Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 128/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 marca 2013 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Barbara Puchalska (spr.)

Sędziowie:

SSO Grażyna Wołosowicz

SSR del. Jacek Malinowski

Protokolant:

St. sekr. sądowy Zofia Szczęsnowicz

po rozpoznaniu w dniu 28 marca 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko T. M. (1)

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 30 listopada 2012 r. sygn. akt I C 967/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 3 w ten sposób, iż zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 520 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie.

UZASADNIENIE

Powódka B. M. wniosła o zasądzenie od pozwanego T. M. (1) kwoty 10.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 16.04.2009 r. do dnia zapłaty. Ponadto wnosiła o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Podnosiła, iż w dniu 16.04.2009 r. jej aktualnie już były mąż stosując przemoc pozbawił ją wolności wpychając siłą do bagażnika samochodu, a następnie wioząc zamkniętą wbrew jej woli, powodując tym działaniem obrażenia fizyczne ciała i silny stres skutkujący do dzisiaj stanami lękowymi.

Pozwany T. M. (1) wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego.

Wyrokiem z dnia 30 listopada 2012 roku Sąd Rejonowy w Białymstoku zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami w wysokości 13% w stosunku rocznym od dnia 12 lipca 2012 roku do dnia zapłaty i w pozostałym zakresie powództwo oddalił. Jednocześnie zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu. Nakazał pobrać od każdej ze stron na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Białymstoku po 21 złotych tytułem brakujących wydatków w sprawie.

Zgodnie z ustaleniami Sądu I instancji B. M. i T. M. (1) byli małżeństwem i mają wspólnie 2 dzieci A. M. i P. M.. Rodzina mieszkała w C. przy ul. (...) I. Początkowo tylko T. M. (1) pracował w Belgii, później pracę podjęła tam również powódka. Dzieci stron mieszkały nadal w Polsce. Już w czasie wspólnego pobytu małżonków w Belgii dochodziło między nimi do kłótni, ostatecznie powódka wyprowadziła się od męża. W okresie Ś. Wielkanocnych w 2009 r. oboje małżonkowie M. przebywali w kraju. Między stronami i w tym okresie dochodziło do kłótni. Pozwany miał pretensje do powódki, że pozwoliła córce wynieść się na stancję, co spowoduje pogorszenie i tak bardzo złych wyników w nauce. Pozwany dowiedział się w tym czasie o rzekomych zdradach żony. Małżonkowie będący już wówczas w trakcie sprawy rozwodowej pokłócili się w dniu 15 kwietnia 2009 r. Pozwany zażądał, by mężczyźni, których zaprosiła do domu powódka opuścili mieszkanie z uwagi na późną porę. Pozwany miał też pretensje do żony o to, że zbiła należącą do powoda figurkę.

W dniu 16.04.2009 roku T. M. (1) rano pojechał do siostry powódki i gdzie groził, że pozbawi powódkę życia. O tym jego zachowaniu i groźbach siostra telefonicznie powiadomiła B. M.. W międzyczasie T. M. (1) wrócił do domu i kiedy B. M. wyszła na prośbę córki z mieszkania w piżamie, chwycił ją i wbrew jej woli siłą wepchnął do bagażnika samochodu. Gdy ta poinformowała go, że w domu zostało włączone żelazko, puścił ją i poszedł wyłączyć żelazko. Wtedy B. M. udało się wyjść z bagażnika i zaczęła uciekać w stronę domu swojej matki. T. M. (1) dogonił ją i ponownie umieścił w bagażniku auta ruszając z miejsca. B. M. zachowanie to odebrała jako bezpośrednie zagrożenie jej życia i zdrowia, szczególnie, że T. M. (1) jest myśliwym i posiadał do swojej dyspozycji broń palną. T. M. (1) w pewnym momencie przyhamował. B. M. udało się wówczas zbiec z auta i schronić w domu matki, gdzie się zamknęła.

