Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 57/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 marca 2013 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

S.S.A. Tadeusz Kiełbowicz

Sędziowie:

S.A. Bogusław Tocicki

S.A. Robert Wróblewski (spr.)

Protokolant:

Anna Turek

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Marka Ratajczyka

po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2013 r.

sprawy B. Z.

oskarżonej z art. 148 § 1 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez oskarżoną

od wyroku Sądu Okręgowego w Opolu

z dnia 5 grudnia 2012 r. sygn. akt III K 128/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. S. 600 zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu udzielonej oskarżonej B. Z. przed Sądem Apelacyjnym, w tym 138 zł tytułem zwrotu VAT,

III.  zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, zaliczając wydatki związane z tym postępowaniem na rachunek Skarbu Państwa.

UZASADNIENIE

B. Z. została oskarżona o to, że :

w dniu 25 czerwca 2012 r. w K. działając w zamiarze pozbawienia życia A. K. ugodziła go nożem w klatkę piersiową powodując obrażenia ciała w postaci: rany kłutej klatki piersiowej biegnącą pomiędzy 3 4 żebrem sięgając żyły głównej dolnej, uszkodzenia górnego lewego płuca, uszkodzenia worka osierdziowego, lewego przedsionka komory serca i osierdzia co doprowadziło do masywnego krwotoku wewnętrznego, w następstwie którego wyżej wymieniony zmarł na miejscu zdarzenia,

tj. o czyn z art. 148 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy w Opolu, wyrokiem z dnia 5 grudnia 2012 r. (sygnatura akt III K 128/12), rozstrzygnął:

I.  uznał B. Z. za winną popełnienia zarzucanego jej czynu opisanego w części wstępnej wyroku, z tym że ustalił, że działała w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia oraz przyjął, że rana kłuta klatki piersiowej biegła pomiędzy 3 a 4 żebrem, tj. przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 148 § 1 k.k. wymierzył jej karę 13 (trzynastu) lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonej na poczet kary pozbawienia wolności okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 25 czerwca 2012 r. do dnia 5 grudnia 2012 r.;

III.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego opisanego w wykazie dowodów rzeczowych Drz 301-304/12 pod poz. 3 (k. 79);

IV.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. złożył do depozytu sądowego zabezpieczone w sprawie dowody rzeczowe, opisane w wykazie dowodów rzeczowych Drz 301-304/12 pod poz. 1, 2 i 4;

V.  na podstawie art. 415 § 3 kpk pozostawił powództwo cywilne I. P. bez rozpoznania;

VI.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. S. kwotę 1033,20 zł wraz z podatkiem VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu;

VII.  na podstawie art. 624 § 1 kpk zwolnił oskarżoną B. Z. od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa.

Z wyrokiem tym nie pogodziła się oskarżona B. Z., w której imieniu apelację wniósł obrońca.

Obrońca oskarżonej zaskarżył wyrok w zakresie punktów I, II, III oraz IV części rozstrzygającej i zarzucił:

1)  obrazę przepisów prawa procesowego w postaci art. 391 § 1 i § 3 kpk która miała istotny wpływ na treść orzeczenia, poprzez zaniechanie przez Sąd I instancji odczytania w toku postępowania jurysdykcyjnego protokołów złożonych uprzednio zeznań w trakcie postępowania przygotowawczego przez świadka Z. Z. (1) mimo tego, że świadek ten w trakcie postępowania jurysdykcyjnego zeznawał odmiennie niż w trakcie zeznań złożonych w postępowaniu przygotowawczym w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. W konsekwencji zaniechania przez Sąd I instancji wezwaniu świadka do ustosunkowania się do zachodzących sprzeczności w jego zeznaniach co w rezultacie uniemożliwiło należytą ocenę wiarygodności jego zeznań złożonych w trakcie rozprawy i doprowadziło do ustalenia przez Sąd nieprawidłowego stanu faktycznego w sprawie w zakresie istotnych okoliczności dla jej rozstrzygnięcia,

