Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 418/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Beata Basiura

Sędziowie

SSA Wiesław Kosowski

SSA Aleksander Sikora (spr.)

Protokolant

Oktawian Mikołajczyk

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Adama Rocha

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2013 r. sprawy

S. O. s. S. i E., ur. (...) w T.,

oskarżonego z art. 280 § 2 kk i art. 245 kk przy zast. art. 11 § 2 kk, art. 279 § 1 kk i inne;

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 17 lipca 2013 r.

sygn. akt XXI K 70/12

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

2.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) na rzecz adwokat J. D. – Kancelaria Adwokacka w K., kwotę 738 zł (siedemset trzydzieści osiem złotych) w tym 23 % podatku VAT, z tytułu obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu S. O. w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonego S. O. od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt II AKa 418/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 17 lipca 2013 roku sygnatura akt XXI K 70/12 uznał oskarżonego S. O. za winnego tego, że w marcu 2010 roku
w L., działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. F., używając przemocy wobec pokrzywdzonego J. S. w postaci przytrzymywania go za szyję, uderzania pięściami i kopania nogami po całym ciele oraz posługując się nożem poprzez przyłożenie go do szyi pokrzywdzonego, a także grożąc mu pozbawieniem życia zabrał w celu przywłaszczenia J. S. pieniądze w kwocie 70 złotych oraz używał wobec J. S. groźby bezprawnej pozbawienia życia oraz zniszczenia mu mienia w celu zmuszenia pokrzywdzonego do zaniechania zawiadomienia policji o dokonanym przestępstwie rozboju, tj. popełnienia przestępstwa z art. 280 § 2 kk i art. 245 kk przy zast. art. 11 § 2 kk, za co z mocy art. 280 § 2 kk przy zast. art. 11 § 3 kk wymierzono oskarżonemu karę 3 lat pozbawienia wolności.

Tym samym wyrokiem oskarżony uznany został za winnego tego, że w czerwcu 2010 roku w L., działając wspólnie i w porozumieniu z Ł. F., używając przemocy wobec pokrzywdzonego J. S. w postaci uderzania go rękami po całym ciele, zabrał w celu przywłaszczenia J. S. zegarek o wartości 50 złotych czym wyczerpał ustawowe znamiona przestępstwa z art. 280 § 1 kk, za co z mocy tego przepisu wymierzono mu karę 2 lat pozbawienia wolności.

Nadto tymże wyrokiem oskarżony S. O. uznany został winnym tego, że
z końcem lipca lub na początku sierpnia 2010 roku w L., działając wspólnie
i w porozumieniu z Ł. F., M. F. i P. F., doprowadzając pokrzywdzonego J. S. do stanu bezbronności poprzez przewagę liczebną i fizyczną zabrał w celu przywłaszczenia pralkę automatyczną o wartości 800 złotych oraz piłę do cięcia drzewa o wartości 400 złotych na szkodę J. S. to jest popełnienia przestępstwa z art. 280 § 1 kk za co z mocy tego przepisu wymierzono mu karę 2 lat pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 kk w miejsce orzeczonych za zbiegające się przestępstwa kar pozbawienia wolności wymierzono oskarżonemu karę łączną 4 pozbawienia wolności.

Na rzecz występującego w sprawie obrońcy z urzędu zasądzono należne mu koszty,
a oskarżonego zwolniono od ponoszenia kosztów sądowych obciążając nimi Skarb Państwa.

Wyrokiem tym uniewinniono również oskarżonego S. O. do popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 279 § 1 kk, a kosztami sądowymi w tym zakresie obciążono Skarb Państwa i w tej części wyrok nie został zaskarżony.

Apelację od wyroku złożył obrońca oskarżonego, zaskarżając orzeczenie odnośnie rozstrzygnięć o przypisaniu oskarżonemu popełnienia zarzucanych mu przestępstw opisanych wyżej.

Obrońca zarzucił wyrokowi:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, a mający wpływ na jego treść poprzez ustalenie na podstawie dowolnej oceny dowodów, że oskarżony dokonał zarzucanych mu czynów, podczas gdy zebrany materiał dowodowy w tym zakresie jest niewiarygodny, zeznania świadków są niespójne oraz niekonsekwentne, wielokrotnie zmieniane, zaś Sąd zaniechał dociekania przyczyny tych zmian,
a zastosowanie w takim wypadku, do czego Sąd był zobowiązany, zasady in dubio pro reo prowadzić winno do rozstrzygnięcia powstałych wątpliwości na korzyść oskarżonego,
a tym samym do zaprzeczenia stawianym mu zarzutom;

