Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 289/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Wiktor Gromiec

Sędziowie: SSA Krzysztof Ciemnoczołowski

SSO del. Anna Makowska - Lange (spr.)

Protokolant: referent-stażysta Michalina Adamonis

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku M. K.

po rozpoznaniu w dniu 19 listopada 2013 r.

sprawy

B. K.

oskarżonej z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; art. 297 § 1 k.k.

H. T.

oskarżonej z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

P. T.

oskarżonej z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.; art. 297 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

P. P. (1)

oskarżonego z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej (...) w B. odnośnie oskarżonych: H. T., P. T. i P. P. (1) i obrońców oskarżonych: B. K., H. T. i P. T.

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 17 kwietnia 2013 r., sygn. akt III K 108/09

I. uchyla zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonej B. K. w punktach 2,3 i 14 oraz w całości w stosunku do oskarżonych H. T., P. T. i P. P. (1) i w tej części przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy;

II. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części.

UZASADNIENIE

B. K. stanęła pod zarzutami popełnienia przestępstw polegających na tym, że:

1.  w dniu 3 sierpnia 2004 r. w B., działając wspólnie i w porozumieniu z M. S. (1) i J. K. – swoim pełnomocnikiem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w (...) Bank (...) Oddział w Ł. w W. przy ulicy (...) – Oddziału (...) Banku (...) S.A. w K., przedkładając podrobioną deklarację podatkową PIT – 36 za rok 2003 J. K., złożyła wniosek o udzielenie im kredytu hipotecznego w kwocie 1.400.000 PLN zawierający nierzetelne pisemne oświadczenia dotyczące okoliczności mających istotne znaczenie dla uzyskania takiego kredytu, tj. zawyżoną wartość posiadanego samochodu marki J. (...), zaniżoną kwotę kredytu hipotecznego uzyskanego z (...) Bank (...) S.A. , a także dane o wysokości aktualnej płacy podstawowej M. S. (1), wprowadziła w ten sposób w błąd udzielającego kredytu pracownika tego banku i następnie w dniu 4 sierpnia 2004 roku zawarła umowę tego kredytu nr (...), czym doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 1.676.264 PLN tenże bank;

tj. o przestępstwo z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

2.  w dniu 30 czerwca 2006 r. w B. przy ulicy (...) w Oddziale Banku (...) S.A. złożyła wniosek o kredyt hipoteczny w kwocie 89.000 PLN zawierający nierzetelne pisemne oświadczenie dotyczące okoliczności mających istotne znaczenie dla uzyskania takiego kredytu, tj. zatajenie faktu bycia współkredytobiorcą kredytu w kwocie 1.676.264,00 PLN, a także przedkładając potwierdzające nieprawdę zaświadczenie o zatrudnieniu i w dniu 19.07.2006 roku zawarła umowę tego kredytu nr (...)

tj. o przestępstwo z art. 297 § 1 k.k.

H. T. została oskarżona o to, że:

1.  w dniu 30 stycznia 2004 roku w B. przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w lokalnym biurze kredytowym (...) Bank (...) S.A. złożyła wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego w kwocie 80.699, 39 CHF, przedkładając podrobione deklaracje podatkowe PIT – 36 za 2002 rok i PIT – 5 za listopad 2003 roku, wprowadzając tym samym w błąd pracowników banku co do wysokości osiąganych dochodów i w dniu 16.02.2004 roku zawarła umowę tego kredytu nr (...), czym doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 80.699, 39 CHF wymieniony bank;

to jest o przestępstwo z art. 297 §1 k.k. i art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294 §1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

2.  w dniu 28 września 2006 roku w B. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z P. T., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w (...) Oddziale (...) S.A. złożyła wniosek o udzielenie pożyczki ekspresowej w kwocie 80.000 PLN, przedkładając podrobione deklaracje podatkowe PIT – 36 za 2005 rok i PIT – 5 za 08.2006 roku H. T. oraz PIT – 36 za 2005 rok i PIT – 5 za 08.2006 r. P. T., wprowadzając tym samym w błąd pracowników banku co do wysokości osiąganych dochodów i w dniu 03.10.2006 roku zawarła umowę tego kredytu nr (...), czym doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 94.710, 58 PLN wymieniony bank

tj. przestępstwo z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. i art. 270 §1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Prokurator zarzucił P. T. popełnienie przestępstw polegających na tym, że:

1.  w dniu 10 października 2006 roku w B. przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w biurze kredytowym (...) Bank O/ Ł. złożyła wniosek o kredyt hipoteczny w kwocie 160.000 PLN, przedkładając podrobione deklaracje podatkowe PIT – 5 za sierpień 2006 roku i PIT – 36 za 2005 rok, wprowadzając tym samym w błąd pracowników banku co do wysokości osiąganych dochodów i w dniu 02.11.2006 roku zawarła umowę tego kredytu nr (...), czym doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 170.994, 90 PLN wymieniony bank;

tj. o przestępstwo z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

2.  w dniu 28 września 2006 roku w B. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z H. T. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w (...) Oddziale (...) S.A. złożyła wniosek o udzielenie pożyczki ekspresowej w kwocie 80.000 PLN, przedkładając podrobione deklaracje podatkowe PIT – 36 za 2005 r. i PIT - 5 za 08.2006 r. H. T. oraz PIT – 36 za 2005 r. i PIT – 5 za 08.2006 r. P. T., wprowadzając tym samym w błąd pracowników banku co do wysokości osiąganych dochodów i w dniu 03.10.2006 roku zawarła umowę tego kredytu nr (...), czym doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 94.710, 58 PLN wymieniony bank

tj. o przestępstwo z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

3.  w dniu 16 listopada 2006 roku w B. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z M. S. (1) i E. Ł., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej złożyła w (...) Oddziale (...) wniosek o udzielenie jej kredytu w kwocie 35.000 zł, wprowadziła w błąd pracowników banku, przedkładając podrobione deklaracje podatkowe własną oraz E. Ł., mające świadczyć o osiąganiu przez nie dochodów z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej, usiłowała doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (...) S.A., lecz zamierzonego celu nie osiągnęła, gdyż w dniu 20 listopada 2006 roku wraz z E. Ł. została zatrzymana w tym banku podczas oczekiwania na podpisanie umowy kredytowej

tj. o przestępstwo z art. 297 §1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

P. P. (1) pozostawał pod zarzutem przestępstwa polegającego na tym, że w dniu 25 lutego 2005 roku w B. przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w biurze kredytowym (...) Bank O/ Ł. złożył wniosek o kredyt hipoteczny w kwocie 220.000 PLN, przedkładając podrobione deklaracje podatkowe PIT - 5 za miesiące listopad 2004 roku i styczeń 2005 roku, wprowadzając tym samym w błąd pracowników banku co do wysokości osiąganych dochodów i w dniu 11.03.2005 roku zawarł umowę tego kredytu nr (...), czym doprowadził do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 219.884, 96 PLN wymieniony bank;

tj. o przestępstwo z art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uniewinnił B. K. od popełnienia czynu zarzucanego jej w punkcie 1 aktu oskarżenia.

Uznał ją natomiast za winną tego, że działając w celu uzyskania kredytu dla siebie i męża od Banku (...) Spółka Akcyjna, w dniu 30 czerwca 2006 r. w B. złożyła wniosek o kredyt hipoteczny w wysokości 89 000 zł, zawierający nierzetelne pisemne oświadczenie dotyczące okoliczności mających istotne znaczenie dla uzyskania takiego kredytu poprzez zatajenie faktu bycia współkredytobiorcą innego kredytu w (...) Bank (...) Oddział w Ł. – stosując zgodnie z art. 4 § 1 k.k. poniżej wymienione przepisy kodeksu karnego obowiązującego w dniu 30.06.2006 r., tj. przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. i za to na podstawie tego przepisu wymierzył jej karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 § 2 i 3 k.k. grzywnę w wysokości 20 stawek dziennych po 15 zł. Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 punkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec niej kary pozbawienia wolności Sąd warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 2 lata.

Tym samym wyrokiem oskarżona H. T. została uznana za winną tego, że działając w celu uzyskania kredytu dla siebie od (...) Banku (...) S.A. w dniu 30 stycznia 2004 roku w B. złożyła wniosek o kredyt hipoteczny w wysokości 240 000 zł, przedkładając w celu użycia za autentyczne podrobione dokumenty podatkowe – PIT 36 za rok 2002 i PIT – 5 za listopad 2003 roku, mające istotne znaczenie dla uzyskania kredytu – stosując zgodnie z art. 4 § 1 k.k. poniżej wymienione przepisy kodeksu karnego obowiązującego w dniu 28.09.2006 r. tj. przestępstwa z art. 297 §1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. Sąd wymierzył jej karę roku pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 § 2 i 3 k.k. grzywnę w wysokości 30 stawek dziennych, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na 15 zł.

