Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 889/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 grudnia 2014 roku

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, III Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Małgorzata Demianiuk-Dzik

Protokolant: protokolant sądowy stażysta Katarzyna Szczegot, apl. radc. Michał Wawer, stażysta Rafał Czyżewski

przy udziale Prokuratora: Łukasza Rozbickiego, Ewy Sitarskiej, Wojciecha Fijałkowskiego, Michała Pomianowskiego

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 10.04.2014r., 20.05.2014r., 27.06.2014r., 15.10.2014r., 9.12.2014r.

sprawy

T. L.,

s. K. i J. z domu S.,

urodzonego (...) w W.

oskarżonego o to, że:

1.  w dniu 15 grudnia 2009 roku w W. przemocą poprzez szarpanie zmuszał funkcjonariuszy Straży Miejskiej A. K. (1) oraz M. W. (1) do zaniechania prawnej czynności służbowej,

tj. o czyn z art. 224 § 2 kk,

2.  w dniu 15 grudnia 2009 roku w W. znieważył funkcjonariuszy Straży Miejskiej A. K. (1) oraz M. W. (1), używając wobec nich słów powszechnie uznanych za obelżywe podczas pełnienia przez nich obowiązków służbowych

tj. o czyn z art. 226 § 1 kk,

oraz sprawy:

J. P.,

syna J. i H. z domu (...),

ur. (...) w Ż.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 15 grudnia 2009 roku w W. przemocą poprzez szarpanie zmuszał funkcjonariuszy Straży Miejskiej A. K. (1) oraz M. W. (1) do zaniechania prawnej czynności służbowej,

tj. o czyn z art. 224 § 2 kk,

I. oskarżonego T. L. w ramach zarzucanego mu w pkt 1 czynu, uznaje za winnego tego, że w dniu 15 grudnia 2009 roku w W. stosował przemoc w postaci szarpania w stosunku do funkcjonariusza Straży Miejskiej A. K. (1) w celu zmuszenia go do zaniechania prawnej czynności służbowej, tj. popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycje art. 224§ 2 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 224§ 2 k.k. skazuje oskarżonego, zaś na podstawie art. 224§ 2 k.k. w zw. z art. 224 § 1 kk w zw. z art. 58§ 3 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności, z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydzieści) godzin w stosunku miesięcznym;

II. oskarżonego T. L. uznaje za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt 2, przy czym przyjmuje, iż oskarżony znieważył funkcjonariuszy Straży Miejskiej podczas i w związku z wykonywanymi przez nich obowiązkami służbowymi, tj. popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycję art. 226§ 1 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 226§ 1 k.k. skazuje oskarżonego i wymierza mu karę 4 (czterech) miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 (trzydzieści) godzin w stosunku miesięcznym;

II. oskarżonego J. P. w ramach zarzucanego mu czynu, uznaje za winnego tego, że w dniu 15 grudnia 2009 roku w W. naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Straży Miejskiej M. W. (1) podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych tj. popełnienia czynu wyczerpującego dyspozycje art. 222§ 1 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 222§ 1 k.k. skazuje oskarżonego i wymierza mu karę grzywy w liczbie 120 (sto dwadzieścia) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 (dziesięciu) złotych;

III. na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 i 3 kk wymierzone oskarżonemu T. L. kary jednostkowe ograniczenia wolności łączy i jako karę łączną wymierza mu karę 8 (ośmiu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na wykonaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na wskazany cel społeczny w wymiarze 30 (trzydzieści) godzin w stosunku miesięcznym;

IV. na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet wymierzonej oskarżonemu J. P. kary grzywny zalicza okres rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego w sprawie w dniu 15 grudnia 2009 r., przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się dwóm dziennym stawkom kary grzywny;

V. na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet wymierzonej oskarżonemu T. L. kary łącznej ograniczenia wolności zalicza okres rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego w sprawie w dniu 15 grudnia 2009 r., przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się dwóm dniom kary ograniczenia wolności;

VI. na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonych od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych.

Sygn. akt III K 889/13

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego i ujawnionego na rozprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

w dniu 15 grudnia 2009 roku funkcjonariusze Straży Miejskiej A. K. (1)
i M. W. (1) pełnili służbę patrolową, radiowozem oznakowanym na terenie dzielnicy W. W.. Około godz. 15.40 na terenie parku, przy skrzyżowaniu ul. (...) z ul. (...) strażnicy zauważyli dwóch mężczyzn, spożywających alkohol w postaci wódki. Byli to T. L. i J. P.. Wobec zaistniałej sytuacji spożywania alkoholu w miejscu publicznym, funkcjonariusze niezwłocznie podjęli interwencję w stosunku do wyżej wymienionych. A. K. (1) po przedstawieniu się, poinformował o popełnionym wykroczeniu określonym w art. 43 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, a następnie poprosił o okazanie dokumentów. Wówczas, T. L. w agresywny sposób oświadczył, że nie okaże dokumentów, używając przy tym w stosunku do funkcjonariuszy, wulgarnego i obelżywego określenia. A. K. (1) ponownie zażądał okazania dokumentów, w wyniku czego J. P. podał mu swoje prawo jazdy. Podczas spisywania danych, legitymowany zaatakował drugiego z funkcjonariuszy, tj. M. W. (1) uderzając go pięścią w klatkę piersiową. A. K. (1) użył wówczas wobec J. P. środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających i siły fizycznej, zaś M. W. (1) nałożył mu kajdanki. Kiedy A. K. (1) obezwładniał J. P., T. L. zaczął szarpać funkcjonariusza za ubranie celem doprowadzenia do zaniechania przez niego wykonywania czynności służbowej obezwładnienia i zatrzymania oskarżonego J. P.. Po krótkiej szarpaninie, mężczyzna puścił strażnika miejskiego i zaczął uciekać z miejsca zdarzenia. Wówczas A. K. (1) udał się za nim w pościg, zostawiając obezwładnionego J. P. z M. W. (1). Po chwili, funkcjonariusz dogonił uciekającego mężczyznę, a ten zaczął w dalszym ciągu stawiać opór i szarpać się z nim tak, że strażnik zmuszony był użyć siły i chwytów obezwładniających, a następnie nałożyć mu kajdanki. W tym czasie T. L. w dalszym ciągu wulgarnie odnosił się do funkcjonariusza, żądając aby ten go puścił. Na wezwanie przyjechały kolejne patrole Straży Miejskiej i funkcjonariusze jednego z nich udzielili A. K. (1) pomocy przy obezwładnianiu T. L.. W tym czasie na miejscu pojawiła się również O. L. - córka T. L., która przedstawiła się funkcjonariuszom i telefonicznie poprosiła swoją matkę o dostarczenie dowodu osobistego ojca.

