Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt : II AKa 509/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 lutego 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Mariusz Żak (spr.)

Sędziowie

SSA Małgorzata Niementowska

SSO del. Piotr Filipiak

Protokolant

Agnieszka Przewoźnik

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Andrzeja Kuklisa

po rozpoznaniu w dniu 13 lutego 2014 r. sprawy

P. B. s. Z. i A., ur. (...) w R.

oskarżonego z art. 156 § 3 kk

na skutek apelacji prokuratora i obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 26 września 2013 r.

sygn. akt. XVI K 221/12

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania
Sądowi Okręgowemu w Katowicach.

Sygn. akt II AKa 509/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 26 września 2013 r. Sąd Okręgowy w Katowicach uznał oskarżonego P. B.za winnego tego, że w nocy z dnia 26 na 27 marca 2012 r., w B., poprzez uderzanie - w bliżej nieustalony sposób - Z. B., spowodował u wymienionego pokrzywdzonego obrażenia w postaci sińca okularowego z masywnym obrzękiem w okolicy lewego oka przechodzącego na okolicę skroniową i łuk brwiowy z rozległym podbiegnięciem powłok miękkich twarzy po stronie lewej do żuchwy i łączącym się z podbiegnięciem lewego mięśnia skroniowego, okolicy skroniowo-czołowo-ciemieniowej lewej oraz przechodzącego na okolicę potyliczną, a także wylewu krwawego pod spojówkę gałkową tego oka, płaszczyznowego krwiaka podtwardówkowego na sklepistości półkuli mózgowej prawej przechodzącego na podstawę w obrębie środkowego i tylnego dołu czaszkowego po stronie prawej oraz w okolicy grzebienia koguciego po stronie lewej i stoku Blumenbacha, a nadto, w korze mózgowej w płacie czołowym prawym niewielki obszar drobnych ognisk stłuczeń, na prawym boku siniec z podbiegnięciem krwią i połączony ze złamaniem pięciu żeber (od V do IX), podłużne, pasmowate podbiegnięcia krwią zlokalizowane przykręgosłupowo po stronie lewej i złamanie żeber (VIII i IX), podbiegniętego krwią złamania IV żebra w linii łopatkowej po stronie prawej, zasinienia na nadgarstkach i powierzchni grzbietowej dłoni lewej, na powłokach brzucha po stronie lewej 4. zasinienia nie wykazujące podbiegnięć krwią w tkankach głębszych, przy czym spowodowanie krwiaka podtwardówkowego, skutkowało zgonem pokrzywdzonego, a oskarżony ostatnio wymienione dwa skutki obejmował nieumyślnością, to jest przestępstwa z art. 155 k.k. i za to, na podstawie art. 155 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. Sąd Okręgowy zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary okres tymczasowego aresztowania od dnia 27 marca 2012 r. do dnia 26 września 2013 r. Ponadto, Sąd Okręgowy orzekł o kosztach postępowania zwalniając oskarżonego w całości od obowiązku ich ponoszenia i obciążając nimi Skarb Państwa oraz orzekł o kosztach obrony, zasądzając od Skarbu Państwa na rzecz adwokata G. G. kwotę 1.328,40 zł w tym 23 % podatku VAT, tytułem nieopłaconej obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu przed sądem pierwszej instancji.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł zarówno prokurator jak i obrońca oskarżonego.

Prokurator zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego. Zaskarżonemu wyrokowi prokurator zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 i 410 k.p.k. wyrażającą się w dowolnej ocenie materiału dowodowego polegającej na pominięciu w toku oceny zgromadzonego materiału dowodowego części zeznań świadka R. K., dotyczących informacji jakich w świadek uzyskał bezpośrednio od A. B. (1) przed wszczęciem postępowania i formalnym przesłuchaniu ww. świadka, a która następnie w toku postępowania skorzystała z prawa do odmowy zeznań;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjęty za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez przyjęcie, iż oskarżonemu nie można przypisać umyślności w wywołaniu skutku, tj. choroby realnie zagrażającej życiu podczas gdy prawidłowa ocena zgromadzonego materiału dowodowego, a w szczególności całość zeznań świadka R. K., prowadzą do wniosku przeciwnego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Obrońca oskarżonego zaskarżył wyrok również w całości. W wywiedzionej apelacji obrońca oskarżonego zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, przejawiający się nieuzasadnionym przyjęciem, że oskarżony w nocy z dnia 26 na 27 marca 2012 r. uderzył pokrzywdzonego Z. B. oraz przyjęciem istnienia związku przyczynowo — skutkowego pomiędzy tymże uderzeniem, a zgonem pokrzywdzonego, co miało wpływ na treść orzeczenia w zakresie przypisania oskarżonemu winy za nieumyślne spowodowanie śmierci pokrzywdzonego;