Sąd uznał też H. T. za winną tego, że działając wspólnie i w porozumieniu z P. T. w celu uzyskania pożyczki dla siebie i wymienionej z(...) Oddziału w B. Banku (...) S. A., w dniu 28 września 2006 r. w B. złożyły wnioski o udzielenie pożyczki w kwocie 80.000 zł, przedkładając w celu użycia za autentyczne podrobione dokumenty podatkowe PIT 36 za 2005 rok dotyczący H. T. oraz PIT – 36 za rok 2005 i PIT 5 za sierpień 2006 roku dotyczące P. T., mające istotne znaczenie dla uzyskania pożyczki – stosując zgodnie z art. 4 § 1 k.k. poniżej wymienione przepisy kodeksu karnego obowiązującego w dniu 28.09.2006 r., tj. przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył jej karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączył H. T. jednostkowe kary pozbawienia wolności, wymierzając jej karę roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 2 lata.

Oskarżona P. T. została uznana za winną tego, stosując zgodnie z art. 4 § 1 k.k. poniżej wymienione przepisy kodeksu karnego obowiązującego w dniu 16.11.2006 roku, że działając w ramach ciągu przestępstw z art. 91 § 1 k.k., dopuściła się następujących czynów:

-działając w celu uzyskania kredytu hipotecznego dla siebie od (...) Bank S.A. (...) Oddział w Ł., w dniu 10 października 2006 roku w B. złożyła wniosek o kredyt hipoteczny w wysokości 160.000 zł, przekładając w celu użycia za autentyczne podrobione dokumenty podatkowe – PIT 36 za rok 2005 i PIT 5 za sierpień 2006 roku mające istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, tj. przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;

-działając wspólnie i w porozumieniu z H. T. w celu uzyskania pożyczki dla siebie i wymienionej z (...) Oddziału w B. Banku (...) S.A., w dniu 28 września 2006 r. w B. złożyły wnioski o udzielenie pożyczki w kwocie 80.000 zł, przedkładając w celu użycia za autentyczne podrobione dokumenty podatkowe PIT – 36 za rok 2005 dotyczące H. T. oraz PIT 36 za rok 2005 i PIT 5 za sierpień 2006 roku dotyczący P. T., mające istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, tj. przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

- działając wspólnie z dwoma innymi osobami w celu uzyskania kredytu dla siebie z (...) S.A. w dniu 16 listopada 2006 roku w B. złożyła wniosek o udzielenie kredytu w kwocie 35.000 złotych, przedkładając w celu użycia za autentyczne między innymi podrobione dokumenty podatkowe – PIT 5 za wrzesień 2006 roku i PIT – 36 za 2005 rok dotyczące P. T., mające istotne znaczenie dla uzyskania kredytu, tj. przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

i za to na podstawie art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. Sąd wymierzył jej karę roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 § 2 i 3 k.k. grzywnę w wysokości 40 stawek dziennych po 15 zł.

Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 punkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec P. T. kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 2 lata.

Tym samym wyrokiem P. P. (1) został uznany za winnego tego, że działając w celu osiągnięcia dla siebie kredytu od (...) Banku S.A. w K. – Oddział (...) Bank w Ł. w dniu 25 lutego 2005 roku w B. złożył wniosek o kredyt hipoteczny w kwocie 220.000 zł, przedkładając w celu użycia za autentyczne podrobione dokumenty podatkowe PIT – 5 za miesiąc listopad 2004 roku i styczeń 2005 roku, mające istotne znaczenie dla uzyskania kredytu – stosując zgodnie z art. 4 § 1 k.k. wymienione przepisy kodeksu karnego obowiązującego w dniu 25.02.2005 roku, to jest przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. Sąd wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 § 2 i 3 k.k. grzywnę 30 stawek dziennych po 15 zł.

Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 punkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego P. P. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na okres próby wynoszący 2 lata.

Od tego wyroku wniósł apelację Prokurator Prokuratury Rejonowej (...) w B., zaskarżając wyrok na niekorzyść oskarżonych H. T., P. T. i P. P. (1). Zarzucił temu wyrokowi błędy w ustaleniach faktycznych mających wpływ na treść orzeczenia polegające na niezasadnym ustaleniu przez Sąd I instancji, że oskarżeni: H. T., P. T. oraz P. P. (1) w odniesieniu do przypisanych im czynów nie działali z góry powziętym zamiarem doprowadzenia pokrzywdzonych banków do niekorzystnego rozporządzenia mieniem i nie wyczerpali swoimi działaniami znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k.

Zdaniem oskarżyciela publicznego, biorąc pod uwagę całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz okoliczności popełnienia przez wskazanych oskarżonych przestępstw, nie sposób zgodzić się z treścią wyroku i wyrażoną w jego uzasadnieniu argumentacją, że dopuścili się oni jedynie przedłożenia nierzetelnych i podrobionych dokumentów w celu uzyskania kredytów i pożyczek z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., gdyż prawidłowa ocena przeprowadzonych dowodów powinna prowadzić do przypisania im czynów opisanych w akcie oskarżenia.

Powołując szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych, prokurator zarzucił Sądowi pierwszej instancji, iż błędnie przyjął, że oskarżeni nie działali z zamiarem doprowadzenia pokrzywdzonych banków do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwotach wskazanych w zarzutach. Zdaniem skarżącej rozporządzenia te miały charakter niekorzystny, gdyż banki udzielały oskarżonym kredytów i pożyczek bez odpowiedniego zabezpieczenia w ich przyszłych dochodach i obciążonych nieproporcjonalnie dużym ryzykiem utraty wypłaconych środków. Zdaniem oskarżyciela, nie ulega wątpliwości, że kierując się zasadami racjonalnego gospodarowania, banki nie przyznałyby kredytów i pożyczek w sytuacji braku odpowiednich zabezpieczeń i obciążonych tak dużym ryzykiem utraty środków z tytułu udzielonych kredytów.

Prokurator podkreślił, że usiłując zaciągnąć zobowiązanie w wysokości 35.000 zł, P. T. czyniła to na prośbę i potrzeby innej osoby za odpłatnością. Z dostępnych dowodów wynika zatem, że spłatę zaciągniętego przez siebie zobowiązania uzależniła od zachowania innej osoby, którą była M. S. (1). Nie miała zamiaru pokrywania zadłużenia z własnych środków, co dobitnie świadczy o jej zamiarze wyłudzenia kwoty 35.000 zł na szkodę (...) S.A.

Oskarżyciel podkreślił, że dla oceny, iż rozporządzenie mieniem miało charakter niekorzystny, nie jest konieczne powstanie szkody w mieniu pokrzywdzonego. Dla wykładni ustawowego znamienia „niekorzystności” rozporządzenia jako skutku przestępstwa oszustwa istotne znaczenie przedstawia to, iż jego „pochód” kończy się z chwilą dokonania przez pokrzywdzonego rozporządzenia mieniem i dlatego też korzystność czy niekorzystność owego rozporządzenia należy oceniać tylko z punktu widzenia okoliczności istniejących w czasie rozporządzenia mieniem, a nie tych, które następują później.

Podnosząc powyższy zarzut, prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy.

Wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy został również zaskarżony przez obrońcę oskarżonej B. K. w odniesieniu do jego punktu 2, w którym została uznana za winną popełnienia czynu z art. 297 § 1 k.k.

Zdaniem obrońcy doszło do tego wskutek naruszenia prawa procesowego mającego wpływ na jego treść, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 i 2 k.p.k., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego, wbrew zasadzie obiektywizmu, z pogwałceniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego, a nadto poprzez rozstrzygnięcie nieusuwalnych wątpliwości na niekorzyść oskarżonej, jak również czynienie ustaleń w oderwaniu od materiału dowodowego bez należytego uzasadnienia swojego stanowiska.

Podnosząc powyższe zarzuty, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej od przypisanego jej czynu, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelacji obrońca oskarżonej wskazał, że wydając orzeczenie w zaskarżonej części, Sąd w znacznej mierze oparł się na domniemaniach i domysłach nieznajdujących oparcia w zgromadzonych w sprawie dowodach. Dotyczy to dwóch tez – że oskarżona B. K. zdawała sobie sprawę, że była współkredytobiorcą kredytu na zakup nieruchomości w (...) Bank (...) Oddział w Ł., a nadto, że tę istotną okoliczność ukryła i w podpisanym przez siebie wniosku o kredyt w kwocie 89.000 zł złożyła na piśmie nierzetelne oświadczenie, że wspomniany kredyt jej nie obciąża. Przedstawione tezy nie znajdują uzasadnienia w ujawnionym na rozprawie materiale dowodowym.

Zdaniem skarżącego nie sposób, jak uczynił to Sąd I instancji, wywodzić, że oskarżona miała świadomość zaciągnięcia kredytu przez M. S. (1) i J. K. na podstawie udzielonego tej ostatniej pełnomocnictwa. Zdaniem obrońcy złożenie podpisu na tym dokumencie nie dowodzi świadomości oskarżonej w zakresie treści umowy z bankiem ani zakresu ukrytych przez oskarżoną danych.

Skoro z materiału dowodowego nie wynika, by oskarżona brała jakikolwiek udział w przestępczych działaniach M. S. (1) i J. K., nie znała szczegółów transakcji, w której uczestniczyła jedynie formalnie, w żaden sposób jej nie finansowała, nikt nie żądał od niej przedłożenia jakichkolwiek dokumentów obrazujących jej sytuację materialną, nie partycypowała w jego spłacaniu, to twierdzenie, że miała świadomość tak faktu, jak i treści łączącej ją z bankiem umowy, jest nieprawdziwe.

Co więcej, uzasadniając wyrok w części, w której Sąd uniewinnił oskarżoną od zarzutu z art. 286 § 1 k.k. i inne, Sąd ten słusznie dostrzegł, że uczestnictwo oskarżonej w transakcji zakupu nieruchomości wspólnie z M. S. (1) i J. K. wynikał li tylko z faktu zabezpieczenia należności przysługujących jej matce od tych kobiet poprzez uczynienie jej współwłaścicielem nieruchomości.

Obrońca oskarżonej wskazał, że wyłudzając kredyt z (...) Banku, M. S. (1) i J. K. posługiwały się podrobionymi dokumentami. Szereg istotnych dokumentów w postaci „oświadczenia o poddaniu się egzekucji”, „aneksu do umowy o kredyt” zostało podrobionych w ten sposób, że nieustalona osoba podpisała je jako B. K.. Zdaniem skarżącego Sąd nie odpowiedział na pytanie, dlaczego osoby posługujące się tymi dokumentami, bez których nie uruchomiono by środków z kredytu, nie zadbały o to, by oskarżona złożyła tam swoje podpisy osobiście, a wręcz przeciwnie, ryzykowały, dokonując ich sfałszowania.

Zdaniem skarżącego Sąd bezzasadnie odmówił wiary przemawiającym na korzyść oskarżonej B. K. zeznaniom jej matki - B. D.. Jedynym wyartykułowanym przez Sąd powodem, dla którego w ten sposób ocenił jej zeznania, była okoliczność, iż pozostawała ona osobą najbliższą dla oskarżonej.

Zdaniem skarżącego Sąd niezasadnie zbagatelizował udział M. S. (1), która pracując w biurze (...), była odpowiedzialna również za pozyskiwanie dla swoich klientów finansowania, trudniąc się tym profesjonalnie. Z ujawnionego materiału dowodowego niezbicie wynika, że pomagała ona oskarżonej uzyskać kredyt w banku (...) S.A., co więcej, to właśnie ta osoba wypełniała część wniosku o udzielenie kredytu w imieniu B. K.. Sąd nie poczynił żadnych rozważań, jak również w tym względzie nie odwołał się do żadnych dowodów w celu ustalenia, kiedy B. K. podpisała wniosek o kredyt – przed jego wypełnieniem przed M. S. (1), czy po tym fakcie. M. S. (1) na rozprawie w dniu 7 września 2012 r. zeznała wprost, że na pewno załatwiała B. K. kredyt na zakup mieszkania i że mogła być taka sytuacja, iż siedzieli razem z państwem K. i wypełniali wniosek kredytowy. Świadek ten, mimo niechęci do oskarżonej, w żadnym momencie nie wskazała na okoliczności uznane przez Sąd za pewnik, a mianowicie co do rzekomego celowego ukrycia faktów mających mieć znaczenie dla uzyskania kredytu.

Z drugiej zaś strony Sąd Okręgowy pominął istotną okoliczność świadomości pracowników kredytującego banku co do sytuacji oskarżonej. Na rozprawie w dniu 1 września 2011 roku świadek K. S. zeznał, że reprezentowany przez niego bank ((...) Bank, później (...)) przekazywały na bieżąco informacje do Biura (...), gdzie każdorazowo była podana wysokość zobowiązania.

Zdaniem obrońcy realia niniejszej sprawy nie wskazują, by oskarżona miała świadomość istnienia zobowiązania wobec (...) Banku, w konsekwencji nie sposób przyjąć, że mogła tę informację z premedytacją zataić.

Powyższy wyrok zaskarżył również obrońca oskarżonych H. T. i P. T., zarzucając mu obrazę art. 7 k.p.k. wyrażającą się w dowolnej ocenie zeznań Z. T. poprzez odmówienie im wiary jedynie z uwagi na jego pokrewieństwo z oskarżonymi, podczas, gdy ta osoba bezpośrednio lub pośrednio uczestniczyła w procesie uzyskiwania kredytów przy pomocy M. S. (1), a więc jego wiedza w tym zakresie była szersza niż innych osobowych źródeł dowodowych, a jego zeznania korespondują z wyjaśnieniami M. S. (1) złożonymi w charakterze podejrzanej w postępowaniu przygotowawczym, a następnie świadka w niniejszej sprawie.

Nadto zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych skutkujący przyjęciem, że zawierając umowy kredytowe wskazane w akcie oskarżenia, oskarżone P. T. i H. T. działały ze świadomością nieprawdziwości danych zawartych w dokumentach przedłożonych wraz z wnioskiem kredytowym, a więc w zamiarze bezpośrednim kierunkowym w sytuacji, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego grafologa, zeznań J. K. i M. S. (1), zeznań pracowników banków wynika, że dokumenty stanowiące załączniki do wniosków kredytowych zawsze były przekazywane pośrednikom w osobach J. K. albo M. S. (1), które po ich przerobieniu i skompletowaniu przekazywały je do banków, zaś jedyny kontakt oskarżonych z bankiem był przy podpisywaniu umowy kredytowej, co właśnie świadczy o braku świadomości oskarżonych o przestępnych działaniach M. S. (1) i J. K..

Skarżący zarzucił wyrokowi również obrazę przepisu art. 5 § 2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonych poprzez ustalenie świadomości oskarżonych P. i H. T. o sfałszowaniu dokumentów stanowiących załączniki do wniosków kredytowych, mimo braku jakiegokolwiek dowodu potwierdzającego taką świadomość i zamiar przedłożenia przez te oskarżone przerobionych dokumentów. Zdaniem skarżącego Sąd oparł się w tym zakresie na „racjonalnych względach”, „zasadach logiki i doświadczenia życiowego” oraz „obiektywnej analizie” bez wskazania konkretnych dowodów, które potwierdzałyby przyjęcie takich względów, co świadczy o domniemaniu przez Sąd sprawstwa i winy oskarżonych.

Na podstawie art. 427§ 1 i 3 k.p.k. oraz art. 437 § 1 i 2 k.p.k. wniósł o dopuszczenie dowodów z dokumentów w postaci umowy pożyczki z dnia 10 listopada 2006 roku zawartej pomiędzy M. S. (1) i P. T., oświadczenia M. S. (1) z dnia 16 lipca 2009 roku, deklaracji wekslowej z dnia 2 listopada 2009 roku i weksla in blanco podpisanego przez M. S. (1) – na okoliczność zaciągnięcia kredytów dla M. S. (1), istnienia interesu po stronie M. S. (1) w uzyskaniu przez oskarżone tych kredytów i fałszowania przez M. S. (1) dokumentów dołączanych do wniosków kredytowych celem uzyskania przez oskarżone kredytów, które finalnie miały przypaść jej samej.

Obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uniewinnienie H. T. i P. T. od zarzucanych im aktem oskarżenia czynów.

Z „ostrożności procesowej” zarzucił rażącą niewspółmierność orzeczonych wobec oskarżonych H. T. i P. T. kar, nieuwzględniających okoliczności łagodzących i przyjęcie błędnej kwalifikacji ich czynów.

Obrońca oskarżonych wskazał, że zbieg przepisów art. 297 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. jest pomijalny. Zbędne jest powoływanie art. 270 § 1 k.k., jeżeli kredytobiorca wyłącznie przedstawia sfałszowane dokumenty, nie biorąc udziału w ich fałszowaniu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Jako bezzasadną należy ocenić apelację prokuratora w części, w jakiej domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku w stosunku do oskarżonego P. P. (1) dla przypisania mu zamiaru doprowadzenia pokrzywdzonego banku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej do niekorzystnego rozporządzenia mieniem i wyczerpania przez to znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k.

W ocenie Sądu Apelacyjnego argumenty powołane dla wsparcia powyższego stanowiska nie zasługują na aprobatę.

Analiza apelacji sporządzonej przez oskarżyciela publicznego nasuwa jednoznaczny wniosek, że w każdym przypadku przedłożenia przez sprawcę sfałszowanych dokumentów dla uzyskania wsparcia finansowego, o którym mowa w art. 297 § 1 k.k., o ile zostało ono udzielone, oskarżyciel publiczny upatruje doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem podjętego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a w sytuacji, gdy z przyczyn od sprawcy niezależnych nie doszło do jego udzielenia – usiłowania czynu z art. 286 § 1 k.k.

Z wyrażonym wyżej poglądem nie sposób się zgodzić. Dla przypisania oskarżonemu P. P. (1) sprawstwa czynu wyczerpującego kumulatywnie znamiona przestępstw określonych w art. 297 § 1 k.k. i art. 286 § 1 k.k. niezbędne byłoby wykazanie, że w momencie przedkładania pracownikowi banku podrobionych dokumentów i podpisywania umowy kredytowej, nie tylko dążył do uzyskania kredytu, ale w tym momencie towarzyszył mu już zamiar niespłacania go w przyszłości.

Apelujący prokurator wyraził pogląd, że bez znaczenia pozostają deklaracje oskarżonego, że nie chciał oszukać banku, zamierzał spłacać kredyt, a jego raty uiszczał regularnie, gdyż „pochód” przestępstwa oszustwa kończy się z chwilą dokonania przez pokrzywdzonego rozporządzenia mieniem i dlatego korzystność czy też niekorzystność owego rozporządzenia należy oceniać tylko z punktu widzenia okoliczności istniejących w tym czasie, a nie tych, które następują później.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego argumentacja Sądu I instancji, dla której wyeliminował z opisu przypisanego oskarżonemu P. P. (1) znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 k.k., zasługuje na aprobatę.

