uwagę wysokość jego dochodów, realną wartość ekonomiczną, będąc zarazem dla niego kwotą znaczącą. Zasądzone zadośćuczynienie odzwierciedla przy tym w pewnym sensie sytuację gospodarczą kraju, albowiem ta determinuje poziom dochodów lub możliwości zarobkowych społeczeństwa (podobnie: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008 r., sygn. III KK 349/07, Prok i Pr. 2008/7-8/28).

W świetle powyższej argumentacji Sąd Apelacyjny nie podziela oceny pełnomocnika, iż posiłkowanie się przez sąd orzekający wysokością dochodów wnioskodawcy, doprowadziło do obniżenia zadośćuczynienia. Takiego wniosku nie uzasadniają rozważania sądu a quo, który na s. 9-11 wskazał konkretne okoliczności, wpływające ujemnie i dodatnio na wysokość zadośćuczynienia, nie obejmując tym wykazem statusu materialnego J. M.. O tym ostatnim uczyniono tylko wzmiankę (s. 10), wskazującą na wyłącznie posiłkowe porównanie wysokości zadośćuczynienia z dochodami wnioskodawcy, a to jedynie w celu dodatkowego zobrazowania „odpowiedniego” charakteru zasądzonej z tego tytułu kwoty.

Wbrew stanowisku apelującego, Sąd Okręgowy zasadnie uznał za okoliczność wpływającą na miarkowanie kwoty zadośćuczynienia fakt, iż wnioskodawca nie był bity ani torturowany. Pełnomocnik nie ma racji, że jest to czynnik uboczny, który nie powinien wpływać na częściowe oddalenie wniosku. Argument pełnomocnika byłby zasadny, gdyby przedmiotem rozpoznania był wniosek o zadośćuczynienie za niesłuszne tymczasowe aresztowanie, wykonywane współcześnie, a więc w czasach, w których stosowania przemocy wobec osób pozbawionych wolności nie można uznać za normę. Skoro jednak wnioskodawca był tymczasowo aresztowany w okresie, w którym stosowanie przemocy wobec osób pozbawionych wolności za działalność niepodległościową nie było zjawiskiem wyjątkowym lub incydentalnym, to fakt, że uniknął on tego rodzaju represji, musi zostać uwzględniony przy ustaleniu kwoty zadośćuczynienia. Jest bowiem oczywistym, że zasądzona z tego tytułu „odpowiednia” suma winna być wyższa dla osoby, która prócz niesłusznego pozbawienia wolności, doznała dodatkowego udręczenia fizycznego, zaś proporcjonalnie niższa dla osoby, której aresztowanie przebiegało bez bicia lub innego rodzaju tortur fizycznych. Tak więc wbrew stanowisku autora apelacji, sąd orzekający nie dokonał oceny dowolnej, a więc sprzecznej z art. 7 k.p.k., miarkując zadośćuczynienie w stosunku do żądania wniosku.

Nie jest trafnym argument pełnomocnika o nie wzięciu pod uwagę, że tymczasowe aresztowanie było cyt.: „swoistą kontynuacją zdarzenia objętego sprawą III Ko 551/08 Sądu Okręgowego w Bydgoszczy i było kolejną represją wobec wnioskodawcy, która tym razem zmusiła go do opuszczenia kraju”. Wprawdzie apelujący ma rację, że oba przypadki represji miały wspólny mianownik w postaci prowadzenia przez wnioskodawcę działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, ale skoro w każdym z tych przypadków występowała inna podstawa prawna żądań odszkodowawczych, a w efekcie musiały toczyć się dwa odrębne postępowania, to nie sposób dopatrzyć się podstaw do faktycznego łączenia w rozważaniach stanów faktycznych każdej ze spraw. Wprawdzie bowiem, na co wskazał apelujący, represje dotknęły J. M. po raz kolejny, ale zarazem nie doszło do wykazania (wbrew powoływanej już regule art. 6 k.c.), że owa powtórność spowodowała zwiększenie stopnia krzywdy, podlegającego rekompensacie.

Wbrew ocenie apelującego, Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że brak jest związku przyczynowego między aresztowaniem wnioskodawcy, a jego późniejszym wyjazdem z kraju. Na s. 4 uzasadnienia trafnie przyjęto, że zgodnie z art. 6 k.c., ciężar dowodu spoczywa na wnioskodawcy. Tak więc do przyjęcia istnienia związku przyczynowego, o którym mowa wyżej, niezbędnym było przedstawienie przez wnioskodawcę lub jego pełnomocnika, stosownego dowodu, czego jednak nie uczyniono. Dowodu takiego nie stanowią zeznania wnioskodawcy, gdyż nie wynika z nich, aby decyzja o emigracji podjęta została przez niego jako bezpośrednie następstwo tymczasowego aresztowania w sprawie Ds. 12/84. Ma przy tym rację sąd a quo dostrzegając (s. 7-8 uzasadnienia), że wnioskodawcy nie nakazano ani nie sugerowano opuszczenia kraju, a wyjazd był skutkiem jego osobistej decyzji.

Nie jest trafnym argument apelującego, iż dowodem na istnienie związku przyczynowego między tymczasowym aresztowaniem, a wyjazdem wnioskodawcy za granicę, jest cyt.: „(...) liczna literatura historyczna, z której wynika, że środki represji miały stanowić „zachętę” do opuszczenia kraju przez osobę niepożądaną politycznie”. Nie negując istnienia opracowań historycznych, sąd ad quem wskazuje, że wynikająca z nich prawidłowość nie jest dowodem, bezpośrednio dotyczącym sprawy z wniosku J. M.. Literatura historyczna może wprawdzie uzasadniać hipotezę, że emigracja wnioskodawcy i jego rodziny była skutkiem represji, ale nie może zastąpić dowodu, którego przedstawienie było obowiązkiem wnioskodawcy lub jego pełnomocnika (art. 6 k.c.). Nie da się w konsekwencji wykluczyć, że powodem wyjazdu za granicę były inne względy niż chęć uniknięcia represji, w szczególności względy natury ekonomicznej. Co więcej - literatura, na którą powołał się pełnomocnik, przekonuje również, iż większość osób represjonowanych nie zdecydowała się na wyjazd z kraju. Tym samym nie można a priori zakładać, że skoro J. M. był represjonowany i wyemigrował, to do wyjazdu go w taki lub inny sposób zmuszono. Zatem - przy braku koniecznego dowodu - stanowisko sądu pierwszej instancji należało uznać za prawidłowe, zgodne z regułą oceny swobodnej (art. 7 k.p.k.).

W świetle zaprezentowanej argumentacji Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. o utrzymaniu w mocy zaskarżonego wyroku, uznając apelację, zgodnie z art. 457 § 2 k.p.k., za oczywiście bezzasadną.

O kosztach postępowania orzeczono zgodnie z art. 13 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz. U. nr 34 poz. 149).