2.  obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co mogło mieć wpływ na treść wyroku przejawiający się przypisaniem sprawstwa oskarżonemu za nieumyślne spowodowanie śmierci pokrzywdzonego;

3.  obrazę przepisów postępowania, tj. art. 5 § 2 k.p.k. poprzez naruszenie wyrażonej w tym przepisie zasady in dubio pro reo, wyrażające się nierozpatrzeniem nie dających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego, co mogło mieć wpływ na treść wyroku poprzez przypisanie oskarżonemu winy za sprawstwo.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu nieumyślnego spowodowania śmierci pokrzywdzonego, ewentualnie uchylenie zaskarżonego orzeczenia oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania właściwemu sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona przez prokuratora okazała się w zasadniczym zakresie trafna. W przedmiotowej sprawie doszło bowiem zarówno do naruszenia przepisów postępowania, w tym przede wszystkim art. 410 k.p.k., jak i do błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia. W obu zaś przypadkach uchybienia te mogły mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, co będzie przedmiotem dalszych rozważań, i co skutkować musiało uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Nie pozbawioną podstaw, choć w niewielkim tylko zakresie, okazała się także apelacja obrońcy oskarżonego.

Zważyć bowiem należy, że z medycznego punktu widzenia prawdopodobieństwo śmierci człowieka, jako następstwa obrażeń ciała, które nie mają ciężkiego charakteru, w rozumieniu art. 156 § 1 k.k., jest niewielkie.

Przy braku jakichś szczególnych okoliczności (np. nałożenia się przyczyn), nie ma zatem podstaw do uznania, iż sprawca pobicia, który swoim zamiarem, chociażby ewentualnym (umyślnie) nie obejmuje spowodowania u pokrzywdzonego ciężkich obrażeń, może i powinien przewidzieć, że następstwem jego czynu będzie śmierć pokrzywdzonego ( nota bene to właśnie z tego powodu w obowiązującym Kodeksie karnym brak jest odpowiednika art. 157 § 1 d. k.k.). Tymczasem opis czynu przypisanego oskarżonemu P. B. oraz uzasadnienie zaskarżonego wyroku wskazują na to, że Sąd Okręgowy przypisał oskarżonemu nieumyślne spowodowanie śmierci pokrzywdzonego, pomimo, że - „ uderzając go w bliżej nie ustalony sposób” – nie tylko nie chciał, ale nie przewidywał i nie godził się na to, że spowoduje u niego jakieś poważne obrażenia.

Rozumowania tego i wynikającego z niego ustalenia, nie sposób zaakceptować, zwłaszcza, że Sąd Okręgowy nie wskazał na żadne szczególne okoliczności, które czyniłby je uzasadnionym.

Nie oznacza to jednak, że apelacja obrońcy domagającego się uniewinnienia oskarżonego jest uzasadniona.

Rzecz bowiem w tym, że analizowane ustalenia Sądu Okręgowego, charakteryzujące podmiotową stronę przypisanego oskarżonemu czynu, oparte zostały o wadliwą, niepełną ocenę zebranych dowodów, naruszającą dyrektywy określone w art. 7 i 410 k.p.k., co trafnie zauważył skarżący wyrok prokurator.

Przechodząc do omówienia tej apelacji w pierwszej kolejności podnieść jednak trzeba, że nie jest uzasadniony pierwszy z podniesionych w niej zarzutów, tj. dotyczący pominięcia przez Sąd I instancji w toku oceny przeprowadzonych dowodów tej części zeznań funkcjonariusza Policji świadka R. K., w których zrelacjonował on wypowiedzi matki oskarżonego A. B. (1) pozyskane przez niego bezpośrednio w toku tzw. rozpytania na miejscu zdarzenia.

Uzasadnienie Sądu I instancji, w zakresie w jakim dotyczy kwestii zakazu dowodzenia, będącego konsekwencją skorzystania przez świadka A. B. (1) z prawa odmowy składania zeznań, jest wprawdzie pozbawione precyzji - co utrudnia ustalenie w jakiej części Sąd I instancji dopuścił możliwość czynienia ustaleń faktycznych na podstawie zeznań funkcjonariusza Policji R. K. – jednakże stanowisko Sądu I instancji, jakie można na jego podstawie rekonstruować, należy ocenić jako prawidłowe.

Zgodzić należy się z Sądem Okręgowym, że świadek, który skorzysta z prawa odmowy składania zeznań, przestaje w sprawie istnieć jako osobowe źródło dowodowe, a wszelkie próby odtworzenia jego zeznań są obejściem ustawy. W utrwalonym na przestrzeni szeregu lat orzecznictwie sądowym powszechnie przyjmuje się jednak, że zakazem dowodowym objęte jest jedynie dowodzenie tych treści, które świadek korzystający z prawa odmowy składania zeznań przekazał w ramach czynności procesowych dokonywanych w postępowaniu karnym (por. np. wyrok SN z dnia 10 marca 1971 r., sygn. akt IV KR 16/71, OSNKW 1971/9/131, wyrok SA w Katowicach z dnia 17 kwietnia 2008 r., II Aka 78/08). W konsekwencji oznacza to, że co do zasady dopuszczalnym jest przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka na okoliczność ustalenia informacji, jakich poza czynnościami procesowymi dowiedział się od osoby, która następnie odmówiła składania zeznań, korzystając z przysługującego jej w tej mierze prawa.

Sąd I instancji prawidłowo zatem postąpił opierając w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne na podstawie zeznań świadka, funkcjonariusza Policji R. K., w których opisał on zachowanie się A. B. (1) na miejscu zdarzenia, jak również wskazał na jej spontaniczne wypowiedzi kierowane do oskarżonego w obecności innych osób.

Przypomnieć jednak trzeba, że R. K. zeznał także na okoliczność tych wypowiedzi świadka A. B. (1), które uzyskał od niej wypytując ją na osobności o przebieg zdarzeń z krytycznego wieczoru i nocy, bez informowania o tym, że w sprawie dotyczącej syna może milczeć. Świadek ten przyznał przy tym, że A. B. (1) z własnej inicjatywy nie chciała o tym mówić i że skłonił ją do tego swoimi pytaniami (k. 507). Oczywiście nie oznacza to, że doszło w ten sposób do naruszenia prawa, a w szczególności art. 182 § 1 k.p.k., skoro „wstępne rozpytanie” nie stanowi procesowego przesłuchania, a uzyskane w ten sposób wypowiedzi nie są zeznaniami świadka w rozumieniu ww. przepisu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego orzekającego w niniejszej sprawie, na zagadnienie to spojrzeć należy jednak inaczej z perspektywy art. 186 § 1 k.p.k. przewidującego zakaz dowodzenia, będący konsekwencją odmowy składania zeznań, przez świadka który jest do tego uprawniony.

Przede wszystkim wskazać należy, że ratio legis uprawnień określonych w art. 182 k.p.k. i art. 185 k.p.k. sprowadza się do wyeliminowania sytuacji, w której osoba bliska oskarżonemu byłaby postawiona w sytuacji konfliktu sumienia związanego z brakiem możliwości pogodzenia obowiązku składania zeznań oraz lojalności wobec osoby bliskiej. Realizacja powołanego celu nie byłaby w pełni możliwa, gdyby ustawodawca ograniczył się jedynie do przyznania uprawnienia do odmowy składania zeznań, pomijając kwestię wpływu skorzystania z owego uprawnienia na zeznania złożone uprzednio w postępowaniu przygotowawczym. W rezultacie, dla pełnego urzeczywistnienia ww. celu procedura karna zawiera regulację określoną w art. 186 § 1 in fine k.p.k., zgodnie z którym, na skutek skorzystania z prawa do odmowy składania zeznań, „ poprzednio złożone zeznanie tej osoby nie może służyć za dowód ani być odtworzone”. Oznacza to, że ochrona świadka przed sytuacją konfliktu sumienia nie ogranicza się jedynie do ochrony przed dyskomfortem związanym z samym składaniem zeznania, ale ma na celu również eliminację sytuacji, w której informacje przekazane przez niego organom ścigania na którymkolwiek uprzednim etapie postępowania, prowadziłyby do obciążenia oskarżonej osoby bliskiej odpowiedzialnością karną.

Tak określony cel nie może pozostać obojętnym dla interpretacji kluczowego dla rozważanej kwestii pojęcia „zeznania” użytego w powołanym wyżej art. 186 § 1 in fine k.p.k., a w rezultacie dla ustalenia zakresu zakazu dowodzenia będącego konsekwencją skorzystania przez świadka z prawa odmowy składania zeznań. W szczególności, sposób rozumienia ww. pojęcia nie może być efektem zastosowania jedynie wykładni językowej i ograniczać się wyłącznie do zeznań rozumianych w sposób formalny, tj. jako efekt czynności procesowej uregulowanej w art. 177 k.p.k. i nast. Wykładnia prawa to nie tylko zabiegi o charakterze czysto językowym, sprowadzające się do ustalania znaczenia poszczególnych słów użytych przez ustawodawcę. Koniecznym jest również rozważenie danej hipotezy interpretacyjnej w kontekście jej celowości i skutków do jakich prowadzi (wykładnia funkcjonalna) (por. wyrok SN z dnia 19.11.2008 r., V KK 74/08, OSNKW 2009, Nr 3, poz. 21).

W tym kontekście stwierdzić trzeba, że w omawianym aspekcie, a więc z punktu widzenia funkcji i zakresu zakazu dowodowego uregulowanego w art. 186 § 1 k.p.k., analizowane czynności, a więc tzw. wstępne rozpytanie osoby bliskiej dla podejrzanego oraz złożenie zeznań w charakterze świadka, różnią się od siebie wyłącznie stopniem sformalizowania, w tym – co warto podkreślić – sygnalizowanym już brakiem pouczenia o przysługujących prawach. Obie stanowią natomiast źródło informacji dostarczanej przez taką osobę organom ścigania, co powinno przesądzić o równorzędnym potraktowaniu ich na gruncie omawianego zakazu dowodzenia. Jest to wykładnia, która w najwyższym stopniu prowadzi do realnej ochrony wartości, jaka leży u podstaw zakazu dowodzenia będącego konsekwencją odmowy składania zeznań przez świadka.

Interpretacja oparta wyłącznie o literalne brzmienie art. 186 § 1 k.p.k. i użytego tam sformułowania „zeznanie” znana jest tut. Sądowi (por. wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18.02.2003 r., sygn. akt WA 3/03). Kłóci się ona jednak z ratio legis powołanego przepisu, czyniąc objęty nim zakaz często iluzorycznym (jak w rozpoznawanej sprawie), a nadto może tworzyć oczywistą pokusę obchodzenia go przez organy ścigania (por. w tym zakresie wyrok SN z dnia 21 marca 2013 r., sygn. akt III K 268/12, Lex 1311768).

Przyjmując takie stanowisko Sąd Apelacyjny podzielił ocenę Sądu I instancji co do niedopuszczalności czynienia ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie w oparciu o tę część zeznań świadka R. K., w której świadek ten przedstawił efekt rozpytania świadka A. B. (2).

Podkreślić trzeba, że zeznania tego świadka nie przestały być jednak ważnym źródłem informacji o okolicznościach mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy.

W szczególności wskazać trzeba, że słyszał on jednoznaczne w swej wymowie, spontaniczne wypowiedzi A. B. (1), która w jego obecności obwiniła oskarżonego o to, co stało się z pokrzywdzonym. Są to zeznania w dużej mierze zbliżone z zeznaniami innego świadka „ ze słyszenia”, tj. K. B., która usłyszała od niej wprost, że oskarżony „ dostał szajby i pobił ojca” oraz, że „ ten skurwiel go zabił” (k. 67, 344).

Odnosząc się z kolei do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych sformułowanego w obu wywiedzionych apelacjach, wyjaśnić należy, że ustalenia te są prawidłowe w zakresie strony przedmiotowej czynu zarzucanego oskarżonemu. W szczególności, wbrew wywodom obrońcy oskarżonego, trafnie uznał Sąd I instancji, że obrażenia jakich doznał pokrzywdzony, szczegółowo opisane w przypisanym mu czynie, to efekt działania oskarżonego.

Wprawdzie faktem jest, że z opinii biegłej sądowej z zakresu medycyny sądowej wynika, że niektóre z nich, w tym obrażenia okolicy lewego oka, które skutkowały śmiercią pokrzywdzonego mogły powstać w mechanizmie biernym, to jednak w realiach rozpoznawanej sprawy możliwość, że miały one jednocześnie charakter samoczynny (np. upadek wskutek nietrzeźwości) jest wyłącznie hipotetyczna. Nie wykazał tego żaden z przeprowadzonych dowodów, natomiast z cytowanych już wcześniej zeznań świadków K. B. i R. K. oraz z zeznań świadka P. K., które omówione będą w dalszej części, wynika, że spowodowane zostały agresywnym działaniem oskarżonego.

Rację ma jednocześnie autor apelacji, że prawidłowa ocena materiału dowodowego, przeprowadzona zgodnie z wymogami z art. 7 k.p.k., oraz odpowiednie powiązanie wszystkich przeprowadzonych dowodów, prowadzić może do odmiennych ustaleń w zakresie strony podmiotowej czynu zarzucanego oskarżonemu.

Sąd Okręgowy wskazał, że wobec skorzystania przez bezpośrednich świadków zdarzenia, do którego doszło krytycznej nocy, z prawa do odmowy składania zeznań, nie da się obecnie ustalić, w jaki sposób oskarżony uderzał, a więc bił pokrzywdzonego i tym samym nie można przyjąć, bez naruszenia procesowych reguł dowodzenia winy, że umyślnie spowodował u niego najpoważniejsze obrażenia, w tym w szczególności ostrego krwiaka podtwardówkowego, mającego charakter choroby realnie zagrażającej życiu i skutkującego śmiercią pokrzywdzonego.

Rację ma skarżący wyrok prokurator, że jest to ocena wadliwa, albowiem nie uwzględnia wniosków wypływających z całokształtu okoliczności ujawnionych na podstawie przeprowadzonych dowodów.

W pierwszej kolejności wytknąć należy, że z niezrozumiałych względów Sąd Okręgowy nie wyprowadził żadnych konkluzji co do tego, w jaki sposób oskarżony uderzał (bił) pokrzywdzonego z obrazu, charakteru i umiejscowienia obrażeń stwierdzonych u Z. B., choć skąd inąd uznał, że są one efektem jego działania.

Oczywistym jest tymczasem, że posekcyjna opinia lekarska, uzupełniona szeroko wypowiedziami biegłej sądowej w toku rozprawy, dostarcza w tym zakresie wiele istotnych informacji, które Sąd I instancji mógł i powinien był wykorzystać i ocenić także w tym aspekcie, a nie tylko w odniesieniu do samego mechanizmu (przyczyn) śmierci pokrzywdzonego.

Nie wiadomo również dlaczego, dokonując ustaleń faktycznych dotyczących przebiegu zajścia, w trakcie którego oskarżony pobił ojca, Sąd Okręgowy pominął okoliczności wynikające z zeznań świadka P. K.. Przypomnieć trzeba, że zeznał on, że P. B. postawił łóżko na którym leżał pokrzywdzony do pozycji pionowej – z głową pokrzywdzonego skierowaną w dół - i dociskał nim pokrzywdzonego do stojącego obok pieca. O zdarzeniu tym, określonym jako „start pionowy”, miał on usłyszeć od A. K. (k. 60, 508-509).

Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Okręgowy zeznania te uznał za wiarygodne. Dał temu również wyraz formułując związane z tym zdarzeniem pytania do biegłej sądowej, a także w tej części pisemnych motywów, w której analizował mechanizm powstania obrażeń ciała pokrzywdzonego (s. 8 uzasadnienia).

Zdarzenie to nie znalazło jednak żadnego odzwierciedlenia w opisie czynu przypisanego oskarżonemu, ani też w ustaleniach Sądu zawartych w pierwszej części uzasadnienia wyroku. Jest oczywistym, że również to uchybienie, świadczące nie tylko o obrazie art. 410 k.p.k., ale również art. 424 k.p.k. mogło wpływać na treść zaskarżonego wyroku, zwłaszcza że biegła z zakresu medycyny sądowej w swojej opinii uzupełniającej zeznała, iż śmiertelne obrażenia głowy pokrzywdzonego mogły powstać także od uderzenia np. o piec czy ramę łóżka (k. 555 verte).

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy będzie zatem zobligowany przeprowadzić jeszcze raz postępowanie dowodowe, a następnie podda należytej, kompleksowej ocenie wszystkie zgromadzone dowody i ujawnione na ich podstawie okoliczności, tym razem w sposób wolny od wskazanych wyżej uchybień.

Koniecznym będzie właściwe przeanalizowanie znaczenia faktów wynikających z wyników sekcji zwłok pokrzywdzonego, obrazu obrażeń jakich doznał, opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej dotyczącej mechanizmu ich powstania, jak również tych okoliczności, które wynikają z zeznań świadków, które prowadzą, chociażby pośrednio do odtworzenia przebiegu zdarzeń z krytycznej nocy. Pozwoli to Sądowi I instancji na dokonanie właściwych ustaleń określających zakres winy oskarżonego, w tym dotyczących podmiotowej strony zarzuconego mu czynu, co jest warunkiem jego prawidłowej kwalifikacji.

Rozpoznając sprawę ponownie oraz przeprowadzając postępowanie w zakresie dowodów, które nie miały wpływu na uchylenie wyroku, Sąd Okręgowy rozważy poprzestanie na ich ujawnieniu (art. 442 § 2 k.p.k.).

Mając na uwadze kasatoryjny charakter wydanego wyroku, dotyczący także całości orzeczenia o kosztach, Sąd Apelacyjny kwestii tej nie rozstrzygnął, albowiem zgodnie z
art. 626 § 1 k.p.k. będzie ona przedmiotem orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie.