Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 127/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 maja 2014 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący:

SSA Bogusław Tocicki (spr.)

Sędziowie:

SSA Robert Wróblewski

SSA Cezariusz Baćkowski

Protokolant:

Anna Turek

przy udziale prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Beaty Lorenc - Kociubińskiej

po rozpoznaniu w dniu 14 maja 2014 r.

sprawy J. T.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

z powodu apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu

z dnia 23 stycznia 2014 r. sygn. akt III K 194/13

I.  na podstawie art. 105 § 1 i § 2 k.p.k. prostuje oczywistą omyłkę pisarską w części wstępnej zaskarżonego wyroku w ten sposób, że określa datę umowy przedwstępnej na dzień 1 marca 2010 roku;

II.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonego J. T.;

III.  stwierdza, że koszty postępowania odwoławczego ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Prokurator Rejonowy dla Wrocławia – Stare Miasto oskarżył J. T. o to, że w okresie od 22 lutego 2010r. do 31 marca 2010r. we W., działając w warunkach czynu ciągłego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził L. K. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 610 000 zł, w ten sposób, że nie mając zamiaru wywiązania się z warunków zawartej w dniu 1 marca 2010r. umowy przedwstępnej sprzedaży lokalu nr (...) przy ulicy (...) we W. przyjął od pokrzywdzonego pieniądze we wskazanej kwocie, czym działał na szkodę L. K. (1), tj. o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k. w zw. art. 12 k.k. (k. 489-493).

Wyrokiem z dnia 23 stycznia 2014r. sygn. akt III K – 194/13 Sąd Okręgowy we Wrocławiu uniewinnił oskarżonego J. T. od zarzuconego mu czynu, opisanego w części wstępnej wyroku, zaś na podstawie art. 632 k.p.k. kosztami procesu obciążył Skarb Państwa (k. 670, 671-681).

Powyższy wyrok zaskarżył w całości Prokurator Rejonowy dla Wrocławia – Stare Miasto na niekorzyść oskarżonego J. T. (k. 685-690). Powołując się na przepisy art. 427 § 1 i 2 k.p.k., art. 437 § 1 k.p.k. i art. 438 pkt 3 k.p.k. wyrokowi temu zarzucił :

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że dowody ujawnione na rozprawie i ustalone na ich podstawie okoliczności faktyczne nie są wystarczające do przypisania oskarżonemu J. T. popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., podczas gdy prawidłowa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w tym zeznań L. K. (1), K. S. (1), B. B. (1) i W. T. (1) prowadzi do uznania, iż oskarżony wykorzystując błędne przekonanie pokrzywdzonego w zakresie zamiaru i możliwości wywiązania się przez niego z warunków zawartej w dniu 1 marca 2010r. umowy przedwstępnej sprzedaży lokalu numer (...) przy ulicy (...) we W. doprowadził L. K. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.

W uzasadnieniu apelacji prokurator wyraził stanowisko, że w toku postępowania, wbrew ustaleniom Sądu I instancji, w sposób nie budzący wątpliwości wykazano, że oskarżony miał zamiar niedotrzymania warunków przedwstępnej umowy sprzedaży w dacie jej zawarcia. Wykorzystał przy tym zaufanie, jakim darzył go pokrzywdzony oraz to, że L. K. (1) zależało na jak najszybszym zamieszkaniu w tym mieszkaniu, wykorzystując przy tym także kilkuletnią znajomość i zaufanie, jakim pokrzywdzony darzył oskarżonego.

Wśród elementów, które miały wskazywać na wprowadzenie w błąd L. K. (1) przez oskarżonego J. T. wskazano w apelacji to, że oskarżony przedstawiał się pokrzywdzonemu jako osoba godna zaufania, ustosunkowana i majętna, podczas gdy nie dysponował w tym czasie, poza przedmiotowym lokalem, żadnym majątkiem, osiągał stosunkowo niewielkie dochody i posiadał liczne zobowiązania. Pokrzywdzony nie miał także świadomości sytuacji finansowej oskarżonego, gdyż J. T. nie mówił L. K. (1) o swoich problemach finansowych i dopiero w czerwcu 2010r. oskarżony poinformował go, że zamierza przekształcić lokal położony we W. w (...) (...) w restaurację i zapytał, czy może mu pożyczyć pieniądze na ten cel.

Ponadto, to właśnie oskarżony J. T. naciskał na niezwłoczne uregulowanie przez pokrzywdzonego całej ustalonej ceny, jedynie w oparciu o umowę cywilnoprawną, przed założeniem odrębnej księgi wieczystej dla nieruchomości przy ulicy (...) we W. i dopiero po otrzymaniu pełnej kwoty – 610.000 zł - w dniu 30 marca 2010r. przekazał mieszkanie L. K. (1).

Jak dowodził w apelacji prokurator, od tego czasu oskarżony unikał kontaktu z pokrzywdzonym i zawarcia przyrzeczonej notarialnej umowy sprzedaży, co zgodnie z postanowieniami umowy przedwstępnej miało nastąpić w terminie 14 dni od dnia uzyskania przez J. T. zawiadomienia o założeniu księgi wieczystej. Podjął natomiast działania zmierzające do pozyskania dalszych środków finansowych proponując jako zabezpieczenie przedmiotowy lokal, na co jednoznacznie wskazują zeznania K. S. (1) i B. B. (1), któremu oskarżony okazywał mieszkanie po zakończeniu przeprowadzonych w nim prac budowlanych informując, iż jest ono wynajmowane. Następnie pobrał osobiście odpis księgi wieczystej lokalu i zawarł kolejne umowy pożyczki, przenosząc w celu ich zabezpieczenia na pożyczkodawcę własność tej nieruchomości. Uczynił to wbrew zobowiązaniu przyjętemu na siebie w art. 3 umowy przedwstępnej, że w okresie przed zawarciem umowy przyrzeczonej nie będzie dokonywał obciążeń mieszkania na rzecz osób trzecich.

Prokurator wyraził także przekonanie, że nieprawdziwe są wyjaśnienia J. T., ze w okresie od lutego do maja 2010r. nie miał zamiaru od nikogo pożyczać pieniędzy przewłaszczając na zabezpieczenie spłaty nieruchomości przy ulicy (...) we W.. Ocena zamiaru, z jakim działał oskarżony nie może bowiem sprowadzać się wyłącznie do oceny składanych przez niego deklaracji co do chęci wywiązanie się z umowy, lecz powinna uwzględniać wszystkie aspekty sprawy, w tym rzeczywiste działania, jakie podjął, żeby dotrzymać warunków umowy. Jak się wyraził w apelacji prokurator, „ usprawiedliwiając zachowanie J. T., Sąd Okręgowy odpowiedzialność za zaistniałą sytuację próbował przerzucić na pokrzywdzonego wskazując m.in. iż zawierając umowę przedwstępną w formie pisemnej, a nie w formie aktu notarialnego, przyjął on skrajne ryzyko w obrocie nieruchomością”. Jednak łatwowierność pokrzywdzonego nie wyłącza karygodności wprowadzenia go w błąd.

W ocenie prokuratora, o braku znamion przestępstwa oszustwa w zachowaniu oskarżonego nie może świadczyć to, że złożył pokrzywdzonemu L. K. (1) propozycję przekazania w ramach rozliczenia domu w zabudowie szeregowej, gdyż nastąpiło to dopiero podczas trwających od sierpnia do grudnia 2011r. negocjacji z A. K., który ostatecznie wycofał się z transakcji. Chociaż L. K. (1) nie wyraził zgody na tę propozycję, to jednak nie uniemożliwiało to oskarżonemu zwrotu pieniędzy pobranych tytułem ceny za przedmiotowy lokal bądź spłaty zobowiązań wynikających z umów pożyczek, zwłaszcza że oskarżony J. T. w okresie od 24 lutego 2010r. do 31 grudnia 2010r. wpłacił do kasy i na rachunek bankowy (...) sp. z o.o., w której udziałowcami są członkowie jego rodziny, oraz zapłat z tytułu zaległych faktur i innych wierzytelności na łącznie 1.092.297, 43 zł, a nadto darował swojemu synowi kwotę 100.000 zł. Plany biznesowe oskarżonego, od których powodzenia jak stwierdził uzależniał spłatę zobowiązań, były zatem związane ze spółką, w której nie posiadał udziałów.

W konkluzji prokurator stwierdził, że Sąd I instancji w sposób dowolny i wybiórczy ocenił przeprowadzone dowody, wbrew dyrektywom określonym w art. 7 k.p.k. i stawiając powyższy zarzut, prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

W odpowiedzi na apelację oskarżyciela publicznego, obrońca oskarżonego J. T. , na podstawie art. 428 § 2 k.p.k. wniósł o utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku i uznanie apelacji prokuratora za oczywiście bezzasadną (k. 692-696).

Obrońca oskarżonego podniósł, że w uzasadnieniu apelacji nie podano, jakie fakty wskazywane przez świadków mają świadczyć o tym, że w okresie od 22 lutego 2010r. do dnia 31 marca 2010r. oskarżony J. T. chciał i zrealizował znamiona zarzucanego mu czynu. Samo następstwo zdarzeń, ustalonych i ujętych w akcie oskarżenia i przywołanych w apelacji daje natomiast podstawy do stwierdzenia, że do przeniesienia prawa własności mieszkania w drodze zabezpieczenia umowy pożyczki doszło dopiero w dniu 22 czerwca 2010r., a zatem w następnych trzech umowach, poza zakresem czasowym określonym w zarzucie aktu oskarżenia. Takie postępowanie, zdaniem obrońcy, byłoby sprzeczne z art. 6 k.p.k..

W ocenie obrońcy, wywody apelacji i treść jej zarzutu, opartego o rzekomy błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść orzeczenia, poza niezadowoleniem z orzeczenia uniewinniającego oskarżonego, nie wskazują na czym ów błąd w ustaleniach polegał, gdyż opisy zdarzeń z okresu od stycznia 2010r. do 31 marca 2010r. są zgodne z treścią zeznań i dowodów z dokumentów oraz nie sposób w oparciu o przywołane w apelacji zasady wymienione w art. 7 k.p.k. oskarżony J. T. powziął zamiar oszustwa, zaś L. K. (1) pozostawał w błędnym przekonaniu, że oskarżony wywiąże się z umowy.

Jak stwierdził obrońca, bezsporne jest w sprawie to, że od lutego 2010r. w mieszkaniu przy ul. (...), oddanym jedynie w stanie developerskim, prowadzone były prace wykończeniowe, zgodnie z wymaganiami i standardem pokrzywdzonego L. K. (1), zaś oskarżony aktywnie pomagał przy tych pracach. Potwierdziły to zeznania wykonawców robót, projektanta i w końcu protokół przekazania spornego mieszkania pokrzywdzonemu z dnia 31.03.2010r. oraz faktury na prace budowlane. Zdaniem obrońcy, brak w aktach jakiegokolwiek dowodu czy poszlaki, że w tym okresie (wskazanym w akcie oskarżenia), oskarżony J. T. nie zamierzał wywiązać się z umowy bądź miał już pomysł biznesowy, wymagający gotówki, co jakże trafnie ustalił Sąd I instancji i obszernie to uzasadnił.

Obrońca dalej wywodził, że z zeznań świadków: K. S., B. B. i W. T. oraz wyjaśnień oskarżonego wynikało, że dopiero z początkiem czerwca 2010r. J. T., mając plan inwestycyjny, poszukiwał pożyczkodawcy, aby uzyskać i wpłacić na konto firmy (...) znaczną kwotę, a następnie sprzedać prawo do niej, z zyskiem. Okoliczność ta ujęta była zarówno w ustaleniach aktu oskarżenia (str. 2), jak i w uzasadnieniu wyroku (s. 4-6), a nade wszystko dość jednoznacznie wynikała z treści aktu notarialnego Rep. (...) nr. (...) z dnia 22.06.2010r. Istotne także, że oskarżony wpłacił na konto (...) kwoty uzyskane z pożyczek od W. T., co dostrzegł Sąd i poprawnie ocenił powody i okoliczności takiego postąpienia. Wskazany wyżej akt notarialny z dnia 22.06.2010r. zawierał przy tym zawartą w § 5-7 gwarancję zwrotnego przeniesienia na oskarżonego prawa własności spornego mieszkania po spłacie pożyczki, zabezpieczającego ponad potrzebę interes oskarżonego i L. K. (1). Ewentualne motywy rozporządzenia mieszkaniem przez oskarżonego J. T. i wskazywany przez oskarżyciela publicznego zamiar oszustwa można analizować dopiero po tej dacie, a nie w okresie wskazanym w akcie oskarżenia. Do chwili podjęcia decyzji biznesowej związanej z (...) przez oskarżonego nie miał on bowiem potrzeby i powodu, aby rozważać ustanowienie zabezpieczenia pożyczki. Naiwność czy brak kompetencji J. T., skutkowały niespełnieniem się planu i przejęcia (...) przez św. A. K., w tym uzyskania w rozliczeniu – jego domu – przeznaczonego, co bezsporne, dla zaspokojenia roszczenia pokrzywdzonego. Ponadto oskarżony przed ustanowieniem zastawu czy zabezpieczenia w akcie notarialnym z 22.06.2010r. skontaktował się z pokrzywdzonym, prosił go o pożyczkę znacznej kwoty, jaką nie dysponował L. K. i uprzedził o wykorzystaniu spornego mieszkania do zabezpieczenia pożyczki, jaką chciał czy musiał zaciągnąć ( str. 8 uzasadnienia wyroku).

Obrońca oskarżonego wskazał dalej, że do dnia złożenia zawiadomienia o przestępstwie w 2012r., pokrzywdzony nie czuł się pokrzywdzony działaniem oskarżonego, choć korzystał z usług kancelarii adwokackich. Strony pertraktowały i oskarżony przedstawiał pokrzywdzonemu propozycje innych lokali mieszkalnych (w tym domu). Doświadczenie życiowe stron, ich wieloletnia znajomość, świadczenie sobie pomocy prawnej i w prowadzeniu interesów L. K. (1), z pewnością miały wpływ na nie dość zrozumiałe postępowanie kontrahentów, którzy zaniechali sporządzenia aktów notarialnych, w tym zobowiązującego do przeniesienia nieruchomości mieszkalnej, stosownie do normy art. 158 k.c..

Jak stwierdził obrońca, znamienne w sprawie było umorzenie postępowania przez zastępcę Prokuratora Rejonowego dla Wrocławia – Stare Miasto w dniu 18 grudnia 2012r. w sprawie sygn. akt 2 Ds. 157/12 z powodu braku cech przestępstwa, przez przyjęcie oceny zdarzeń i dowodów tak jak uczynił to Sąd I instancji i w oparciu niemal o ten sam materiał dowodowy.

Obrońca dowodził, że wbrew zarzutowi apelacji, Sąd Okręgowy dostatecznie szeroko i dogłębnie rozważył wszystkie okoliczności dotyczące i przemawiające zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego, w tym ryzykowny i być może dość naiwny motyw zrobienia interesu, uzyskania pożyczek i ocena ich spłaty podjętych w czerwcu 2010r. oraz pewność bezpiecznego zastawienia mieszkania przez warunkowe przeniesienie jego własności. Zresztą, wyrok uniewinniający nie szostał zaskarżony przez samego pokrzywdzonego, pomimo jego aktywności w zainicjowanym procesie.

Na rozprawie apelacyjnej , oskarżyciele publiczny i posiłkowy wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania. Prokurator wniosła także o sprostowanie oczywistej omyłki pisarskiej w części wstępnej wyroku przez wskazanie prawidłowej daty zawarcia umowy przedwstępnej sprzedaży mieszkania przy ul. (...) we W. między J. T. a L. K. (1) na dzień 1 marca 2010r. (k. 710-710v).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja Prokuratora Rejonowego dla Wrocławia – Stare Miasto, w tym zawarty w niej zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mającego wpływ na treść orzeczenia, nie jest uzasadniony.

Orzekając w niniejszej sprawie, Sąd Okręgowy we Wrocławiu – wbrew wywodom zawartym w apelacji prokuratora – nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, a nadto przeprowadził postępowanie dowodowe w sposób prawidłowy i nie tylko wnikliwy, lecz wręcz analityczny. Podczas postępowania dowodowego Sąd I instancji wyczerpał wszystkie dostępne możliwości dowodowe w celu ustalenia czy istnieją podstawy do przypisania oskarżonemu zarzuconego mu przestępstwa, respektując przy tym zasady procesowe, w tym zasadę prawdy materialnej (art. 2 § 2 k.p.k.), zasadę bezstronności (art. 4 k.p.k.), zasadę in dubio pro reo (art. 5 k.p.k.), a także zasadę swobodnej oceny dowodów (art. 7 k.p.k.). Dokonane w wyroku ustalenia faktyczne wolne są od błędów i uwzględniają całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy (art. 410 k.p.k.). Przeprowadzone w taki sposób postępowanie dowodowe w sposób niezwykle drobiazgowy wyjaśniło istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności czy oskarżyciele publiczny i posiłkowy przedstawili wystarczające, przekonujące dowody na popełnienie przez oskarżonego J. T. zarzuconego mu przestępstwa oszustwa.

Słusznie zatem Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że przedstawiony materiał dowodowy nie usunął poważnych wątpliwości czy oskarżony J. T. dopuścił się w zamiarze bezpośrednim przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k. w zw. art. 12 k.k. na szkodę L. K. (1). Swoje stanowisko uzasadnił wyczerpująco i przekonująco, wypełniając wymogi określone w przepisie art. 424 k.p.k., uwzględniając okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonych (art. 4 k.p.k.). Uzasadnienie to, wbrew uwagom zawartym w apelacji prokuratora, nie było „ usprawiedliwiające” dla oskarżonego J. T., lecz zawierało rzeczowe i krytyczne omówienie zebranego materiału dowodowego, w tym wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań pokrzywdzonego złożonych na poszczególnych etapach postępowania karnego, a także zebranych dokumentów, a przede wszystkim wspomniane dowody odnosiło do zachowań i postaw J. T. i L. K. (1) na przestrzeni kilku lat znajomości, co pozwalało na poznanie rzeczywistych intencji obu stron i wyjaśnienie, czy istotnie już od pierwszych rozmów na poprzedzających zawarcie umowy przedwstępnej sprzedaży mieszkania przy ul. (...) we W., w czasie zawierania wspomnianej umowy oraz podczas prac wykończeniowych po wydaniu mieszkania L. K. (1) zamierzał oszukać go, zatrzymać sobie kwotę zapłaconą za mieszkanie i przekazać je na własność innej osobie. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zostało sporządzone w sposób wzorcowy, z wysokim stopniem argumentacji, odnosiło się do wszystkich dowodów i istotnych okoliczności, a także pozwalało w pełni na kontrolę instancyjną zaskarżonego wyroku.

Na wstępie, za Sądem I instancji, należy obiektywnie stwierdzić, że od początku znajomości oskarżony J. T. cieszył się wybitnie dużym zaufaniem ze strony pokrzywdzonego L. K. (1), którego do sprawy sprzedaży mieszkania przy ul. (...) we W. w żaden sposób nie nadużył i nie zawiódł. Pokrzywdzony L. K. (1) korzystał z jego rad i pomocy jako prezesa zarządu swojej spółki (...) podczas rozmów biznesowych z (...) Centrum Medycznym w W. na temat redukcji wysokiego zadłużenia i osiągnął satysfakcjonujące L. K. (1) porozumienie finansowe (k. 471). Co więcej, zaufanie to wyraziło się w następujących niekwestionowanych faktach:

udzieleniu J. T. przez L. K. (1) pożyczki 40.000 zł w dniu 8 stycznia 2010r. (k. 31-32), następnie prolongatą terminu jej spłaty w dniu 23 marca 2010r. (k. 29);

przekazaniu znaczącej części zapłaty za mieszkanie przy ul. (...) we W. w wysokości 500.000 zł w dniu 22 lutego 2010r., a zatem jeszcze przed zawarciem umowy przedwstępne (k. 9) i przed wpisaniem J. T. jako właściciela mieszkania w księdze wieczystej;

zawarciu umowy przedwstępnej sprzedaży mieszkania przy ul. (...) we W. w dniu 1 marca 2010r. w formie pisemnej, a nie w formie aktu notarialnego, co uniemożliwiało dochodzenie jej wykonania w myśl art. 390 § 2 k.c. (k. 11-13), a zatem jeszcze przed zawarciem umowy przedwstępne (k. 9) i przed wpisaniem J. T. jako właściciela mieszkania w księdze wieczystej;

dość lakonicznym dokumentowaniu przez strony bezpośredniego przekazywania gotówki, w tym przekazania J. T. reszty zapłaty za mieszkanie w wysokości 110.000 zł w dniu 31 marca 2010r. (k. 10);

gotówką kwotę 110.000 zł;

pozostawieniu przez L. K. (1) klucza do mieszkania oskarżonemu J. T. po oficjalnym wydaniu mieszkania w dniu 30 marca 2010r. (k. 14), a także pozwoleniu na aktywnym uczestniczeniu oskarżonego w pracach wykończeniowych mieszkania przy ul. (...) we W.;

braku oporów ze strony oskarżonego J. T., by po podpisaniu umowy przedwstępnej zwrócić się o pożyczkę 300.000 zł do pokrzywdzonego L. K. (1) podczas zabiegów o przekształcenie wynajmowanego lokalu we W. w (...) (...) na restaurację.

Jeżeli miedzy stronami było tak duże zaufanie, to okoliczności tej nie można lekceważyć. Może ona z jednej strony wskazywać na brak refleksji ze strony pokrzywdzonego L. K. (1), że może zostać oszukany i brak jego dbałości o zabezpieczenie swoich interesów, a z drugiej przemawiać za wiarygodnością oskarżonego J. T., z którego wyjaśnień wynika, że pokrzywdzony L. K. (1) świadomie podjął ryzyko przekazania całości zapłaty za mieszkania i zawarcia umowy przedwstępnej tylko w formie pisemnej zważywszy na wzajemne zaufanie, a także miał L. K. (1) świadomość potrzeb finansowych oskarżonego skoro wcześniej udzielał mu pożyczki i był o nią proszony także po zawarciu umowy przedwstępnej. W kontekście tego wzajemnego zaufania, mogą być również prawdziwe wyjaśnienia oskarżonego, że pokrzywdzony L. K. (1) był informowany przez oskarżonego J. T. o możliwości swoistego „zastawienia” mieszkania przy ul. (...) we W. na poczet pożyczki, a po jej spłacie przeniesieniu własności mieszkania na pokrzywdzonego. Chociaż Sąd Okręgowy we Wrocławiu na stronie 15 uzasadnienia zaskarżonego wyroku (k. 678) uznał za niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, w których podał, że powiedział L. K. (1), iż zastawi mieszkanie przy ul. (...) i miał jego zgodę, to jednak kwestia ta nie wydaje się wcale taka jednoznaczna. Gdyby było przeciwnie, to nie można by w ogóle mówić o wprowadzeniu w błąd pokrzywdzonego w rozumieniu art. 286 § 1 k.k.. Wątpliwości tych nie dało się usunąć podczas postępowania dowodowego, a w konsekwencji należało je rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego (art. 5 § 2 k.p.k.).

Niezależnie od tego, w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy we Wrocławiu w sposób szczegółowy omówił wszelkie czynności prawne i faktyczne podejmowane przez oskarżonego J. T., na tle zebranego materiału dowodowego, precyzyjnie i przekonująco wskazując, że zachodzą tak daleko idące wątpliwości, czy działał on z zamiarem oszustwa na szkodę L. K. (1), ze usunąć ich nie zdołano, a zatem musiały prowadzić do rozstrzygnięcia ich według zasady in dubio pro reo (art. 5 § 2 k.p.k.).

Po pierwsze, słusznie Sąd Okręgowy podkreślił materialny charakter przestępstwa z art. 286 § 1 k.k., czego konsekwencje są oczywiste. Akcję przestępczą, którą rozpoczęły podstępne zabiegi sprawcy mające na celu wprowadzenie w błąd albo wykorzystanie błędu, kończy ostatecznie rozporządzenie mieniem własnym lub cudzym przez osobę wprowadzoną w błąd lub której błąd został przez sprawcę wyzyskany.

Jak słusznie stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 15 listopada 2002r. sygn. IV KKN – 618/99: „ Przestępstwo oszustwa (art. 286 § 1 k.k.) jest przestępstwem materialnym, znamiennym skutkiem w postaci doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem podjętego przez osobę wprowadzoną w błąd, osobę, której błąd wyzyskano albo też osobę, której wyzyskano niezdolność do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Znamię „doprowadza" zakłada nie tylko istnienie związku przyczynowego między zachowaniem sprawcy a zachowaniem pokrzywdzonego i rezultatem w postaci niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez tego ostatniego, lecz także wzajemną aktywność sprawcy i pokrzywdzonego. Nie jest zatem możliwe popełnienie oszustwa przez zaniechanie po stronie sprawcy, jak i nie jest możliwe popełnienie tego przestępstwa poprzez niekorzystne rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzonego, które dokonuje się bez jego wiedzy bądź udziału, a więc niejako "poza jego plecami" (Prokuratura i Prawo – wkładka 2003, nr 6, poz. 7; także A. Marek – Kodeks karny. Komentarz. LEX 2010, teza 5 do art. 286 k.k. oraz M. Dąbrowska-Kardas i P. Kardas [w:] Zoll A. (red.), Barczak-Oplustil A., Bogdan G., Ćwiąkalski Z., Dąbrowska-Kardas M., Kardas P., Majewski J., Raglewski J., Rodzynkiewicz M., Szewczyk M., Wróbel W. – Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Zakamycze 2006, teza 21 do art. 286 k.k.).

Oznacza to, że w realiach sprawy musiał zostać w sposób pewny i pozytywny, a nie dorozumiany (przypuszczalny), wykazany przez oskarżycieli publicznego i posiłkowego zamiar bezpośredni ( dolus coloratus) po stronie oskarżonego J. T.. Innymi słowy, oskarżyciele powinni wykazać, że najpóźniej w dniu 31 marca 2010r., czyli w chwili przekazania 110.000 zł jako końcowej części zapłaty za mieszkanie przez L. K. (1), oskarżony J. T. wcale nie chciał sprzedać mieszkania pokrzywdzonemu, lecz zatrzymać ja dla siebie i rozporządzić nim w inny sposób.

Taką konsekwencję materialnego charakteru przestępstwa z art. 286 k.k. zdawał się dostrzegać autor aktu oskarżenia, skoro inkryminowane działanie oskarżonego J. T. zamknął datą 31 marca 2010r., jako datą przekazania całości zapłaty za mieszkanie.

Jednak już takie rozumienie materialnego charakteru przestępstwa, nie rodziło dalszych konsekwencji po stronie prokuratora, gdyż przyjmując, że zamiar oszustwa wyraził się już przed datą 31 marca 2010r., to jako niekorzystne rozporządzenia mieniem przez pokrzywdzonego, a w każdym razie okoliczności podnoszące znacząco rozmiary doznanej przez niego szkody w wyniku przestępstwa, należało traktować wszelkie nakłady poniesione przez L. K. (1) na prace wykończeniowe w mieszkaniu przy ul. (...) we W.. Były to kwoty niebagatelne, wyrażające się w setkach tysięcy złotych.

Słusznie zatem Sąd Okręgowy szukał takich okoliczności, które pozwalałyby na przypisanie oskarżonemu J. T., że jego bezpośredni zamiar oszustwa wyraził się już przed 31 marca 2010r. i najpóźniej w tej dacie, a następnie doszedł do konkluzji, że zgromadzony materiał dowodowy wskazuje coś przeciwnego, a mianowicie to, że w chwili zawierania umowy przedwstępnej z pokrzywdzonym, oskarżony chciał sprzedać nieruchomość, w sytuacji gdy jego znajomy L. K. (1) chciał je kupić.

Po drugie, w dacie zawierania umowy przedwstępnej z L. K. (1), a następnie ostatecznej zapłaty za mieszkanie, pokrzywdzony miał pełną wiedzę o statusie prawnym mieszkania przy ul. (...) we W.. Wiedział, że nieruchomość nie posiada założonej księgi wieczystej, a zatem miał świadomość, że do tego czasu nie jest możliwe zawarcie umowy w formie aktu notarialnego.

Po trzecie, cena zapłacona za mieszkanie przez pokrzywdzonego L. K. (1) w wysokości 610.000 zł nie odbiegała od wartości rynkowej mieszkania, skoro już po przejściu własności mieszkania na rzecz W. T. (1), a zatem po poczynieniu nakładów na mieszkanie przez L. K. (1), na dzień 21 lutego 2012r. w operacie szacunkowym określono jego wartość w granicach 632.500-672.500 zł (k. 82-107). Ponadto początkowa cena w wysokości 800.000 zł żądana przez J. T. została obniżona w trakcie negocjacji właśnie do wartości rynkowej i nie odbiegała od typowych stanowisko negocjacyjnych w tego rodzaju transakcjach.

Po czwarte, w czasie zawarcia pisemnej umowy przedwstępnej (ważnej na płaszczyźnie zobowiązaniowej) i podczas zapłaty całości ceny, oskarżony J. T. i pokrzywdzony L. K. (1) mieli świadomość, że zawarcie jej w formie pisemnej a nie w formie aktu notarialnego, rodzi konsekwencje z art. 390 § 2 k.c. i obaj się na to godzili. Taka forma zawarcia umowy przesądza, że obie strony – choć chciały zawarcia umowy przyrzeczonej – to godziły się na to, że może do tej umowy nie dojść, właśnie ze względu na powołany przepis art. 390 § 2 k.c. i podjęły takie ryzyko. Inne wnioski były sprzeczne z zasadą domniemania znajomości prawa.

Po piąte, pokrzywdzony L. K. (1) na bieżąco monitorował postęp w wyjaśnieniu statusu prawnego mieszkania przy ul. (...) we W., który wyrażał się początkowo w wyodrębnieniu tego lokalu, następnie wpisaniu do księgi wieczystej i, wreszcie, wydaniu oskarżonemu J. T. wypisu z księgi wieczystej.

Po szóste, jak już wyżej sygnalizowano, bezspornie pokrzywdzony L. K. (1) zarówno przed dniem 31 marca 2010r., jak i po tym dniu wiedział na tyle dużo o potrzebach finansowych oskarżonego J. T., że udzielał mu pożyczki, a także był przez tego ostatniego proszony o kolejną pożyczkę w wysokości 300.000 zł.

Po siódme, mimo niezawarcia umowy przyrzeczonej i pełnej wiedzy pokrzywdzonego L. K. (1) o przeniesieniu własności mieszkania przy ul. (...) we W. na rzecz W. T. (1), udostępnieniu przez pokrzywdzonego L. K. (1) w lutym 2012r. mieszkania rzeczoznawcy w celu jego wyceny, a także mimo bieżącego kontaktu pokrzywdzonego z adwokatem, dopiero w dniu 4 kwietnia 2012r. L. K. (1) zdecydował się na złożenie na policji zawiadomienia o przestępstwie oszustwa z art. 286 §1 k.k., a więc po ponad 2 latach od zawarcia umowy przedwstępnej i zapłacenia całości sumy za kupno mieszkania (k. 1-6).

Po ósme, do chwili obecnej pokrzywdzony L. K. (1) nie zdecydował się na wytoczenie jakiegokolwiek postępowania cywilnego wobec oskarżonego J. T. i – na marginesie – nie zaskarżył wyroku Sądu I instancji.

Po dziewiąte, mimo wyraźnej i nieskrępowanej woli stron, żeby w umowie przedwstępnej wskazać cenę za kupno mieszkania w wysokości jedynie 400.000 zł, a zatem 210.000 zł poniżej faktycznej ceny, a także mimo lakoniczności pokwitowania przez J. T. przyjęcia 110.000 zł jako ostatecznej zapłaty całości należności za mieszkanie (k. 10), oskarżony nigdy nie przeczył jaką faktycznie kwotę z tytułu sprzedaży mieszkania otrzymał. Gdyby mu towarzyszył zamiar wyłudzenia pieniędzy, to byłoby zrozumiałe, gdyby starał się kwestionować, że kwota 110.00 zł wynikała z zapłaty za sprzedaż mieszkania.

Po dziesiąte, gdyby oskarżony J. T. miał wolę wyłudzenia pieniędzy, to nie miałoby sensu zastrzeganie w notarialnej umowie pożyczki z dnia 22 czerwca 2010r. zawartej z W. T. (1), zastrzeżenia o tym, że pożyczkodawca zobowiązuje się w dniu zwrotu pożyczki do powrotnego przeniesienia prawa własności lokalu, a także o zobowiązaniu do nierozporządzania lokalem ani niedokonywania jego obciążeń na rzecz osób trzecich do dnia zwrotu pożyczki, co zostało zabezpieczone zapisami o karach umownych oraz ustanowieniem hipoteki umownej kaucyjnej do kwoty 1.000.000 zł na rzecz J. T. (k. 57-60). Cel zabezpieczenia możliwości przeniesienia własności na rzecz pokrzywdzonego L. K. (1) wydaje się na tle tej umowy dość czytelny.

Po jedenaste, oskarżony J. T. zawarł tożsamą umowę pożyczki, z zobowiązaniem W. T. (1) do powrotnego przeniesienia prawa własności lokalu także co do innego mieszkania przy ul. ulicy (...) we W. (k. 68-71), co zdaje się wskazywać, że zamierzał spłacić obie pożyczki i ponownie przejąć własność nieruchomości.

Po dwunaste, w sposób potwierdzony dokumentami, oskarżony J. T. wykazał, że w okresie od 24 lutego 2010r. do 31 grudnia 2010r. wpłacił na rzecz spółki z o.o. (...) z tytułu zaległych faktur i innych wierzytelności łącznie 1.092.297, 43 zł (k. 473), co miało związek z prowadzonymi przez niego negocjacjami w sprzedaży (...) z A. K.. Właśnie na ten cel przeznaczył środki uzyskane z kwoty uzyskanej od L. K. (1) na poczet sprzedaży mieszkania i z pożyczek opisanych wyżej. Liczył przy tym na uzyskanie 1,5 mln zł odstępnego za lokal, co pozwoliłoby niewątpliwie na spłatę pożyczek, a także przeniesienie własności mieszkania przy ul. (...) we W. na rzecz pokrzywdzonego L. K. (1). Te rachuby zawiodły wobec wycofania się A. K. z chęci zakupu.

Po trzynaste, oskarżony J. T. nigdy nie przeczył roszczeniom pokrzywdzonego L. K. (1), a nawet oferował mu w zamian za mieszkanie przy ul. (...) we W. dom w zabudowie szeregowej, który miał otrzymać w rozliczeniu od A. K. (k. 627v-628) albo swój dom rodzinny (k. 156 – 159). Rzecz w tym, że wobec wyjątkowej atrakcyjności mieszkania przy ul. (...) we W. dla L. K. (1) i poczynienia przez niego znacznych nakładów na mieszkanie, pokrzywdzony nie wyraził na to zgody.

Wskazane okoliczności nakazują z dużą ostrożnością odnosić się do tezy aktu oskarżenia, że już w czasie zawierania umowy przedwstępnej oraz zapłaty całości sumy za kupno mieszkania, oskarżony J. T. chciał wyłudzić pieniądze i w tym celu wprowadzał pokrzywdzonego L. K. (1) w błąd co do zamiaru sprzedaży mieszkania, a zatem, że zostały wypełnione przez niego znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k..

Nie można bowiem wykluczyć, że prawdziwe są twierdzenia oskarżonego J. T. o tym, że dopiero w czerwcu 2010r., a więc na długo po rozporządzeniu mieniem przez pokrzywdzonego L. K. (1) postanowił wykorzystać możliwość znacznego zarobku na sprzedaży lokalu (...) na (...) (...) we W.. Logicznie tłumaczy to spłatę zobowiązań wobec tej spółki na kwotę 1.092.297, 43 zł (k. 473) z kwoty uzyskanej za mieszkanie przy ul. (...) we W. i z pożyczek. Niewątpliwie oskarżony naraził tym znacząco interesy pokrzywdzonego L. K. (1), jednak jako zdarzenie ex post w stosunku do rozporządzenia mieniem przez pokrzywdzonego i bez bezpośredniego związku z nim, daje podstawę do wniosku, że oskarżony wyjaśnił w tym zakresie zgodnie z prawdą.

Z tych przyczyn należy uznać, że oskarżyciele publiczny i posiłkowy nie wykazali przekonująco, by oskarżony J. T. dopuścił się przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., nie usuwając poważnych i nie dających się usunąć wątpliwości co do jego winy. Wątpliwości te należało rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego (art. 5 § 2 k.p.k.).

Jak wielokrotnie podkreślano w doktrynie i orzecznictwie, przekonanie Sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), jest wyczerpujące i logiczne - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.). Akcentuje to szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych (por. wyrok SN z 3.09.1998r. sygn. V KKN 104/98 – Prokuratura i Prawo 1999, nr 2, poz. 6; a także wyrok S.A. w Łodzi z 20.03.2002r. sygn. II AKa 49/02 – Prokuratura i Prawo 2004, nr 6, poz. 29).

Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8.01.2004r. sygn. II KK 246/03: „ jest rzeczą oczywistą, że sąd orzekający dokonuje wyboru wersji zdarzenia. Jednakże decyzja ta musi być poprzedzona niezwykle wnikliwą i skrupulatną analizą wszystkich dowodów zarówno osobowych, jak i rzeczowych, przeprowadzoną w sposób wolny od uproszczeń, z zachowaniem obiektywizmu. Dopiero wówczas jest możliwy wybór jednej wersji i szczegółowe, obowiązkowe uzasadnienie, dlaczego odrzucono wersję odmienną” (LEX nr 83748). Obowiązkom tym Sąd I instancji w niniejszej sprawie sprostał.

Możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu, nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Wyraża to wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2005r. sygn. WA – 10/05: „ Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu a quo wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia, lecz musi zmierzać do wykazania jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego nie na innych dowodach od tych, na których oparł się sąd pierwszej instancji (…) nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, innymi słowy mówiąc na forsowaniu własnego poglądu strony na tę kwestię. Stawiając tego rodzaju zarzut należy wskazać, jakich uchybień w świetle zgodności (lub niezgodności) z treścią dowodu, zasad logiki (błędność rozumowania i wnioskowania) czy sprzeczności (bądź nie) z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy dopuścił się w dokonanej przez siebie ocenie dowodów sąd pierwszej instancji” (OSNwSK 2005, z. 1, poz. 949 oraz poz. 947; podobnie T. Grzegorczyk – Kodeks postępowania karnego. Komentarz, , wyd. III, Zakamycze 2003 s. 1134 oraz P. Hoffmański, E. Sadzik, K. Zgryzek – Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, Warszawa 2007, s. 666-667).

W realiach niniejszej sprawy, poza polemiką z ustaleniach faktycznymi, autor apelacji, a także oskarżyciele publiczny i posiłkowy na rozprawie odwoławczej nie postawili zaskarżonemu wyrokowi rzeczowych zarzutów dotyczących niewłaściwego odczytania treści dowodów, błędów logicznego rozumowania i wnioskowania, a także sprzeczności ustaleń Sądu I instancji ze wskazaniami wiedzy i zasadami doświadczenia życiowego. Mając powyższe na uwadze, zaskarżony wyrok utrzymano w mocy (art. 437 § 1 k.p.k.).

Na podstawie art. 105 § 1 § 2 k.p.k. sprostowano oczywistą omyłkę pisarską w części wstępnej zaskarżonego wyroku w ten sposób, że określono datę umowy przedwstępnej sprzedaży mieszkania przy ul. (...) we W. na dzień 1 marca 2010 roku.

Orzeczenie o kosztach postępowania odwoławczego znalazło oparcie w przepisie art. 636 § 1 k.p.k..