Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 173/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lipca 2013 r.

Sąd Rejonowy w Opolu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Jan Papka

Protokolant: Patrycja Grzesiak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 2 lipca 2013 r. w O.

sprawy z powództwa: M. C.

przeciwko: P. W. (1)

o zapłatę

I. oddala powództwo;

II. zasądza od powoda M. C. na rzecz pozwanego P. W. (1) kwotę 2.417 zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.400 zł zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 173/13

UZASADNIENIE

Powód M. C. w pozwie złożonym w dniu 17 stycznia 2013 r., uzupełnionym w piśmie z dnia 24 lutego 2013 r. domagał się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego P. W. (1) następujących kwot:

1) 13.000 zł tytułem zapłaty za wykonaną usługę,

2) 2.400 zł za okres od wniesienia powództwa do prawomocnego zakończenia sprawy,

3) odsetek ustawowych od kwoty 13.000 zł za okres od dnia 24 stycznia 2011 r. do dnia zapłaty,

4) odsetek nieuregulowanych do dnia wniesienia powództwa w kwocie 3.352 zł oraz kwotę 650 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej pozwany zlecił mu usługę budowlaną dotyczącą wymiany pokrycia dachu na budynku mieszkalnym wielorodzinnym. Tytułem wynagrodzenia umówiono się na kwotę 66.000 zł brutto. Na tę okoliczność wystawiono fakturę nr (...) z dnia 2 stycznia 2011 r., którą wręczono pozwanemu po tym, gdy ten przekazał kwotę 53.000 zł. Po pełnym wykonaniu usługi wystawiono fakturę nr (...) z dnia 16 stycznia 2011 r. na kwotę 13.000 zł, gdzie umówiono się, że zostanie ona uregulowana w terminie 7 dni. Z uwagi na to, że pozwany nie reagował na liczne upomnienia osobiste i telefoniczne, wysłano do niego w dniu 8 sierpnia 2012 r. wezwanie przesądowe. Także i to wezwanie nie spotkało się z żadną reakcją pozwanego.

Dalej powód zaznaczył, że w celu wyegzekwowania należności zatrudnił w wymiarze 1/8 etatu pracownika S. G. ustalając, że jego wynagrodzenie będzie wynosiło 200 zł brutto miesięcznie, co z kosztami ubezpieczeń społecznych wynosi kwotę 236,38 zł. Powód z tytułu nieuregulowania w/w zobowiązania stracił płynność finansową, będąc zmuszonym do zaciągania kredytów, obniżając swoje możliwości rozwojowe, inwestycyjne.

W odpowiedzi na pozew z dnia 16 kwietnia 2013 r. pozwany P. W. (1) wniósł o jego oddalenie w całości oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany zaprzeczył żądanej przez powoda wysokości wynagrodzenia, gdyż pozwany miał więcej ofert na wykonanie prac, np. w oparciu o ofertę złożoną przez Z. L. na kwotę 59.617,91 zł. Jednakże pozwany słysząc dobre opinie o powodzie oraz z racji zaoferowania najkrótszego terminu wykonania pracy przez powoda, przyjął ofertę powoda. Strony umówiły się na wynagrodzenie w kwocie 60.000 zł, a nie jak wskazuje powód w wysokości 66.000 zł (53.000 zł +13.000 zł).

Pozwany zapłacił powodowi kwotę 52.000 zł, pozostała kwota miała zostać zapłacona po wykonaniu prac.

Zgodnie z protokołem odbioru prac z dnia 19 listopada 2010 r. okazało się, że wykonane przez powoda prace mają wady i powód zobowiązał się do ich usunięcia w terminie 14 dni od dnia podpisania protokołu. Prace te polegały na:

1)  uszczelnieniu obróbki blacharskiej na styku z „sąsiadem”,

2)  podniesieniu dachówki nad dachem plaskiem papowym,

3)  poprawieniu, podniesieniu obróbki kominów,

4)  poprawieniu, ułożeniu odstających dachówek,

5)  wykończeniu po obu stronach rynny przy lukarnach,

6)  podniesieniu od strony ulicy obróbki na kominie wentylacji.

W związku z tym zostało ustalone, że pozostała do zapłaty część wynagrodzenia zostanie uiszczona przez pozwanego po wykonaniu w/w prac. Powód prac tych jednak nie wykonał.

Dalej pozwany podniósł, że nie przypomina sobie, aby otrzymał jakiekolwiek pisma czy telefony od powoda lub osoby zatrudnionej przez niego. Pozwany zakwestionował także wysokość żądanych przez powoda kosztów procesu, gdyż w świetle art. 98 k.p.c. nie mieszczą się w nich zarobki osoby zatrudnionej tak jak p. G..

W piśmie procesowym z dnia 13 stycznia 2013 r. (data nadania w UP (...)) powód rozszerzył powództwo o kwotę 1.000 zł, której domagał się z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia w/w pisma. Kwota ta wynika z faktu, iż pozwany nie zapłacił powodowi kwoty 53.000 zł, lecz co sam przyznał pozwany – kwotę 52.000 zł.

Nadto powód podniósł, że wszystkie poprawki zostały przez niego wykonane, a pozwany był przy tym obecny. Pozwany zrezygnował z poprawki oznaczonej pod pozycją nr 3 protokołu, gdyż jak sam powiedział, dach nie przeciekał. Tym samym powód uznał rezygnacje pozwanego z roszczeń w tym zakresie. Gdyby było odwrotnie, to pozwany wezwałby powoda do usunięcia wyliczonych usterek i np. zagroził instytucją wykonania zastępczego.

W zakresie wynagrodzenia pełnomocnika w osobie S. G., powód zaznaczył m.in., że pełnomocnik ten sporządził pozew, brał udział w pierwszej rozprawie, przygotowuje się do spraw, gdyż nie ma takiej wiedzy i doświadczenia jak radca prawny/adwokat.

Na rozprawie w dniu 2 lipca 2013 r. pełnomocnik powoda oświadczył, że wady zostały usunięte przez powoda wiosną 2011 r. Z kolei pozwany wskazał, iż w styczniu 2011 r. powód wykonywał jakieś prace, ale wady nie zostały usunięte. W styczniu 2011 r. było spotkanie z kierownikiem budowy, mające na celu ponowny odbiór prac, nie został sporządzony protokół. Wady nie zostały usunięte, dlatego oczekiwano na ich usunięcie. Ze względu na warunki pogodowe zostało ustalone, że wady będą usunięte w późniejszym czasie, ponadto były reklamacje dotyczące prac, ale wnoszone przez zarządcę Sp. z o.o. (...) w O..

Ponadto pełnomocnik pozwanego podniósł zarzut przedawnienia z uwagi na to, że w protokole z dnia 19 listopada 2010 r. został określony czas 14 dni do usunięcia wad, których nie usunięto. Powód zgodnie z art. 6 k.c. nie wykazał, aby te wady były usunięte oraz nie wykazał by umówiona kwota wynagrodzenia była wyższa niż wyliczył to pozwany.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany P. W. (1) dążył do adaptacji strychu na mieszkanie w budynku należącym do Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...) w O.. Z uzgodnień ze Wspólnotą wynikało, wskazana adaptacja będzie możliwa pod warunkiem, że pozwany zapłaci za remont dachu w/w budynku. Pozwany przystał na taką propozycję.

Pozwany spośród różnych ofert dotyczących remontu dachu, wybrał ofertę przedstawioną przez powoda M. C. prowadzanego Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe przy ul. (...) w O., specjalizujące się m.in. w wykonywaniu konstrukcji i pokryć dachowych. Przed podjęciem decyzji o zleceniu usługi pozwanemu, powód widział efekt prac pozwanego wykonanych na dachu należącym do p. R. P. (kierownika budowy), były one bardzo dobrej jakości. Dlatego p. P. polecił usługi pozwanego powodowi.

(dowód: 1. zeznania pozwanego P. W. (1), k. 90-91,

2. wydruk (...), k. 4)

Pierwotny kosztorys prac remontowych, które miały być wykonane na dachu budynku przy ul. (...) w O. został sporządzony przez powoda M. C. na kwotę 67.000 zł, której pozwany jednak nie zaakceptował. W związku z tym pozwany zlecił wykonanie kosztorysu Z. L., kosztorysantowi budowlanemu prowadzącemu Biuro Kosztorysowe (...) w O. przy ul. (...), który zrealizował go w dniu 29 lipca 2010 r., przy czym wartość prac z podatkiem VAT wyliczona została na kwotę 59.617,91 zł (w zaokrągleniu była to kwota 60.000 zł). Kosztorys ten został wykonany w oparciu o dokumentację złożoną przez pozwanego.

Powód jeszcze przed przystąpieniem do prac wyraził zgodę na powyższą cenę (60.000 zł). Ponadto strony umówiły się ustnie, że w przypadku większego opóźnienia w realizacji remontu, możliwa będzie obniżka ceny.

Pozwany przystąpił do prac remontowych z trzymiesięcznym opóźnieniem. Kierownikiem budowy w zakresie w/w prac był R. C..

(dowód: 1. zeznania pozwanego P. W. (2), k. 90-91,

2. zeznania świadka Z. L., k. 70-71,

3. kosztorys budowlany z dnia 29 lipca 2010 r., k. 27-30,

4. zeznania świadka R. C., k. 72)

Za zleconą usługę pozwany wypłacił powodowi w dniu 17 września 2010 r. częściowe wynagrodzenie w kwocie 30.000 zł.

(dowód: 1. dowód wpłaty nr 1/09/2010 z dnia 17 września 2010 r., k. 38 )

Po zakończeniu prac dekarskich (tj. związanych pokryciem dachu i obróbką kominów) przez powoda w dniu 19 listopada 2010 r. dokonano ich protokolarnego odbioru w obecności pozwanego jako inwestora, powoda jako wykonawcy oraz kierownika budowy w osobie R. C.. Do wykonanych prac były następujące uwagi:

1) uszczelnienie obróbki blacharskiej na styku dachu z „sąsiadem”,

2) podniesienie dachówki nad dachem płaskim z papy,

3) poprawienie, podniesienie obróbki kominów,

4) poprawienie, ułożenie odstających dachówek,

5) wykończenie rynien po obu stronach przy lukarnach od strony ulicy,

6) podniesienia obróbki na kominie wentylacji od strony ulicy.

Jednocześnie Uzgodniono 14-dniowy termin na wykonanie w/w usterek. Protokół został podpisany przez wszystkie w/w osoby.

W tym samym dniu pozwany P. W. (1) uiścił na rzecz powoda część wynagrodzenia w kwocie 22.000 zł.

Jednocześnie pozwany ustnie zastrzegł, że pozostała kwota 7.000 zł zostanie wypłacona powodowi po naprawie w/w usterek.

(dowód: 1. dowód wpłaty nr 1/09/2010 z dnia 17 września 2010 r., k. 38,

2. protokół odbioru robót dnia 19 listopada 2010 r., k. 39,

3. zeznania pozwanego P. W. (1), k. 91)

W związku ze spostrzeżonymi w/w usterkami w pracach powoda, pozwany P. W. (1) zlecił p. S. S. prowadzącemu przedsiębiorstwo (...) w O. przy ul. (...), dokonanie oględzin prac wykonanych przez powoda na dachu budynku przy ul. (...) pod kątem zgodności ich ze sztuką i sporządzenie kosztorysu prac naprawczych. Z wyliczeń dokonanych w dniu 22 sierpnia 2011 r. wynikało, że zakres i rodzaj prac naprawczych wynosi kwotę 9.841,32 zł brutto.

Sposób, w jaki naprawa dachu została wykonana przez powoda stwarza pewne zagrożenie, gdyż dachówki są krzywo położone w poziomie, a część dachówek w pasie rynnowym jest przełamana, co grozi tym, że spadną. Nieprawidłowo wykonane są także obróbki dekarskie przy kominach, gdyż wykonano je z taśmy, nieestetycznie tak, że ledwie się trzymają. Taśma zamiast być schowana w tynk (poprzez wykonane na powierzchni komina podcięcie), została przyklejona do tynku, przez co istnieje możliwość przesiąkania po tynku na kominie do wnętrza budynku. Z kolei dachówki są przełamane w poziomie, gdyż łata jest zamontowana za wysoko w stosunku do dachówki, zamiast niżej tak, by dachówka znajdowała na niej oparcie.

W pasie między dachem a blaszkami na lukarnach (w dachu są dwie: od ulicy (...) i od podwórza), dachówki spoczywały bezpośrednio na papie. Było to rezultatem nieprawidłowego rozmieszczenia dachówek, tj. nieprawidłowego ich rozstawu i ilości na długości dachu. Wiąże się to z tym, że podczas upałów dachówki zaczną uszkadzać papę, będą ją wgniatać, co może skutkować przerwaniem papy i uszkodzeniem izolacji z papy w poziomie.

Wskazane nieprawidłowości w ułożeniu dachówek i odstępstwo od linii prostej dotyczą 1/3 części dachu. Konsekwencją tego jest nieprawidłowe mocowanie łat.

(dowód: 1. zeznania świadka S. S., k. 71-72,

2. kosztorys z dnia 22 sierpnia 2011 r., k. 35-37,

3. częściowo zeznania świadka R. C., k. 72,

4. zdjęcia dachu oraz wydruki zdjęć, k. 39-54)

Wobec uiszczenia przez pozwanego łącznie kwoty 53.000 zł brutto, w tym kwoty 1.000 zł (bez pokwitowania tej wpłaty) powód w dniu 2 stycznia 2011 r. wystawił fakturę VAT nr (...) na kwotę 53.000 zł brutto.

(dowód: 1. faktura VAT nr (...) z dnia 2 stycznia 2011 r., k. 5

2. zeznania powoda M. C., k. 91)

Prace dotyczące usunięcia usterek powód (dysponujący czteroosobową brygadą pracowników) przeprowadził w styczniu 2011 r., przy czym usunął jedynie usterkę polegającą na uszczelnieniu obróbki blacharskiej na styku dachu z „sąsiadem”, pozostałych prac naprawczych powód nie wykonał. Po dokonanych pracach naprawczych nie sporządzono protokołu odbioru tych prac, obecne natomiast były obie strony oraz kierownik budowy – R. C..

(dowód: 1. zeznania powoda M. C., k. 91

2. częściowo zeznania świadka R. C., k. 72)

Pomimo nie usunięcia wszystkich usterek, powód wystawił w dniu 16 stycznia 2011 r. drugą fakturę na kwotę 13.000 zł brutto płatną w terminie 7 dnu, tj. do dnia 23 stycznia 2011 r. Pozwany należności tej nie zrealizował, gdyż w rozmowie przeprowadzonej w kwietniu 2011 r. z powodem oznajmił, że akceptuje dach w takim stanie, w jakim jest, jednakże za obniżonym wynagrodzeniem. W ocenie pozwanego w/w kwota została zawyżona.

(dowód: 1. faktura VAT nr (...) z dnia 16 stycznia 2011 r., k. 6

2. zeznania pozwanego P. W. (1), k. 91)

W piśmie z dnia 7 sierpnia 2013 r. powód M. C. za pośrednictwem pełnomocnika G. G. wezwał poznanego do uiszczenia kwoty 13.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 stycznia 2011 r., które na dzień 8 sierpnia 2012 r. wyniosły kwotę 917 zł, zwiększonymi o koszty przesyłki listowej (3,75 zł), tj. łącznie kwoty 13.920,75 zł w terminie 7 dni pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.

W celu wyegzekwowania w/w zobowiązania powód zatrudnił w dniu 16 stycznia 2013 r. na podstawie umowy o pracę w wymiarze 1/8 etatu S. G. za wynagrodzeniem w kwocie 200 zł brutto miesięcznie.

(dowód: 1. pismo z dnia 7 sierpnia 2012 r. z potwierdzeniem nadania, k. 7,

2. umowa o pracę z dnia 16 stycznia 2013 r., k. 8)

Podobnie wysokość kosztów prac naprawczych wycenił inny wykonawca W. T. prowadzący Zakład (...) w O. przy ul. (...), tj. wartość tych prac zgodnie z opracowanym kosztorysem z dnia 30 kwietnia 2013 r. wynieść ma kwotę 8.331,47 zł brutto.

(dowód: 1. kosztorys budowlany z dnia 30 kwietnia 2013 r., k. 31-34,

2. zeznania świadka Z. L., k. 71)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Powód M. C. ostatecznie domagał się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego P. W. (1) następujących kwot: 14.000 zł tytułem zapłaty za wykonaną usługę, 2.400 zł za okres od wniesienia powództwa do prawomocnego zakończenia sprawy, odsetek ustawowych od kwoty 13.000 zł za okres od dnia 24 stycznia 2011 r. do dnia zapłaty, odsetek nieuregulowanych do dnia wniesienia powództwa w kwocie 3.352 zł oraz kwotę tytułem zwrotu kosztów sądowych za usługę budowlaną, za którą pozwany miał zapłacić łącznie 66.000 zł, dotyczącą wymiany pokrycia dachu na budynku mieszkalnym wielorodzinnym.

Pozwany podnosił, że strony umówiły się na wynagrodzenie w kwocie 60.000 zł i bronił się zarzutem, iż doszło do przedawnienia roszczenia z uwagi na to upływ terminu 14-dniowego określonego w zobowiązaniu zawartym w protokole z dnia 19 listopada 2010 r. na usunięcie wad w wykonanej usłudze, nadto zarzucił, iż powód nie wykazał, aby wady były usunięte oraz nie wykazał by umówiona kwota wynagrodzenia była wyższa niż wyliczył to pozwany.

Bezsporna w sprawie była okoliczność poprzedzająca nawiązanie współpracy między stronami, polegająca na tym, że pozwany P. W. (1) dążył do adaptacji strychu na mieszkanie w budynku należącym do Wspólnoty Mieszkaniowej przy ul. (...) w O., a z uzgodnień ze Wspólnotą wynikało, że wskazana adaptacja będzie możliwa pod warunkiem, że pozwany zapłaci za remont dachu w/w budynku, na co pozwany się zgodził. Niekwestionowane było także to, że pozwany spośród różnych ofert dotyczących remontu dachu, wybrał ofertę przedstawioną przez powoda M. C. prowadzanego Przedsiębiorstwo Handlowo-Usługowe przy ul. (...) w O., specjalizujące się m.in. w wykonywaniu konstrukcji i pokryć dachowych, a przed podjęciem decyzji o ustnym zleceniu usługi pozwanemu, powód widział efekt prac pozwanego wykonanych na dachu należącym do R. P. (sprawującego, na co dzień funkcje kierownika budowy). Poza sporem było również to, że do wykonanych przez powoda prac dekarskich (tj. związanych pokryciem dachu i obróbką kominów) istniały uwagi wyszczególnione w protokole odbioru z dnia 19 listopada 2010 r., który został sporządzony w obecności pozwanego jako inwestora, powoda jako wykonawcy oraz kierownika budowy w osobie R. C.. Niekwestionowany był zakres prac naprawczych wyszczególnionych w protokole oraz 14-dniowy termin na ich wykonanie.

Rozstrzygnięcie Sądu zależne było natomiast od zbadania kwestii wysokości wynagrodzenia dla powoda, jakości wykonanych prac, zakresu i terminu wykonania przez powoda prac naprawczych, które poprzedzone być musiało zbadaniem zarzutu przedawnienia.

W pierwszej kolejności odnosząc się do zarzutu pozwanego dotyczącego przedawnienia roszczenia wskazać należy, że w niniejszej sprawie przedmiotowa umowa łącząca strony nie była umową o dzieło, lecz umową o roboty budowlane w rozumieniu art. art. 647 k.c., zgodnie z którym przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Zgodnie natomiast z art. 3 pkt 7 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (tekst jednolity) przez „roboty budowlane należy rozumieć budowę, a także prace polegające na przebudowie, montażu, remoncie lub rozbiórce obiektu budowlanego. Przy czym pojęcie remontu należy rozumieć szerzej, niż to wskazano w art. 3 pkt 8 prawie budowlanym, czyli odtworzenie stanu pierwotnego budynku; obejmuje ono także przebudowę i modernizację Wykonywanie remontu polega na oddziaływaniu na istniejący, ukończony już dawniej budynek (obiekt budowlany) lub dużą część takiego budynku (cały lokal mieszkalny, większe pomieszczenia użytkowe, przemysłowe, handlowe), tak K. Z. (w:) E. G., Komentarz, 2006, s. (...).

Uczestnikami procesu budowlanego jest inspektor i kierownik budowy (art. 17 cyt. ustawy). Niewątpliwie kryterium odróżniającym umowę o dzieło od umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji w odniesieniu do regulacji „prawa budowlanego” (tak SN w motywach wyroku z dnia 25 marca 1998 r., OSNC 1998, z. 12, poz. 207).

Powyższe rozróżnienie charakteru umów (o dzieło i roboty budowlane) miało również przełożenie na zakres stosowanych przepisów o umowie o dzieło, gdyż przepis art. 656 § 1 k.c. enumeratywnie wymienia sytuacje faktyczne, do których stosuje się „odpowiednio” przepisy o umowie o dzieło. Jak słusznie zauważa judykatura układ tego artykułu nie pozwala na rozszerzającą jego wykładnię, a więc stosowanie przepisów o umowie o dzieło do kwestii w nim wymienionych. Wykładnia gramatyczna art. 656 § 1 k.c., a ma ona pierwszeństwo przed wykładnią systemową i celowościową, które to są stosowane posiłkowo w sytuacji, gdy wykładnia literalna zawodzi, bowiem prowadzi do wniosków niejednoznacznych i nie dających się pogodzić z racjonalnym działaniem ustawodawcy, daje podstawę do wyciągnięcia wniosku, że termin przedawnienia przewidziany art. 646 k.c. nie ma zastosowania do umów o roboty budowlane, w tym również i przy dochodzeniu roszczeń taksatywnie w nim wymienionych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 3 lutego 2000 r., sygn. I ACa 14/00).

W niniejszej sprawie, jak wykazało postępowanie dowodowe, chodziło o inwestycję dotyczącą wykonania pokrycia dachowego na budynku wielorodzinnym, gdzie powód był wykonawcą, pozwany inwestorem, a R. C. kierownikiem budowy, a zatem inwestycja ta była podporządkowana regułom prawa budowlanego. Zatem zarzut pozwanego P. W. (1), że do przedawnienia należy zastosować termin przewidziany w art. 646 k.c. (tj. dwuletni) z uwagi na to, jak podnosił na rozprawie w dniu 2 lipca 2013 r. jego pełnomocnik, że jest to przepis szczególny w stosunku do art. 118 k.c., jest chybiony. Jak już wskazano, umowa o roboty budowlane jest odrębną umową i przepisy jej dotyczące nie zawierają własnej regulacji zakresie przedawnienia roszczeń w tym wypadku o wynagrodzenie za wykonane roboty, jak i nie dają podstawy do zastosowania art. 646 k.c. W takim przypadku do przedawnienia stosuje się przepis art. 118 k.c., który dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (ze strony powoda M. C.) wynosi trzy lata.

Oceniając zasadność podniesionego zarzutu przedawnienia, Sąd miał na uwadze postępowanie dowodowe, a przede wszystkim zeznania świadków Z. L., S. S. i R. C., z których wynikało, że powód w styczniu 2011 r. nie usunął wszystkich usterek, do czego się zobowiązał. Z zeznań świadka R. C. bezsprzecznie wynikało, że w styczniu 2011 r. powód usunął jedynie usterkę polegającą na uszczelnieniu obróbki blacharskiej na styku dachu z „sąsiadem”, a więc nawet gdyby przyjąć, że data odbioru przez pozwanego tej części poprawionej pracy nastąpiła w pierwszej dekadzie w/w miesiąca, to trzyletni termin dochodzenia wynagrodzenia z tym związanego jeszcze nie upłynął (mija w styczniu 2014 r.). Podobnie nie upłynął, a nawet nie zaczął jeszcze biec termin przedawnienia roszczenia o wypłatę wynagrodzenia za wykonanie poprawek pozostałych usterek w dachu, bowiem poprawki te w ogóle nie zostały wykonane, a tym samym nie mogły być odebrane w myśl art. 647 k.c. przez inwestora, w tym wypadku przez pozwanego P. W. (1). Przez wykonanie – oddanie robot budowlanych, w tym wypadku wyremontowanego dachu należało rozumieć sytuację, w której roboty zostały wykonane zgodnie z zakresem przedmiotowym umowy, na co nie ma wpływu ewentualne posiadanie przez wykonane roboty nieistotnych wad, usterek i niedoróbek (tak wyrok SA we Wrocławiu z dnia 18 października 2012 r., sygn. I ACa 1046/12). Sam powód M. C. w trakcie przesłuchania na rozprawie w dniu 2 lipca 2013 r. przyznał, że cyt.: „Jeśli nie wszystko jest zrobione to chciałbym poprawić jeszcze kominy” (k. 90), co jednoznacznie oznacza, że do całościowej naprawy usterek w dachu nie doszło. Innymi słowy w obecnym stanie sprawy zarzut przedawnienia roszczenia powoda był bezzasadny.

Przechodząc do kwestii wysokości umówionego wynagrodzenia, Sąd w braku innych dowodów, dał wiarę twierdzeniom pozwanego PawłaWięcka, które korelowały z przeprowadzonymi dowodami w postaci: kosztorysu z dnia 29 lipca 2010 r. sporządzonego przez Z. L. oraz jego z zeznań w charakterze świadka, posiłkując się także zeznaniami samego pozwanego, z których to bezsprzecznie wynikało, że strony umówiły się co do kwoty 60.000 zł brutto, a nie w zakresie kwoty 66.000 zł.

Co się tyczy wysokości kwoty uiszczonej przez pozwanego na poczet wykonanych przez powoda prac, o ile początkowo powód przyjął, że wartość ta wyniosła kwotę 53.000 zł, to w toku postępowania spór ogniskował się co do kwoty 1.000 zł, której w ocenie powoda pozwany nie uregulował. Zarzut powoda w tym zakresie nie został potwierdzony żadnymi dowodami, a wywodził się jedynie z faktu, że w odpowiedzi na pozew pozwany przyznał zapłatę na rzecz powoda kwoty 52.000 zł. Gdyby było tak, jak ostatecznie podnosił powód, rozszerzając w związku z powyższym powództwo o kwotę 1.000 zł, to nie zawarłby twierdzenia w pozwie, z których wynikało, że „fakturę VAT nr (...) z dnia 2 stycznia 2011 r. wręczył pozwanemu po tym, gdy ten przekazał kwotę z niej wynikającą, tj. 53.000 zł” brutto”. Z powyższego wynika, że powód nie był pewien wysokości roszczenia, z którym wystąpili na drogę sądową. Pomimo swoistego lapsusu (omyłki) poznanego, Sąd w braku kontrdowodów przyjął za wiarygodne jego zeznania, z których wynikało, że kwotę 1.000 zł uiścił powodowi w późniejszym czasie, bez pokwitowania (k. 91).

Przechodząc do jakości wykonanych prac przez powoda, nie budziło wątpliwości, że prace te powód wykonał z trzymiesięcznym opóźnieniem, Sąd dał wiarę w tym zakresie zeznaniom powoda (k. 91), którym powód w żaden sposób nie oponował. Jak już wspomniano, co do jakości wykonanej pracy, zgłoszono w dniu 19 listopada 2010 r. następujące uwagi:

1) uszczelnienie obróbki blacharskiej na styku dachu z „sąsiadem”,

2) podniesienie dachówki nad dachem płaskim z papy,

3) poprawienie, podniesienie obróbki kominów,

4) poprawienie, ułożenie odstających dachówek,

5) wykończenie rynien po obu stronach przy lukarnach od strony ulicy,

6) podniesienia obróbki na kominie wentylacji od strony ulicy, z których jedynie pierwsza została zrealizowana.

Przeprowadzone postępowanie w oparciu o złożony do akt kosztorys z dnia 22 sierpnia 2011 r. sporządzony przez S. S., na zlecenie pozwanego jak i zeznania tego kosztorysanta w charakterze świadka wykazało, że zakres i rodzaj prac naprawczych wynosi ma kwotę 9.841,32 zł brutto. Powód na tę okoliczność nie przedstawił natomiast żadnego innego przeciwnego dowodu. Z kolei wobec braku skutecznego sprzeciwu powoda, Sąd przyjął za prawdziwe zeznania pozwanego, z których wynikało, że powód miał otrzymać od niego pozostałą kwotę 7.000 zł po naprawie w/w usterek. Podkreślenia w tym miejscu wymaga także i to, że świadek S. S. opracowując kosztorys, dokonał oględzin dachu w 2011 r., a więc, co bardzo istotne już po uprzednich oględzinach z dnia 19 listopada 2010 r. (protokół k. 39 akt). Z zestawienia spostrzeżonych przez świadka wad w sposób bezsporny wynika, że są one tożsame z uprzednio stwierdzonymi, co wprost świadczy o ich braku przeprowadzenia skutecznych prac naprawczych przez powoda i dalszym ich istnieniu.

Wreszcie to pozwany za pomocą zeznań świadków S. S. i R. C., które były spójne a także poprzez dowody z dokumentów w postaci zdjęć fotograficznych i ich wydruków (k. 41-54) wykazał, że sposób, w jaki remont dachu (jego naprawa obejmująca 1/3 część), która została wykonana przez powoda stwarza pewne zagrożenie, gdyż dachówki są krzywo położone w poziomie, a część dachówek w pasie rynnowym jest przełamana, co grozi tym, że spadną. Nieprawidłowo wykonane są także obróbki dekarskie przy kominach, gdyż wykonano je z taśmy, nieestetycznie tak, że ledwie się trzymają. Stwierdzono, że taśma zamiast być schowana w tynk, została przyklejona do tynku, przez co istnieje możliwość przesiąkania po tynku na kominie do wnętrza budynku. Z kolei dachówki są przełamane w poziomie, gdyż łata jest zamontowana za wysoko w stosunku do dachówki, zamiast niżej tak, by dachówka znajdowała na niej oparcie. Zauważono, że w pasie między dachem a blaszkami na lukarnach dachówki spoczywały bezpośrednio na papę, co było rezultatem nieprawidłowego rozmieszczenia dachówek, tj. nieprawidłowego ich rozstawu i ilości na długości dachu. Jak wykazano, taki sposób położenia dachówki podczas upałów spowoduje, że zaczną one uszkadzać papę, będą ją wgniatać, co może skutkować przerwaniem papy i uszkodzeniem izolacji z papy w poziomie. Innymi słowy powód wykonał remont dachu niedbale, a wady tego wykonania były istotne, skoro nie tylko wpływały na estetykę całego budynku, ale stwarzały zagrożenie dla jego użytkowników. Zatem w świetle uzgodnień z pozwanym, powód nie mógł żądać zapłaty dalszego wynagrodzenia, które jak słusznie zarzucił pozwany, w okolicznościach niniejszej sprawy było wygórowane (14.000 zł).

Wbrew zarzutom ostatecznie powód w myśl art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne, nie wykazał żadnymi dowodami, że wykonane przez niego usterki w poszyciu dachowym były w całości poprawione. To powód, a nie pozwany powinien był wykazać, że oddał przedmiot umowy wolny od wad, tymczasem rezygnacja powoda z przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu budownictwa, jak to miało miejsce na rozprawie dniu 2 lipca 2013 r. (k. 91) wskazuje jednoznacznie, że roszczenie, z którego powód wywodzi dla siebie skutki prawne nie zostało przez niego udowodnione tak co do zasady jak i wysokości. Co więcej sam powód M. C. przesłuchiwany na rozprawie w dniu 2 lipca 2013 r. (k. 90 akt) deklarował gotowość przeprowadzenia dodatkowych prac naprawczych. Także pełnomocnik procesowym powoda w pismem procesowym z dnia 4 czerwca 2013 r. (k. 83 akt) podaje, iż: „ (…) jestem gotowy (ponownie) wykonać poprawki opisywane w protokole odbioru prac z dnia 19.11.2010 r. (…).” W dalszej części tego pisma pełnomocnik wskazuje, iż jest gotów do wykonania prac. Taka postawa procesowa polegająca na przyznaniu okoliczności przeczących podstawie faktycznej powództwa (oddaniu prac dekarskich zgodnie z umową i sztuką budowlaną), przy jednoczesnym zaniechaniu przez pełnomocnika procesowego powoda prowadzenia dowodu z opinii biegłego (k. 91 akt), nie pozwalało na ewentualna weryfikację stanowiska pozwanego, który jak to już wskazano powyżej udowodnił przy pomocy środków dowodowych osobowych i dokumentów istnienie wad prac i wartość ich usunięcia.

Tym samym roszczenie to nie mogło zasługiwać na ochronę prawną i na podstawie art. 6 k.c. w zw. z art. 647 k.c. i art. 656 k.c. i art. 637 k.c. podlegało oddaleniu.

Orzeczenie o kosztach procesu uzasadnia przepis art. 98 w zw. z art. 99 k.p.c. statuujący zasadę zwrotu przez stronę przegrywającą sprawę przeciwnikowi na jego żądanie kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Stroną przegraną jest niewątpliwie powód M. C.. Skoro tak, to ma on obowiązek zwrotu kosztów procesu poniesionych przez pozwanego P. W. (1), którymi są koszty procesu, w tym kwota 2.400 zł kosztów zastępstwa procesowego, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł. Przy czym stawka 2.400 zł jest stawką minimalną, właściwą dla przedmiotu niniejszego sporu (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, Dz. U. Nr 163, poz. 1349).