Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ka 2/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 lutego 2015 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Natalia Burandt

Sędziowie:

SSO Elżbieta Kosecka - Sobczak (spr.)

SSO Piotr Żywicki

Protokolant

st. sekr. sądowy Kamila Obuchowicz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Mirosławy Mazurek

po rozpoznaniu w dniu 12 lutego 2015r.,

sprawy B. J. (1) i M. J. (1)

oskarżonych z art. 286 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Ostródzie

z dnia 22 października 2014 r., sygn. akt II K 166/13

I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje obrońców oskarżonych B. J. (1) i M. J. (1) za oczywiście bezzasadne,

II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. J. G. 516,60zł brutto za obronę udzieloną oskarżonej M. J. (1) przed sądem II instancji,

III. zasądza od oskarżonych B. J. (1) i M. J. (1) na rzecz Skarbu Państwa po ½ kosztów sądowych za postępowanie przed sądem II instancji, od B. J. (1) opłatę w wysokości 380zł, przy czym zwalnia M. J. (1) od ponoszenia opłaty.

sygn. akt VI Ka 2/15

UZASADNIENIE

na mocy art. 423§1a kpk ograniczone do osoby B. J. (1)

B. J. (1) został oskarżony o to, że w dniu 04 czerwca 2012 roku w O. przy ul. (...), działając z góry powziętym zamiarem, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w postaci premii od sprzedanych zestawów doprowadził D. S. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 2990 zł w ten sposób, że podczas odbywającego się w budynku Z. w O. pokazu towarów zorganizował loterię i ogłosił jako zwyciężczynię pokrzywdzoną, a następnie dał jej do podpisania umowę, utwierdzając ją w przekonaniu, że podpisuje pokwitowanie odbioru nagrody w postaci zestawu satynowego, poduszki oraz zestawu naczyń, a w rzeczywistości podpisana została umowa na zakup ratalny zestawu pojedynczego pościeli z wełny merynosa, tj. o przestępstwo z art. 286 § 1 kk.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Ostródzie z dnia 22 października 2014 roku sygn. akt II K 166/ 13 oskarżonego B. J. uznano za winnego tego, że w dniu 04 czerwca 2012 roku w O. przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej podczas odbywającego się w budynku Z. w O. pokazu towarów firmy (...) doprowadził D. S. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez zawarcie z firmą (...) umowy kupna sprzedaży zestawu pojedynczego pościeli z wełny merynosa, zestawu satynowego, poduszki i zestawu naczyń o wartości 2993 zł oraz z (...) Bank SA z siedzibą w W. umowy kredytu na zakup towarów nr (...) opiewającej na kwotę 4124,52 zł za pomocą wprowadzenia jej w błąd co do treści umowy oraz utwierdzając ją w przekonaniu, że podpisuje pokwitowanie odbioru nagrody jako zwyciężczyni loterii, to jest przestępstwa kwalifikowanego z art. 286 § 1 kk i za to wymierzono mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywny w wymiarze 50 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na 40 złotych. Ponadto wykonanie wymierzonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na okres 3 lat próby, a także zasądzono od oskarżonego B. J. (1) koszty sądowe w ½ części, w tym opłatę w kwocie 380 złotych.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonego B. J., który zarzucił ww wyrokowi:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść tego orzeczenia poprzez ustalenie, że:

a) osoby prowadzące pokaz wymieniały produkty, jakie są do zdobycia w loterii i ogłaszały wylosowane osoby, podczas gdy osoby prowadzące pokaz wymieniały produkty, które można było otrzymać jako nagrody dodatkowe do zdobycia wyłącznie po zakupie określonych towarów opisywanych w trakcie pokazu,

b) pokrzywdzone M. S. oraz D. S. zostały poproszone do osobnego stolika w celu podpisania dokumentów, obie były przekonane, że podpisały pokwitowanie odbioru nagrody, podczas gdy w/w podpisywały tego dnia kilka różnych dokumentów i skoro twierdzą, że były przekonane że podpisują jedynie pokwitowanie nagrody, to winny wówczas powziąć wątpliwości co do ilości podpisywanych dokumentów oraz rubryk pod którymi te podpisy składały: „Data i podpis kupującego", „Podpis kupującego", czytelny podpis (...), a nadto danych które podawała pokrzywdzona w czasie rozmowy, m.in. o wysokość dochodów, stan cywilny, liczba osób na utrzymaniu, miesięczne wydatki, itd;

c) oskarżony B. J. wprowadził w błąd co do treści umowy, podając jej kwotę do zapłaty za otrzymane nagrody 114 zł, podczas gdy oskarżony od początku informował D. S. (1) o całkowitej cenie za towar oraz o wysokości raty, bowiem to pokrzywdzona wskazywała na ile rat ma być rozłożona ta płatność;

d) w momencie podpisywania przez D. S. umowy kupna-sprzedaży w dokumencie tym nie była wpisana ostateczna suma do zapłaty, podczas gdy oskarżony zarówno podczas prezentacji, jak i przy rozmowach tzw. „stolikowych" informował klientów, w tym D. S. o całkowitej cenie poszczególnych kompletów pościeli;

e) D. S. (1) nie została poinformowana, że drugi z dokumentów przedłożony jej do podpisu stanowił wniosek o udzielenie kredytu na zakup towarów i usług, podczas gdy oskarżony bądź jego asystentka przy kliencie telefonowali do banku, aby sprawdzić zdolność kredytową D. S., która również składała oświadczenie ustne na ile rat ma być rozłożona kwota ceny za zakupiony zestaw pościeli;

f) Pokrzywdzona D. S. w dniu pokazu nie otrzymała kopii umowy sprzedaży ani też informacji o możliwości odstąpienia od zawartej umowy, podczas gdy powyższe opiera się jedynie na gołosłownych twierdzeniach pokrzywdzonej, bowiem każdy klient otrzymywał oryginał umowy, który był podstawą wydania przez kierowcę konkretnej paczki z towarem, a nadto skąd pokrzywdzona bądź jej syn wiedzieli na jaki adres odesłać towar i w ogóle kontaktować się z firmą skoro nie otrzymała oryginału umowy;

2. naruszenie prawa procesowego, w szczególności art. 7 kpk w zw. z art. 201 kpk w wyniku przeprowadzenia dowolnych ustaleń faktycznych oraz niewłaściwej i dowolnej oceny zabranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności pominięcie wniosków z opinii biegłego z zakresu badań dokumentów mgr E. L. (1) oraz wyjaśnień oskarżonego B. J. (1), oskarżonej M. J. (1) oraz zeznań świadków Ł. R. (1), A. K. (1), zaś danie wiary zeznaniom D. S., W. S., A. R., K. K., I. P. w kluczowych dla rozstrzygnięcia sprawy okolicznościach, w sposób sprzeczny z zasadami określonymi w tym przepisie, które obligują organy postępowania karnego do kształtowania swych przekonań na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego;

3. naruszenie prawa procesowego, art. 410 kpk w wyniku pominięcia istotnych
elementów stanu faktycznego w rozumowaniu ujawnionym w uzasadnieniu
orzeczenia;

4. naruszenie prawa procesowego, art. 424 kpk w wyniku sporządzenia
uzasadnienia, które nie ustosunkowuje się do wszystkich istotnych okoliczności
stanu faktycznego stanowiącego podstawę do rozstrzygnięcia;

5. naruszenie prawa procesowego - art. 5 § 2 kpk w wyniku całkowitego ignorowania zasady in dubio pro reo.

Stawiając te zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego rozstrzygnięcia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego B. J. nie zasługiwała na uwzględnienia. Licznie zwerbalizowane, lecz całkowicie wybiórczo przytoczone w niej, dla poparcia prezentowanych stanowisk, argumenty mające uzasadniać obrazę przepisów postępowania, a także wadliwość poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń stanu faktycznego, były całkowicie chybione i stąd nie mogły się ostać w świetle zebranych w sprawie dowodów.

Apelacja obrońcy tego oskarżonego, sprowadza się do stwierdzenia, że Sąd I instancji ignorując nakazy dokonania rozstrzygnięcia w sprawie na podstawie prawdziwych ustaleń faktycznych, uwzględnienia wszystkich okoliczności występujących w sprawie, a więc także tych, które przemawiają na korzyść oskarżonego, tłumaczenia nie dających się usunąć wątpliwości na jego korzyść, dokonał dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, co w konsekwencji doprowadziło do błędnego przypisania B. J. (1) odpowiedzialności za przestępstwo z art. 286§1kk. Z takim stanowiskiem zgodzić się jednak nie można.

W pierwszej kolejności podnieść należy, iż Sąd I Instancji przeprowadził w przedmiotowej sprawie postępowanie dowodowe w sposób wszechstronny i wyczerpujący, gromadząc cały dostępny materiał dowodowy, który następnie poddał wnikliwej i rzetelnej analizie i na tej podstawie wyprowadził całkowicie słuszne wnioski zarówno co do winy oskarżonego w zakresie przypisanego im przestępstwa, subsumcji prawnej jego zachowania pod wskazany przepis prawny, jak i w konsekwencji orzeczonych wobec niego kar. Należy zaznaczyć, że wbrew sugestiom zawartym w apelacji, to przedmiotem rozważań sądu I instancji, co wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, były nie tylko dowody obciążające oskarżonego B. J., ale również wszelkie dowody im przeciwne, a wszystkie one zostały ocenione w zgodzie z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Z tych też powodów wyprowadzone zatem stanowisko Sądu Rejonowego korzysta z ochrony przewidzianej w art. 7 kpk, gdyż nie zostało ono w żaden rzeczowy i przekonywujący sposób podważone przez skarżącego w jego argumentacji, przeto w całej rozciągłości zasługuje na aprobatę sądu odwoławczego.

Nie były też zasadne wywody obrońcy oskarżonego B. J., że Sąd Rejonowy dopuścił się obrazy przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 5 § 2 kpk. W orzecznictwie Sądu Najwyższego od dawna już ugruntowany jest jednorodny pogląd, iż nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 kpk, podnosząc wątpliwości strony co treści ustaleń faktycznych lub co do sposobu interpretacji prawa. Dla oceny bowiem, czy nie została naruszona zasada in dubio pro reo, nie są miarodajne tego rodzaju wątpliwości, które zgłasza strona, a jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i czy wobec braku możliwości ich usunięcia, rozstrzygnął je na niekorzyść danego oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć. W wypadku zatem, gdy pewne ustalenia faktyczne zależne są od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, czy też na przykład dania wiary lub odmówienia wiary wyjaśnieniom oskarżonego lub zeznaniom świadków, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobody ocen, wynikającej z treści art. 7 kpk, lub też ewentualnie przekroczenia przez sąd tych granic i wkroczenia w sferę dowolności ocen / vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.05.1999r, IV KKN 714/98, Prok. i Pr. 2000/4/8, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11.10.2002, V KKN 251/01, Prok. i Pr. 2003/11/5, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13.05.2002r, V KKN 90/01, LEX nr 53913, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25.06.2003r, IV KK, LEX nr 80290 i inne /. W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy w wyniku poprawnie dokonanej swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego uznał, że brak jest w zakresie przypisanego oskarżonemu czynu „nie dających się usunąć wątpliwości” i w oparciu o tę właśnie ocenę poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne i wykazał w niewątpliwy sposób winę B. J.. Opieranie zaś zarzutu obrazy tego przepisu tylko na stwierdzeniu, że sąd uwzględnił tylko dowody obciążające oskarżonego, a nie wziął pod uwagę faktów i dowodów, które przemawiały na korzyść oskarżonego, tak naprawdę nie wskazuje na uzasadnienie zarzutu obrazy art. 5§2kpk, lecz zarzutu obrazy art. 7 kpk.

W realiach niniejszej sprawy odwoławczej nie sposób także zasadnie utrzymywać, co też podniósł obrońca tego oskarżonego, iż Sąd I instancji naruszył dyrektywę art. 410 kpk. Trzeba wskazać, iż to, że w niniejszej sprawie sąd orzekający ocenił poszczególne dowody pod kątem ich wiarygodności nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego skarżący, nie wziął pod uwagę nieprzyznania się oskarżonego i jego wyjaśnień, wcale jeszcze nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguł wyrażonych w art. 7 kpk, a w konsekwencji, wbrew twierdzeniu tego autora apelacji, Sąd Rejonowy nie uchybił również dyrektywie postępowania wyrażonej w art. 410 kpk. Zgodnie bowiem z treścią tego przepisu podstawę wyroku stanowi całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy sądowej, a zatem sąd zobligowany jest do uwzględnienia przy wyrokowaniu całokształtu okoliczności, zaś pominięcie istotnych dla sprawy okoliczności mogących mieć wpływ na rozstrzygnięcie w kwestii winy stanowi oczywistą obrazę tego przepisu / por. OSN PG 1977, nr 7-8, poz. 62 /. Przy czym przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów (ich części) i niewiarygodności innych (w pozostałej części) pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 kpk, tylko wówczas gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego oraz jest wyczerpująco i logicznie z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego umotywowane w uzasadnieniu wyroku / por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22.02.96 r., Prok. i Pr. 1996/10/10 /. Zważyć jednak należy, iż skarżący nie wskazał na czym konkretnie naruszenie art. 410 kpk w niniejszej sprawie miałoby polegać, poza stwierdzeniem, że materiał dowodowy był niekompletny, tymczasem dokonana w tym zakresie analiza materiału dowodowego (którego uzupełnienia skarżący nie postulował) utwierdziła Sąd odwoławczy w przekonaniu, iż rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego realizuje zasadę zawartą w tym przepisie, gdyż sąd I instancji przy wyrokowaniu oparł się na materiale ujawnionym na rozprawie głównej. Dokonanie natomiast oceny dowodów w taki sposób, który nie odpowiada skarżącemu, nie stanowi uchybienia dyspozycji art. 410 kpk.

