Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 525/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 października 2013 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Joanna Dorota Toczydłowska

Protokolant: Justyna Nowacka

po rozpoznaniu w dniu 21 października 2013 roku w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa E. M.

przeciwko (...)Zakładowi Opieki Zdrowotnej im. Dr. S. D. (1) w C.

o zapłatę

I.  Oddala powództwo w całości;

II.  Odstępuje od obciążania powódki kosztami procesu w sprawie;

III.  Nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Białymstoku na rzecz adwokata T. K. kwotę 3.600 zł plus należny podatek VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

UZASADNIENIE

Powódka E. M. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...)Zakładu Opieki Zdrowotnej im. Dr. S. D. (1) w C. kwoty 100.000 złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, jak również o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazała, iż w dniu 18 listopada 2010 roku uległa wraz z córką wypadkowi samochodowemu. Pojazd prowadził M. S., który był pod wpływem alkoholu. Wskutek przebytego stresu powódka poprosiła lekarza rodzinnego o skierowanie jej na oddział neurologiczny. Podczas przyjęcia opowiedziała o wypadku, jak również o groźbach kierowanych wobec niej przez M. S.. O godzinie 24.00 została ona następnie przewieziona do szpitala w C., gdzie przeprowadzono jedynie pomiar temperatury, natomiast nie przeprowadzono innych badań, które zostały wymienione w karcie informacyjnej. Podano jej też leki psychotropowe bez przeprowadzenia wspomnianych badań. Powódka zaznaczyła, iż po przyjęciu leków dostała drgawek, co zostało jednak zignorowane przez personel. W trakcie hospitalizacji M. S. miał zaś zabierać ją na przepustki będąc w stanie nietrzeźwym. E. M. wyraziła też podejrzenie, że wyżej wymieniony „miał znajomości”, a „namawiał go do tego” jeden z lekarzy pozwanej placówki. Powódka podkreślała, iż mimo wielokrotnych próśb nie pozwolono jej na samodzielne przepustki w celu odwiedzenia rodziców. Nie zgadzała się ona również z postawionym jej przez lekarzy rozpoznaniem zaburzeń urojeniowych.

Pozwany (...)Zakład Opieki Zdrowotnej im. Dr. S. D. (1) w C. wnosił o oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powódki kosztów postępowania sądowego wraz z kosztami zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Motywując swe stanowisko podnosił, iż powódka po umieszczeniu jej na V Oddziale Psychiatrycznym pozwanego za jej pisemną zgodą była potraktowana zgodnie ze stosowanymi wobec każdego pacjenta standardami udzielania świadczeń zdrowotnych w zakresie psychiatrii oraz z przestrzeganiem przepisów dotyczących praw pacjenta. Powódka została przebadana przez lekarzy specjalistów w dziedzinie psychiatrii oraz psychologów zatrudnionych u pozwanego i na tej podstawie zlecono leczenie farmakologiczne. Dowody przeprowadzonych badań w powyższym zakresie zawiera dokumentacja medyczna powódki. Pozwany zaznaczył, że nigdy nie zmuszał swoich pacjentów do korzystania z przepustek, bo nie ma takiego prawa, mógł co najwyżej zalecać udanie się na przepustkę, a jeśli ze względów medycznych pacjent się do tego nie kwalifikował, to z oczywistych względów nie otrzymywał jej. Zdaniem pozwanego, procedura postępowania wobec powódki była oparta na fachowym i kompetentnym działaniu lekarzy specjalistów, a powódka nie wskazała żadnych dowodów na bezprawność działania pozwanego. Subiektywne odczucia E. M. opisane w pozwie wynikają zaś z jej procesu chorobowego. Pozwany zaznaczył też, że przepisy prawa nie konstytuują odpowiedzialności cywilnej za podważania prywatnych, osobistych opinii. Prowadzenie wywiadów lekarskich, tak psychiatrycznych jak i psychologicznych, zlecanie badań, a wreszcie diagnozowanie i leczenie pacjenta należy wyłącznie do kompetencji lekarzy zatrudnionych u pozwanego. W związku z tym powództwo, jako bezpodstawne, podlegało zdaniem pozwanego oddaleniu.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Bezspornym ustaleniem jest, iż powódka E. M. w dniu 11 marca 2011 roku zgłosiła się na Szpitalny Oddział Ratunkowy SP ZOZ Wojewódzkiego Szpitala (...) w B., gdzie skierowano ją tego samego dnia do pozwanego(...)ZOZ im. S. D. w C. z podejrzeniem schizofrenii i myśli samobójczych /k. 22/.

W pozwanej placówce przyjęto ją dzień później, 12 marca 2011 roku. Jak wynika z danych o przebiegu choroby zawartych w karcie informacyjnej leczenia szpitalnego, powódka dotychczas nie była leczona psychiatrycznie. W dniu przyjęcia do szpitala stawiła się w Neurologicznej Izbie Przyjęć ze skargami na bóle głowy i niepokój. Po wykonaniu KT głowy /bez zmian/ skierowano ją do Psychiatrycznej Izby Przyjęć. Przy przyjęciu spokojna, przystępna, w nieco obniżonym nastroju i wyrównanym napędzie, zaprzeczała halucynacjom, prezentowała bogaty system urojeń ksobnych, prześladowczych, była napięta emocjonalnie. W oddziale przeprowadzono badania psychologiczne i szereg badań psychiatrycznych, które pozwoliły na postawienie rozpoznania w postaci zaburzeń urojeniowych i nadciśnienia tętniczego. Wdrożono leczenie przeciwpsychotyczne. Stan zdrowia uległ poprawie, redukcji uległy objawy produktywne i napięcie emocjonalne. W stanie poprawy powódka w dniu 04 kwietnia 2011 roku została wypisana do dalszej opieki w PZP /k. 10/.

Poza sporem jest, iż w dniu przyjęcia, tj. 12 marca 2011 roku, E. M. wyraziła pisemną zgodę na hospitalizację w oddziale psychiatrycznym /k. 7/. Tego samego dnia powódka została przebadana przez lekarza psychiatrę – M. K., której podała, m.in., że jest rozwiedziona, ma dwoje dzieci i mieszka wraz ze swym konkubentem M. S. i córką. Podała ona też, że konkubent miał jej grozić i traktować jak swoją własność. Po badaniu stwierdzono u powódki „lęk, niepokój, rozbudowany system urojeń ksobnych i prześladowczych”.

Kolejne badanie psychiatryczne miało miejsce w dniu 14 marca 2011 roku. Powódka stwierdziła wówczas m.in., że istnieją powiązania między M. S., a jednym z pacjentów, jako że obaj mieli być w Afganistanie. Poza tym w pozwanym szpitalu miała też pracować kuzynka jej konkubenta. Podczas badania zaznaczono, że powódka była podejrzliwa, nieufna, bez poczucia choroby, pełna lęku, ksobna. Tego samego dnia zebrano też wywiad od matki powódki – K. R., która wskazała, iż jej córka w 2007 roku bez zaburzeń psychicznych wróciła z Anglii, natomiast w 2010 roku zmieniła się. Miała wypadek, po którym wpadła w depresję, od jakiegoś czasu mówiła o popełnieniu samobójstwa. Twierdziła, że M. S. groził zaś jej, że jeśli powódka nie wyjdzie za niego za mąż, to zabije jej syna powódka czuła się zagrożona, na werandzie domu w M., gdzie mieszkała wraz z rodzicami, położyła siekierę do obrony, a córce dała kij. Gdy zaś szła do sklepu bała się, że ją śledzą. Tego samego dnia w raporcie pielęgniarskim odnotowano, że powódka posiadała telefon komórkowy, który na polecenie dr G. próbowano przejąć do depozytu. Powódka jednakże kategorycznie odmówiła, była wręcz agresywna słownie. Ostatecznie telefon pozostał przy niej.

W dniu 15 marca 2011 roku przeprowadzono kolejne badanie psychiatryczne, tym razem z ordynatorem oddziału. Dzień później zaś uzupełniono wywiad od matki powódki, która wskazała m.in., że córka od wypadku w listopadzie była agresywna i pobudzona. W grudniu poszła wprawdzie do pracy, ale została zwolniona, gdyż była agresywna. W dniu 16 marca 2011 roku podjęto ponowną próbę odebrania powódce telefonu komórkowego, jednakże próba ta okazała się bezskuteczna wobec sprzeciwu pacjentki.

Poza sporem jest też, że w dniach 14 – 17 marca 2011 roku E. M. konsekwentnie domagała się wypisu ze szpitala. W związku z tym pozwana placówka pismem z dnia 17 marca 2011 roku złożyła w Sądzie Rejonowym w Białymstoku zawiadomienie o przyjęciu powódki do szpitala, a także o cofnięciu przez nią zgody na leczenie. Tego samego dnia Sąd Rejonowy w Białymstoku wszczął postępowanie o sygn. V RNs 285/11 i udał się na wysłuchanie E. M. do szpitala. Na wysłuchaniu tym powódka ponownie wyraziła jednak zgodę na leczenie składając swój podpis w protokole pod stosownym oświadczeniem. Postanowieniem z dnia 21 marca 2011 roku postępowanie o sygn. V RNs 285/11 zostało zatem umorzone /dokumenty znajdujące się w aktach V RNs 285/11 SR w Białymstoku/.

W dalszym toku leczenia powódki, dnia 21 marca 2011 roku, odebrano wywiad od M. S., który wskazał, że znał się z E. M. od dwóch lat, z czego od półtora roku pozostawali w nieformalnym związku. Wyżej wymieniony nie wiedział o przyczynie hospitalizacji, zaznaczał jedynie, że partnerka była o niego zazdrosna i wyrażała chęć wyjścia za niego za mąż. Przeprowadzona w dniu 21 marca 2011 roku obserwacja nie wykazała istotnych zmian, powódka nadal była bez poczucia choroby, aczkolwiek sypiała już dobrze, była spokojna i bez napięcia emocjonalnego.

Wpis w dniu 24 marca 2011 roku zawierał podobne informacje. Wynikało z nich, że powódka zachowywała się spokojnie, lecz pozostawała bezkrytyczna wobec swej choroby. Często odwiedzał ją konkubent. W dniu 25 marca 2011 roku E. M. otrzymała przepustkę. Następnie w dniu 30 marca 2011 roku umieszczono wpis, zgodnie z którym powódka czuła się dobrze i pozostawała w pełnej zgodzie z konkubentem, z którym chciała się pobrać i co do którego nie wypowiadała już urojeń. Nadal pozostawała ona jednak bez poczucia choroby. W dniu 04 kwietnia 2011 roku, ostatniego dnia pobytu w pozwanej placówce, powódka poprosiła o wypis. Odnośnie jej stanu psychicznego odnotowano, iż odznaczał się on: „świadomością jasną, orientacją pełną, napędem i nastrojem wyrównanym”, powódka nie przejawiała lęku, niepokoju bądź myśli samobójczych. W dalszym ciągu jednak pozostawała niekrytyczna wobec swego stanu.

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, tj. dokumentacji medycznej powódki, a także dokumentów znajdujących się w aktach postepowania o sygn. V RNs 285/11 Sądu Rejonowego w Białymstoku. Co do zasady nie był on przedmiotem sporu.

Po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa w piśmie z dnia 15 maja 2012 roku powódka wskazała, iż domagała się zasądzenia od pozwanego szpitala kwoty 100.000 zł, na którą składają się: kwota 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za pozbawienie jej wolności w okresie od 13 marca 2011 roku do dnia 04 kwietnia 2011 roku; kwota 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie praw powódki jako pacjentki, a także kwota 10.000 zł tytułem odszkodowania za utracone zarobki. E. M. podnosiła, iż w trakcie trzech tygodni hospitalizacji siedmiokrotnie zostało odnotowane jej żądanie wypisu, ponadto wielokrotnie pozostałe żądania wypisu, artykułowane codziennie, nie zostały ujęte w stosownych kartach. Poza tym dwukrotnie, w dniach 14 i 16 marca 2011 roku, doszło do zastosowania wobec powódki środków przymusu bezpośredniego poprzez agresywne nieudane próby odebrania jej telefonu komórkowego. Zaznaczenia zdaniem powódki wymagało też, że w żadnym momencie jej leczenia nie znalazły się zapisy odnośnie wykazywania przez nią autoagresji. Z lektury zapisów wynika jednoznacznie, iż nie przejawiała ona myśli samobójczych, a z jej zachowań rysuje się jedynie przemożna chęć uwolnienia od niezasadnej izolacji. Odnosząc się do przepisów ustawy z dnia 19 sierpnia 1994 roku o ochronie zdrowia psychicznego /dalej: uozp/ E. M. podkreśliła, iż została wprawdzie przyjęta do szpitala za swoją zgodą, ale zgoda ta została wielokrotnie cofnięta poprzez zgłaszaną chęć uzyskania wypisu. W takiej sytuacji powinien zaś znaleźć zastosowanie art. 28 uozp oraz art. 23 uozp. Analiza powyższych przepisów, a także zapisów w karcie przebiegu choroby powódki oraz karcie procesu pielęgnacji wskazuje jej zdaniem, że powyższa procedura przewidziana ustawą nie została zachowana. Przede wszystkim zaś w jej opinii z dotychczasowego jej zachowania nie wynikało, że zagrażała własnemu życiu. Zdaniem powódki należy zatem uznać, że zgłaszane przez nią żądania wypisu pozostawały bez echa, bowiem nie zostały udokumentowane żadne decyzje lekarza prowadzącego odnośnie przyczyn nieuwzględnienia jej wniosków ani odnośnie poinformowania powódki o takich przyczynach. Tym samym w dniach 12 marca – 04 kwietnia 2011 roku została ona pozbawiona wolności na skutek niezachowania przez szpital procedur przewidzianych w uozp. Niezależnie od tego zasadne zdaniem powódki jest także żądanie zadośćuczynienia z tytułu naruszenia jej praw pacjenta, czyli na podstawie art. 4 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z dnia 06 listopada 2008 roku /Dz.U. 2009, Nr 52, poz. 417/ w zw. z art. 448 kc. Podczas pobytu w szpitalu zostały bowiem naruszone jej prawa do: uzyskania przystępnej informacji o aktualnym stanie zdrowia podczas pobytu w szpitalu, prawo do wyrażenia zgody i odmowy na udzielenie jej świadczeń zdrowotnych, prawo do poszanowania jej godności i intymności, prawo do poszanowania jej życia prywatnego i rodzinnego czyli prawo do kontaktów telefonicznych, prawo do wypisania ze szpitala w sytuacji pobytu w nim za własną zgodą, prawo do zapoznania się poprzez lekarza z planowanym postępowaniem leczniczym, prawo do wysłuchania przez sędziego sądu opiekuńczego w przypadku cofnięcia uprzednio wyrażonej zgody na przyjęcie do szpitala, a także prawo do złożenia wniosku o wypisanie ze szpitala w przypadku przebywania w nim za własną zgodą. Zdaniem powódki powyższe okoliczności i podstawy przemawiały za uwzględnieniem powództwa. Pozwany z kolei, powołując się przedłożoną w toku niniejszego postępowania dokumentację medyczną, konsekwentnie domagał się oddalenia powództwa w całości.

W ocenie Sądu należy zauważyć, iż podstawą dochodzenia przez powódkę roszczenia odszkodowawczego jest art. 415 kodeksu cywilnego, który stanowi, iż kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę zobowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami powstania odpowiedzialności odszkodowawczej są: szkoda, zdarzenie wywołane w sposób zawiniony oraz związek przyczynowy między powstała szkodą a zdarzeniem ją wywołującym. Podstawowe znaczenie dla stosowania art. 415 kc ma określenie zdarzenia, za które podmiotowi przypisywana jest odpowiedzialność (czyn sprawcy), oraz jakie okoliczności pozwalają albo uniemożliwiają uznanie go za czyn zawiniony. Odpowiedzialność odszkodowawczą w tym zakresie w przypadku szpitala wiązać należy z art. 416 kc, w myśl którego osoba prawna jest obowiązana do naprawienia szkody wyrządzonej z winy jej organu.

