Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 85/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:

Przewodnicząca:

SSA Krystyna Mielczarek (spr.)

Sędziowie:

SA Wiesław Masłowski

SO del. Sławomir Lerman

Protokolant:

sekr. sądowy Kamila Jarosińska

przy udziale H. T., Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2013 r.

sprawy

A. D.

oskarżonej z art. 148 §1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońcę oskarżonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 5 marca 2013 r., sygn. akt XVIII K 1/13

na podstawie art. 437 §1 kpk, art. 624 §1 kpk i art. 636 §1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. W. – Kancelaria Adwokacka w Ł., kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżoną od kosztów sądowych za drugą instancję;

4.  kosztami sądowymi związanymi z apelacją prokuratora obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt II AKa 85/13

UZASADNIENIE

A. D. oskarżona została o to, że w dniu 2 maja 2012 roku w Ł., działając w zamiarze pozbawienia życia L. D., zadała mu cztery uderzenia nożem, przy czym jedno w plecy po lewej stronie, drugie w boczną powierzchnię lewego ramienia, trzecie uderzenie w twarz i szyję, czwarte w klatkę piersiową, czym spowodowała ranę kłutą klatki piersiowej uszkadzającą m.in. worek osierdziowy, prawą komorę, przegrodę międzykomorową i lewą komorę serca oraz lewą kopułę przepony z krwiakiem worka osierdziowego i lewej jamy opłucnowej, towarzyszącymi podbiegnięciami krwawymi, co w konsekwencji spowodowało zgon L. D., tj. o czyn z art. 148 § 1 kk.

Wyrokiem z dnia 5 marca 2013 roku w sprawie o sygn. akt XVIII K 1/13 Sąd Okręgowy w Łodzi uznał oskarżoną A. D., w miejsce zarzucanego jej czynu winną tego, że w dniu 2 maja 2012 roku w Ł., przewidując możliwość pozbawienia życia L. D. i godząc się na to, zadała mu cztery uderzenia nożem, w tym jedno w klatkę piersiową drugie w twarz i szyję po stronie lewej, trzecie w plecy i czwarte w lewe ramię, czym spowodowała ranę kłutą klatki piersiowej uszkadzającą worek osierdziowy, prawą komorę, przegrodę międzykomorową i lewą komorę serca oraz lewą kopułę przepony z krwiakiem worka osierdziowego i lewej jamy opłucnowej z towarzyszącymi podbiegnięciami krwawymi, a także ranę kłutą twarzy i szyi po lewej stronie, penetrującą do lewego mięśnia mostkowo-obojczykowo-sutkowatego oraz z towarzyszącymi podbiegnięciami krwawymi, ranę kłutą pleców z towarzyszącymi podbiegnięciami krwawymi i ranę kłutą lewego ramienia z towarzyszącymi podbiegnięciami krwawymi, co w konsekwencji spowodowało zgon L. D., tj. czynu z art. 148 § 1 kk i za to na podstawie art. 148 § 1 kk wymierzył karę 12 lat pozbawienia wolności.

Powyższy wyrok zaskarżyli zarówno prokurator jak i obrońca A. D.

Obrońca oskarżonej zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, polegającą na naruszeniu art. 25 § 1 kk poprzez jego wadliwe niezastosowanie skutkujące przyjęciem, że A. D. nie działała w ramach kontratypu obrony koniecznej, podczas gdy analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego bezsprzecznie, jego zdaniem, prowadziła do wniosku, że oskarżona w dniu 2 maja 2012 roku zadała L. D. cztery ciosy nożem odpierając bezpośredni, bezprawny i realny zamach na jej zdrowie i życie.

2.  obrazę przepisów postępowania, mogącą mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, polegającą na:

-

naruszeniu art. 4 kpk i art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk i art. 424 § 1 kpk poprzez nieuprawnioną odmowę uznania za wiarygodne wyjaśnień oskarżonej co do przebiegu zdarzenia z dnia 2 maja 2012 roku, podczas gdy wyjaśnienia złożone w toku postępowania przygotowawczego i podtrzymane przez A. D. oraz wyjaśnienia złożone podczas rozprawy tworzą spójny, konsekwentny i logiczny obraz wydarzeń, jakie rozegrały się w mieszkaniu pokrzywdzonego;