2.  naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść orzeczenia, a to art. 5 § 2 kpk w zw. z art. 9 § 1 kpk i art. 193 oraz 201 kpk poprzez ich niezastosowanie, a ostatecznie zaniechanie rozstrzygnięcia uzasadnionych wątpliwości, co do zdolności postrzegania
i zapamiętywania przez pokrzywdzonego J. S., do czego Sąd był zobowiązany z urzędu, przy prawidłowym uwzględnianiu jego warunków osobowych, postrzegania i zapamiętywania pokrzywdzonego poprzedzonym przebadaniem świadka przez biegłą psycholog, co wpłynęło na nieprawidłową ocenę zeznań pokrzywdzonego
w zakresie w jakim Sąd dał im wiarę i w konsekwencji oparcie rozstrzygnięcia na niepełnym materiale dowodowym i zaniechanie zbadania przyczyny zmiany zeznań przez pokrzywdzonego oraz świadków, która to diametralna zmiana nie pozwala na przypisanie złożonym zeznaniom waloru wiarygodności w jakimkolwiek zakresie oraz nierozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego;

3.  naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 kpk
w zw. z art. 410 kpk poprzez ich nieprawidłowe zastosowanie w postaci oparcia rozstrzygnięcia na niekompletnym materiale dowodowym oraz w konsekwencji dowolną ocenę materiału dowodowego poprzez zaniechanie przeprowadzenia opinii biegłego psychologa na okoliczność zdolności postrzegania i zapamiętywania przez pokrzywdzonego, zignorowanie wskazań biegłej psycholog D. K., iż z powodu braku stawiennictwa świadka na badania niemożliwe jest stwierdzenie wiarygodności jego zeznań oraz zaniechanie zbadania przyczyny diametralnej zmiany zeznań przez świadków, a nadto dowolne, niezgodne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego danie wiary zeznaniom świadków złożonym w postępowaniu przygotowawczym, z pominięciem zeznań złożonych przed Sądem i nierozstrzygnięcie istniejących wątpliwości na korzyść oskarżonego mimo, że z wyjaśnień oskarżonego wynika, że mógł on być w konflikcie ze świadkami, którzy wcześniej próbowali go pomawiać, a przed Sądem postanowili zeznać prawdę, w szczególności poprzez dowolną ocenę zeznań pokrzywdzonego, w oderwaniu od jego stanu psychofizycznego, nikłych zdolności postrzegania i zapamiętywania
z powodu wieku, stanu zdrowia oraz nadużywania alkoholu przez J. S., które to okoliczności zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego każą powziąć wątpliwości co do prawidłowego odtwarzania przez niego rzeczywistości.