2)  obrazę prawa procesowego art. 193 § 1 kpk w zw. z art. 366 § 1 kpk która miała istotny wpływ na treść orzeczenia, poprzez uchylenie pytania obrony wobec biegłego H. S. w zakresie wydania przez niego ustnej opinii w zakresie czy mogło dojść do zdarzenia w sposób przedstawiony przez oskarżoną przy założeniu, iż oskarżona stała a A. K. siedział na fotelu, mimo iż okoliczność ta wymagająca wiadomości specjalnych ma istotne znaczenie dla prawidłowego rozstrzygnięcia niniejszej sprawy,

3)  obrazę prawa procesowego, a mianowicie art. 7 kpk, oraz art. 410 kpk która miała istotny wpływ na treść orzeczenia, polegającą na naruszeniu przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów oraz braku wszechstronnego rozważeniu przez Sąd I instancji całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w spawie oraz wszystkich istotnych okoliczności ujawnionych w sprawie poprzez:

- ustalenie części stanu faktycznego w postaci „B. Z. zaczęła biegać po mieszkaniu wymachując trzymanym w ręku nożem kuchennym o długości rękojeści 11.5 cm długości ostrza 19 cm” nie na podstawie jakiegokolwiek z ujawnionych dowodów, gdyż z żadnego z dowodów ujawnionych w trakcie postępowania przed Sądem I instancji nie wynika taki sposób zachowania oskarżonej w trakcie zdarzenia,

- braku ujawnienia w toku postępowania zgodnie z obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 kpk ) protokołów przesłuchania z postępowania przygotowawczego świadka Z. Z. (1),

- dowolną ocenę wiarygodności zeznań świadka Z. Z. (1) poprzez danie im wiary w całości mimo, iż Sąd nie dostrzegł istotnych rozbieżności w jego zeznaniach dotyczących wzajemnego usytuowania oskarżonej i A. K. w chwili zdarzenia mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i nie odniósł się do nich w uzasadnieniu orzeczenia,

- dowolne ustalenie, że zeznania złożone na rozprawie przez świadka Z. Z. (1) pozostawały w całkowitej zgodzie z zeznaniami jego osoby z postępowania przygotowawczego oraz iż znalazły pełne potwierdzenie w opinii biegłego H. S., mimo iż z protokołów przesłuchania świadka z postępowania przygotowawczego oraz z ustnej opinii tego biegłego nie wynika taki wniosek,

- brak uwzględnienia przez Sąd w ocenie wiarygodności zeznań świadka Z. Z. (1) okoliczności w postaci ułożenia ciała A. K. na podłodze mieszkania mimo, iż świadek ten zeznał, iż denat upadł plecami na wersalkę a ciało nie było przesuwane przez inne osoby,

- brak wskazania motywów dla których sąd dał wiarę świadkowi M. J. w zakresie ustalenia słów jakie wypowiedziała oskarżona po przyjściu do jego mieszkania, mimo że dwóch świadków M. O. (1) oraz D. M. zeznały odmiennie.

W konsekwencji powyższych naruszeń przepisów procesowych Sąd I instancji dokonał ustalenia błędnego stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie poprzez przyjęcie, że oskarżona dopuściła się zabójstwa A. K..

Ponadto z dalece posuniętej ostrożności procesowej, na wypadek gdyby Sąd Apelacyjny nie podzielił powyższych zarzutów, dodatkowo zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:

4) rażącą surowość orzeczonej wobec oskarżonej B. Z. kary w wymiarze 13 lat pozbawienia wolności rażąco nieadekwatnej do celów kary i rażąco sprzecznej z zasadami oraz regułami wymiaru kar obowiązujących na gruncie kodeksu karnego.

Stawiając powyższe zarzuty obrońca wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej B. Z. od zarzucanego jej czynu

ewentualnie

2.  uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Natomiast w związku z podniesionym zarzutem alternatywnym opisanym w pkt. 4 petitum apelacji wniósł o:

3.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę wyroku Sądu I instancji w części dotyczącej orzeczenia o karze i wymierzenia oskarżonej kary nadzwyczajnie złagodzonej w dolnych granicach ustawowego zagrożenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej B. Z. jest niezasadna i dlatego nie może być uwzględniona.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny miał powinność dokonania kontroli, czy istotnie, tak jak twierdzi obrońca oskarżonej, Sąd Okręgowy w trakcie postępowania dowodowego w toku rozprawy głównej dopuścił się obrazy przepisów postępowania w stopniu, który mógł mieć wpływ na treść wyroku.