-

naruszeniu art. 4 kpk i art. 5 § 2 kpk w zw. z art. 410 kpk i art. 424 § 1 kpk poprzez nierozstrzygnięcie na korzyść oskarżonej nie dających się usunąć wątpliwości co do przebiegu zdarzenia z dnia 2 maja 2012 roku, podczas gdy z treści uzasadnienia wynika, iż „brak było możliwości precyzyjnego odtworzenia sekwencji zdarzeń", a zatem brak było podstaw do uznania, że oskarżona działała w zamiarze pozbawienia L. D. życia, a jej zachowanie nie mieściło się w ramach obrony koniecznej;

-

naruszeniu art. 4 kpk i art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk i art. 424 § 1 kpk poprzez pominięcie zeznań świadka Z. K. i uznanie, że zeznania te, jako dotyczące okoliczności ubocznej, nie mają znaczenia dla poczynienia istotnych ustaleń faktycznych w sprawie, podczas gdy ich treść dotyczy zachowania oskarżonej bezpośrednio po popełnieniu czynu, czego w żadnej mierze nie sposób uznać za okoliczność uboczną nie mającą znaczenia dla sprawy;

-

naruszeniu art. 413 § 2 pkt 2 kpk poprzez brak zawarcia w wyroku rozstrzygnięcia w przedmiocie zaliczenia na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okresu tymczasowego aresztowania oskarżonej.

3.  rażącą niewspółmierność kary, polegającą na wymierzeniu A. D. kary 12 lat pozbawienia wolności w następstwie naruszenia przepisu postępowania, które mogło mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 410 kpk poprzez pominięcie przy wyrokowaniu w zakresie dotyczącym wymiaru kary okoliczności przyznania się oskarżonej do winy oraz wyrażenia przez nią skruchy i żalu.

Mając powyższe na względzie, autor apelacji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej A. D. od zarzucanego jej czynu a w razie nieuwzględnienia stanowiska obrony, co do zaistnienia okoliczności wyłączającej odpowiedzialność karną, o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez wymierzenie oskarżonej kary pozbawienia wolności w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, ewentualnie o uchylenie rozstrzygnięcia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Prokurator zaskarżył powyższy wyrok w części, zarzucając rażącą niewspółmierność kary pozbawienia wolności orzeczonej za czyn z art. 148 § 1 kk, wynikającą z nieuwzględnienia przez sąd wszystkich okoliczności obciążających oskarżoną, a mianowicie działania pod wpływem alkoholu, uprzedniej karalności, stopnia demoralizacji, intensywność przemocy, faktu, iż bez żadnego powodu prowokując zajście z ofiarą, z którą była w konflikcie i od której jedynie żądała wsparcia i pomocy, w sytuacji gdy prowadziła przez całe lata pasożytniczy tryb życia, doprowadziła do kolejnej kłótni, w czasie której była osobą atakującą, zadającą na oślep ciosy nożem, powodując tym samym zgon L. D. i to, że w rezultacie doszło do naruszenia dobra najwyżej chronionego prawem to jest życia człowieka, który został zaatakowany we własnym mieszkaniu, gdy domagał się od oskarżonej aby je opuściła, co w konsekwencji doprowadziło do wymierzenia kary pozbawienia wolności niewspółmiernie łagodnej, w granicach dolnego ustawowego zagrożenia, która to kara zdaniem skarżącego, nie spełni wymogów prewencji indywidualnej i generalnej tym bardziej, że jak wskazał sąd w uzasadnieniu, fakt przyznania się oskarżonej do popełnienia zarzucanego jej czynu miał niewielkie znaczenie dla wymiaru kary, albowiem przyznanie to miało charakter wyłącznie formalny, było nakierowane na poprawę swej sytuacji procesowej, nie było zaś wyrazem rzeczywistej skruchy i żalu spowodowanego popełnieniem przypisanego oskarżonej przestępstwa.

Mając powyższe na uwadze skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie A. D. kary 25 lat pozbawienia wolności.

W toku postępowania apelacyjnego zarówno obrońca, jak i prokurator poparli swoje stanowiska, obrońca wyeliminował jedynie zarzut obrazy art. 413 § 2 pkt 2 kpk.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje są niezasadne w stopniu oczywistym.

Odnosząc się do apelacji obrońcy na wstępie wskazać należy na nieprawidłowości jakich jej autor dopuścił się zarzucając naruszenie prawa materialnego tj. art. 25 § 1 kk.

Stawiając powyższy zarzut skarżący podniósł jednocześnie iż analiza materiału dowodowego bezsprzecznie prowadzi do wniosku, że A. D. zadając swojemu ojcu cztery ciosy nożem odparła bezpośredni bezprawny i realny zamach na jej zdrowie i życie.