Opierając się na tych zarzutach obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a ewentualnie o zmianę wyroku w zaskarżonej części i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanych mu czynów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku doprowadziła Sąd Apelacyjny do ustalenia, że orzeczenie jest w pełni prawidłowe i pozbawione jakichkolwiek uchybień, zaś zarzuty odwoławcze nieuzasadnione i to w stopniu oczywistym. Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd
I instancji nie dopuścił się naruszenia prawa procesowego, przeciwnie procedował prawidłowo
i w oparciu o rzetelnie przeprowadzone postępowanie dowodowe dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w sprawie. Oczywistym jest, że w sprawie nie doszło do naruszenia dyspozycji art.
5 § 2 kpk
. Sąd I instancji w żadnym miejscu pisemnego uzasadnienia nie sygnalizował, iżby natrafił na niedające się usunąć wątpliwości, które następnie tłumaczyłby na niekorzyść oskarżonego. Powtórzyć zaś trzeba, jak to wielokrotnie wskazywał tutejszy Sąd, ale i Sąd Najwyższy, że wątpliwości, o których mowa w art. 5 § 2 kpk, mają być wątpliwościami Sądu orzekającego, a nie skarżącej strony. W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, iż w żadnym momencie procesu czynienia ustaleń faktycznych nie zachodziła taka sytuacja,
w której Sąd Okręgowy powinien był wątpliwości takich nabrać, a tego nie zrobił. Dalej należy wskazać, iż przeprowadzona przez Sąd I instancji ocena zebranych dowodów w pełni mieści się
w dyspozycji art. 7 kpk, jest bowiem logiczna i zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego. Nie sposób zgodzić się ze skarżącym, że Sąd I instancji naruszył dyspozycję art. 193
i art. 201 kpk
w powiązaniu z art. 9 § 1 kpk. Wbrew temu co wskazano w apelacji Sąd I instancji wyczerpał wszelkie możliwości, aby zeznania J. S. ocenić w sposób prawidłowy przy wsparciu opinii psychologicznych. Zaznaczyć trzeba, iż w istocie opinie biegłego psychologa K. P., pochodzące z postępowania przygotowawczego, jak i opinia biegłej D. K. pochodząca z postępowania sądowego są w stosunku do siebie zgodne
i nie ma między nimi istotnych różnic. Dobitnie upewnia o tym treść uzupełniającej opinii ustnej złożonej przez biegłą D. K. na rozprawie w dniu 27 maja 2013 roku (k. 464-465). Biegła wskazała wówczas, iż jej opinia oraz opinie K. P. pokrywają się, co do oceny funkcjonowania świadka J. S. w obszarze procesów poznawczych. Potwierdziła również, że i w jej ocenie procesy otępienne u świadka postępują w taki sposób, że w okresie od marca do sierpnia 2010 roku, kiedy to J. S. miał obserwować zdarzenia, zapamiętywać je, a następnie po raz pierwszy relacjonować w czasie przesłuchań, biorąc pod uwagę jego stan psychiczny, mógł on być w granicach normy. Nie można, wbrew twierdzeniom obrońcy, dopatrywać się uchybienia Sądu I instancji w tym, że nie przeprowadzono testów psychologicznych J. S. przed wydaniem przez biegłą D. K. pisemnej opinii w sprawie. Z jednej strony bowiem nie można tracić z pola widzenia dyspozycji art. 192 § 2 kpk w sytuacji, gdy zarządzono wezwanie świadka, a ten na badania się nie stawił.
Z drugiej zaś strony, jak sama biegła D. K. wskazała, ów brak badań psychologicznych nie niweczył możliwości wydania opinii w sprawie, a jedynie ich przeprowadzenie podnosiłoby poziom pewności ustaleń. Skoro jednak już te konkluzje biegłej D. K., poczynione
w oparciu o obserwacje świadka w czasie składania przez niego zeznań były w istocie zgodne
z tym, co wcześniej zdołała ustalić biegła K. P., Sąd I instancji w pełni uprawniony był w świetle zasad logicznego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, aby uznając opinie biegłych psychologów za spójne, dać wiarę zeznaniom J. S. składanym w postępowaniu przygotowawczym. Śledząc treść pisemnego uzasadnienia należy stwierdzić, że Sąd I instancji szczególną uwagę poświęcił analizie treści zeznań pokrzywdzonego, formie wyrażania przez niego własnych myśli, a w konsekwencji również ich wartości dowodowej. Pamiętać należy o tym, iż opinie psychologiczne nie były jedynym instrumentem pozwalającym na weryfikację zmiennych zeznań pokrzywdzonego. Wskazać bowiem trzeba, że relacja J. S. złożona w postępowaniu przygotowawczym w logiczny sposób komponowała się z zeznaniami świadków M. S. i G. G.. Osoby te w czasie, kiedy następowały zdarzenia objęte aktem oskarżenia, bądź krótko po nich dowiadywały się z ust samego pokrzywdzonego, co się stało. Świadkowie ci również mieli możliwość obserwowania śladów na ciele pokrzywdzonego, które miały powstać w czasie pobicia, a nadto widziały jak wygląda wnętrze mieszkania J. S. po kolejnych przestępstwach popełnianych na jego szkodę. Nadto G. G. opisywała część jednego ze zdarzeń, którego była naocznym świadkiem, od momentu, gdy sprawcy wynosili zabrane przedmioty z domu pokrzywdzonego. Co więcej ów spójny zespół dowodów uzupełniony był wówczas również o oświadczenia dwójki współsprawców, a to P. F. oraz M. F., którzy w tym czasie wskazywali, że oskarżony brał udział wraz
z nimi w popełnieniu jednego z przestępstw. Wskazane depozycje procesowe uległy zmianie
w czasie postępowania sądowego i to zarówno prowadzonego wobec oskarżonego, jak
i toczonego odrębnie przeciwko innym współsprawcom. Świadkowie bracia F., co prawda, odwołali swoje obciążające oskarżonego zeznania, jednakże słusznie uznał Sąd I instancji, iż owo wycofanie się z tych zeznań nie było wiarygodne ponieważ powody jakie podali nie sposób uznać za przekonywujące. Odnośnie świadka G. G. stwierdzić należy, iż ostatecznie mimo początkowej deklaracji, że nie pamięta, o co chodzi w sprawie, świadek ta, po odczytaniu zeznań złożonych w postępowaniu przygotowawczym oraz pierwszych zeznań złożonych przez Sądem, podtrzymała wszystko to, co wcześniej powiedziała. Wreszcie sam świadek J. S. mimo, iż składał na rozprawie oświadczenia, że obecny na sali oskarżony to nie S. O., jednocześnie podtrzymał odczytane mu wcześniejsze zeznania, stwierdzając odnośnie swoich relacji z postępowania przygotowawczego, że przypomniał sobie o wszystkim po odczytaniu protokołów. W takim układzie dowodowym, dokonana przez Sąd I instancji ocena zeznań świadków, musi być uznana za prawidłową i w żadnym stopniu nieprzekraczająca swobody gwarantowanej sądowi rozpoznającemu sprawę przez dyspozycję art. 7 kpk. Wbrew zarzutom apelacji uzasadnienie sporządzone przez Sąd Okręgowy w pełni odpowiada wymogom stawianym temu dokumentowi w art. 424 kpk. Przedstawiono w nim w wyczerpujący sposób poczynioną ocenę dowodów i to w jasny i przekonujący sposób. Dotyczy to przede wszystkim tego, z jakich powodów uwzględniono depozycje świadków pochodzące z postępowania przygotowawczego. Nie może tu być skutecznym argumentem to, iż z dowodami tymi Sąd
I instancji nie zetknął się bezpośrednio. Istotą bowiem postępowania karnego w modelu przyjętym przez polskiego ustawodawcę jest to, że na rozprawie następuje weryfikacja zeznań świadków, a w przypadku konkurencji rozbieżnych zeznań składanych na różnych etapach postępowania sąd musi wybrać te, na których opiera swoje ustalenia. Jeśli dowody pochodzące
z postępowania przygotowawczego są bardziej przekonujące, tak jak w niniejszej sprawie, im właśnie w duchu art. 7 kpk dać należy pierwszeństwo. Reasumując, Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się żadnej skuteczności w argumentach apelacji. Dodać trzeba, że i art. 410 kpk nie został przez Sąd I instancji naruszony, albowiem wszystkie dowody przeprowadzone w toku postępowania pozostawały w polu widzenia Sądu I instancji, zaś przy orzekaniu jedynie część z nich została uwzględniona, inne zaś jako nieprzekonywujące z takim uzasadnieniem pozbawiono waloru wiarygodności. Sąd I instancji w pełni uprawniony był również, w oparciu o zebrany w sprawie
i oceniony w przedstawiony wyżej sposób materiał dowodowy, do poczynienia zawartych
w uzasadnieniu ustaleń faktycznych. Dotyczy to również przypisania oskarżonemu popełnienia przestępstwa rozboju na przełomie lipca i sierpnia 2010 roku. W tym zakresie relacja pokrzywdzonego o obawie przed sprawcami i braku możliwości przeciwstawienia się ich działaniu z uwagi na ich przewagę liczebną i fizyczną została w pełni prawidłowo oceniona. Współdziałanie zaś oskarżonego i realizacja wspólnie i w porozumieniu z innymi sprawcami znamion przestępstwa rozboju wynika jednoznacznie z relacji pokrzywdzonego. Nie może budzić wątpliwości i to, co prawidłowo ustalił Sąd I instancji, że twierdzenia oskarżonego, iż w czasie popełnienia zarzucanych mu czynów był w innym miejscu nie zasługiwały na wiarę. Za rozstrzygnięciem takim przemawiało zarówno uwzględnienie obciążających oskarżonego zeznań pokrzywdzonego oraz świadków G. G. i M. S., jak i to, że świadkowie którzy mieli w intencji wnioskującego zapewnić mu swoimi zeznaniami alibi nie przedstawili
w istocie w swoich relacjach takich informacji, które wykluczałyby możliwości popełnienia przez oskarżonego zarzucanych mu czynów.

