Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt Ca 104/14

WYROK

W I M I E N I U R Z E C Z Y P O S P O L I T E J P O L S K I E J

Dnia 9 kwietnia 2014 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie następującym

Przewodniczący: SSO Iwona Podwójniak

Sędziowie: SSO Elżbieta Zalewska-Statuch

SSR Ewa Grzybowska (delegowana)

Protokolant: Karolina Jackowska

po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2014 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. G.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S.

o odszkodowanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu z dnia 31 grudnia 2013 roku sygn. akt I C 197/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach: 1, 2, 3, 4 i 5 w ten sposób, że:

1.  zasądzoną od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. na rzecz powoda M. G. w punkcie 1. z tytułu odszkodowania kwotę 4 300,00 zł podwyższa do kwoty 8 800,00 (osiem tysięcy osiemset) złotych,

2.  zasądzoną od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. na rzecz powoda M. G. w punkcie 3. z tytułu kosztów procesu kwotę 187,01 zł podwyższa do kwoty 3 433,00 (trzy tysiące czterysta trzydzieści trzy) złote,

3.  określoną w punkcie 4. należność od powoda M. G.
na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Wieluniu z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych obniża z kwoty 408,18 zł
do kwoty 39,00 (trzydzieści dziewięć) złotych,

4.  określoną w punkcie 5. należność od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą
w S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieluniu z tytułu nieuiszczonych kosztów sądowych podwyższa z kwoty 283,07 zł do kwoty 449,30 (czterysta czterdzieści dziewięć 30/100) złotych,

II.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. na rzecz powoda M. G. kwotę 525,00 (pięćset dwadzieścia pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania za drugą instancję.

Sygn. akt I Ca 104/14

UZASADNIENIE

Powód M. G. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) SA w S. kwoty 10 500 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 lutego 2013 roku wraz z kosztami procesu.

Pozwany domagał się oddalenia powództwa.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 31 grudnia 2013 roku Sąd Rejonowy w Wieluniu zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4 300 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 lutego 2013 roku (pkt 1), a w pozostałej części powództwo oddalił (pkt 2). Tytułem zwrotu kosztów procesu Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 187,01 zł (pkt 3). Ponadto Sąd nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych: od powoda kwotę 408,18 zł (pkt 4) oraz od pozwanego kwotę 283,07 zl (pkt 5).

Rozstrzygnięcie zapadło po następujących ustaleniach i wnioskach.

Powód wspólne z żoną są właścicielami – na prawach wspólności małżeńskiej – samochodu marki P. (...).

W dniu 10 stycznia 2013 roku doszło do kolizji, w wyniku której samochód został uszkodzony.

Sprawca był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie.

Szkoda powoda – z uwagi na to, że koszt naprawy przekraczał wartość samochodu – zastała zakwalifikowana jako szkoda całkowita.

Pozwany wypłacił powodowi kwotę 13 900 zł.

Wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym na dzień kolizji wynosiła brutto 30 900 zł, natomiast wartość pojazdu uszkodzonego – 12 700 zł.

W dniu 10 maja 2013 roku powód zbył pojazd w stanie uszkodzonym za kwotę 8 200 zł.

Sąd dokonując oceny wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym i uszkodzonym oparł się na opinii biegłego.

Sąd nie przyjął stanowiska powoda, że wartość pojazdu w stanie uszkodzonym winna stanowić kwota 8 200 zł, za jaką samochód został sprzedany.

Cena przyjęta w umowie odzwierciedla jedynie cenę pojedynczej transakcji, natomiast wartość wraku uzyskana na podstawie specjalistycznego programu jest oparta o analizę podobnych transakcji w dłuższym okresie czasu z całego rynku.

Mając na uwadze takie ustalenia, sąd pierwszej instancji wskazał, że podstawą odpowiedzialności pozwanego jest przepis art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 436 kc w zw. z art. 435 kc.

Sąd powołał również przepisy: art. 361 § 1 kc, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła oraz art. 361 § 2 kc, zgodnie z którym naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Poszkodowany jest uprawniony do odszkodowania w pełni pokrywającego wyrządzoną szkodę.

Spór w niniejszej sprawie dotyczył wysokości szkody wyliczonej jako różnica wartości pojazdu przed i po szkodzie.

Sąd przyjął za opinią biegłego, że jest to kwota 18 200 zł (30 900 zł – 12 700 zł).

Za szkodę nie została uznana strata spowodowana przez sprzedaż pojazdu poniżej wartości ustalonej przez biegłego, gdyż ubytek ten nie może być uznany za normalne następstwo zdarzenia wywołującego szkodę.

Ostatecznie powodowi należy się kwota 4 300 zł, a to z uwagi na to, że w postępowaniu likwidacyjnym pozwany z należnej kwoty 18 200 zł wypłacił już kwotę 13 900 zł.

Odsetki należą się od dnia 16 lutego 2013 roku – z upływem 30 dni od daty zawiadomienia o szkodzie. Zgodnie z przepisem art. 14 ust. 1 ustawy ubezpieczeniowej odszkodowanie winno być wypłacone w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie. W niniejszej sprawie termin na przeprowadzenie likwidacji szkody rozpoczął bieg z dniem 16 stycznia 2013 roku i upłynął w dniu 15 lutego 2013 roku.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 kpc., stosownie do wyniku sporu – powód utrzymał się ze swoim żądaniem w 40,95 %.

Apelację złożył powód. Zaskarżył wyrok w części oddalającej powództwo ponad kwotę 4 300 zł oraz w zakresie punktów 3 i 4 dotyczących kosztów procesu. Zarzucił sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego materiału dowodowego wskutek naruszenia art. 233 § 1 kpc polegającego na błędnej ocenie dowodów i nieuwzględnieniu przy ustalaniu wysokości szkody okoliczności, które miały decydujący wpływ na jej faktyczną wysokość, w szczególności dowodu w postaci umowy kupna-sprzedaży pojazdu P. (...) z dnia 10 maja 2013 roku oraz zeznań powoda. Ponadto zarzucił naruszenie przepisu art. 361 § 2 kc poprzez niezastosowanie zawartej w nim zasady pełnej kompensaty szkody.

Podnosząc powyższe, skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez podwyższenie zasądzonej kwoty 4 300 zł do kwoty 8 800 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 lutego 2013 roku do dnia zapłaty oraz poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów za pierwszą instancję. Powód domagał się również zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu zaskarżenia wskazał, że zarzuca sądowi oparcie rozstrzygnięcia na opinii biegłego ustalającej średnią szacunkową wartość pojazdu powoda w stanie uszkodzonym, pomimo że dysponował faktycznie zawartą umową kupna-sprzedaży z dnia 10 maja 2013 roku oraz wyjaśnieniami powoda co do okoliczności sprzedaży uszkodzonego samochodu. Sąd naruszył przepis art. 361 § 2 kc poprzez pominięcie zawartej w nim zasady pełnej kompensaty szkody.

Wskazał, że on nie kwestionuje opinii biegłego pod względem jej wadliwości, natomiast podniósł, że oparta została na cenach uśrednionych – a więc uzyskanych poprzez wzięcie pod uwagę cen wyższych i niższych. Wraz z upływem czasu pojazdy tracą na wartości – jest to fakt powszechnie znany, wynika to także z opinii biegłego – tendencja spadkowa cen wraku kolejno: w dacie szkody, na dzień faktycznej sprzedaży i następnie – wrzesień 2013 roku. Jak zatem powód miał sprzedać pojazd za cenę wyższą wraz z upływem czasu. Najlepszym weryfikatorem wartości każdego pojazdu jest sam rynek i tak też stało się w tym przypadku. Gdyby powód sprzedał pojazd za cenę wyższą, to pozwany wskazywałby na umowę, ponieważ stanowi dowód uzyskania konkretnej ceny.

Skarżący podniósł, że w toku postępowania pozwany nie kwestionował wiarygodności złożonego dokumentu – umowy kupna-sprzedaży z 10 maja 2013 roku.

Powód wskazał, że nabywca wraku telefonicznie zaproponował cenę 10 000 zł, jednakże po obejrzeniu pojazdu nie chciał zapłacić więcej niż 8 200 zł. Od dnia szkody do dnia sprzedaży upłynęły cztery miesiące i powód nie będąc osobą zamożną zmuszony był wreszcie zagospodarować pozostałości pojazdu. Powód nie miał żadnego interesu, by sprzedać samochód po niekorzystnej dla siebie cenie i później dochodzić tej kwoty od ubezpieczyciela.

Nie znalazł się ani jeden nabywca, który by zaproponował wyższą kwotę. W jaki więc sposób powód miał sprzedać samochód za wskazaną kwotę. Różnica w wartości pozostałości pojazdu ustalona przez biegłego a wartości uzyskanej faktycznie przez powoda stanowi normalne następstwo szkody w rozumieniu art. 361 § 1 kc.

Zasądzając kwotę niższą niż szkoda faktycznie poniesiona przez powoda, sąd naruszył zasadę pełnej kompensaty szkody zawartej w art. 361 § 2 kc. Jeżeli nie nastąpiłoby zdarzenie wywołujące szkodę, to powód nie zostałby postawiony przed koniecznością sprzedaży uszkodzonego pojazdu. Powód nie domaga się niczego więcej ponad rekompensatę faktycznie poniesionej przez niego szkody.

Istotną okolicznością jest brak propozycji a nawet odmowa ze strony pozwanego umieszczenia pozostałości pojazdu na platformie internetowej.

W świetle zarzutów jak wyżej uzasadniony jest wniosek o zasądzenie kosztów procesu za pierwszą i drugą instancję.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów za drugą instancję.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacja jest uzasadniona.

Sąd pierwszej instancji w ustaleniu wielkości szkody całkowicie pominął okoliczność, że przedmiotowy samochód w stanie uszkodzonym został sprzedany za kwotę 8 200 zł. W uzasadnieniu wskazał jedynie, że sprzedaż poniżej wartości ustalonej przez biegłego jest ubytkiem, który nie może być uznany za normalne następstwo zdarzenia wywołującego szkodę.

Takie stanowisko w okolicznościach niniejszej sprawy nie ma podstaw i nie może być przyjęte.

W sposób oczywisty dokonana sprzedaż uszkodzonego samochodu pozostawała w związku przyczynowo-skutkowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę. Skoro powód i jego żona wykorzystywali samochód jako środek komunikacji, a na skutek jego uszkodzenia w wyniku kolizji taką możliwość utracili i szkoda została zakwalifikowana jako całkowita, to sprzedaż była normalnym następstwem zdarzenia wywołującego szkodę. Słusznie apelujący podnosi, że gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę, to powód nie zostałby postawiony przed koniecznością sprzedaży uszkodzonego pojazdu.

Natomiast kwestia wartości za jaką uszkodzony pojazd został sprzedany nie odnosi się już do kategorii związku przyczynowo-skutkowego.

Bezspornie sąd pierwszej instancji w dokonanych ustaleniach przyjął jako fakt sprzedaż uszkodzonego samochodu za kwotę 8 200 zł na podstawie umowy z dnia 10 maja 2013 roku. Taka umowa znajduje się w aktach sprawy.

Co prawda przedmiotowa umowa stanowi dokument prywatny, a ten – zgodnie z przepisem art. 245 kpc – jest jedynie dowodem tego, że osoba, która go podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, niemniej pozwany w toku procesu nie zaprzeczył prawdziwości umowy kupna-sprzedaży. Powód nie musiał zatem wykazywać prawdziwości tego dokumentu (art. 253 kpc).

W takim stanie rzeczy uznać należy istnienie faktu sprzedaży uszkodzonego samochodu w dniu 10 maja 2013 roku za kwotę 8 200 zł.

Kodeks cywilny w art. 361 § 2 wprowadza zasadę pełnego odszkodowania – naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Trafnie apelujący zarzuca, że w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy poprzez nie uwzględnienie okoliczności sprzedaży uszkodzonego samochodu za kwotę 8 200 zł w ustaleniu wysokości szkody i wielkości odszkodowania naruszył prawo materialne wynikające z przepisu art. 361 § 2 kc, tj. zasadę pełnej kompensaty szkody.

Zasada pełnego odszkodowania przejawia się w tym, że należne odszkodowanie powinno odpowiadać wysokości doznanej szkody i rekompensować uszczerbek, jaki dotknął prawnie chronionych dóbr powoda.

Powyższe oznacza, że określając szkodę należy mieć na względzie wszystkie czynniki taką szkodę kształtujące, które zaistniały po zdarzeniu będącym jej źródłem.

Odszkodowanie ma przywrócić stan poprzedni. Odszkodowaniu podlega wszelka wyrządzona szkoda.

Dla ustalenia wielkości szkody i wysokości odszkodowania konieczne jest porównanie rzeczywistego stanu majątkowego poszkodowanego powstałego w wyniku zdarzenia wywołującego szkodę ze stanem, który istniałby, gdyby takiej szkody nie wyrządzono.

Odnosząc tę zasadę do okoliczności niniejszej sprawy – wbrew stanowisku sądu pierwszej instancji – szkodę powoda, która nie została wcześniej zrekompensowana stanowi nie kwota 4 300 zł, ale kwota 8 800 zł. Rzeczywisty stan majątkowy powoda po zaistnieniu szkody jest taki, że za uszkodzony pojazd uzyskał kwotę 8 200 zł, a nie kwotę 12 700 zł. Skoro samochód w dacie wyrządzenia szkody miał wartość 30 900 zł, powodowi została już wypłacona kwota 13 900 zł, ze sprzedaży uszkodzonego samochodu uzyskał cenę 8 200 zł, to dla realizacji zasady pełnego odszkodowania i pełnej kompensaty szkody konieczna jest wypłata dodatkowo kwoty 8 800 zł.

W okolicznościach niniejszej sprawy brak jest podstaw, aby powoda obciążała różnica między wartością uszkodzonego samochodu według wskazania biegłego opartego na hipotetycznie możliwej do uzyskanie cenie, a wartością wynikającą z rzeczywiście uzyskanej ceny sprzedaży. Powód sprzedał uszkodzony samochód za cenę 8 200 zł. Wartości według wskazania biegłego (12 700 zł) nie uzyskał. Zatem w braku wypłaty tej różnicy istniałby nadal po jego stronie rzeczywisty i nieskopensowany uszczerbek finansowy. W świetle zasady pełnego odszkodowania nie byłoby do tego podstaw.

W ocenie jak wyżej nie można również pominąć wskazywanej przez powoda okoliczności, że zwracał się do ubezpieczyciela o współdziałanie w zbyciu uszkodzonego pojazdu. Oczywiście nie zostało w sprawie wykazane, że to pozwany miał obowiązek zbycia, taki obowiązek po jego stronie nie wynika również z ustawy, niemniej ubezpieczyciel nie podjął współdziałania i oferty zbycia mu nie złożył. Tymczasem jak wynika z zeznań powoda, które nie zostały zakwestionowane przez pozwanego, nie był on w stanie uzyskać ceny jak wartość uszkodzonego samochodu wynikająca z opinii biegłego. Upływ czasu dodatkowo działał w tym zakresie niekorzystnie. W takiej sytuacji powód ma prawo uzyskać rekompensatę z uwzględnieniem rzeczywistej ceny sprzedaży uszkodzonego samochodu, tym bardziej, że jak wynika z dokumentów znajdujących się w aktach szkodowych (oferty zakupu –A.k. 37) uszkodzony samochód powoda wcześniej był umieszczony na aukcji internetowej – najwyższa oferta została złożona w wysokości 6 650 zł.

Powyższe uzasadnia rozstrzygnięcie o uznaniu jako szkody także różnicy między wartością uszkodzonego pojazdu według wskazania biegłego a ceną rzeczywiście uzyskaną. Niewątpliwie skoro powód nie uzyskał za uszkodzony pojazd ceny według wartości jak w opinii biegłego tylko niższą, bo nie znalazł się nabywca oferujący taką jak wskazał biegły, to w okolicznościach jak wyżej, szkodą jest również różnica w obu wartościach.

W takim stanie rzeczy zaskarżony wyrok – w oparciu o przepis art. 386 § 1 kpc –należało zmienić i podwyższyć zasądzoną w pkcie 1 tytułem odszkodowania kwotę 4 300 zł do kwoty 8 800 zł. W konsekwencji powyższej zmiany należało również skorygować rozliczenie z tytułu kosztów procesu i nieuiszczonych kosztów sądowych jak w pktach 2, 3 i 4 wyroku – stosownie do ostatecznego wyniku sprawy.

O kosztach za drugą instancję orzeczono na podstawie art. 98 kpc. Koszty te obciążają w całości przegrywającego pozwanego. Stanowią je: zwrot opłaty od apelacji oraz koszty zastępstwa prawnego w wysokości określonej na podstawie § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu – tekst jedn. Dz. U. z 2013 roku, poz. 490.