Obrońca podniósł też, że doszło do obrazy art. 424 kpk, przy czym w uzasadnieniu apelacji zarzut ten skwitował jednym zdaniem, wskazując, że uzasadnienie nie uwzględnia i nie wyjaśnia istotnych dla sprawy okoliczności stanowiących podstawę rozstrzygnięcia. Brak dokładnego uzasadnienia tego zarzutu powoduje, że trudno się do niego odnieść i podjąć polemikę ze stanowiskiem skarżącego. Nie zostało bowiem przez autora apelacji doprecyzowane, które to okoliczności nie zostały uwzględnione i wyjaśnione. Stąd trudno przyznać obrońcy rację, iż wykazał on, że doszło do obrazy art. 424 kpk. Trzeba też przypomnieć, że w wypadku wydania wyroku skazującego dla stwierdzenia, jaki stan faktyczny ustalił Sąd orzekający, podstawowe znaczenia ma sentencja wyroku, która winna zawierać dokładne ustalenie czynu przypisanego. W dalszej zaś kolejności znaczenia ma uzasadnienie wyroku, które powinno zawierać wskazanie, jakie fakty sąd uznał za udowodnione / v. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1998r., III KKN 249 / 98, Prok. i Pr. 1998 / 10 / 16 /. Nawet bowiem wadliwe uzasadnienie, jakie sporządzone po wydaniu wyroku, nie może mieć wpływu na treść orzeczenia, a zatem wadliwość uzasadnienia nie spełnia sama w sobie warunku z art. 438 pkt 2 kpk, od którego zależy dopuszczalność uchylenia lub zmiany orzeczenia. Reasumując, tylko w razie stwierdzenia, że uzasadnienie wyroku uniemożliwia dokonanie merytorycznej kontroli orzeczenia, a więc weryfikacji ustaleń faktycznych i oceny dowodów stanowi to naruszenie art. 424 § 1 kpk mogące mieć wpływ na treść orzeczenia, gdyż wskazuje na niewłaściwy proces podejmowania przez sąd decyzji o winie lub niewinności oskarżonych / v. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 13 września 2007 roku, II AKa 105 / 07, Prok. i Pr. 2009 / 1 / 47 /, KZS 2009 / 1 / 109 /. Nie wykazano jednak by taka sytuacja nastąpiła w związku z rozpoznawaną sprawą.

Co się zaś tyczy podnoszonego przez obrońcę zarzutu błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia to Sąd Okręgowy od dawna podziela ugruntowany w orzecznictwie pogląd, że dla skuteczności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, niezbędnym jest wykazanie przez skarżącego nie tylko ogólnej wadliwości ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, ale i wykazanie konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego, w jakich dopuścił się tenże sąd w świetle zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Temu jednak zadaniu skarżący nie sprostał. Obrońca oskarżonego B. J. generalnie kwestionując prawidłowość ustaleń dokonanych przez sąd I instancji, to sam w apelacji uzasadnił ten zarzut tym, że niesłusznie nie uwzględniono wyjaśnień oskarżonego (współoskarżonej M. J., świadków A. K. i Ł. R.), a dano wiarę pokrzywdzonej i innym dowodom obciążającym. Na poparcie tego zarzutu powołał się na wyjaśnienia oskarżonego, wyjaśnienia M. J., zacytował fragmenty zeznań świadków Ł. R., I. P., A. K. i samej pokrzywdzonej D. S.. Autor apelacji zwrócił też uwagę, że w sprawie uzyskano opinię biegłej z zakresu badania dokumentów, z której wynika, że na umowie kupna-sprzedaży z dnia 04.06.2012r. w rubrykach podpisy „kupującego”, a nadto na wniosku o kredyt wypełnionym na nazwisko tej pokrzywdzonej w pozycji „czytelny podpis kredytobiorcy” znajdowały się podpisy nakreślone przez pokrzywdzoną D. S..

Jednak wymowa tych dowodów nie jest wystarczająca by przychylić się do stanowiska skarżącego o błędnych ustaleniach faktycznych poczynionych przez sad I instancji. Analizując przeprowadzone w przedmiotowej sprawie dowody stwierdzić należy wprost, że ich wymowa nie stwarza wątpliwości, co do rzeczywistego przebiegu inkryminowanego zdarzenia z 04.06.2012r. W ocenie Sądu Okręgowego istotne znaczenie dla wykazania winy oskarżonego B. J. w zakresie przypisanego mu czynu, miały niewątpliwie zeznania pokrzywdzonej D. S. (1). Przyjętej przez sąd I instancji wiarygodności zeznań tego świadka nie może zdyskredytować przytoczony przez skarżącego fragment jej zeznań, iż w pewnym momencie cena została ujawniona, ale w sposób tak zagmatwany, że trudno było się zorientować co ile kosztuje. Świadek ta bowiem konsekwentnie zeznawała, że po dość niejasnych informacjach dot. cen, a zaprezentowanych na początku pokazu, to została wylosowana jako osoba, która wygrała nagrodę. Następnie udała się do oddzielnego stolika, gdzie poinformowano ją, że będzie musiała zapłacić 114zł, ale nie mogła tego uczynić na miejscu gotówką, podpisała dokument w miejscu jej wskazanym, będąc przekonana, że podpisuje odbiór nagrody. W dokumencie tym nie było wpisanej kwoty 2990zł widniejącej na znajdującej się w aktach umowie kupna-sprzedaży z 04.06.2012r. Po pokazie została odwieziona do domu. W dniu zdarzenia nie dostała podpisywanego dokumentu, został jej przysłany po 10 dniach od pokazu. Następnie dostała dokumentację z banku dot. spłacania kredytu dot. 36 rat po 114zł.

Zeznania te świadek ta składała w sposób podobny na różnych etapach postępowania karnego, stąd zasługują na uwzględnienie. Zostały one też pozytywnie zweryfikowane opinią biegłej psycholog, która oceniła, że pokrzywdzona posiada umiejętność logicznego i sprawnego komunikowania werbalnego własnych spostrzeżeń, jest w stanie zapamiętać i dostatecznie wiernie odtworzyć wydarzenia będące jej udziałem, biegła ta nie stwierdziła u D. S. skłonności do konfabulacji lub patologicznego kłamstwa rozumianego jako wypełnianie luk pamięciowych informacjami zmyślonymi. Relacje D. S. co do głównych elementów zdarzenia zostały też potwierdzone zeznaniami towarzyszącej jej na pokazie A. R. (2), a także relacjami W. S. (2), co również wpływa na ocenę zeznań D. S. jako wiarygodnych. Tymczasem eksponowany przez skarżącego fragment jej wypowiedzi wcale nie może wskazywać na to, że wiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego. O ile bowiem D. S. przyznała, że na początku pokazu cena została ujawniona w sposób zagmatwany (przy czym już samo takie sformułowanie wskazuje, że warunki zakupu towarów czy uzyskania „nagrody”- co zostanie omówione niżej- nie były przedstawione tak jasno i prostoto jak to twierdził oskarżony), z dalszej części jej zeznań wynika, że została wprowadzona w błąd, gdy już przy stoliku, kiedy chciała uzyskać dokładne informacje dot. warunków „pokwitowania nagrody”, to oskarżony zapewnił ją, że ma zapłacić tylko 114zł i to w terminie późniejszym. Pokrzywdzona ta wskazała też, że w dokumencie, który podpisała nie była wpisana kwota 2990zł. A ta okoliczność jest spójna z treścią umowy kupna-sprzedaży z dnia 04.06.2012r. (k.6), gdzie faktycznie kwota 2990zł i łączna suma do zapłaty tj. 2993zł są dopisane innym kolorem tuszu i innym charakterem pisma niż pozostałe zapisy z tego dokumentu. A w świetle strony graficznej ww umowy i zeznań D. S., to z pewnością nie zasługują na uwzględnienie wyjaśnienia B. J., iż warunki oferty były przedstawione jasno, a w szczególności, że były jeszcze raz dokładnie przedstawiane w trakcie rozmowy przy stoliku, z rozrysowaniem na kartce zestawu, ceny, wysokości raty. B. J. przyznał też, że dokument w postaci umowy z D. S. wypełnił tylko w części, a A. K. później go „dokończyła”, bo on musiał dalej prowadzić pokaz. A. K. (1) zeznała zaś, że umowa jest sporządzona przez prelegenta i asystenta, cenę wpisuje osoba, która autoryzuje umowę, a po okazaniu jej umowy z k.6 przyznała, że to ona wpisała w umowie kwoty 2990zł, 2293zł oraz kod autoryzacji. Skoro zaś z umowy z k. 6 wynika, że autoryzował umowę oskarżony, gdyż to on podpisał się na k. 6 jako sprzedający, to w świetle takich relacji ww osób należy wnioskować, że wersja pokrzywdzonej D. S. o późniejszym wpisaniu dodatkowych danych do umowy jest jak najbardziej wiarygodna. Analiza treści tej umowy wskazuje też na to, że została ona podpisana przez kupująca i sprzedawcę przy użyciu takiego samego środka piszącego w kolorze czarnym, którym wykonano też inne zapisy w tej umowie, poza tymi poczynionymi niebieskim środkiem piszącym przez A. K.. A to dodatkowo wskazuje, że w czasie podpisywania umowy przez D. S. i B. J., to w umowie nie było zapisów poczynionych przez A. K.. W świetle zaś tego co zostało zapisane w umowie kolorem czarnym, to D. S. słusznie mogła uważać, że nie kupuje przedmiotów za kwotę 2990 czy 2993zł (bo w trakcie podpisywania tej umowy przez oskarżonego i pokrzywdzoną tych dodatkowych zapisów wykonanych niebieskim tuszem po prostu nie było). W tym miejscu należy też wyraźnie zaznaczyć, że D. S. podkreśliła, że gdyby przedmioty wymienione w umowie miały kosztować taką kwotę jaka została do umowy dopisana, to nie podpisałaby dokumentów. I nie ma tu znaczenia dywagacja skarżącego, iż dane osobowe podawane przez pokrzywdzoną, wielość podpisów na dokumentach powinny spowodować u niej wątpliwości, co do treści podpisywanych dokumentów. W sytuacji gdy podpisywała umowę w której nie było zapisów poczynionych przez A. K. i została upewniona, że jednorazowo będzie musiała zapłacić kwotę 114zł, to pokrzywdzona nie miała powodu by odmówić złożenia podpisów na przedłożonych jej dokumentach, gdyż akceptowała warunki jej przedstawione ustnie przez oskarżonego i zapisane w umowie kupna sprzedaży w momencie gdy znajdowały się tam zapisy poczynione czarnym materiałem piśmienniczym, a co pokrzywdzona utożsamiała z pokwitowaniem odbioru nagrody.

Stąd też ocena wiarygodności relacji D. S. zaprezentowana w pisemnym uzasadnieniu wyroku I instancji, jak najbardziej zasługuje na uwzględnienie.

Podważyć prawidłowości ustaleń sądu orzekającego nie mogą okoliczności poboczne czy tez pozorne sprzeczności podkreślane przez skarżącego. Co do wymowy opinii biegłej z zakresu badań dokumentów E. L., to nie jest ona wprost sprzeczna z relacjami D. S.. Świadek ta nie twierdziła w sposób kategoryczny, że nie podpisywała dokumentów, tylko podała, że nie pamięta ile podpisów złożyła, część podpisów rozpoznała jako swoje podpisy, przy czym nie wykluczała, że to są jej podpisy. Również to, że D. S. i jej siostra A. R. inaczej zeznawały co do tego, czy A. R. znajdowała się blisko przy siostrze w chwili podpisywania dokumentów, czy też dalej lub siedziała na sali nie dotyczy okoliczności pierwszoplanowej, najważniejszej dla przypisania sprawstwa oskarżonemu. Ponadto zeznania A. R. maja tu charakter pomocniczy, a ostatecznie D. S. doprecyzowała, że siostra znajdowała się wówczas w pewnej odległości od niej , za jej plecami, ale nie tuż przy niej. Co do zarzutu, że twierdzenia pokrzywdzonej o braku otrzymania umowy są niewiarygodne, gdyż skąd pokrzywdzona lub jej syn wiedzieliby na jaki adres odesłać towar i kontaktować się z firmą, to i ta okoliczność nie może być uwzględniona dla podważenia wiarygodności wersji pokrzywdzonej. I D. S. i jej syn zeznali bowiem, że pokrzywdzona otrzymała umowę poczta po 10 dniach od jej zawarcia, a na umowie tej znajdowały się dane firmy (...). To zaś, że umowa ta dotarła do pokrzywdzonej dopiero po 10 dniach utwierdza w tym, że doszło do oszustwa. Skoro w treści umowy było pouczenie o możliwości odstąpienia od umowy w terminie 10 dni od jej zawarcia, to tym bardziej przysłanie pokrzywdzonej umowy zawierającej niewpisane w jej obecności dane dot. ceny, już po upływie terminu do odstąpienia od umowy wskazuje na to, że nie została ona wcześniej właściwie poinformowana o wszystkich warunkach umowy. To, że pokrzywdzona i jej syn rozpoczęli starania o odstąpienie od umowy, odesłanie towaru, dopiero po 10 dniach od jej zawarcia wyraźnie wskazuje tu na wiarygodność relacji D. S., iż nie otrzymała ona żadnych dokumentów w dniu zawarcia umowy. Gdyby bowiem tak się stało to mogłaby przecież w terminie wynikającym z pouczenia na umowie skutecznie od umowy tej odstąpić.

Nie może stanowić tu wystarczającego dowodu do przyjęcia wiarygodności wersji B. J. płyta/płyty z nagraniem pokazu przedłożona przez tego oskarżonego. Zapis na płycie nie dotyczy bowiem konkretnego pokazu z daty czynu tj. z dnia 04.06.2012r., a więc nie może wskazywać na to, że przebieg omawianego pokazu był inny niż to wynika z relacji pokrzywdzonej. Nadto nie można pominąć i tego, że w aktach sprawy znajduje się prawomocny wyrok SR w Krośnie z dnia 9.05.2013r. w sprawie II K 318/13 wskazujący na to, że B. J. został skazany za podobny czyn z art.286§1kk, którego dopuścił się podczas pokazu w dniu 5.09.2012r., co tym bardziej przemawia za wnioskiem, że w trakcie pokazów dopuszczał się on oszustw, zaś do akt przedłożył wybrane nagranie ukazujące go w pozytywnym świetle.

Skarżący przytacza też, że oskarżony lub jego asystentka przy kliencie telefonowali do banku, by sprawdzić zdolność kredytową D. S.. Jednak D. S. okoliczności tej nie potwierdziła. Z takiego sformułowania treści zarzutu obrońcy oskarżonego nie wynika też kto miał do banku dzwonić: oskarżony czy też asystentka. Nie uzyskano, pomimo podjętych starań, zapisu rozmowy z bankiem dot. kredytu dla osoby D. S.. Tymczasem uzyskany w zakresie zarzutu postawionego współoskarżonej M. J., zapis rozmowy dot. kredytu dla innej osoby, a przeprowadzonej w trakcie tego samego pokazu z 4.06.2012r. wskazuje, że wcale nie zostało udowodnione by kredytobiorcy uczestniczyli w rozmowie między przedstawicielem banku udzielającego kredyt a asystentką czy prowadzącym pokaz. Tak więc odwołanie się tylko do wyjaśnień oskarżonych w tym zakresie jest niewystarczające do wykazania, że pokrzywdzona D. S. zeznawała nieprawdę i co do tej kwestii.

Autor apelacji odwołał się też do fragmentów treści relacji Ł. R. (1), ale spójność fragmentu tego dowodu z wyjaśnieniami oskarżonego, nie może przesądzić o ich wiarygodności. Należy zaznaczyć, że Ł. R. był w ekipie osób organizujących pokaz w dniu 04.06.2012r., to ten świadek odwoził pokrzywdzona do domu z towarem, stąd był on zainteresowany w potwierdzeniu wersji oskarżonego. Nie można też pominąć i tego, że Ł. R. został skazany wspólnie z oskarżonym wspomnianym już prawomocnym wyrokiem SR w Krośnie z dnia 9.05.2013r. w sprawie II K 318/13 za taki sam czyn, którego dopuścił się w trakcie pokazu w dniu 5.09.2012r., a więc miał on powód by popierać wersję oskarżonego o braku nieprawidłowości podczas organizowanych pokazów.

Skarżący powołał się też na fragment zeznań I. P., iż obowiązkiem każdego przedstawiciela firmy (...) było danie oryginału umowy klientowi na pokazie, a kopia wracała do firmy. Trzeba jednak zaznaczyć, że świadek nie zeznawała na okoliczność tego co faktycznie działo się z orygniałem umowy z 4.06.2012r. dot. D. S., lecz ogólnie wskazała ona na obowiązki przedstawicieli firmy (...). Nie można zaś pominąć pozostałej wypowiedzi tego świadka, w szczególności w zw. z tym, że oskarżony wysłał do niej maila z instruktażem odnośnie zeznań, które miała ona złożyć przed sądem. A w świetle tej ostatniej okoliczności to należy wysnuć wniosek, że gdyby oskarżony faktycznie wydał D. S. oryginał umowy w dniu jej zawarcia, to nie musiałby sugerować świadkowi, by taką okoliczność – na jego prośbę- potwierdziła. Tak więc i wskazany w apelacji fragment relacji I.P. nie może stanowić dowodu wskazującego na potrzebę uniewinnienia oskarżonego i podważenia wiarygodności relacji D. S..

Ponadto autor apelacji wskazał na niezasadne danie wiary zeznaniom K. K.. Poza jednak okolicznością, że między stronami toczy się spór sądowy, to obrona nie podnosiła innych okoliczności dla wykazania niewiarygodności tego świadka. K. K. nie posiadała wiadomości dot. konkretnego zdarzenia z 4.06.2012r., zaś cytowany wyżej wyrok SR w Krośnie w spr. II K 318/13 wskazuje, że zastrzeżenia podnoszone przez tą świadek, co do osoby B. J., nie były bezpodstawne.

Reasumując należy stwierdzić, że skarżący nie przytoczył w apelacji tego rodzaju argumentacji, która uzasadniałyby podważenie prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji. W ocenie sądu odwoławczego Sąd Rejonowy zgromadził konieczny i dostępny materiał dowodowy i ocenił go właściwie, omawiając ujawnione dowody i nie wykraczając przy tym poza ramy swobodnej oceny dowodów. W oparciu o tę ocenę natomiast poczynił z kolei prawidłowe ustalenia faktyczne i wyprowadził trafne wnioski przemawiające za winą B. J. odnośnie przypisanego mu czynu. Dowody obciążające zgromadzone w sprawie pozostają bowiem w opozycji do wyjaśnień oskarżonego i mają taką wymowę, w świetle której nieprzyznanie się oskarżonego do winy nie znajduje oparcia. Sąd Rejonowy nie dopuścił się zatem obrazy przepisów postępowania, która miałaby wpływ na treść wyroku, a także błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, zaś kontrola odwoławcza uzasadnia stwierdzenie, że zaskarżony wyrok znajduje oparcie w dokonanej ocenie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego oraz ujawnionego w postępowaniu i nie ma podstaw do zdyskwalifikowania zaskarżonego rozstrzygnięcia i uniewinnienia B. J.. W ocenie sądu odwoławczego nie ma też potrzeby uchylania zaskarżonego wyroku i uzupełniania materiału dowodowego, tym bardziej, że i skarżący nie wskazał potrzeby uzupełnienia materiału o nowe dowody.

Wobec tego, że apelacja skierowana były przeciwko całości wyroku, to zachodziła konieczność odniesienia się także do rozstrzygnięcia o karach orzeczonych wobec B. J.. Podkreślić trzeba, że rażąca niewspółmierność kary zachodziłaby jedynie wówczas gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, że wystąpiła wyraźna różnica pomiędzy karami wymierzonymi przez Sąd I instancji, a karami jakie należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej, w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 kk. Stwierdzić także należy, iż nie chodzi tu o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kar, ale o różnicę tak zasadniczej natury, iż kary dotychczas wymierzone nazwać byłoby można – również w potocznym tego słowa znaczeniu – „rażąco” niewspółmiernymi, tj. niewspółmiernymi w stopniu nie dającym się zaakceptować / OSNPG 1974/3-4/51; OSNPK 1995/6/18 /. Sytuacja taka, zdaniem Sądu Okręgowego, w przedmiotowej sprawie jednak nie zachodzi. Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku wskazał jakie okoliczności potraktował obciążająco i czym kierował się wymierzając karę10 miesięcy pozbawienia wolności i grzywny 50 stawek dziennych po 40zł. Ocenę tą należy uznać za trafną, gdyż właściwie uwzględniła podstępny charakter działań oskarżonego, wykorzystanie osoby w podeszłym wieku, sytuację rodzinną i majątkowa oskarżonego, co uzasadnia wymiar kar powyżej dolnego ustawowego zagrożenia z sankcji przepisu art. 286§1kk i dyspozycji art.33 kk. Natomiast młody wiek oskarżonego i skazanie go tylko za 1 przestępstwo spowodowało możliwość zastosowania dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Przy czym słusznie okres próby ustalono na 3 lata, różnicując go w stosunku do minimalnego okresu próby warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności wskazanego tym samym wyrokiem wobec niekaranej współoskarżonej M. J. . W ocenie Sądu Okręgowego tak ukształtowane represje karne, jak w zaskarżonym wyroku, stwarzają realne możliwości osiągnięcia efektów poprawczych w zachowaniu B. J.. Powinny one zarazem wywołać w jego świadomości przeświadczenie o nieuchronności kary oraz wyrobić poczucie odpowiedzialności i poszanowania prawa. Poza tym kary tego rodzaju i w tym wymiarze będą oddziaływać właściwie na społeczeństwo, osiągając w ten sposób cele prewencji ogólnej, poprzez odstraszanie innych od popełniania tego typu przestępstw.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na mocy art. 437 § 1 kpk utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając wniesioną apelację za oczywiście bezzasadną. Ponadto zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa ½ kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym 380zł opłaty.