Obrońca postawił dwa takie zarzuty.

Pierwszy z nich ( zarzut sformułowany w punkcie 1 apelacji) dotyczy obrazy prawa procesowego – art. 391 § 1 i § 3 k.p.k., poprzez zaniechanie odczytania na rozprawie zeznań świadka Z. Z. (1) pomimo tego, że – zdaniem obrońcy – świadek ten zeznawał w postępowaniu przygotowawczym odmiennie niż na rozprawie.

Obrońca ma rację co do tego, że Sąd Okręgowy faktycznie nie odczytał na rozprawie zeznań świadka Z. Z. (1). Świadczy o tym protokół rozprawy głównej (karty 179-181 akt).

Przede wszystkim zauważyć trzeba, że świadek zeznaje odmiennie wtedy, gdy zmienia wcześniejszą, istotną dla rozstrzygnięcia sprawy, treść swojej wypowiedzi, określając inaczej podane przedtem fakty, opisując je nie tak jak poprzednio (por. wyrok Sądu Najwyższego IV KR 220/87, OSNKW 1988, nr 5-6, poz. 42). Wiadomo zatem, że art. 391 § 1 k.p.k. nakazuje odczytanie zeznań tylko wówczas, kiedy różnice dotyczą okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, tym samym ich odmienność w pozostałym zakresie nie upoważnia sądu do sięgnięcia po to rozwiązanie procesowe.

In concreto, wbrew temu, co wynika z apelacji, zeznania Z. Z. (1), co do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, nie są odmienne i nie było racjonalnych podstaw do zastosowania art. 391 § 1 k.p.k.

Drugi z nich ( zarzut sformułowany w punkcie 2 apelacji) dotyczy obrazy prawa procesowego art. 193 § 1 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. poprzez uchylenie pytania obrońcy skierowanego do biegłego H. S. podczas składanej przez niego na rozprawie opinii ustnej.

Protokół rozprawy głównej zawiera (karta 178 akt) sens uchylonego pytania obrońcy skierowanego do biegłego. Z zapisu w protokole jasno wynika, że pytanie obrońcy zmierzało do przedstawienia przez biegłego jedynie hipotetycznej sytuacji, w jakiej mogły powstać, ujawnione u pokrzywdzonego, obrażenia w następstwie opisanego przez oskarżoną sposobu działania. Innymi słowy – biegły, udzielając odpowiedzi na to pytanie, miałby tak przedstawić szereg okoliczności, aby opisany przez oskarżoną sposób działania można było uznać za uprawdopodobniony. Jest najzupełniej oczywiste, że zadaniem biegłego sądowego nie jest kreowanie rzeczywistości, ale – bez względu na to, kto w konkretnej sprawie na tym korzysta, a kto traci – po prostu przedstawienie prawdy. Uchylenie tego pytania obrońcy było zatem przed sądem wręcz obowiązkiem, tym bardziej, że biegły tuż przedtem (karta 178 akt) kategorycznie wykluczył, aby w sposób opisany przez oskarżoną mogło dojść do powstania u pokrzywdzonego rany o stwierdzonym przebiegu kanału.

W apelacji ( zarzut sformułowany w punkcie 3 ) postawiono zarzut obrazy przepisów postępowania, a to art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k.

Na tak sformułowany zarzut trzeba odpowiedzieć następująco.

Zarzut ten jest chybiony.

Sąd I instancji wykorzystał w toku rozprawy głównej wszelkie istniejące możliwości dowodowej weryfikacji tez aktu oskarżenia i twierdzeń obrony, w granicach niezbędnych dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii sprawstwa, winy, kwalifikacji prawnej przypisanego czynu, a w końcowym rezultacie dla rozstrzygnięcia o prawnej odpowiedzialności oskarżonej.

