Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 422/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2014 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Witold Mazur

Sędziowie

SSA Piotr Mirek (spr.)

SSO del. Grzegorz Wątroba

Protokolant

Magdalena Baryła

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Adama Rocha

po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2014 roku sprawy

A. L. s. P. i G.

ur. (...) w S.

oskarżonego z art. 258 § 2 k.k.

na skutek apelacji prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 25 czerwca 2013 roku, sygn. akt. IV K 108/11

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje

Sądowi Okręgowemu w Gliwicach do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt II AKa 422/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Gliwicach, wyrokiem z dnia 25 czerwca 2013 r., sygn. akt IV K 108/11 uniewinnił oskarżonego A. L. od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 258 § 2 k.k., polegającego na tym, że w okresie od stycznia 1997 r. do 31 maja 1997 r., w G. i innych miejscowościach w województwie (...) brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, mającej na celu popełnianie przestępstw, kierowanej przez Z. L..

Powyższy wyrok zaskarżony został na niekorzyść oskarżonego apelacją prokuratora, który zarzucił mu:

obrazę przepisów prawa procesowego, a to art. 167, 170 § 3, 366 § 1 i 442 § 3 k.p.k., mającą wpływ na treść wyroku, poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z zeznań M. S. i odstąpienie od jego przesłuchania mimo wniesienia o to w akcie oskarżenia i złożenia przez M. S. w postępowaniu przygotowawczym zeznań mających znaczenie dla rozpoznania sprawy i stwierdzenia winy oskarżonego, wbrew obowiązkowi baczenia, by zostały wyjaśnione wszystkie istotne okoliczności sprawy i bez wydania postanowienia o oddaleniu wniosku dowodowego oraz odstąpienie od przeprowadzenia jakiejkolwiek analizy i oceny zeznań M. S. mimo zawarcia w wyroku Sądu odwoławczego wiążącego wskazania konieczności dokonania pogłębionej analizy zeznań tego świadka,

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na błędnym uznaniu, iż wiarygodne zeznania K. P., W. C. i D. J., w relacji z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym nie mogą stanowić wystarczającego dowodu, z uwagi na ich ogólnikowość oraz brak konkretnego umiejscowienia w czasie, dla uznania, że oskarżony A. L. w okresie od stycznia 1997 r. do 31 maja 1997 r., w G. i innych miejscowościach w województwie (...), brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, mającej na celu popełnianie przestępstw, kierowanej przez Z. L., a więc, iż dopuścił się występku z art. 258 § 2 k.k.

Stawiając powyższe zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gliwicach.

Sąd Apelacyjny stwierdził, co następuje:

Apelacja prokuratora jest zasadna i musiał skutkować uchyleniem zaskarżonego wyroku.

Orzekając w niniejszej sprawie, Sąd Apelacyjny nie tracił z pola widzenia tego, że zaskarżonym wyrokiem zakończono postępowanie, w którym już po raz trzeci rozstrzygano o odpowiedzialności oskarżonego za zarzucane mu przestępstwo z art. 258 § 2 k.k. Z uwagi na charakter stwierdzonych uchybień, których ze względu na reguły rządzące postępowaniem odwoławczym, Sąd Apelacyjny nie może konwalidować, koniecznym stało się powtórzenie procesu przed Sądem pierwszej instancji.

Doceniając nakład pracy włożony przez Sąd Okręgowy w przeprowadzenie postępowania dowodowego, zgodzić się jednak trzeba z prokuratorem, że na tym etapie postępowania dopuszczono się uchybienia, które spowodowało, że materiał dowodowy, na którym Sąd pierwszej instancji opierał swoje rozstrzygnięcie został w istotny sposób ograniczony.