Następnie na miejsce zdarzenia przyjechał wezwany przez funkcjonariuszy Straży Miejskiej, patrol Policji, który dokonał zatrzymania oskarżonych. Zostali oni przewiezieni na Komisariat Policji W. W. w celu przeprowadzenia dalszych czynności. Na komisariacie zatrzymanych podano badaniu na zawartość alkoholu, z wynikiem pozytywnym. Pierwsze badanie wykazało, że T. L. miał 0,92 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, przy pomiarze pierwszym, oraz 0,86 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, przy pomiarze drugim. Z kolei w przypadku J. P. pierwszy pomiar wykazał 0,74 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu, a drugi 0,79 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody: częściowo wyjaśnienia oskarżonych T. L. (k.15, k.78v-79, k. 240-242) i J. P. (k.79, k.242-244), zeznania świadków: A. K. (2) (k.7v, k.80v-81v, k.259-261), M. W. (1) (k.8v, k.82-83 k.261-262), częściowo zeznania O. L. (k.109, k.267-269), protokoły zatrzymania osoby (k.3-3v, k.4-4v), protokoły użycia alkometru (k.5-5v, k.6-6v), opinie sądowo-psychiatryczne (k.191, k.219).

Oskarżony T. L. przesłuchiwany w toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia (k.15).

Przesłuchany na etapie postępowania jurysdykcyjnego również nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i także wyjaśniał (k.78v-79, k.240-242).

Oskarżony J. P. w postępowaniu przygotowawczym odmówił składania wyjaśnień (k.19), natomiast w postępowaniu jurysdykcyjnym, nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i składał wyjaśnienia (k.79, k.242-244).

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonych jedynie w zakresie, w jakim potwierdzili oni sam fakt zaistnienia zdarzenia z dnia 15 grudnia 2009 roku i podawali ogólny jego przebieg, a także przyznawali, iż przed interwencją funkcjonariuszy straży miejskiej spożywali alkohol. W tym zakresie znajdują one bowiem potwierdzenie w zeznaniach świadków - strażników miejskich, częściowo w zeznaniach świadka O. L., a także w dowodach w postaci protokołów użycia alkometru i protokołów zatrzymania osób. Wiarygodne są również, zgodne wyjaśnienia oskarżonych dotyczące faktu, że J. P. wypowiadał pod adresem funkcjonariuszy Straży Miejskiej słowa powszechnie uznane za obelżywe. Oskarżeni nie mieli bowiem racjonalnych podstaw do podawania nieprawdziwych okoliczności, które w istocie są dla jednego z nich niekorzystne. Co więcej, wyjaśnienia te znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadka M. W. (1). Niemniej jednak kwestia, ta jest w niniejszej sprawie drugorzędna, albowiem oskarżony J. P. nie stoi pod zarzutem znieważania funkcjonariuszy.

Nie zasługują natomiast na wiarę wyjaśnienia oskarżonych, w zakresie, w jakim zaprzeczali oni, aby T. L. używał w stosunku do funkcjonariuszy straży miejskiej słów obelżywych oraz stosował wobec A. K. (1) przemoc celem zaniechania przez niego prawnej czynności służbowej. Niewiarygodne są ponadto wyjaśnienia oskarżonych, w zakresie, w jakim utrzymują oni, że J. P. został zaatakowany przez funkcjonariusza M. W. (1), po tym jak nie chciał okazać swoich dokumentów i wdał się w utarczkę słowną z dokonującymi interwencji strażnikami.

Relacje te, stoją bowiem w sprzeczności ze spójnymi i logicznymi zeznaniami świadków, funkcjonariuszy straży miejskiej: A. K. (1) i M. W. (1), którzy w dniu 15 grudnia 2009 r. przeprowadzali interwencję wobec oskarżonych.

Wskazać należy, iż funkcjonariusze straży miejskiej nie mieli żadnego interesu w tym, aby przedstawić wersję niekorzystną dla oskarżonych. Z ich zeznań jednoznaczne wynika natomiast, iż w dniu 15 grudnia 2009 roku, podczas przeprowadzanej interwencji, po tym jak strażnicy miejscy poprosili oskarżonych o dokumenty, T. L. znieważył interweniujących funkcjonariuszy słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, a nadto używając przemocy w postaci szarpania zmuszał starżnika A. K. (1) do zaniechania prawnej czynności służbowej, polegającej na obezwładnianiu i zatrzymaniu oskarżonego J. P., po tym jak ten uderzył funkcjonariusza M. W. (1) w czasie czynności spisywania danych oskarżonego. Podkreślić należy, że zeznania funkcjonariuszy, zarówno te z postępowania przygotowawczego, jak i jurysdykcyjnego są wewnętrznie spójne, logiczne i wzajemnie ze sobą korespondują.