Wyjaśnienia tego oskarżonego analizowane przez pryzmat podjętych przez niego działań mających na celu realizację jego zobowiązań wobec banku dobitnie dowodzą, że nie miał zamiaru oszukać pokrzywdzonego. Po zawarciu umowy kredytowej oskarżony przystąpił do systematycznego uiszczania rat kredytu, spłata żadnej z nich, jak również odsetek od nich nie była zagrożona, a jak wskazuje treść pisma nadesłanego z (...) Bank S.A., w dniu 7 grudnia 2006 roku kredyt został całkowicie spłacony. Od jego uruchomienia w dniu 30 marca 2005 roku do dnia całkowitej spłaty oskarżony dokonywał regularnych wpłat. W dniu 8 grudnia 2006 roku bank zwolnił prawne zabezpieczenia spłaty kredytu.

Niewątpliwie celem działania oskarżonego P. P. (1) było stworzenie pozorów, że sfałszowane przez niego dokumenty PIT – 5 były rzetelne i prawdziwe. Przedłożył je, by uzyskać kredyt. Wyjaśnienia samego oskarżonego nie nasuwają żadnych wątpliwości co do tego, że zamierzał wprowadzić pracownika banku w błąd co do spełnienia warunków umożliwiających jego uzyskanie. Tym samym, naruszając dyspozycję art. 297 § 1 k.k., uprościł sobie drogę uzyskania tego wsparcia finansowego. Ale te same wyjaśnienia i zwłaszcza podjęte przez niego działania dowodzą niezbicie, że ten kredyt zamierzał spłacać i w rzeczywiście to czynił, zatem trudno uznać, że dokonane przez bank rozporządzenie kwotą 219.884, 06 PLN było dla niego niekorzystne.

Zwłaszcza, że nie jest ono w ten sposób postrzegane przez K. S.. Jeśli już dopatruje się on niekorzystności, to w spłaceniu kredytu przed terminem, gdyż dłuższy okres kredytowania powoduje naliczanie większych odsetek.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego istnienie prawnych zabezpieczeń spłaty przez oskarżonego kredytu, a nade wszystko okoliczność, że w ogóle nie zaszła potrzeba ich uruchomienia świadczą o tym, że oskarżony P. P. (1) nie podjął działań mających na celu osiągnięcie korzyści majątkowej na drodze doprowadzenia (...) Bank S.A. w K. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

Nie sposób też podzielić stanowisko oskarżyciela, jakoby za koniecznością przypisania oskarżonemu znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. miały przemawiać wynikające z jego wyjaśnień okoliczności wskazujące, że potrzebował kredytu, aby spłacić inny kredyt i pozyskać środki na prowadzenie działalności gospodarczej, gdyż miał problemy finansowe i zdrowotne.

Wszak z treści umowy zawartej przez oskarżonego P. P. (1) z (...) Bankiem S.A. w K. wynika, że z ogólnej kwoty kredytu 120.000 zł zostało przeznaczone na spłatę kredytu hipotecznego w (...) Bank (...) S.A., a 92.000 zł na dowolny cel konsumpcyjny kredytobiorcy. Pozostałą jego część stanowiły: opłata z tytułu niskiego wkładu własnego, prowizja od kredytu oraz koszty uczestnictwa w programie (...) Bank (...).

Nie można zatem czynić oskarżonemu zarzutu, że wykorzystał przyznane mu środki zgodnie z ich przeznaczeniem określonym w umowie. Trudna sytuacja finansowa i zdrowotna, która skłoniła go do ubiegania się o kredyt, nie zwiększyła ryzyka jego niespłacenia, na co prawidłowo wskazał Sąd Okręgowy.

Zatem apelacja prokuratora odwołująca się do poglądów Sądu Najwyższego, jak i sądów apelacyjnych, które zapadały na tle zupełnie innych stanów faktycznych, nie mogła okazać się skuteczna i doprowadzić do pożądanego przez oskarżyciela rezultatu w postaci uchylenia wyroku w tej części i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania w celu przypisania oskarżonemu P. P. (1) znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k.

Podsumowując, Sąd Apelacyjny wyraża zapatrywanie, że nie każdy, kto przedkłada sfałszowane dokumenty w celu uzyskania kredytu, odpowiada za przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. Wbrew stanowisku apelującego prokuratora, towarzyszący sprawcy w momencie podpisywania umowy zamiar spłacania kredytu, który następnie jest konsekwentnie realizowany, wyklucza przypisanie mu przestępstwa z art. 286 § 1 k.k., choćby w celu uzyskania kredytu posłużył się podrobionymi, przerobionymi, poświadczającymi nieprawdę albo nierzetelnymi dokumentami, albo nierzetelnymi pisemnymi oświadczeniami dotyczącymi okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania tego wsparcia finansowego.

Gdyby każdy sprawca przestępstwa z art. 297 § 1 k.k. automatycznie odpowiadał za czyn z art. 286 § 1 k.k., to wprowadzenie do kodeksu karnego przestępstwa stypizowanego w przepisie art. 297 § 1 k.k. należałoby ocenić jako zabieg zbędny. Przecież w przypadku, gdyby z przyczyn od sprawcy niezależnych, nie doszło do udzielenia kredytu czy pożyczki, to przedłożenie fałszywych dokumentów czy nierzetelnych oświadczeń w celu jego uzyskania należałoby każdorazowo kwalifikować z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k.

Uznając sformułowane w apelacji prokuratora żądanie za nieuzasadnione, Sąd Apelacyjny zważył, że samo wniesienie środka odwoławczego na niekorzyść tego oskarżonego umożliwiło mu, jako instancji odwoławczej, pośrednią ingerencję w treść wyroku, niezależnie od granic zaskarżenia i zarzutów podniesionych w apelacji.

Analizując opis czynu przyjęty w części dyspozytywnej wyroku i jego kwalifikację prawną w kontekście ustaleń poczynionych przez Sąd w jego części motywacyjnej, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zachodzi między nimi rażąca sprzeczność.

Na wstępie niniejszych rozważań należy stwierdzić, że zbędne byłoby powoływanie w kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu P. P. (1) art. 270 § 1 k.k., gdyby wyłącznie przedstawił pracownikowi banku sfałszowane dokumenty, nie biorąc udziału w ich wytwarzaniu. Przedłożenie podrobionego dokumentu, o którym stanowi art. 297 § 1 k.k., jest jego „używaniem” jako dokumentu autentycznego w rozumieniu art. 270 § 1 k.k. Jako zabieg sztuczny, a przez to zbędny, należy zatem ocenić umieszczenie w opisie przypisanego oskarżonemu czynu sformułowania, że dopuścił się go „przedkładając w celu użycia za autentyczne podrobione dokumenty podatkowe PIT – 5 za miesiące listopad 2004 roku i styczeń 2005 roku”.

Odmiennie przedstawia się sytuacja, gdy dokument, którym posługuje się sprawca, został uprzednio przez niego sfałszowany. Wówczas dla oddania pełnej zawartości kryminalnej czynu należy kumulatywnie zakwalifikować go jako przestępstwo z art. 297 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k. /por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 marca 2011 roku w sprawie II AKa 49/11, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 7 marca 2013 r. w sprawie II AKa 25/13/

Realia dowodowe niniejszej sprawy i poczynione przez Sąd I instancji ustalenia uzasadniają przyjęcie, że oskarżony nie tylko przedłożył sfałszowane dokumenty, ale sam je wytworzył.

Na stronie 5 uzasadnienia Sąd Okręgowy wskazał, że oskarżony P. P. (1), potrzebując kredytu, „zdecydował w B., mając zamiar pozyskania kredytu od (...) Bank S.A. w K., że posłuży się podrobionymi przez siebie dokumentami podatkowymi. Korzystając z pośrednictwa J. K. w dniu 28.02.2005 roku złożył wniosek o udzielenie kredytu w kwocie 220 000 zł, do którego zostały doręczone (prawdopodobnie chodziło o „dołączone”) kserokopie podrobionych dokumentów podatkowych PIT – 5 za listopad 2004 roku i PIT 5 za styczeń 2005 roku.

To ustalenie w połączeniu z rozważaniami Sądu znajdującymi się na stronie 7 uzasadnienia, nie pozostawiają już wątpliwości, że P. P. (1) w celu uzyskania kredytu posłużył się fałszywymi dokumentami, które sam podrobił, wprost przyznając się do zachowań wyczerpujących znamiona określone w art. 270 § 1 k.k. i art. 297 § 1 k.k.

Rzecz w tym, że opis czynu przyjęty przez Sąd I instancji, wbrew realiom dowodowym sprawy, jest tych ustaleń pozbawiony, a przecież to one przedstawiają decydujące znaczenie dla zakwalifikowania działań oskarżonego również z art. 270 § 1 k.k. Opis ten nie odpowiada zatem wymogom określonym w art. 413 § 2 punkt 1 k.p.k.

Okoliczność ta nie została dostrzeżona ani przez obrońcę oskarżonego, który nie zakwestionował przyjętej przez Sąd kwalifikacji prawnej czynu, ani przez prokuratora.

Opisy zaś czynów przyjęte w skardze inicjującej niniejsze postępowanie i ich kwalifikacja prawna wskazują, że oskarżyciel publiczny nie różnicował sytuacji osób posługujących się w celu uzyskania kredytu dokumentami sfałszowanymi przez inne osoby od sytuacji P. P. (1), który te dokumenty sfałszował osobiście.

Wniesienie apelacji na niekorzyść oskarżonego umożliwiło Sądowi Apelacyjnemu uchylenie wyroku w stosunku do oskarżonego P. P. (1) na podstawie art. 440 k.p.k., zatem niezależnie od jej zakresu i podniesionych w niej zarzutów.

Ograniczenia wynikające z zakazu reformationis in peius, zarówno bezpośredniego sformułowanego w art. 434 § 1 k.p.k., jak i pośredniego, o którym stanowi treść art. 443 k.p.k., nie obowiązują, jeżeli uchylenie orzeczenia następuje z mocy samej ustawy, niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, między innymi w sytuacji określonej w art. 440 k.p.k.

Stosownie zaś do treści art. 443 k.p.k. zaskarżenie orzeczenia na niekorzyść oskarżonego otwiera możliwość wydania orzeczenia surowszego niż uchylone.

W podobnym przypadku nie jest jedynie dopuszczalne reformatoryjne orzekanie przez sam sąd odwoławczy /por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2003 r., I KZP 14/03, OSNKW 2003, z. 7 – 8, poz. 61, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 sierpnia 2007 r. IV KK 210/07, LEX nr 307765/

Brak reakcji Sądu Apelacyjnego na wskazane wyżej uchybienie Sądu I instancji prowadziłby do zaakceptowania przez instancję odwoławczą sytuacji, w której wydane orzeczenie byłoby rażąco niesprawiedliwe z punktu widzenia interesu wymiaru sprawiedliwości wyrażającego się w dążeniu, by osoba, której sprawstwo i winę wykazano, poniosła odpowiedzialność za ten fragment swojego zachowania, który uzasadnia kumulatywną kwalifikację prawną czynu w rozumieniu art. 11 § 2 k.k.

Warto w tym miejscu przytoczyć pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w postanowieniu z dnia 6 czerwca 2013 roku w sprawie IV KK 402/12: „ (…) jeśli w świetle materiału dowodowego sprawy okazuje się, że ma tu miejsce uchybienie polegające na tym, że opis przypisanego oskarżonemu przestępstwa nie odpowiada jedynie wymogom określonym w art. 413 § 2 punkt 1 k.p.k. i przez to nie zawiera wszystkich znamion przypisanego czynu, pomimo, że z ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji wynika, że miało miejsce zachowanie wypełniające te znamiona, to sąd odwoławczy powinien uchylić zaskarżony wyrok na niekorzyść oskarżonego, w oparciu o apelację wniesioną w tym właśnie kierunku, poza jej granicami i podniesionymi tam zarzutami, jako, że jest on wówczas rażąco niesprawiedliwy z punkt widzenia interesu wymiaru sprawiedliwości; interes ten polega zaś na tym, żeby osoba, której sprawstwo i winę wykazano, poniosła odpowiedzialność karną”.

Wskazane wyżej zastrzeżenie nie jest jedynym, które nasuwa kontrola odwoławcza wyroku w części, w której odnosi się on do P. P. (1).

Analiza pisemnych jego motywów jednoznacznie wskazuje, iż poza sferą zainteresowań Sądu Okręgowego znalazła się kwestia „czynnego żalu”, o którym mowa w art. 297 § 3 k.k.

Sąd I instancji dostrzegł, co prawda, że kredyt zaciągnięty na nazwisko P. P. (1) został spłacony w dniu 7 grudnia 2006 roku i między innymi z tej istotnej okoliczności wyprowadził zasługujący na aprobatę wniosek, że zawierając umowę kredytową, ten oskarżony nie chciał oszukać banku.

Powyższe ustalenie Sądu I instancji poczynione w oparciu o treść zaświadczenia nadesłanego z (...) Banku k. 2222 zdaje się nie nasuwać żadnych zastrzeżeń. Treść tego dokumentu dowodzi, że kredyt hipoteczny nr (...) z dnia 11 marca 2005 roku udzielony kredytobiorcy P. P. (1) w kwocie 219 884, 96 zł, uruchomiony w dniu 30 marca 2005 roku został w całości spłacony w dniu 7 grudnia 2006 roku, w związku z czym w dniu 8 grudnia 2006 roku bank dokonał zwolnienia prawnych zabezpieczeń spłaty kredytu.

Sąd Okręgowy nie poczynił już jednak żadnych ustaleń, jakie znaczenie przedstawia kwestia spłacenia w całości kredytu we wskazanej wyżej dacie, czy była to spłata „dobrowolna” w rozumieniu art. 297 § 3 k.k. i czy nastąpiła ona „przed wszczęciem postępowania karnego”, co jest warunkiem skorzystania przez sprawcę z niekaralności za ten fragment zachowania przewidzianej w art. 297 § 3 k.k.

Ustalenia w tym zakresie istotnie były utrudnione, co jednak nie zwalniało Sądu z obowiązku ich poczynienia.

Treść postanowienia z dnia 5 maja 2008 roku k. 1 - 12 wskazuje, ze wyłączono nim do odrębnego postępowania między innymi materiały przeciwko P. P. (1) o czyn będący przedmiotem niniejszego postępowania. Tego wyłączenia dokonano poprzez wykonanie kserokopii bądź załączenie w oryginałach wskazanych w tym orzeczeniu dokumentów, wśród których nie było postanowienia o wszczęciu śledztwa.

Jego uzyskanie i przeanalizowanie jego treści było zatem niewypełnionym obowiązkiem Sądu I instancji otwierającym drogę do ustalenia, kiedy zostało wszczęte postępowanie karne o czyn zarzucany P. P. (1).

Uzyskana przez Sąd Apelacyjny kopia wydanego w tej sprawie postanowienia o wszczęciu śledztwa wskazuje, że dotyczyło ono zupełnie innego przestępstwa niż czyn, którego popełnienie zarzucono temu oskarżonemu.

W świetle brzmienia art. 297 § 3 k.k., w którym zostały ukonstytuowane warunki skorzystania przez sprawcę z klauzuli niekaralności, zdaje się nie budzić zastrzeżeń, że konieczne do tego jest spełnienie przez sprawcę warunku dobrowolnego zaspokojenia roszczenia pokrzywdzonego „przed wszczęciem postępowania karnego” i to postępowania karnego dotyczącego tego konkretnego czynu.

Nie można przecież pominąć, że stosownie do treści art. 303 k.p.k. postanowienie o wszczęciu śledztwa wydaje się z urzędu lub na skutek zawiadomienia o przestępstwie, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. W tym postanowieniu określa się czyn będący przedmiotem postępowania oraz jego kwalifikacje prawną.

W dacie wydania postanowienia o wszczęciu śledztwa w „sprawie o udzielenie w dniu 4.08.2006 roku kredytu gotówkowego na zakup nieruchomości w B. przy ul. (...) i P. gm. J. w wysokości 1.676.264 z (...) Banku (...) S.A. w K. na podstawie nierzetelnych dokumentów dotyczących zdolności kredytowej i osiąganych zarobków przez J. K., M. S. (1) i B. K.” organy ścigania nie miały żadnej wiedzy na temat przestępstwa, którego popełnienie zarzucono w akcie oskarżenia P. P. (1).

W stosunku do czynu zarzucanego oskarżonemu nie zostało wydane oddzielne postanowienie o wszczęciu śledztwa, zgodnie z koncepcją, iż śledztwo wszczęte w sprawie jest prowadzone w stosunku do wszystkich czynów ujawnionych w jego toku.

Data wszczęcia śledztwa w stosunku do czynu stanowiącego zupełnie inne zdarzenie historyczne niż przestępstwo zarzucane oskarżonemu P. P. (1) nie może ograniczać możliwości skorzystania przez niego z art. 297 § 3 k.k.

Nie można tracić z pola widzenia, że w datach prowadzenia przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej (...) w B. czynności procesowych w postaci wydania w dniu 2 maja 2007 roku postanowienia o zażądaniu od Naczelnika (...) Urzędu Skarbowego w B. dokumentów PIT – 5 za listopad 2004 roku i styczeń 2005 roku P. P. (1) k. 627 oraz wydania w dniu 12 września 2007 roku przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy na wniosek Prokuratora postanowienia o wyrażeniu zgody na udostępnienie przez (...) Bank S.A. w Ł. dokumentacji kredytowej związanej z umową zawartą z P. P. (1) k. 708, kredyt udzielony oskarżonemu na podstawie umowy kredytowej zawartej z (...) Bankiem S.A. w Ł. był już w całości spłacony.

Postanowienie o przedstawieniu zarzutu P. P. (1) zapadło w dniu 12 grudnia 2007 roku, a w dniu 9 stycznia 2008 roku nastąpiło ogłoszenie mu go i przesłuchanie go w charakterze podejrzanego.

Postępowanie karne wkroczyło zatem w fazę in personam po upływie przeszło roku od całkowitej spłaty przez niego kredytu.

Prawidłowe ustalenie momentu wszczęcia śledztwa o czyn zarzucany oskarżonemu ma zatem fundamentalne znaczenie dla stwierdzenia, czy oskarżony może skorzystać z klauzuli niekaralności przewidzianej w art. 297 § 3 k.k.

W świetle brzmienia powyższego przepisu należy uznać, że termin dla podjęcia przez sprawcę czynności umożliwiających mu okazanie „czynnego żalu” jest limitowany wszczęciem postępowania w fazie ”in rem”, to jest wszczęcia postępowania w danej sprawie, którego podstawą pozostaje uzasadnione, zatem oparte na racjonalnych przesłankach podejrzenie popełnienia przestępstwa, czyli zaistnienie zawinionego, sprzecznego z prawem działania człowieka.

Trzeba jeszcze poczynić spostrzeżenie, że ewentualne skorzystanie przez oskarżonego z klauzuli niekaralności przewidzianej w art. 297 § 3 k.k. nie wyłącza poniesienia przez niego odpowiedzialności za popełnienie czynu z art. 270 § 1 k.k. Dobrowolne zaspokojenie roszczeń pokrzywdzonego nie usuwa bowiem kryminalnej zawartości fałszerstwa dokumentów, ani nie jest czynnym żalem w odniesieniu do tego przestępstwa.

Wskazane wyżej względy skutkowały uchyleniem wyroku w części dotyczącej oskarżonego P. P. (1).

Analizując apelację obrońcy oskarżonych H. T. i P. T., Sąd Apelacyjny zważył, że okazała się ona na tyle skuteczna, iż rezultatem jej wniesienia musiało być uchylenie wyroku w zakwestionowanej nią części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W toku postępowania przed Sądem I instancji, jak i na etapie sporządzania uzasadnienia, doszło bowiem do naruszeń prawa procesowego mogących mieć wpływ na jego treść, które stały się źródłem zasadnego zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k. sformułowanego w apelacji przez obrońcę oskarżonych.

Poddany kontroli instancyjnej tok rozumowania Sądu I instancji okazał się błędy, a dowody, w oparciu o które został przeprowadzony należy ocenić jako niewystarczające do formułowania kategorycznych wniosków.

Trudno odmówić racji skarżącemu, że zaprezentowane w części motywacyjnej wyroku argumenty świadczą o domniemaniu przez Sąd sprawstwa i winy oskarżonych H. T. i P. T. w zakresie przypisanych im czynów. Lakoniczne ustalenia Sądu czynione w oparciu o niepełny materiał dowodowy, a częściowo w opozycji do niego, nie wytrzymują krytyki apelującego, mimo, iż dla wsparcia swojego stanowiska Sąd Okręgowy powołał się na „racjonalne względy” oraz zasady logiki i życiowego doświadczenia.

Sąd I instancji wyraził pogląd, że oskarżone H. T. i P. T. musiały wiedzieć, że przedłożona w celu uzyskania kredytów i pożyczek dokumentacja jest fałszywa, bo to one miały interes w ich uzyskaniu. Za taką oceną przemawiają, zdaniem Sądu I instancji „racjonalne względy”. Od treści tych dokumentów zależało uzyskanie kredytów, a to leżało w interesie oskarżonych. Nadto jako osoby podpisujące umowy z bankami, miały dostęp do całej dokumentacji.

Powyższe rozumowanie Sądu opiera się na ryzykownym uproszczeniu, a w rezultacie jego przyjęcia, Sąd ten w istocie uchylił się od jednoznacznej odpowiedzi, z jakich dowodów wywiódł przekonanie o świadomości oskarżonych, iż w celu uzyskania kredytów i pożyczek przedkładały podrobione dokumenty.

Niewątpliwie ustalenie, kto miał „interes” w ich uzyskaniu, rozumiany jako osiągnięcie korzyści majątkowej, nie pozostawało bez znaczenia. Nie mógł to jednak być argument ani jedyny, ani tym bardziej decydujący o sprawstwie oskarżonych w zakresie przypisanych im czynów.

Zwłaszcza, że w zaprezentowanym wyżej stanowisku Sądu występuje wewnętrzna sprzeczność. Z jednej strony Sąd zakłada, że oskarżone „musiały wiedzieć”, z drugiej wskazuje, że mając dostęp do całej dokumentacji, miały możliwość się z nią zapoznać, co wkracza już w sferę „możliwości i powinności”.

Sąd nie poczynił żadnych pewnych ustaleń, na jakich etapach ubiegania się o kredyty i pożyczki oskarżone miały styczność z podrobioną dokumentacją i rzeczywiście się z nią zapoznały, mając świadomość jej nieautentyczności.

Nie można natomiast tracić z pola widzenia, że oszustwo kredytowe stypizowane w art. 297 § 1 k.k. jest przestępstwem umyślnym kierunkowym, zatem do subsumpcji zachowań sprawcy pod ten przepis niezbędne jest ustalenie, że w celu uzyskania kredytu sprawca posłużył się sfałszowanymi dokumentami. Nie wystarczy zatem ustalenie, że miał możliwość zapoznania się z nimi i gdyby z niej skorzystał, to miałby świadomość ich charakteru.

Ustalenia co do sprawstwa i winy oskarżonych muszą być jasne, pewne, nieobarczone jakimikolwiek wątpliwościami, a ich poczynienie winno zostać poprzedzone zgromadzeniem w sprawie kompletnego materiału dowodowego i jego prawidłową oceną, niewykraczającą poza granice zakreślone art. 7 k.p.k.

Trudno zaś nie zgodzić się z apelującym, iż z obrazą powyższego przepisu Sąd ocenił zeznania świadka Z. T.. Powyższa ocena została dokonana w oderwaniu od materiału dowodowego, a nadto zawiera dyskwalifikujące ją wewnętrzne sprzeczności. Z jednej strony Sąd przyjmuje /str. 15 uzasadnienia/, że „nie ma znaczenia, że oskarżone osobiście nie podrobiły dokumentów PIT. Wystarczy, że ktoś inny podrobił, a oskarżone to akceptowały i skorzystały z nich w swoim interesie (…) Podrobienie dokumentów podatkowych nie byłoby jednak możliwe, gdyby oskarżone podrabiającemu nie dostarczyły oryginałów.”

Z drugiej zaś strony /k. 21 uzasadnienia/, oceniając zeznania świadka Z. T., Sąd stwierdza, że ten świadek „zaprzeczał, by krewne dostarczały podrobione dokumenty. Jednak na tych sugestiach Sąd nie mógł się oprzeć, skoro obiektywna analiza zebranych danych wskazuje, że krewne świadka dopuściły się przypisanych im przestępstw (…)”

Nasuwa się jednoznaczny wniosek, iż okoliczność, że oskarżone nie dostarczały podrobionych dokumentów, trudno oceniać w kategoriach sugestii osoby, której zależy na korzystnym dla jego najbliższych rozstrzygnięciu, skoro sam Sąd orzekający ustala, że podrobienia dokumentów dopuściły się inne osoby, a oskarżone dostarczyły podrabiającym oryginałów.

Nadto Sąd nie wskazał, które dane i ich obiektywna analiza doprowadziły go do przekonania, iż oskarżone dopuściły się przypisanych im czynów.

Gdyby Sąd ten dokonał wnikliwej oceny dowodów, którymi dysponował, dostrzegłyby rolę, jaką w pozyskiwaniu przez H. T. i P. T. kredytów i pożyczek odegrała M. S. (1).

Wszak z zeznań J. K. k. 2214 – doradcy kredytowego w (...) Banku wynika, że na początku skontaktował się z nią Z. T. skierowany przez M. S. (1) z firmy (...). Według zeznań Z. T., zawsze przekazywał M. S. (1) dokumenty w oryginałach i słyszał zapewnienia, że były one wystarczające do uzyskania kredytów.

Za pośrednictwo w uzyskaniu kredytu we frankach szwajcarskich M. S. (1) miała przyjąć kwotę 7.000 zł tytułem prowizji, choć kwestia wystawienia za nią pokwitowania „się rozmyła”.

Sąd dostrzegł, co prawda, że oskarżone T. zawierały z M. S. (1) ustne pożyczki, ale nie skłoniło go to do podjęcia próby odpowiedzi na pytanie, czy istotnie uzyskiwanie kredytów i pożyczek leżało jedynie w interesie oskarżonych.

Odnośnie czynu zarzucanego P. T. w punkcie III aktu oskarżenia M. S. (1) przyznała, że sama wytworzyła dokumenty PIT – 5 i PIT – 36 dotyczące P. T., a wniosek o udzielenie kredytu na jej nazwisko sporządziła i podpisała w domu. Jej relacja nie zawiera jednak jednoznacznego stwierdzenia, że oskarżona P. T. była świadoma tych okoliczności.

Równocześnie z wyjaśnień M. S. (1) złożonych w postępowaniu przygotowawczym k. 347 wynika, że podczas przeszukania w jej biurze policjanci zabezpieczyli u niej między innymi dokumenty związane z kredytem udzielonym P. T., rzekomo pozostawione u niej przez przypadek.

Na rozprawie M. S. (1) przyznała, że współpracowała z T., a P. T. przelewała pieniądze w ramach „jakichś rozliczeń”.

W świetle przedłożonych przez obrońcę oskarżonych kopii dokumentów, poddając je wnikliwej analizie, Sąd winien rozważyć, kto miał rzeczywisty interes w uzyskiwaniu przez oskarżone kredytów i pożyczek i na czym polegała „korzyść majątkowa” uzyskiwana przez poszczególnych, formalnych i nieformalnych, uczestników tych transakcji.

Nie sposób pominąć, że jak wskazują zeznania bezstronnego świadka A. K. – które Sąd I instancji ocenił jako wiarygodne – M. S. (1) zapytała ją o najlepsze warunki do zaciągnięcia kredytu konsumpcyjnego w kwocie 35.000 zł dla P. T.. Druki wniosków o udzielenie kredytu odebrał brat M. S. (1), a następnie dostarczył komplet dokumentów niezbędnych do zawarcia umowy.

M. S. (2) zawiózł również P. T. i poręczającą – E. Ł. do banku celem podpisania umowy.

Analizując w dalszym ciągu apelację obrońcy oskarżonych H. T. i P. T., Sąd Apelacyjny stwierdził, że jego zdaniem, za brakiem ich świadomości w zakresie przedkładania podrobionych dokumentów miałaby przemawiać prawidłowo dokonana ocena wyjaśnień E. Ł. oraz B. U..

Rzecz jednak w tym, że w niniejszej sprawie te osoby w ogóle nie zostały przesłuchane, co stanowi o istotnych brakach przeprowadzonego przez Sąd postępowania.

Wszak E. Ł. została prawomocnie skazana za popełnienie przestępstwa wspólnie z P. T. k. 1985, 1987.

Natomiast B. U. poniosła odpowiedzialność karną za podrobienie w okresie pomiędzy 1 stycznia a 20 listopada 2006 roku wspólnie i w porozumieniu z M. S. (1) deklaracji podatkowej P. T. PIT 36 za 2005 rok, przy czym jej rola polegała na nakreśleniu zapisów literowych i cyfrowych zawyżających dochody podatnika, podczas gdy M. S. (1) nakreśliła podpis P. T..

Relacje wskazanych wyżej osób z całą pewnością nie pozostawały bez znaczenia dla dokonania przez Sąd I instancji prawidłowych ustaleń odnośnie świadomości oskarżonych H. T. i P. T. odnośnie podrabiania dokumentów przedkładanych w celu uzyskiwania kredytów i pożyczek. Ich uzyskanie będzie zatem obowiązkiem Sądu I instancji.

Z uwagi na przyczyny uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, bezprzedmiotowe stało się ustosunkowywanie się przez Sąd Apelacyjny do sformułowanego w apelacji obrońcy zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych.

Czynienie w tej sferze racjonalnych rozważań musi być poprzedzone uzupełnieniem materiału dowodowego we wskazanym zakresie i jego kompleksową oceną.

Poszerzając swoje rozważania również o dogłębną analizę dokumentów dołączonych przez obrońcę do apelacji, Sąd winien poczynić szczegółowe, wolne od domysłów ustalenia odnośnie wszystkich czynów zarzucanych oskarżonym H. T. i P. T. w akcie oskarżenia i rozstrzygnąć, czy w ich świetle można przypisać oskarżonym świadomość posługiwania się podrobionymi dokumentami. Dotychczasowe ustalenia w tym względzie niczego nie przesądzają, jawią się jako wątpliwe co do swej wiarygodności i nieprzekonywujące.

Z istnienia po stronie tych oskarżonych świadomości posługiwania się podrobionymi dokumentami prokurator wywodzi swoje przekonanie o wyczerpaniu przez oskarżone również znamion przestępstwa z art. 286 § 1 k.k.

Rozstrzygając tę kwestię, Sąd I instancji uwzględni wyrażone już wcześniej zapatrywania odnośnie możliwości kumulatywnego kwalifikowania działań sprawców z art. 286 § 1 k.k. i art. 297 § 1 k.k.

Równocześnie jako nieuzasadniony ocenił Sąd Apelacyjny zarzut naruszenia przez Sąd i instancji art. 5 § 2 k.p.k.

W sytuacji, w której apelujący zasadnie zakwestionował prawidłowość dokonanych przez Sąd ustaleń faktycznych, to tym samym przedwczesne jest czynienie temu Sądowi zarzutu rozstrzygania wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Wszak, aby mogła być mowa o ich wystąpieniu, niezbędne jest dokonanie wszechstronnej oceny wszystkich dowodów przedstawiających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i poczynienie na ich podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych.

Sąd Apelacyjny podzielił pogląd obrońcy oskarżonych T. o pomijalnym zbiegu przepisów art. 297 § 1 k.k. i art. 270 § 1 k.k., jeżeli kredytobiorca wyłącznie przedstawia sfałszowane dokumenty, nie biorąc udziału w ich fałszowaniu, o czym była już wcześniej mowa.

Natomiast podnoszony przez obrońcę zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonych wobec oskarżonych H. T. i P. T. kar należy ocenić jako przedwczesny i bezprzedmiotowy.

Trudno, pozostając w zgodzie z zasadami logiki, prowadzić rozważania o adekwatności kar, jeśli nie ma jednoznacznych ustaleń co do sprawstwa i winy.

Apelacja obrońcy oskarżonej B. K. okazała się skuteczna, a uznanie przez Sąd Odwoławczy większości sformułowanych w niej zarzutów za zasadne doprowadziło do uchylenia zaskarżonego nią wyroku i przekazania sprawy w tej części do ponownego rozpoznania.

W toku gromadzenia dowodów przez Sąd I instancji oraz ich oceny doszło na naruszeń prawa procesowego mogących mieć wpływ na jego treść.

W realiach procesowych niniejszej sprawy nie sposób skutecznie odeprzeć sformułowanych przez obrońcę oskarżonej B. K. zarzutów naruszenia przepisów art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. oraz art. 424 § 1 i 2 k.p.k.

W sytuacji, gdy przy akceptacji oskarżyciela publicznego, Sąd Okręgowy uniewinnił oskarżoną B. K. od zarzutu sformułowanego wobec niej w punkcie I aktu oskarżenia, ocena dowodów odnosząca się do drugiego z nich winna odznaczać się szczególną wnikliwością i doprowadzić do dokonania przez Sąd w tym względzie precyzyjnych ustaleń.

Tak się jednak nie stało. Poczynione przez Sąd ustalenia w tym zakresie są niemal ascetyczne, a przez to zupełnie niewystarczające do formułowania kategorycznych wniosków co do sprawstwa oskarżonej B. K. w odniesieniu do tego czynu.

Trzeba podzielić stanowisko sformułowane w apelacji obrońcy, iż do przypisania oskarżonej tego przestępstwa niezbędne byłoby ustalenie w sposób niebudzący wątpliwości, iż oskarżona B. K. wiedziała, iż obciąża ją kredyt w kwocie 1 676 264 zł zaciągnięty w (...) Banku (...) S.A. – Oddziale (...) Banku w Ł. i starając się wraz z mężem o kredyt hipoteczny w Banku (...) S.A. w kwocie 89 000 złożyła nierzetelne oświadczenie, zatajając tę okoliczność, przedstawiającą przecież istotne znaczenie dla jego uzyskania.

Takich ustaleń jednak brak, a dokonana przez Sąd ocena dowodów jawi się jako niepełna, powierzchowna i częściowo chybiona. Stało się tak dlatego, iż Sąd dokonał analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie konfrontując dowodów odnoszących się do poszczególnych kwestii, przez co zabrakło kompleksowej i wyczerpującej ich oceny.

O przekroczeniu przez Sąd granic swobodnej oceny dowodów wyznaczonych treścią art. 7 k.p.k. zadecydował również błąd braku. Sąd Okręgowy zaniechał bowiem przeprowadzenia dowodów przedstawiających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia o zasadności zarzutu postawionego oskarżonej B. K. w punkcie 2 aktu oskarżenia.

Zdaniem Sądu B. K. w postępowaniu przygotowawczym „w miarę logicznie, konkretnie wyjaśniała”. Jednak jej sugestie, że nie do końca zdawała sobie sprawę z zaciągnięcia kredytu razem z J. K. i M. S. (1) są – zdaniem Sądu I instancji - zbyt daleko idące.

Jeśli odwołać się do tych wyjaśnień, uznanych przez Sąd Okręgowy za „zbyt daleko idące”, to wynika z nich, iż o fakcie, że jest współkredytobiorcą kredytu w (...) Banku, B. K. miała dowiedzieć się z któregoś z monitów, choć nie była tego pewna.

Wyjaśnienia oskarżonej w tym zakresie nie doczekały się weryfikacji.

Treść zawartej w załączniku nr 11 notatki służbowej sporządzonej przez M. A. dotyczącej terminowości spłat kredytu nr (...) wskazuje, że dokonywanie comiesięcznych wpłat z kilkunastodniowym opóźnieniem doprowadziło do zawarcia rezerw celowych, które na dzień 18.01.2007 roku wyniosły 19 852, 99 zł, kiedy wysłano pisma upominawcze.

Sąd Okręgowy zaniechał ustalenia, czy do oskarżonej były kierowane pisma upominawcze, bądź inne związane z tym kredytem i kiedy ewentualnie miało to miejsce.

Kwestia ta nie pozostaje bez znaczenia w sytuacji, kiedy Sąd Okręgowy ustalił, że oskarżona nie uczestniczyła bezpośrednio w rozmowach w kwestii tego kredytu i nie brała udziału w jego podpisaniu. Mimo to ustalił, że oskarżona B. K. miała świadomość, że taki kredyt został zaciągnięty. Nie sprecyzował jednak, z jakich okoliczności wywiódł to przekonanie.

W tej sytuacji stanowisko Sądu jawi się jako dowolne i nieumocowane w dowodach, co spotkało się ze słusznym sprzeciwem obrońcy oskarżonej.

Świadomość oskarżonej B. K. co do faktu, iż była kredytobiorcą, należało ocenić również przez pryzmat treści podpisanego przez nią pełnomocnictwa znajdującego się w załączniku nr (...), okoliczności jego udzielenia oraz treści aktu notarialnego dotyczącego zakupu nieruchomości przy ulicy (...) w B. poprzedzonych ustaleniem, czy była obecna przy jego sporządzaniu.

Przy ocenie tej świadomości Sąd winien odnieść się do aktu notarialnego wyłączającego wspólność majątkową B. i S. K. i zastanowić się, z czyjej inicjatywy ta czynność została przeprowadzona i jaki był jej cel.

Wskazane wyżej dokumenty winny zostać poddane szczegółowej analizie w świetle zeznań świadków M. S. (1) i J. K. oraz uprzednio złożonych przez nie wyjaśnień.

Warto uczynić spostrzeżenie, że w części faktograficznej odnoszącej się do drugiego zarzutu postawionego B. K. Sąd w ogóle nie odwołał się do zeznań J. K., choć wprost z nich wynika k. 2215, że B. K. wiedziała o wysokości kredytu zaciągniętego w (...) Banku (...) – Oddział w Ł., a warunkiem zrealizowania transakcji było jej przystąpienie do kredytu i udziału we własności nieruchomości.

Z tych samym zeznań wskazanego wyżej świadka wynika jednak, że uzgodnienia w kwestii kredytu były czynione między nią, M. S. (1) i B. D..

Jak słusznie wskazał obrońca oskarżonej, dokonana przez Sąd I instancji ocena zeznań B. D. nasuwa istotne zastrzeżenia. Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że „jako osoba związana ze swą córką, miała interes w tym, by zeznawać na jej korzyść, nawet jeśli nie byłoby to zgodne z prawdą”. Z tego jedynego wyartykułowanego powodu Sąd nie dał jej wiary, że córka nie wiedziała o kredycie zaciągniętym wspólnie z M. S. (1) i J. K.. Równocześnie jednak Sąd dostrzegł, że z zeznań tych osób wynikało, że nie poruszały one kwestii kredytu z B. K..

Sąd nie poddał weryfikacji również dalszych wyjaśnień oskarżonej B. K. wskazujących, że wniosek o kredyt częściowo wypełniła sama, a częściowo zrobiła to M. S. (1). Oskarżona zadeklarowała przy tym brak wiedzy, czy w tym wniosku znalazła się informacja o tym, że była ona kredytobiorcą kredytu na zakup nieruchomości w B..

Analiza wniosku kredytowego podpisanego przez B. K. istotnie nasuwa spostrzeżenie, że został on wypełniony różnymi charakterami pisma i innymi środkami piszącymi. Wyraźnie innym charakterem i innym środkiem piszącym zostały wypełnione rubryki dotyczące serii i numeru dowodu osobistego B. K., nazwy pracodawcy i jego adresu, dane o wspólnocie majątkowej, dochodach współmałżonka, wysokości płacy zasadniczej i zobowiązaniach wnioskodawcy. Również data złożenia wniosku została nakreślona innym środkiem piszącym niż złożony w sąsiedniej rubryce podpis o treści „K. B.”.

Powyższe powinno stać się przedmiotem pogłębionej analizy Sądu, nieograniczającej się do uznania, że niewpisanie obciążenia wynikającego z umowy nr (...) zawartej z (...) Bankiem (...) S.A. Oddział (...) Bank w rubrykach: „zobowiązania wnioskodawcy” i „miesięczne obciążenie w innych bankach z tytułu kredytów, pożyczek” świadczy o wypełnieniu przez oskarżoną znamion przestępstwa z art. 297 § 1 k.k.

Zdaniem Sądu Okręgowego, potwierdzając, że na wniosku o kredyt z Banku (...) widnieje jej podpis, oskarżona w istocie przyznała, że w pełni aprobowała to, co we wniosku zostało podane lub pominięte. Rubryki w nim są wyraźne, a zawarte w nich pytania – jasne. W przekonaniu tego Sądu oskarżona miała pominąć tę okoliczność, by zyskać na wiarygodności jako kredytobiorca i nie ma przy tym znaczenia, czy korzystała przy tym z pomocy M. S. (1).

W aktualnym stanie sprawy powyższe ustalenia i wyprowadzony na ich podstawie wniosek o sprawstwie oskarżonej B. K. nie mogą zyskać aprobaty Sądu Odwoławczego, gdyż są rezultatem zignorowania istotnych różnic w materiale dowodowym, który został powołany przez Sąd I instancji jako ich podstawa.

W świetle wyjaśnień oskarżonej B. K. istotnie nie może budzić zastrzeżeń dokonane przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy ustalenie, że złożyła ona podpis pod wnioskiem o udzielenie jej kredytu hipotecznego.

Nie jest jednak już tak oczywista konstatacja tego Sądu, że nie ma znaczenia, czy przy jego wypełnianiu korzystała z pomocy M. S. (1), zwłaszcza, że brak jest przekonywujących ustaleń, na czym ta pomoc w ogóle polegała.

Sąd sam się zwolnił z obowiązku ich czynienia, uznając, że to oskarżona ponosi pełną odpowiedzialność za treść wniosku.

Trzeba stwierdzić, że relacje M. S. (1) odnoszące się do powyższej kwestii złożone przed Sądem i w postępowaniu przygotowawczym pozostają rozbieżne, a Sąd I instancji nie podjął rzetelnej próby wyjaśnienia występujących w nich różnic.

Składając wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym k. 490, M. S. (1) stwierdziła, że posiadała wiedzę odnośnie kredytu zaciągniętego na zakup mieszkania przez B. K. i jej męża w banku (...), jednak w żaden sposób nie pomagała im w jego uzyskaniu, kompletowaniu dokumentacji czy też wypełnianiu wniosku. To „B.” poinformowała ją o fakcie udania się do banku, pokazując jej teczkę z dokumentami.

Przed Sądem natomiast zeznała k. 2423v, że mogła być taka sytuacja, że siedzieli razem z państwem K. i wypełniali wniosek kredytowy. Przy czym w sytuacji, kiedy była pośrednikiem czy państwa T., czy pani K., to zbierała dokumenty i zanosiła je do banku.

Wśród ustaleń Sądu rzeczywiście zabrakło tego, na jakim etapie wypełniania wniosku oskarżona B. K. złożyła pod nim swój podpis, jak również przez kogo zostały złożone dokumenty w banku. Sąd nie tylko zaniechał szczegółowego przesłuchania na te okoliczności M. S. (1), ale w ogóle nie przesłuchał A. D., który jako przedstawiciel banku potwierdził własnoręczność jej podpisu złożonego na wniosku.

Dla bytu zarzucanego oskarżonej przestępstwa, które ma charakter formalny, bez znaczenia pozostaje natomiast podnoszona przez obrońcę okoliczność, że (...) Bank na bieżąco przekazywał informacje do Biura (...), co zdaniem obrońcy świadczy o „świadomości pracowników kredytującego banku co do sytuacji oskarżonej”.

Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutu obrońcy oskarżonej B. K. o naruszeniu przez Sąd orzekający art. 5 § 2 k.p.k. Istniejące na tym etapie wątpliwości winny być – w przekonaniu instancji odwoławczej, usunięte w drodze inicjatywy dowodowej Sądu i wszechstronnej analizy całości dostępnego materiału dowodowego. Na korzyść oskarżonej mogą być tłumaczone dopiero wątpliwości, które nie zostały usunięte, pomimo podjęcia wskazanych wyżej działań.

Obowiązkiem Sądu I instancji będzie zatem powtórzenie postępowania dowodowego poszerzonego o dowody wskazane przez Sąd Apelacyjny, jak również te, których potrzeba przeprowadzenia ewentualnie się wyłoni.

Podzielając sformułowany przez obrońcę oskarżonej B. K. zarzut naruszenia przez Sąd I instancji treści art. 424 § 1 k.p.k., Sąd Apelacyjny stwierdza, że po wykonaniu wskazanych wyżej obowiązków sprowadzających się do zgromadzenia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów, wszechstronnej ich oceny i poczynienia na ich podstawie jasnych, pewnych, pozbawionych niedomówień i domysłów ustaleń, Sąd merytoryczny winien sporządzić uzasadnienie, w którym w sposób przekonywujący zaprezentuje motywy swojego rozstrzygnięcia. Niedostatki dotychczasowej części motywacyjnej świadczą bowiem o rzeczywistych uchybieniach towarzyszących rozpoznaniu sprawy, które mogły zaważyć na treści wyroku.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w części dyspozytywnej wyroku.