Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 333/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

13 listopada 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Bogumił Goraj

Sędziowie

SO Irena Dobosiewicz

SO Tomasz Adamski (spr.)

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa M. Z. (1)

przeciwko S. G. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Szubinie IX Zamiejscowego Wydziału Cywilnego z siedzibą w Żninie

z dnia 27 lutego 2014r. sygn. akt. IX C 33/13

I/ zmienia zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 32 132,74 zł (trzydzieści dwa tysiące sto trzydzieści dwa 74/100) wraz z ustawowymi odsetkami:

a)  od kwoty 25000 zł (dwudziestu pięciu tysięcy) od dnia 20 czerwca 2012 roku,

b)  od kwoty 7132,74 zł (siedmiu tysięcy stu trzydziestu dwóch 74/100) od dnia 14 listopada 2012 roku,

a w pozostałym zakresie powództwo oddala;

II/ oddala apelację w pozostałej części,

III/ zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4428 zł (cztery tysiące czterysta dwadzieścia osiem) tytułem zwrotu kosztów procesu za pierwszą i drugą instancję;

IV/ zasądza od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szubinie kwotę 4688, 33 zł (cztery tysiące sześćset osiemdziesiąt osiem 33/100) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt II Ca 333/14

UZASADNIENIE

Powódka M. Z. (1) domagała się zasądzenia od pozwanego S. G. (1) kwoty 25.000 zł z ustawowymi odsetkami od 20.06.2012r. tytułem zadośćuczynienia oraz kwot 5040 zł tytułem zwrotu kosztów opieki i 3604,74 zł z tytułu utraconych zarobków z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa. Swoje roszczenie wywodziła ze skutków wypadku jakiemu uległa w dniu 11 września 2010 roku podczas zawodów sportowo-rekreacyjnych organizowanych przez pozwanego.

W odpowiedzi na pozew S. G. (1) wniósł o oddalenie powództwa podnosząc, że roszczenie powódki jest bezzasadne i argumentując, że wypadek jakiemu uległa powódka nie pozostaje w normalnym związku przyczynowym z działaniem lub zaniechaniem pozwanego.

Na rozprawie w dniu 13.02.2014r. strona powodowa podtrzymała dotychczasowe stanowisko wywodząc, że pozwany nie dochował należytej staranności i nie przewidział możliwych konsekwencji organizowanych zawodów rekreacyjnych.

Pozwany nadal domagał się oddalenia powództwa podnosząc, że był to nieszczęśliwy wypadek.

Wyrokiem z dnia 27 lutego 2014 roku Sąd Rejonowy w Szubinie IX Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Żninie oddalił powództwo, zasądzając od powódki na rzez pozwanego kwotę 2417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Ponadto Sąd Rejonowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego T. H. kwotę 2952 zł tytułem wynagrodzenia za pomoc prawna udzielona powódce.

Powyższy wyrok Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach natury prawnej:

W dniu 11.09.2010r. pozwany S. G. (1) prowadzący działalność gospodarczą w ramach Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego (...) w I. na podstawie umowy z (...) sp. z o.o. w Ż. zorganizował w ośrodku wypoczynkowym w C. imprezę turystyczną dla pracowników zamawiającej spółki.

W imprezie brała udział powódka M. Z. (1). Podczas imprezy pito alkohol, który piła także powódka.

Wśród przeprowadzonych w trakcie imprezy konkurencji był tzw. (...) polegający na wyścigu dwóch grup osób związanych folią. Przed konkursem pracownicy pozwanego nie badali stanu trzeźwości uczestników zabawy. Nie mówili im też o zagrożeniach związanych z tą konkurencją, ani też szczególnych wymaganiach.

Po rozpoczęciu konkurencji jedna z grup, w której była powódka, przewróciła się, M.Z. nie mogła wstać, w związku z czym wezwano pogotowie.

W wyniku wypadku powódka doznała wieloodłamowego złamania obu kości podudzia lewego z przemieszczeniem. Przeszła operację zespolenia odłamów kości piszczelowej lewej za pomocą śrub i płytki AO. Po opuszczeniu szpitala w dniu 15.09.201 Or. powódka przez kilka tygodni miała założoną szynę, a przez około 10 tygodni chodziła o kulach. Wymagała pomocy osób bliskich przy wykonywaniu wielu czynności.

Ponownie M.Z. przebywała w szpitalu w okresie od 12.10.2012r. do 15.10.2012r., gdy usunięto jej zespolenie.

Powódka uczęszczała też na rehabilitację. Na nodze pozostała blizna.

Przebywając na zwolnieniu lekarskim M.Z. uzyskiwała niższe dochody.

Pismem z 18.06.2012r. S. G. (1) został wezwany do zapłaty powódce zadośćuczynienia oraz zwrotu kosztów leczenia i utraconych zarobków.

Sąd Rejonowy wskazał, iż poza sporem pozostawało zorganizowanie przez pozwanego imprezy, w której uczestniczyła także powódka. Niewątpliwie też podczas jednej z konkurencji M. Z. (1) przewróciła się.

Zarówno z zeznań powódki, jak i świadków M. I., R. C., B. M., T. S., S. L., D. K. i M. M. wynikało, iż uczestnicy zabawy nie byli uprzedzeni o możliwych zagrożeniach i szczególnych predyspozycjach wymaganych od uczestników zabawy. Nie badano też ich stanu trzeźwości.

Sąd nie miał również podstaw by kwestionować wynikające z zeznań powódki i członków jej rodziny oraz dokumentacji medycznej i opinii biegłego skutki zdarzenia, w tym w szczególności obrażenia odniesione przez M. Z..

Sąd nie miał zastrzeżeń do opinii biegłego P. N..

Zdaniem Sądu Rejonowego powódka mogłaby zatem domagać się zgodnie z art.445§ 1 kc odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia, a na podst. art.444 § 1kc zwrotu kosztów opieki i utraconych zarobków, ale jedynie od osoby zobowiązanej do naprawienia szkody.

O takiej odpowiedzialności pozwanego można by natomiast mówić jedynie wówczas gdyby między działaniem lub zaniechaniem S. G., a szkodą odniesioną przez M. Z. zachodził normalny związek przyczynowy, gdyby doznane powódkę obrażenia były typowymi następstwami przeprowadzonej konkurencji.

W ocenie Sądu I instancji taki normalny związek przyczynowy nie miał miejsca w niniejszej sprawie.

Pracownicy pozwanego nie uprzedzali uczestników zabawy o zagrożeniach, czy też nie mówili o szczególnych predyspozycjach do udziału w „(...)", ale też zgodził się Sąd z twierdzeniami strony pozwanej, że nie była to konkurencja niebezpieczna i nie wymagała ona szczególnych umiejętności. Z zeznań S. G. oraz jego pracowników wynikało, że takie konkurencje przeprowadzane są wielokrotnie, także z udziałem dzieci.

Zapis o nieprzeciętnym zmyśle równowagi na stronie internetowej był zdaniem Sądu rzeczywiście chwytem marketingowym.

Wskazał Sąd Rejonowy, iż w konkurencji w dniu 11.09.201 Or. uczestniczyły osoby pełnoletnie, które dobrowolnie zdecydowały się na wzięcie udziału w zabawie, w tym także powódka.

Osoba dorosła decydując się na udział w takiej konkurencji musi zdawać sobie sprawę z możliwości upadku, szczególnie jeśli uczestnicy pili alkohol. Przy czym podkreślił Sąd, że nikt, a w szczególności pracownicy pozwanego, nie zmuszał powódki do udziału w „(...)". Decydując się na udział w konkurencji uczestnicy musieli godzić się też na możliwość upadku.

Zdaniem Sądu I instancji za normalny, typowy skutek upadku przy tej konkurencji nie może być natomiast uznane złamanie nogi, a tym bardziej tak skomplikowane.

Uczestnicy poruszali się bowiem po ziemi, stosunkowo powoli, bez udziału jakiegokolwiek dodatkowego sprzętu.

Należało przyjąć, że do złamania doszło na skutek szczególnie niekorzystnego dla M. Z. upadku na jej nogę innych uczestników konkurencji.

To bardzo dotkliwe dla powódki uszkodzenie ciała było zatem rezultatem wyjątkowego zbiegu okoliczności.

Nie było więc uzasadnienia do obciążania S. G. obowiązkiem naprawienia szkody poniesionej przez M. Z..

Wobec powyższego Sąd Rejonowy na podst. art.415 kc a contrario w zw. z art.361§1 kc powództwo oddalił.