Świadkowie A. K. (1) i M. W. (1), w sposób zbieżny opisali w swoich zeznaniach zachowanie oskarżonych, dokładnie cytując przy tym wypowiedź T. L., która zawierała, skierowane pod adresem interweniujących strażników, słowa uznane powszechnie za obelżywe. Relacja w/w świadków jest przy tym pozbawiona nie tylko wewnętrznych, ale i wzajemnych sprzeczności. A. K. (1) i M. W. (2) przedstawiając przedmiotową interwencję wskazali taką samą chronologię podejmowanych czynności, w sposób zbieżny opisali kolejne etapy interwencji i poszczególne zachowania oskarżonych.

Jednocześnie podkreślić należy, że na wartość dowodową zeznań świadków nie wpływa ujemnie fakt, iż w postępowaniu jurysdykcyjnym świadek M. W. (1) nie pamiętał faktu, wypowiadania przez T. L. słów powszechnie uznanych za obelżywe. Świadek nie wykluczył bowiem takiej możliwości, a zarazem kwestia ta jest jasna w świetle spójnych zeznań świadka A. K. (1). Zauważyć przy tym wypada, że składając zeznania przed Sądem, świadek M. W. (1) bardziej pamiętał zachowanie oskarżonego J. P., co jest o tyle logiczne, że z zeznań świadków od początku postępowania wynika, że ten oskarżony swoją agresję kierował wyłącznie pod adresem tego funkcjonariusza. Z kolei znamiennym jest, iż świadek A. K. (1), który na etapie postępowania sądowego, co do zasady lepiej, niż drugi funkcjonariusz, pamiętał zdarzenie z dnia 15 grudnia 2009 roku, to jednak składając zeznania na rozprawie nie zachował w pamięci czy J. P. używał w stosunku do funkcjonariuszy słów obelżywych. Ta ostatnia okoliczność zaś jest niesporna w świetle wyjaśnień oskarżonych i zeznań świadka M. W. (2). Powyższe nie świadczy o nieszczerości zeznań świadka A. K. (1), lecz jest logiczne w świetle okoliczności, że wobec tego świadka agresję kierował wyłącznie oskarżony T. L.. W świetle zatem zasad logiki i wskazań doświadczenia życiowego niczym nadzwyczajnym nie jest fakt, że świadkowie lepiej utrwalili w pamięci zachowania tego oskarżonego, który każdemu z nich sprawił więcej problemów podczas przeprowadzonej w dniu 15 grudnia 2009 roku, interwencji. Analiza zeznań funkcjonariuszy, prowadzi bowiem do jednoznacznego wniosku, że oskarżony J. P. agresję fizyczną przejawiał w stosunku do M. W. (1), zaś oskarżony T. L. w stosunku do A. K. (1). Zważyć przy tym należy, że obaj funkcjonariusze, relacjonując okoliczności zdarzenia, dokładnie rozgraniczyli przemoc stosowaną przez każdego z oskarżonych. Dodatkowo, uwydatnia to szczerość ich zeznań, albowiem wskazuje, że nie starali się oni za wszelką cenę obciążać oskarżonych, a obiektywnie relacjonowali ich zachowania.

Podkreślić wreszcie wypada, iż wiarygodność omawianych zeznań podkreśla fakt, że złożyli je funkcjonariusze publiczni wykonujący zawód zaufania społecznego. Jednocześnie interwencje takie, jak podejmowana przez świadków w dniu 15 grudnia 2009 roku, są jednym ze stałych elementów pracy strażnika miejskiego. Często także w pracy, jak wynika to z doświadczenia, funkcjonariusze straży miejskiej spotykają się z agresją osób, co do których podejmują interwencję, zwłaszcza, gdy są one pod wpływem alkoholu (tak jak to miało miejsce w sprawie niniejszej). Zachowanie oskarżonych nie było zatem dla świadków czymś wyjątkowym, co dotknęło by ich osobiście i skłaniało do swoistej zemsty, tym bardziej, że zdawali oni sobie sprawę, jaką odpowiedzialność i skutki dla ich pracy zawodowej niesie za sobą popełnienie przestępstwa w postaci fałszywych zeznań i pomówienia o dokonanie czynu zabronionego.

Wobec powyższego Sąd uznał zeznania świadków A. K. (1) i M. W. (1) za pełnowartościowy materiał dowodowy i oparł na nich dokonane w sprawie ustalenia faktyczne.

Zasadniczo bez znaczenia dla niniejszej sprawy pozostają wyjaśnienia oskarżonych T. L. i J. P. w zakresie, w jakim opisują oni zdarzenia mające miejsce już po przyjeździe, na miejsce kolejnych patroli straży miejskiej, w tym okoliczność związaną z domniemanym kopnięciem oskarżonego J. P. przez jednego z przybyłych wówczas funkcjonariuszy. Ze zgodnych ze sobą wyjaśnień oskarżonych, wynika bowiem, że zdarzenia te miały miejsce już po zajściach związanych z postawionymi oskarżonym, w niniejszej sprawie, zarzutami. Zarówno bowiem znieważenie funkcjonariuszy, jak i oba przypadki użycia przez oskarżonych przemocy w stosunku do M. W. (1), a potem A. K. (1) odbyły się przed przyjazdem kolejnych załóg straży miejskiej. Z wyjaśnień oskarżonych jasno zaś wynika, że J. P. miał kopnąć, któryś z nowo przybyłych funkcjonariuszy straży miejskiej i to w momencie, gdy świadków M. W. (1) i A. K. (1) akurat nie było przy oskarżonych. Trudno zatem z takiego przebiegu zdarzenia wnioskować o agresywnym zachowaniu przeprowadzających interwencję strażników, która mogłaby wpływać na ocenę zachowania oskarżonych, skoro z samych wyjaśnień T. L. i J. P. wynika, że po ich obezłwadnieniu i przyjeździe dodatkowych patroli straży pokrzywdzonych funkcjonariuszy nie było bezpośrednio wśród nabiegających i agresywnych - zdaniem oskarżonych - strażników miejskich.