W szczególności Sąd meriti przesłuchał w toku rozprawy oskarżonej, w zakresie w jakim zdecydowała się ona na złożenie wypowiedzi przed Sądem, odczytując w pozostałym zakresie wcześniej przez nią składane wyjaśnienia. W sposób nienaganny Sąd przeprowadził dowody z zeznań świadków, w wypadkach dostrzeganych rozbieżności w treści oświadczeń składanych na kolejnych etapach postępowania w sprawie, lub niepamięci szczegółów zdarzenia, odczytując protokoły wcześniej złożonych przez nich zeznań. Z uwagą i niezbędną szczegółowością Sąd uwzględnił także złożone w tej sprawie opinie biegłych.

Wobec niewątpliwie szczególnego znaczenia opinii biegłych dla oceny nie tylko okoliczności przedmiotowych zdarzenia, ale zwłaszcza oceny okoliczności strony podmiotowej, współdecydujących dla ustalenia zarówno winy i jej postaci, jak też zamiaru, z jakim oskarżona działała realizując swój czyn (czemu Sąd dał wyraz w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku), tych biegłych Sąd przesłuchał w toku rozprawy głównej.

Podkreślić też należy znaczenie, jakie w tej sprawie miała bezpośredniość postępowania dowodowego na rozprawie głównej. Nie ulega wątpliwości, że w sprawach takich jak ta zasada bezpośredniości odgrywa obok zasady swobodnej oceny dowodów rolę trudną do przecenienia. To właśnie Sąd pierwszej instancji dowody z wyjaśnień oskarżonej, a także zeznań świadków, przeprowadził bezpośrednio na rozprawie głównej, miał bezpośredni z nimi kontakt w toku realizacji czynności dowodowych, oceniał złożone przez oskarżoną wyjaśnienia kierując się zarówno ich treścią, jak też własnymi spostrzeżeniami i wrażeniami wynikającymi z zachowania się osób przesłuchiwanych, ich reakcji mentalnych na zadawane pytania, postawy w toku realizowanej czynności przesłuchania i stosunku do tej czynności.

W wyczerpującym uzasadnieniu pisemnym wyroku, uzasadnieniu starannym i sporządzonym z dbałością o uwzględnienie i szczegółową analizę wszelkich faktów w sprawie istotnych, Sąd meriti poddał wszechstronnej analizie logicznej zebrane dowody, w sposób w pełni przekonywający oraz zgodny ze wskazaniami wiedzy i życiowego doświadczenia, przedstawiając, na jakich przesłankach faktycznych i prawnych oparł swoje własne przekonanie odnośnie do wiarygodności tych dowodów, które Sąd włączył do faktycznej podstawy wyroku i dlaczego nie dał wiary pozostałym dowodom. Wnioski ocenne Sądu wyprowadzone zostały z całokształtu okoliczności ujawnionych podczas przewodu sądowego (art. 410 k.p.k.), zgodnie z dyrektywami prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.) i bezstronności (art. 4 k.p.k.); a tym samym nie wykraczają one poza granice ocen zakreślonych dyspozycją art. 7 k.p.k.

Zasadnym w tej sytuacji będzie przypomnienie utrwalonego od lat poglądu sformułowanego tak w doktrynie, jak też w judykaturze, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procesie dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 k.p.k., pominął istotne w sprawie dowody, lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Zarzut przy tym obrazy przepisu art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający – oceniając dowody – naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., gdy nadto sąd nie orzeknie, z obrazą art. 410 k.p.k. i art. 424 § 2 k.p.k. oraz nie uchybi dyrektywie art. 5 § 2 k.p.k. Tego rodzaju uchybień, tak w procesie dokonywania ustaleń faktycznych, jak też w odniesieniu do uzasadnienia wyroku Sądu meriti, sąd odwoławczy – jak wyżej wskazano – nie stwierdził i ich istnienia w żadnym stopniu nie uwiarygodnił skarżący.