O kosztach na rzecz pozwanego orzeczono zgodnie z art.98§1 i 3 kpc.

Sąd przyznał też wynagrodzenie pełnomocnikowi powódki ustanowionemu z urzędu wraz z podatkiem VAT.

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka, zaskarżając wyrok w całości, zarzucając mu:

1.  naruszenie prawa materialnego tj. przepisu art. 361 § 1 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, iż nie zachodzi normalny związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy zawinionym zaniedbaniem pozwanego, a szkodą wyrządzoną powódce,

2.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 471 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwany nie ponosi odpowiedzialności na podstawie art. 471 kc w związku z nienależytym wykonaniem swoich obowiązków umownych w ramach zapewnienia bezpieczeństwa uczestników imprezy, którą organizował, względnie naruszenie art. 415 kc poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy pozwany swoi zawinionym działaniem doprowadził do wyrządzenia szkody powódce,

3.  naruszenie prawa procesowego art. 232 kpc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i ustalenie, że uraz jakiego doznała powódka był tylko nieszczęśliwym wypadkiem i pozwany nie ponosi odpowiedzialności za wyrządzoną powódce szkodę,

4.  naruszenie prawa materialnego art. 6 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że powódka nie sprostała obowiązkowi wykazania przesłanek odpowiedzialności pozwanego za wyrządzoną jej szkodę na podstawie art. 415 kc,

5. naruszenie art. 102 kpc poprzez jego niezastosowanie, mimo trudnej sytuacji materialnej i zdrowotnej powódki.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 33644,74 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz o zmianę rozstrzygnięcia poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu w całości, jak i zasądzenie pełnych kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki podlegała uwzględnieniu, co skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku w postulowanym zakresie.

Sąd Rejonowy czyniąc co do zasady prawidłowe ustalenia faktyczne (poza brakiem szczegółowych ustaleń co do przygotowania, miejsca przeprowadzenia i przebiegu konkurencji opisanej jako „(...)", a które to ustalenia z zebranego materiału dowodowego, poczynił sąd odwoławczy), które Sąd Okręgowy podziela, wyprowadził z nich następnie niewłaściwe wnioski natury prawnej. Z dokonaną przez Sąd Rejonowy oceną, z przyczyn wskazanych poniżej nie można się zgodzić, stąd wyrok w wydanym kształcie nie mógł się ostać.

Badając okoliczności wypadku jakiemu uległa powódka podczas wyjazdu organizowanego przez pozwanego Sąd Okręgowy nie podzielił wniosków Sądu I instancji, iż brak jest normalnego związku przyczynowego między działaniem, czy zaniechaniem pozwanego, a szkodą odniesioną przez powódkę. Przeciwnie Sąd Okręgowy uznał, iż do wypadku doszło wskutek zaniedbań pozwanego, jak i osób którymi posługiwał się przy organizacji i wykonywaniu swoich obowiązków - jego pracowników.

Organizowanie tzw. „(...)" w ten sposób, że osoby biorące w nim udział nie zostały w żaden sposób uprzedzone o możliwości upadku, czy też wiązanie taśmą streczową przypadkowo dobranych w zespoły osób, ustawionych w różnych kierunkach względem siebie i względem kierunku, w którym mieli biec, osób nadto niedopasowanych w ramach zespołu pod kątem budowy ciała, wzrostu, masy ciała, czy też kondycji sportowej, musi zostać uznane jako działanie rażąco niedbałe, odbiegające od wzorca należytej staranności jakiej należy oczekiwać od profesjonalisty, którym był pozwany. Wreszcie - co niezwykle istotne -przeprowadzenie biegu na nierównej, kamienistej powierzchni, wysypanej w znacznej części piaskiem, należało ocenić jako przejaw niedbałego przeprowadzenia tej konkurencji, w sposób ewidentnie narażający uczestników na to, że może dojść do upadku i - co więcej - wskutek upadku może dojść do uszkodzenia ciała, tak jak miało to miejsce w przypadku powódki.

Z zeznań świadków S. L., D. K., S. G. (1) będących pracownikami pozwanego, jak i samych stron, wynika jednoznacznie, że pracownicy pozwanego nie uprzedzali powódki, ani żadnego z uczestników, o możliwych konsekwencjach uczestnictwa w konkurencji. Niewątpliwie też w sposób lekceważący podchodzili do doboru miejsca w którym konkurencja była przeprowadzana. Ich przekonanie, że skoro nigdy w przeszłości nie doszło do żadnego wypadku, to zabawa ta nie stwarzała żadnego zagrożenia, nie eliminuje w żadnym razie zaniedbań pozwanego. Nie do pogodzenia z zasadami doświadczenia życiowego są przy tym twierdzenia pracowników pozwanego, iż mogło dojść do jeszcze większych uszkodzeń ciała, gdyby konkurencja była przeprowadzona na trawie, albo piasku. Twierdzenia takie wypowiadane przez pracowników pozwanego są wyrazem bądź lekceważenia zdrowia uczestników organizowanych przez nich zabaw, bądź też wyrazem braku jakiegokolwiek przygotowania merytorycznego do prowadzenia zajęć rekreacyjno - sportowych. W obydwu jednak przypadkach takie działania obciążają pozwanego jako organizatora imprezy rekreacyjnej.

Podobnie na dezaprobatę Sądu Okręgowego zasługuje tłumaczenie pozwanego, iż udział w tej konkurencji wymagał wykazania się ponadprzeciętnym zmysłem równowagi, to jest wyższego bądź niższego niż przeciętny poziom poczucia

równowagi. Takie stwierdzenie nie tylko nie znajduje żadnego oparcia naukowego, ale i pozostaje w rażącej sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego (osoby z zaburzonym poczuciem równowagi, związane taśmą streczową w grupę nie zdołają zapanować nad utrzymaniem pozycji stojącej), w żadnym natomiast razie nie eliminowało obowiązku zorganizowania biegu, w taki sposób aby nie narażać jego uczestników na niebezpieczeństwo upadku, a jeśli do upadku miałoby dojść, to do zapewnienia zminimalizowania możliwości wystąpienia jakichkolwiek urazów u uczestników zabawy, w tym właściwego doboru miejsca przeprowadzenia „(...)". Przeciwnie, to pozwany winien był dołożyć należytej staranności, by tak zorganizować konkurs, aby wyeliminować potencjalne zagrożenie.

Ubocznie można tylko zaznaczyć, iż bez znaczenia dla oceny zachowania pozwanego pozostaje fakt, iż wcześniej, jak twierdził, często organizował takie biegi i nic nigdy się nikomu nie stało. Podobnie inne firmy organizujące imprezy integracyjne przeprowadzały podobne konkursy. Niemniej jednak zdjęcia załączone przez pozwanego pokazują zupełnie inne ustawienie uczestników organizowanych biegów (k. 52, 53). Uczestnicy bądź to ustawieni byli obok siebie w tym samym kierunku, bądź jeden za drugim, co niewątpliwie miało znaczenie dla możliwości skoordynowania ruchów. Podczas biegu, w którym brała udział powódka, jak wynika to z załączonych zdjęć (k. 14-18, k. 20, 21, 24), ustawienie uczestników było natomiast zupełnie przypadkowe.

W bogatym i ugruntowanym orzecznictwie za adekwatne, typowe następstwo określonego zachowania można uznać występowanie takiego skutku, który daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, a więc takiego, który - przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego - jest charakterystyczny dla danej przyczyny, jako normalny rezultat określonego zachowania, w tym także zawinionego deliktu (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2004 r., IV CK 395/03, nie publ.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2010 r., III CSK 229/09, LEX nr 602264).

Uwzględniając powyższe, sposób zorganizowania biegu przez pozwanego i jego pracowników stwarzał dla jego uczestników potencjalne zagrożenie. Dlatego też upadek powódki i doznane przez nią obrażenia ciała, w postaci złamania nogi, należało traktować jako normalne następstwo zaniedbań pozwanego. Oznacza to, iż

wbrew temu co ustalił Sąd Rejonowy, pomiędzy zachowaniem pozwanego, jego zaniedbaniami, a szkodą jakiej doznała powódka niewątpliwie zachodził adekwatny związek przyczynowo skutkowy w rozumieniu art. 361 kc.

Spełnione zostały zatem przesłanki odpowiedzialności pozwanego wynikające z art. 415 kc. Obowiązek należytej dbałości o życie i zdrowie człowieka może wynikać nie tylko z normy ustawowej, ale też ze zwykłego rozsądku, popartego zasadami doświadczenia życiowego, które nakazują unikanie niepodyktowanego koniecznością ryzyka. Rezygnacja z takiej nieskomplikowanej organizacji zabawy jak: właściwy dobór podłoża, właściwe pogrupowanie uczestników, ich ustawienie i ewentualne związanie taśmą, sprawdzenie ich stanu trzeźwości, a wreszcie uprzedzenie o możliwych następstwach udziału w zawodach, stanowi naruszenie zasad bezpieczeństwa wynikających z doświadczenia, zasad, których znajomość nie wymaga wiedzy fachowej. Naruszenie tych zasad może prowadzić do odpowiedzialności na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych i w niniejszej sprawie do takiej odpowiedzialności doprowadziła (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 1968 roku, I CR 126/68). Za szkodę, której doznał uczestnik imprezy sportowej, odpowiada zaś osoba organizująca imprezę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 1975 roku II CR 621/75). Skoro pozwany zawodowo zajmował się organizacją takich imprez, to można było dodatkowo stawiać mu większe wymagania, co do konieczności zapewnienia jak najbardziej bezpiecznych warunków dla uczestników zabaw.

Stosownie do art. 415 kc i art. 444 kc jak i art. 445 kc w normalnym związku przyczynowo skutkowym pozostaje wskazywany przez powódkę zwrot kosztów związanych ze skutkami wypadku jakiemu uległa.

Szkoda w postaci utraty dochodów wyraża się bowiem różnicą między zarobkami, jakie poszkodowany osiągałby w okresie objętym rentą, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (czyli uwzględniane zostają zarobki hipotetyczne). Powódka w sposób nie budzący wątpliwości, załączonymi do pozwu dokumentami wykazała różnice pomiędzy wynagrodzeniem jakie osiągałaby gdyby

zdarzenie szkodzące nie wystąpiło. W związku z czym Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3604,74 zł.

Podobnie koszty sprawowanej nad powódką opieki w okresie kiedy tego wymagała znajdują oparcie w zebranym materiale dowodowym. Z niekwestionowanej opinii biegłego jasno wynika, iż po każdym z pobytów w szpitalu, a było ich dwa, powódka wymagała przez co najmniej 4 tygodnie pomocy osób trzecich. Z zaświadczenie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej (k. 75) wynika koszt korzystania z usług opiekuńczych w poszczególnych okresach. Powódka była hospitalizowana dwukrotnie w okresie od 11 do 15 września 2010. Drugi raz w okresie od 12 do 15 października 2012. W tym czasie stawka za godzinę świadczonej pomocy zgodnie z Uchwałą Rady Miejskiej w Ż. wynosiła w pierwszym okresie 10,50 zł, zaś w drugim okresie 21 zł. Skoro powódka potrzebowała pomocy w okresie czterech tygodni po każdym z pobytów w szpitalu przez 4 godziny dziennie oznaczało to, iż należna jej z tego tytułu na podstawie art. 444 § 1 k.c. kwota wynosi 3528 zł (za pierwszy okres 28 x 4 = 112 x 10,50 =1176, za drugi okres 28 x 4 =112x21=2352).

Sąd Okręgowy nie dał natomiast wiary powódce, iż potrzebowała opieki przez 180 dni. Nie znajduje to bowiem potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym, a w szczególności w opinii biegłego, z której jasno wynikało iż dotyczyło to dwukrotnie okresu 4 tygodni. Jak zauważono już powyżej opinia biegłego nie była przez strony kwestionowana. Brak jest zatem podstaw do czynienia odmiennych ustaleń niż te zawarte w opinii biegłego, której Sad Okręgowy w całości dał wiarę.

W wypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę art. 445 § 1 kc. Wysokość zadośćuczynienia należy tak ważyć, aby wziąć pod uwagę przede wszystkim odczucia powódki, ale bez oderwania od rzeczywistego i przeciętnego poziomu życia polskiego społeczeństwa. Nie zmienia to jednak faktu, że zadośćuczynienie w każdym konkretnym przypadku powinno posiadać realnie odczuwalną wartość ekonomiczną. Nie może to być kwota symboliczna. W rozpatrywanym przypadku, w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w toku postępowania, Sąd Okręgowy doszedł do

przekonania, że uzasadnia on twierdzenie, iż w rezultacie zdarzenia z 11 września 2010 roku powódka doznała uszczerbku na zdrowiu, którego skutki odczuwa do chwili obecnej. Z doznanym urazem, przebytym leczeniem i rehabilitacją, jak wskazują zasady doświadczenia życiowego, zwykle wiąże się poczucie krzywdy, wywołane między innymi odczuwanymi dolegliwościami, bólem, utrudnieniami w życiu codziennym, w tym czasowym ograniczeniem aktywności zawodowej. Nie budzą wątpliwości twierdzenia powódki, iż na poczucie krzywdy wpływ miało więc nie tylko ograniczenie ruchowe, jakiego doznała, a w konsekwencji ograniczenie możliwości wykonywania sportu, ale i niewątpliwie uczucie wstydu z uwagi na zdeformowanie nogi, która mimo podjętego leczenia nadal pozostaje zniekształcona. Niewątpliwie wzmacnia to poczucie krzywdy u powódki jako młodej kobiety. W ocenie Sądu żądana kwota zadośćuczynienia w wysokości 25.000 zł jest niewygórowana, wyważona i uwzględnia aktualne realia społeczno - gospodarcze panujące w kraju, a jednocześnie pozwoli poszkodowanej na odczucie rzeczywistej ekonomicznej wartości tego świadczenia, co z kolei umożliwi poczucie rekompensaty doznanych krzywd.

Reasumując powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i zasądził od pozwanego na rzecz powódki łącznie kwotę 32132,74 zł.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 k.c. z tym, że początkowy bieg odsetek jest różny w stosunku do kwoty zadośćuczynienia, jak i odszkodowania. I tak od kwoty 25.000 zł odsetki Sąd zasądził od daty 20 czerwca 2012 roku, to jest od dnia następującego po dniu wezwania pozwanego do spełnienia świadczenia, przed wytoczeniem powództwa. Co do pozostałej kwoty 7132,74 zł od dnia 14 listopada 2012 roku, zatem od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu.

W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództwo. Jak wskazano już powyżej powódka nie wykazała złożonymi dokumentami, iż po zabiegach operacyjnych opieki wymagała przez 180 dni, a nie jak ustalił Sąd Okręgowy 56 dni.

Roszczenie o odsetki od zasądzonego odszkodowania od daty wytoczenie pozwu Sąd Okręgowy oddalił, albowiem pozwany dopiero z chwilą doręczenia mu odpisu pozwu został wezwany do spełnienia żądanego świadczenia. Dlatego też datą rozpoczęcia biegu odsetek od kwoty 7132,74 zł zasądzonej tytułem odszkodowania będzie data 14 listopada 2012 roku, tj dzień po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu.

Mając na uwadze powyższe w pozostałym zakresie Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako nieuzasadnioną.

O kosztach postępowania Sad Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. uznając, iż powódka wygrała sprawę w blisko 96%. Rozstrzygnięcie natomiast w dużej części zależało od dokonanych obliczeń i uznania Sądu. W związku z czym Sąd Okręgowy obciążył pozwanego kosztami postępowania za I i II instancję i zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4428 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym zgodnie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności (...) (Dz.U.2013.490) za I instancję przy uwzględnieniu 23 % stawki podatku od towarów i usług VAT oraz kwota 1476 zł za II instancję na podstawie § 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia przy uwzględnieniu stawki podatku od towarów i usług VAT.

Ponadto Sąd Okręgowy na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca

2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zasądził od pozwanego na

rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Szubinie kwotę 4688,33 zł tytułem

nieuiszczonych kosztów sądowych. Na koszty złożyły się zwrot wydatków i opłat za I

i II instancję, których nie poniosła powódka jako zwolniona od kosztów sądowych, a

które w związku tym winien ponieść pozwany. Na kwoty te złożyła się opłata od

pozwu w wysokości 1682 zł, koszt opinii 745,90 zł, opinia uzupełniająca 487,60 zł,

koszt stawiennictwa świadków w kwocie 90,83 zł (2x21 zł - k. 91 93 oraz 48,83 zł - k.

83 k. 100 ) oraz kwota 1682 zł tytułem opłaty od apelacji.