W tym kontekście, do sprawy niewiele wnoszą, uznane przez Sąd za wiarygodne, zeznania świadka O. L. – córki oskarżonego T. L., która pojawiła się na miejscu zdarzenia w momencie, kiedy oskarżony J. P. miał być kopany przez jednego z funkcjonariuszy. Świadek O. L., jasno zeznała bowiem, że na miejsce zdarzenia przybyła w momencie, gdy było tam już wielu starzników miejskich. Jasnym jest zatem, iż świadek nie widziała, tej części interwencji, którą przeprowadzali samodzielnie A. K. (1) i M. W. (1), a z którą to częścią związek mają postawione oskarżonym zarzuty. Jednocześnie świadek nie wskazuje, aby przemocy wobec J. P. używał, któryś z pokrzywdzonych. Jej zeznania w tym zakresie nie są zatem przydatne dla oceny zachowania oskarżonych
w sprawie niniejszej. Nie zarzuca się im bowiem zachowań mających miejsce już po przyjeździe pozostałych patroli straży miejskiej, ani wobec żadnego z funkcjonariuszy wchodzących w skład tychże dodatkowych patroli. Jednocześnie, relacja świadka w połączeniu z wyjaśnieniami oskarżonych jasno wskazuje, że do ewentualnych nieprawidłowych zachowań funkcjonariuszy straży miejskiej, wobec oskarżonych doszło już po ich obezwładnieniu i to ze strony strażników innych, niż pokrzywdzeni w niniejszej sprawie. Okoliczności te nie mają zatem żadnego znaczenia przy ocenie zachowań oskarżonych, podjętych w stosunku do funkcjonariuszy A. K. (1) oraz M. W. (2) i to w dodatku przed wystąpieniem ewentualnych nieprawidłowości.

Zeznania świadka O. L. były zatem przydatne jedynie w zakresie pobocznej okoliczności związanej z tym, w jaki sposób funkcjonariusze uzyskali dokumenty oskarżonego T. L., który w momencie rozpoczęcia interwencji nie miał ich przy sobie.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd pominął natomiast zeznania świadka P. Ś. (k.291). Świadek, będąca koleżanką O. L. i razem z nią mająca przejeżdżać w dniu 15 grudnia 2009 roku koło miejsca podejmowanej w stosunku oskarżonych interwencji, wobec upływu czasu od zdarzenia, nie pamiętała żadnych związanych z nim okoliczności, ani nawet tego, czy w ogóle brała w tym zdarzeniu jakikolwiek udział. Świadek nie została zaś, wcześniej przesłuchana ani w postępowaniu przygotowawczym, ani podczas pierwszego rozpoznawania sprawy przez Sąd.

Ustaleniu stanu faktycznego służyły ponadto dowody w postaci:

- protokołów zatrzymania osób (k. 3-3v, k.4-4v), z którego wynika przyczyna
i czas zatrzymania oskarżonych;

- protokołów użycia alkometru (k. k.5-5v, k.6-6v) obrazujące wyniki badania stanu trzeźwości oskarżonych, niedługo po ich zatrzymaniu.

Dokumenty te zostały sporządzone w przewidzianej przepisami formie przez uprawnione osoby, a ich wiarygodność nie była kwestionowana.

Sąd podzielił wnioski wynikające z opinii sądowo – psychiatrycznych dotyczących oskarżonego T. L. (k.219) i J. P. (k.191). Biegli rozpoznali u obydwu oskarżonych szkodliwe używanie alkoholu, opiniując przy tym, że ich poczytalność zarówno w czasie czynów, jak w trakcie postępowania nie budzi wątpliwości.

Wyżej wymienione opinie zostały sporządzone zgodnie z przepisami, przez uprawnionych do tego biegłych lekarzy psychiatrów. Sąd ocenił je jako wyczerpujące i zgodne z wymogami wiedzy, a zatem stanowiące pełnowartościowy dowód w sprawie.

Uwzględniając zebrany w sprawie materiał dowodowy i opierając się na dokonanej powyżej ocenie dowodów należy stwierdzić, iż obdarzone przez Sąd wiarą dowody wiążą się w logiczną całość i stanowią wystarczającą podstawę do uznania, iż oskarżeni T. L. i J. P. popełnili przypisane im w wyroku czyny. Swoim zachowaniem T. L. w zakresie obu czynów, a J. P. w zakresie przypisnego jemu czynu wyczerpali zarówno przedmiotowe jak i podmiotowe ich znamiona.

Pierwszy z czynów przypisanych T. L. wypełnia znamiona określone w art. 224 § 2 kk. Przepis ten stanowi, że karze podlega, kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej.

Drugi czyn wypełnia znamiona art. 226 § 1 kk. Zgodnie z tym przepisem karze podlega m. in. ten, kto znieważa funkcjonariusza publicznego podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Istota tego rodzaju czynu karalnego sprowadza się do zachowania, które według zdeterminowanych kulturowo i społecznie aprobowanych ocen stanowi wyraz pogardy, uwłaczania czci drugiego człowieka.

Z kolei czyn przypisany oskarżonemu J. P. realizuje znamiona z art. 222 § 1 kk. Przestępstwo określone w powołanym przepisie polega na naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby przybranej mu do pomocy podczas lub w związku z pełnieniem czynności służbowych.

Definicję funkcjonariusza publicznego zawiera zaś art. 115 § 13 kk. Między innymi należy do tej grupy zaliczyć funkcjonariusza organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego. Taką osobą jest niewątpliwie funkcjonariusz Straży Miejskiej, gdyż zgodnie z ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 roku o strażach gminnych (art. 1 ust. 1) do podstawowych zadań Straży Miejskiej należy ochrona porządku publicznego. Zgodnie z wyżej wymienioną ustawą, strażnicy miejscy wykonując czynności mają między innymi prawo do udzielania pouczeń, zwracania uwagi, ostrzegania lub stosowania innych środków oddziaływania wychowawczego (art. 12 ust. 1 pkt 1); legitymowania osób w uzasadnionych przypadkach w celu ustalenia ich tożsamości (art. 12 ust. 1 pkt 2); ujęcia osób stwarzających w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego, a także dla mienia i niezwłocznego doprowadzenia do najbliższej jednostki Policji (art. 12 ust. 1 pkt 3) oraz nakładania grzywien w postępowaniu mandatowym za wykroczenia określone w trybie przewidzianym przepisami o postępowaniu w sprawach o wykroczenia (art. 12 ust. 1 pkt 4).

Funkcjonariusze straży miejskiej A. K. (1) i M. W. (1) w dniu 15 grudnia 2009 roku podjęli wobec oskarżonych interwencję, albowiem, pełniąc służbę patrolową, zauważyli, jak spożywają oni alkohol w miejscu publicznym, co stanowi wykroczenie określone w art. 43 1 ustawy z dnia 26 października 1982 roku
o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi
. Wymienieni funkcjonariusze straży miejskiej podejmując przedmiotową interwencję realizowali swoje obowiązki służbowe, określone w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych.

Niewątpliwym jest, że oskarżony T. L. swoim zachowaniem wypełnił znamiona występku z art. 224 § 2 kk, polegającego na stosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej. Oskarżony używając przemocy w postaci szarpania zmuszał pełniącego obowiązki służbowe A. K. (1) do zaniechania prawnej czynności służbowej, polegającej na obezwładnianiu i zatrzymaniu oskarżonego J. P., który uprzednio naruszył nietykalność cielesną starżnika M. W. (1). Oskarżony wiedział, że zwraca się do funkcjonariusza straży miejskiej (pokrzywdzony był umundurowany, a nadto na początku interwencji przedstawił się i podał powód legitymowania, czego zresztą oskarżony nie kwestionował) i ewidentnie zmierzał do zmuszenia strażnika miejskiego, aby ten odstąpił od czynności podejmowanych w stosunku do drugiego z oskarżonych.

Zachowanie oskarżonego T. L. w trakcie interwencji wyczerpało również znamiona występku z art. 226 §1 kk. Z zeznań funkcjonariuszy straży miejskiej, którzy dokonywali w dniu 15 grudnia 2009 roku legitymowania oskarżonych, w związku ze spożywaniem alkoholu w miejscu publicznym, w tym zwłaszcza A. K. (1), jednoznacznie wynika, iż oskarżony, w odpowiedzi na prośbę o okazanie dokumentu tożsamości, skierował pod adresem interweniujących funkcjonariuszy słowa uznane powszechnie za obelżywe. Słowa te, cytowane przez świadków, niewątpliwie miały charakter znieważający. Sformułowany przez oskarżonego zwrot naruszał godność osobistą funkcjonariuszy publicznych w osobach A. K. (1) i M. W. (1). Użyta przez oskarżonego liczba mnoga, wskazuje zaś jednoznacznie, że zwracał się on do obydwu interweniujących funkcjonariuszy. Słowa te zostały zarazem użyte przez oskarżonego w związku i podczas pełnienia przez A. K. (1) i M. W. (1) obowiązków służbowych, a mianowicie w trakcie podjętej przez w/w funkcjonariuszy straży miejskiej interwencji i miały charakter znieważający ich obu. Do znieważenia funckjonariuszy przez T. L. doszło zatem jeszcze przed podjęciem przez niego jakiejkolwiek aktywności fizycznej wobec A. K. (1) stąd Sąd potraktował oba zachowania jako odręne czyny: jeden wyczerpujący dyspozycję art. 226 § 1 kk i drugi art. 224 § 2 kk.

Jednocześnie zaznaczyć należy, że obu wskazanych powyżej czynów oskarżony T. L. dopuścił się działając w zamiarze bezpośrednim. Oskarżony chciał znieważyć A. K. (1) i M. W. (1), a nadto użyć przemocy wobec pierwszego z wymienionych, przy czym, jak wynika wprost z jego wyjaśnień, zdawał sobie sprawę, że w/w osoby są funkcjonariuszami straży miejskiej. Oskarżony używał wobec pokrzywdzonych funkcjonariuszy słów wulgarnych na skutek niczym nieuzasadnionego zdenerwowania, jedynie dlatego, że - w związku z popełnionym wykroczeniem - chcieli oni ustalić tożsamość jego i towarzyszącego mu J. P.. Za niemający uzsadanienia należy uznać również powód, dla którego oskarżony T. L. użył przemocy w postaci szarpania, wobec A. K. (1), kiedy ten obezwładniał J. P. po jego ataku na drugiego ze strażników. Zachowanie oskarżonego T. L., stanowiło całkowicie nieuprawniony wyraz dezaprobaty dla w pełni uzasadnionych i prawnie dopuszczalnych działań funkcjonariusza. Podejmując powyższe zachowania, skierowane wobec funkcjonariuszy straży miejskiej, oskarżony dał wyraz lekceważeniu porządku prawnego.

Nadmienić należy, że stosowanie przez oskarżonego w czasie interwencji aktów przemocy wobec A. K. (1) i wypowiadanie pod adresem jego i towarzyszącego mu M. W. (1) zniewag stanowi różne dające się wyodrębnić zachowania - oddzielne czyny - realizujące znamiona typów czynów zabronionych z art. 224 § 2 i art. 226 § 1, pozostających w zbiegu realnym (por. wyrok SA w Białymstoku z 18 grudnia 2002 r., II AKa 335/02, OSAB 2003, z. 1, poz. 20). Oskarżony dokonał tutaj bowiem dwóch odrębnych zachowań, albowiem najpierw znieważył funkcjonariuszy Straży Miejskiej, a następnie w wyniku rozwoju sytuacji, zaczął szarpać jednego z nich, tj. A. K. (1).

W świetle powyższego stwierdzić należy, że wina oskarżonego T. L. nie budzi żadnych wątpliwości, a postawione mu przez prokuratora zarzuty są co do zasady słuszne. Niemniej jednak opisy czynów przypisanych oskarżonemu, wymagały doprecyzowania. W odniesieniu do czynu zarzuconego oskarżonemu w pkt 1 aktu oskarżenia, tj. czynu z art. 224 § 1 kk koniecznym było bowiem uwzględnienie, jednoznacznie wynikającego z zeznań świadków A. K. (1) i M. W. (1), faktu, iż oskarżony ten stosował przemoc jedynie w stosunku do pierwszego z wymienionych. Świadkowie zgodnie bowiem wskazali, że przemoc ze strony oskarżonego skierowana była wobec świadka A. K. (1), który obezwładniał J. P., pomagając w ten sposób zaatakowanemu przezeń M. W. (1). Jednocześnie, opisane przez świadków okoliczności zdarzenia, jednoznacznie wskazują, że działania oskarżonego ukierunkowane były na odciągnięcie A. K. (1) od J. P., nie wykonywał on zaś, żadnych wrogich działań w stosunku do drugiego z funkcjonariuszy. Tymczasem, w pkt 1 aktu oskarżenia, oskarżonemu nieprawidłowo zarzucono używanie przemocy wobec obydwu funkcjonariuszy.

Tym samym, w punkcie I wyroku, Sąd uznał oskarżonego T. L., w ramach pierwszego z zarzuconych mu aktem oskarżenia czynów, za winnego tego, że w dniu 15 grudnia 2009 roku w W. stosował przemoc
w postaci szarpania w stosunku do funkcjonariusza Straży Miejskiej A. K. (1)
w celu zmuszenia go do zaniechania prawnej czynności służbowej, tj. popełnienia czynu z art. 224 § 2 k.k.

Z kolei opis czynu z art. 226 § 1 kk, zarzuconego oskarżonemu w pkt 2 aktu oskarżenia, wymagał doprecyzowania poprzez uzupełnienie jego opisu o pełny katalog znamion owego przestępstwa. W akcie oskarżenia nie wskazano bowiem, że do znieważenia funkcjonariuszy doszło podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Z tych względów w pkt II wyroku, Sąd uznając oskarżonego T. L. winnym popełnienia drugie z zarzucanych mu czynów, przyjął, że oskarżony znieważył funkcjonariuszy Straży Miejskiej podczas i w związku z wykonywanymi przez nich obowiązkami służbowymi.

Podkreślić wypada, że żadna z omówionych powyżej zmian nie stanowi wyjścia poza granice oskarżenia, albowiem Sąd w obydwu przypadkach poruszał się w ramach konkretnych zdarzeń historycznych, jakie miały miejsce w dniu 15 grudnia 2009 roku i zostały ujęte w postawionych oskarżonemu zarzutach. Zmiany miały zaś, na celu dostosowanie opisów czynów do języka ustawy, a nadto w przypadku pierwszego z czynów, ukazanie rzeczywistej zawartości kryminalnej czynu oskarżonego.

W dalszej kolejności zauważyć należy, że zmiany te nie stanowią również naruszenia zakazu reformationis in peius, jaki wiąże Sąd w niniejszej sprawie, w związku z ponownym rozpoznawaniem sprawy, po uchyleniu pierwszego wyroku przez Sąd II Instancji w wyniku apelacji na korzyść oskarżonych. W zakresie pierwszego czynu, Sąd dokonał bowiem ustaleń na korzyść oskarżonego, przyjmując że używał on przemocy wobec jednego, a nie dwóch funkcjonariuszy, zaś w zakresie drugiego czynu, opis jest w istocie tożsamy z tym, jaki przyjęto podczas pierwszego rozpoznania sprawy przez Sąd Rejonowy.

Przechodząc zaś, do oceny prawnej zachowania podjętego w dniu 15 grudnia 2009 roku przez oskarżonego J. P. Sąd stwierdził, że postawiony mu przez Prokuratora zarzut nie może się ostać w formie ujętej w akcie oskarżenia. J. P. oskarżono bowiem, o to, że w dniu 15 grudnia 2009 roku w W. przemocą poprzez szarpanie zmuszał funkcjonariuszy Straży Miejskiej A. K. (1) i M. W. (1) do zaniechania prawnej czynności służbowej, tj. o czyn z art. 224 § 2 kk.

Tymczasem, z zebranych w sprawie dowodów, wynika, że oskarżony J. P., w dniu 15 grudnia 2009 roku zastosował przemoc, w postaci uderzenia ręką w klatkę piersiową, jedynie w stosunku do M. W. (1). Nie stosował natomiast żadnej przemocy wobec drugiego z funkcjonariuszy. Powyższe jasno wynika ze spójnych i logicznych, a nadto wzajemnie koherentnych zeznań w/w strażników miejskich. Co więcej przeprowadzone w sprawie dowody nie pozwalają na wnioskowanie o celu zachowania J. P., o którym mowa w art. 224 § 2 kk. Zaatakował on bowiem funkcjonariusza już w trakcie spisywania jego danych, po tym, jak na kolejne żądanie strażników, okazał im swoje dokumenty. Szczególnie istotne są w tym kontekście zeznania świadka M. W. (1), który jasno wskazał, iż nie wie, co oskarżony chciał osiągnąć atakując go, albowiem był już spisywany. Jednocześnie z zeznań funkcjonariuszy nie wynika, aby oskarżony atakując M. W. (1) próbował odzyskać swoje dokumenty, tudzież zabrać notatnik służbowy, w którym spisano jego dane. Strażnicy miejscy wskazują jedynie, iż oskarżony dopuścił się ataku na pokrzywdzonego funkcjonariusza.

W tym stanie rzeczy nie może być mowy o wypełnieniu przez oskarżonego J. P. znamion czynu określonego w art. 224 § 2 kk, albowiem brak jest danych pozwalających na przypisanie mu działania w celu zmuszenia funkcjonariuszy do zaniechania prawnej czynności służbowej. Samo w sobie pojedyncze uderzenie jednego z nich w klatkę piersiową, nawet podczas i w związku z wykonywaną interwencją, w żadnym wypadku nie może być bowiem interpretowane jako chęć zmuszenia do zaniechania przeprowadzania interwencji, zważywszy, że ta w stosunku do J. P., praktycznie się kończyła.

Zachowanie takie stanowi zatem, w realiach sprawy niniejszej, jedynie wypełnienie znamion czynu z art. 222 § 1 kk. Jak już wspomniano wcześniej, przestępstwo to polega na naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby przybranej mu do pomocy podczas lub w związku z pełnieniem czynności służbowych. Przez naruszenie nietykalności cielesnej rozumieć należy zaś uderzanie człowieka lub inne oddziaływanie na jego ciało, które nie jest przez niego akceptowane, a które nie powoduje żadnych zmian w organizmie człowieka i nie pozostawia na jego ciele żadnych śladów, lub najwyżej nieznaczny przemijający ślad, w postaci niewielkiego zasinienia.

W związku z powyższym, w realiach sprawy niniejszej, niewątpliwym jest, że oskarżony J. P. swoim zachowaniem, podjętym podczas interwencji w dniu 15 grudnia 2009 roku, w stosunku do M. W. (1), będącego jednym z przeprowadzających ją funkcjonariuszy, wypełnił znamiona przestępstwa z art. 222 § 1 kk. Zachowanie polegające na uderzaniu człowieka ręką w klatkę piersiową, w sytuacji, gdy okoliczności nie pozwalają na przyjęcie, aby takie zachowanie było akceptowane przez druga osobę, potraktować bowiem należy jako naruszenie nietykalności cielesnej. Jednocześnie fakt, że oskarżony dopuścił się w/w zachowania w stosunku do funkcjonariusza Straży Miejskiej, doskonale wiedząc z kim ma do czynienia, wskazuje, że chciał on naruszyć nietykalność strażnika, a zatem działał w zamiarze bezpośrednim popełnienia przestępstwa. Zważyć zarazem należy, że agresywne zachowanie oskarżonego stanowiło bezprawny i niczym nieuzasadniony wyraz niezadowolenia z podejmowanych przez M. W. (1) czynności służbowych. W świetle całokształtu okoliczności spraw jasnym zaś, jest, że J. P. naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza podczas i w związku z pełnieniem przezeń obowiązków służbowych tj. podczas interwencji w związku ujawnieniem popełnienia przez oskarżonych wykroczenia polegającego na spożywaniu alkoholu w miejscu publicznym. Zachowanie to zostało ponadto podjęte niejako w odpowiedzi na działania podejmowane przez interweniujących strażników miejskich, a w świetle całokształtu okoliczności związanych z przebiegiem interwencji, brak jest podstaw do twierdzenia, że miało ono calu powstrzymanie funkcjonariusza od dalszych czynności.

Wobec całokształtu powyższych okoliczności Sąd, adekwatnie do poczynionych ustaleń zmienił opis i kwalifikację prawną czynu zarzuconego oskarżonemu J. P. w akcie oskarżenia z dnia 10 marca 2010 roku i w pkt III wyroku, uznał go winnym tego, że w dniu 15 grudnia 2009 roku
w W. naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Straży Miejskiej M. W. (1) podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych, tj. popełnienia czynu z art. 222 § 1 kk.

Wskazana powyżej zmiana nie stanowi wyjścia poza granice oskarżenia, albowiem, podobnie jak w przypadku zmian dotyczących czynów oskarżonego T. L., Sąd operował w granicach historycznego zdarzenia z dnia 15 grudnia 2009 roku, które ujęto w stawianym oskarżonemu J. P. zarzucie. Wprowadzone zmiany sprowadzały się zaś, do przedstawienia zawartości kryminalnej przypisanego oskarżonemu czynu, adekwatnie do zebranych w sprawie dowodów, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy.

Zarazem dokonane zmiany nie naruszają zakazu reformationis in peius, gdyż modyfikując opis i kwalifikację prawną czynu oskarżonego Sąd dokonał ustaleń na jego korzyść, wskazując że działał on przeciw jednemu, a nie dwóm funkcjonariuszom, jak również przyjmując łagodniejszą kwalifikację prawną czynu.

Wymierzając oskarżonym kary, Sąd kierował się kryteriami wymienionymi w art. 53 § 1 i 2 kk. Czyny przypisane oskarżonym cechuje znaczny stopień społecznej szkodliwości. Oskarżeni T. L. i J. P., swoimi działaniami godzili w prawidłowe funkcjonowanie instytucji powołanej do ochrony porządku publicznego. Oskarżony T. L., godził zaś dodatkowo w godność funkcjonariuszy publicznych. Niezmiernie istotne jest prawidłowe funkcjonowanie wskazanej powyżej instytucji i musi być ono chronione poprzez zapewnienie poszanowania dla funkcjonariuszy publicznych, pełniących obowiązki służbowe, a każde naruszenie tych zasad powinno spotykać się z negatywnymi konsekwencjami w postaci kary.

Sąd uznał, że wyważoną, sprawiedliwą, a zarazem adekwatną do stopnia społecznej szkodliwości będzie kara ograniczenia wolności za każdy z przypisanych oskarżonemu T. L. czynów, oraz kara grzywny za czyn przypisany oskarżonemu J. P..

Tak też, Sąd wymierzył oskarżonemu T. L., za pierwszy czyn z art. 224 § 2 kk karę 6 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym, zaś za drugi czyn z art. 226 § 1 kk karę 4 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym. Zgodnie z dyrektywą zawartą w art. 85 kk Sąd połączył wymierzone kary ograniczenia wolności.

Przepis art. 85 kk stanowi bowiem, że jeżeli sprawca popełnił dwa lub więcej przestępstw, zanim zapadł pierwszy wyrok, chociażby nieprawomocny, co do któregokolwiek z tych przestępstw i wymierzono za nie kary tego samego rodzaju albo inne podlegające łączeniu, sąd orzeka karę łączną, biorąc za podstawę kary z osobna wymierzone za zbiegające się przestępstwa.

Stosownie do treści art. 86 § 1 i 3 kk sąd wymierza karę łączną w granicach od najwyższej z kar wymierzonych za poszczególne przestępstwa do ich sumy. Natomiast wymierzając karę łączną ograniczenia wolności sąd określa na nowo wymiar czasu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne.

Jako karę łączną Sąd orzekł karę 8 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym, uznając, że kara ta spełni swoją funkcję wychowawczą i zapobiegawczą. Sąd zastosował przy wymiarze kary łącznej zasadę asperacji orzekając karę niższą, aniżeli suma kar podlegających łączeniu, a zarazem wyższą, aniżeli najsurowsza z nich. Przemawiał za tym ścisły związek podmiotowo – przedmiotowy pomiędzy przypisanymi oskarżonemu czynami oraz bliskość czasowa pomiędzy nimi. Zarazem jednak, całokształt okoliczności sprawy (dwukrotne popełnienie przestępstwa w krótkim czasie, działanie pod wpływem alkoholu) nie pozwalał na zastosowanie zasady pełnej absorpcji. Z uwagi na uprzednią niekaralność oskarżonego T. L. (k. 302), niezasadnym było również stosowanie zasady pełnej kumulacji.

Z kolei oskarżonemu J. P., Sąd wymierzył za czyn z art. 222 § 1 kk karę grzywny w liczbie 120 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych, uznając w przypadku tego oskarżonego, wystarczająca będzie kara o charakterze wolnościowym. Jednocześnie ustalając wysokość stawki dziennej Sąd baczył na dyrektywy ujęte w art. 33 § 3 kk, a zatem wziął pod uwagę jego dochody oraz warunki osobiste i możliwości zarobkowe. Obecnie bowiem oskarżony pracuje i otrzymuje stały dochód. Jednocześnie zaś, z uwagi na fakt, iż oskarżony ma stwierdzony umiarkowany stopień niepełnosprawności (k. 297) orzekanie wobec niego ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania pracy społecznie użytecznej jest niecelowe. Powyższe jasno wynika z treści wywiadu kuratora z dnia 12 listopada 2014 roku (k.308 – 310), gdzie stwierdzono jednoznacznie, iż na terenie gminy, w której zamieszkuje oskarżony, nie jest możliwe skierowanie osoby z niepełnosprawnością do prac społecznie użytecznych. Orzeczenie kary pozbawienia wolności jest zaś, w niniejszej sprawie niecelowe, a nadto niedopuszczalne z uwagi na wiążący Sąd, zakaz reformationis in peius.

Jako okoliczność obciążającą przy wymiarze kar za poszczególne przypisane oskarżonym czyny, sąd uznał ich znaczną społeczną szkodliwość. Sąd miał
w szczególności na uwadze sposób i okoliczności popełnienia przez oskarżonych przypisanych im występków, a zwłaszcza niczym nieuzasadnioną agresję obydwu oskarżonych okazaną funkcjonariuszom w trakcie, w pełni zasadnie, przeprowadzanej interwencji. Oskarżeni wykazali przy tym brak szacunku dla funkcjonariuszy publicznych, a tym samym lekceważący stosunek do obowiązującego porządku prawnego. Do okoliczności obciążających należy zaliczyć również działanie oskarżonych w stanie nietrzeźwości. Odnośnie oskarżonego J. P. dodatkową okolicznością obciążającą jest jego uprzednia karalność (k.303 – 305).

Jako okoliczność łagodzącą przy wymiarze oskarżonym kar za poszczególne przestępstwa Sąd uznał to, że w okresie przeszło 5 lat, jakie upłynęły od popełnienia przypisanych im czynów, nie popełniali oni kolejnych przestępstw. Ponadto na korzyść oskarżonego T. L. przemawia jego dotychczasową niekaralność, w tym także przed popełenieniem czynów objętych niniejszym postępowaniem (k.302). Jednocześnie, na korzyść oskarżonych, Sąd poczytał pozytywną treść wywiadów środowiskowych z dnia 12 listopada 2014 roku odnośnie J. P. (k.308-310) oraz z dnia 17 listopada 2014 roku odnośnie T. L. (k.315-316).

Mając na uwadze dyspozycję art. 63 § 1 k.k. na poczet wymierzonej oskarżonemu T. L. kary łącznej ograniczenia wolności Sąd zaliczył okres rzeczywistego pozbawienia wolności oskarżonego w sprawie w dniu 15 grudnia 2009 roku przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się dwóm dniom kary ograniczenia wolności.

Analogicznie, Sąd orzekł odnośnie oskarżonego J. P., zaliczając na poczet wymierzonej mu kary grzywny okres zatrzymania w dniu 15 grudnia 2009 roku, przyjmując jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności za równoważny dwóm stawkom dziennym grzywny.

O kosztach sądowych Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 624 § 1 kpk, który stanowi, że Sąd może zwolnić oskarżonego w całości lub w części od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, jeżeli istnieją podstawy do uznania, że uiszczenie ich byłoby dla niego zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów. Wobec sytuacji majątkowej oskarżonych: T. L., który jest bezrobotny, nie ma majątku i utrzymuje się z pomocy rodziny, oraz J. P., który jest osobą niepełnosprawną, obecnie pracuje uzyskując dochody w około 1600 złotych miesięcznie, oraz ma w perspektywie konieczność uiszczenia orzeczonej grzywny, zasadnym było zwolnienie ich od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych.

Z tych wszystkich względów i w oparciu o powołane wyżej przepisy Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.