W tradycyjnym ujęciu winy (szerokim) w pojęciu tym ujmowano element obiektywny, czyli bezprawność, oraz subiektywny, czyli winę w ścisłym znaczeniu (określaną też mianem winy sensu stricte). Współcześnie przeważa stanowisko, że należy rozdzielić zakresy winy i bezprawności, a bezprawność ujmować jako przesłankę winy. Przyjmuje się, że pojęcie winy należy odnieść jedynie do opisania podmiotowych cech zachowania się sprawcy szkody. Jednak dopiero czyn bezprawny może być oceniany w kategoriach czynu zawinionego w rozumieniu art. 415 kc. Bezprawność stanowi przedmiotową cechę czynu sprawcy. Judykatura wskazuje, że bezprawność zachowania polega na przekroczeniu mierników i wzorców wynikających zarówno z wyraźnych przepisów, zwyczajów, utartej praktyki, jak i zasad współżycia społecznego (wyrok SN z dnia 22 września 1986 r., IV CR 279/86, LEX nr 530539).

Zgodnie z art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból, ograniczenie ruchów i wykonywania czynności życia codziennego i inne dolegliwości), cierpienie psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu w szczególności złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno doznane, jak i te, które wystąpią w przyszłości.

W myśl art. 445 § 2 kc, przepis powyższy stosuje się również w wypadku pozbawienia wolności. Z kolei w świetle W świetle art. 448 kc w razie naruszenia dobra osobistego Sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężna na wskazany cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Mając na uwadze okoliczności niniejszej sprawy należy też zdaniem Sądu zauważyć, że zgodnie z art. 22 ust. 1 uozp, przyjęcie osoby z zaburzeniami psychicznymi do szpitala psychiatrycznego następuje za jej pisemną zgodą na podstawie ważnego skierowania do szpitala, jeżeli lekarz wyznaczony do tej czynności, po osobistym zbadaniu tej osoby, stwierdzi wskazania do przyjęcia. Z kolei w myśl art. 23 ust. 1 tej ustawy, osoba chora psychicznie może być przyjęta do szpitala psychiatrycznego bez zgody wymaganej w art. 22 tylko wtedy, gdy jej dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że z powodu tej choroby zagraża bezpośrednio własnemu życiu albo życiu lub zdrowiu innych osób. O przyjęciu do szpitala osoby, o której mowa w ust. 1, postanawia lekarz wyznaczony do tej czynności po osobistym jej zbadaniu i zasięgnięciu w miarę możliwości opinii drugiego lekarza psychiatry albo psychologa /ust. 2/. Lekarz, o którym mowa w ust. 2, jest obowiązany wyjaśnić choremu przyczyny przyjęcia do szpitala bez zgody i poinformować go o jego prawach /ust. 3/. Przyjęcie do szpitala, o którym mowa w ust. 1, wymaga zatwierdzenia przez ordynatora (lekarza kierującego oddziałem) w ciągu 48 godzin od chwili przyjęcia. Kierownik szpitala zawiadamia o powyższym sąd opiekuńczy miejsca siedziby szpitala w ciągu 72 godzin od chwili przyjęcia /ust. 4/.

