Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 234/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący:

SSA Paweł Misiak

Sędziowie:

SA Izabela Dercz (spr.)

SO del. Barbara Augustyniak

Protokolant:

sekr. sądowy Maciej Umiński

przy udziale J. S., Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi

po rozpoznaniu w dniu 5 grudnia 2013 r.

sprawy

E. Ś.

oskarżonego z art. 148 §1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 30 lipca 2013 r., sygn. akt IV K 233/12

na podstawie art. 437 §1 kpk i art. 624 §1 kpk

1)  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając apelację za oczywiście bezzasadną,

2)  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. R. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego sprawowaną z urzędu w postępowaniu przed sądem II instancji,

3)  zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt II AKa 234/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 30 lipca 2013r Sąd Okręgowy w Łodzi uznał E. Ś. za winnego tego, że w dniu 11 kwietnia 2012r w Ł., godząc się z tym, że jego zachowanie spowoduje pozbawienie życia A. M., zadał mu uderzenie nożem w okolice brzucha powodując u pokrzywdzonego przecięcie dwóch żeber, ranę kłutą jamy brzusznej z uszkodzeniem wątroby i żyły głównej dolnej oraz krwotok, w następstwie którego doszło do zgonu pokrzywdzonego, czym wyczerpał dyspozycję art. 148 § 1 kk i za ten czyn wymierzył oskarżonemu karę 14 lat pozbawienia wolności. Na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet tej kary zaliczył okres tymczasowego aresztowania od dnia 11 kwietnia 2012r, zasądził wynagrodzenie na rzecz obrońcy oskarżonego z urzędu oraz orzekł o kosztach sądowych zwalniając oskarżonego od ich ponoszenia.

Apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego zarzucając mu:

a) naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść wyroku w postaci:

1) art. 5 § 2 kpk w zw. z art. 7 kpk w zw. z art. 410 kpk w zw. z art. 424 § 1 kpk poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, polegającej na:

- bezzasadnym przyjęciu, że fakt niezachowania się na zabezpieczonym nożu kuchennym śladów materiału genetycznego pochodzącego od pokrzywdzonego jednoznacznie wyklucza, aby w trakcie zdarzenia trzymał on go w ręku, podczas gdy w/w okoliczność może świadczyć jedynie o braku na w/w przedmiocie nadających się do identyfikacji śladów jego DNA, którego przyczyny nie zostały w toku postępowania w jakikolwiek sposób wyjaśnione, a nie o braku styczności pokrzywdzonego z tym przedmiotem, który przecież stanowił jego własność i musiał być przez niego użytkowany,

- braku wszechstronnego rozważenia zgromadzonego materiału dowodowego w postaci wyjaśnień oskarżonego i nie odniesienie się do podawanej przez niego okoliczności, iż już w dniu 8 kwietnia 2012r został on zaatakowany i zraniony przez pokrzywdzonego nożem, pomimo tego, iż z treści opinii biegłych lekarzy P. B. i M. T. wynikało, że posiadał on na prawej dłoni blizny po ranach, które mogły powstać w podawanych przez niego okolicznościach,

- braku wszechstronnego rozważenia zgromadzonego materiału dowodowego w postaci zeznań M. M. (1), K. K., M. M. (2) i S. N. w zakresie, w którym wskazywali oni, że oskarżony był człowiekiem spokojnym i nawet pod wpływem alkoholu nie wykazywał jakichkolwiek skłonności do zachowań agresywnych,

2) art. 201 kpk poprzez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego obrony o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego psychologa, pomimo niejasności i wewnętrznej sprzeczności opinii biegłego D. L., który pomimo nieprzeprowadzenia jakichkolwiek testów lub badań psychologicznych sformułował kategoryczne wnioski odnośnie stanu psychicznego oskarżonego i rzekomo stwierdzonych u niego zaburzeń osobowości;

b) błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku, polegający na bezzasadnym przyjęciu na skutej wadliwej oceny zgromadzonego materiału dowodowego oraz braków w zakresie ustaleń faktycznych, iż to oskarżony zaatakował pokrzywdzonego nożem, podczas gdy faktycznie jedynie bronił się on przed bezpośrednim i bezprawnym atakiem z jego strony działając w warunkach obrony koniecznej;

c) rażącą niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary, polegającą na pominięciu, iż oskarżony wzywając pogotowie ratunkowe wypełnił znamiona tzw. czynnego żalu nieudałego, co w realiach przedmiotowej sprawy powinno prowadzić do rozważenia zastosowania wobec niego instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary oraz niedostateczne rozważenie okoliczności łagodzących w postaci działania w afekcie wywołanego zachowaniem samego pokrzywdzonego, który pozostając pod silnym działaniem alkoholu zainicjował tragiczną w skutkach awanturę, oraz podjętych przez oskarżonego niezwłocznie po zdarzeniu prób naprawienia jego skutków.

Obrońca oskarżonego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Łodzi, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia o karze przez zastosowanie wobec oskarżonego nadzwyczajnego złagodzenia kary i wymierzenie kary pozbawienia wolności poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego jest bezzasadna w stopniu oczywistym, albowiem procedując w niniejszej sprawie nie dopuścił się sąd okręgowy naruszeń przepisów postępowania, o których mowa w zarzutach podniesionych w apelacji, a oceniając zebrany materiał dowodowy nie wykroczył poza ramy zakreślone swobodą orzekania w myśl art. 7 kpk oraz dochował wymogów wyznaczonych obowiązującymi w procesie karnym zasadami, w tym nakazu obiektywnego i wszechstronnego rozpoznania sprawy, zasad in dubio pro reo i domniemania niewinności, zaś w oparciu o tak ocenione dowody wyprowadził właściwe wnioski i prawidłowo ustalił fakty.

Słusznie uznał sąd I instancji, iż wyjaśnienia oskarżonego E. Ś. zasługują na wiarę jedynie w niewielkim zakresie, tj. odnośnie do tego, iż w dniu zdarzenia wspólnie z pokrzywdzonym A. M. spożywali alkohol oraz, że doszło między nimi do kłótni z powodu przekazania S. N. przez oskarżonego informacji o rzekomym romansie pokrzywdzonego z M. N.. Odnośnie do przyczyn zatargu, w sytuacji, gdy w domu pokrzywdzonego przebywali tylko oskarżony oraz A. M. i brak było innych źródeł dowodowych, nie było podstaw, by twierdzenia oskarżonego odrzucić. Rację ma natomiast sąd I instancji, iż wyjaśnienia E. Ś. w pozostałej części, tj. w części dotyczącej przebiegu zdarzenia, w czasie którego pokrzywdzony A. M. doznał śmiertelnej rany – w zderzeniu z dowodami o obiektywnym charakterze okazały się relacją przedstawiającą fałszywy obraz rzeczywistości. Dowody te obrońca oskarżonego w istocie pomija w treści apelacji, domagając się uznania za wiarygodne stojących z nimi w sprzeczności wyjaśnień oskarżonego.

Dotyczy to przede wszystkim opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej w części odnoszącej się do opisu lokalizacji i przebiegu doznanej przez pokrzywdzonego rany oraz mechanizmu jej powstania, jak i opinii z zakresu badań biologicznych.

Przypomnieć należy, iż według protokołu sądowo – lekarskiej sekcji zwłok pokrzywdzonego (k. 91-93), ujawniona na powierzchni brzucha rana kłuta usytuowana była w części bocznej prawego łuku żebrowego, na wysokości 103 cm od stóp, i w odległości 8,5 cm w prawo od linii pośrodkowej ciała. Przebieg kanału rany był skośny, od góry i boku, ku dołowi i przyśrodkowo. Rana przebijała żebra IX i X w linii pachowej przedniej, następnie prawy płat wątroby na wylot, żyłę dolną główną na wylot, drążyła dalej w głąb docierając do III kręgu lędźwiowego, gdzie ujawniono przecięcie o głębokości 1 mm i długości 15 mm. Długość kanału rany wynosiła około 11 cm i miał on kierunek od prawego boku skosem w dół i przyśrodkowo.

W opinii pisemnej biegła zawarła jednoznaczny wniosek, iż takie okoliczności jak głębokość, kierunek przebiegu kanału rany, przecięcie dwóch żeber na przebiegu kanału rany, zadanie rany przez odzież, wskazują na to, że rana została zadana z dużą siłą ręką obcą. Wnioski te podtrzymała w toku rozprawy głównej, powtarzając, iż o działaniu ręki obcej świadczy tak kierunek przebiegu kanału rany, jak i fakt, że została zadana z dużą siłą, na co wskazuje przecięcie dwóch żeber i uszkodzenie trzonu III kręgu lędźwiowego, które to uszkodzenie stanowiło zakończenie dna kanału rany, dalej nie mogła już ona penetrować (opinia k. 318). Odnosząc się do treści wyjaśnień oskarżonego dotyczących przebiegu zdarzenia, biegła stanowczo i kategorycznie wykluczyła możliwość powstania rany w sposób opisany przez oskarżonego, stwierdzając, że opis zdarzenia przedstawiony przez oskarżonego w ogóle nie koresponduje z charakterem doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń, tak ze względu na lokalizację rany, jak i ze względu na przebieg kanału oraz fakt, że została zadana z dużą siłą, przy czym gdyby nie to, że dotarła do kręgu lędźwiowego uszkadzając go, rana ta byłaby z pewnością głębsza. To samo stanowisko podtrzymała biegła po przeprowadzeniu eksperymentu procesowego, w trakcie którego E. Ś. prezentował sposób uderzenia A. M. w prawy łokieć ręki, w której pokrzywdzony miał trzymać nóż skierowany w stronę swojego brzucha, co miało spowodować wbicie ostrza noża w brzuch ręką samego pokrzywdzonego. Jak argumentowała biegła, by spowodować ranę tak głęboką, zatrzymującą się dopiero przy kręgosłupie, o przebiegu kanału skosem od prawej strony w głąb przyśrodkowych żeber tak, że kanał „wchodził” w trzeci trzon kręgu lędźwiowego, pokrzywdzony nie mógł tego uczynić w sposób opisany przez oskarżonego. Odnosząc się do warunków wyznaczonych wyjaśnieniami oskarżonego, A. M. musiałby przybrać nienaturalną pozycję ciała – mocno i nienaturalnie wygięty nadgarstek, łokieć mocno skierowany ku tyłowi, odchylony bark.

Prawidłowo zatem postąpił sąd meriti, iż wobec swej kategoryczności, jasności, jak i wewnętrznej logiki oraz obiektywnych podstaw opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej, mających źródło w obrazie sekcyjnym zwłok pokrzywdzonego, powyższa opinia, nie zaś wyjaśnienia oskarżonego E. Ś., winna stanowić podstawę ustalenia faktów. Zauważyć przy tym trzeba, iż pod adresem przedmiotowej opinii obrońca oskarżonego nie formułuje w apelacji żadnych zarzutów.

W świetle przedmiotowej opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej, przebieg wydarzeń nie mógł być taki, jak przedstawiał to oskarżony. Skoro rana zadana została z dużą siłą ręką obcą, to w świetle całokształtu pozostałych okoliczności sprawy oznacza to, że nie pokrzywdzony wbił sobie nóż w ciało w okolicznościach o jakich wyjaśniał oskarżony, tylko E. Ś. zadał pokrzywdzonemu cios z dużą siłą. Zatem całość wyjaśnień oskarżonego odnoszących się do działań podejmowanych przez A. M. i oskarżonego w zakresie przebiegu zdarzenia jest niewiarygodna i prawidłową jest taka właśnie ocena tych wyjaśnień dokonana przez sąd okręgowy. Zawarte w uzasadnieniu apelacji obrońcy oskarżonego argumenty i wywody dotyczące poszlakowego charakteru sprawy i braku możliwości wykluczenia w oparciu o istniejące dowody „jakichkolwiek innych wersji zdarzenia”, są oderwane od realiów dowodowych niniejszej sprawy. Brak bowiem podstaw do tego, by zważywszy na treść dowodów – wyjaśnień oskarżonego, czy też dowodów o obiektywnym charakterze - poszukiwać „jakichkolwiek innych wersji zdarzenia” niż te, które z tych dowodów wynikają, czy też ewentualność ich wystąpienia jest możliwa na gruncie istniejących dowodów, albowiem procedowanie takie miałoby charakter dowolny. Natomiast do okoliczności przebiegu zdarzenia wynikających z wyjaśnień oskarżonego sąd I instancji odniósł się w pisemnych motywach zaskarżonego rozstrzygnięcia, wykluczając możliwość zaistnienia wersji przebiegu wydarzeń prezentowanej przez oskarżonego, a zadecydowały o tym treść i wnioski wynikające z prawidłowo ocenionych dowodów mających charakter obiektywny.

Skoro więc zdarzenie nie mogło przebiegać tak, jak to opisywał E. Ś., to oznacza to w szczególności, że:

- w chwili zadania uderzenia, noża, którym został zadany pokrzywdzonemu cios - nie trzymał w ręku pokrzywdzony, a oskarżony, co prowadzi do wniosku, iż oskarżony nie bronił się, a atakował,

- niemożliwym było doznanie przez oskarżonego rany palca w okolicznościach, o których wyjaśniał oskarżony, tj. gdy miał się bronić przed rzekomym atakiem pokrzywdzonego.

Powyższe prawidłowo wyprowadzone wnioski i oceny korespondują z opinią z zakresu badań biologicznych śladów zabezpieczonych na obu nożach. Wszak oskarżony twierdził, że nie dotykał w ogóle „sztyletu”, na rękojeści którego ujawniono jego krew i ślady DNA. Zauważyć nadto należy, iż w okolicznościach, o jakich relacjonował E. Ś., jego krew nie powinna znaleźć się także na powierzchni noża kuchennego. Jak wynika z opinii z zakresu badań biologicznych (opinia k. 202-213, k. 371 w odniesieniu do prób numer (...) i (...)), na powierzchni zarówno ostrza jak i rękojeści noża kuchennego także ujawniono krew zawierającą DNA oskarżonego. Ślady te również nie przystają do wersji wydarzeń opisywanej przez oskarżonego. Wszak zranić go miał pokrzywdzony sztyletem, co nie tłumaczy w jaki sposób jego krew znalazła się na nożu kuchennym, skoro nożem tym posługiwać się miał normalnie, ale przed zdarzeniem, a zatem przed rzekomym zranieniem go, zaś już po zdarzeniu także według swoich wyjaśnień miał nie dotykać noża kuchennego, gdyż według tych wyjaśnień pokrzywdzony wyszedł z domu „skulony” trzymając się za brzuch i zabrał ze sobą noże - nadal „trzymał te noże” (wyjaśnienia k. 72). W tej sytuacji, zarzuty i rozważania zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego odnośnie do omawianej kwestii, tj. kwestionujące argumentację sądu I instancji w zakresie dotyczącym opinii z zakresu badań biologicznych - nie mają żadnego znaczenia.

W świetle tych dowodów i ustalonych okoliczności, słusznie odrzucił sąd meriti tezę o działaniu oskarżonego w warunkach obrony koniecznej, czy też w warunkach przekroczenia jej granic. Oczywistym jest, iż w tych warunkach, tj. po odrzuceniu wiarygodności wyjaśnień E. Ś. w tym względzie, a wobec braku innych poza wyjaśnieniami oskarżonego źródeł dowodowych co do tła i przyczyn powstania obrażeń u oskarżonego, wnioski i ustalenia dotyczące okoliczności powstania obrażeń ręki u E. Ś. mogły być formułowane jedynie w probabilistyczny sposób, jak uczynił to sąd orzekający, np. „podczas krojenia” (strona 8 pisemnego uzasadnienia wyroku). Nie tracąc jednak z pola widzenia stanu dowodowego sprawy, nie sposób przyjąć, iż rana ta powstała w okolicznościach, o jakich mowa w wyjaśnieniach E. Ś..

Odnosząc się do zarzutu z punktu 2 apelacji, dotyczącego bezzasadnego zdaniem obrońcy oddalenia wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego na okoliczność stwierdzenia u oskarżonego zaburzeń osobowości, gdyż jak wywodzi obrońca, zaburzenia osobowości biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili w oparciu o notatkę sporządzoną przez psychologa, a zatem bez przeprowadzenia badania psychologicznego, odnotować należy, co następuje:

E. Ś. odmówił poddania się badaniu przez biegłego psychologa nie tłumacząc tego w żaden sposób, co wynika z treści notatki i słów biegłego D. L. z rozprawy. (k. 184, k. 316-317). Jednocześnie, już w trakcie badania przez lekarzy psychiatrów, opisali oni występowanie u oskarżonego określonych cech – drażliwość, wzburzenie (opinia k. 141-143), co potwierdzali w opinii uzupełniającej na rozprawie, stwierdzając, iż w trakcie badania poziom emocji prezentowany przez oskarżonego wskazywał na drażliwość i nietrzymanie afektu, a oskarżony miał bardzo negatywny stosunek do badania i podejmowali kilkukrotnie próby „podtrzymywania relacji” (k. 317). Wypowiadali się, iż cechy obserwowane podczas badania – napięcie emocjonalne, trudny kontakt z badającymi, drażliwość, pozwalały stwierdzić cechy zaburzonej osobowości i takie założenie czynili już w czasie badania, a sama postawa oskarżonego podczas kontaktu z psychologiem potwierdziła je. Tak więc, nie ma racji obrońca oskarżonego, iż jedynie wypowiedzi biegłego psychologa zawarte w notatce stały się podstawą tej części opinii biegłych psychiatrów. Nadto, podkreślić należy, iż także w chwili składania wniosku dowodowego przez obrońcę E. Ś. oświadczył jednoznacznie, iż nie podda się badaniu przez biegłego psychologa (k. 371v). W tej sytuacji brak podstaw do twierdzeń, iż oddalenie wniosku dowodowego było nieuzasadnione, albowiem trudno uznać za błąd po stronie sądu, iż oparł się na materiale dostępnym, tj. takim, jakim dysponował nie mogąc go poszerzyć z powodu odmowy poddania się badaniu przez oskarżonego.

Bezzasadne jest twierdzenie obrońcy, iż zawiadamiając pogotowie ratunkowe E. Ś. wypełnił znamiona „czynnego żalu nieudałego”. Z prawidłowo ustalonych przez sąd okręgowy faktów wynika, iż oskarżony bezpośrednio po zdarzeniu wytworzył jeszcze inną wersję o przebiegu zdarzenia, niż w składanych wyjaśnieniach, mianowicie, informował S. N., jak i przybyłe na miejsce osoby o rzekomym zaatakowaniu pokrzywdzonego przez bliżej nieokreśloną mafię. Wersję tą przekazywał m. in. M. M. (1) oraz S. N. zanim ten wykonał połączenie do pogotowia ratunkowego. Prośba oskarżonego o wezwanie pomocy lekarskiej musi być więc rozpatrywana w kontekście okoliczności, w jakiej do niej doszło, a okoliczności te były takie, iż działania oskarżonego mające na celu sprowadzenie pomocy bez wątpienia wpisywały się i stanowiły element nie odpowiadającej rzeczywistości wersji o przebiegu zdarzenia, prezentowanej wówczas przez oskarżonego. W tej sytuacji, powyższą okoliczność, jako, że obiektywnie wystąpiła, należało uznać jedynie jako mającą wpływ na wymiar kary, jak uczynił to sąd okręgowy.

Argumentując w ostatnich akapitach uzasadnienia środka odwoławczego, iż E. Ś. działał w afekcie, obrońca oskarżonego popada w sprzeczność względem konstrukcji całości środka zaskarżenia, bowiem według treści zarzutów apelacji to nie oskarżony zadał śmiertelny cios pokrzywdzonemu.

Zupełnej akceptacji sądu odwoławczego podlegają wywody sądu okręgowego dotyczące zamiaru, z jakim działał E. Ś. zadając ranę pokrzywdzonemu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, prawidłowo także ocenił sąd I instancji okoliczności mające wpływ na wymiar kary orzeczonej wobec oskarżonego. Zawarte w tej części rozważania w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku należy w pełni podzielić. Brak podstaw do łagodzenia odpowiedzialności karnej oskarżonego w kierunku postulowanym przez obrońcę. Nie istnieją też żadne podstawy do nadzwyczajnego złagodzenia kary względem oskarżonego.

Odnosząc się do pisma oskarżonego zatytułowanego „Apelacja” (k. 426-427), stwierdzić należy, iż zawiera ono argumenty częściowo pokrywające się z zarzutami apelacji obrońcy oskarżonego, o których traktuje niniejsze uzasadnienie, częściowo zaś dotyczy kwestii obojętnych dla przedmiotowej sprawy.

Mając na uwadze całokształt przedstawionych rozważań i uznając, że właściwą jest zarówno dokonana przez sąd okręgowy ocena zgromadzonych dowodów, jak i prawidłowo ustalono fakty w sprawie, Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację obrońcy oskarżonego za oczywiście bezzasadną.

Sąd Apelacyjny orzekał na podstawie art. 437 § 1 kpk, a zwalniając oskarżonego od kosztów sądowych w oparciu o art. 624 § 1 kpk. O wynagrodzeniu za obronę sprawowaną z urzędu sąd odwoławczy orzekł na podstawie § 14 pkt. 2 ppkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163 poz. 1348 z późn. zm).