To prawda, że Sąd Okręgowy – ustalając stan faktyczny – oparł się w znacznej mierze na zeznaniach świadka Z. Z. (1). Podkreślić jednak trzeba, że wymóg, aby podstawę wyroku stanowił całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej (art. 410 k.p.k.), oznacza co prawda konieczność znajdowania się w polu uwagi sądu w chwili rozstrzygania wszystkich okoliczności, ale nie chodzi w tym przecież o to, aby orzeczenie zapadło na podstawie wykluczających się dowodów, bo jest to oczywiście niemożliwe. Sąd ma prawo oprzeć się na jednych dowodach, a pominąć inne, jeśli ich treść jest rozbieżna. W takiej sytuacji istota rozstrzygania polega na daniu priorytetu niektórym dowodom. Obowiązkiem sądu jest wówczas wskazanie, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.).

Z obowiązku tego Sąd Okręgowy wywiązał się należycie. Sąd ten bowiem wnikliwie analizował wszystkie wyjaśnienia oskarżonej, zeznania świadków oraz opinie biegłych i logicznie wykazał, które i dlaczego oraz w jakim zakresie są wiarygodne. Ocenę tę przeprowadzono z poszanowaniem zasady obiektywizmu, na podstawie wszechstronnej analizy całokształtu materiału dowodowego. Nie wykazuje ona błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodów) czy logicznej (błędności rozumowania i wnioskowania) i jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a więc w sposób odpowiadający zasadzie swobodnej oceny dowodów określonej w art. 7 k.p.k.

W szczególności Sąd ten nie przeoczył okoliczności, które eksponuje skarżący w apelacji. Rozważono je skrupulatnie (strony 9-15 motywów zaskarżonego wyroku), a sformułowane na tej podstawie wnioski po prostu przedstawiają prawdę.

Wobec powyżej przedstawionych ocen za całkowicie chybione i prowadzone w oderwaniu od rzeczywistej treści dowodów uznać trzeba wywody obrońcy oskarżonej zmierzające do zakwestionowania faktu, że w toku postępowania nie ujawniono dowodów dających podstawę do ustalenia w sposób pewny, że oskarżona B. Z. jest sprawczynią przypisanego jej w zaskarżonym wyroku czynu. W rzeczywistości, uważna analiza zebranego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego jednoznacznie przeczy słuszności twierdzeń obrońcy, prowadząc do wniosków przeciwnych w stosunku do sugerowanych przez apelującego.

Wywody zawarte w uzasadnieniu apelacji zachowują pozory wewnętrznej spójności, logiczności i przekonywalności jedynie w oderwaniu od kompleksowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Wywody te zostały bowiem oparte na zdecydowanie selektywnym dobraniu dowodów z pominięciem niekorzystnych dla oskarżonej i to bez względu na ich wagę i znaczenie dla ustaleń w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia. Tymczasem, tak w świetle poglądów doktryny prawa karnego procesowego, jak też orzecznictwa sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, ten kto zmierza do przekonania sądu odwoławczego, że postępowanie sądu pierwszej instancji i wydany przez ten sąd wyrok dotknięte są wadą dowolnej oceny dowodów, a w jej następstwie błędnymi ustaleniami w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia o winie i karze, nie może ograniczyć się do przedstawienia innej niż przyjęta w podstawie zaskarżonego wyroku wersji zdarzenia (w tym do powtórzenia tej, którą znał i ocenił w pisemnym uzasadnieniu wyroku sąd pierwszej instancji) jako - zdaniem skarżącego - możliwej bądź niewykluczonej, a wyprowadzonej z jego własnej odmiennej oceny dowodów, oraz (i w związku z powyższym) do samej tylko polemiki z ustaleniami i argumentacją sądu pierwszej instancji zawartą w pisemnym uzasadnieniu wyroku. W oparciu o rzeczową i merytoryczną własną argumentację musi natomiast wykazać, na poziomie co najmniej wysokiego uprawdopodobnienia, jakich konkretnie uchybień dopuścił się sąd pierwszej instancji, czy to w zakresie zasad logicznego rozumowania, czy to w zakresie wskazań wiedzy (zignorowanych lub wadliwie zastosowanych), czy też w zakresie reguł życiowego doświadczenia. Skarżący musi ponadto z takim samym stopniem prawdopodobieństwa wykazać, że w sytuacji, w której to konkretne (lub te konkretne) uchybienia nie miałyby miejsca, końcowe rozstrzygnięcie w sprawie byłoby odmienne, a tym samym że uchybienie to miało wpływ na jego treść. Tylko w takim bowiem wypadku może zostać wykazana dowolność oceny dowodów prowadząca do pełnej dyskwalifikacji lub istotnego podważenia trafności dokonanych przez sąd meriti ustaleń faktycznych (por. między innymi: wyroki SN z dnia 18/06/1998 r., Prok. i Pr. 1999/1/8; z dnia 06/10/1987, OSNKW 1988/3-4/28; wyrok SA w Krakowie z dnia 05/06/1992, II AKr 116/92, KZS 1992/3-4/129; wyrok SA w Poznaniu z dnia 26/03/1992, II AKr 71/92, OSA 1992/7/43).

W istocie rzeczy obrońca w uzasadnieniu apelacji ponownie przedstawia stanowisko jakie w swoich wyjaśnieniach zajęła oskarżona, która nie przyznawała się do zabójstwa. Na tym przede wszystkim gruncie skarżący wyraża przekonanie, że zebrane dowody i ujawnione okoliczności, które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne nie dawały podstawy do przypisania sprawstwa i winy czynu przypisanego oskarżonej. Obrońca nie odnosi się wprost do analiz i ocen Sądu meriti i nie podejmuje nawet próby wykazania, że te analizy lub wnioski ocenne Sądu, dotyczące okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, dotknięte są czy to wadą logicznego rozumowania, czy też są sprzeczne ze wskazaniami wiedzy lub regułami życiowego doświadczenia.

W związku z tak sporządzonymi zarzutami i takim jak wyżej scharakteryzowano ich uzasadnieniem, merytoryczne odniesienie się do ich słuszności lub błędności nie jest możliwe. Wymagałoby to bowiem powtórzenia całego toku rozumowania Sądu pierwszej instancji, przeprowadzenia powtórnie analizy dowodów, odtworzenia podstaw dokonanych przez ten Sąd ustaleń faktycznych, czyli powtórzenia postępowania rozpoznawczego z tą różnicą, że dokonanego nie w oparciu o bezpośrednią realizację dowodów, lecz wyłącznie w oparciu o dowody z zawartych w aktach sprawy dokumentów. Takie wszakże przedsięwzięcie byłoby oczywiście sprzeczne z funkcją kontrolną sądu odwoławczego, która z racji samej swej istoty nie może polegać na powtórzeniu czynności kontrolowanych.

Sąd Okręgowy, co do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, bezbłędnie ustalił stan faktyczny w tej sprawie. Ustalenia te mają solidne podstawy dowodowe, są prawdziwe i dlatego nie mogą być skutecznie kwestionowane, w szczególności nie czyni tego skarżący w apelacji.

Istota omawianego tutaj zarzutu sprowadza się do kwestionowania wiarygodności zeznań Z. Z. (1).

Jest oczywiste, że Sąd Okręgowy przypisując oskarżonej zabójstwo, obdarzył zaufaniem zeznania tego świadka, a treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku dowodzi, że przekonanie swoje należycie uzasadnił przede wszystkim tym, że w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia zeznania te zostały zweryfikowane przez inne dowody, w tym i takie, których wiarygodność nie jest przez obrońcę kwestionowana. Chodzi tutaj przede wszystkim o wnioski sformułowane w opinii przez biegłego z zakresu medycyny sądowej H. S.. Z opinii tej jednoznacznie wynika, że obrażenia stwierdzone u pokrzywdzonego nie wykluczają powstania ich w okolicznościach przedstawionych przez Z. Z. (1) (karta 181 akt), natomiast wykluczone jest, aby mogły one powstać w sposób przedstawiony w wyjaśnieniach oskarżonej (karta 178 akt).

Zastrzeżenia pod adresem zeznań Z. Z. (1), jakie skarżący wysuwa w apelacji, nie dotyczą kwestii podstawowych dla prawidłowego rozstrzygnięcia. Okoliczności te bowiem świadek zarejestrował i odtworzył w sposób prawidłowy i nie ma żadnych racjonalnych przesłanek do podważania tej prawidłowości (a tym samym wiarygodności zeznań).