Tak skonstruowana teza wskazuje jednak, iż skarżący kwestionuje nie kwalifikację prawną czynu a poczynione przez sąd w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne.

W wypadku kwestionowania kwalifikacji prawnej czynu zarzut ob­razy prawa materialnego można postawić tylko wówczas, gdy skarżący nie podważa ustaleń faktycznych związanych z tą kwalifikacją. Jeżeli bowiem nieprawidłowe są ustalenia faktyczne, w oparciu o które sąd dokonał kwalifikacji prawnej czynu, to błędem pierwotnym jest błąd w tychże ustaleniach, a jego następstwem wadliwa kwalifikacja prawna (D.Świecki Postępowanie odwoławcze w sprawach karnych. Komentarz Lexis Nexis Warszawa 2013 str.138).

Skarżący powinien był zatem postawić tyl­ko zarzut błędu w ustaleniach faktycznych i wskazać, że mógł mieć on wpływ na treść wyroku właśnie co do kwalifikacji prawnej czynu.

Zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego również nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Okręgowy w sposób wnikliwy i wszechstronny rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał winę oskarżonej w zakresie przypisanego jej przestępstwa.

Przepis art. 7 kpk nakłada na sąd obowiązek dokonania oceny wiarygodności i mocy dowodów według zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, na podstawie wszystkich przeprowadzonych w postępowaniu dowodów. Wobec tego skuteczne postawienie zarzutu naruszenia powołanego przepisu wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, względnie doświadczenia życiowego lub oparł rozstrzygnięcie na niepełnym materiale dowodowym.

Podkreślić jednak należy, że w niniejszej sprawie skarżący nie wykazał, iż ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji jest „dowolna” i tym samym wykracza poza granice zakreślone w art. 7 kpk. Nie jest bowiem wystarczające przekonanie zainteresowanej strony o innej, niż przyjął to sąd, ocenie poszczególnych dowodów, a co za tym idzie przyjęcie innej wersji wydarzeń, którą obrońca uznał za korzystniejszą dla oskarżonej. Wbrew zapatrywaniu skarżącego, sąd meriti prawidłowo rozważył okoliczności dotyczące przebiegu zdarzenia mającego miejsce w dniu 2 maja 2012 r. i przekonująco uzasadnił dlaczego dał wiarę jednym dowodom i z jakiego powodu odmówił tego przymiotu innym dowodom.

Wbrew zarzutom apelującego Sąd Okręgowy dokonał także prawidłowej oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonej A. D., analizując nie tylko ich wewnętrzną sprzeczność, ale odnosząc je również do pozostałych dowodów, w tym zeznań świadków M. D., S. W., K. B., a także dowodów o obiektywnym charakterze – w tym w szczególności opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej i psychiatrii sądowej.

W niniejszej sprawie bezsprzecznie ustalić można jedynie to, iż pomiędzy oskarżoną a jej ojcem doszło do kłótni, w wyniku której A.D. zadała pokrzywdzonemu cztery ciosy.

Szczegółowe ustalenie przebiegu zdarzenia jest natomiast znacznie utrudnione, jako że jedynym dowodem osobowym mogłyby być tu wyjaśnienia samej oskarżonej, które zawierały tak daleko idące sprzeczności, iż nie mogły one w żadnym razie stanowić podstawy ustaleń faktycznych. Rozbieżności te dotyczyły zarówno powodów wizyty oskarżonej u ojca (oskarżona podawała tutaj rozmaite wersje, chęci porozmawiania o grobie rodzinnym, uzyskania wsparcia finansowego na jedzenie bądź też na podróż do syna), jak i samego jej przebiegu.

A.D. początkowo wskazywała, iż położyła się na podłodze i przykryła kołdrą, chcąc zasnąć jednakże pokrzywdzony uniemożliwił jej owo zaśnięcie, szarpał ją i wulgarnie wyrzucał z mieszkania. W innych wyjaśnieniach wskazywała wprost przeciwnie, iż pokrzywdzony zamknął drzwi i stwierdził, że nie wypuści oskarżonej dokąd ta nie odda mu skradzionego telefonu komórkowego.

Oskarżona nadto wskazywała, że została przez pokrzywdzonego sprowokowana kiedy ten złapał ją za szyję i chciał uderzyć. W innych natomiast wyjaśnieniach oskarżona podała, iż nie pamięta, w którym momencie pokrzywdzony miał złapać ją za szyję a nawet, że ona tego nie poczuła.