Artykuł 25 ust. 1 ustawy stanowi, że na podstawie otrzymanego zawiadomienia sąd opiekuńczy wszczyna postępowanie dotyczące przyjęcia do szpitala psychiatrycznego osoby wymienionej w art. 22-24. Stosownie do art. 26 ust. 1 uozp, w przypadku gdy osoba przyjęta do szpitala psychiatrycznego bez jej zgody wyraziła potem zgodę na pobyt w tym szpitalu, sąd opiekuńczy umorzy postępowanie wszczęte na skutek zawiadomienia lub wniosku, o którym mowa w art. 25, jeżeli uzna, że osoba ta wyraziła zgodę. W myśl art. 26 ust. 2 ustawy, przed umorzeniem postępowania sąd jest obowiązany wysłuchać osobę wymienioną w ust. 1.

Z kolei zgodnie z art. 28 uozp, jeżeli zachowanie osoby przyjętej do szpitala psychiatrycznego za zgodą wymaganą w art. 22 wskazuje na to, że zachodzą okoliczności określone w art. 23 ust. 1, a zgoda ta została cofnięta, stosuje się odpowiednio przepisy art. 23 ust. 2-5 oraz art. 25-27.

Mając na uwadze fakt, iż kwestią sporną było ustalenie odpowiedzialności pozwanego za doznaną przez powódkę krzywdę oraz ustalenie zakresu tej krzywdy, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego lekarza psychiatry na okoliczność stanu zdrowia psychicznego powódki w okresie jej hospitalizacji w (...) ZOZ w C. w okresie od 12 marca do 04 kwietnia 2011 roku, a w szczególności czy istniały przesłanki do jej przymusowego zatrzymania w szpitalu psychiatrycznym w trybie art. 28 uozp oraz czy istniały przesłanki do zastosowania wobec niej przymusu bezpośredniego poprzez próby odbioru telefonu /k. 186/.

Zgodnie z opinią biegłego lekarza specjalisty, powódka w dniu 12 marca 2011 roku została przyjęta do szpitala psychiatrycznego w C. w trybie pilnym, ze skierowania wynika, że wypowiadała ona myśli samobójcze. Przy przyjęciu była napięta, prezentowała bogaty system urojeń prześladowczych i ksobnych. Rozpoznano u niej zespół urojeniowy, przy czym powódka wyraziła zgodę na pobyt i leczenie w pozwanym szpitalu. Przeprowadzone na oddziale badania potwierdziły rozpoznanie systemu urojeniowego, przy czym pacjentka do systemu tego zaczęła wciągać pacjentów szpitala i personel oddziału, co powodowało narastanie poczucia zagrożenia. W wywiadu uzyskanego od rodziców wynikało, że E. M. przed przyjęciem do szpitala wypowiadała treści samobójcze – mówiła, że się powiesi lub rzuci pod samochód, była napięta i wybuchowa, w lęku, czuła się też zagrożona przez konkubenta. Wykazywała działania pod wpływem urojeń – szykowała siekierę i nóż, aby bronić się przed urojonymi prześladowcami. Badana przed przyjęciem do szpitala była w stanie ostrej psychozy, w lęku, z silnym poczuciem zagrożenia, wykazywała działania urojeniowe stanowiące bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób. W opinii podkreślono, że w tym stanie powódka nie myślała racjonalnie, lecz urojeniowo interpretowała rzeczywistość pozostając całkowicie bezkrytyczna wobec choroby psychicznej i wynikającego z niego zachowania. Pod wpływem leczenia szpitalnego stan psychiczny powódki uległ stopniowej poprawie, uzyskano zblednięcie objawów urojeniowych, a E. M. uzyskiwała przepustki do domu. W dniu 04 kwietnia 2011 roku została ona wypisana na własne żądanie wobec ustania przesłanek do hospitalizacji bez zgody na podstawie art. 23 uozp. Leczenie, zgodnie z opinią, nie przyniosło jednak całkowitej remisji ani uzyskania przez powódkę choćby częściowego krytycyzmu chorobowego. Po wypisie powódka odstawiła leki i ponownie doszło do zaostrzenia objawów psychotycznych. W 2012 roku E. M. była dwukrotnie hospitalizowana w (...)ZOZ w C., z czego druga hospitalizacja była na podstawie art. 23 uozp w związku ze stwarzanym z powodu choroby zagrożeniem dla zdrowia i życia innych osób. Biegły zaznaczył też, że w trakcie badania powódka była napięta, w niepokoju, nadal urojeniowo interpretowała wydarzenia z przeszłości i pozostawała całkowicie bezkrytyczna wobec choroby i swego postępowania. W związku z podjęciem systematycznego leczenia aktualnie nie prezentowała zachowań zagrażających, widoczne było zmniejszenie nasilenia doznań psychotycznych.