Oceniając wymiar kar jednostkowych orzeczonych wobec oskarżonego jak i kary łącznej należy stwierdzić, iż nie można ich uznać za rażąco surowe. Kary jednostkowe wymierzone oskarżonemu za przestępstwa rozboju i jedno przestępstwo rozboju kwalifikowanego w każdym przypadku równe są dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Już samo to uzasadnia konkluzję, że nie można mówić o ich rażącej surowości, brak bowiem jakichkolwiek przesłanek, aby
w rzeczowy sposób rozważać hipotetyczną możliwość nadzwyczajnego złagodzenia tych kar. Orzeczona kara łączna zbliża się do dolnej granicy tejże kary wyznaczonej poprzez karę 3 lat pozbawienia wolności. Kara łączna została więc jedynie o jeden rok zaostrzona w stosunku do dolnej granicy, podczas gdy górna granica kary łącznej, wyznaczona sumą kar jednostkowych, wynosiła 7 lat. Takie skonstruowanie kary łącznej przez Sąd I instancji uzasadnione jednolitą kwalifikacja prawną przypisanych mu przestępstw, co daje możliwość stosowania zasady pochłaniania, uwzględnia jednocześnie i to, że skazanie obejmowało popełnienie trzech przestępstw, a w takim przypadku zasadnie uznano, że brak jest możliwości stosowania zasady pełnej absorpcji.

Na zasadzie art. 29 ustawy prawo o adwokaturze zasądzono na rzecz występującego
w sprawie obrońcy z urzędu przysługujące mu wynagrodzenie za udzieloną oskarżonemu obronę w postępowaniu odwoławczym.

Na zasadzie art. 634 kpk w zw. z art. 624 § 1 kpk, biorąc pod uwagę trudną sytuację materialną oskarżonego, zwolniono go od ponoszenia kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa.