Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 582/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

12 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSO Beata Glazar

Protokolant:Magdalena Szlachtowicz

po rozpoznaniu 12 czerwca 2014 r. w Jeleniej Górze

sprawy z powództwa małoletnia J. S.

przeciwko (...) S.A.w K.

przy udziale interwenienta ubocznego Towarzystwa (...) SA w W.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

I.  zasadza od pozwanego (...) SAw K.na rzecz powódki J. S.kwotę 51.267,42 zł. (pięćdziesiąt jeden tysięcy, dwieście sześćdziesiąt siedem złotych 42/100), z ustawowymi odsetkami od 12.06.2014 r., do dnia zapłaty,

II.  ustala odpowiedzialność strony pozwanej na przyszłość za skutki wypadku jakiemu uległa powódka 20.10.2009 r.,

III.  dalej idące powództwo oddala,

IV.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 7832,72 zł. tytułem zwrotu kosztów procesu, nie obciążając powódki na rzecz strony pozwanej i interwenienta ubocznego.

Sygnatura akt I C 582/12

UZASADNIENIE

Małoletnia powódka J. S.w pozwie skierowanym przeciwko (...)w K. S.A.( obecnie (...)S.A.w K.) , wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 78 000 zł., z odsetkami ustawowymi liczonymi od 20 października 2009 r., do dnia zapłaty w tym 50 000 zł., tytułem zadośćuczynienia i 28 000 zł., tytułem odszkodowania. Powódka wniosła również o ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku na przyszłość i o zasądzenie kosztów procesu .

Uzasadniając swoje żądanie powódka wskazała, że 20 października 2009 r., w czasie kiedy była przyjęta w pozwanej jednostce uległa wypadkowi w wyniku którego doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu. Po zdarzeniu powódka została przewieziona do Szpitala (...) w J., gdzie jej noga została unieruchomiona na ponad 4 tygodnie. W następstwie urazu oraz długiego unieruchomienia kończyny u powódki stwierdzono szereg zaburzeń narządu ruchu. Po zakończeniu leczenia ortopedycznego i rehabilitacji powódki w lutym 2012 r., powstał u niej trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci wydłużenia kończyny złamanej o 1,5 cm. Powódka podniosła, że koszt jej leczenia wyniósł 28 000 zł., ponadto z uwagi na fakt, że poniesiony przez nią uszczerbek ma charakter trwały należy się spodziewać dalszych kosztów związanych z leczeniem i rehabilitacją. Wysokość żądanego zadośćuczynienia powódka uzasadniła traumatycznym charakterem przeżycia, doznanym cierpieniem oraz zmianą jaka zaszła w jej życiu po wypadku.

Pozwany (...) S.A.w K., w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zawiadomienie spółki (...) S.A.w W., o toczącym się procesie i wezwanie jej do wzięcia udziału w sprawie.

Uzasadniając swoje żądanie pozwany wskazał, że nie ponosi odpowiedzialności za szkodę poniesioną przez powódkę ponieważ dołożył należytej staranności w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa w szpitalu, zwłaszcza w zakresie BHP i kontroli nad stanem technicznym budynku szpitala i jego wyposażenia. Pozwany zwrócił uwagę na brak możliwości przypisania mu winy za powstałą szkodę, a co za tym idzie na brak swojej odpowiedzialności w tym zakresie.

Zdaniem pozwanego nie istnieje związek przyczynowo skutkowy między jego zachowaniem, a obrażeniami doznanymi przez powódkę po wypadku. Pozwany podniósł, że dochował należytej staranności po powzięciu informacji o wypadku, któremu uległa małoletnia powódka. Odnosząc się do wysokości roszczeń żądanych przez powódkę w pozwie pozwany wskazał , że są one nieadekwatne do poniesionej przez powódkę szkody. Zdaniem pozwanego w świetle dołączonych do pozwu dowodów nie można uznać, że powódka poniosła koszty leczenia w wysokości 28 000 zł. W odpowiedzi na żądanie powódki zasądzenia na jej rzecz kwoty 50 000 zł., tytułem zadośćuczynienia pozwany podniósł, że kwota ta jest nieadekwatna w stosunku do faktycznie doznanej krzywdy i została określona w sposób dowolny. Uzasadniając wniosek o przypozwanie (...) S.A., pozwany wskazał, że zawarł z w/w spółką dwie umowy ubezpieczenia. Pierwszą na kwotę 200 000 zł., za jedno i wszystkie zdarzenia w okresie ubezpieczenia, drugą na sumę 46 500 euro na jedno zdarzenie. Pozwany podniósł, że podstawą roszczeń powódki jest nieszczęśliwy wypadek który mógł mieć miejsce w pozwanej placówce. Oznacza to, że wypadek byłby objęty umową ubezpieczenia zawartą między pozwanym a (...) S.A.

Spółka akcyjna (...) w W. ( obecnie Towarzystwo (...) S.A. w W. )wniosła 19 lipca 2012 r., pismo do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze zgłaszając się do udziału w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej.

Sąd ustalił, następujący stan faktyczny:

J. S. urodzona (...), została przyjęta do (...) S.A., w K.19 października 2009 r. W czasie pobytu w pozwanej placówce 20 października 2009 r., na nogę powódki spadła wolnostojąca szafa znajdująca się we wnęce pokoju, w którym powódka przebywała pod opieką matki. Rano powódka wraz z matką w szafie szukały butów dziewczynki. Po zamknięciu drzwiczek szafy , matka powódki, stojąc bokiem zauważyła, że szafa spada na jej córkę. O wypadku matka powódki powiadomiła pielęgniarki, które następnie poinformowały lekarza. W wyniku urazu lewa noga powódki została złamana. Personel placówki nie usztywnił kończyny powódki, tłumacząc to stanem w jakim znajdowała się powódka ( płakała z bólu). Przeciwbólowozaaplikowano powódce czopek . Powódka została skierowana do chirurga w szpitalu w J., gdzie przetransportowano ją w asyście pielęgniarki pozwanej placówki pojazdem należącym do pozwanego, przy czym przez całą drogę matka trzymała dziecko na rękach. W Szpitalu (...)w J.powódce założono wyciąg bezpośredni za nasadę dalszą kości udowej, po jego usunięciu 12 listopada 2011 r., noga powódki została unieruchomiona w gipsie biodrowym na 4 tygodnie. Po zdjęciu gipsu 9 grudnia 2011 r., powódka zaczęła rehabilitację. W następstwie urazu oraz długiego unieruchomienia kończyny u powódki stwierdzono szereg zaburzeń narządu ruchu. Po zakończeniu leczenia ortopedycznego i rehabilitacji powódki w lutym 2012 r., stwierdzono u niej trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci skrócenia kończyny złamanej o 1 cm. Po ponad 2 latach od wypadku u powódki utrzymuje się nieprawidłowość chodu. Długotrwały uszczerbek powódki został oceniony na 12 %. W następstwie wypadku z 20 października 2009 r., poza obrażeniami fizycznymi powódka doznała również urazu psychiki w postaci zespołu silnego stresu pourazowego i zaburzeń adaptacyjnych. Podczas badania wykonanego na potrzeby opinii z 29 listopada 2012 r., stwierdzono, że różnica długości pomiędzy nogą złamaną i zdrową zmniejszyła się do 0,5 cm.

(dowód: karta historii choroby k. 11, karta informacyjna k. 12-13, skierowanie do szpitala k. 14, karta informacyjna k. 21-22, ogólna karta historii choroby k.23-24, ogólna karta historii choroby k. 25-26, karta informacyjna k. 27, zaświadczenie z (...). 28, zaświadczenie lekarskie k. 29, opinia psychologiczna z 26 stycznia 2009 r., k. 49-50, książka raportów pielęgniarskich k. 93, pismo z 8 stycznia 2010 r., k. 94, pismo z 18 lutego 2010 r., k. 95, protokół z wypadku k. 96, opinia biegłego Sądu Okręgowego we W., lek. med. S. L.z 18 grudnia 2012 r., k. 205-208, prezesa strony pozwanej G. G.– e protokół rozprawy z dnia 25 czerwca 2013 r. od godz. 00:43:48 do godz. 00:45:39, od godz. 00:46:08 do godz. 00:51:49, zeznania przedstawicielki ustawowej małoletniej powódki A. S.– e protokół rozprawy z dnia 25 czerwca 2013 r. od godz. 00:10:12 do godz. 00:22:29, od godz. 00:35:34 do godz. 00:40:53, od godz. 00:44:25 do godz. 00:50:30, świadka T. K.– e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 00:05:20 do godz. 00:07:25, świadka K. M.– e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 00:24:34 do godz. 00:28:32, świadka K. D.– e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 00:58:17 do godz. 01:12:32, świadka U. Z.– e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 01:21:59 do godz. 01:31:22, świadka S. S.e protokół rozprawy z dnia 24 września 2012 r. od godz. 00:04:11 do godz. 00:12:02, świadka S. S.e protokół rozprawy z dnia 24 września 2012 r. od godz. 00:12:02 do godz. 00:15:52)

Powódka podjęła prywatną rehabilitację zaraz po wyjściu ze szpitala. Zabiegi rehabilitacyjne były przeprowadzane trzy razy w tygodniu w przychodni na ulicy (...), poza tym powódka była rehabilitowana w domu. W przychodni zostało przeprowadzonych sześć zabiegów w ramach rehabilitacji. Po wypadku powódka musiała używać pampersów dla załatwiania potrzeb fizjologicznych. Powódka przyjmowała leki przeciwbólowe P. lub P. w syropach. Powódka korzystała z pomocy psychologa. W przedszkolu powódka korzysta z gimnastyki korekcyjnej . Na skutek wypadku powódka używa wkładek do butów.

(dowód: zeznania przedstawicielki ustawowej małoletniej powódki A. S.– e protokół rozprawy z dnia 25 czerwca 2013 r. od godz. 00:13:16 do godz. 00:29:56, od godz. 00:35:34 do godz. 00:40:53, świadka S. S. e protokół rozprawy z dnia 24 września 2012 r. od godz. 00:12:02 do godz. 00:26:50)

W dniu wypadku w pozwanej placówce obowiązki starszego inspektora ds., bezpieczeństwa i higieny pracy były pełnione przez T. K.. Na T. K.spoczywał obowiązek kompleksowej kontroli i przeglądu stanu technicznego urządzeń medycznych oraz ruchomego wyposażenia oddziałów w (...) S.A., w K.. Wyrokiem Sądu Rejonowego w J. T. K.został uniewinniony od zarzucanych mu czynów tj., że podczas pełnienia swoich obowiązków nie zachował należytej staranności poprzez nieodpowiednie zabezpieczenie szafy w pomieszczeniu nr (...)na oddziale (...)w pozwanej placówce, poprzez nie przymocowanie szafy do przylegającej ściany oraz nienależyte skontrolowanie stanu technicznego w/w szafy, czym spowodował 20 października 2009 r., upadek szafy na J. S., na skutek czego doznała obrażeń ciała w postaci złamania kości udowej nogi lewej.

( dowód: wyrok Sądu Rejonowego w J.z 18 lutego 2011 r., k. 84-86, wyrok Sądu Rejonowego w J. z 7 czerwca 2011 r., k. 87-92, dyplom potwierdzający kwalifikacje zawodowe k. 98, zaświadczenie o ukończeniu kursu k. 99, harmonogram kontroli k. 101, zeznania prezesa strony pozwanej G. G.– e protokół rozprawy z dnia 25 czerwca 2013 r. od godz. 00:39:29 do godz. 00:43:48)

Przed wypadkiem szafa nie była naprawiana. Po wypadku szafa została usunięta z sali i przeniesiona do magazynu placówki. Po zdarzeniu wszystkie szafki w placówce zostały przytwierdzone do ścian.

(dowód: zeznania świadka P. W. – e protokół rozprawy z dnia 25 czerwca 2013 r. od godz. 00:11:20 do godz. 00:22:26, świadka T. K. – e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 00:07:25 do godz. 00:12:18, od godz. 00:13:00 do godz. 00:17:19)

Poza okresowymi kontrolami stanu technicznego sprzętów znajdujących się w placówce były dokonywane kontrole doraźne. Kontrole okresowe przed wypadkiem odbywały się 2 razy w roku i były przeprowadzane przez inspektora BHP, pielęgniarkę oddziałową, i kierownika do spraw technicznych. Z kontroli tych sporządzano notatki. Ostatni przegląd stanu technicznego przed wypadkiem miał miejsce w czerwcu 2009 r., i był przeprowadzony przez T. K.. Tydzień po wypadku do pozwanej placówki przyjechali kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy. Skutkiem kontroli PIP było zalecenie aby częściej dokonywać przeglądu stanu technicznego sprzętów, stwierdzono także, że szafa w pokoju (...) chwieje się przy dotyku.

(dowód: protokół kontroli Państwowej Inspekcji Pracy k. 313-316, zeznania świadka P. W. – e protokół rozprawy z dnia 25 czerwca 2013 r. od godz. 00:11:20 do godz. 00:16:38, zeznania prezesa strony pozwanej G. G. – e protokół rozprawy z dnia 25 czerwca 2013 r. od godz. 00:32:42 do godz. 00:43:48, świadka T. K. – e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 00:07:25 do godz. 00:24:34, świadka K. M. – e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 00:32:35 do godz. 00:42:49, świadka K. D. – e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 01:01:26 do godz. 01:12:32, świadka M. S. – e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 01:13:13 do godz. 01:21:59, świadka G. S. – e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 01:21:59 do godz. 01:25:34, świadka U. Z. – e protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2012 r. od godz. 01:21:59 do godz. 01:31:22)

Na ścianie pokoju nr (...) za szafą znajdowała się rysa.

(dowód: fotografie k.15-20, zeznania świadka S. S. e protokół rozprawy z dnia 24 września 2012 r. od godz. 00:04:11 do godz. 00:12:02)

Powódka poniosła koszty leczenia w wysokości 1 267,42zł., na którą składa się koszt konsultacji i terapii w gabinecie psychologicznym w wysokości 400 zł., koszt rehabilitacji w Centrum (...) w kwocie 360 zł., koszt zakupu środków higienicznych o łącznej wartości 450,02 zł., oraz koszt zakupu medykamentów w wysokości 57,4 zł.

(dowód: rachunek nr (...) z 28 stycznia 2010 r., k. 30, rachunek nr (...) z 10 lutego 2010 r., k. 31, faktura VAT nr (...) z 9 grudnia 2009 r., k. 32,faktura VAT nr (...) z 27 listopada 2009 r., k. 33, faktura VAT nr (...) z 15 listopada 2009 r., k. 34faktura VAT nr (...) z 12 listopada 2009 r., k. 35, faktura VAT nr (...) z 7 listopada 2009 r., k. 36, faktura VAT nr (...) z 6 listopada 2009 r., k. 37,faktura VAT nr (...) z 2 listopada 2009 r., k. 38, faktura VAT nr (...) z 2 listopada 2009 r., k. 39, faktura VAT nr (...) z 29 października 2009 r., k. 40, faktura VAT nr (...) z 28 października 2009 r., k. 41, faktura VAT nr (...) z 25 października 2009 r., k. 42, faktura VAT nr (...) z 17 listopada 2009 r., k. 43)

Powódka J. S. wezwała 2 grudnia 2011 r., pozwanego do zapłaty na swoją rzecz 50 000 zł., tytułem zadośćuczynienia i kwoty po 1000 zł., miesięcznie począwszy od 21 października 2009 r., tytułem kosztów leczenia i rehabilitacji. Pozwany odmówił spełnienia żądań powódki.

(dowód: wezwanie do zapłaty k. 44, pismo pozwanego z 12 grudnia 2011 r., k. 45-46)

Pozwany zawarł z (...) S.A. w W. , umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Okres ubezpieczenia został określony od 1 marca 2009 r., do 28 lutego 2010 r. Suma gwarancyjna została określona na kwotę 200 000 zł., na jedno i wszystkie zdarzenia w okresie ubezpieczenia.

(dowód: polisa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej k. 103)

Sąd zważył, co następuje:

Podstawą roszczeń powódki był art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Roszczenie powódki znajdowało również uzasadnienie w art. 445 § 1 k.c., stanowiącym, że w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Dla ustalenia odpowiedzialności za szkodę konieczne jest wykazanie kumulatywnego zaistnienia jej przesłanek tj., szkody, zawinionego działania lub zaniechania sprawcy szkody i normalnego związku przyczynowego pomiędzy tym działaniem lub zaniechaniem, a wyrządzoną szkodą. Ciężar dowodu w zakresie wykazania zarówno istnienia szkody i związku przyczynowego między powstaniem szkody a działaniem lub zaniechaniem sprawcy szkody, a także faktu, że szkoda została wyrządzona z winy osoby pociągniętej do odpowiedzialności, spoczywa na poszkodowanym (art. 6 k.c.).

Jak wynika z treści 207 k.p., pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy. Na zakres odpowiedzialności pracodawcy nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz powierzenie wykonywania zadań służby bezpieczeństwa i higieny pracy specjalistom spoza zakładu pracy, o których mowa w art. 237 11 § 2. Pozwany podniósł zarzut, że jego odpowiedzialność nie powinna być ustalana w oparciu o art. 207 k.p., ponieważ powódka nie była pracownikiem zatrudnionym przez pozwanego. Sąd rozpoznający niniejszą sprawę, nie szukał odpowiedzialności pozwanego na gruncie prawa pracy , lecz prawa cywilnego , a ściślej odpowiedzialności z zakresie deliktów. Dokonując wykładni art. 207 k.p., należy stwierdzić, że ustawodawca ograniczył się jedynie do wskazania, że pracodawca ma obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa na terenie zakładu pracy. Trudno jednocześnie znaleźć podstawy dla których prawo klientów znajdujących się na terenie zakładu pracy, do bezpieczeństwa i ochrony miałoby być ograniczone w stosunku do ochrony przysługującej pracownikom, tym bardziej, że odpowiedzialność pozwanego wynika z czynów niedozwolonych.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego( z zeznań matki powódki , jej ojca, a także pośrednio z zeznań świadków strony pozwanej) Sąd ustalił, że niewątpliwym jest, że małoletnia powódka uległa wypadkowi w pozwanej placówce. W ocenie Sądu pozwany, jako zakład opieki medycznej dla dzieci powinien dochować należytej staranności, a wręcz jeszcze większej niż należytej, aby uniknąć wypadków takich jaki miał miejsce.

Jednym z zarzutów pozwanego z którego wywodził brak swojej odpowiedzialności za szkodę był fakt dołożenia przez niego należytej staranności w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa w szpitalu zwłaszcza w zakresie BHP i kontroli nad stanem technicznym budynku szpitala. Ten zarzut zdaniem Sądu jest chybiony. W pierwszej kolejności Sąd przyznaje, że pozwany wywiązywał się z obowiązku dokonywania okresowych kontroli stanu technicznego sprzętu znajdującego się w placówce. Należy jednak zauważyć, że pozwany dokonywał kontroli zbyt rzadko. Sąd w pełni podziela pogląd Państwowej Inspekcji Pracy wyrażony w protokole z kontroli 29 października 2009 r., w którym wskazano, że w ocenie inspektora pracy częstotliwość kompleksowych kontroli i przeglądu stanu technicznego wszystkich mebli znajdujących się na oddziałach (...) jest niewystarczająca, skoro od kontroli wycinkowej stanu bezpieczeństwa i higieny pracy przeprowadzonej w pozwanej placówce 20 października 2009 r., do 29 października 2009 r., czyli dnia kontroli Państwowej Inspekcji Pracy szafa w pokoju nr (...)utraciła stabilność. Nie można zatem uznać, aby pozwany dochował należytej staranności w zakresie BHP i kontroli nad stanem technicznym budynku szpitala skoro w dziewięć dni po przeprowadzonej przez pozwanego kontroli stwierdzono, że inna szafka na terenie pozwanej placówki jest niestabilna.

Pozwany podnosił, że powódka mogła przyczynić się do upadku szafy poprzez zabawę drzwiami lub pociągnięcie drzwi. Z zeznań świadków i przedstawicielki ustawowej małoletniej powódki wynika, że w dniu wypadku powódka szukała butów w szafie, następnie matka powódki odwróciła się i zobaczyła jedynie jak szafa upada. Nie ma żadnych dowodów na to, aby małoletnia powódka lub jej matka przyczyniły się do tego wypadku. Nikt nie widział tego wypadku poza powódką i jej matką. Sąd nie znalazł powodu, dla którego nie miałby dać wiary matce małoletniej powódki, że do wypadku doszło w okolicznościach przez nią opisanych, ponieważ jako matka małoletniego dziecka dochowywała należytej staranności w tym, aby opiekować się małoletnią powódką. Matka powódki powiedziała, że nie opuszczała dziecka nawet na chwilę i w żaden sposób powódka nie bawiła się szafą jak sugerowała strona pozwana. W toku postępowania nie wykazano także, aby szafą szarpnięto w taki sposób, aby spowodować jej przewrócenie. Pozwany nie wykazał, aby za upadek szafy była odpowiedzialna powódka. Zdaniem Sądu również nie można mówić w realiach niniejszej sprawy o nieszczęśliwym wypadku, za skutki którego nikt nie ponosi odpowiedzialności, Gdyby szafa była zabezpieczona, a nie była, skoro na ścianie były rysy i przetarcia, co świadczyło o jej niestabilności (a co wynika również ze zdjęć, które przedstawiła powódka) do żadnego wypadku by nie doszło. Nie można również uznać za trafne stanowisko strony pozwanej, czy interwenienta ubocznego, że to na matce dziecka spoczywał obowiązek sprawdzenia urządzeń jakie znajdowały się na sali pod względem bezpieczeństwa. Nie może z pola widzenia bowiem zniknąć fakt, że powódka zawarła ze stroną pozwaną umowę na świadczenie usług medycznych . To pozwany realizując taką umowę, przedstawił do dyspozycji powódki salę z urządzeniami , w tym szafą i to na pozwanym ciążył obowiązek sprawdzenia czy wszystkie urządzenia są prawidłowe.

Kolejnym zarzutem pozwanego była okoliczność, że szafa która się przewróciła była w dobrym stanie technicznym. Powódka twierdziła, że szafa była wykonana z kiepskiej jakości materiałów i nie miała certyfikatu wymaganego ustawą o wyrobach medycznych z 20 maja 2010 r. W ocenie pozwanego przedmiotowa szafa nie mogła być uznana za wyrób medyczny w świetle w/w ustawy. Zgodnie z ustawą o wyrobach medycznych wyrobem medycznym jest narzędzie, przyrząd, urządzenie, oprogramowanie, materiał lub inny artykuł, stosowany samodzielnie lub w połączeniu, w tym z oprogramowaniem przeznaczonym przez jego wytwórcę do używania specjalnie w celach diagnostycznych lub terapeutycznych i niezbędnym do jego właściwego stosowania, przeznaczony przez wytwórcę do stosowania u ludzi w celu diagnozowania, zapobiegania, monitorowania, leczenia lub łagodzenia przebiegu choroby, diagnozowania, monitorowania, leczenia, łagodzenia lub kompensowania skutków urazu lub upośledzenia, badania, zastępowania lub modyfikowania budowy anatomicznej lub procesu fizjologicznego, regulacji poczęć. Biorąc pod uwagę powyższą definicję Sąd przychylił się do stanowiska pozwanego uznając, że szafa nie spełniała szeroko pojmowanego celu leczniczego ,a służyła po prostu do przechowywania ubrań, zatem nie można jej uznać za wyrób medyczny dla którego wymagany jest certyfikat. Odnośnie kwestii jakości szafki która się przewróciła wykazano, że została ona wykonana z płyty paździerzowej, zaś tył szafy stanowiła płyta z dykty. Zdaniem Sądu szafa nie była była w dobrym stanie technicznym. W materiale zgromadzonym w sprawie( w tym zdjęcia) wykazano, że za szafą na ścianie powstała rysa. W ocenie Sądu jest wielce prawdopodobne, że rysa powyższa powstała na skutek tarcia pomiędzy ścianą a niestabilną, chwiejącą się szafą. Należy zauważyć, że wcześniej wprawdzie nikt nie zgłaszał usterki szafy , to jednak zdaniem Sadu nie przesądza to o tym, że takiej usterki nie było. Dodatkowo na uwagę zasługuje fakt, że w toku kontroli Państwowej Inspekcji Pracy wykryto, że inna, podobna szafka na terenie pozwanej placówki jest niestabilna. Należy zatem uznać, że niestabilność szafy w pokoju nr (...) była co najmniej możliwa zwłaszcza, że kontrola Państwowej Inspekcji Pracy miała miejsce zaledwie 9 dni po kontroli przeprowadzonej przez pozwanego. Ponadto na podstawie paragrafu 8 ust. 4 regulaminu oddziałów szpitalnych to na pozwanym ciążył obowiązek zabezpieczenia dowodów na okoliczność zdarzenia w przypadku zaistnienia zdarzenia pociągającego za sobą ryzyko powstania szkody na osobie pacjenta. Pozwany nie wywiązał się z tego obowiązku. Pęknięta nóżka szafy nie została zabezpieczona, nie sporządzono też protokołu z miejsca zdarzenia ograniczając się do oględzin szafy. Pozwany nie wykazał, że nóżka szafy pękła w wyniku wypadku, a nie była jego przyczyną.

Pozwany podniósł, że z faktu zaniechania przymocowania szafy do ściany nie można wnioskować, że to na nim spoczywa odpowiedzialność za szkodę ponieważ technika budowlana nie przewiduje konieczności stosowania takiej praktyki. Sąd nie zgadza się ze stanowiskiem pozwanego, tym bardziej , że pozwany cały czas powołuje się tylko na fakt ,że żaden przepis prawa nie nakazuje przytwierdzania szafy do ściany , zapomina jednak , że w pewnych sytuacjach najlepszym rozwiązaniem jest zdrowy rozsądek . Należy wskazać, że pozwanym jest placówka medyczna przeznaczona dla dzieci, zatem zdrowy rozsądek nakazywał zachowanie nadzwyczajnej ostrożności poprzez lepsze umocowanie i zabezpieczenie mebli znajdujących się w placówce mając na względzie, że z tych przedmiotów korzystają małoletni pacjenci. Określony w art. 207 § 2 k.p., obowiązek pracodawcy do ochrony zdrowia i życia pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki zobowiązuje pracodawcę (a więc pozwanego) do podjęcia stosownych czynności dla ochrony w/w dóbr. Jeżeli dla ochrony zdrowia osób znajdujących się w placówce należało przymocować szafy do ścian, (co w ocenie Sądu było konieczne z uwagi na wykazaną niestabilność szaf w placówce) pozwany powinien to uczynić, niezależnie od tego czy technika budowlana przewiduje taką praktykę.

Pozwany zwrócił uwagę na brak możliwości przypisania mu winy za powstałą szkodę, a co za tym idzie na brak swojej odpowiedzialności w tym zakresie. Pozwany podniósł, że w postępowaniu karnym przed sądem I i II instancji prowadzonym przeciwko T. K. nie wykazano jego winy w pełnieniu obowiązków.

Sąd przyznaje, że w toku postępowania karnego przeciw T. K.stwierdzono, że nie ponosi on winy za przewrócenie się szafy. Należy jednak zauważyć, że w tamtym postępowaniu Sąd nie wypowiadał się o tym czy szafa była stabilna czy nie. Sąd ograniczył się do badania czy konserwator wykonywał swoje obowiązki należycie i w jakim czasie, z uwagi na brak dowodów przeciw T. K.został on uniewinniony. Z tych względów Sąd uznał, że wyrok zapadły w sprawie o sygn. akt II K 1092/10 i jego ustalenia nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie i przeprowadził swoje postępowanie dowodowe, mając na uwadze treść art. 11 kpc. Sąd dokonując ustaleń stwierdził, że gdyby wysoka dbałość o przedmioty, które są na wyposażeniu (...) (...)były prawidłowe to do takiego wypadku by nie doszło. Co oznacza, że pozwany ponosi winę za wypadek.

Zdaniem pozwanego nie istnieje związek przyczynowo skutkowy między jego zachowaniem a obrażeniami, doznanymi przez powódkę po wypadku ponieważ zachowanie pozwanej placówki nie stworzyło warunków do powstania szkody, przez co nie może być uznane za przyczynę wypadku. W ocenie pozwanego nie można przyjąć, aby fakt ustawienia szafki mógł wyrządzić szkodę w tak dużej postaci.

Zważyć należy , że zarzuty te również są chybione. Nie ulega wątpliwości, że powódka poniosła szkodę wskutek urazu doznanego w wyniku upadku szafy i związanego z nim długotrwałego leczenia. Jak wykazano, szafa nie upadłaby na powódkę gdyby pozwany dołożył należytej staranności w postaci częstszych kontroli stanu technicznego przedmiotów znajdujących się w szpitalu lub gdyby pozwany należycie zabezpieczył mebel. Dodać należy , że pozwany nie wykazał, aby za szkodę powódki była odpowiedzialna inna placówka wskutek niewłaściwego leczenia powódki. Pozwany nie wykazał też, że powódka przyczyniła się do powstania szkody. Sąd nie zgodził się ze stanowiskiem pozwanego jakoby fakt ustawienia szafki mógł wyrządzić szkodę w tak dużej postaci. W toku postępowania wykazano w sposób jednoznaczny za pomocą opinii biegłego sądowego S. L. oraz dokumentacji medycznej zgromadzonej w sprawie, jakie obrażenia poniosła powódka w wyniku upadku szafy. Dowody te Sąd uznał za wiarygodne , a przy tym żadna ze stron w toku procesu ich nie kwestionowała.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę, że zadośćuczynienie to forma rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej. Podstawą jego żądania jest krzywda niemajątkowa w postaci ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami psychicznymi i fizycznymi, wynikająca z naruszenia wskazanych w komentowanym przepisie dóbr osobistych. Zadośćuczynienie ma charakter uznaniowy. Jego przyznanie nie jest więc obligatoryjne w każdej sytuacji, gdy zaistnieje krzywda, lecz zależy od uznania i oceny sądu konkretnych okoliczności sprawy. Przepisy kodeksu nie wskazują kryteriów, jakie należałoby uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, komentowany przepis mówi jedynie o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę". Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę, że suma „odpowiednia" oznacza sumę ustaloną na podstawie wszystkich okoliczności mogących mieć w danej sprawie znaczenie. Nadto zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego, konieczne jest wskazanie konkretnych okoliczności charakteryzujących związaną z tym krzywdę. Uznaje się, że wysokość przyznanego zadośćuczynienia zasądzona w innych sprawach nie może stanowić dodatkowego kryterium miarkowania zadośćuczynienia. Ustalając wysokość zadośćuczynienia. Sąd miał na uwadze, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny, a więc powinno przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.

Sąd miał na względzie, że obrażenia doznane przez powódkę były poważne, a ból i cierpienie osiągnęły wysokie natężenie, szczególnie u małoletniego dziecka. Niezrozumiała była dla Sądu okoliczność, że lekarz w placówce zajmującej się leczeniem dzieci, widząc płaczące dziecko z urazem nogi odstąpił od swoich czynności, ponieważ „małoletnia powódka się temu sprzeciwiała”. W ocenie Sądu zachowanie powódki było całkowicie naturalne biorąc pod uwagę okoliczności, w szczególności wiek powódki i uraz, który miał miejsce chwilę wcześniej. W ocenie Sądu to lekarz nie dopełnił swojego obowiązku w zaistniałej sytuacji. Niewątpliwym jest, że cała procedura medyczna po wypadku przysporzyła powódce wielu cierpień , w tym także operacja, rehabilitacja. Obecnie powódka odczuwa negatywne emocje związane z widokiem szaf, a wcześniej niewątpliwie przeszła traumę pourazową co stwierdził biegły w opinii. W ocenie Sądu należy uznać, że wypadek miał wpływ także na sferę psychiczną powódki.

Sąd uznał, że w realiach niniejszej sprawy, przy ustaleniu odpowiedzialności strony pozwanej zadośćuczynienie w wysokości 50 000 zł., jest adekwatne w stosunku do cierpień doznanych przez powódkę. Sąd nie zgodził się z zarzutami pozwanego. Ani powódka, ani jej matka nie przyczyniły się do powstania szkody. Zważyć należy , że cierpienia psychiczne i fizyczne kilkuletniej powódki doznane w czasie wypadku, jego następstw i leczenia uzasadniają przyznanie jej zadośćuczynienia we wskazanej kwocie.

Sąd w pełni dał wiarę zeznaniom matki powódki w zakresie przebiegu wypadku i wszystkich okoliczności zdarzenia , gdyż w tym zakresie były także potwierdzone przez ojca powódki , który wprawdzie przebiegu zdarzenia nie widział, ale zaraz po wypadku był w szpitalu i otrzymał pełną relację od matki dziecka. Pozostali świadkowie jedynie posiadali wiedzę na temat okoliczności już po zdarzeniu i w zasadzie są one spójne.

Co do odszkodowania Sąd uznał jedynie kwotę 1 267,42 zł., jako kwotę udowodnionej szkody poniesionej przez powódkę. Przesłuchiwany w trakcie postępowania ojciec małoletniej powódki pytany, co było zakupione w trakcie trwania rehabilitacji, czy były kupowane jakieś sprzęty stwierdzał, że nie. Matka powódki mówiła, że była zakupiona trampolina, rowerek, skakanka. W ocenie sądu kupując w/w przedmioty nic nie stało na przeszkodzie, aby okazać faktury zakupu wymienionych produktów. Odnośnie kosztów wizyt lekarskich powódka przedstawiła jedynie niektóre rachunki potwierdzające, że powódka faktycznie ponosiła koszty tych wizyt. Skoro dalszy tok leczenia był prowadzony przez tych samych specjalistów, którzy wystawiali pierwsze faktury, to również na powódce ciążył obowiązek przedstawienia kolejnych faktur za wykonane czynności, czego jednak nie uczyniła.

Odnośnie zasądzenia odsetek ustawowych , Sąd zasądził je od dnia wyrokowania mając na uwadze treść art. 481 k.c., i 455 k.c., wskazując jednocześnie, że odpowiedzialność strony pozwanej , z ustaleniem której wiąże się wysokość tak zadośćuczynienia jak i odszkodowania, została ustalona dopiero w dniu wyrokowania, zatem od tej daty należą się odsetki.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności Sąd orzekł jak w punkcie I wyroku.

Sąd ustalił także na podstawie art. 189 kpc odpowiedzialność pozwanego za przyszłe skutki wypadku, jakiemu uległa powódka. Sąd miał na uwadze uchwałę Sądu Najwyższego z 17 kwietnia 1970 r., w sprawie III PZP 34/69. Powódka jest małoletnia, rośnie cały czas, a zatem nie wiadomo jakie będą skutki tego wypadku na przyszłość, dlatego ta odpowiedzialność została ustalona w punkcie II wyroku.

Sąd oddalił dalej idące powództwo dotyczące odszkodowania i odsetek orzekając jak w punkcie III sentencji.

Sąd zasądził koszty procesu na rzecz powódki w kwocie 7 832,72 zł., w części, w jakiej wygrała powódka. Powódka wygrała w 66 % a jej koszty to opłata od pozwu w wysokości 3 900 zł. Powódka poniosła także koszty zastępstwa procesowego w wysokości 7 200 zł., jako stawki podwójnej minimalnej biorąc pod uwagę charakter sprawy i nakład pracy pełnomocnika, oraz 17 zł., tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Powódka pokryła także koszty wynagrodzenia biegłego w związku ze sporządzoną opinią w wysokości 750,55 zł. Razem koszty poniesione przez powódkę wyniosły 17 867,75 zł., z czego 66 % dało kwotę 7 832,72 zł.

Niewątpliwie w niniejszej sprawie Sąd zastosowałby stosunkowe rozdzielenie kosztów wynikające z art. 100 k.p.c., tak w stosunku między stronami, jak i interwenienta ubocznego. Niemniej jednak Sąd miał na uwadze treść art. 102kpc , że w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Sąd miał na uwadze charakter sprawy , to że powódka udała się do pozwanej placówki w celu zdiagnozowania powodów, dla których wystąpiła u niej wysypka, a uległa poważnemu wypadkowi , to, że pozwany od początku negował kwestię swojej odpowiedzialności nie wykazując dobrej woli w złagodzeniu bólu i cierpień powódki, a przy tym zapominając, że istnieje słowo przepraszam oraz fakt, że powódka nie ma swojego majątku. W związku z powyższymi okolicznościami Sąd zastosował art. 102 k.p.c.

Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd orzekł jak w punkcie IV wyroku.