Sąd Apelacyjny, uchylając wyrokiem z dnia 6 maja 2011 r., sygn. akt II AKa 113/11, poprzedni wydany w tej sprawie wyrok, ( wyrok Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 30 listopada 2010 r., sygn. akt 196/08) wytknął sądowi pierwszej instancji zupełnie powierzchowna analizę i ocenę zeznań świadków M. S., R. B. i R. D., podkreślając jednocześnie, że świadkowie ci na etapie postępowania przygotowawczego złożyli obciążające oskarżonego zeznania na temat jego przestępczej działalności i powiązań z grupą przestępczą Z. L.. Nie ulega zatem wątpliwości, że wytyczne Sądu odwoławczego obligowały Sąd Okręgowy do przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka M. S. oraz poddania ich należytej analizie i ocenie. Z obowiązku tego Sąd pierwszej instancji się nie wywiązał.

Lektura akt sprawy wskazuje, że Sąd Okręgowy podejmował działania zmierzające do przesłuchania na rozprawie M. S., który w akcie oskarżenia został zawnioskowany, jako świadek podlegający wezwaniu na rozprawę. Wzywając bezskutecznie M. S. na kolejne rozprawy (z uwagi na niemożność doręczenia wezwania – k. 3832, 3853, 3996, 4001, 4015), Sąd ustalał jednocześnie aktualne miejsce jego pobytu. Kiedy wreszcie ustalono miejsce zamieszkania M. S. i doręczono mu wezwanie na rozprawę w dniu 18 grudnia 2012 r.( k. 4036), na którą świadek się nie stawił, Sąd zaprzestał starań zmierzających do przesłuchania go na rozprawie. Nie doręczał mu kolejnych wezwań, nie próbował go przymusowo doprowadzić, czy też przesłuchać w drodze pomocy prawnej. Nie zdecydował się również na odczytanie zeznań M. S. w trybie art. 391 k.p.k.

Podzielając stanowisko skarżącego, Sąd Apelacyjny nadal uznaje za aktualne zapatrywania wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 maja 2011 r., sygn. akt II AKa 113/11.Nie może być inaczej skoro zeznania M. S.stoją w sprzeczności z wnioskami, do których doszedł Sad pierwszej instancji, uznając, iż brak dowodów wskazujących na to, że w okresie od stycznia do 31 maja 1997 r. oskarżony brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej kierowanej przez Z. L.. Wystarczy tylko przypomnieć, że przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym M. S.(k. 878 – 881) wskazał na znaczenie, jakie w istniejącej grupie przestępczej miał mieć A. L.i opisał zdarzenie znamienne w swej wymowie dla obrazu udziału i pozycji oskarżonego w grupie przestępczej. W ocenie świadka, pozycja oskarżonego w grupie przestępczej (...)była tak wysoka, że to A. L., a nie Z. L.był jej „szefem”. M. S.przedstawił również zdarzenie, charakterystyczne dla działania zorganizowanych grup przestępczych. Zdarzenie to miało mieć miejsce w pierwszej połowie 1997 r., a więc w okresie objętym aktem oskarżenia. Zgodnie z relacją świadka, na miejsce zbiórki, w którym zgromadziło się ok. 30 osób, w związku z zaplanowaną „robotą” – polegającą na „rozwaleniu dwóch dyskotek obstawianych przez grupę (...) ” miał przyjechać oskarżony z ochroną – dobrze zbudowanymi mężczyznami narodowości rosyjskiej uzbrojonych w broń palną w postaci pistoletów i rozmawiać na osobności z (...), (...)i (...). Opisując pozycje oskarżonego wskazał też, że po aresztowaniu (...), na polecenie A. L.odstąpili od zaplanowanego zdemolowania dyskotek w Z.i K..

Prawdą jest, że M. S. przesłuchany w postępowaniu sądowym wycofał się ze swoich zeznań, co jednak samo przez się nie przekreślało ich wiarygodności i nie zwalniało Sądu Okręgowego z przeprowadzenia tego dowodu i jego oceny.

Słusznym jest podniesiony przez apelującego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Nie pomniejszając w żadnym wypadku samodzielności jurysdykcyjnej Sądu pierwszej instancji i nie wchodząc w jego kompetencje merytoryczne, stwierdzić trzeba, że Sąd Okręgowy nie zrealizował wytycznych sądu odwoławczego. Uchylając poprzedni wyrok, którego uzasadnienie nie spełniało wymogów art. 424 k.p.k., Sąd odwoławczy nie sformułował zapatrywań prawnych i wskazań wiążących sąd, któremu przekazano sprawę do ponownego rozpoznania. Nie zwalniało to jednak Sądu pierwszej instancji z uwzględniania przy ferowaniu wyroku stanowiska wyrażonego przez Sąd odwoławczy. Pozwalałoby to Sądowi Okręgowemu na uniknięcie uchybień obciążających uchylone orzeczenie. Analiza uzasadnienia skarżonego wyroku nie uprawnia do uznania, że temu zadaniu Sąd Okręgowy podołał. Przedstawiony w nim tok rozumowania w dalszym ciągu wskazuje na powierzchowność, wybiórczość i niespójność oceny materiału dowodowego. Dotyczy to w szczególności najistotniejszych z punktu widzenia odpowiedzialności oskarżonego zeznań świadków K. P., W. C. i D. J.. Ustalenia faktyczne dokonane w następstwie tak przeprowadzonej oceny dowodów nie mogą korzystać z ochrony przepisu art. 7 k.p.k.

Najważniejszym argumentem, dyskwalifikującym trafność ustaleń Sądu pierwszej instancji jest brak logiki w ocenie zeznań świadków K. P., W. C. i D. J.. Z uzasadnienia skarżonego wyroku nie wynika bowiem, aby zanegowano wiarygodność tych świadków, czy też uznano, że bezpodstawnie pomawiają oskarżonego. Przeciwnie – uznano je za wiarygodne w zakresie dotyczącym ich znajomości z oskarżonym, znajomości oskarżonego z J. T., zleceń dotyczących wymuszeń haraczu od właściciela autokomisu (...) w 1996. Co więcej, oceniając krytycznie w zakresie tej ostatniej okoliczności zeznania A. W., Sąd Okręgowy powołał się na konsekwentne w tym przedmiocie zeznania W. C.. Sprzeczność z zeznaniami K. P., W. C. i D. J. wskazał również Sąd Okręgowy, jako podstawę odmowy wiarygodności zeznaniom J. T., J. S. i S. K., w których przeczyli znajomości z oskarżonym.

Dyskredytując wartość dowodową zeznań wymienionych świadków Sąd pierwszej instancji uznał, że nie mogą one stanowić wystarczającego dowodu z uwagi na ich ogólnikowość oraz brak konkretnego umiejscowienia w czasie.

Analiza treści zeznań K. P., W. C. oraz D. J. nie pozwala na aprobatę stanowiska Sądu Okręgowego. Już sam sposób przytoczenia w uzasadnieniu skarżonego wyroku zeznań wymienionych świadków świadczy o wybiórczym traktowaniu tych dowodów i pomijaniu bądź marginalizowaniu tych treści, które nie potwierdzają przyjętej przez Sąd Okręgowy tezy.

Jeżeli informacje zawarte w zeznaniach świadka W. C.ograniczałyby się do tych przedstawionych w uzasadnieniu skarżonego wyroku, to rzeczywiście trudno byłoby doszukiwać się w nich okoliczności wskazujących na popełnienie przez oskarżonego zarzucanego mu przestępstwa. Zgodnie z tym, co przytacza Sąd pierwszej instancji, W. C.miał mówić o zlecaniu mu przez A. L.napadów rabunkowych, opisywać odebranie haraczu od właściciela autokomisu w 1996 r., zabawę sylwestrową 1996/1997, a także wskazywać na przechowywanie w mieszkaniu oskarżonego w okresie od listopada/grudnia 1996r. do kwietnia 1997 r. broni przez członków grupy przestępczej.

Przytaczając w ten sposób zeznania W. C., Sąd Okręgowy pomija jednak te okoliczności, które dobitnie świadczą o udziale oskarżonego w zorganizowanej grupie przestępczej, a które zostały wyeksponowane przez Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 maja 2011 r., sygn. akt II AKa 113/11. Nie sposób zgodzić się z Sądem Okręgowym, że podawanych przez świadka faktów nie można umiejscowić w czasie. Opisując funkcjonowanie grupy przestępczej Z. L.świadek wyraźnie zakreślił granice czasowe swojej relacji, stwierdzając, że działał z tą grupą od przełomu października i listopada 1996 r. do 3 kwietnia 1997 r., kiedy został zatrzymany (k. 1634). Dodał, że w okresie od stycznia 1997 r. do czasu zatrzymania spotykał się z A. L.w towarzystwie Z. L.tak wiele razy, że nie potrafi podać dat tych spotkań (k.893). Zauważyć zresztą trzeba, iż w sytuacji, gdy zgodnie z ustaleniami Sądu Okręgowego Z. L.miał opuścić zakład karny pod koniec 1996 r., trudno byłoby dowodzić, że opisywana przez świadka późniejsza działalność jego grupy nie dotyczy okresu od stycznia do 31 maja 1997 r. Świadek jednoznacznie stwierdził, że A. L.finansował działanie grupy Z. L., finansował zakup samochodów lub ich wypożyczenie, udostępnił mieszkanie członkom jego grupy przestępczej.

To samo dotyczy zeznań świadka K. P.. Przytaczając zeznania tego świadka Sąd Okręgowy zupełnie pominął te ich fragmenty, które świadczą o udziale A. L. w zorganizowanej grupie przestępczej. Odnosi się to przede wszystkim do wyjątkowo istotnych dla oceny zachowania oskarżonego okoliczności udostępnienia członkom grupy przestępczej Z. L. mieszkania należącego do A. L.. Uznanie tych zeznań K. P. za wiarygodne pozbawiałoby racji twierdzenie Sądu, że korzystanie przez członków tej grupy przestępczej z mieszkania oskarżonego, a nawet przechowywanie w nim broni nie oznacza, iż oskarżony o tym wiedział i to akceptował. Wbrew stanowisku Sądu Okręgowego K. P. jednoznacznie przedstawił okoliczności związane z korzystaniem z mieszkania oskarżonego. Zeznał przecież wyraźnie, że mieszkanie to stanowiło bazę, w której członkowie grupy przestępczej przebywali „rotacyjnie” przyjeżdżając do G. „na konkretne zdarzenie”. Oskarżony wiedział, kto w tym mieszkaniu przebywa. Zgodnie z sugestią korzystających z niego osób wyposażył mieszkanie w wysokiej klasy telewizor, przyjeżdżał co kilka dni, robił zakupy, „dowoził kobiety”, widział też o przechowywanej broni – „bawił się jednym z pistoletów, oglądał, przeładowywał” (k. 462- 470, k.1683 – 1685). K. P. w sowich zeznaniach obszernie przedstawiał relacje łączące A. L. z grupą przestępczą Z. L. i analizując ich treść trudno się zgodzić z Sądem pierwszej instancji, że z uwagi na swoją ogólnikowość i niemożność czasowego powiązania ich z okresem zarzucanego oskarżonemu przestępstwa, nie mogą one stanowić miarodajnego dowodu jego winy. Zeznania K. P. nie stanowią przecież obrazu wieloletniej znajomości z oskarżonym. Wynika z nich, że pierwszy raz zetknął się z A. L. pod koniec października 1996 r. a kontakty z nim zakończył kwietniu 1997 r. Jeżeli w tym okresie czasu spotykał się z oskarżonym kilkanaście razy w opisywanych przez siebie okolicznościach, to nie sposób przyjąć, że jego zeznania mogą dotyczyć innego zdarzenia historycznego, niż to, które stanowi przedmiot aktu oskarżenia.

Prawdą jest, że z uwagi na to, że D. J. był do 8 maja 1997 r. pozbawiony wolności, jego zeznania nie mogą mieć takiego znaczenia jak zeznania W. C. i K. P.. Niemniej jednak zawierają one szereg informacji wskazujących na pozycje oskarżonego i jego wpływ na działalność przestępczą współdziałających z nim osób oraz charakter związków łączących go ze Z. L.. Z relacji D. J. wynika, że po opuszczeniu zakładu karnego, już w czerwcu 1997 r. oskarżony miał zaproponować mu udział w działalności przestępczej – wymuszaniu zwrotu wierzytelności. Okoliczność ta nie pozostaje bez znaczenia dla oceny linii obrony oskarżonego i zdaje się potwierdzać zeznania świadków W. C. i K. P..

Wadliwość dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny materiału dowodowego obrazuje też prezentowane w uzasadnieniu wyroku stanowisko, dotyczące udziału oskarżonego zabawie sylwestrowej 1996/1997r, zorganizowanej dla członków grupy przestępczej Z. L.w lokalu (...). Skoro Sąd pierwszej instancji, odnosząc się do linii obrony oskarżonego i zeznań świadków A. P.i A. D.przyjął, że oskarżony spędzając sylwestra w ich towarzystwie, mógł również udać się lokalu (...), to niezrozumiałą jest konstatacja Sądu Okręgowego, że brak dowodów na udział A. L.w zabawie organizowanej dla członków grupy przestępczej. W realiach niniejszej sprawy nie można mówić o braku dowodów, gdy fakt pobytu oskarżonego w lokalu (...)w noc sylwestrową 1996/1997 jest opisywany przez K. P.i W. C., którzy mieli być bezpośrednimi świadkami tego zdarzenia. Jeżeli uwzględni się towarzyszące temu okoliczności, to nie sposób zbagatelizować zeznań tych świadków, tak jak zrobił to Sąd pierwszej instancji, kwitując je stwierdzeniem, że opisujący to zdarzenie świadkowie W. C.i K. P.pomylili się. Takiej oceny zeznań świadków nie uzasadnia brak oskarżonego na zdjęciach robionych w trakcie zabawy przez W. C.. Według relacji wymienionych świadków, A. L.nie był jednym z wielu uczestników zabawy sylwestrowej, lecz osobą, która ich odwiedziła i „zaszczyciła” swoja obecnością. Oskarżony przyjechał tylko po to, aby złożyć życzenia i przekazać członkom grupy pieniądze, jako prezent noworoczny. Mając przy tym w polu widzenia to, że W. C.i K. P.mieli działać z oskarżonym w okresie od października – listopada 1996 r. do kwietnia 1997 r. trudno byłoby dowodzić, że w swoich zeznaniach mogą opisywać inne zdarzenie.

Mając to wszystko na uwadze nie można uznać, że Sąd I instancji wszechstronnie wyjaśnił okoliczności sprawy, a dokonane przez niego ustalenia faktyczne są wynikiem wnikliwej analizy i oceny materiału dowodowego, mieszczącej się w granicach wyznaczonych przez przepis art. 7 kpk. Dlatego też zaskarżony wyrok nie mógł się ostać.

Rozpoznając sprawę, Sąd I instancji ponownie przeprowadzi postępowanie dowodowe, zwracając uwagę na konieczność zgromadzenia pełnego materiału dowodowego i potrzebę wyjaśnienia wskazanych wcześniej okoliczności mających znaczenie dla oceny działania oskarżonego. W zakresie tych dowodów, które nie dotyczą okoliczności związanych z zarzucaną oskarżanemu działalnością przestępczą w ramach zorganizowanej grupy oraz związków z osobami biorącymi udział w takie działalności przestępczej i nie miały wpływu na uchylenie zaskarżonego wyroku, Sąd Okręgowy może poprzestać na ich ujawnieniu. Zebrany materiał dowodowy podda następnie wszechstronnej i wnikliwej analizie i ocenie, co pozwoli mu na dokonanie prawidłowych ustaleń faktycznych, a w dalszej kolejności na pełną i kompleksową ich interpretację prawną oraz właściwe rozstrzygnięcie sprawy.

Wypowiadanie się na obecnym etapie postępowania, co do kierunku rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności oskarżonego byłoby oczywiście przedwczesne i nieuprawnione.

Na koniec zwrócić trzeba uwagę Sądu Okręgowego na potrzebę należytej organizacji postępowania, koncentracji i kompleksowego prowadzenia czynności dowodowych, tak, aby zapewnić sprawne przeprowadzenie procesu i doprowadzić do ostatecznego, merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy przed upływem okresu przedawnienia karalności.

Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny orzekł, jak w wyroku.