Brak spójności charakteryzował również tę część wypowiedzi, w których wskazywała na pozycję ojca podczas zadawania ciosów, bowiem raz mówiła, że L. D. siedział i w takiej pozycji atakował, innym razem wskazywała, iż mężczyzna ten wstał i zaczął iść w jej kierunku, wówczas też zadała mu silny cios w klatkę piersiową.

Powyższe rozbieżności mają charakter przykładowy, sąd meriti w uzasadnieniu dokonał ich szczegółowej analizy wykazując w sposób nie budzący żadnych wątpliwości, iż kilkakrotnie zmieniana wersja zdarzenia prezentowana przez oskarżoną nie zasługuje na uwzględnienie.

Słusznie też sąd uznał, że w niniejszej sprawie brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż oskarżona działała w granicach obrony koniecznej.

Gdyby bowiem przyjąć nawet, że w ogóle którekolwiek z opisanych przez zachowań pokrzywdzonego miało rzeczywiście miejsce, to z pewnością nie było ono na tyle intensywne, by uzasadniać podjęcie przez nią działania w postaci zadania ciosu nożem, czyli - podjęcie obrony "koniecznej" i zarazem "współmiernej do niebezpieczeństwa zamachu" w rozumieniu art. 25 § 1 kk.

Przy ocenie niebezpieczeństwa zamachu, uzasadniającego podjęcie koniecznej obrony należy bowiem brać pod uwagę szereg czynników, jak np. dobro zaatakowane, siła i środki zamachu oraz sposób ich użycia, właściwości napastnika, czas i miejsce zamachu oraz przebieg zdarzenia, który może potęgować lub zmniejszać to niebezpieczeństwo. (uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 20 listopada 2012 r. II AKa 198/12 LEX nr 1236879 KZS 2012/12/61, Prokuratura i Prawo wkładka 2013/5/46).

W realiach niniejszej sprawy, pomijając sprzeczności w wyjaśnieniach oskarżonej, nie sposób zasadnie twierdzić, by opisane przez nią którekolwiek z zachowań pokrzywdzonego nosiło zarówno obiektywnie, jak i subiektywnie cechy niebezpiecznego zamachu, który uzasadniałby podjęcie tak skrajnych działań jak uczyniła to oskarżona.

Opierając się natomiast na całkowicie obiektywnych i wiarygodnych kryteriach zaprezentowanych przez biegłego w protokole sądowo – lekarskiej sekcji zwłok co do ilości i umiejscowienia ran pokrzywdzonego- zarówno klatki piersiowej, w wyniku której nastąpił zgon, jak pleców, twarzy, szyi oraz ramienia, sąd I instancji zasadnie uznał, iż oskarżona nie tylko nie broniła się przed zamachem, ale wręcz przeciwnie, sama była stroną agresywną i atakującą.

Podobne wnioski płyną również z opinii psychiatrycznej, gdzie wskazuje się, iż oskarżona jest osobą uzależnioną od alkoholu, ze znaczną skłonnością do zachowań agresywnych, posiada także niski próg frustracji i niską kontrolę impulsów. Nie można również pominąć faktu, iż była ona uprzednio karana za groźby oraz znieważenie.

Sylwetkę oskarżonej w podobny sposób scharakteryzowała również S. W. pracownik socjalny ośrodka pomocy, z której korzystała oskarżona twierdząc, iż jej podopieczna jest osobą arogancką, wulgarną, zachowującą się w sposób roszczeniowy, bezkrytyczną wobec siebie i obwiniającą innych za swoją sytuację życiową.

Trudno także pominąć fakt, iż pomiędzy oskarżoną a pokrzywdzonym dochodziło w przeszłości, do podobnych zajść, tzn. awantur, sprzeczek czy wzajemnych agresji, co nie pozwala na konstatację, iż zdarzenie z dnia 2 maja 2012 r. było dla oskarżonej nadzwyczajne i niecodzienne. Przeciwnie podejmowane przez nią wówczas działania świadczą, iż oskarżona nie tyle odpierała zamach czując się zagrożona w rozumieniu art. 25 § 1 kk a jedynie, tak jak to miała w zwyczaju, uzewnętrzniała swoją agresję podczas kłótni z ojcem.

Słusznie brał również Sąd Okręgowy w tym zakresie pod uwagę właściwości pokrzywdzonego w krytycznym czasie, tzn. stan jego nietrzeźwości oraz posturę w żaden sposób nie odbiegającą od sylwetki oskarżonej. Trudno zatem uznać, iż miał on, jak twierdziła oskarżona, znaczną przewagę fizyczną, co uzasadniałoby użycie przez nią kuchennego noża do obrony.

Wobec powyższego wersja obrońcy jakoby oskarżona wielokrotnie przez podejrzanego maltretowana w dzieciństwie, broniąc się przed atakami agresywnego znacznie silniejszego ojca, który zaczął ją dusić i chciał uderzyć, bezwiednie chwyciła nóż będący najbliższym przedmiotem w zasięgu oskarżonej, zdecydowanie nie zasługuje na uwzględnienie.

Rolą obrony jest szerzenie wątpliwości mających skutkować wnikliwszą analizą materiału dowodowego i doprowadzenie do jak najpełniejszego wyeliminowania występujących w nim niezgodności. W razie braku możliwości ich usunięcia, zgodnie z zasadą in dubio pro reo oraz domniemania niewinności oskarżonego, wynikiem działania obrony jest rozstrzygniecie nasuniętych sprzeczności na korzyść oskarżonego. W przedmiotowej sprawie jednakże wątpliwości podnoszone przez obrońcę w apelacji nie są wątpliwościami w rozumieniu art. 5 § 2 k.p.k.

Sąd Okręgowy słusznie uznał, iż podczas kłótni ze swym ojcem A.D. działała w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia L. D.. Sąd nie wykluczył, że do zadania ciosów doszło w sytuacji kłótni między stronami, a nawet prób użycia siły przez pokrzywdzonego, a oskarżona zadała ciosy pod wpływem silnych emocji.

Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd uwzględnił również wersję A.D., iż była ona zdenerwowana biegnąc do pobliskiego baru celem wezwania pogotowia. Jednak powyższe ustalenie pozostaje bez wpływu na przyjęcie, że podczas tej awantury przewidywała ona możliwość popełnienia przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. jednakże wystąpienie jego skutku było jej obojętne. Sąd meriti słusznie uznał zatem iż zeznania świadka Z. K., nie mają znaczenia dla ustalenia postaci zamiaru z jakim działała oskarżona termpore criminis.

Ze wskazanych przyczyn apelację obrońcy oskarżonej uznano za niezasadną. Używanie narzędzia śmiercionośnego (tu: noża) przeciwko sprawcom niegroźnych zaczepek, choćby bezprawnych, nie może korzystać z przywileju obrony koniecznej jako nieproporcjonalne, więc i niekonieczne" (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie, z dnia 18 października 2001 r. sygn. II AKa 18/01, KZS 2001/11/29)

Karę wymierzoną oskarżonej uznał sąd odwoławczy za sprawiedliwą, zasłużoną i celową. Sąd I instancji prawidłowo rozważył i uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i zasadami wymiaru kary i nie przekroczył granic uznania sędziowskiego.

Wymierzając karę za przypisany czyn Sąd Okręgowy, wbrew zarzutom obrońcy, wziął pod uwagę zachowanie A.D. po popełnionym przestępstwie i niezwłoczne podjęcie próby wezwania pogotowia oraz zainteresowanie losem pokrzywdzonego, który mimo, iż pozostawała z nim w nieprawidłowych relacjach, był osobą najbliższą dla oskarżonej. Słusznie także sąd meriti uwzględnił stan zdrowia psychicznego oskarżonej, która ma organiczne zaburzenie osobowości wskutek uszkodzeń ośrodkowego układu nerwowego, co powoduje m.in. skłonność do zachowań agresywnych.

Powyższe okoliczności wpłynęły na obniżenie stopnia społecznej szkodliwości czynu i miały wpływ na wymierzenie oskarżonej kary 12 lat pozbawienia wolności. Podobnego waloru nie miał jednak fakt przyznania się oskarżonej do popełnienia czynu obliczony jedynie na uniknięcie odpowiedzialności karnej.

Z powyższych względów w tej części zarówno apelacja obrońcy jak i apelacja prokuratora okazały się być oczywiście bezzasadne.

Na zasadzie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 636 § 1 kpk zwolniono oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych za drugą instancję uznając, że ich uiszczenie z uwagi na sytuację majątkową i rodzinną byłoby dla oskarżonej zbyt uciążliwe. Koszty apelacji prokuratora przejęto na rachunek Skarbu Państwa.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonej z urzędu przed sądem odwoławczym orzeczono zgodnie art. 29 ust. 1 ustawy Prawo o adwokaturze, z uwzględnieniem stawek wynikających z rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (…) (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.).