O zdarzeniu powódka niezwłocznie powiadomiła Policję. Wraz z funkcjonariuszami B. M. wróciła do domu po ubranie. Od tego momentu nie mieszka we wspólnym domu. Jeszcze tego samego dnia powódka zrobiła badanie sądowo – lekarskie, z którego wynika, że w wyniku zdarzenia pokrzywdzona doznała obrzęku i podbiegnięcia krwawego w okolicy kostki goleni prawej, podbiegnięcia krwawego miernego stopnia okolicy krzyżowej z otarciem naskórka i liniowego otarcia na przedramieniu lewym, co skutkowało naruszeniem czynności narządów ciała trwające nie dłużej niż 7 dni. Po dwóch dniach od zdarzenia powódka wyjechała do Belgii, gdzie podjęła pracę.

Wyrokiem z dnia 25 lutego 2010 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku I Wydział Cywilny rozwiązał przez rozwód małżeństwo T. M. (1) i B. M. z winy obojga małżonków za rozkład pożycia.

Obecnie powódka nie utrzymuje bliższych kontaktów z byłym mężem, ograniczyła je do niezbędnego minimum. Strony wspólnie organizowały i bawiły się na ślubie córki. Przyjeżdżając z Belgii powódka nie nocuje w ich wspólnym mieszkaniu.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 10 listopada 2009 r., III K 931/09, oskarżony T. M. (1) został uznany za winnego tego, że w dniu 16 kwietnia 2009 r. w C., rejonu (...) stosując przemoc w postaci uderzania, kopania oraz popychania pozbawił B. M. wolności w ten sposób, że wbrew jej woli wepchnął ją do bagażnika samochodu marki H. nr rej. (...), a następnie przewiózł z ulicy (...) I na ulicę (...) III w C., w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci obrzęku i podbiegnięcia krwawego w okolicy kostki bocznej goleni prawej, podbiegnięcia krwawego miernego stopnia okolicy krzyżowej z otarciem naskórka i linijnego otarcia na przedramieniu lewym, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała trwające nie dłużej niż 7 dni, tj. czynu z art. 189 § 1 kk w zb. z art. 157 § 2 kk i za to skazał go na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat.

W dniu 1 lipca 2012 r. B. M. zgłosiła się do psychologa sygnalizując problemy natury emocjonalnej wynikające z trudnych relacji z partnerem.

Celem ustalenia, jakie rzeczywiście skutki dla zdrowia psychicznego powódki wywarło zdarzenie z dnia 16.04.2009 r. Sąd I instancji dopuścił dowód z opinii biegłego psychologa E. M. S..

Sąd Rejonowy opierając się na wynikach przeprowadzonego postępowania dowodowego, w tym zeznaniach świadków przesłuchanych w sprawie i opinii biegłej psycholog, doszedł do wniosku, iż zdarzenie z dnia 16.04.2009 r. odcisnęło, poza widocznymi na ciele siniakiem i zadrapaniem, negatywne piętno na zdrowiu psychicznym powódki. Zdarzenie to wywołało u powódki silny stres psychiczny. Powódka doświadczyła silnego lęku o swoje życie i zdrowie, co obniżyło komfort jej psychicznego funkcjonowania. Do chwili obecnej powódka nie ma potrzeby kontaktu z byłym mężem, wręcz go unika. Jednocześnie jednak negatywne następstwa doznanego urazu psychicznego w całości minęły i powódka jest w stanie funkcjonować normalnie w społeczeństwie. Sąd I instancji miał również na uwadze tło zdarzenia. Wskazał, iż z akt rozwodowych wynika, że relacje łączące byłych już małżonków od dłuższego czasu nie były poprawne, za co winę ponoszą oboje. Pozwany miał do żony pretensje o to, że przyprowadza do domu obcych mężczyzn, dopuściła się zdrady, o czym poinformował go syn, wyjechała do Belgii do pracy pozostawiają go z dziećmi, że pozwoliła córce wynieść się z domu, nie dbała o jej dobre wyniki w nauce. Jak podawał pozwany, silny stres wywołany tą sytuację, jak też zbicie ulubionej figurki pozwanego, były bezpośrednim powodem jego niewłaściwego zachowania w stosunku do żony. W okresie, w którym doszło do zdarzenia, strony pozostawały już w złych relacjach. Były w trakcie sprawy rozwodowej. Zdaniem Sądu Rejonowego problemy ze snem, poczucie krzywdy, żalu, złości nie wiązały się jedynie ze incydentalnym, choć z gruntu nagannym, zdarzeniem z dnia 16.04.2009 r., lecz z ogólną sytuacją panującą w małżeństwie.

Jednocześnie Sąd Rejonowy miał na uwadze, że powódka nie dostarczyła żadnych dowodów potwierdzających, że podjęła specjalistyczne leczenie. Dowodem na tę okoliczność nie jest, zdaniem Sądu I instancji, zaświadczenie z 2012 roku, z którego wynika, że skarży się na złe relacje z partnerem. Jednoczenie z opinii biegłej sądowej wynikało, że obecnie badania dodatkowe nie ujawniły u powódki cech charakterystycznych dla stresu pourazowego. Na dzień badania powódka nie potrzebowała pomocy terapeutycznej, a stan jej zdrowia psychicznego i emocjonalnego był dobry. Zdaniem biegłej objawy stresu, jakie wystąpiły po zdarzeniu, ustąpiły obecnie lub zmniejszyły swoje natężenie. Ponadto Sąd Rejonowy wskazał, iż nie potwierdziły się twierdzenia powódki, iż łysienie plackowate było spowodowane zdarzeniem z dnia 16.04.2009 r. Powódka nie przedstawiła stosownej dokumentacji medycznej z leczenia dermatologicznego.

Sąd Rejonowy mając na uwadze, iż obecnie powódka nie wykazuje co do zasady negatywnych skutków zdarzenia, zaś część wskazywanych przez powódkę negatywnych efektów stresu związanego ze zdarzeniem nie została udowodniona, na podstawie art. 445 § 1 k.c. przyznał zadośćuczynienie w kwocie 5.000 złotych oddalając powództwo w pozostałym zakresie, jako wygórowane.

O odsetkach orzekł w oparciu o art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. zasądzając je od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu.

Z uwagi na wzajemne relacje stron i stopień uwzględnienia żądania powódki, Sąd Rejonowy zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu na mocy art. 100 kpc.

Powyższy wyrok zaskarżyła apelacją powódka w części, a mianowicie w punkcie 1 w zakresie daty zasądzenia ustawowych odsetek, w punkcie 2 oddalającym powództwo, w punkcie 3, w którym wzajemnie zniesiono koszty procesu i w punkcie 5, w którym obciążono powódkę połową brakujących wydatków w sprawie. Wyrokowi w zaskarżonej części zarzuciła:

1)  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 363 § 1 k.c. i art. 322 k.c. poprzez błędną wykładnię pojęcia „odpowiednia suma” polegającą na uznaniu, że dla ofiary rekompensatą krzywdy była satysfakcja moralna w postaci uznania winy pozwanego prawomocnym wyrokiem skazującym sądu karnego, a co za tym idzie kwota 5.000 złotych jest odpowiednim zadośćuczynieniem za doznaną przez powódkę krzywdę polegającą na doznanym bólu, odniesionym cierpieniu i poniżeniu oraz nieludzkim traktowaniu przez pozwanego w czasie bezprawnego pozbawienia wolności,

2)  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c. przez błędną wykładnię pojęcia „nie wynika z właściwości zobowiązania” w stosunku do sytuacji, gdy podstawą roszczenia jest delikt, za który pozwany został skazany wyrokiem karnym z dnia 10 listopada 2009 roku i wyrok uprawomocnił się w dniu 8 marca 2010 roku, tj. w dniu rozprawy apelacyjnej VIII Ka 31/10, co czyni z tą datą roszczenie wymagalnym, nie zachodziła więc konieczność wezwania go do zapłaty, jak to zostało przyjęte przez Sąd I instancji i co za tym idzie zasądzenia odsetek od daty wniesienia pozwu w dniu 12 lipca 2012 roku,

3)  sprzeczność ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez ustalenie, że:

a)  zdarzenie miało charakter incydentalny, co pozostaje w sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym w tym zeznaniami świadków, w szczególności D. T., I. G. i E. R.;

b)  brak jest podstaw do przyjęcia, że powódka wymagała terapii psychologicznej w sytuacji, gdy z opinii biegłego psychologa wynika jednoznacznie, że mogła ona pomocy terapeutycznej wymagać;

4)  naruszenie prawa procesowego art. 233 § 1 k.p.c. mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia poprzez:

a)  brak wszechstronnego i należytego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie skutkującego przyjęciem, iż w sprawie nie dostarczono żadnych dowodów potwierdzających złą kondycję psychiczną powódki tuż po zdarzeniu, jaką przedstawiła w swoich zeznaniach oraz że negatywne następstwa doznanego urazu psychicznego w całości minęły, które to ustalenia miały wpływ na wysokość przyznanego powódce zadośćuczynienia;

b)  dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zeznań powódki prowadzących do odmowy przyznania im waloru wiarygodności odnośnie tego, że po zdarzeniu podjęła leczenie u emerytowanego lekarza w Belgii, w sytuacji gdy opinia biegłej potwierdza taką konieczność, a dowodem na to są zeznania powódki;

5)  naruszenie prawa procesowego art. 228 § 1 i 2 k.p.c. mogącą mieć wpływ na treść orzeczenia przez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego, z powołaniem się na zasady doświadczenia życiowego przy uznaniu, że osoby pozostające w głębokim stresie, depresji nie są w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie i nie jest to zależne od ich kondycji finansowej w sytuacji, gdy brak potwierdzenia tej opinii przez biegłych psychiatrów i psychologa, a z zasad doświadczenia życiowego wynika, że powódka wyjeżdżając za granicę nie tylko pozbywała się stresora, co pozbawiło ją obawy spotkania z nim i przyspieszało proces rekonwalescencji;

6)  naruszenie prawa procesowego art. 100 k.p.c. wobec wzajemnego zniesienia między stronami kosztów procesu z uzasadnieniem, że żądanie powódki zostało uwzględnione w połowie w stosunku do pierwotnego żądania pozwu, co zdaniem sądu może skutkować rozdzieleniem kosztów między strony w tej proporcji, ale prowadzi do pominięcia zasad słuszności jako zasadniczego kryterium rozłożenia kosztów powodując, że powódka jako ofiara nie tylko poniosła całe koszty zastępstwa procesowego dochodząc roszczenia, którego wysokość zależała od oceny sądu, ale też poniosła prawie całe koszty opinii biegłego, czego Sąd nie uwzględnił obciążając obie strony brakującą zaliczką, wzajemnie znosząc koszty procesu.

Wskazując na powyższe wniosła o :

I.  zmianę zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienie powództwa w całości,

II.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych za I i II instancję.

SĄD OKRĘGOWY ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie jedynie w części dotyczącej kosztów procesu.

Zarzut naruszenia art. 100 k.p.c. okazał się zasadny z tej przyczyny, iż Sąd I instancji znosząc wzajemnie między stronami koszty procesu uwzględnił jedynie wynik sporu pomijając, iż poza przesłanką równego lub zbliżonego stopnia wygranej, do warunków zastosowania omawianej normy należy również poniesienie przez strony w takim samym lub zbliżonym stosunku kosztów procesu. Realny wynik wzajemnego zniesienia kosztów procesu nie może być inny, niż wynik ich rozdzielania w takim stosunku, w jakim każda ze stron procesu przegrała. W niniejszej sprawie powództwo zostało wprawdzie uwzględnione w połowie, lecz strony nie poniosły zbliżonych kosztów procesu. Powódka poza kosztami zastępstwa procesowego w wysokości 1.200 złotych uiściła również opłatę sądową od pozwu w wysokości 500 złotych, opłatę skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych oraz wpłaciła zaliczkę na opinię biegłego w wysokości 500 złotych, co łącznie dało kwotę 2.217 złotych, podczas gdy na koszty procesu wyłożone przez pozwanego składają się wyłącznie koszty zastępstwa procesowego w stawce minimalnej 1.200 złotych i opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych. Ponadto strony poniosą również brakujące wydatki w sprawie w łącznej kwocie 41,45 złotych.

Uwzględniając powyższe, jak też okoliczność, iż powództwo zostało uwzględnione w połowie, powódce, zgodnie z zasadą stosunkowego rozliczenia kosztów procesu wyrażoną w art. 100 zd. 1 k.p.c., należy się od pozwanego kwota 520 złotych tytułem zwrotu części kosztów procesu za pierwszą instancję i tylko w takim zakresie apelacja zasługiwała na uwzględnienie.

Powództwo zostało uwzględnione w połowie, zatem Sąd I instancji prawidłowo obciążył powódkę połową brakujących wydatków w sprawie.

Wbrew wywodom zawartym w apelacji Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia prawa materialnego, jak też w sposób wszechstronny oraz zgodny z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania ocenił materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, co czyni zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. bezzasadnym. Ustalenia faktyczne Sądu I instancji są poprawne, a ocena dowodów trafna, dlatego Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia Sądu Rejonowego za własne i w całości aprobuje motywy, jakie legły u podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia w części dotyczącej przyznanego zadośćuczynienia.

Należy wskazać, iż zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. w zakresie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może zostać uwzględniony przez sąd odwoławczy wyłącznie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmierne, a mianowicie jest rażąco niskie lub rażąco wygórowane. Korygowanie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić również w sytuacji oczywistego naruszenia w postępowaniu pierwszoinstancyjnym zasad jego ustalania wypracowanych przez judykaturę.

Zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, a jednocześnie powinno być adekwatne do doznanej krzywdy i utrzymane w rozsądnych granicach. Ponadto wysokość zadośćuczynienia powinna być każdorazowo ustalana przy uwzględnieniu całokształtu indywidualnych okoliczności wywierających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Oznacza to, iż sąd powinien mieć na uwadze nie tylko rodzaj naruszonego dobra, stopień doznanych obrażeń, czas trwania cierpień i rokowania na przyszłość, lecz również indywidualne właściwości i subiektywne odczucia pokrzywdzonego, jego wiek oraz trwałe następstwa zdarzenia dla zdrowia i egzystencji.

Ustalenie wysokości zadośćuczynienia następuje między innymi na podstawie powyższych kryteriów. Jednocześnie stanowią one wyznacznik, w oparciu o który możliwe jest przeprowadzenie kontroli instancyjnej i ustalenie, czy przyznana suma zadośćuczynienia jest sumą „odpowiednią” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Poprzestanie na przytoczeniu ogólnych kryteriów, bez wypełnienia ich treścią wynikającą z konkretnych okoliczności, stanowi naruszenie powołanego wyżej przepisu. Ma to miejsce zarówno w sytuacji pominięcia uznawanych kryteriów ustalania zadośćuczynienia, jak też wówczas, gdy wystąpi dysonans pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami w ujęciu ogólnym a zindywidualizowanymi przesłankami, dotyczącymi sytuacji konkretnej osoby pokrzywdzonej (zob. m.in. wyrok SN z dnia 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, Lex nr 198509).

Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie pozwala na stwierdzenie, że Sąd I instancji wnikliwie i rzetelnie ocenił zindywidualizowane przesłanki odnoszące się do sytuacji powódki i uwzględnił wszelkie okoliczności istniejące na datę zamknięcia rozprawy mające wpływ na ocenę rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę. Wskutek wszechstronnej oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy doszedł do trafnego wniosku, iż kwota 5.000 złotych jest sumą adekwatną do rozmiarów krzywdy i w pełni ją rekompensuje. Apelacja nie zawiera przekonujących argumentów przemawiających za odmienną oceną materiału dowodowego i przyjęciem, że kwota przyznanego zadośćuczynienia jest rażąco niska.

Sąd Rejonowy uwzględnił stopień natężenia krzywdy, tj. cierpień fizycznych i psychicznych, doznanych przez powódkę wskutek nagannego zachowania pozwanego z dnia 16.04.2009 roku, jak też miał na uwadze rodzaj i długotrwałość tych cierpień. Uwzględnił mianowicie rodzaj obrażeń na ciele, jakich doznała powódka oraz to, iż powódka doznała silnego stresu, gdyż doświadczyła lęku o swoje życie i zdrowie ze strony obecnie byłego już męża. Powódka po zdarzeniu miała poczucie żalu i krzywdy, problemy ze snem i zażywała ziołowe leki uspokajające, które to okoliczności zostały uwzględnione przez Sąd Rejonowy przy ustalaniu sumy pieniężnej należnej powódce tytułem zadośćuczynienia. Sąd I instancji posiłkował się w tym zakresie opinią biegłej z zakresu psychologii i uwzględnił okoliczności podnoszone przez biegłą, a mianowicie, iż powódka podczas zdarzenia doznała silnych negatywnych emocji, to jest lęku, niepokoju, poczucia zagrożenia i obawy o swoje życie i zdrowie, a sam sposób działania pozwanego, bez względu na motywy, musiał skutkować urazem psychicznym, przy czym najsilniejsze emocje towarzyszyły powódce bezpośrednio po zdarzeniu, a z czasem uległy wyciszeniu.

Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo jedynie w części nie dlatego, iż powódka doznała satysfakcji moralnej w postaci uznania winy pozwanego prawomocnym wyrokiem skazującym, lecz z tej przyczyny, że powódka nie wykazała, by stopień natężenia bólu fizycznego i psychicznego, a tym samym rozmiar krzywdy, był tak znaczny, jak na to wskazywała w toku postępowania.

Postępowanie dowodowe przeprowadzone przed Sądem I instancji nie potwierdziło, by w związku ze zdarzeniem z dnia 16.04.2009 roku powódka korzystała z pomocy psychologicznej, bądź psychiatrycznej oraz by zdarzenie to pozostawiło trwały ślad w jej psychice. W aktach sprawy nie ma dokumentacji medycznej potwierdzającej te wizyty w tamtym okresie. Skoro zaś, jak zeznał świadek D. T., powódka była raz u psychologa w Polsce, to zdaniem Sądu Okręgowego nie było przeszkód, by złożyć do akt stosowne dokumenty. Złożone do akt zaświadczenia (k. 47 i 85) potwierdzają okoliczność zgłoszenia się przez powódkę na konsultację psychologiczną dopiero w dniu 01.07.2012 roku, czyli ponad trzy lata po zdarzeniu, z czego należy wyprowadzić wniosek, iż konsultacja psychologiczna pozostaje bez związku z czynem niedozwolonym pozwanego. Jak wynika bowiem z opinii biegłej z zakresu psychologii, zaświadczenie znajdujące się w aktach sprawy dotyczy okresu, kiedy dolegliwości opisywane w niniejszej sprawie przez powódkę już właściwie nie istniały w takim wymiarze, jak uprzednio.

Jednocześnie nie można tracić z pola widzenia, że biegła psycholog sporządzająca opinię w niniejszej sprawie na dzień badania nie stwierdziła u powódki trwałych lub długotrwałych następstw będących bezpośrednim skutkiem zdarzenia. W ocenie biegłej powódka nie ma trudności adaptacyjnych, zaś obawy, jakie wystąpiły po zdarzeniu, ustąpiły lub zmniejszyły swoje natężenie.

Nie potwierdził się również związek przyczynowo-skutkowy łysienia plackowatego ze zdarzeniem z dnia 16.04.2009 roku. Powódka nie przedstawiła żadnej dokumentacji z leczenia dermatologicznego, mimo, że twierdziła, iż leczyła się dermatologicznie w Polsce. Natomiast z opinii biegłej z zakresu psychologii wynika, że aby potwierdzić łysienie plackowate jako reakcję na stres należy wykluczyć inne dolegliwości somatyczne, takie jak przykładowo grzybice, czy tło hormonalne. Jednoczenie należy mieć na uwadze, iż zgodnie z zeznaniami świadka D. T., powódka korzystała z porad lekarza dermatologa jeszcze w okresie, gdy pracowała w (...), a było to przed wyjazdem do Belgii w 2008 roku i przed zdarzeniem z dnia 16.04.2009 roku. Zeznania tego świadka korelują z treścią informacji podpisanej przez Prezesa Zakładów (...), a okazanej na rozprawie w dniu 14.09.2012 roku, z której wynika, iż powódka została zwolniona z pracy z dniem 14.08.2008 roku za porozumieniem stron (k. 94 i k. 100). Dowody te podważają prawdziwość twierdzeń powódki, iż łysienie plackowate nastąpiło wskutek silnego stresu doznanego w dniu 16.04.2009 roku.

Sąd I instancji oceniając rozmiar krzywdy doznanej przez powódkę trafnie uwzględnił całokształt okoliczności i tło zdarzenia. Należy mieć bowiem na uwadze, iż strony już przed zdarzeniem z dnia 16.04.2009 roku były silnie skonfliktowane, przy czym do nieodpowiednich zachowań dochodziło z obu stron, w tym również ze strony powódki, która między innymi straszyła pozwanego przebiciem opon w samochodzie. Okoliczność, iż do nieporozumień między małżonkami dochodziło na długo przed dniem 16.04.2009 roku oraz że nieodpowiednie zachowania występowały ze strony obu małżonków, potwierdza materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy rozwodowej I C 977/09 Sądu Okręgowego w Białymstoku. Nie można przy tym tracić z pola widzenia, że prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Białymstoku z dnia 25.02.2010 roku, sygn. akt I C 977/09, rozwiązano przez rozwód małżeństwo T. M. (1) i B. M. z winy obu stron.

Analiza materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie prowadzi ponadto do wniosku, iż obecnie lęk przed pozwanym nie jest aż tak silny, jak deklaruje powódka. Z zeznań świadków przesłuchanych w niniejszej sprawie – D. T., J. K., T. M. (2), I. G. i E. R. - wynika, iż strony razem sprzątały mieszkanie przed ślubem córki, oboje byli na weselu córki, jak też na chrzcinach wnuka, co tylko potwierdza trafność wniosków Sądu Rejonowego.

Wskazane powyżej względy przesądzają o tym, że kwota 5.000 złotych przyznana przez Sąd I instancji tytułem zadośćuczynienia jest adekwatna do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę i w sposób należyty kompensuje cierpienia psychiczne i fizyczne, a jednocześnie zadośćuczynienie ustalone na takim poziomie jest utrzymane w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom ekonomicznym i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Zdaniem Sądu Okręgowego Sąd I instancji w sposób prawidłowy określił datę, od której powódce należą się odsetki ustawowe od zasądzonego zadośćuczynienia. Krzywda doznana przez powódkę jest wynikiem czynu niedozwolonego, zaś zobowiązania z czynów niedozwolonych mają charakter bezterminowy. Dlatego też stan opóźnienia w ich wykonaniu pojawia się co do zasady dopiero wtedy, gdy dłużnik (sprawca czynu) nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela (art. 455 k.c.). Taki pogląd jest utrwalony w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Wskazuje się mianowicie, że z charakteru świadczenia w postaci zadośćuczynienia, którego wysokość zależna jest od oceny rozmiaru doznanej krzywdy, ze swej istoty trudno wymiernej i zależnej od szeregu okoliczności związanych z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, wynika, że obowiązek jego niezwłocznego spełnienia powstaje po wezwaniu dłużnika i że od tego momentu należą się odsetki za opóźnienie (zob. wyrok SN z dnia 18.09.1970 r., II PR 257/70, OSNCP 1971/6/103). O przekształceniu zobowiązania do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego w zobowiązanie terminowe decyduje zatem wierzyciel poprzez wezwanie dłużnika do wykonania. Powódka przed wystąpieniem z powództwem na drogę sądową nie wzywała pozwanego do zapłaty zadośćuczynienia z tytułu krzywdy, jakiej doznała wskutek przestępstwa popełnionego przez pozwanego w dniu 16.04.2009 roku. Odpis pozwu w niniejszej sprawie został doręczony pozwanemu w dniu 11.07.2012 roku, co należy uznać za wezwanie dłużnika do zapłaty zadośćuczynienia. W konsekwencji, jak trafnie przyjął Sąd I instancji, powódce należą się odsetki ustawowe od zasądzonego zadośćuczynienia od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu, czyli od dnia 12.07.2012 roku, gdyż od tej daty pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą świadczenia pieniężnego. Wobec powyższego zarzut naruszenia art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. jest chybiony.

Mając powyższe na uwadze orzeczono na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c., jak w sentencji.