Nie ma też żadnych podstaw ku temu, aby zdezawuować ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy na podstawie zeznań M. J. na tej podstawie, że świadkowie M. O. (2) i D. M. przytoczyły (zresztą każda inaczej) słowa oskarżonej po dokonaniu zabójstwa pokrzywdzonego. Na marginesie – wszystkie relacje ww. świadków zawierają w istocie ten sam sens, tyle, że przedstawiony przez każdego z tych światków innymi słowami.

Ustalenia zatem jakie poczynił Sąd Okręgowy nie są dowolne, gdyż mają solidne, wiarygodne podstawy dowodowe. Na podstawie tych dowodów natomiast nie ma żadnych wątpliwości, że sprawczynią zabójstwa A. K. jest właśnie oskarżona B. Z.. Ustalenie to nie może więc być skutecznie kwestionowane przed sadem, w szczególności nie czyni tego apelacja obrońcy oskarżonej.

Uwzględniając zaprezentowane motywy, kwalifikację prawną czynu przypisanego oskarżonej uznać należy za w pełni prawidłową - oddaje ona bowiem prawnomaterialną ocenę właściwie ustalonego przez Sąd Okręgowy stanu faktycznego.

Kara wymierzona oskarżonej wyraża prawidłową ocenę stopnia winy oskarżonej, stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przez nią czynu, jak i pozostałych okoliczności o jakich mowa w art. 53 § 1 i § 2 k.k. i w realiach tej sprawy nie jest to kara rażąco surowa. W szczególności w świetle okoliczności obciążających oskarżoną, które zostały zasadnie dostrzeżone i właściwie ocenione przez Sąd Okręgowy (strony 20 i 21 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).

Kara wymierzona oskarżonej B. Z. w zaskarżonym wyroku, choć istotnie surowa, jest jednak karą zasłużoną i sprawiedliwą.

W świetle okoliczności ujawnionych w tej sprawie niemożliwe było uwzględnienie wniosku obrońcy o zastosowanie dobrodziejstwa o jakim mowa w art. 15 § 2 k.k. Jest tak dlatego, że w art. 15 § 2 k.k. określone zostały konsekwencje czynnego żalu, który okazał się nieskuteczny, tzn. gdy sprawca starał się dobrowolnie zapobiec skutkowi stanowiącemu znamię czynu zabronionego, lecz podjęte starania nie przyniosły rezultatu.

Podstawą nadzwyczajnego złagodzenia kary mogą więc być tylko takie czynności sprawcy, które wskazują na jego chęć zapobiegnięcia skutkowi i z punktu widzenia realizacji tego celu są właściwe. Na decyzję dotyczącą nadzwyczajnego złagodzenia kary powinien mieć wpływ stopień zaangażowania się sprawcy w zapobiegnięcie skutkowi, wykorzystania wszystkich stojących mu w danej sytuacji możliwości niedopuszczenia do zniszczenia dobra prawnego.

In concreto oskarżona w swoich wyjaśnieniach faktycznie deklaruje, że udała się do mieszkania A. M. po to, aby sąsiadka wezwała pomoc telefonicznie. Tymczasem świadek A. M. zeznała (karta 262 akt): Z. nie prosiła mnie, abym zawiadomiła policję i pogotowie. Ja to zrobiłam sama, z własnej inicjatywy. Co więcej – za zeznaniami tego świadka – oskarżona zachowywała się normalnie, jakby nic się nie stało, wyszła z budynku i pomimo prośby sąsiadki żeby została – coś bełkotała, nie zareagowała na jej prośbę i gdzieś poszła (karta 263 akt).

W takim stanie rzeczy zastosowanie dobrodziejstwa o jakim mowa w art. 15 § 2 k.k. jest wykluczone.

Mając to wszystko na uwadze – rozstrzygnięto jak w wyroku.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu udzielonej oskarżonej przed Sądem Apelacyjnym rozstrzygnięto w myśl zasady wyrażonej w art. 29 ustawy – Prawo o adwokaturze.

Oskarżoną zwolniono od ponoszenia wydatków związanych z postępowaniem odwoławczym wobec ustalenia, że byłby to dla niej nadmierny ciężar finansowy. Podstawę prawną tego rozstrzygnięcia stanowi art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k.