Z opinii wynika też, że – zgodnie z dokumentacją medyczną i informacjami zebranymi od powódki – personel oddziału czynił bezskuteczne próby odebrania jej telefonu. Biegły wskazał, iż odebranie telefonu nie jest formą przymusu bezpośredniego i wynika najczęściej z regulaminu oddziału psychiatrycznego /pacjentom nie wolno posiadać telefonów z wbudowanym aparatem fotograficznym z przyczyn oczywistych/ lub w związku z zachowaniami pacjenta. W historii choroby nie podano powodu, dla którego E. M. miał być odebrany telefon komórkowy poza adnotacją w raportach pielęgniarskich, że pacjentka większość czasu spędzała na Sali obserwacyjnej i rozmawiała przez telefon, była napięta i drażliwa. Zgodnie z opinią, pacjenci na oddziałach psychiatrycznych mają prawo do korzystania z telefonów stacjonarnych niezależnie od posiadania własnych telefonów komórkowych.

W konkluzji biegły wskazał, iż u powódki rozpoznano chorobę psychiczną – uporczywe zaburzenia urojeniowe. E. M. w czasie hospitalizacji w szpitalu psychiatrycznym w C. przejawiała ostre objawy psychotyczne z silnym lękiem i poczuciem zagrożenia. Przed przyjściem do szpitala szykowała niebezpieczne narzędzia w celu obrony przez prześladowcami, wypowiadała treści samobójcze. Działała pod wpływem objawów psychotycznych, w związku z czym stanowiła bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia innych osób, a także dla własnego życia. Istniały więc przesłanki do przymusowego zatrzymania powódki w szpitalu psychiatrycznym w trybie art. 28 uozp. Próby odebrania powódce telefonu były zaś nieskuteczne i nie należy traktować ich jako formy przymusu bezpośredniego /k. 206 – 214/.

Sąd uznał, iż opinia sporządzona przez biegłego, jako opracowana w sposób prawidłowy i rzetelny, w pełni zasługuje na obdarzenie jej walorem wiarygodności. Poddaje się ona bowiem pozytywnej weryfikacji w oparciu o kryteria takie jak: zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy sporządzającego, podstawy teoretyczne opinii, a także sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonego w opinii wniosku (tak m.in. postanowienie SN z dn.07.11.2000 roku, OSNC2001/4/64, I CKN 1170/98). Biegły w sposób nie budzący wątpliwości przedstawił tok swego rozumowania w dochodzeniu do wniosków końcowych opinii. Nadto podkreślić należy, iż biegły jest specjalistą w swojej dziedzinie, posiada odpowiednią wiedzę i doświadczenie, a sporządzoną przez siebie opinię sformułował na podstawie badania przedmiotowego i podmiotowego, dokumentacji medycznej oraz akt sprawy. Tym samym Sąd w całości podzielił stanowisko wyrażone przez biegłego, a jego wnioski legły u podstaw ustaleń Sądu. Powódka zarzucała wprawdzie opinii wybiórcze podejście do badanego problemu, stworzenie opinii pod z góry założoną tezę, a także brak jej związku z okresem przebywania powódki w pozwanej placówce, jako że badanie zostało ponad dwa lata po opuszczeniu przez E. M. szpitala. W ocenie Sądu jednakże zarzuty te stanowią jedynie polemikę z jednoznacznymi wnioskami opinii. W sposób niebudzący wątpliwości odnosi się ona bowiem do okresu hospitalizacji powódki w dniach 12 marca – 04 kwietnia 2011 roku, przy czym nie sposób pominąć, że biegły oparł swe wnioski na dokumentacji medycznej pochodzącej z tego właśnie okresu tak jak czyni się to w innych sprawach o zadośćuczynienie za doznaną kilka lat wcześniej krzywdę. Dokumentacja ta dopiero w połączeniu z badaniem przedmiotowym i podmiotowym powódki daje zaś spójną całość, pozwalającą na wyciągnięcie trafnych wniosków. Wbrew stanowisku powódki nie ma zatem podstaw, by opinii tej odmówić przydatności w niniejszym postępowaniu, jako że biegły sporządzając ją dokonał wnikliwej analizy wszelkich dostępnych danych.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego uznać tym samym należało, że brak jest jakichkolwiek podstaw do przypisania pozwanemu odpowiedzialności za opisywane przez powódkę zdarzenia. Nie znalazły one bowiem potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym jak też zachowania pozwanej placówki względem powódki nie sposób ocenić jako bezprawne w świetle regulacji uozp. E. M. w dniu 12 marca 2011 roku wyraziła zgodę na hospitalizację w (...) ZOZ w C., a następnie zgodę tą wprawdzie cofnęła, ale wycofanie owej zgody zainicjowało wszczęcie postępowania przez Sąd Rejonowy w Białymstoku. W jego toku zaś, podczas wysłuchania, powódka ponownie wyraziła zgodę na hospitalizację potwierdzając to własnym podpisem do protokołu. Prawa powódki jako pacjentki nie doznały zatem uszczerbku i w żadnym wypadku nie można mówić o pozbawieniu jej wolności. Co więcej, w świetle przytoczonej już wyżej opinii nie ulega też wątpliwości, że istniały przesłanki do dalszego zatrzymania E. M. w szpitalu w trybie art. 28 uozp. Jako wykazany należy bowiem uznać fakt, że jej stan psychiczny zagrażał jej własnemu życiu lub zdrowiu. Poza sporem jest, iż w dniu przyjęcia znajdowała się ona w stanie ostrej psychozy, prowadzącej do pojawienia się myśli samobójczych oraz sięgania po niebezpieczne narzędzia jak siekiera czy nóż, co potwierdzali też rodzice powódki K. R. i S. R. zarówno w wywiadzie lekarskim, jak zeznając jako świadkowie w toku niniejszego postępowania. W trakcie całego leczenia powódka pozostawała zaś całkowicie bezkrytyczna do swej choroby. Jej wypowiedzi świadczyły też o urojeniach dotyczących jej konkubenta M. S., co do którego stosownym postanowieniem Policji w M. odmówiono wszczęcia postepowania przygotowawczego w sprawie spowodowania opisywanego przez powódkę wypadku wobec stwierdzenia, że nie popełnił on zarzucanego mu czynu. Okoliczności te były już zresztą przedmiotem opinii biegłego, a na uwagę zdaniem Sądu zasługuje fakt, iż w 2012 roku jeszcze dwukrotnie konieczna była hospitalizacja powódki wobec stwarzanego przez chorobę zagrożenia jej życia lub zdrowia, a do chwili nie uzyskano stanu pełnej remisji. Okoliczności te także zdaniem Sądu także świadczą o ze wszech miar prawidłowym postępowaniu pozwanej placówki, pozostającym w zgodzie z cytowanymi już wyżej regulacjami. W równym stopniu odnosi się to do posiadania przez E. M. telefonu komórkowego. Z opinii jasno wynika, że podejmowano jedynie próby odebrania jej tego urządzenia, co jednak nie mieści się w granicach przymusu bezpośredniego. Próby te były zresztą nieskuteczne i powódka ani przez moment nie była pozbawiona możliwości swobodnego kontaktowania się z bliskimi. Także w tym zakresie zatem jej prawa nie zostały naruszone.

Mając tym samym na uwadze poczynione wyżej rozważania, powództwo podlegało oddaleniu w całości.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie 102 kpc odstępując od obciążania nimi powódki z uwagi na jej bardzo niskie dochody, wykazane w oświadczeniu o stanie rodzinnym i majątkowym.