Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 3/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lutego 2014 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Elżbieta Zalewska-Statuch

Sędziowie SSO Iwona Podwójniak

SSO Joanna Składowska

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 5 lutego 2014 r. w Sieradzu

na rozprawie sprawy

z powództwa M. H.

przeciwko (...) SA w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 27 września 2013 r. sygn. akt I C 175/12

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od powoda M. H. na rzecz pozwanego (...) SA w W. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji.

Sygn. akt Ca 3/14

UZASADNIENIE

W pozwie skierowanym do Sądu Rejonowego w Wieluniu powód M. H. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) SA z siedzibą w W. kwoty 15.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, jakiej doznał na skutek wypadku z dnia 1 sierpnia 2008r. wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 5 sierpnia 2010r. do dnia zapłaty, nadto ustalenia odpowiedzialności pozwanego wobec powoda za skutki zdarzenia na przyszłość oraz zasądzenia od strony pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu.

Pozwany powództwa nie uznawał i wnosił o jego oddalenie oraz o zasądzenie od powoda zwrotu kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 27 września 2013r. Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w zakresie zadośćuczynienia do kwoty 5.000 złotych, zasądzając tę kwotę z ustawowymi odsetkami od dnia 05 sierpnia 2010r. do dnia zapłaty oraz ustalił odpowiedzialność pozwanego na przyszłość, oddalając powództwo w pozostałym zakresie i zasądzając od powoda na rzecz pozwanego 805,67 złotych tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.

Orzeczenie zapadło przy następujących ustaleniach i wnioskach:

W dniu 1 sierpnia 2008r. w miejscowości Ł. kierujący pojazdem R. (...) o numerze rejestracyjnym (...), ubezpieczonym w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym zakładzie ubezpieczeń, doprowadził do zderzenia z poruszającym się na rowerze M. H.. Powód w 30% przyczynił się do wypadku, poruszając się lewą stroną drogi i wykonując w pobliżu miejsca wypadku manewr skrętu w prawo. Pozwany po otrzymaniu zgłoszenia szkody przez powoda, przeprowadził postępowanie likwidacyjne, w wyniku którego, uznając swą odpowiedzialność co do zasady, uwzględnił roszczenie powoda, wypłacając na jego rzecz kwotę łącznie 40.600 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz dalsze kwoty tytułem odszkodowania.

W wyniku zdarzenia powód doznał pęknięcia pozaotrzewnowego pęcherza moczowego, złamania miednicy oraz urazu wielomiejscowego narządu ruchu, złamania nasady dalszej prawej kości promieniowej z przemieszczeniem, rozejścia spojenia łonowego oraz uszkodzenia prawego stawu krzyżowo - biodrowego.

Z miejsca wypadku został przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego imienia J. P. II w B., gdzie został poddany zabiegom operacyjnym, w trakcie których dokonano zszycia uszkodzonego pęcherza moczowego, repozycji złamania kości przedramienia oraz stabilizacji kości miednicy.

W dniu 18 sierpnia 2008r. celem kontynuowania leczenia złamania kości przedramienia oraz miednicy, powód został przewieziony do Szpitala (...), na Oddział Uszkodzeń i Patologii Miednicy w O., gdzie przebywał w dniach 18 sierpnia 2008r. - 28 sierpnia 2008r. W tym czasie przeprowadzono u powoda ponowną repozycję i stabilizację złamania kości promieniowej drutami K. oraz zmieniono stabilizator zewnętrzny miednicy. Rozpoczęto wstępną pionizację powoda oraz naukę chodzenia.

Początkowo powód przystosowywał się do chodzenia z pomocą chodzika, a następnie poruszał się z asekuracją kulami łokciowymi.

W okresie od 26 lutego 2009r. do 23 marca 2009r. powód odbywał rehabilitację w Szpitalu (...) na oddziale rehabilitacji w O., skąd został wypisany z zaleceniem kontynuowania wyuczonych ćwiczeń w warunkach ambulatoryjnych oraz dalszej opieki lekarza rodzinnego i poradni ortopedycznej. W listopadzie 2010r. przebywał na leczeniu sanatoryjnym w K..

Obecnie M. H. skarży się na dolegliwości bólowe prawego nadgarstka, ból miednicy po stronie prawej - tylnej oraz w okolicy spojenia łonowego. Występuje ograniczenie ruchomości prawego nadgarstka, utrzymujące się rozejście spojenia łonowego, zmiany zwyrodnieniowe prawego stawu krzyżowo - biodrowego, dolegliwości bólowe prawego nadgarstka i miednicy. Następstwem złamania prawej kości przedramieniowej jest ograniczenie ruchomości prawej ręki w nadgarstku, które należy ocenić jako znaczne. Uszkodzenie miednicy z rozejściem spojenia łonowego w przypadku powoda nie skutkuje znaczną dysfunkcją chodu. Powód porusza się samodzielnie, bez wyraźnego utykania, brak jest zaników mięśniowych.

W następstwie wypadku powód, z uwagi na konieczność stabilizacji miednicy, przez trzy miesiące do końca października 2008r. nie wstawał z łóżka. Od dnia 28 października 2008r. rozpoczęto naukę chodzenia, co również znacznie ograniczyło jego zdolności motoryczne przez kolejny miesiąc. Następstwa wypadku znacznie ograniczyły powoda w wykonywaniu podstawowych czynności życia codziennego przez okres 4 miesięcy. Przez ten okres powód miał znacznie utrudnione zdolności poruszania się oraz trudności w przeprowadzaniu zabiegów związanych z higieną osobistą, ubieraniem się, przygotowaniem posiłków, przez co wymagał opieki ze strony innych osób – w okresie do końca listopada 2008r. w wymiarze ok. 3 godzin dziennie. Po tym okresie sprawność powoda się poprawiała, co powodowało, że czynności te mógł wykonywać samodzielnie, acz z pewną trudnością. Obecnie ograniczenie ruchomości ręki prawej w nadgarstku upośledza, jednakże nie uniemożliwia, wykonywania większości czynności związanych z pracą fizyczną.

Z biegiem czasu dysfunkcja prawej ręki może się zmniejszać.

W przypadku złamania miednicy, szczególnie okolicy stawu krzyżowo -biodrowego, istniejące nieprawidłowości mogą (lecz nie muszą) skutkować nasileniem się zmian zwyrodnieniowych tego stawu, co może mieć niekorzystny wpływ na odcinek lędźwiowy kręgosłupa.

Następstwa uszkodzenia miednicy skutkują 15 % uszczerbkiem na zdrowiu powoda, złamania kości promieniowej zaś 15 %, zgodnie z tabelą, stanowiącą załącznik do rozporządzenia z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania.

Powód doznał też rozerwania pęcherza moczowego w części zaotrzewnowej. Ograniczenia dla powoda z tym związane spowodowane były okresem pooperacyjnym i rehabilitacją pooperacyjną, związaną także z koniecznością utrzymania cewnika w pęcherzu moczowym, co zazwyczaj wiąże się z okresem 3 tygodni. Pod względem urologicznym powód powrócił całkowicie do zdrowia, a w chwili obecnej nie występują żadne następstwa doznanego urazu pęcherza moczowego, w związku z czym powód nie wymaga opieki za strony innych osób. Z punktu widzenia urologicznego powód doznał 10% uszczerbku na zdrowiu.

Przed wypadkiem powód nie pracował, pobierał świadczenia rentowe, czasami starał się coś dorobić, „ale nie bardzo mu się chciało”. Podejmował u sąsiadów lekkie prace dorywcze za niewielką opłatę, czy posiłek. Wolny czas spędzał na pracach domowych, naprawiał rowery, co było jego dodatkowym zajęciem.

Obecnie powód wrócił do samodzielności w czynnościach codziennych. Dokonał zakupu niezbędnych sprzętów, które ułatwiają mu wykonywanie prac w gospodarstwie domowym, nie ma takich czynności, które był w stanie wykonywać przed wypadkiem, a obecnie nie może.

Dolegliwości ze strony uszkodzonej ręki powód odczuwa przede wszystkim w czasie jazdy rowerem, którym na co dzień się porusza. Przy pozostałych czynnościach dysfunkcja ręki nie jest przez powoda istotnie odczuwana. Powód odczuwa dolegliwości bólowe w obrębie miednicy, zwłaszcza przy dłuższych jednorodnych czynnościach jak stanie czy chodzenie, co skutkuje pogorszeniem jego samopoczucia.

Przed wypadkiem M. H. był samodzielny w pracach domowych. Obecnie przy cięższych pracach prosi o pomoc sąsiadów. Sam udziela takiej pomocy sąsiadom przy lżejszych pracach.

Powód uważa, że w wyniku wypadku do żadnej pracy się nie nadaje, gdyż przy dłuższych pracach zaczyna odczuwać ból, co powoduje, że jest bardziej leniwy. Przed wypadkiem w trakcie tygodnia znajdował sobie zajęcia, odwiedzał sąsiadów, teraz to uległo zmianie. Powód nie ma na to ochoty.

Powód skarży się na dolegliwości bólowe przy zmianie pogody, a także w zimie. Jest mniej aktywny niż przed wypadkiem, przy dłuższych czynnościach pojawia się ból, który obniża jego samopoczucie.

M. H. reprezentowany przez (...) S.A., dokonał zgłoszenia szkody pozwanemu pismem z dnia 31 sierpnia 2009r., które wpłynęło do pozwanego w dniu 8 września 2009r., domagając się wypłaty kwoty 60.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Pismem z dnia 4 sierpnia 2010r. pozwany poinformował o ustaleniu wysokości zadośćuczynienia na kwotę łącznie 58.000 złotych oraz przyjęciu 30 % stopnia przyczynienia się powoda do powstałej szkody.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w niniejszej sprawie nie było sporu co do zasady odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia, jakie miało miejsce w dniu 1 sierpnia 2008r. oraz faktu i stopnia przyczynienia się przez powoda do wypadku. Kwestia sporna sprowadzała się przede wszystkim do oceny, czy wypłacone przez pozwanego zadośćuczynienie jest odpowiednie w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c.

W ocenie Sądu pierwszej instancji żądanie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 15.000 złotych, przy uwzględnieniu wypłaconej już kwoty 40.600 złotych, nie znajduje w pełni uzasadnienia w treści art. 445 § 1 k.c. oraz stanie faktycznym niniejszej sprawy. Z punktu widzenia zadośćuczynienia istotne są okoliczności składające się na pojęcie krzywdy, a przy ocenie słuszności zadośćuczynienia, Sąd powinien przede wszystkim brać pod uwagę nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w dziedzinie życia osobistego i społecznego. Kwota zadośćuczynienia winna stanowić „odpowiednią sumę”, przez co rozumieć należy, że ma przedstawiać ekonomiczne odczuwalną wartość utrzymaną w rozsądnych granicach. Ocena kryteriów decydujących o wysokości zadośćuczynienia zależy od okoliczności konkretnej sprawy. Nie jest trafne podnoszone przez pełnomocnika powoda jeszcze w toku postępowania likwidacyjnego twierdzenie, że zwiększenie wypłaty należnej powodowi kwoty winien uzasadniać fakt, że sądy powszechne przy urazach takich jak te odniesione przez powoda, zasądzają kwoty przekraczające 58.000 złotych. Konfrontacja danego przypadku z innymi może dawać jedynie orientacyjne wskazówki, a wysokość świadczeń przyznanych w innych sprawach, choćby w podobnych stanach faktycznych, nie powinna stanowić dodatkowego kryterium miarkowania zadośćuczynienia.

Zasądzając kwotę 5.000 złotych Sąd Rejonowy miał na uwadze, że pozwany określając wysokość należnego powodowi świadczenia kierował się przyjętym 35% uszczerbkiem na zdrowiu powoda, natomiast z ustalonego stanu faktycznego wynika, że w istocie wartość tego uszczerbku wynosi 40%, a zatem wysokość zadośćuczynienia została przez pozwanego określona w oparciu o błędne założenia, co pociąga za sobą zasadność żądania wypłaty dalszej kwoty. Należało jednak zwrócić uwagę na fakt, że powód przed wypadkiem nie prowadził aktywnego trybu życia, wymagającego sprawności fizycznej, nie pracował zawodowo. Zatem nie sposób uznać, by obecne dysfunkcje diametralnie zmieniły sposób spędzania przez powoda wolnego czasu, znacznie ograniczyły jego zdolności zarobkowania, będąc jednocześnie źródłem krzywdy, czy by wpłynęły na zmianę jego zainteresowań. Powód powrócił do samodzielności, a w pracach domowych nie wymaga niczyjej stałej pomocy. Dolegliwości związane z uszkodzeniem nadgarstka odczuwa w trakcie jazdy rowerem, w pozostałych czynnościach, jak podał, ręka mu nie przeszkadza. Z punktu widzenia urologicznego powód wrócił do pełni zdrowia. W przyszłości jedyna niepewna diagnoza wiąże się z uszkodzeniem miednicy, które może skutkować negatywnym oddziaływaniem na odcinek lędźwiowy kręgosłupa, jednakże w chwili obecnej nie można przewidzieć, czy takie zmiany nastąpią.

Pełnomocnik powoda wniósł apelację od wyroku Sądu Rejonowego, zaskarżając orzeczenie w części oddalającej powództwo, tj. co do kwoty 10.000,00 złotych, zarzucając:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 445 § l k.c. poprzez jego błędną wykładnię oraz w rezultacie uznanie, że żądanie powoda w zakresie wysokości zadośćuczynienia było wygórowane, i uznanie, że kwota 45.600,00 złotych jest kwotą odpowiednią;

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, a to w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, dowolną i jednostronną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, przede wszystkim poprzez uznanie, że kwota 46.500,00 złotych jest kwotą adekwatną do obrażeń powoda odniesionych w wyniku wypadku, jak również skutków tych obrażeń.

Wskazując na powyższe zarzuty wniósł o:

I.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w zaskarżonej części i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dalszej kwoty 10.000,00 złotych wraz z odsetkami od dnia 08 sierpnia 2010 r.;

II.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację, pełnomocnik pozwanego wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego.

Sad Okręgowy zważył, co następuję:

Należy podkreślić, że orzekanie o wysokości zadośćuczynienia, z zachowaniem postulatu „odpowiedniości” wyrażonego wprost w przepisie art. 445 § 1 k.c., należy do swobodnego uznania sądu (przede wszystkim sądu pierwszej instancji). W dyskrecjonalną władzę sędziego sąd odwoławczy ingerować nie może, o ile sąd pierwszej instancji prawidłowo zbadał i ocenił wszystkie okoliczności sprawy. Atrybut swobody orzekania o wysokości zadośćuczynienia wynika z faktu, iż nie istnieją żadne zobiektywizowane, ustawowo określone kryteria pozwalające sądowi na rozstrzygnięcie o zadośćuczynieniu we wprost określonych przedziałach pieniężnych. Sąd odwoławczy może zatem dokonać korekty wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę tylko wtedy, gdyby w wyniku rozpoznania przez niego apelacji okazało się, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, że jest ono rażąco wygórowane, albo rażąco niskie. W tej kwestii wielokrotnie wypowiadała się judykatura, między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z 18 listopada 2004 roku, sygn. akt I CK 219/04, czy też w wyroku z 27 lutego 2004 roku, sygn. akt V CK 282/03, w którym stwierdzono m. in., że: „ocenny charakter kryteriów wyznaczających wysokość zadośćuczynienia pieniężnego przyznawanego na podstawie art. 445 § 1 k.c., a uprzednio art. 165 § 1 Kodeksu zobowiązań, dał podstawę do sformułowania dyrektywy, według której zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c. przez sąd drugiej instancji wskutek zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego może być, praktycznie rzecz biorąc, uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez sąd drugiej instancji”.

Zasądzając kwotę 5.000 złotych Sąd Rejonowy, jak wynika to z uzasadnienia orzeczenia, miał na uwadze, iż zakres zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c., winien być odpowiedni przede wszystkim do rozmiaru doznanej krzywdy, a nadto realizować jego zasadniczą kompensacyjną funkcję. Mając natomiast na uwadze rolę zadośćuczynienia, wziął pod uwagą to, aby stanowiło ono odczuwalną wartość ekonomiczną, a jednocześnie nie było nadmierne.

Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd nie ustalił aby suma 45.600 złotych była „odpowiednią” do rozmiaru krzywdy, bowiem uwzględnia ona 30 % przyczynienie się powoda do powstania szkody, a więc ta właściwa kwota to ok. 65.000 złotych, o czym apelujący zdaje się zapominać. Zatem to do niej właśnie należy odnosić ewentualne uwagi krytyczne w zakresie prawidłowości ustalenia wysokości zadośćuczynienia.

W ocenie Sądu Okręgowego nie sposób przyjąć, aby wskazana suma była rażąco zaniżona. Sąd pierwszej instancji szczegółowo uzasadnił swoje rozstrzygnięcie w świetle kryteriów uznawanych powszechnie w doktrynie prawa cywilnego i judykaturze. Uwzględnił z jednej strony dość burzliwe bezpośrednie skutki zdarzenia oraz przebieg leczenia, w tym operacyjnego i rehabilitacji oraz procentowy trwały lub długotrwały uszczerbek na zdrowiu, z drugiej zaś brak większego długofalowego wpływy na funkcjonowanie powoda w życiu codziennym i niewielkie następstwa w zakresie odczuwanych obecnie dolegliwości.

Twierdzenia skarżącego w zakresie odbiegania w sposób „rażący” kwoty zadośćuczynienia ustalonej w niniejszym postępowaniu od zasądzanych przez inne polskie sądy w podobnych wypadkach są całkowicie gołosłowne, nie zostały poparte jakimkolwiek konkretnym przykładem, który można by zanalizować pod kątem tego podobieństwa, przy uwzględnieniu, jak słusznie uczynił to Sąd Rejonowy, że stopień uszczerbku na zdrowiu jest tu tylko jednym z elementów, natomiast pozostałe (np. wiek, sposób życia, sytuacja rodzinna, osobista) mogą dwa osobne wypadki w sposób wyraźny różnicować.

Z powyższych względów uznać należało, iż apelacja ma charakter typowo polemiczny, natomiast podniesione zarzuty naruszenia prawa materialnego i procesowego są bezpodstawne. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił tan faktyczny w sprawie oraz wysokość zadośćuczynienia w oparciu o kryteria art. 445 k.c.

Dlatego też apelacja podlegała na podstawie art. 385 k.p.c. oddaleniu.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 600 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Stawkę wynagrodzenia radcy prawnego określono zgodnie z § 6 pkt 4 oraz § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych...” z dnia 28 września 2002r. (Dz.U. Nr 163, poz.1349).